Parę uwag.

1. Sepsa w Kościele. Kwestia pedofili w Kościele jest jak rak który toczy organizm - i by przetrwać trzeba ten nowotwór zwalczać.  Jeżeli kurację wprowadzają ludzie pokroju Sekielskich to jest jak zarażać sepsą chorego na nowotwór i to nie ramach operacji usunięcia guza z naciekami ale usuwania w ramch operacji  tylko części tkanki nowotworowej by  jeszcze szybciej się rozwijała. 

Jak zatem odbierać całą kohortę  ludzi kościoł lub z nim związanych którzy wspierają  konowałów/hosztaplerów  w zabójczej operacji.  Pożyteczni idioci  czy cyniczne kanalie.

2. Gdzie diabeł nie może babę pośle.  Roztropnością kierował się arcybiskup Jędraszewski gdy rozpuscił babiniec w sekretariacie - jak ważny i konieczny był to krok widać po obrońcach  babińca.

Zresztą mamy przykład upadku kościoła na Zachodzie [Niemcy, Austria, Szwajcaria] i roli zdewociały  modernistycznie kobiet [ to jest ta rola sfeminizowanych rad parafialnych, asystentek parafialnych itp.]

Marta Titaniec  - to nasza wersja zaangażowanej niemieckiej kościelnej feministki -  i dobrze ustosunkowanej po obu stronach barykady - to nie jest przykład kreta bo nie ukrywa powiązań towarzyskich.  Towarzyszka feministka katoliczka.  Niezły odcinek pracy - tereny kurii gdzię grzeczni i kulturalni duchowni nadskakują i dobra kuchnia oraz trunki  i fundusze - a takie towarzyszki feministki w Kulturze Politycznej to muszą oprać i dać się wychędożyć i kasy nie wiele bo idea się liczy.

3. Czas karierowiczów na rozbitej tratwie. 

Obecną sytuację widzę przez pryzmat przypadku kardynała George’a Pella - poświęcono go w ramach nowego podejści do tematu pedofilli i to wbrew faktom nie wsparto go nierównej walce o anglosskim wymiarem sprawiedliwości i niesłusznymi pomówiniami. Karierowicze z kurialni [lawendowa mafia] wytypowała czarną owcę [ a raczeli pozwoli utytłać w błocie białą owce i nazwać ją czarną].

Biskup Janiak - wbrew założeniom frakcji Watykanu w KRK zaczął się bronić a miał milczeć i być barankiem przeznaczonym na rzeź.

Jego list wprawił w szok nie jakiego Polaka bo ten zaczął się tłumaczyć i bronić - jest coś w tym " bój się pierwszych reakcji mogą być ludzkie". 

Zanim rozszarpały biskupa Janika watahy z mediów nerwowo zareagował Polak i jak mawiał książe  Gorczakow "Nie wierzę w niezdementowane informacje" potwierdził prawdziwość  listu biskupa Janika.

Może tak trzeba było gdy po okresie kwarantany z trudem reaktywują się parafie oraz Kościół jako struktura - może warto w ramach porządku naruszyć gniazda szerszeni które się w nim zalęgły.

Dziękuję za wyłowienie i zebranie całości.

Pozdrawiam

:)

Kiszczaka dawno nie ma, ale jego modus operandi (korek - worek -rozporek) dalej działa bez zakłóceń. Kto w Episkopacie był za zatrudnieniem tej Pani? kto za nią optował?

Niestety brak lustracji hierarchów będzie się jeszcze długo odbijać czkawką i dziwnymi woltami.

Pytanie brzmi, jaką cenę biskup właściwy dla siedziby redakcji Więzi może zapłacić za wydanie nakazu zamknięcia tego czasopisma.

pierwsze trzy punkty z litanii o Polaku stoją w kontrze do filmu Sekielskich o złym biskupie, który nie reaguje na dzownek u drzwi:) może ten biskup częstował był właśnie serem panią Titanic, pardon, Titaniec?

dzięki wielki za notkę:)

Nowenna Pompejańska górą!

