Ekonomia wojenna Rosji czyli zamiana nieużytków rosyjskich na czarnoziem ukraiński oraz import równoległy
Dawno temu, kiedy przodkowie obecnych liderów totalnej opozycji stawiali za wzór polskim fashystom Sowiecki Sojuz jako modelowe państwo przyszłości, krążyła wśród tutejszego ludu pracującego miast i wsi taka anegdota: „Pytanie: Drogie radio Erewań, czy to prawda, że w Związku Radzieckim zboże rośnie tak jak słupy telegraficzne? Odpowiedź: Tak. To prawda. A czasem nawet gęściej”.
Minęły lata i okazało się, że zboże w Rosyjskiej Federacji nie rośnie „jak słupy telegraficzne a nawet gęściej” a przynajmniej nie rośnie na jednej trzeciej tzw. areału. Tam rośnie teraz – młody las. To znaczy: „areału” gruntów ornych statystyki rosyjskie wykazują 123 mln ha a las rośnie już na ponad 40 mln.
O tym niebywałym osiągnięciu pana Putina i jego kolegów winniśmy pamiętać, kiedy media donoszą, że niezwyciężona armia radziecka zajmuje się ostatnio na Ukrainie przejmowaniem zboża jak najbardziej ukraińskiego, zmagazynowanego w silosach na eksport z portach Morza Czarnego.
Armia Rosyjska zajmuje zapasy ukraińskiej pszenicy (która ma swoich konkretnych właścicieli) a jakieś bliżej nieokreślone instytucje rosyjskie (bo przecież nie armia rosyjska) oferują ukraińską pszenicę na rynkach międzynarodowych. Na przykład Turcji, która ma długoterminowe kontrakty na import pszenicy z Ukrainy.
Egipt i Liban podobno odmówiły. Kradzionego nie kupują.
I tym sposobem dochodzimy do mało omawianego tematu , który może , choć nie musi, być jednym z powodów napaści Rosji na Ukrainę.
Chodzi o to, że Federacja Rosyjska po rozwiązaniu w roku 1991 kołchozów i wprowadzeniu do rolnictwa wielkich latyfundiów nazywanych też agroholdingami jednocześnie doprowadziła, świadomie lub nie do gigantycznej redukcji uprawianych gruntów ornych ze 123 mln ha , które oficjalnie nadal wykazuje w statystykach.
Ubytki lub inaczej redukcja uprawnych gruntów ornych z 40 jednostek administracyjnych Federacji Rosyjskiej tj. obwodów i krajów z 65 ogółem , jakie dokonały się w wyniku polityki tego państwa pomiędzy rokiem 1990 (nie różniącym się zbytnio od roku 1959 czyli początków rządów Chruszczowa) wyniosły łącznie 38,77 mln ha z uprawianych w roku 1990 72,86 mln ha czyli 53,2%.
Przy tym w 26 najbardziej „poszkodowanych” obwodach i krajach północnej europejskiej części Federacji Rosyjskiej pokazuje dane raczej wstrząsające dla człowieka znad Wisły: z 31,86 mln ha gruntów ornych uprawianych w roku 1990 w 2015 zostało 11,43 mln ha czyli ugorowanie objęło 20,43 mln ha tj. 64,1%. Niemal 2/3.
W pozostałych 14 obwodach/krajach Federacji Rosyjskiej objętych szacunkiem z 41,0 mln ha użytkowanych rolniczo gruntów ornych w 1990 roku – w 2015 pozostało 22,67 mln ha czyli ubytek wyniósł 18,33 mln h tj. 44.7%.
Łącznie szacowana powierzchnia powstałych w wyniku polityki państwa rosyjskiego nowych ugorów w 40 jednostkach administracyjnych wyniosła w okresie 1990-2015 38,77 mln ha tj. więcej niż cała powierzchnia gruntów ornych Ukrainy, która wynosi 32,766 mln ha.
Dla porównania, powierzchnia gruntów ornych światowych gigantów rolnych to: Indie - 156,4 mln ha, USA- 152,3 mln ha, Chiny – 118,9 mln ha , Australia – 46,0 mln ha, Francja – 18,4 mln ha, Niemcy – 11,76 mln ha.
Nie zapominajmy o naszym małym lecz dumnym imperium: powierzchnia gruntów ornych w Polsce wynosi 10,81 mln ha, co daje jej 27 miejsce na świecie tuż przed Rumunią, która ma 8,58 mln ha gruntów ornych. A Białoruś, która karmi Moskwę – 5,68 mln ha.
Mit o Federacji Rosyjskiej jako potędze światowej w rolnictwie utrzymuje się dzięki statystyce eksportu kilku produktów rolnych: pszenicy , oleju słonecznikowego .
Nie miałoby to większego znaczenia, gdyby Federacja Rosyjska nie poszła na wojnę. I nie chodzi tu o możliwości wykarmienia sołdatów ale o bardzo ciekawe decyzje pana Putina podjęte w roku 2019.
Otóż 24 czerwca 2019 r. pojawiła się wiadomość o dekrecie pana Putina nr 293 o przedłużeniu zakazu importu produktów rolnych z krajów , które nałożyły na Rosję sankcje gospodarcze za zajęcie Krymu i Donbasu w 2014 r. W ślad za tym dekretem w dniu 25 czerwca 2019 r. wydany został dekret nr 806 o aktualizacji listy krajów objętych zakazem eksportu DO Federacji Rosyjskiej produktów rolnych.
Oczywiście znajdują się na tej liście jabłka z Polski. Co nie znaczy, że Rosja zaczęła na wielką skalę program rozwoju sadów jabłoniowych. Rosja importuje jabłka i gruszki z Argentyny.
Dochodzimy w ten sposób do modelu gospodarczego Federacji Rosyjskiej. Model ten można w krótkich żołnierskich słowach scharakteryzować następująco: gospodarka oparta na wydobyciu i eksporcie kopalin głównie energetycznych, priorytet na hutnictwa, energetyki , przemysłu zbrojeniowego i maszynowego w oparciu o zachodnie technologie „a resztę się zaimportuje”. Mało tego, że „się zaimportuje”: raczy się dać przywilej sprzedaży do Rosji. Jak się ładnie Rosję poprosi.
Czyli import Federacji Rosyjskiej produktów przemysłów lżejszych (meble, tekstylia, przemysł spożywczy) był do 24 lutego 2022 r. zarazem kijem i marchewką dla różnych krajów dalekich i bliskich. Z paroma wyjątkami, o czym przekonujemy się dzisiaj.
Taki model może funkcjonować niemal bezkolizyjnie w warunkach pokojowych, natomiast w warunkach wojennych sprawy mogą wyrwać się spod kontroli.
Już w pierwszych dniach inwazji Rosji na Ukrainę dowiedzieliśmy się, że rolnictwo rosyjskie w bardzo dużym stopniu opiera się na imporcie. I nie chodzi jedynie o import maszyn rolniczych, ale przede wszystkim o nasiona pszenicy i innych zbóż, buraków cukrowych ,słonecznika a nawet kartofli sadzeniaków.
Również w produkcji drobiu i serów Rosja polegała w wielkim stopniu na imporcie. W przypadku drobiu chodziło o zarodki w jajach do wyhodowania kurczaków a w przypadku serów o tzw. podpuszczkę. Natomiast hodowla bydła opiera się na , przepraszam za wyrażenie, na spermie zagranicznych byków. Tak przynajmniej twierdzą specjaliści od rolnictwa rosyjskiego na emeryturze.
Produkcji własnych nasion, podobnie jak kur niosek i byków Rosja pozbyła się wraz z kołchozami. I żadnym ostrzeżeniem dla kagiebistów przy władzy nie były opłakane skutki dla rolnictwa sowieckiego likwidacji najbardziej efektywnej części rolnictwa rosyjskiego (poza ziemiaństwem) czyli tzw. kułaków. Bolszewicy wymordowali 5-6 mln najzdolniejszych rolników wraz z rodzinami a ich gospodarstwa poszły na zmarnowanie, bo „liderami postępu” na wsi zostały miejscowe obiboki, pijacy i złodzieje.
Kosztowało to kilka –kilkanaście milionów ofiar głodu, ale rewolucjoniści, którzy się pracą zajmowali zasadniczo teoretycznie a w praktyce nią gardzili i się nią brzydzili, mieli tę katastrofę za nic.
Załamanie produkcji rolnej po tamtym eksperymencie nie zostało pokonane w wielu dziedzinach do 1989 r. A gdzieś tam na prowincji straszą jeszcze porzucone domy czy młyny.
W roku 1990 kołchozy zostały zlikwidowane ale ziemia nie poszła automatycznie w ręce chłopów, ja obiecywał towarzysz Lenin, tylko zaczęły się z nią kontredanse, zakończone powstaniem nowego zjawiska gospodarczego i społecznego na rosyjskiej wsi tj. latyfundiów o powierzchni niejednokrotnie200-tysięcy - 1 mln ha, dla niepoznaki zwanych „agroholdingami” i ich właścicieli w liczbie około 200. Klasa chłopska się nie odbudowała ale usiłuje przetrwać mimo braku poparcia rządu w Moskwie . No i pozostają „gospodarstwa przydomowe” znane z epoki kołchozów, które wówczas i teraz produkują znakomitą większość żywności w Rosji.
Agroholdingi zajmują się kilkoma monokulturami i zajmują się budowaniem łańcuchów produkcyjno-handlowych „od ziemi-przez młyn/cukrownię – do sklepu”. Ale głównie zajmują się eksportem pszenicy i oleju słonecznikowego.
Obecnie sytuacja jest taka, że Rosja posiada wiodącą pozycję w produkcji takich produktów rolnych i ogrodniczych jak (wg stanu na 2020 rok) :
- gryka (kasza gryczana) – 1 miejsce na świecie i produkcja 892,16
- burak cukrowy – 33,9 mln ton (USA – 30,5 mln ton, Niemcy – 28,6 mln ton, Francja – 26,2 mln, Polska 14,2 mln ton)
- pszenica – 3 miejsce – 85,9 mln ton (Chiny odpowiednio- 132,2 mln ton, Indie- 107,2 mln)
- ziemniaki – 4 miejsce – 22,39 mln ton ( Chiny – 90,3 mln ton, India – 48,5 mln ton, Ukraina – 22,5 mln ton, Polska na 9 miejscu – 7,48 mln ton), 10. Holandia – 6,0 mln ton
Do tych sukcesów można zaliczyć też produkcję oleju słonecznikowego: Rosja 2 miejsce na świecie – 4,063 mln ton , co dawało 27,67 kg na głowę ( Ukraina 1 miejsce – 4,4 mln ton i odpowiednio 104,1 kg na głowę), produkcję porzeczek i żyta ( w którym „ściga się” z Niemcami i Polską).
Produkcja zbóż czyli surowca dla chleba jest w Rosji zadowalająca, ale chleb trzeba czymś posmarować. Zwłaszcza w kraju z zimami trwającymi 6 i więcej miesięcy.
I z tym jest znacznie gorzej.
Produkcja mięsa wieprzowego : 1. Chiny – 54,98 mln ton, 2.USA – 11,94 mln ton, 3. Niemcy -4,96 mln ton, 4. Hiszpania – 4,53 mln ton, 5. Brazylia – 3,79 mln ton, 6. Rosja – 3,74 mln ton, 7. Francja – 2,17 mln ton , 8.Polska – 2,14 mln ton.
Produkcja wołowiny 1. USA – 12,22 mln ton, 2. Brazylia 9,9 mln ton, 3.Chiny – 6,46 mln ton, 4. Argentyna – 3,07 mln ton, 5.Indie - 2,61 mln ton, 6. Australia – 2,2mln ton, 7. Polska – 1,93 mln ton, 8. Rosja – 1,61 mln ton
Mięso drobiowe (2018) : 1. USA- 22,3 mln ton, 2. Chiny -20,12 mln ton, 3. Brazylia – 15,5 mln ton, 4. Rosja – 4,54 mln ton, 5. Indie – 3,62 mln ton, 6. Meksyk – 3,38 mln ton, 7.Japonia – 2,25 mln ton, 8. Myanmar – 1,9 mln ton, 9. Francja – 1,79 mln ton, 10. Polska – 1,71 mln ton.
Produkcja mięsa ogółem 2018 : 1. Chiny – 88,2 mln ton, 2. USA – 46,8 mln ton, Brazylia – 29,3 mln ton, 4. Rosja – 10,6 mln ton, 5. Niemcy – 8,6 mln ton, 6.Indie – 7,5 mln ton, 7.Meksyk – 7,1 mln ton, 8. Hiszpania – 7,0 mln ton, 9. Argentyna – 5,9 mln ton, 10. Francja – 5,6 mln ton, 11. Wietnam – 5,2 mln ton, 12.Kanada – 4,9 mln ton, 13.Australia – 4,6 mln ton, 14. Polska – 4,5 mln ton
Produkcja mleka – 1. USA – 101,25 mln ton, 2.Indie – 87,8 mln ton, 3. Brazylia – 36,5 mln ton, 4.Chiny – 34,8 mln ton, 5. Niemcy – 33,2 mln ton, 6. Rosja – 32,0 mln ton, 7. Francja – 25,1 mln ton, 8.Nowa Zelandia – 21,9 mln ton, 9.Pakistan – 21,7 mln ton, 10. Turcja – 20,0 mln ton, 11.UK – 15,6 mln ton, 12. Polska – 14,8 mln ton, 13. Holandia – 14,5 mln ton
Produkcja masła (2021 rok) : 1. Indie – 3.738 tys. ton, 2. USA – 846 tys. ton, 3.Pakistan – 726 tys. ton, 4.Nowa Zelandia – 472 tys. ton, 5. Niemcy – 441 tys. ton, 6.Francja – 405 tys. ton, 7. Rosja – 253 tys. ton, 8. Turcja – 211 tys. ton, 9. Polska – 181 tys. ton,10. Irlandia – 166 tys.ton, 11.Iran – 165 tys. ton, 12. UK- 143 tys. ton
Produkcja sera (2021): 1. USA – 5,58 mln ton, 2. Niemcy – 2,74 mln ton, 3.Francja – 1,89 mln ton, 4.Włochy – 1,25 mln ton, 5.Holandia – 772 tys. ton, 6.Polska – 744 tys. ton, 7. Rosja – 664 tys. ton, 8. Egipt- 628 tys. ton, 9.Czechy – 569 tys. ton, 10.Argentyna -559 tys. ton
Warto w tym miejsc u zaznaczyć, że z produkcją sera są w Rosji raczej podstawowe problemy, albowiem musi importować tzw. podpuszczkę.
Podobnie jak importuje nasiona słonecznika (50% upraw) niezbędne do produkcji oleju słonecznikowego, ok. 80-90% nasion pszenicy i innych zbóż, 50% nasion buraka cukrowego oraz nawet ziemniaki sadzeniaki. A do hodowli kurczaków – zarodki , podobnie jak do pozyskania cielątek – spermę od zagranicznych byków.
