-

pink-panther

Cavour Garibaldi Wiktor Emanuel II i likwidacja Państwa Kościelnego.

Historię zjednoczenia Italii czyli likwidacji Państwa Kościelnego i monarchii katolickich zakończyliśmy na abdykacji Króla Sardynii Karola Alberta po klęsce w bitwie pod Novarą w dniu 23 marca 1849 r. i po otrzymaniu warunków kapitulacji od marszałka Radetzky’ego w obecności uczestniczących w tej bitwie generałów: Chrzanowskiego, La Marmora i Cadorna oraz swoich synów Wiktora Emanuela i Ferdynanda Sabaudzkich.

 

Najstarszy syn lat 28 jeszcze tej nocy objął tron jako Wiktor Emanuel II i udał się do kwatery marszałka Radetzky’ego w Vignale aby podpisać warunki kapitulacji.

 

Warunki były następujące: flota sardyńska opuszcza Adriatyk, król usuwa z armii tzw. międzynarodowych ochotników, Królestwo Sardynii oddaje Austriackiej armii twierdzę Aleksandria (gdzie w 1800 r. pod Marengo Napoleon pokonał Austriaków) i ponoszą koszt utrzymania garnizonu, Austriacy zajmują teren przygraniczny Piemontu i Lombardii między Lomellina i Monferrato

.

Ponadto tytułem rekompensaty Królestwo Sabaudii wypłaci Austrii 200 mln franków, renegocjowane do kwoty 75 mln franków dzięki m.in. wstawiennictwu Królowej Sardynii Marii Adelajdy Habsburg Lotaryńskiej.

 

Król ponadto poprosił o „wsparcie dyplomatyczne” Francję i Wielką Brytanię.

 

Wiktor Emanuel II traktat podpisał ale potrzebował ratyfikacji parlamentu zgodnie ze Statutem Albertyńskim wprowadzonym przez jego ojca. Parlament odmówił ratyfikacji.

 

Nowy król wymienił premiera i rozwiązał parlament oraz zmasakrował rewoltę niezadowolonych obywateli dawnej Republiki Genueńskiej, wcielonej do Królestwa Sardynii w 1815 r.

 

Traktat pokojowy z Austrią został ratyfikowany w styczniu 1850 r. przez nowy parlament a już 9 kwietnia 1850 r. i 5 czerwca 1850 r. minister sprawiedliwości Królestwa Sardynii Giuseppe Siccardi przedstawił projekty dwóch ustaw, które były uderzeniem w Kościół Katolicki i zerwaniem jednostronnym Konkordatu z Państwem Papieskim.

 

Przewidywały one zniesienie jurysdykcji kościelnej dla osób duchownych, likwidację starożytnego prawa azylu na terenach kościelnych, zakaz nabywania nieruchomości przez Kościół Katolicki bez zgody państwa oraz zlenienie przywilejów tzw. martwej ręki czyli najprawdopodobniej likwidacja zwolnienia od podatków nieruchomości kościelnych.

 

Wywołało to sprzeciw tak Papieża jak Metropolity arcybiskupa Turynu Luigiego Fansoni ze starej arystokratycznej rodziny genueńskiej, który wezwał duchownych do nieposłuszeństwa i odmówił udzielenia wiatyku ministrowi De Rossiemu, który był współautorem antykatolickich przepisów i właśnie umierał na gruźlicę.

 

Za to arcybiskup został aresztowany i wylądował w więzieniu fortu Fenestrelle, gdzie przesiedział miesiąc a następnie został zesłany do Lyonu dożywotnio.

 

To był początek antykatolickiej krucjaty Wiktora Emanuela II za czasów „umiarkowanego” premiera Massimo d’Azeglio, który rządził do 4 listopada 1852 r. Król oficjalnie dystansował się od tych ustaw, tłumacząc swój brak działania „podległością statutowi albertyńskiemu” a po cichu im sprzyjał.

Następnym krokiem było uchwalenie prawa o małżeństwie cywilnym w roku 1852.