Może nie chciał sprawdzać?

/Natychmiastowe skojarzenie z "Utalentowanym panem Ripley'em". To pewnie przez tytuł notki. No ale metaforka jest.../

Apologia prymasa abp. Polaka w wykonaniu pani Rip..., o pahdą, pani Titaniec natuhalmą! - cudowna! Jak to wszystko łatwo poszło... Szczerze pisząc - zwykłe plumpanie po próżności ludzkiej. A jakie daje rezultaty! To doprawdy utalentowana pani. 

Ale - co KK w Polsce z tego będzie miał...? 

Dzięki bardzo. Trochę mnie ten Kongres Kobiet i zestawienie "wdowy"Diduszkowej i katoliczki zawodowej Titaniec -wstrząsnęło.

Nie wiem, jaki jest obecnie status prawny miesięcznika "Więź".Oni się obudowali przybudówkami, jak np. Laboratorium Więzi czyli rodzaj think thanku i utrzymują się z pieniędzy niezależnych o wydawania Więzi. Nakład Więzi jest niewielki i marka mocno podupadła. Żeby było śmiesznie, od 1982 kierownikiem działu historycznego "Więzi" został Andrzej Friszke syn pastora Kościoła Ewangelicko Augsburskiego i sam członek tego Kościoła. Czyli ekumenim pełną gębą.W latach 1958 -1981 redaktorem naczelnym był Tadeusz Mazowiecki, więc zwro złudzeń. Od 2013 to już tylko kwartalnik, więc trudno oceniać, czy warto kruszyć kopie. Zresztą to Warszawa , gdzie katolicy otwarci wśród biskupów są nader liczni.

Jakie to krzepiące,że są na tym świecie biskupi "pozytywni":)))

Dzięki za miłe słowa. Nowenna Pompejańska daje niesamowite efekty, ale muszę się codziennie bardzo dyscyplinować. Czuć straszny opór "materii", więc każdy dzień to Himalaje.

Skojarzenie trafione w punkt. Mam słabość do tej metaforki w przypadku osób szczególnie skupionych na karierze i nie przebierających w środkach.

Ta słodka laudacja to najszersza autostrada do kariery, jaką znam. Pani jest biezwykle utalentowana.
Z tego - KK będzie miał kłopoty. Ale może chociaż rabin Schudrich będzie miał wtykę , co ja mówię, dostęp do informacji w "jądrze polskiego KK". Myślmy pozytywnie:))

To smutna historia i zastanawiałam się, czy o tym pisać. Ale uczestnictwo w Kongresie Kobiet z panią Diduszkową i Moniką Płatek w obliczu nagonki na JE bp Janiaka przelała czarę goryczy. W parę tygodni po Kongresie Kobiet Diduszkowa popełniła na portalu Krytyka Polityczna artykuł pod tytułem:"Kościelna krucjata niszczy demokrację i zagraża bezpieczeństwu polskich kobiet i dzieci". Było to 18 listopada 2019 .Takich artykułów ma ona na koncie więcej. I to jest osoba, z którą pani Marta Titaniec uczestniczy w kongresie ostro antyklerykalnym.

Serdecznie pozdrawiam.

https://krytykapolityczna.pl/kraj/spiecie-kosciol-agata-diduszko-krytyka-polityczna/

https://krytykapolityczna.pl/autor/agata-diduszko-zyglewska/

Obiecuje dzis modlitwe...

... w tej "sprawie" na zakonczenie oktawy Bozego Ciala...

... a dlugooczekiwany wpis jak zawsze  DOSKONALY... i takie same komentarze  !!!

Operacja „pedofila w Kościele” i przyczyna jej sukcesu na przełomie wieków.

Od zawsze sprawy obyczajowe były powodem ataku na kościół – w czasach nowożytnych ta sama kalka jest w propagandzie rewolucji francuskiej, czasów komuny paryskiej czy kolejnych republik, posługują się nią w czasach rusyfikacji i komuny, niesie ją propaganda protestancka oraz III Rzeszy.  Nie mniej po latach agresji – dziś wrogowie kościoła mają sukces przez demontaż operacją „pedofilia w Kosciele” roli kościoła KRK w krajach anglosaskich i Irlandii.