Zaś wartość eksportu produktów rolnych Rosji w roku 2022 wyniosła 32,7 mld USD, gdy tymczasem wartość eksportu rolniczego Polski wyniosła 37 mld USD. Łał. To kto tu jest „imperium”?
Jak pokazują statystyki, Rosja , to w zasadzie producent rolny II ligi światowej.
Znacząca jej część jest uzależniona od strategicznego importu surowców niezbędnych w produkcji rolnej . Import pochodzi głównie z państw obecnie ostro lobbujących za „pozwoleniem zachowania twarzy Putina” czyli z Niemiec i Francji. Oraz ewentualnie Holandii. Które zarabiają na tym ładnych parę groszy.
I w ten sposób przechodzimy do tematu wojny i ekonomiki wojennej czyli do niemilitarnych środków mogących mieć wpływ na wyniki każdej wojny. Należą do nich nie tylko paliwa, jak benzyna, której zabrakło Niemcom w ostatniej fazie wojny czy futra, których zabrakło Niemcom pod Moskwą i Stalingradem ale też żywność. Polacy powinni pamiętać kolczykowanie krów i świń w Generalnej Guberni i rekwizycje koni oraz bydła „na front”.
Z książek pamiętamy, jak to kontynent został zablokowany przez flotę brytyjską w czasie I WW i Niemcy głodowały. Głodowali też inni, jak na przykład Polacy, ale głównie z powodu rekwizycji bydła i zapasów na zasiewy przez maszerujące wojska.
Tymczasem Rosja przyjęła za pewnik, że skoro ma zabezpieczony import surowców do produkcji rolnej „z zaprzyjaźnionych krajów” a podstawowe produkty rolne jak „greczka, kapusta, ogórki, buraki i ziemniaki” chłopi wyprodukują w ogródkach przydomowych i na działkach, to może się skupić na przemyśle zbrojeniowym, lotach w kosmos i wyrzucaniem kasy na futrowanie agentur
w krajach „nieprzyjaznych” jak Polska .
A rolnictwo przekształcić na wzór amerykański na pełnowymiarową branżę para-przemysłową prowadzoną w latyfundiach będących w posiadaniu ok. 200 „zaprzyjaźnionych klanów”. Co automatycznie oznaczało gigantyczną nadwyżkę rąk do pracy na wsi, której nikt nie zamierzał „zagospodarowywać” na miejscu.
Oligarchiczna władza Federacji Rosyjskiej, po rozwiązaniu kołchozów w roku 1990 NIE dała ziemi chłopom (jak obiecywał Lenin a nie dotrzymał żaden sekretarz KPZR) i nie dała tymże chłopom tytułów własności do domków czy mieszkań, które zamieszkiwali. Nie wspierała też przetwórstwa rolnego czyli produkcji mleka, kur etc. prowadzonego przez lata w kołchozach.
Tak więc po „pierwszym rozkułaczaniu rolnictwa rosyjskiego”, które skutkowało przynajmniej czterema falami głodu , połączonymi z wyludnianiem całych prowincji, od roku 1990 mamy do czynienia z „drugim rozkułaczaniem”, które spowodowało, iż do roku 2020 ze 150 tysięcy wsi rosyjskich , jakie istniały w roku 1990 – zniknęło 58 tysięcy wsi tj. 30 tysięcy zostały wyludnione w 100% a 28 tysięcy ma w statystykach zapis, iż mieszka w nich „do 6 osób”.
W miejsce zlikwidowanych kołchozów zaczęto tworzyć tworzyć latyfundia o powierzchni setek tysięcy hektarów nastawione na monokulturę czyli prowadzenie jednej lub kilku upraw przeznaczonych na eksport. Latyfundia z czasem zaczęły szybko obrastać w przetwórstwo i handel detaliczny. Forma prawna tych przedsięwzięć o nazwie agroholdingi (korporacyjne gospodarstwa rolne) to głównie spółki akcyjne, spółki komandytowe i rolnicze spółdzielnie produkcyjne.
W roku 2021 a więc przed rozpoczęciem wojny 20 największych agroholdingów zajmowało grunty rolne o łącznej powierzchni 8,3 mln ha, co odpowiada powierzchni gruntów ornych Rumunii (8,5 mln ha) i jest nieco mniejsze od łącznej powierzchni gruntów ornych Polski ( 10,8 mln ha).
Agroholdingi mają daleko idące wsparcie państwa, na czele z bezpośrenimi dotacjami oraz systemem prawnym, który na przykład NIE POZWALA ROLNIKOWI INDYWIDUALNEMU SPRZEDAWAĆ PŁODÓW ROLNYCH GDZIE INDZIEJ NIŻ PRZD FURTKĄ WŁASNEGO GOSPODARSTWA.
Próby sprzedawania kartofli czy warzyw na chodnikach w miastach przez właścicieli działek przyzagrodowych kończyły się bardzo wysokimi mandatami.
A próby odmowy odsprzedania swojego gospodarstwa rolnego zainteresowanym agroholdingom skutkowały różnymi kontrolami administracyjnymi, które oczywiście stwierdzały różne niedociągnięcia , w wyniku czego na podstawie obowiązującego prawa – gospodarstwa te jako „niespełniające standardów’ były konfiskowane i sprzedawane na aukcjach po dobrej cenie.
W przypadku bardziej zdecydowanego oporu właścicieli gospodarstw rolnych do akcji wkraczały organizacje znane z praktycznie dwustuprocentowej skuteczności w perswazji. Właściciel dowiadywał się, co może się przydarzyć jego żonie, córce, wnukom i tak dalej.
Sprawy były opisywane w Internecie ale ostatni niezależny dziennikarz walczący o „ziemię dla chłopów” opublikował w lipcu 2015 r. artykuł o tym, że „jedna czwarta ziemi rolnej Rosji zniknęła” a w listopadzie tegoż roku miał w wieku lat 40 silny zawał w pociągu i nie dało się go odratować.
Największe trzy agroholdingi w 2021 to: MIratorg braci Wiktora i Aleksandra Linnik – 1.047 tysięcy ha, Prodimex i Agricultura pana Igora Khudokormowa – 865 tysięcy ha i Agrocomplex pana Aleksandra Tkaczowa , byłego gubernatora Kraju Krasndarskiego (2001-2015) i byłego ministra rolnictwa FR ( 2015-2018) – 653 tysiące ha. O którym pisze się najwięcej w kontekście korupcyjnym i nie tylko.
Wg opracowania państwa Zvi Lermana, Natalii Shagaida i Vassilya Ya Uzuna pt.”Russian agroholdings and their role in agriculture” w roku 2016 było w Rosji łącznie około 1000 takich agroholdingów i zajmowały one grunty orne o powierzchni 20,8 mln ha. Resztę gruntów ornych o powierzchni 62,5 mln ha miały zajmować tzw. „niezależne rolne przedsiębiorstwa”.
Łącznie agroholdingi i owe „niezależne przedsiębiorstwa rolne” miały zajmować 83,3 mln ha.
A co z resztą gruntów rolnych Rosji? Rosja wg szacunków Banku Światowego posiada grunty rolne o powierzchni 123,12 mln ha , co daje jej trzecie miejsce na świecie po Indiach (156,46 mln ha) i USA (152,25 mln ha).
A tuż za Rosją są Chiny – 118,9 mln ha a dalej Brazylia – 80,97 mln ha.
Otóż „brakujące” miliony hektarów gruntów ornych Federacji Rosyjskiej o powierzchni szacunkowej ok. 40 mln ha „odnalazły się” w zestawieniu pod tytułem „Redukcja gruntów ornych” pod hasłem „Rolnictwo w Rosji” u angielskiego docenta wikipedii.
Przedstawiono 65 jednostek administracyjnych to jest obwodów i krajów w porządku od tych, które zanotowały największą utratę gruntów ornych uprawianych w okresie od 1990 r. do 2015.
Pierwszych 26 jednostek administracyjnych w 1990 r. posiadało 31, 86 mln ha obrabianych gruntów ornych a w 2015 – 11,43 mln ha. Oznacza to utratę dla produkcji rolniczej 20,43 mln ha czyli 64,1% obszaru rolniczego.
Na tej liście znalazły się między innymi takie obwody jak:
- smoleński spadek z 1.570 tysięcy ha w 1990 r. do 400,2 tysięcy w 2015 r. ha czyli spadek -1.169,1 tysięcy ha to jest - 74,5%,
- obwód pskowski spadek z 1.034,4 tysięcy ha w 1990 r. do 245,3 w 2015 r. czyli spadek - 798,7 tysięcy ha to jest - 76,7%,
- obwód twerski spadek z 1.475,2 tysięcy ha w 1990 r. do 534,4 tysiące ha czyli spadek o 940,6 tysiące ha to jest 69,3%
- obwód nowogrodzki spadek z 567 tysięcy ha w 1990 r. do 178,5 tysięcy ha czyli spadek o 388,5 tysięcy ha to jest o 68,0%
- obwód moskiewski spadek z 1.249 tysięcy ha w 1990 r. do 579 tysięcy ha czyli spadek o 670 tysięcy ha tj. o 53,6%
Kolejne 14 obwodów i krajów zajmowało 40.999 tysięcy ha w roku 1990 a zaledwie 22.665,5 tysięcy w roku 2015. Ubytek – 18.333,3 tysięcy ha tj.44,7%.
A nie oszacowaliśmy ubytków gruntów rolnych w pozostałych obwodach i krajach. Można szacować, iż do roku 2015 w Rosji ze 123 mln ha wykazywanych w oficjalnej statystyce gruntów ornych pozostało nie więcej niż 80 mln ha będących w użytkowaniu. Pozostałe szacunkowe 43 mln ha zarosło lasem. A nie był to koniec tego procesu.
Towarzyszyły mu wyludnienie co najmniej 58 tysięcy wsi, dewastacja budynków i infrastruktury, likwidacja istniejących tam szkół, sklepów, przychodni, domów kultury a w końcu i dróg.
O tym zjawisku nie można usłyszeć w oficjalnych mediach głównego nurtu Federacji Rosyjskiej a co najwyżej na niszowych portalach internetowych.
Państwo popiera całym swoim autorytetem i dotacjami nowych „landlordów” czyli agroholdingi , natomiast wieś rosyjska a konkretnie rolnicy indywidualni , którzy bez dotacji i bez poparcia państwa usiłują prowadzić działalność gospodarczą , jest wg przewodniczącego organizacji Federalna Rada Rolna (Federalny Siel-Sowiet) pan Omielnczenko – świadomie skazana przez władze na likwidację.
W tym miejscu można powiedzieć, że zanikanie lub likwidacja rolnictwa w Federacji Rosyjskiej to żaden problem, skoro należy ona do liderów w zakresie wydobycia ropy i gazu, złota i diamentów, węgla i rudy żelaza oraz ma jedne z największych na świecie : przemysł maszynowy, hutnictwo i przemysł zbrojeniowy.
Jednakże warto zwrócić uwagę na fakt, iż władze Federacji Rosyjskiej i cały jej aparat propagandowy szczególnie w latach poprzedzających inwazję na Ukrainę uporczywie powoływały się na swoje związki poniekąd cywilizacyjne z największymi potęgami świata starożytnego i wczesnego Średniowiecza czyli Rzymem starożytnym i Bizancjum .
Tymczasem te dwa państwa opierały swoją potęgę i bezpieczeństwo nie tylko na silnej armii oraz sprawnym systemie dróg, z których wiele istnieje do dzisiaj, ale przede wszystkim na znakomicie rozwiniętym rolnictwie.
Senatorowie, dowódcy wojskowi i sami cesarze starożytnego Rzymu bywali nie tylko właścicielami latyfundiów ale wysokiej klasy specjalistami w dziedzinie rolnictwa.
Jak mój ulubiony Marek Porcjusz Katon (Katon Starszy), który był autorem najstarszego zachowanego dzieła o rolnictwie „De agri cultura” (O gospodarstwie wiejskim). Katon przeszedł do historii jako senator, który kończył swoje mowy w senacie wezwaniem:”… Ceterum censeo Carthaginam delendam esse…” czyli „..A poza tym sądzę, że Kartaginę należy zniszczyć…”. A autorów dzieł o rolnictwie w starożytnym Rzymie było jeszcze kilku.
Innej myśli Katona Starszego, która przetrwała do naszych czasów czyli :…Złodzieje dobra prywatnego żywot spędzają w kajdanach, złodzieje dobra publicznego w złocie i purpurze…” współcześni myśliciele rosyjscy nie przywołują.
No ale.
Wszystkie te myśli przyszły mi do głowy, kiedy patrzyłam na informację, iż w obwodzie smoleńskim, który przez wieki nieprzerwanie, czy to w Wielkim Księstwie Litewskim, czy to w I Rzeczpospolitej, czy nawet w Imperium Rosyjskim miał dobrze rozwinięte rolnictwo i gospodarkę leśną – w ostatnich 30 „nowi ruscy” porzucili na zmarnowanie jeden milion sto siedemdziesiąt tysięcy hektarów ziemi. Smoleńsk nie leży poza kołem polarnym.
To samo dotyczy obwodu moskiewskiego, który otacza stolicę państwa aspirującego do roli imperium pierwszej wielkości. Za czasów rządów pana Putina pod samą stolicą państwa zarosło młodym lasem ponad 53% gruntów ornych. W tej aglomeracji żyje ok. 20 mln ludzi. Wokół Moskwy winny ciągnąć się hektary warzyw pod folią i szklarnie, nie mówiąc o zbożu na chleb i bułki.
Jak na ironię, w odmętach Internetów pojawiła się informacja, iż pod Moskwą otwarto kompleks szklarni oczywiście „największy na świecie” – o powierzchni 166,71 ha.
Bo w Rosji wszystko jest najlepsze na świecie albo największe. Na przykład kompleks szklarni albo eksport pszenicy. To, że łączna powierzchnia szklarni w Rosji wynosi zaledwie 3.200 ha , gdy tymczasem Holandia ma szklarnie o powierzchni 10.568 ha a Polska już w 2019 miała szklarnie o powierzchni 5.586 ha – nie ma znaczenia w świecie propagandy.
Najważniejsze jest to, że Rosja ma „wielką kulturę rosyjską” i „największy kompleks szklarni pod Moskwą.
Obraz Rosji w propagandzie i obraz rzeczywisty Rosji pozostają w drastycznej opozycji wobec siebie.
Tak było w czasach Imperium Rosyjskiego, tak było w czasach ZSRR i tak jest teraz.
Od czterech miesięcy na Rosję nałożone są bardzo silne sankcje gospodarcze. Państwa z nią sprzymierzone jawnie lub dyskretnie usiłują robić wszystko, aby przeżyła ona ten ciężki okres i doczekała, aż Ukraina podda się naciskom i rozpoczynając rozmowy da pretekst do zniesienia sankcji.
W oczekiwaniu na ten szczęśliwy dzień media mniej czy bardziej uzależnione od Rosji/Niemiec lub zwyczajnie zaczadzone starają się owe sankcje bagatelizować a ich skutki przemilczać.