 

Główny atak na Kościół nastąpił w 1855 r. kiedy premierem rządu Królestwa Sardynii był Camillo Benso hrabia Cavour, który posadę premiera uzyskał dzięki poparciu ugrupowania skrajnie antyklerykalnego z Urbano Ratazzi na czele.

 

W maju 1855 r. rząd z Cavourem i Ratazzim na czele przedłożyli parlamentowi. projekt ustawy o likwidacji wszystkich zakonów katolickich ,które nie zajmowały się opieką nad chorymi i edukacją. Senat, w którym było trochę katolików, aby uniknąć otwartego konfliktu z Papieżem , zasugerował aby Kościół wyasygnował 900 tys. franków na utrzymanie biedniejszych księży i wycofanie ustawy. Papież się zgodził. Ale rząd i niższa izba parlamentu nie chciała słyszeć o kompromisach.

 

W dniu 28 maja 1855 r. parlament przegłosował a 29 maja 1855 r., król Wiktor Emanuel II podpisał ustawę likwidującą 34 zakony w tym: augustianów, karmelitów, kartuzów, cystersów, kapucynów, dominikanów, franciszkanów etc. obejmujących 335 klasztorów, 65 innych budynków kościelnych i 1.700 gospodarstw kościelnych.

 

W efekcie na pierwszy rzut eksmitowanych zostało 3.733 zakonników oraz 1.756 zakonnic a majątek tych zakonów przeszedł na tzw. Fundusz Kościelny, który „był odrębny od państwa”. I przynosił roczny dochód w wysokości ponad 3 mln lirów.

Jak podawał w 1866 r. Frederick Martin w The Statesman's Yeak-Book , Macmillan And Co., 1866. Na str. 316. Majątek kościelny skonfiskowany w Królestwie Sardynii w roku 1855 przedstawiał się następująco:

Majątek skonfiskowany w Królestwie Sardynii w 1855 r .

ilość           typ                                          N. ludzie                    kategoria                 Roczne przychody (w lirach)

66          Klasztory na kontynencie            772                             mnisi                                 770 000

46          Klasztory na kontynencie          1085                            siostry                              592 000

40         Klasztory na Sardynii                     489                           mnisi i zakonnice             369 000

182        Zakony duchowe                        3145                            mnisi                                           _

65          budynki kościelne                         680                             kapłani                              550 000

1700     Gospodarstwa kościelne          1700                             kościelny                         1 370 000

 

W dniu 26 lipca 1855 r. Papież Pius IX ekskomunikował wszystkich, którzy tę ustawę zaproponowali i przyjęli do realizacji czyli m.in. Króla Wiktora Emanuela II, Camillo Benso hrabiego Cavoura oraz członków rządu i parlamentu.

Ta inicjatywa premiera Cavoura nie powinna dziwić, albowiem obdzielanie się skonfiskowanym kościelnym to była tradycja w jego rodzinie.

Jego ojciec Michele Benso hr. Cavour z mocno zadłużonej rodziny arystokratycznej , korzystając z tytułu „barona Imperium” i pozycji szambelana na dworze księcia Camillo Borghese małżonka Pauliny Bonaparte najmłodszej siostry Napoleona Bonaparte, zakupił w 1809 r. w okolicach Leri ok. 900 ha gruntów należących przed napoleońską konfiskatą do opactwa de Lucedio, założonego jeszcze w XII w.

 

Małżonka Michele Benso pochodziła z kalwińskiej rodziny de Sellon z Genewy i w czasach reżymu napoleońskiego w Rzymie była pierwszą damą dworu Pauliny Bonaparte Borghese.

 

Michele Benso szybko przechodził linie frontów: w 1799 walczył we francuskiej rewolucyjnej armii gen. Sechera pod Weroną przeciwko Rosjanom, w 1800 r. miał być nawet adiutantem wiernego królowi gen Giuseppe Thaon di Revel aby w 1809 odnaleźć się u Bonapartów okupujących Italię. W 1810 książę Borghese został ojcem chrzestnym przyszłego premiera Królestwa Sardynii.