Nie ma bardziej pogłębionej analizy powodów triumfu złego niż te przedstawione przez papieża Bendykta XVI .

https://www.pch24.pl/benedykt-xvi-o-przyczynach-kryzysu-kosciola--pelny-tekst-po-polsku-,67491,i.html

Dlaczego w ramach tej akcja ważne jest wykańczanie tzw. opcji konserwatywnej w KRK - ponieważ kościół to też struktura hierarchiczna musi być atak na nieliczne ośrodki konserwatywnej hierarchii.

Od zawsze najlepszą linią obrony w czasach kryzysu kościoła jest modlitwa i praca i jeszcze większa dyscyplina duchowa i moralna. Żaden zakon który podupadał nie odradzał się przez luzowanie reguł życia zakonnego ale przez ich zaostrzanie.

W czasie pomieszania pojęć i wartości gdy jako wierni chcemy – przekazu wiary to tradycja kościoła i urząd nauczycielski nie może być zachwiany.

Jak to wyglądało kiedyś – dominikanie, jezuici czy nawet świecy wdawali się w dysputy z heretykami i innowiercami był z błędu herezji lub braku poznania Boga ich wyprowadzić.

Dziś dominikanie, jezuici czy nawet świecy wdają się w dysputy z heretykami i innowiercami nie po to był ich z błędu herezji wyprowadzić lecz herezję na łono kościoła zaimplementować.

I to jest problem karierowiczów jak Polak, Ryś i inni – oni nawet widząc że to co propagują osłabia siłę kościoła z uwagi na fakt że ich cała kariera opiera się wprowadzeniu destrukcji jako mali ludzi nie mogą przyznać się że byli i są w błędzie.

Gdy ktoś brnie w grzechu zawsze jest wokół niego taka dobry towarzysz - zła dusza, tu Polak ma Tytanika. Start Fryc mawiał: Kanaliami można się wysługiwać ale nie można się z nim spoufalać.

Nie grzeszy więc intelektem niejaki Polak bo nie dość że wysługuję się w swoich gierkach kanalią w postaci Tytanika to jeszcze się z taką kanalia spoufala.

Deficyt intelektu Polaka wyraża się też w nieudolnej grze operacyjnej – bo tym jest natychmiastowa zaplanowana reakcja po filmie z donosem do nuncjusza oraz rozpowszechnianiem drażniących wiernych plakatów i nieudolna reakcja na odwinięcie się biskupa Janika.

Powstanie fundacji św. Józefa – to jest typowy przykład wdrażania i kontroli przez kadry karierowiczów kolejnych poronionych projektów wdrażanych decyzją centrali.

Jakby kuria rzymska zażyczyła o sobie fundacji wsparcia noszenia sukienek i biustonoszy przez ministrantów to jedyny problem karierowiczów byłby w jakim kolorze i kroju oraz jak tani badziew chiński opchnąć w cenie markowej bielizny.

Trzeba rozgraniczyć parę sprawy

- rolę „kobiet w Kościele” – i to są przykłady naszych świętych i służebnic.

- rolę „pobożny i cnotliwych frustratek” i to jest cała plejada od mateczki Kozłowskiej, pastorek i biskupek – czyli temat niespełnionych ambicji kobiecych w obszarze duchowym.

- rolę „cwanych biurw” - czyli te wszystkie feministki religijne, działaczki charytartywne które nie chcą się przemęczać a mieć fundusze oraz poklask. Tytanik wywodzi z tej tradycji biurw które na próbę zmuszenia do rzetelnej pracy potrafią pyszczyć i szukać pomocy nawet u wrogów struktur w których pracują. Analiza form wypowiedzi Tytanik oraz dobór zaplecza wsparcia świadczy że ze jest to przykład bezwzględnej biurwy.