A są one już w tej chwili bardzo poważne i jeśli Ukraina wytrzyma, to tego lata a najpóźniej w listopadzie / grudniu 2022 wg niezależnych specjalistów rosyjskich zapowiada się w Rosji prawdziwa katastrofa.
Już teraz czyli po czterech miesiącach sankcji widać pierwsze skutki a lawina ruszyła.
Import już spadł do połowy i nie z powodu antyimportowej produkcji pana Putina ale z powodu masowej odmowy współpracy z Rosją indywidualnych przedsiębiorstw , które nie chcą być oskarżane o wspieranie zbrodniczego reżymu. I nie chodzi tutaj o import dóbr luksusowych jak torebki od Prady po 25 tysięcy Euro od sztuki , ale komponenty do produkcji w bardzo wielu dziedzinach, zarówno strategicznych jak i pozornie mało znaczących.
Wartość roczna importu Federacji Rosyjskiej w ostatnich latach wahała się między 270 -345 mld USD. Przyjmując wielkość optymistyczną tj. 345 mld USD w skali roku otrzymujemy za okres 4 miesięcy inwazji na Ukrainę i sankcji , przy przyjęciu spadku o 50% - wartość importu Rosji na poziomie 50-60 mld USD a nie 100-115 mld USD.
Spadek importu nie tylko oznaczał, iż produkcja w wielu dziedzinach była prowadzona na pół gwizdka na bazie dotychczasowych zapasów. Które właśnie się kończą. I powodują bardzo nerwowe poszukiwania kanałów tzw. importu równoległego czyli „kontrabandy”, jak nazwała to pani profesor Zubarewicz. Chodzi o półlegalny przemyt niedostępnych oficjalnie surowców i komponentów do produkcji poprzez kraje i firmy, które za określone korzyści są gotowe wesprzeć rosyjskiego niedźwiedzia. Wg pani Zubarewicz „rosyjscy przedsiębiorcy są niesłychanie twórczy” w tym zakresie. Co mnie wcale nie dziwi, skoro większość owych „przedsiębiorców” to albo starzy kagiebiści, albo byli kryminaliści.
Panowie mogą sobie być nawet maksymalnie „twórczy” ale światowy system monitorowania nie śpi i przemyt może się odbywać w ilościach zdecydowanie zbyt małych aby w pełni zastąpić dotychczasowe jawne kontakty handlowe.
Wg rosyjskiego Banku Centralnego 65% przedsiębiorstw Federacji Rosyjskiej jest uzależnionych od importu do własnej produkcji. A wg oceny Gajdar Institute for Economic Policy 60% badanych przedsiębiorstw twierdziło, że nie ma w Rosji zamienników zdolnych zastąpić surowce i części zamienne z importu stosowane w ich produkcji.
W dodatku ogromna nadwyżka wartości eksportu nad importem dała nieoczekiwany efekt, który początkowo bardzo ucieszył rosyjski Bank Centralny i propagandzistów: rubel po upadku do 140 za dolara podciągnął się do 50-60 za dolara. Powstał jednak problem. Ten kurs jest bardzo niekorzystny dla rosyjskiego eksportu a nie można go zbić. Jak mówi pani profesor Zubarewicz :” A ten rubel , zaraza, nie daje się obniżyć”.
Jak wyglądają w konkretnych sytuacjach skutki rozerwania więzi handlowych w imporcie pokazuje przypadek pozornie mało znaczący: zaczęły się braki opakowań do transportu i przechowywania mleka i innych napojów spożywczych z powodu braku nadtlenku wodoru, który do tej pory dostarczał do Rosji francuski koncern. A teraz nie dostarcza. W zasadzie jest jakiś jeden czy kilku producentów nadtlenku wodoru czyli starej dobrej wody utlenionej (jeśli stężenie wynosi 3%) w Rosji, ale chyba parametry nie są odpowiednie. No i co zrobić z milionami ton mleka dziennie? Sprzedawać do baniek z beczkowozów? Tak robili parę lat temu w Jałcie z kwasem chlebowym.
Takich problemów są w tej chwili w gospodarce rosyjskiej dziesiątki tysięcy dziennie.
Innym ważnym zjawiskiem w gospodarce rosyjskiej jest po przedłużającej się inwazji bez wskazania na zwycięzcę – narastające poczucie niepewności obywateli rosyjskich co do przyszłości ich pracy i dochodów.
Ta niepewność już uderzyła w branżę kredytów hipotecznych kierowanych do branży deweloperskiej . Spadek popytu na kredyty mieszkaniowe wynosi 70%.
Oznaczać to może niedokończone budowy całych osiedli a raczej mega osiedli i upadłości firm deweloperskich oraz wstrzymanie całej branży.
W ślad za tym pojawił się sygnał ze strony specjalistów z tej branży, że problem mają producenci stali budowlanej , głównie słynna „Magnitka i jej koleżanki huty”, które liczyły jeszcze kilka tygodni temu, że sankcje w eksporcie na stal odbiją sobie na rynku krajowym.
Mityczny „Chińczyk, który miał kupić wszystko czego nie kupiła Europa” w tej sprawie nie występuje, albowiem Chińczycy mają własną produkcję stali na pełnych obrotach a od Rosji potrzebują rudy żelaza i węgla koksującego. Czy jak to się nazywa.
O braku części do produkcji samochodów i wagonów kolejowych mówi się już od kilku tygodni i firmy samochodowe są kolejno wygaszane. Podobnie jak cały przemysł maszynowy.
Chińczyk i Hindus kupują ropę owszem, ale z żądaniem zabójczych obniżek cen. A gdyby w listopadzie doszło faktycznie do zatrzymania importu ropy z Rosji przez Europę, to zapowiedziana „katastrofa” objawi się w całej okazałości.
W chwili rozpoczęcia inwazji na Ukrainę procent obywateli Rosji żyjących poniżej granicy ubóstwa wynosił około 10-15%. Oznaczało to grupę ludzi, którzy mieli poważne problemy z regulowaniem podstawowych rachunków w skali miesiąca: żywność, lekarstwa i czynsz. Każde ekstra wydatki jak zimowe palto czy buty –załamywały budżet.
W chwili obecnej, po wzroście cen konsumpcyjnych ( głównie na żywność ) o 17% plus po zwiększeniu bezrobocia w branżach uderzonych przez sankcje i pesymistyczną ocenę przyszłości przez konsumentów – segment prawdziwej biedy powiększy się w Rosji do 25%.
Jak sobie poradzi z tym „pan Putin” nie wiem, ale jak mówi szyderczo pod adresem tego ostatniego pan Arestowicz – „na pewno winna jest Polska”.
Pan Putin dopuścił do rozwalenia podstawowej dziedziny strategicznej w warunkach wojny – produkcji żywności. Doprowadził do tego w czasach pokoju, mając swoich obywateli za nic. Żarcie w Federacji Rosyjskiej nie zrobiło się lepsze niż w ZSRR, za to zrobiło się droższe.
Zresztą większość warzyw i owoców produkują obywatele Rosji w swoich przydomowych ogródkach. Dwa lata temu warzyw w Rosji ZABRAKŁO. W dodatku w ramach „pełnego liberalizmu w gospodarce rosyjskiej” władze zakazują rolnikom sprzedaży płodów rolnych na własną rękę „na chodniku w mieście” a jedynie obok własnej furtki na wsi czyli 200 km od miasta. Okładają ich mandatami bez miłosierdzia.
W tych warunkach zajęcie 35 mln hektarów czarnoziemu ukraińskiego i ofiarowanie ukraińskich „agroholdingów” (są takie tylko na ogół mniejsze, średnio 15 tysięcy ha) swoim rosyjskim pupilom wydawało się zapewne panu Putinu świetnym pomysłem. Nie licząc tego, co jest na Ukrainie pod ziemią.
Ale na razie wszystko układa się inaczej, i nie jest wykluczone, że proroczy okaże się żart pewnego komentatora pod wykładem pani profesor Zubarewicz o bieżącej sytuacji gospodarczej Rosji i jej perspektywach – następującej treści: „… Obywatele, rozejdźcie się „po barakam” ; projekt „Rasieja” – „zakrywajetsa”. (zamyka się).
Putin i cała ta sowiecka kagiebowsko-komunistyczna arystokracja urządziła sobie w Rosji za wiedzą i zgodą i przy współudziale państw zachodnich takich jak Niemcy czy Francja – żerowisko. Żerowisko, w którym nie potrzeba do utrzymania sektora wojskowego i wydobycia surowców oraz kilku hut aż 140 mln gąb do wyżywienia.
Żerowisko, w którym przez 30 lat nie wydano grosza na remontowanie i modernizację infrastruktury czy polepszenie warunków życia ludności. Za Uralem żyje już tylko 10 mln ludzi a może nawet i tyle nie.
I do tej listy „sukcesów” pan Putin postanowił dodać „odbudowę ZSRR jako III Rzymu”. Odbudować „na wartościach chrześcijańskich” oczywiście , które widać zwłaszcza w bazylice Sił Zbrojnych Armii Rosyjskiej w Kubince pod Moskwą.
https://www.researchgate.net/figure/Redistribution-of-agricultural-land-2006-2016_tbl2_340579393
tagi: rolnictwo rosji gospodarka wojenna umieranie wsi
![]() |
pink-panther |
22 czerwca 2022 00:06 |
Komentarze:
![]() |
SilentiumUniversi @pink-panther |
22 czerwca 2022 03:31 |
Panterka, tekst masz kilkakrotnie powtórzony. Za to, jak zwykle, rewelacyjny. Plus
![]() |
Matka-Scypiona @pink-panther |
22 czerwca 2022 06:57 |
Wychodzi na to, że w pierwszej kolejności to głód grozi, a możliwe, że już dotknął, mieszkańcom Rosji a nie Afryce. Tam, jeśli w jakimś państwie nie dojdzie do przewrotu albo komunistycznej rewolty, w wyniku której władzę przejmie taki Hajle Mangistu, który pozabierał rolnikom ziemię i zaczął tworzyć kołchozy, to głód nie grozi. Te 3 smrodki, które pojechały do Żelenskiego wiedzą, że czas jest dla Moskowii zabójczy. Kilka dni temu była rocznica zdobycia Smoleńska przez Polaków po prawie dwuletnim oblężeniu. 2 lata! Ludzie nie mają wyobraźni, że 3 miesiące w takiej wojnie, to przygotowanie dopiero do prawdziwego starcia, niekoniecznie zbrojnego. Rozstawienie pionków na szachownicy w odpowiedniej pozycji wymaga po prostu czasu. Potem się patrzy, czeka i jednym ruchem doprowadza do szach-matu. Ale odpuścić nie można, choćby nic nie wskazywało na wygraną. My musimy być jak Zygmunt III Waza i Stanislaw Żółkiewski albo Flawiusz Silva pod Massada. Cisnąć wroga do ostatka!
![]() |
pink-panther @SilentiumUniversi 22 czerwca 2022 03:31 |
22 czerwca 2022 08:11 |
Wielkie dzięki. Wczoraj miałam jakieś problemy z "okienkiem", w którym się wklejało ale nie przez które się nie wpisywało. A za którymś razem 'wpisało" się kilka razy. A tekstu nie przeczytałam, bo już późno było:)))
Dzięki za dobre słowo.
![]() |
pink-panther @Matka-Scypiona 22 czerwca 2022 06:57 |
22 czerwca 2022 08:34 |
Dokładnie tak. Miejscami państwo to przypomina kraj III świata. Pojawiły się nawet listy rankingowe "miast z najbardziej liczną populacją z dochodami bardzo niskimi". Znalazły się na niej : Tolyatti (centrum produkcji samochodów z fabryką Avtovaz ), 2. Astrachań, 3.Penza.4. Wołgograd czyli Stalingrad i Saratów. We wszystkich tych miastach żyje co najmniej 50% populacji z dochodami ocenianymi jako "bardzo niskie" jak na warunki rosyjskie. A takich miast jest zapewne więcej/.
Co do święta "wypędzenia polskich interwentów z Kremla" to już car Aleksander I był na tym temacie zafiksowany i w 1818 r. postawił pomnik Minina i Pożarskiego koło soboru Wasyla Błogosławionego. Pomnik był ze składek patriotycznie nastawionej rosyjskiej ludnosci a projekt zatwierdziła sama wdowa po carze Pawle I - Maria Fiodorowna. Co zaczęli niemieccy carowie , kontynuował twórczo Stalin a Putin ma się czym zastąpić święto Rewolucji Październikowej.
Utrzymanie się załogi polskiej 2 lata w warunkach oblężenia pokazuje, że nie byli w stanie zdobyć twierdzy "wojskowo", więc wzięli ich głodem a potem dorabiali legendę o "mininie i pożarskim".
Oczywiście Niemcy i Francja musiały wiedzieć o zamiarach Putina, bo chyba nie był taki głupi, żeby zaczynać otwartą wojnę w warunkach pełnego uzależnienia produkcji żywności od importu nasion czy zarodków. Wydaje się, że obecne władze Ukrainy już mają pełny obraz sytuacji w Rosji i w UE i raczej nie widać, aby zamierzały się poddać czy ułatwiać Putinowi życie, żeby sankcje były zdjęte i Niemcy z Francją czyli Siemens i Sollers oraz Citroen mogły powrócić jakby nigdy nic do "business as usual".
Pozdrawiam serdecznie.
https://www.worldatlas.com/articles/the-5-poorest-cities-in-russia.html
![]() |
betacool @SilentiumUniversi 22 czerwca 2022 03:31 |
22 czerwca 2022 08:42 |
Najprostszy sposób na zmultiplikowanie problemów Kacapii...
Syf, kiła i mogła. Odchwaszczyć i na nowo zaorać.
![]() |
pink-panther @betacool 22 czerwca 2022 08:42 |
22 czerwca 2022 08:54 |
Oni ten model gospodarczy po części zawdzięczają Niemcom , Francuzom i Holendrom, którzy postanowili zarobić na lukratywnym eksporcie do Rosji nasion zbóż i innych "komponentów do produkcji rolnej" a za to tanio kupować nawozy. Teraz można zrozumieć, dlaczego wciąż utrzymuje się wielki eksport nawozów z Rosji: bo jedną trzecią gruntów ornych "zugorowali". Nawet ich "zaorywać" nie trzeba. Las zarasta bardzo szybko. To są odłożone w czasie skutki a) braku własnosci prywatnej ziemi i braku szacunku do pracy na ziemi b) luka pokoleniowa w segemencie specjalistów w rolnictwie- wymordowali "kułaków" i nie ma komu prowadzić zwykłego gospodarstwa rolnego. Dla nich model polski czyli 1,3 mln gospodarstw rodzinnych o średniej powierzchni ok. 10 ha to niedoścignione marzenie. Przedstawiciel niedobitych farmerów rosyjskich pan przewodniczący Omielniczenko nawet jeden program poświęcił dla "wspaniałych osiągnięć rolnictwa polskiego".