 

Po upadku Napoleona rodzina się przyczaiła na prowincji ale już w 1834 r. czyli za króla Karola Alberta Michele Benso hr Cavour był merem Turynu i szefem policji. A po drodze zaliczył nawet jakąś francuską lożę. Grunta poklasztorne przekazał w zarząd zdolnemu synowi Camillo, który w 1848 r. majątek wielkości 1.177 ha dał w zarząd słynnemu agronomowi Giacinto Corio.

 

Warto nadmienić, że tuż przed objęciem funkcji premiera minister Camillo Cavour odbył pracowitą podróż polityczną do Wielkiej Brytanii, gdzie spotykał się z takimi politykami jak Palmerston, Disraeli, Cobden czy Gladstone.

A na zakończenie zawitał do Paryża 29 sierpnia 1952 r., gdzie dostąpił zaszczytu obiadowania z Prezydentem Francji Ludwikiem Napoleonem Bonaparte ,synem Hortensji de Beauharnais i Ludwika Bonaparte brata cesarza Napoleona I.

 

Zaszczyt ten mógł wynikać z przyczyn sentymentalnych : rodzice ministra Cavoura „służyli” u cioci przyszłego cesarza Napoleona III – Pauliny Bonaparte, który tak jak stryjek, koronował się sam – w dniu 2 grudnia 1852 r.

 

Rozmowy musiały być owocne i w Londynie i w Paryżu, albowiem już w 1854 r. Królestwo Sardynii dołączyło jako „czwarty koalicjant” do Francji, Anglii i Turcji w wojnie przeciwko Rosji i wysłało w ostatniej fazie wojny krymskiej w 1855 r. korpus ekspedycyjny w sile 10.000 żołnierzy pod dowództwem generała Alfonso La Marmora – na Krym, gdzie wsparło siły francuskie w oblężeniu Sewastopola .

 

Sardyńczycy pokonali Rosjan w bitwie nad Czarną Rzeką w sierpniu 1855 r. Stracili w tej wojnie ponad 2 tysiące żołnierzy, co i tak było relatywnie małą stratą, bowiem Napoleon III wysłał na Krym 300.000 żołnierzy, z których zginęło 95 tysięcy. I Francja w tej wojnie nie zyskała nic, gdy tymczasem Wielka Brytania wysłała tylko 165 tysięcy i straciła 22 tysiące, za to w traktacie pokojowym 30 marca 1856 r. zagwarantowała sobie tzw. neutralność Morza Czarnego czyli zakaz operowania na nim rosyjskiej floty wojennej i wstrzymała pochód Rosji na Bałkany i Bliski Wschód.

 

Z punktu widzenia długofalowej polityki Cavoura największym osiągnięciem Królestwa Sardynii w wojnie krymskiej była możliwość uczestniczenia Cavoura w Kongresie Paryskim w okresie 25 lutego -16 kwietnia 1856 r.

 

Jeszcze przed Kongresem miał otrzymać od cesarza Napoleona III propozycję, aby wdowa po księciu Parmy Karolu III( synu księżniczki Marii Teresy Sabaudzkiej i wnuku Króla Sardynii Wiktora Emanuela I ) zamordowanym przez nieznanego sprawcę 27 marca 1854 r.- księżna Parmy Luiza Maria, wnuczka króla Karola X i córka jego zamordowanego syna Karola Ferdynanda księcia Berry- „kupiła sobie księstwo Modeny”, zasadniczo własność Ferdynanda V Habsburga-Este , a „księstwo Parmy przyłączy się do Królestwa Sardynii”. A księcia Ferdynanda V „przesuniętoby” na nowo utworzone zjednoczone naddunajskie „królestwo Mołdawii i Wołoszczyzny”

.