Dzięki za linki. Bardzo ciekawe jest tekst tej pani :"...Przez pewną osobę pokrzywdzoną próbujemy dotrzeć do jednej z bohaterek pierwszego filmu. Nie jest to proste, gdyż osoba odmawia pomocy choć wiemy, że jej potrzebuje. ..". To wyznanie utalentowanej pani Titaniec przpomniało mi stalinowską zasadę z czasów czystek w 1937 r.: kiedy NKWD wyaresztowało "pulę winnych" wg otrzymanych list a w wagonach było trochę luzu, to "dobierali niewinnych" łapankami na ulicach.

Na portalu Gazety Warszawskiej ktoś nadał tej pani ekstraordynaryjny przydomek ale nie chcę powtarzać,żeby się nie sprawdziło. Nazwisko rzeczywiście nietypowe :)) Ciekawsze jest to, czy ta pani ma świadectwo chrztu:))

Wielkie dzięki i serdecznie pozdrawiam.

Na jej stonie fejsbookowej jest link do warszawskiego KIK-u:

https://www.facebook.com/KIK.warszawa/

Fotka z samej góry to śmiech w żywe oczy, że ludzie z tego klubu chcą zwalczać pedofilię.

Oni chcą ją celebrować pod "katolickim" szyldem:

Jerzy Zawieyski

https://prawy.pl/11911-pederasci-konfidenci-i-beniaminki-prl/

Według informacji zawartych w pracy Joanny Siedleckiej, pederasta, który dzięki władzy i pieniądzom, jakie miał z łaski komunistów, wykorzystywał seksualnie kleryków, młodych księży, literatów i aktorów. Za homoseksualny seks płacił pieniędzmi, wsparciem w rozwoju karier w Kościele i kulturze. Jerzy Zawieyski prócz setek przygodnych kochanków (w tym wielu kleryków, i młodych księży), korzystania z usług męskich prostytutek, miał też przez wiele lat trzech stałych kochanków (w tym jednego księdza, który był jednocześnie jego spowiednikiem, dzięki czemu uważał, że zapewnia sobie rozgrzeszenie pomimo chorobliwej nadaktywności homoseksualnej).

Te "pobożne i cnotliwe" niewiasty kojarzą mi się z "patryjotkami", z okresu powstania 63r kiedy abp Feliński w W-wie apelował o rozwagę...Jak zwykle dzięki za notkę.

No po prostu rewelacja:)) Środowisko miesięcznika "Więź" z Feintuchem-Zawieyskim bajecznym rozpustnikiem - na sztandarach walki , jak rozumiem - z pedofilią w KK:)) Ile lat miał ten chłopaczek, co to go "wziął na utrzymanie"? Obłuda i nieszczerość zawsze się ośmieszą.

Że też Sekielski o tym zboku nigdy filmu nie zrobi. Przecież to ubecko udekumentowana pedfilia pod katolickim szyldem - nic tylko dbać o dobro pokrzywdzonych, którzy się jeszcze o swoją krzywdę nie upomnieli.

Ech, pewnie pani Marta jeszcze nic o tym nie wie... Przecież mogłaby wspomóc którąś z ofiar.

Na jednej stonie walka z pedofilią w KK i msza za Zawieyskiego.

Drwią z ludzi w żywe oczy:

https://www.kik.waw.pl/wp-content/uploads/2019/05/Informator-KIK-czerwiec-2019-1.pdf

Nawiasem, ta pani po politologii i romanistyce nie ma żadnych kwalifikacji do "wspierania ofiar pedofilii". KK ma dosyć psychologów, lekarzy i prawników w sutannach,żeby udzielać pomocy ofiarom, gdyby się takie znalazły. To jest butna ignorantka z mocnymi "plecami".

"Siedlecka nie podała w książce, kto zaczynał karierę przez łóżko Zawieyskiego (trudno jej się dziwić). Tomasik i Dunin, tez te papiery ipeenowskie ogladali. Znają te nazwiska i co z tym moga zrobić, można się tylko domyślać".