To powinno być przesłanie dla pana eurokomisarza z dawnego PSL Wojciechowskiego , który oststnio zaczął coś przebąkiwać o "konieczności tworzenia wielkich gospodarstw rolnych o charakterze przemysłowym" czyli owych "agroholdingów. No i przekształcić niezależnych rolników z własną ziemią uprawianą od pokoleń na parobków u "landlorda z Alei Ujazdowskich". Takie próby już były w latach 90-tych. Powinien koniecznie pojechać (jak się wojna skończy) z wizytą do smoleńskiej obłasti albo w okolice Tweru i popatrzeć na te wsie, których już nie widać. A potem pójść do ruskiego sklepu i kupić sobie ser z mleka w proszku.
Oligarchia rządząca zamęczyła ruskie rolnictwo na śmierć tak, że nawet nie ma czego odchwaszczać.
![]() |
valser @pink-panther |
22 czerwca 2022 08:58 |
Jesli pani nie pracuje dla jakiejs wyspecjalizowanej rzadowej agencji jako analityk to jest to duzy blad i strata.
Na efekty trzeba poczekac jeden rolniczy cykl produkcyjny. Rezultaty latwo przewidziec.
Kacapia nie ma swiatu nic do zaproponowania. Jako model kulturowy i cywilizacyjny jest zupelnie nieatrakcyjna i nie stanowi dla czlowieka zadnego magnesu, nie ma zadnej sily przyciagania i misji, w ktorej chcialoby sie wziac udzial.
![]() |
pink-panther @valser 22 czerwca 2022 08:58 |
22 czerwca 2022 09:15 |
Jaka "pani", jaka "pani":))) Wydaje się, że taka formuła jest lepsza, bowiem zdarza się, że prace "analityków rządowych agencji nawet wyspecjalizowanych" są chowane do szuflady. A tutaj może przeczytać sobie każdy. No prawie każdy:)))
Kacapia rzeczywiście nie ma do zaproponowania światu niczego, poza anty-kulturą i zawiścią. Jest wielu porządnych Rosjan ale oni muszą się "dostosować", bo w tamtym modelu nie ma miejsca na różnice poglądów i dysydentów. Stąd i nasz problem, bowiem oni doskonale sobie zdają sprawę z tego, że akurat nasza kultura i model cywilizacyjny dla ich własnych obywateli jest lub byłby - bardzo atrakcyjny. Ci, którzy tu przyjechali z Rosji, Ukrainy czy Białorusi ciągle pytają siebie i nas "dlaczego tak u nas nie można". I jak im wytłumaczyć, że najpierw powinni rozmontować pomniki Lenina a jego samego pochować na jakimś cmentarzu. Oni tego nie rozumieją.
Ich kultura i model cywilizacyjny są zupełnie nieatrakcyjne ale już tam Niemcy i Francuzi wraz z Holendrami potrafią wspiąć się na szczyty obłudy i wychwalać słynną "wielką kulturę rosyjską". Co im szkodzi. A zyski z tego ogromne.
![]() |
K-Bedryczko @pink-panther |
22 czerwca 2022 09:25 |
Proszę przyjąć wyrazy szacunku za wielki wkład pracy w przygotowanie tej analizy. Sądzę, że akcja była zaplanowana wcześniej przez wspólny konglomerat rosyjsko niemiecko francuski plus austria. Proszę zwrócić uwagę, że wszystko dokładnie przygotowali od akcji w zeszłym roku na naszej granicy z Białorusią poprzez wzmożone ataki na nas ze strony unii, teraz atak na Ukrainę. Mam wrażenie, że mieli świadomość, że kończy im się czas i muszą cudzym kosztem przejść ten kryzys. A tutaj jak na złość wszystko się sypie, teraz problemy z energią i powrót do węgla. Mam nadzieję, że nasi będą twardzi. Wygląda na to, że nasi "przyjaciele" nie mają ani gazu ani zboża.
![]() |
Zdzislaw @valser 22 czerwca 2022 08:58 |
22 czerwca 2022 09:28 |
Obawiam się, że postulat "pracuje dla jakiejs wyspecjalizowanej rzadowej agencji jako analityk" jest nie do zrealizowana. Ileż ciekawych i dobrze platnych stanowisk trzeba by zlikwidować, w tym dyrektorskich, nie wspominając nawet o sekretarkach, kierowcach pojazdów slużbowych etc. No i atrakcyjne wyjazdy zagraniczne w celach jak najbardziej slużbowych. A tu proszę: siądzie Pani Pantera przy kompie i po sprawie
![]() |
atelin @pink-panther |
22 czerwca 2022 09:45 |
Plus oczywisty, już chciałem napisać notkę, że Pani przestała pisać i co się dzieje?
"Oczywiście znajdują się na tej liście jabłka z Polski. Co nie znaczy, że Rosja zaczęła na wielką skalę program rozwoju sadów jabłoniowych. Rosja importuje jabłka i gruszki z Argentyny."
To chyba zawdzięczają Stalinowi i jego podatkowi od drzewa jabłoni - wycinka tych drzew nastąpiła natychmiastowo. Co chciał osiągnąć przez wycinkę jabłoni? Gdzie te jabłonie rosły - w rosji, czy w Ukrainie? I, czy Pani ma teorię na wycinkę jabłoni przez Stalina z walką urzetu? Napisałem rosji z małej litery.
![]() |
Zdzislaw @Zdzislaw 22 czerwca 2022 09:28 |
22 czerwca 2022 09:48 |
Ja przepraszam Panią Gospodynię niniejszego forum za ten skrót myślowy, bynajmniej nie oznaczający nic ponad swą "skrótowość". A jestem wręcz zszokowany wnioskami przez Panią zaprezentowanymi. Sam się - z tytułu daaaaawnych zaszłości - interesowałem Rosją, w tym rolnictwem, i zaobserwowałem niektóre ze zjawisk przez Panią tak gruntownie obadanych. Lecz do głowy mi nie przyszło, że jest aż tak tragicznie źle. Rzec można, dzięki pani niesamowitej pracy, maska z oczu opadła, za co bardzo dziękuję.
![]() |
chlor @K-Bedryczko 22 czerwca 2022 09:25 |
22 czerwca 2022 10:12 |
Niestety nie widać aby klątwa unijna została zdjęta z polskiego węgla.
![]() |
Matka-Scypiona @atelin 22 czerwca 2022 09:45 |
22 czerwca 2022 10:18 |
Moja rodzina, która została po wojnie na Litwie mogła miec swój przydomowy sad. Ziemia orna i las poszły do kołchozu. Jabłka raz do roku wujostwo wiozło do Moskwy i zarabiali na tym duże pieniądze. Nawet bardzo duże. Jabłka w Moskwie były za Chruszczowa tak drogie, że wielu kupowało tylko 1 jabłuszko dla dziecka.
![]() |
peter15k @pink-panther |
22 czerwca 2022 10:39 |
Wygląda na to, że Rosja staje się globalnym "trouble makerem". Dojdzie do tego, że Kaliningrad złoży wniosek o przyjęcie do Unii Europejskiej, potem... Unia zgłosi wniosek o przyjęcie do ...Trójmorza...z jednoczesnym skierowaniem na zieloną trawkę biurokracji unijnej, komisarzy, różnych "julek" z Parlamentu Europejskiego itp. Patrząc z dystansu widać, że polityka Rosji - destrukcji zachodnich elit politycznych za pomocą oligarchów i kompromatów doszła do momentu, w którym jedynie uzbrojenie i wyszkolenie Ukrainy mogło zmienić sytuację. Dlatego pojawiły się informacje o dziwnych wydarzeniach wśród oligarchów i ich rodzin aby nie próbowali przypadkiem zerwać sie ze smyczy. Jednak nawet Chińczykom Rosjanie teraz psują biznes. Jak do tego dojdzie jeszcze kryzys żywnościowy to będzie gorąco.
![]() |
saturn-9 @pink-panther |
22 czerwca 2022 11:03 |
Sankcje zaczynają ukazywać swoje janusowe oblicze.
Kilka dni temu Federacja Rosyjska zakomunikowała o przykręcaniu kurka z gazem na nitce znanej jako NS 1 o 40% aby wnet podbić do 60%.
Co się w międzyczasie wydarzyło? Jakaś część turbiny przesyłowej siadła i strona niemiecka, zobligowana traktatem do technicznych napraw, przesłała ową część do fachmanów w Kanadzie a ci po konsultacji z wyższymi czynnikami sprawczymi zablokowali przesłanie naprawionej części do zleceniodawcy. Sankcje! That's life.
W taki prosty sposób cała wina za braki gazu w strefie dobrobytu europejskiego 'pierwszego świata' spada nie na Putina ale na ElYtY z tej naszej strony mocy, gdzie tylko dobro panuje. Objawy paniki w niemieckiej klasie politycznej zrejestrowali sieciowi obserwatorzy.
Ktoś za ten bajzel musi beknąć. Propaganda 'pierwszego świata' naznaczyła już kozła ofiarnego: WWP !
Dobrze poinformowany personel polityczny miętoli mantrę 'Putin kaputt' [ Putin jest załatwiony/ Putin ist erledigt; Z Rosją po Putinie należy rozmawiać, wywodzi poseł do bundestagu towarzysz Gregor Gysi (polityk, prawnik, żydowskiego pochodzenia); a rodzimy 'prosty polityk': "...mówimy 'Putin' 'Inflacja' i to jest słuszne..."] .
Czyżby w okultystycznych kręgach powrócił stary motyw ofiarnego koguta [kapores] z głową polityka do urwania? Po krwawej ofiarze wszystko będzie dobrze...
Aluzji sporo w sieci ale czasu do przyszłego okresu grzewczego ubywa.
Kto kogo przetrzyma?
Nadal należy pasywnie sięgać po czipsy i colę?
Mamy jeszcze czas ale w czasach gospodarki wojennej don't panic but if you panic panic first.
![]() |
DYNAQ @pink-panther |
22 czerwca 2022 11:13 |
Trochę nie na temat,ale ten filmik dla mnie-radość o poranku. Koniecznie z fonią!
![]() |
BTWSelena @pink-panther |
22 czerwca 2022 11:38 |
Rosja---kolos na glinianych nogach,a przecież powinna być krainą mlekiem i miodem płynąca dla ludzi tam zamieszkujących.Spuścizna sowiecka dalej prowadziła "rozkułaczanie"poprzedniego eksperymentu sowieckiego. Sam Aleksandr Tkaczow zanim został biznesmenem był dyrektorem jednego z kołchozów .Tak więc najlepsze sowchozy i kołchozy zostały rozdrapane między klany dyrektorów sowchozów i kołchozów i ziemią rolną rządzi grupa ze 20 świeżo upieczonych nowych "Kułaków".Czy to nie chiochot historii sowieckiej walki -w imieniu klasy pracującej,gdzie mordowano kułaków,jako synonim zdziercy, wroga klasowego i pijawkę ?
Panthero-pani notki są naprawdę tak dobre,że powinny być powielane wszędzie,jako kubeł zimnej wody-dla tych -którzy snują bajeczki i cichą nadzieję o putinowskiej ludzkiej twarzy...
![]() |
betacool @pink-panther 22 czerwca 2022 08:54 |
22 czerwca 2022 11:43 |
Pozwolę sobie wrzucić nieco przykurzony tekst z obrazkami, bo zbyt łatwo popadają w zapomnienie.
Ale najpierw dwa krótkie cytaty z tego tekstu:
W 1904 roku w Rosji było 21 milionów koni (a na świecie w tym okresie - około 75 milionów). 60% chłopskich rodzin posiadało trzy i więcej koni.
W 1913 roku przychody Rosji z eksportu masła śmietankowego zrównały się z przychodami z wydobycia złota.
Przed I wojną światową Rosja produkowała tyle chleba, ile Stany Zjednoczone, Kanada i Argentyna razem wzięte. Państwa te były światowymi liderami w produkcji chleba.
https://www.salon24.pl/u/pinkpantherii/683694,rosja-przedrewolucyjna-i-porewolucyjna-w-zdjeciach,2
Mam wrażenie, że ktoś mógł przeczytać ten tekst, potem zanieść go na obrady putinowskiego KC, a panowie stwierdzili. - No tak ale to była Rosja, która władała Ukrainą...
![]() |
Matka-Scypiona @betacool 22 czerwca 2022 11:43 |
22 czerwca 2022 12:08 |
Kiedyś Coryllus napisał, że gdyby carowie rozumieli, co się wokół nich dzieje, natychmiast reaktywowaliby I Rzeczypospolita oddając jej wszystkie ziemie. Ale nie rozumieli. Ten kraj od zawsze był nośnikiem zła. Poza tym sami chłopi, również ci bogaci poparli bolszewików, a że potem... Widziałam filmik, na którym babuszka dostaje od ukraińskiego żołnierza żywność, ale potem chce znowu trzymać kacapski sztandar z sierpem i młotem, który wcześniej żołnierz wyjął jej z rąk i rzucił na ziemię. Ja już się nie nabiorę na teksty jak to za cara było dobrze i chłopi nie pili. Moskwa to stan umysłu i trzeba z tym skończyć.
![]() |
BTWSelena @Matka-Scypiona 22 czerwca 2022 12:08 |
22 czerwca 2022 12:18 |
Zobaczyłam ten tekst dzięki @betacoolowi ,ale porównanie równie wstrząsające co i dzisiaj widzę...Wcale nie straciło na wymowie. Ale ma pani rację " Moskwa to stan umysłu i trzeba z tym skończyć."
![]() |
Pioter @Matka-Scypiona 22 czerwca 2022 12:08 |
22 czerwca 2022 15:31 |
Chwilę potem stała się bohaterką ludową w Moskowii. Stawiali jej pomniki, malowali z nią murale, układali piosenki, idt. Ale jednocześnie zbombardowali jej dom i obecnie dochodzi do siebie w ukraińskim szpitalu (może już doszła, bo to było z miesiąc czy dwa temu) i przeklina całe to rosyjskie wyzwolenie.
![]() |
pink-panther @K-Bedryczko 22 czerwca 2022 09:25 |
22 czerwca 2022 16:11 |
Dzięki bardzo za miłe słowa. Z tym "wielkim wkładem pracy" to trochę przesada:)) To ciekawość , zwłaszcza kiedy wpadnie się na jakiś trop, który może powiększyć naszą wiedzę. Pełna zgoda co do tego, że najprawdopodobniej była to akcja wspólna w składzie, który Pan wymienił. Umknęła mi Austria ale tam jest przecież "hub gazowy" na południową i centralną Europę prosto z Niemiec z Nord Stream 2. Plus stare zaszłości dotyczące Komunistycznej Partii Austrii i Wiedeń jako "drugie światowe centrum szpiegów" po Szwajcarii.