Cavour był w ekstazie, Napoleon III oficjalnie złożył propozycję ale Austria stanowczo odrzuciła tę propozycję. Nie wiadomo, co sądziła o tym Wielka Brytania, ale książę Modeny Ferdynand V Habsburg-Este był od 1840 r. jakobickim pretendentem do tronu Wielkiej Brytanii a Napoleon III w latach 1846-1848 był tam stałym „zesłańcem politycznym”.

 

Cavour wobec powyższego złożył 27 marca 1856 r. na Kongresie Paryskim propozycję, aby tzw. legacje papieskie czyli jednostki administracyjne Państwa Papieskiego „ przekształcić w państwa świeckie z własną armią luźno powiązane związkiem politycznym z Rzymem”.

 

Anglicy zareagowali entuzjastycznie natomiast cesarz Napoleon III oficjalnie występował jako obrońca Państwa Papieskiego a jego oddziały stacjonowały w Rzymie.

 

Zatem żadne decyzje wiążące nie zapadły, ale ujawniła się milcząca zgoda, że trzeba „ostatecznie rozwiązać kwestię Państwa Papieskiego”.

Traktat został podpisany 30 marca 1856 r. a wtedy prowadzący obrady Kongresu z ramienia cesarza Napoleona III minister Alexander Colonna Walewski , naturalny syn cesarza Napoleona I w ramach prac końcowych i podsumowania obrad wśród problemów, jakie zostały do rozwiązania w związku „utrzymaniem pokoju” wymienił „obcą okupację Państw Papieskiego” oraz „złe zarządzanie Królestwem Obojga Sycylii”.

 

Jeszcze bardziej w swoich wystąpieniach był napastliwy reprezentant Wielkiej Brytanii lord Clarendon , który potępił „sposób administrowania Królestwa Obojga Sycylii” a konkretnie zażądał „amnestii dla osób, które zostały skazane lub są przetrzymywane w więzieniach z przyczyn politycznych” ,podobnie potępił „papieski reżym” za utrzymywanie obcych wojsk na swoim terenie.

 

W odpowiedzi Królestwo Obojga Sycylii zerwało stosunki dyplomatyczne z Wielką Brytanią.

 

Cavour tak był zdeterminowany i tak starannie przygotowywał swój projekt polityczny, niemożliwy do realizacji bez Francji, że przywiózł do Paryża i przedstawił cesarzowi 9 stycznia 1856 r. hrabinę Virginię Castiglione , bardzo młodą (17 lat), bardzo piękną i bardzo niepruderyjną mężatkę z kręgów arystokratycznych i dyplomatycznych Królestwa Sardynii. Pani ta została kochanką cesarza w czerwcu 1856 r. i podobno przez prawie rok przekonywała go do pomysłów Cavoura na urządzenie Italii. Jej „oficerem prowadzącym” podrzucającym jej złote myśli polityczne miał być współpracownik polityczny Cavoura i dyplomata pan Constantino Nitra.

 

Sielanka została przerwana nieoczekiwanie w nocy z 5 na 6 kwietnia 1857 r. kiedy cesarz opuszczał miłosne gniazdko i został napadnięty przez trzech karbonariuszy, co spowodowało natychmiastową reakcję ministra spraw wewnętrznych i wydalenie damy z Francji. Podobno była to intryga na zlecenie cesarzowej, która miała dość niedyskretnej ladacznicy, pojawiającej się na oficjalnych imprezach.

 

Jakkolwiek było, projekty Cavoura znalazły zrozumienie w Paryżu. W dniu 21 lipca 1858 r. w niespełna miesiąc po śmierci Króla Obojga Sycylii Ferdynanda II Burbona po 29 latach panowania cesarz Napoleon III spotkał się potajemnie z premierem Cavourem w miejscowości Plombieres –Les-Bains. W trakcie spotkania panowie ustalili, iż Królestwo Sardynii da pretekst Austrii do wojny a Francja udzieli wojskowego wsparcia.