Obstawiam, że ich kariery potoczyły się całkiem wartko. Natomiast twórczość pani jakby Joanny nieco wyhamowała. Od sześciu lat nie ukazało się nic.

Pani Panthero, gratuluję tekstu. W komentarzach tez mnóstwo ciekawego - zwłaszcza stanowisko ks. Oko, którego b. szanuję.

To wszystko jest porażające. Działalnośc tej Pani wygląda jak działanie agenta wpływu, który dostał zadanie rozbicia Kościoła od środka. I ona to stopniowo realizuje. Możnaby o niej mówić "mąciciel", czy jak mówii starzy Anglicy "bad-hat". Ale to przecież coś znacznie gorszego. Szokujące.

Inny pseudokatolik, od lat pelniący tę samą rolę, co pani Titaniec (nomen-omen!), czyli Szymon Hołownia, na wieśc o jej wyniesieniu na szefową Fundacji Świętego Józefa aż zatrząsł się z podniety. W książce z grudnia 2019 pt. "Teraz albo nigdy" napisał o niej, że to "wspaniała i doświadczona specjalistka od pomocy humanitarnej i rozwojowej" (ta pseudointeligencka, korporacyjna nowomowa), przy czym jest "znająca dobrze i ten temat [pedofilii w Kościele] współtworzy (...) telefon zaufania Zranieni w Kościele, czesto sama w nim dyżuruje". 

Czy wiedzę wyniesioną z tych rozmów ta pani przekazała Sekielskim? Czy to aby nie pytanie retoryczne? Jakim zasobem wiedzy ona i jej mocodawcy dysponują? Jakimi komprmateriałami i intrumentami szantażu dysponują i posługują się nim dla rozbicia Kościoła? Czyż nie dlatego ta pańcia tak wysoko się wspięła? Pani słowa o tym, że może zostać w przyszłości biskupem, tylko na pozór wydają się zbyt daleko idące i nierealne.

Dzięki za miłe słowa. Pani Marta Titaniec złożyli swoje podpisy pod listem do JE abp Gądeckiego "żeby coś zrobił z tym polskim nacjonalizmem w Kościele". I oboje "żyją z KK" jako tzw "katolicy otwarci". Mogą się znać z Więzi albo z jakichś "Dni Judaizmu w Kościele", które pani Titaniec organizuje i obsługuje od lat. Jedno i drugie nie ma żadnych konkretnych kompetencji. Za to gadkę potrafią trzymać i się lansować. Z tego żyją.

Bardzo się powstrzymywałam od użycia terminu "V kolumna", ale uczestniczenie w panelach Kongresu Kobiet, który organizowała Diduszko -zmusza do zastanowienia się na serio, jaką naprawdę rolę odgrywa w KK utalentowana pani Titaniec i kto jest jej faktycznym szefem. Bo przecież nie Prymas Polak,chociaż może tak mu się wydaje.

Proszę poczytać wywiady z nią na portalu deon.pl. To jest paniusia od feminizmu i genderyzmu, która chce wywrócić tradycję Kościoła Katolickiego i sam Kosciół do góry nogami. Dowolnie interpretuje ewangelię i zastanawia się np. dlaczego w kościele tak mało mówi się o seksie, podkreśla wagę dziewictwa itp.

http://bip.mkidn.gov.pl/media/docs/stypendia/Lista%20stypendyst%C3%B3w%202020.pdf

Przed Najświętszym Sakramentem nie klękał a przed nimi tak...zgroza. 

Tę smutną i w sumie gorszącą historię znam z wykładów pana Leszka Żebrowskiego. Zapewne nie był to jedyny przypadek tego rodzaju.

Mam pewne wątpliwości co do pobożności omawianego przez nas przypadku. Praca na etatach w instytucjach kościelnych to nie to samo, co spędzanie życia w zakonie klauzurowym. Trudno mi ocenić zadawanie się z otwartymi wrogami Wiary, Kościoła św i biskupów.A za takich otwartych wrogów uważam Diduszkową i Płatkową.