Mieli wiele planów co do eksploatowania i podziału Europy Środkowej i jeszcze rok - 2 lata temu byli w nastrojach "już był w ogródku, już witał się z gąską". "Zagłodzenie Polski" przez likwidację jakichś 3/4 kopalń węgla kamiennego na Śląsku Górnym i Dolnym plus ostatnio ataki na kopalnię węgla brunatnego, stałe odmowy wypłacania różnych należnych danin z UE z powodu "braku praworządności" czyli na totalnego bezczela i "próba generalna" albo raczej "pierwszy krok" czyli awantura na polsko-białoruskiej granicy z udziałem wymusztrowanej agentury niemieckiej i rosyjskiej.
Pycha kroczy przed upadkiem i zupełnie nieoczekiwanie Ukraina daje odpór a Polska też nieoczekiwanie (zwłaszcza dla siebie) daje pokaz improwizacji z uchodźcami na światowym poziomie.
I cała "narracja" zaczyna się walić, bowiem Anglicy dobrze się przygotowali do "kontrataku". Myślę, że byli w stanie prawidłowo ocenić stan chaosu w gospodarce i systemie zarządzania zarówno Rosji jak i UE. I na razie to pan Putin , pan Scholz i pan Macron -mają problem. Niejeden: utrata twarzy, Nord Stream 2 stoi pusty a kasa leży na dnie morza, półki w sklepach pustoszeją nawet bez wojny i tak można dłużej. W dodatku to wszystko po 2 latach kryzysu covidowego, który spustoszył usługi, transport i turystykę.
No nic tylko kupować czipsy i colę i słuchać pana Arestowicza, który wykazuje się wyjątkową odpornością psychiczną i wybitnym poczuciem humoru w zaistniałych okolicznościach.
![]() |
pink-panther @Zdzislaw 22 czerwca 2022 09:48 |
22 czerwca 2022 16:18 |
Dzięki za miłe słowa, ale pomysł i początek "śledztwa" zawdzięczam rosyjskiemu "vlogerowi" (chyba tak się to określa) Varlamowowi, który 16 kwietnia 2020 r. wrzucił do youtube'a film pt. "Как погибает Россия. Разруха, воровство и смерть в русской деревне". Zaprezentował w nim głównie wymarłe wsie w Twerskiej guberni. Zarówno podawane liczby jak i obrazy wyjątkowo depresyjne. Ale i dające do myślenia. Okazuje się, że anglojęzyczni równolegle prowadzili badania "terenowe" na temat opuszczonych gruntów ornych w każdej obłasti. Nie chce się wierzyć, ale to są twarde fakty. Reszta danych to ostatnie miesiące wojny na Ukrainie. Obraz mocno odbiegający od propagandy sukcesu w wykonaniu pana Putina i jego otoczenia.
![]() |
pink-panther @atelin 22 czerwca 2022 09:45 |
22 czerwca 2022 16:24 |
Ja nie przestałam pisać tylko siedzę cały czas i słucham wiadomości z frontu rosyjsko-ukraińskiego i o tym, jak na Rosję działają sankcję.
Co do wycinki jabłoni przez Stalina to nie mam wiedzy na ten temat. W czasach ZSRR jabłonie rosły przede wszystkim w południowym Kazachstanie i w europejskiej części Rosji m.in twerska gubernia. Niektóre kołchozy poza uprawą zbóż lub kartofli na kiepskiej ziemi, dokładały sady. Na Ukrainie wg mojej wiedzy rosły głównie wiśnie. Odpowiedni klimat i ziemia. O jabłniach nie słyszałam. Ale to było za czasów II RP. Kiedy przyszli sowieci "na zachodnią Ukrainę" jak lubią mówić, to wycięli te sady wiśniowe i zasiali kukurydzę. Po horyzont. Można to było zobaczyć jadąc ze Lwowa do Czerniowiec po drodze do Salonik:)) Komunizm to a) zawiść, b) złość, c) jedna wielka demolka. Nikt nie chce wyróżniać się pracą, bo będzie to źle widziane i u sąsiadów i u władz. Wszyscy mieli , przynajmniej teoretycznie, po równo. I to jest ich przekleństwo do dzisiaj.
![]() |
pink-panther @peter15k 22 czerwca 2022 10:39 |
22 czerwca 2022 16:44 |
Rosja przede wszystkim SOBIE narobiła poważnych kłopotów. Kierownictwo źle oceniło moment, determinację przeciwnika i własne możliwości. A przede wszystkim niedoszacowało zdolności zdolności elity USA do "pójścia na wojnę" a już w szczególności niedoszacowało (kolejny raz) determinacji "Lewiatana" czyli Wielkiej Brytanii do "stawiania do pionu tych, którzy im podskoczą". A "podskoczyli im" Niemcy i to w brzydki sposób a do "podskakiwania" dołączyła Rosja, która zaczęła snuć jakieś fantasmagorie na temat "Europy od Atlantyku do Władywostoku", którym "rządziliby my we trzech": Rosja, Niemcy i Francja. Ewentualnie Włochy w charakterze "młodszego partnera".
Rosja nie zrozumiała, że czas "burzy i naporu" w wykonaniu niemieckim dawno już minął, bo po dwóch przegranych wojnach starzejące się Niemcy zdecydowanie wolały uczestniczyć w "pokojowym żerowaniu w Europie Centralnej (Polska, Czechy, Węgry) i Wschodniej: Rosja, Ukraina itd. niż osobiście chodzić na jakieś wojny.
A tu nagle strzelają , rakiety latają, bomby lecą już czwarty miesiąc a niezwyciężona armia radziecka, której generałowie i oficerowie w wolnych chwilach wcale nie piją wódki i nie umierają w tajemniczych okolicznościach tylko czytają Lwa Tołstoja i Dostojewskiego - przebiera nogami na 1/4 terytorium (tj. jakieś 150 tysięcy km kwadratowych) i traci flotę w ilościach większych niż w czasie II WW. No i traci mężczyzn czyli dobry materiał genetyczny. Kilkadziesiąt tysięcy sołdatów już nie da Rosji dzieci lecz co najwyżej wróci w stanie stresu pourazowego. Jak po Afganistanie.
![]() |
ewa-rembikowska @atelin 22 czerwca 2022 09:45 |
22 czerwca 2022 16:45 |
Za panowania Stalina wprowadzono podatek od każdego krzaka i drzewa owocowego na działkach domowych obywateli radzieckich. Ten podatkek obowiązywał w ZSRR częściowo od 1924 r., wszędzie od około połowy lat 30. do 1953 r.
Podobno na Ukrainie było dużo sadów brzoskwiniowych. Po nałożeniu podatku chłopi w ciągu nocy powycinali wszystkie drzewa. Taką opowieść słyszłam wiele lat temu podczas tranzytu przez Ukrainę, czy to prawda, nie wiem.
![]() |
pink-panther @saturn-9 22 czerwca 2022 11:03 |
22 czerwca 2022 17:02 |
Nikt tak Rosji nie umęczy jak ona sama siebie. Ciemny lud rosyjski ma wdrukowane, że "cierpieć trzeba" i "tisze jediesz, dalsze budiesz". Władza w Rosji ma komfort możności nieliczenia się z niczym. Ale to jest pułapka mentalna.
Sankcje , które dostali już w roku 2014 niczego ich nie nauczyły ale skłoniły do intryg z Niemcami i Francją (a może i innymi np. Austrią) i "ostatecznego rozwiązania sprawy Ukrainy i Polski".
Historia z "turbiną dla NS2" po prostu pyszna. Zastosowanie klasycznej obstrukcji biurokratycznej "w ramach prawa" czyli - sankcji daje bardzo dużo możliwości, aby wbić Rosji osinowy kołek , bo jest wyjątkowo droga w "obsłudze".
Co do "Rosji po Putinie" to nie należy chyba przeceniać tego wątku w chwili obecnej. W Rosji obecnie umierają generałowie armii i top-menadżerowie Gazpromu a nie "kagiebiszniki" . No chyba że pan Putin pojedzie do Niemiec i napije się herbaty.Bo w Rosji to raczej nie ma nikogo na wymianę.
Obecna propaganda niemiecka i francuska "roztłumacza", że "nie można dopuścić do rozpadu Rosji (czytaj: usuwać Putina) , bo wtedy bomba atomowa może dostać się w niepowołane ręce jakiegoś małego kraiku". To, że bombą atomową straszył sam Putin nie ma znaczenia bo on to powiedział tydzień temu. Poza tym Putin może mieć ciekawe kwity na niektórych prominentnych polityków niemieckich i nie tylko polityków. Te gadki o tym, że "Putin musi odejść" to taka zasłona dymna w stylu niemieckim. Toż to ich najlepszy współpracownik a w zasadzie wspólnik. Razem muszą ciągnąć ten wojenny wózek. Niemcy dalej nie będą dostarczać broni a Francja będzie dostarczać ale jednocześnie będzie naciskać na "rozmowy pokojowe" i oddanie ziemi ukrainskiej Rosji.
O czipsach i coli mówię tylko jako przedstawicielka "trzeciego wieku", która niewiele może zrobić dla wyniku tej wojny. Co najwyżej uczestniczyć w zrzutce na zakup jakiegoś "bajraktara" albo innego "Kraba":))) Okazało się , że mamy bardzo zdolną kadrę oficerską od poruczników do pułkowników a "może i wyżej" :))) Nic się na ten temat nie mówi i nie pisze (i bardzo dobrze) ale wyniki świadczą na ich korzyść. :))) Dlatego emerytki siedzą w internecie i nasłuchują. I dziękują Bogu za to, że pozwolił im żyć w tak pięknym i zasobnym kraju jak Polska. To naprawdę wielki przywilej.
![]() |
pink-panther @DYNAQ 22 czerwca 2022 11:13 |
22 czerwca 2022 17:04 |
Wielkie dzięki za linka. Bardzo kształcący nie tylko filmik ale i dialogi:)))
![]() |
pink-panther @BTWSelena 22 czerwca 2022 11:38 |
22 czerwca 2022 17:15 |
Kiedy czytam statystyki zasobów mineralnych i statystyki ich wydobycia oraz powierzchnię owych gruntów ornych to też sobie zadaję pytanie: jak to możliwe, że oni z takimi zasobami tak kiepsko żyją i tyle w nich nienawiści. A to im siedzi w mózgu od kilku pokoleń. Za cara batiuszki nie było może kolorowo, ale chłopi, jeśli chcieli pracować, to mogli się bogacić . Car nadawał ziemię za Uralem. I wtedy w Rosji nie brakowało żarcia a klasa robotnicza miała w Rosji najlepszy "pakiet pracowniczy": wysokie stawki , gwarantowane godziny pracy oraz , co ciekawe, prawo wstępu do parków, po których spacerowało "szanowne państwo". Bo robotnicy rosyjscy ubierali się w garnitury i słomkowe kapelusze latem.
Wszystko się zawaliło wraz z rewolucją październikową i odtąd był (i jak się okazuje jest) tylko płacz i zgrzytanie zębów. Praca w ZSRR nie była, wbrew propagandzie, przyjemnością i dumą ale katorgą zagrożoną gułagiem za 3 spóźnienia. Chłopów "skoszarowano" w kołchozach bez prawa do wyjazdu ze wsi nawet do miasta lokalnego, chyba, że na pochód pierwszomajowy lub obchody rewolucji październikowej. Dwa razy do roku. Wtedy wydawano im kiełbasę i flaszkę wódki.
Kułak do dzisiaj jest w oficjalnym przekazie propagandowym "czarnym charakterem". No ale pan Putin wzdycha do Stalina i jego osiagnięć a wiadomo, co Stalin zrobił z kułakami.
Gdyby Rosjanie wydatkowali tyle energii i zdolności w uprawę buraka cukrowego co w produkcję bomby atomowej i rakiet dalekiego zasięgu - żyliby tak jak Pani mówi: w krainie mlekiem i miodem płynącym. Ale już czwarte pokolenie rolników rosyjskich jest traktowane jako wróg klasowy i nie ma zagrawantowanej własności ziemi. Ziemię można , jak się okazuje w przypadku pana Tkaczowa , "posiąść" na wiele sposobów do sąsiadów z Krasnodarskiego Kraju i sposoby te nie mają nic wspólnego z praworządnością i moralnością.
Taki kraj jest skazany na długą i smutną agonię. Co widzimy na własne oczy.
![]() |
pink-panther @betacool 22 czerwca 2022 11:43 |
22 czerwca 2022 17:23 |
Wielkie dzięki. Bardzo pouczająca notka, którą winno się popularyzować. Pokazany jest kraj, który daje dobrze żyć swoim obywatelom a potem skutki rewolucji bolszewickiej. Wtedy Rosji złamano kręgosłup a jej obywatelom rosyjskiego pochodzenia zamulano mózgi na różne sposoby. Jednym z nich była natrętna propaganda i gułagi za wydumane nieposłuszeństwo a z drugiej wódka bez zakąski, która płynie szerokim strumieniem do dzisiaj. Tam nawet kobiety piją na masową skalę. A co to oznacza dla materiału genetycznego przekazywanego z pokolenia na pokolenie, to można sobie wyobrazić.
PS. Kiedyś miałam album poświęcony 100 latom Rosji. Głownie obrazki ale też krótkie informacje. I właśnie statystyki produkcyjne , w tym dotyczące produkcji zboża i chleba w roku 1901, których ZSRR nie był w stanie przekroczyć do lat 80-tych XX w. do dzisiaj plączą mi się po głowie. Rosja "władała Ukrainą" ale głównie wschodnią i centralną. Zachodnią część zagospodarowywali z mniejszym sukcesem Habsburgowie.
![]() |
Nova @pink-panther |
22 czerwca 2022 17:47 |
Jak zwykle Pani wymiata. Gratuluje :).
W Rosji jest 122 mln. hektarów ziemi rolnej. Połowa z tego to czarnoziem lub półczarnoziem-czyli ok. 60 mln. hektarów. W rolnictwie pracuje w Rosji ok. 7 000 000 osób (dane za 2016 rok). Statystycznie na 1 osobą w rolnictwie przypada ok. 9 ha czarnozeimu. Dajmy 10 ha a co będziemy żałować. W Polsce profesjonalny rolnik zbierze z 1 ha 8-11 tony.Uznajmy ,że z czarnoziemu każdy zbierze te 11 ton. Jak twierdzą profesjonalni rolnicy w Polsce 45% gleby to właściwości mineralne niezależne od uprawiające a 55% to woda,powietrze, materia organiczna zależne od kultury rolnej. Przy 10 ha moze to dać 110 ton pszenicy. Dzisiaj cena pszenicy na giełdzie w Polsce to od 1500-1800 PLN. 110 ton to licząć po cenie 1600 daje 176000 PLN. Niech z tego 1/4 będzie czysty zysk to daje 44 000 na jedno małe gospodarstwo. W Rosji to dużo. Moje obliczenia są rzecz jasna szacunkowe. Chciałem tylko zobrazować jak przy zasobach które Pani opisała tak pięknie i przy takim marnowaniu ich i kradzieży wygląda perspektywa indywidialnego producenta w Kacapii. Pozdrawiam serdecznie i więcej Pani Panthero.