 

Królestwo Sardynii w wyniku wojny otrzyma Królestwo Lombardii-Wenecji ,należące do Habsburgów od Kongresu Wiedeńskiego z królem Franciszkiem Józefem I jako głową państwa a samo w zamian sceduje na Francję Księstwo Sabaudii i Hrabstwo Nicei. Ponadto cesarz Napoleon III zażądał dla swojego bratanka Napoleona Józefa Bonaparte lat 36 osławionego rozpustnika i antyklerykała - ręki najstarszej córki króla Wiktora Emanuela II księżniczki Marii Klotyldy Sabaudzkiej dziewczynki lat 15 wyjątkowo pobożnej.

 

Panienka opierała się w miarę swoich możliwości a po ogłoszeniu zaręczyn przez króla w Turynie wybuchł skandal i nawet postępowy premier d’Azeglio napisał protestacyjny list do króla ,wyrażając „dezaprobatę wszystkich klas społecznych”.

 

Nie miało to większego znaczenia, bo 4 sierpnia 1858 r. przybyła do Cherbourga królowa Wiktoria z małżonkiem i przez 3 dni „namawiali się” z cesarzem.

 

Ślub odbył się w kaplicy Świętego Całunu 30 stycznia 1859 r., Bonapartowie po raz kolejny wżenili się w jedną z najstarszych dynastii Europy i parowóz historii ruszył.

 

Królestwo Sardynii zaczęło mobilizować armię 9 marca 1859 r. Austria rozpoczęła mobilizację 9 kwietnia 1859 r. W dniu 23 kwietnia wystosowała do Sardynii ultimatum ,żądając zupełnej demobilizacji, w przeciwnym razie grożąc rozpoczęciem z nią wojny 26 kwietnia 1859 r.

Wojska francuskie zaczęły wkraczać a właściwie wjeżdżać koleją na teren Królestwa Sardynii 25 kwietnia a 3 maja Francja wypowiedziała wojnę Austrii. Napoleon III zmobilizował do tej wojny połowę swojej armii tj. 170 tysięcy piechoty,300 dział i 2000 jazdy. Królestwo Sardynii wystawiło 70.000 piechoty ,4000 kawalerii i 90 dział. Austria zmobilizowała 220.000 piechoty,20.000 kawalerii i ok.800 dział.

 

Początkowo Austriacy posuwali się w kierunku Turynu, zajmując Novarę i Vercelli w bardzo ciężkich warunkach pogodowych: w błotnistym terenie przy ulewnych deszczach. Liczyli na lekką kampanię przeciwko nielicznej i słabej armii sardyńskiej. Tymczasem siły wroga okazały się prawie czterokrotnie większe od spodziewanych.

 

W dniu 14 maja przybył Napoleon III i objął komendę. Bardzo się spieszył, bo francuska opinia publiczna bardzo źle przyjęła kolejną wojnę po masakrze na Krymie i po wysłaniu korpusu ekspedycyjnego do Chin na drugą wojnę opiumową. No i zaczęła się mobilizacja armii pruskiej.

 

W okresie 20 maja-21 czerwca stoczono kilka bitew ,z czego dwie wielkie i bardzo krwawe. Pod Magentą niedaleko Mediolanu 4 czerwca 1859 r. 58 tysięcy Francuzów i 1 tysiąc Sardyńczyków pokonało 62 tysiące Austriaków , przy czym zabitych, rannych i zaginionych było 16 tysięcy.

 

W bitwie pod Solferino 24 czerwca wzięło udział 92 tysiące żołnierzy francuskich, 38 tysięcy sardyńskich i 130 tysięcy austriackich. Straty w jednodniowej bitwie były straszne: 4.700 zabitych łącznie po obu stronach, 23 tysiące rannych, z tego 12 tysięcy po stronie francusko- sardyńskiej.

 

W dniu 11 lipca 1859 r. cesarze Napoleon III i Franciszek Józef I spotkali się bez Wiktora Emanuela II w Villafranca i zawarli separatystyczny pokój, na mocy którego Austria oddawała Francji Lombardię bez twierdz Mantua i Legnago, ale Wenecja pozostawała przy Austrii. Ponadto strony zobowiązywały się, że monarchie panujące w północnych księstwach Italii, które musiały się ewakuować w obliczu działań wojennych i zamieszek – powrócą na swoje trony. Ten zapis traktatowy miał pozostać martwy.