Ale ostatecznie Prymas Wyszyński zwyciężył, dzięki Bogu.

Chodzi o wymowę gestu.

Chciałbym jedną rzecz powiedzieć odnośnie do pedofilii duchownych. Za czasów papieża Piusa XI ksiądz, który został za przestępstwo pedofilii prawomocnie skazany przez sąd karny, trafił w Watykanie na gilotynę. Jeśli więc choć jeden duchowny katolicki z Polski lub innego kraju rzeczywiście dopuścił się przestępstwa pedofilii, co zostało mu w prawidłowy sposób udowodnione przed sądem karnym, też powinien stracić głowę?

Aż tak szczegółowo tej sprawy nie śledziłam, ale cała Australia znała treść oskarżenia, które z uwagi na miejsce, czas i okoliczności -było absurdalne i tak ocenili je eksperci. Na Mszę sw. w neogotyckiej katedrze zajeżdża kardynał ze świtą i udaje się do zakrystii, gdzie są księża, ministranci i inne osoby. Zakrystia ma co najmniej dwoje drzwi. Tymczasem chór jest po drugiej stronie neogotyckiej katedry, wypełnionej ludźmi. Oskarżenie usiłowało dowieść, że po Mszy św, którą celebrował kardynał, dwaj chłopcy z chóru zdołali przedrzeć się do zakrystii, w której przebierał się kardynał, ta zakrystia w tajemniczy sposób opustoszała, zostali ci dwaj chłopcy i kardynał miał ich "wykorzystać". Czas "akcji" od zakończenia Mszy św. do wyjazdu kardynała z katedry - ok.20 -30 min. Nie wiem, kto naraił kardynałowi tego adwokata ani czy w aktach sprawy rzeczywiście jest taki "opis zdarzenia" w wykonaniu "obrony" ale generalnie wygląda to nieprawdopodobnie. Takie słowa mógł był wypowiedzieć prokurator.

Bóg zapłać za ten wpis!

Trza się modlić!

PS

Sory ze ten OT

https://www.tvp.info/48581645/berlin-przez-30-lat-przekazywal-dzieci-pedofilom-szokujacy-eksperyment

Trzeba się modlić. Serdecznie pozdrawiam. PS. Polityka Berlina -horror. Jak w świetle takiej polityki wygląda otwarcie polskich granic.

Ależ to oczywiste. Ja tylko próbuję się zastanawiać jak głęboko sięga sieć. A na marginesie: trudno jest chyba bronić człowieka, ktorego "przez lapsus" w praktyce oskarża własny adwokat.

A może ten całowany po butach to wcale nie jest potomek jednego z takich handlarzy?

- Poziom argumentacji też jest jednak ważny.

Papież Franciszek jest bardzo rozważny w swoich gestach. Porusza się w Watykanie jak po polu minowym (wizyta Schlezwik - Holsztain z tym co podawał się za ofiarę pedofilii), więc trudno się dziwić, że czasem intuicja go zawodzi.

Nie wiem kim byli ci ludzie na filmie, ale Sudan to jest od dawna jedna wielka rzeźnia ludzi. Można porównać ten kraj  spokojnie do Auschwitz (a nie wiem czy ilość zamordowanych ludzi już nie przekroczyła ilość ofiar w Auschwitz), więc zbyt pochopnie bym Papieża Franciszka i tego co on robi nie deprecjonował. Wpierw bym sprawdził.

Przyznam,że nie znam sprawy tego adwokata ale w tej sprawie było kilka innych wątków, które zazwyczaj określa się jako "ustawianie śledztwa".

W żadnych okolicznościach w historii Papież KK nie całował butów innowiercy. To jest absolutny skandal.

Co innego zbrodnia wołyńska a co innego operacja "Wisła". W operacji "Wisła" wojsko niejednokrotnie chroniło ludność ukraińską przed rezynami, którzy chcieli siłą wcielać ukraińskich chłopaczków do "oddziałów leśnych". Oni terroryzowali "nieposłuszn5ch cywilów" jeszcze w latach 70-tych.