![]() |
Barb @pink-panther 22 czerwca 2022 08:34 |
22 czerwca 2022 17:58 |
Swietna anliza i statystyki p. Pantero.
"Oczywiście Niemcy i Francja musiały wiedzieć o zamiarach Putina, bo chyba nie był taki głupi, żeby zaczynać otwartą wojnę w warunkach pełnego uzależnienia produkcji żywności od importu nasion czy zarodków. Wydaje się, że obecne władze Ukrainy już mają pełny obraz sytuacji w Rosji i w UE i raczej nie widać, aby zamierzały się poddać czy ułatwiać Putinowi życie, żeby sankcje były zdjęte i Niemcy z Francją czyli Siemens i Sollers oraz Citroen mogły powrócić jakby nigdy nic do "business as usual"."
Tez sie podpisuje obiema rekmi pod ta opinia, ze Zachod Europy musial wiedziec o zamiarach Putina wzgledem Ukrainy. Wydaje mi sie jednak, ze przeliczyli sie jesli chodzi o USA i Bidena. Wszyscysmy (przynajmniej ja i wiekszosc mediow w USA nawet te liberalne pro Bidenowskie) wpadli w pulapke afgnskiego"debckle". O tej "hanbie upadku" amerykanskiego przywodctwa politycznego i militarnego rozpisywali sie i biadoli wszyscy. Putin podobno zdolny szachista tez sie przeliczyl. A tu demencyjny dziadek z Bialego Domu postawil sie i zrobil wszystkim niespodzianke ( a podobno to Chinczycy najlepiej graja w SUN-TZU). Nie widomo tylko czy dlatego, ze takie sa dlugofalowe interesy USA czy tez dlatego, ze rodzinka Bidenow ma ubite jakies miliardowe interesy z oligarchami ukrainskimi. Jak bedzie pozyjemy, zobczymy?
Trzeba jadnak bedzie uwaznie przygladc sie polityce Indii i Chin bo wyglada na to ze chca sobie zarobic na nieszczesciu Ukrainy.
Your Wednesday Briefing: Asia Buys Up Russia’s Oil - The New York Times (nytimes.com)
![]() |
pink-panther @Nova 22 czerwca 2022 17:47 |
22 czerwca 2022 18:16 |
Dzięki bardzo za miłe slowa :))) Wydaje mi się, że jest kilka osób w Rosji, które robią podobne wyliczenia szacunkowe. Ale wiedzą coś, czego my nie wiemy: na ile zdeterminowana jest oligarchia rosyjska aby przekształcić rolnictwo rosyjskie na wzór argentynsko-amerykańsko-australijsko-kanadyjski: wielkie monokulturowe gospodarstwa obrabiane maszynowo i produkcja w zasadzie przemysłowa. To nie jest przypadek, że te agroholdingi są spółkami prawa handlowego (czasem giełdowe, częściej komandytowe) a ich właściciele jednocześnie mają biznesy w kopalniach czegoś tam, w telewizjach czy w deweloperce. Z tym, że panu Putinu umknęło coś istotnego: rolnictwo w Argentynie , Kanadzie, Australii, USA czy Nowej Zelandii tworzyli emigranci z dużym doświadczeniem rolniczym, którzy dopiero po wielu pokoleniach wyspecjalizowali się w jakichś konkretnych podbranżach rolnictwa jak hodowla owiec i bydła, uprawa zbóż czy warzywa i owoce. To są gospodarstwa rodzinne ale ziemia nie została oblana krwią poprzednich właścicieli i to nie raz. To były mniej lub bardziej pustostany.
Rosja winna była pójść drogą Niemiec czy Polski i postawić na mniejsze rodzinne gospodarstwa (50-100 ha) i różnorodną produkcję. Bo rosyjskie rolnictwo miało swoją historię i swoje osiągnięcia zanim przyszli bolszewicy i zniszczyli kraj bardziej niż I WW Polskę czy Francję. Ale nie poszła z powodów wskazanych w poprzednich komentarzach: oligarchia rosyjska ma wszelkie cechy bandyterki, tyle, że wystrugana została w Uniwersytecie im. Łomonosowa albo w akademiach wojskowych lub akademii KGB. O rolnictwie niczego tam nie uczyli.
No i władze rosyjskie przyjęły błędne założenie, że "zasób ludzki" w Rosji jest doskonale elastyczny i będzie się odradzał niezależnie od wagi ciężarów nań nakładanych. Jak widać, tak nie jest. Uruchomiona przez władze Federacji Rosyjskiej lawina demograficzna nie da się już zatrzymać.
![]() |
pink-panther @Barb 22 czerwca 2022 17:58 |
22 czerwca 2022 18:23 |
Jeśli chodzi o pana Bidena, to jest to chyba największe zaskoczenie dla pana Putina: ))) Prezydent Biden jest już tyle lat w polityce, że służby rosyjskie uznały, iż widzą o nim wszystko. Ale pan Biden zaskoczył wszystkich. Poza tym w ostatnich wyborach zbyt gwałtowne były wzajemne oskarżenia obu stron o "uzależnieniu strony przeciwnej od Rosji w taki czy inny sposób", żeby urzędujący prezydent nie skorzystał z okazji, jaką dali mu Brytyjczycy: może się wykazać, że nie jest uwikłany w żadne zależności od Rosji. Może nie ufa do końca sobie lub swoim doradcom ale Brytyjczykom może w takiej sprawie zaufać. Tym bardziej, że młody Biden razem z Kwaśniewskim byli w jakiejś radzie nadzorczej firmy z koncesją na wydobycie ropy - w Borysławiu (chyba "Burisma") , więc serce bije po właściwej, ukraińskiej stronie:)))
Ale to jest drobiazg. Ważną sprawą jest to, że znane od dawna usiłowania Niemiec i Francji aby wykopać USA z Europy, co oczywiście byloby balsamem na duszę pana Putina - w warunkach wojennych USA może ukrócić w tzw. try miga. :))) I robi to. Tyle to nawet pan Biden kojarzy. A w ostateczności kojarzy jego małżonka.
PS. Dzięki za linka
![]() |
MZ @pink-panther 22 czerwca 2022 17:23 |
22 czerwca 2022 18:45 |
Na Ukrainie ,za carskiej Rosji gospodarowali wiekszości polscy ziemianie,a w skonfiskowanych majątkach byli kadrą zarządzającą,Rosjanie szukali Polaków do swoich majątków ziemskich.
Białoruś i Ukraina jako spichlerz Rosji carskiej to dominacja w rolnictwie polskiego żywiołu ale tego statystyka nie uwzglednia.
Jak zwykle plus za Pani pracę i pozdrowienia.
![]() |
sigma1830 @pink-panther |
22 czerwca 2022 18:47 |
Wielki plus, kochana Pantero! Bardzo podnosząca na duchu analiza bywszego imperium. Rosja zresztą nie tylko łże w sprawie areału ziem uprawnych. Łże również w kwestii liczby ludności. Tuż przed pierwszą wojną światową w Imperium Rosyjskim mieszkało 165 mln. ludzi. W momencie rozpadu, w ZSRR – 293 mln. Teraz twierdzą, że jest ich 144 mln, jednak według ekspertów jest ich około 100 mln. W dodatku przyrost naturalny zapewniający reprodukcję prostą mają tylko wśród ludności muzułmańskiej.
![]() |
pink-panther @MZ 22 czerwca 2022 18:45 |
22 czerwca 2022 20:35 |
A tego to nie wiedziałam. Rzeczywiście, żadna statystyka gospodarcza Imperium Rosyjskiego nie uwzględniała "żywiołu polskiego" w zarządzaniu majątkami w guberniach dzisiejszej Ukrainy i Białorusi:))) Rosja carska zarządzana przez niemieckich carów nie mogła docenić (z definicji) Polaków.
Wielkie dzięki za miłe słowa. Pozdrawiam również.
![]() |
Matka-Scypiona @Pioter 22 czerwca 2022 15:31 |
22 czerwca 2022 20:36 |
Dzięki za linka. Nie wiem, jak Ty to wyszukujesz :) wracając do babci... Takich ludzi w Rosji są miliony. Umrą z tą szmata w ręku mając brzuchy napełnione ziemią i kamieniami. Ale przynajmniej Rosja jest mocarstwem... Zastanawiam się czasami, czy taki nowy przewrót a la bolszewia tylko w drugą stronę byłby możliwy? Chyba już jednak nie. Ma rację Pink Panthera, że ten kraj to zombie. Ale też mam nadzieję, że z Niemcami anglosasi też zrobią porządek raz na zawsze.
![]() |
pink-panther @sigma1830 22 czerwca 2022 18:47 |
22 czerwca 2022 20:57 |
Dzięki bardzo za "wielki plus":)))
Co do sowieckich statystyk to rzeczywiście temat jest otwarty. Oni wg angielskiej wiki mieli jakoby w 2010 roku 142.856.836 osób na stanie. A potem zagarnęli Krym i Donbas i nagle zaczęli wykazywać około 3 mln więcej: w 2015 r. wykazywali 144.985.057.
Biorąc pod uwagę jaki jest stan rozkładu administracji niższego szczebla zwłaszcza na terenach o bardzo niskim zaludnieniu (całe tereny na wschód od Uralu mają być zasiedlone przez około. 10 mln osób), to może być i tak, że mają znacznie mniejszą liczbę ludności.
Biorąc pod uwagę stały coroczny odpływ na emigrację młodych zawodowców (po kilkadziesiąt a może i po 100 tysięcy rocznie), to raczej rzeczywiście mają obecnie poniżej 140 mln ludności. Nawet z Krymem.
Obecnie krążą w sieci różne liczby na ten temat, zapewne żadne nie są pewne. Wg The World Factbook (amerykańskie CIA) - obecnie w Rosji żyje 142.021.981 osób a struktura narodowościowa jest taka, że Rosjan etnicznych ma być 77,7% , Tatarów - 3,7%, Ukraińców - 1,4%, Baszkirów - 1,1%, Czuwaszów - 1%, Czeczenów - 1%, tzw. innych - 10,2% i "niewyspecyfikowanych" 3,9%. Owe 77,7% ze 142 daje liczbę Rosjan na poziomie 110,33 mln osób.
To są rzeczywiście głównie szacunki, bo na przykład światowa baza danych od covid podaje , że Rosja ma aż 146,057 mln osób.
Dla Niemiec nie ma takiego rozziewu: The CIA World Factbook podaje 83.316.622 a baza danych od covid - 83.310622.
Z Rosją w dziedzinie demografii i statystyki wiele rzeczy jest możliwe. Zwłaszcza widać to po jakości sołdata w armii najeżdżającej Ukrainę. Może tu tkwi rozwiązanie zagadki: brak żołnierzy zdolnych do poboru. Nie na darmo 10 pokoleń tankuje bimber bez ograniczeń, bo inaczej nie da się wyżyć. To daje spore ubytki na wejściu (śmiertelność niemowląt) i wysoki procent (nie wiadomo jaki) osób upośledzonych. Oni zawsze to ukrywali.
![]() |
michal-liduk @pink-panther |
22 czerwca 2022 21:19 |
Wspaniała analiza, wiele interesujących informacji, a napisana tak, że wywołałała niejeden uśmiech u mnie i u żony, pozdrawiam.
![]() |
Paris @Matka-Scypiona 22 czerwca 2022 06:57 |
22 czerwca 2022 21:50 |
Dokladnie tak !!!
Konkretny i rzeczowy komentarz, Basiu, ze te prawie 4 m-ce wojny to DOPIERO ,,przedbiegi,, do prawdziwego starcia... to czuc i widac golym okiem jak ta LOBUZERIA SATANISTYCZNO-ZLODZIEJSKA sie przegrupowuje.
Co do glodu...
... to rzeczywiscie predzej grozi on kacapom nizli Afryce, ale te ,,troskliwe 3 smrody,, asekuracyjnie robia ciagle SIWY DYM w Sahelu,... wczoraj pol dnia grzali w telewizorze ,,nowy terror dzihadystow,, w Mali i masakre, w ktorej zginelo okolo 150 ludzi !!!
![]() |
Paris @pink-panther 22 czerwca 2022 08:54 |
22 czerwca 2022 22:02 |
Ten eLrokomisaSZ...
... to juz nigdzie nie powinien jezdzic, a szczegolnie za pieniadze podatnikow, natomiast przydalby mu sie dobry kop w eLropejska, sprzedajna d*pe, zeby lecial dalej niz widzial !!!
Ten KMIOT Wojciechowski takie pierdy to juz BAKA od dlugiego czasu !!!
![]() |
pink-panther @michal-liduk 22 czerwca 2022 21:19 |
23 czerwca 2022 00:43 |
Dzięki wielkie za bardzo miłe słowa. Zwłaszcza o tym "niejednym uśmiechu":))) Również pozdrawiam.
![]() |
pink-panther @Paris 22 czerwca 2022 21:50 |
23 czerwca 2022 00:45 |
Bardzo słuszna uwaga co do Sahelu i innych Mali. A bombardowania ujęć wody w Libii to czyja robota? I przerobienie bogatego państwa z dobrą opieką społeczną na czarną dziurę?
![]() |
pink-panther @Paris 22 czerwca 2022 22:02 |
23 czerwca 2022 00:48 |
Może to zależy od poziomu wynagrodzenia? Gwałtowne wzbogacenie za zero roboty niektórym rzuca się na mózg. I traci związki lojalności z tymi, którzy ich wybrali. Przy czym on "się wypowiedział" a następnie zaniemówił. Po licznych komentarzach internautów i zapewne po "tajnych naradach partyjnych".
|
KOSSOBOR @pink-panther 22 czerwca 2022 08:54 |
23 czerwca 2022 01:55 |
"... bo jedną trzecią gruntów ornych "zugorowali". Nawet ich "zaorywać" nie trzeba. Las zarasta bardzo szybko."
Tylko żeby nie wydawało się, że ten las samosiejek, to to samo, co nasze lasy, uprawiane przez leśników. To są w istocie laski - chwasty. Chwast leśny.
|
KOSSOBOR @pink-panther 22 czerwca 2022 18:16 |
23 czerwca 2022 02:36 |
Generalizując - zabór ziemi czy manipulacje przy jej własności, które kończą się zawsze tragicznie dla właściciela, a potem dla całej populcji, są pomysłami iście szatańskimi, z piekła rodem. Są też doskonałym sposobem na władztwo nad populacją /władza nad żarciem i wodą/. Jeżeli do tego dodamy znaną "troskę" elit politycznych Kacapii o swój własny lud - mamy obraz, który zarysowałaś, Droga Panthero. To nie tylko domena Kacapii, to domena wszelkich socjalistów czy tam komunistów. W Polsce w II RP również był trend wywłaszczania z ziemi i nie tylko. Tamte elity były przesiąknięte socjalizmem/bolszewizmem. Małyński w "Nowej Polsce" opisuje straszne rzeczy...