 

Francja natychmiast przekazała otrzymaną od Austriaków Królestwu Sardynii.

 

Postanowienia cesarzy w Villafranca tak wzburzyły premiera Cavoura, że ten podał się 19 lipca 1859 r. do dymisji.

 

Wojna gorąca się skończyła i wojska francuskie i austriackie opuściły północną Italię ale pozostały tam wojska Królestwa Sardynii. Wiktor Emanuel II nie czuł się związany uzgodnieniami w Villafranca i nie dopuścił do powrotu do władzy władców Wielkiego Księstwa Toskanii, Wielkiego Księstwa Parmy,Księstwa Modeny i Reggio ale od sierpnia 1859 r. instalował tam przyjazne sobie „rządy”, które natychmiast podpisywały z nim traktaty wojskowe.

 

W dniu 7 listopada został w nich „wybrany” jako regent, po czym 8 grudnia 1859 r. włączył je wraz z najechaną przez armię sardyńską północną częścią Państwa Kościelnego do nowego podmiotu o nazwie Królewskie Prowincje Emilii i tego samego dnia przekształcił je w Zjednoczone Prowincje Centralnej Italii. Ustanowił tam swoją administrację z gubernatorem generalnym Carlo Bon Campagni di Montello, który do marca 1860 r. przeprowadził tam plebiscyty za przyłączeniem do Królestwa Sardynii. Które zakończyły się oszałamiającym sukcesem.

 

W dniu 22 marca 1860 r. Zjednoczone Prowincje zostały formalnie włączone do Królestwa Sardynii a 24 marca 1860 r. Królestwo Sardynii uzgodniło w Traktacie w Turynie warunki przekazania Księstwa Sabaudii wraz z grobami władców Sabaudii i Hrabstwa Nicei - do Francji. Wytyczone zostały nowe granice międzypaństwowe a król Wiktor Emanuel II zwolnił swoich poddanych z przysięgi wierności, chociaż to raczej on ich zdradził.

Jednym z najsłynniejszych „zdradzonych” był Giuseppe Garibaldi urodzony w 1807 r. w Nicei ,z zawodu marynarz i „słynny rewolucjonista”. W kwietniu 1860 r. jako poseł z okręgu Nicei w parlamencie w Turynie, publicznie atakował Cavoura za oddanie Nicei Francuzom . W przyszłości miał stale podgrzewać tam antyfrancuskie sentymenty a w 1872 r. zorganizował nawet małe rozruchy.

 

Chyba ten wybitny mason i wściekły antyklerykał jednak przewidywał rozwój wypadków, bo po burzliwych latach wojen i powstań 1835-1854, spędzonych gównie w Ameryce Południowej z roczną przerwą 1848/1849 poświęconą na obalanie Papieża w Rzymie, przybył przez Anglię do Genui 10 maja 1854 r. i zakupił u wybrzeży Sardynii połowę wyspy Caprera czyli jakieś 700 ha, głównie nieurodzajnej ziemi. Jedni twierdzą, że „oddawał się uprawie ziemi” a inni, że sadził tam sosny.

 

Jakiekolwiek były zajęcia rewolucyjnego weterana , o którym źli ludzie mówią, że w rejonie La Plata starał się z bronią w ręku w interesie Anglii a może i Francji ograniczać wpływy Argentyny, to Garibaldi został poproszony przez króla Wiktora Emanuela II o stworzenie oddziałów ochotników i na konto przyszłych sukcesów nadał mu stopień generalski. Garibaldi stworzył dwa oddziały : pierwszy sformował 20 lutego 1859 r. w Cuneo w klasztorze św. Klary a drugi 20 marca w Savigliano w klasztorze św. Moniki, przekształconym na koszary.