Jak rozumiem chodzi o stronę 19. Stanisław Krajewski przewodniczący Rady Chrześcijan i Żydów ma w drzewie genealogicznym sporo przodków, którzy za ojczyznę wybrali sobie przed II WW Kraj Rad - ale Kraj Rad im się nie odwdzięczył.Pradziadek Adolf Warski założyciel KPP w latach 30-tych był w Moskwie  pracownikiem Instytutu Marksa i Engelsa. Do ZSRR w 1930 r. przyjechała jego córka Zofia Warska wraz z synem Władysławem  lat 11 i drugim mężem  Stanisławem Ryszardem Stande poetą i członkiem KPP. Pierwszy mąż a dziadek przewodniczącego Rady Chrześcijan i Żydów Władysław Stein-Krajewski też tam pojechał i pracował w Kominternie. Cała ta gromadka: pradziadek Warski, babka Warska, jej pierwszy i drugi mąż oraz ex-szwagier Henryk Stein- Dombski - zostali "wyczyszczeni" w czystkach roku 1937. Ojciec się uratował i szkołę średnią oraz studiował studia matematyczno-fizyczne ukończył w Moskwie.

Do Polski przyjechał w 1946 i dostał robotę w Szkole Partyjnej przy PPR.A następnie w ramach wymiany kadr na wydziale filozofii UW - zaczął nauczać zamiast np. prof. Tatarkiewicza. I stworzył dynastię, bo po nim etat na wydziale Filozofii UW dostał jego syn matematyk , znany nam profesor Stanisław, który nie życzył sobie wspólpracy z ks prof Chrostowskim w Radzie Chrześcijan i Żydów.

Ten wątek z adwokatem "od lapsusu" otwiera  całą masę pytań o celowośc, rozeznanie najmującego, etc etc etc.....To niezwykle interesująca sprawa.

A co do samej strony skarżącej....tam zdaje się zmarł w międzyczasie jeden z dwu swiadków oskarżenia.

Jak już pisałem, próbowałem nawet podjąc temat aadwokata z kimś ze srodowiska (tak się dziwnie składa), ale bez reakcji...

Nie pamiętam, gdzie to przeczytałem. Niemniej uznałem rzecz za wiarygodną informację.

Oczywiście,że ścigają Go już teraz cały czas. Zaczęli też ścigać Jego poprzednika z Diecezji Kaliskiej- biskupa emeryta. Co do rewelacji Gazety Wyborczej z tymi promilami, to jest bardzo ciekawa sprawa. Upicie się w takim stopniu, żeby alkomat wykazał 3.44 promile daje nie tylko takie skutki,jak "trudności z wysławianiem się" ale też bardzo silny zapach alkoholu od pijanego.

Tymczasem w szpitalu nic nie poczuli, tylko mu zrobili badanie mózgu tomografem komputerowym z podejrzenia o udar mózgu.

Poza tym wyborcza a za nią wszystkie portale piszą,że "ordynariusz  kaliski TRAFIŁ  do szpitala a nie,że został przez kogoś przywieziony albo,że wezwano pogotowie, bo zasłabł.

I fakt ten miał mieć miejsce 2 czerwca czyli 3 tygodnie temu. Dlaczego wyborcza ZNOWU  czekała z wiadomością, której nie można zweryfikować. Co do tzw. "wiadomości ze szpitala" to możliwości są dwie: albo NIE BYŁO żadnej takiej wiadomości a wyborcza pisze co chce, z pełną świadomością,że dokumentacja medyczna jest tajna i nic im nie można udowodnić, albo rzeczywiście biskup zasłabł i miał badanie tomografem w szpitalu i ktoś dał "zlecenie",żeby "upiększyć dokumentację medyczną".  Kreatywne podejście do dokmentacji medycznej w polskiej służbie zdrowia powszechnie znany. U nas masowo na nerki chorowali chłoporobotnicy w czasie sianokosów,źniw i wykopków.