A niejaki Wojciechowski z PSLu będzie się w najbardziej śmierdzącym kotle piekła smażył za swoje zaprzaństwo. Bo te pomysły na "komasację" ziemi pod wielkie przedsiębiorstwa rolne to nie jedyne wyskoki antypolskie tego dziada. Został doskonale przekupiony przez UE. Jako komisarz od rolnictwa uwija się jak może, by dogodzić swoim panom.
To tak na marginesie Twojej notki. Fantastyczna! Dzięki za Twoją pracę.
|
KOSSOBOR @pink-panther |
23 czerwca 2022 02:57 |
Co do podatków w Sowietach od krzewów i drzew owocowych. Kacapy naprawdę mają pomysły; otóż za komuny jeszcze słyszałam, że na na Ukrainie sowieckiej Ruskie zastosowały tzw. głęboką orkę na tym czarnoziemie po horyzont, na którym nie było indywidualnych gospodarstw przecież. Pługi ciągnęły... czołgi... Skiby były wielkie, z mniej dobrą ziemią /piach?/ spod spodu, a czarnoziem wędrował pod skiby. Takie sowieckie Miczuriny orki...
No i też wypada przywołać straszliwy głód na Ukrainie, wywołany przez bolszewików. Ongi świetną notkę na ten temat napisał Kamiuszek.
![]() |
pink-panther @KOSSOBOR 23 czerwca 2022 01:55 |
23 czerwca 2022 09:01 |
Las istotnie - samosiejek. Nie wiem, czy w Rosji jest jakaś instytucja czy firma zarządzająca lasami ale jeśli jest, to chyba nie specjalnie się przejmuje tą "dynamiką przyrostu lasów" w ostatnich latach. Stare lasy Rosjanie tną i sprzedają do Finlandii chyba tylko okorowane. Nie wiem, czy wyrabiają chociaż deski. IKEA może coś wiedzieć na ten temat. Miała tam fabrykę lub fabryki.
![]() |
sigma1830 @pink-panther 22 czerwca 2022 20:57 |
23 czerwca 2022 09:03 |
Co roku z powodu alkoholizmu w Rosji umiera 500 tysięcy osób. Dotyczy to zarówno kobiet, jak i mężczyzn, młodych i starych.
Rocznie umiera z powodu przedawkowania narkotyków 100.000 osób, zamordowanych zostaje 80.000, a w wypadkach samochodowych ginie 30.000. Społeczeństwo rosyjskie gnębione jest przez różne patologie, np. 6.000.000 ludzi cierpi na choroby psychiczne, tyle samo jest nosicielami wirusa HIV, a 5.000.000 pozostaje uzależnionych od narkotyków. Rosyjski genotyp niszczony jest też systematycznie przez alkohol – według różnych danych statystyczny mieszkaniec tego kraju spożywa rocznie od 14 do 18 litrów czystego spirytusu. W więzieniach na terenie Federacji Rosyjskiej przebywa obecnie ponad 1 mln osób. Liczba sierot wynosi 750.000 i jest większa niż po II wojnie światowej, gdy było ich 687.000. Spośród 31.000.000 dzieci do 18. roku życia, aż 2.000.000 są analfabetami, a 1.000.000 narkomanami.
http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=3229&Itemi...
Jedną z głównych przyczyn spadku populacji jest również aborcja stosowana niemal jak antykoncepcja. Pierwsze statystyki na ten temat przeprowadzone w 1988 roku wykazaly, że w 287-milionowym Zwiazku Sowieckim, co roku dokonywano od 6 do 7 milionów aborcji. Szacuje się, że w ciągu ostatnich 20 lat abortowano 80 milionów Rosjan.
Od kilkunastu lat ubywa w Rosji ok. 1 mln mieszkańców rocznie. Obserwuje się szybkie wyludnianie północnej Syberii, regionu, gdzie warunki życia są najtrudniejsze. Śmiertelność wśród Rosjan (mężczyzn) jest 3 do 5 razy większa niż w krajach o podobnym poziomie rozwoju, wśród Rosjanek 2 razy większa.
Ostatnio opublikowany raport ONZ wydał werdykt co do sytuacji demograficznej Rosji. W 1950 roku terytorium dziś zajmowane przez Federację Rosyjską miało 4-ą największą populację na świecie, w 2007 roku plasowało się na 9-ym miejscu, za Bangladeszem i Nigerią. Jeżeli ta tendencja utrzyma się, do 2050 roku, jak szacuje ONZ, rosyjska populacja spadnie poniżej populacji Wietnamu (86 mln).
Chiny mogą być pierwszym krajem, który skorzysta na rosyjskiej zapaści demograficznej. W 2008 roku Moskwa podpisała z Pekinem układ, na mocy którego oddała Chińczykom sporne terytoria o powierzchni 337 km kw. (chodzi o połowę Wielkiej Wyspy Ussuryjskiej i wyspę Tarambarow na rzece Ussuri). Apetyty chińskie się jednak na tym nie kończą, gdyż marzą oni o odzyskaniu utraconych niegdyś ziem zwanych Mandżurią Zewnętrzną. Ich planom sprzyja sytuacja demograficzna na rosyjskim Dalekim Wschodzie. Dziś mieszka tam zaledwie 6.700.000 Rosjan, a więc o 14 proc. mniej niż 20 lat temu. Populacja rosyjska stale się tam kurczy, wzrasta natomiast liczba Chińczyków, którzy przyjeżdżają z położonej po drugiej stronie granicy Mandżurii Wewnętrznej, gdzie mieszka ich ponad 100.000.000 (przy 60-krotnie większej gęstości zaludnienia niż w Mandżurii Zewnętrznej, należącej do Rosji). Nic więc dziwnego, iż rzesze chińskich imigrantów osiadają w Chabarowsku, Usuryjsku czy Władywostoku i zaczynają zdobywać coraz silniejsze pozycje ekonomiczne. Postępuje więc pełzająca kitaizacja Dalekiego Wschodu.
http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=3229&Itemi...
![]() |
saturn-9 @KOSSOBOR 23 czerwca 2022 02:36 |
23 czerwca 2022 09:11 |
... niejaki Wojciechowski z PSLu będzie...
"... manekinem brzuchomówcy ..."
![]() |
pink-panther @KOSSOBOR 23 czerwca 2022 02:36 |
23 czerwca 2022 09:32 |
Istotnie zabór ziemi to bardzo wysoki stopień przemocy. Operacja na żywym organizmie czyli pozbawianie majątków ziemiaństwa polskiego najpierw w czasie zaborów (jeśli ktoś był mniej cierpliwy, to urządzał "rabację galicyjską") a potem za II RP obiboki socjalistyczne zabrały się do tworzenia fundamentów "komunizmu lajtowego" a 1939 r. rozpoczął tzw. tragiczny finał. PRL to była tylko dogrywka, skierowana przeciwko chłopom. Ktoś uznał, że emerytury za ziemię zakończą temat, ale ogólne bezrobocie w miastach za III RP spowodowało powrót na wieś i trzymanie się ziemi. Obecnie jest w Polsce jakieś 1,2 mln gospodarstw rolnych, ziemi chłopi nie sprzedają "bele komu" tylko w rodzinie lub sąsiadom i kolejne rządy "się nie wywiązały". Pan Wojciechowski ma życiorys bardzo pasujący do wywłaszczeń i komasacji. W latach 1977-1980 asesor w Prokuraturze Wojewódzkiej w Skierniewicach, w latach 1980-1993 "orzekał jako sędzia". Jeśli "orzekał" w stanie wojennym to ja pytań nie mam. Kolejny płomienny patriota. Od 1984 członek ZSL. A od 1991 już Sędzia Trybunału Stanu Na Prezesa NIK wybrała go koalicja SLD -PSL w roku 1995. Przesiedział tam do 2001 r. a potem umiejętnie zmienił opcję polityczną (wyrzucony z PSL wraz z Kuźmiukiem i Podkańskim za zmianę partii w Europarlamencie właśnie ) i założył sobie partię z kolegami -PSL "Piast". Że niby taki "Witos bis' z niego. I zjazd tej partii w 2007 r. w Lublinie i obecny na nim Jarosław Kaczyński. Bo od razu zawarta została nowa koalicja.
Krótko mówiąc, pięknie zaprojektowana i realizowana kariera "ślizgacza po stanowiskach". Teraz ma innych panów i też będzie posłuszny. A warszawscy politycy nie mają cierpliwości do wiejskiego ciemnego ludu nad Wisłą, bo ten ciemny lud "nie rozumi" konieczności walki z globalnym ociepleniem i kolczykowania bydła oraz świń. No i nie da się skorumpować 1,3 mln wieśniaków, zwłaszcza, jeśli gospodarstwo mają "na doczepkę" do jakiegoś zawodu "miejskiego". A landlorów w liczbie 500 to jak najbardziej. Zwłaszcza, że będą to zupełnie nowi "landlordowie" świeżo wystrugani z jakichś tajemniczych kijków. Coś jak niezapomniany Balazs, co to ma pół albo i 3/4 jakiejś wyspy na własność. I nie jest to łacha na Wiśle.
Staram się być optymistką, bowiem nie tacy zasadzali się na polskiego chłopa. I gdzie oni dzisiaj są.
![]() |
pink-panther @KOSSOBOR 23 czerwca 2022 02:57 |
23 czerwca 2022 09:45 |
Nie było szaleństwa, którego Sowieci nie popełniliby w dziedzinie rolnictwa czy sadownictwa. W końcu zmiana kierunku biegu rzek i wyschnięcie Morza Aralskiego ze strasznymi tego skutkami dla tamtejszej ludności - nie została oprotestowana przez jakichś "miejskich dysydentów". Oni mają to w nosie. Podobnie jak głody w różnych regionach kraju. Nie tylko na Ukrainie. Głód był wtedy i w Tatarstanie i w Kazachstanie. Ta beztroska w traktowaniu ziemi pozostała im do dzisiaj.
![]() |
pink-panther @sigma1830 23 czerwca 2022 09:03 |
23 czerwca 2022 10:02 |
Taki bardziej koszmar, który jak się zaczął w latach 20-tych XX w., tak nie może się skończyć. Mija sto lat od pierwszych bolszewickich eksperymentów na wsi na dużą skalę a teraz widzimy skutki. Nikt nie ma serca do uprawy ziemi i niewielu cieszy się życiem, poza oligarchami. O ile nie zamkną się w łazience jak Boris Bierezowski.
Obecnie Rosja znajduje się w fazie wymierania tzw. powojennych wyżów demograficznych. Co oznacza przyspieszenie spadku populacji, bowiem w latach 90-tych z uwagi na totalną rozwałkę wszystkiego - poziom urodzeń ostro spadł. Jeśli się doda do tego masowy system poprawiania sobie nastroju w rzeczywistości, w której nie da się żyć - umieralność jeszcze wzrośnie.
Nawet oficjalne statystyki rosyjskie podają za rok 2021 ubytek populacji tylko z powodu przewyżki zgonów nad urodzeniami na poziomie 1,043 mln osób. Od roku 2015 również wg oficjalnych danych łączna liczba aborcji wyniosła szacunkowo 4,5-5,0 mln istnień ludzkich. Od 2017 roku oficjalnie liczba ludności zmniejszyła się o 2,4 mln osób. Nieco koryguje to przyjazd gastarbeiterów z Azji Centralnej, którzy na ogół pracują na budowach. Z tym, że teraz wyjeżdżają do domów, bowiem budowlanka w Rosji się wstrzymuje na bliżej nieokreślony czas.
Wielkie dzięki za linki. Teraz możemy zrozumieć, dlaczego pan Putin tak się spieszył do "ostatniej wojny Rosji". Ucieczka do przodu, która nie zakończyła się sukcesem.
![]() |
pink-panther @saturn-9 23 czerwca 2022 09:11 |
23 czerwca 2022 10:58 |
Wojciechowski miał realizować jakieś "Zielone Łady" czy coś w tym podobie do spółki z Timmermansem, który reprezentuje Holandię, gdzie od lat 80-tych przeprowadzano na gigantyczną skalę komasację produkcji rolnej: liczba farm spadła z kilkuset tysięcy do kilku tysięcy ale za to produkcja, czy to zbożowa, czy hodowlana gwałtownie wzrosła.
W latach 1970-1985 Holendrzy zużywali na hektar gruntów ornych około 800 kg NPK. Tak zatruli ziemię, że zniknęło ptactwo, bowiem nie ma w ziemi "istot żywych" czyli robaków. Bocianów mieli w latach 90-tych 7 gniazd w całym kraju. Na tak wysoką konsumpcję nawozów mogli sobie pozwolić bowiem produkują mniej więcej tyle samo nawozów co Polska, mając własne zasoby gazu. Upychają nawozy w takiej skali, że te ich produkty rolnicze nie mają smaku ani zapachu ale za to "wydajność z ha' na bardzo wysokim poziomie.
Z tym, że sami się połapali, że taka chemizacja produkcji żywności i zatruwania gleby działa na ich niekorzyść i zaczęli ograniczać używanie nawozów. W chwili obecnej używają 265 kg NPK na hektar.
Przez cały ten czas Polska po załamaniu systemu kołchozów na ziemiach poniemieckich oraz zmianą ceny kontraktowej importu gazu z Rosji z rubli na dolary musiała się zmierzyć z sytuacją, że ceny produktów rolnych pozostały na tym samym poziomie, za to główny składnich nawozów azotowych - gaz ziemny poszedł w górę szacunkowo jakieś 10 razy w cenie. Zawdzięczamy to geniuszowi negocjacyjnemu nieboszczyka Mazowieckiego, który podobno sam zaproponował Rosjanom przejście z rubli na dolary. W efekcie konsumpcja nawozów w 1990 spadla do 87 kg NPK na hektar i całe lata 90-te były walką o podniesienie konsumpcji do optymalnych 110 kg NPK na hektar. W ostatnich latach dzięki dopłatom i chciwości konsumpcja nawozów w Polsce zaczęła wzrastać od 170 kg NPK na hektar do 180 kg NPK na hektar.
No ale dalej tych polskich rolników jest "za dużo" i zadania komisarza Wojciechowskiego w tym względzie są jasne. Ma dążyć do "holenderskiego ideału" towarzysza Timmermansa, który w UE rozdaje karty.
Co ciekawe, obecnie Francja i Niemcy ograniczają znacząco konsumpcję nawozów do poziomu około 165-170 kg NPK na hektar. Ale komisarz Wojciechowski, który z zawodu jest sędzią i prokuratorem chyba nie czuje zbytnio problemu. Ale tu zero zdziwienia, skoro ministrem od lasów jest matematyk.
![]() |
Paris @pink-panther 23 czerwca 2022 00:45 |
23 czerwca 2022 11:46 |
Tak...
... w Libii to swoja ,,cegielke,, przylozyl Sarko, a Sahel ROZPIER**LA - z premedytacja - Hollande i jego masonsko-satanistyczna zgraja... oczywiscie z Rotszyldem na czele + te ,,3 smrody,,... NIKT INNY !!!