Jest też trzecia możliwość,że przyturlał się na pogotowie menel o nazwisku Janiak i zrobili z niego "biskupa".:))) Na wojnie jak na wojnie a dla konserwatywnych biskupów nie ma pardonu.

Wedle dobrego polskiego obyczaju odpowiedziałabym nadredaktorowi,że jeśli nawet biskup wypisł, to za swoje pił a nie za nadredaktora dzieńgi, więc niech się odstosunkuje. Niepijący się znalazł:)))

Kuria w związku z nielegalnym ujawnieniem dokumentacji lekarskiej powinna wystąpić do prokuratury.

Ustawa o ochronie danych osobowych zawiera także przepisy karne (art. 49–54), których celem jest zapewnienie należytej ochrony tych danych przed ich bezprawnym przetwarzaniem oraz odpowiednie wypełnianie obowiązków w zakresie administrowania zbiorami danych. Podstawowym przepisem przewidującym karalność niezgodnego z prawem przetwarzania danych osobowych jest art. 49 ustawy o ochronie danych osobowych. Przepis ten w § 1 statuuje podstawowy typ przestępstwa i stanowi, że podlega karze grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2 ten, kto przetwarza w zbiorze dane osobowe, choć ich przetwarzanie jest niedopuszczalne albo do których przetwarzania nie jest uprawniony. W stosunku do danych wrażliwych, w tym także zawartych w dokumentacji medycznej danych dotyczących stanu zdrowia pacjenta, ustawodawca przewidział jednak surowszy wymiar kary. Artykuł 49 ust. 2 ustawy o ochronie danych osobowych stanowi, że jeżeli czyn z art. 49 ust. 1 dotyczy danych ujawniających pochodzenie rasowe lub etniczne, poglądy polityczne, przekonania religijne lub filozoficzne, przynależność wyznaniową, partyjną lub związkową, danych o stanie zdrowia, kodzie genetycznym, nałogach lub życiu seksualnym, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3. Ze względu na charakter danych o stanie zdrowia nielegalne ich przetwarzanie wypełnia znamiona przestępstwa z art. 49 ust. 2 ustawy o ochronie danych osobowych, który przewiduje typ kwalifikowany.

Czytaj więcej na Prawo.pl:
https://www.prawo.pl/zdrowie/dokumentacja-medyczna-sankcje-karne-za-naruszenie-zasad-ochrony,234999.html

"Przypomniał mi się Sługa Boży Prymas Stefan Wyszyński, którego w chwili aresztowania bronił tylko pies i Niemiec (ksiądz niemiecki posługujący w Polsce).Polski episkopat się Go wyparł."

To tak jak teraz z Ks. prof. Dariuszem Oko - Prymas Polak milczy inni biskupi także milczą...

https://bronmyksiedzaoko.pl/

Wielu purpuratów myśli, że zamilczy i przejdzie jak czkawka, no nie przejdzie:

"W sierpniu 1976 r. kard. Karol Wojtyła, odwiedzając Stany Zjednoczone, wypowiedział ważkie słowa: „Stoimy dziś w obliczu największej konfrontacji, jaką kiedykolwiek przeżyła ludzkość. Nie przypuszczam, by szerokie kręgi społeczeństwa amerykańskiego ani najszersze kręgi wspólnot chrześcijańskich zdawały sobie z tego w pełni sprawę. Stoimy w obliczu ostatecznej konfrontacji między Kościołem a anty-Kościołem, Ewangelią a jej zaprzeczeniem. Ta konfrontacja została wpisana w plany Boskiej Opatrzności. To czas próby, w który musi wejść cały Kościół, a polski w szczególności. Jest to próba nie tylko naszego narodu i Kościoła. Jest to w pewnym sensie test na dwutysiącletnią kulturę i cywilizację chrześcijańską ze wszystkimi jej konsekwencjami: ludzką godnością, prawami osoby, prawami społeczeństw i narodów”."

https://www.niedziela.pl/artykul/92723/nd/Kosciol-i-anty-Kosciol