Takia to dzis ,,polYtyka i dyploMATOLSTWO,, ze zbojecko-bandyckim PRZEWODEM... tam w tym Sahelu, Mali i innych okolicznych panstwach juz jest DRAMAT... dramat urzadzony przez dawnych KOLONISTOW,...
... ale TO NIE NASZA SPRAWA !!!
![]() |
Paris @pink-panther 23 czerwca 2022 00:48 |
23 czerwca 2022 11:51 |
Tak...
... schowal sie albo schowali go do nory... moze sadzili, ze nikt sie nie spostrzeze !!!
Szkoda, ze on ten TCHORZ i ZDRAJCA tych swoich mUndrosci w RM nie powiedzial, bo on przez cale lata to TYLKO do Torunia jezdzil i tam sie pokazywal,... SZMACIARZ jeden !!!
![]() |
sigma1830 @pink-panther 23 czerwca 2022 10:02 |
23 czerwca 2022 12:16 |
Kochana Pantero, dzwonił Mirek i się pieklił, że Twój tekst jest powtórzony ileś razy; zobowiązał mnie, żebym Ci to powtórzyła i poprosiła o korektę;)
![]() |
pink-panther @sigma1830 23 czerwca 2022 12:16 |
23 czerwca 2022 12:33 |
Dzięki za info. Problem polega na tym, że już kilkakrotnie próbowałam skasować nadliczbowe wersje ale kiedy powracałam do strony głównej, znowu miałam co najmniej jeden tekst z kawałkiem dodatkowo. Spróbuję jeszcze raz. Może niech p. Dakowski spróbuje skopiować na zasadzie "kopiuj-wklej". Naprawdę nie wiem co się stało. Kłopoty zaczęły się od tego, że początkowo tekst nie ukazywał się w "okienku" do wklejenia na stronie właściwej a potem pojawiał się w okienku ale naciskanie na polecenie "OK" nie wywoływało pojawiania się tekstu na stronie właściwej. Aż po którymś razie - nagle się pojawiło, tyle, że w kilku sztukach, czego nie zauważyłam, bo już byłam potwornie zmęczona i nawet nie sprawdziłam tekstu do czytania. Spróbuję jeszcze raz.Ale gwarancji nie ma:)))
![]() |
pink-panther @sigma1830 23 czerwca 2022 12:16 |
23 czerwca 2022 12:41 |
Chyba teraz mi się udało, ale pewności nie mam. Sorry.
![]() |
MZ @pink-panther 23 czerwca 2022 09:32 |
23 czerwca 2022 14:10 |
"...niezapomniany Balazs,.."wysokiej klasy hochsztapler!!!
Miałem kontakt z jego odpowiednikiem z Podkarpacia.
![]() |
sigma1830 @pink-panther 23 czerwca 2022 12:41 |
23 czerwca 2022 14:35 |
Domyślałam się, że walczysz ze skryptem, więc nie wtrącałam swoich trzech groszy, no ale tą razą z ponaglenia Il Professore musiałam;)
Nie wybierasz się aby w ta strona? Z całego serca zapraszamy.
![]() |
ajs @pink-panther |
23 czerwca 2022 15:32 |
Droga Pantero, dzieki za notkę - duzo ciekawych informacji.
Temat bardzo interesujący - tak dla uzupełnienia i lepszego zrozumienia jakie procesy zachodzą na rosyjskiej wsi polecam reportaż jak w linku poniżej:
https://www.youtube.com/watch?v=fLJkKpauh-Q
Niestety po rosyjsku - ale to chyba nie bedie problemem. Tak przy okazji, polecam reportaże z kanału "Redakcji" - jest tam sporo informacji o Rosji wspólczesnej i z lat minionych.
W oczekiwaniu na kolejne notki, pozdrawiam serdecznie.
![]() |
pink-panther @MZ 23 czerwca 2022 14:10 |
23 czerwca 2022 15:51 |
Trochę ich jest. Żyją obecnie dyskretnie:)))
![]() |
Paris @KOSSOBOR 23 czerwca 2022 02:36 |
23 czerwca 2022 17:03 |
Nie tylko on SIE SPRZEDAL !!!
ProfesUr Piotrowski takze... jak go kiedys posluchalam to ho, hoo, hooooo... kleNkajcie narody, bo drugiego takiego ,,speca od prawa,, to ze swieca szukac... i pomyslec tylko, ze ta cala CHOLOTA i TANIE SPRZEDAWCZYKI lansowalo sie CALE LATA u Ojca Dyrektora w Toruniu !!!
![]() |
Paris @KOSSOBOR 23 czerwca 2022 02:57 |
23 czerwca 2022 17:08 |
Dzisiaj tez...
... CZERWONA BOLSZEWIA sFiatowa - w tym ,,polska bolszewia,, - usiluje wywolac ,,kryzys zywnosciowy,, chociaz juz ,,filantrop,, Gates ma mnostwo sposobow na ,,RZywienie,, calej populacji swiatowej,...
... a ,,sposoby i nowe teHnologie,, sa takie, ze szczeka opada !!!
Zabic ich tylko smiechem zlodziei i mordercow ludzkosci !!!
![]() |
pink-panther @sigma1830 23 czerwca 2022 14:35 |
23 czerwca 2022 20:38 |
Próbowałam i próbowałam i mam nadzieję, że wreszcie mi się nadwyżki skasować.
Wielkie dzięki za zaproszenie. Co do wybierania się dokądkolwiek, to jakoś tak czas szybko mija a ja nie mam żadnej koncepcji. Jeśli siły wroga nie wejdą na Przesmyk Suwalski do końca lipca, to może odważę się na przełomie sierpnia i września. Ale wiele będzie zależało od tego, jak często trzeba podlewać działkę:)))
![]() |
pink-panther @ajs 23 czerwca 2022 15:32 |
23 czerwca 2022 20:42 |
Dzięki bardzo za linka. To jest właśnie ta audycja na temat rozkułaczania, która bardzo mi się wbiła w pamięć, chociaż szczegółow nie pamiętałam. Tym bardziej dziękuję. Przydałyby się polskie napisy. Jak widać, ofiary czy raczej potomkowie ofiar nadal boją się w Rosji przyznawać do tego, że ich dziadkowie i pradziadkowie oraz ich rodziny były eksterminowane, bo miały 2,5 ha, konia, krowę i pięcioro dzieci. Bogacze.
Wieś rosyjska wg samych Rosjan po prostu umiera. I nic nie da się zrobić. Również serdecznie pozdrawiam/
![]() |
kms @pink-panther |
27 czerwca 2022 16:48 |
Bardzo dziękuję za kolejny wpis, choć żałuję, że miałem czas się z nim zapoznać dopiero dziś.
Linki do niego już zostały wysłane do znajomych potrafiących czytać ze zrozumieniem.
![]() |
pink-panther @kms 27 czerwca 2022 16:48 |
28 czerwca 2022 09:19 |
Dzięki bardzo. Serdecznie pozdrawiam.
![]() |
peter15k @pink-panther |
28 czerwca 2022 18:37 |
Józef Orzeł lansuje opinię o Rosji jako rewelacyjnym producencie zboża na świecie i dobrze zorganizowanym. Powołuje się często na opinię p Budzisza.
https://www.youtube.com/watch?v=nWY98_0pH-I&ab_channel=Blogpressportal
![]() |
Vester @peter15k 28 czerwca 2022 18:37 |
28 czerwca 2022 19:57 |
Budzisza przestałem śledzić już jakiś czas temu. Za każdym razem, gdy wypowiada się o wojnie, jakiekolwiek ciepłe słowo w kierunku Ukrainy jest dla niego niczym przełknięcie żaby. Chyba za dużo Bartosiaka w jego życiu i poszukiwań trzeciego dna w słoiku z ogórkami. Odpłynął, imho.
![]() |
pink-panther @peter15k 28 czerwca 2022 18:37 |
29 czerwca 2022 08:10 |
Dzięki za linka. No troszkę się rozczarowałam:))) Co do pana Orła:))) "Dobrze zorganizowana" to tam jest mafia wyrywająca ludziom gospodarstwa z ręki.
Jeszcze raz dzięki. Nie wiem, po co się tak trudzą, żeby wyolbrzymić "potęgę Rosji". W przemyśle wojskowym i w eksporcie broni rzeczywiście zajmuje od pewnego czasu "mocne drugie miejsce na swiecie". Ale w innych przemysłach to już bliżej II ligi a w przemysłach pokojowych ( meble, sprzęt agd) to jest III liga i to bliżej końca. A każdy grosz się liczy, czego przykładem jest Holandia.
![]() |
pink-panther @Vester 28 czerwca 2022 19:57 |
29 czerwca 2022 08:11 |
Pan Budzisz ma zapewne problem z tym, że narysowne na kolanie prognozy poszły do kosza i kolejny dzień pokazuje, że koń , na którego postawił (wraz z Bartosiakiem) na wyścigach ma problem z przybyciem do mety.
![]() |
peter15k @pink-panther 29 czerwca 2022 08:10 |
29 czerwca 2022 11:06 |
Józef Orzeł na początku wojny ( o ile dobrze pamiętam ) chciał szybkiego przekazania naszych myśliwców Ukrainie czyli wciągnięcia nas do wojny nawet poza NATO. Nadogrliwość jest gorsza od zarazy. Teraz jak Rosja osłabła i uwikłała się w wojnę głosi jej siłę. Ma dość specyficzny dobór "ekspertów" ... których cytuje - Jesef Stiglitz, Sarah Pagung, Karaganow i w charakterze listka figowego Rokita z Budziszem.
![]() |
pink-panther @peter15k 29 czerwca 2022 11:06 |
29 czerwca 2022 13:03 |
Rzeczywiście "eksperci" udali mu się w tym przypadku , jak rzadko. Mamy pełnowymiarowy najazd militarny jednego państwa na inne niezawisłe państwo a "ekpertami" w sprawie są: spec od mikroekonomii (działalność przedsiębiorstw w różnych systemach) a nie od ekonomiki wojennej (chociażby) już nie mówiąc, że nie jest to spec od strategii i taktyki wojskowej. Pani Pagong nikt nie pobije jako " obiektywnego niezależnego eksperta w sprawie wojny rosyjsko ukraińskiej":po pierwsze jest Niemką, po drugie przedstawia się jako "profesjonalna gwiazda mediów" a jako wisienka na torcie:niemiecka aktorka i modelka. W sam raz do komentowania najazdu Rosji na Ukrainę i perspektywy tej wojny. Co do Karaganowa to sprawa jasna; rosyjski politolog, który patrząc nam głęboko w oczy twierdzi, że "niedopuszczenie Rosji do członkostwa w NATO jest najgorszym błędem w historii politycznej". Pan Józef Orzeł ma wielkie poczucie humoru, jak sądzę:))))
![]() |
pink-panther @pink-panther 29 czerwca 2022 13:03 |
29 czerwca 2022 14:04 |
Słucham i słucham pana Orła i zauważam, że on nie zdefiniował pojęcia "Zachód". Więc cała ta hagada to jest przekazanie życzeniowego myślenia propagandzistów rosyjskich, którym już tylko propaganda została na pociechę. Bo wojna idzie zupełnie nie tak, jak myśli Karaganow. Po pierwsze, urwał się Kazachstan i prezydent państwa Kazachstan W OCZY powiedział Putinowi, że Kazachstan nie odetnie się od sankcji Zachodu przeciw Rosji. Chiny wcale nie popierają Rosji tylko wyczekują, "aż jabłuszko dojrzeje, aby spaść dogodnie w rączki" na przykład chińskie. Chiny wydały co najmniej dwukrotnie oświadczenie "na rynek polski" - że NIE popiera dotychczasowych działań Rosji na Ukrainie. Ropę kupuje bez pośpiechu zbijając maksymalnie ceny.
W świetle tego, co widzimy choćby w statystykach produkcji rolnej , Rosja nie była żadną "potęgą" nawet przed wojną z Ukrainą a przemysł rosyjski właśnie jest grillowany sankcjami zachodnimi. I to grillowany skutecznie.
![]() |
saturn-9 @pink-panther 29 czerwca 2022 14:04 |
29 czerwca 2022 14:46 |
Chiny wcale nie popierają Rosji tylko wyczekują, "aż jabłuszko dojrzeje, aby spaść dogodnie w rączki" na przykład chińskie.
Chińskie wyczekiwanie potrwa jeszcze do partajtagu na przełomie października/listopad b.r. Jak wywodzą znawcy tematu w Chinach na szczycie ścierają się dwie frakcje [klasyka]. Neutraliści zamierzają się tylko przyglądać i wyczekiwać co się w trakcie konfliktu Rosja vs. Ukraina jeszcze wydarzy. Druga frakcja dąży do otwartego zaangażowania po stronie Rosji. Neutraliści jeszcze dominują.
Kto się czuje na siłach to tutaj, po niemiecku, dyskusja w austriackim instytucie naukowym.
Czy szanowna Pantera widziała już taką zgrabną kompilację z patrioty NowoRosji? 'Brunatne bruzgi' na twarzy głównodowodzącego... Patrioci nie mają złudzeń, no i 'ci co zawsze' są również obrabiani, cytuje: 'wyjechał ... z pieniędzmi'.
![]() |
pink-panther @saturn-9 29 czerwca 2022 14:46 |
29 czerwca 2022 17:15 |
Wielkie dzięki za linki. Wiedzy nigdy za wiele. Poczytam i posłucham jak temperatura zejdzie poniże 30 gradusów czyli koło 20. Nie znam spraw chińskich na bieżąco ale warto zwrócić uwagę , że Chiny bardzo się pilnują, żeby nie powiedzieć jednego słowa za dużo. Wg mojej niesłusznej intuicji "neutraliści" to ci, co chcą wcześniej odebrać "co swoje" od Federacji Rosyjskiej.
Ktoś, kto się zna na handlu zwrócił uwagę, jak wielki udział w eksporcie chińskim mają: USA i EU. Rosja to jest w ich eksporcie detal. A po covidzie muszą odbudować ten eksport, bo na nim opiera się ich przyszłość. Więc nie przypuszczam,żeby ostentacyjnie popierali Rosję w inwazji na Ukrainę. Co mieliby z tego. Dla nich Rosja jako "bardzo młodszy partner" to wymarzona sytuacja. Z naciskiem na "bardzo młodszy" czyli "bardzo mało ważny'. Wojna jeszcze w toku bez wskazania na zwycięzcę, więc dlaczego mieliby Rosję wzmacniać.
![]() |
sigma1830 @pink-panther 23 czerwca 2022 20:38 |
30 czerwca 2022 08:17 |
No to jesteśmy umówione:) Cieszę się!
Posłuchałam sobie Dugina i rzeczywiście ma talent do robienia ludziom zupy z mózgu.
"My, Rosjanie, i Niemcy rozumujemy w pojęciach ekspansji i nigdy nie będziemy rozumować inaczej. Nie jesteśmy zainteresowani po prostu zachowaniem własnego państwa czy narodu. Jesteśmy zainteresowani wchłonięciem przy pomocy wywieranego przez nas nacisku maksymalnej liczby dopełniających nas kategorii."