 

W dniu 17 marca 1859 r. dekretem królewskim ustanowiono te oddziały formalnie jednostkami Gwardii Narodowej, podległymi Ministerstwu Spraw Wewnętrznych a nie Ministerstwu Wojny. Zapewne dlatego, że Garibaldi nie miał formalnego wykształcenia wojskowego i z oczywistych względów propagandowych i psychologicznych nie mógł podlegać innym generałom. Podlegał tylko Królowi.

 

W wojnie roku 1859 jego oddział „Myśliwi Alpejscy” stoczył kilka mniejszych bitew w dolinach alpejskich.

 

Jego wielkie chwile miały nadejść, kiedy przyszedł czas na drugi etap: likwidację Królestwa Obojga Sycylii i likwidację Państwa Kościelnego.

 

Królestwo Sardynii potrzebowało pretekstu aby zaatakować Królestwo Obojga Sycylii.

W tych okolicznościach prywatny obywatel Garibaldi w kwietniu 1860 r. załadował w porcie w Genui ok. 1000 ochotników ubranych w malownicze czerwone koszule a nie w mundury armii sardyńskiej i popłynął do portu Marsala na Sycylii , gdzie spontanicznie właśnie wybuchały zamieszki. „Spontaniczne zamieszki” zostały wcześniej przygotowane przez starego kumpla Garibaldiego –Francesco Crispi, który na fałszywych paszportach dwa razy do roku objeżdżał Sycylię i przygotowywał miejscowe siły.

 

„Czerwone Koszule” wylądowały w Marsali 11 maja 1860 r. i z pomocą miejscowej partyzantki i 2 tysięcy więźniów wypuszczonych przez Garibaldiego z więzień stopniowo zajmowały wyspę. Już 14 maja ogłosił się „dyktatorem Sycylii w imieniu króla Wiktora Emanuela II” ku zaskoczeniu Cavoura a swojego kolegę Crispi uczynił sekretarzem stanu. W dniu 27 czerwca zdobył Palermo i zaczął ustanawiać własną administrację.

 

W czerwcu Cavour wezwał go do ogłoszenia przyłączenia Sycylii do Królestwa Sardynii ale Garibaldi się postawił.

 

Po czym wbrew instrukcjom Cavoura a za cichym poleceniem króla – przepłynął cieśninę i zaczął zajmować Kalabrię. W dniu 7 września wjechał pociągiem do Neapolu bez specjalnych problemów i miał w planach marsz na Rzym.

 

W mieście pozostali rewolucjoniści oraz ambasador Francji i Wielkiej Brytanii.

 

Na wiadomość o wejściu Garibaldiego do stolicy premier Cavour wystosował do Papieża Piusa IX ultimatum aby ten rozwiązał i niejako wygnał zagranicznych ochotników w armii papieskiej. Wcześniej dogadał się z cesarzem Napoleonem III , że ten nie będzie bronił terytorium Państwa Kościelnego a tylko Rzym. W dniu 11 września 1860 r. Królestwo Sardynii napadło na Państwo Kościelne : armia sardyńska ruszyła na południe wzdłuż Adriatyku, zajmując Umbrię i Marche.

 

W dniu 18 września 1860 r. armia Wiktora Enanuela II w sile 40 tysięcy pokonała pod Castelfidardo armię papieską w sile 10 tysięcy. Resztki tej armii broniły się jeszcze krótko w Loreto i Anconie. Papież został z siłami rzędu 5 tysięcy.

 

Resztki wojsk papieskich broniły się w Anconie do 29 września 1860 r. a Garibaldi musiał stoczyć z armią Królestwa Obojga Sycylii w dniu 30 września 1860 r.

 

To nie był jednak koniec wojny: król Franciszek II Burbon wraz z żoną Marią Zofią Bawarską, szwagierką cesarza Franciszka Józefa I Habsburga zamknęli się wraz z dworem, rządem i niektórymi dyplomatami w twierdzy Gaeta i bronili się od 6 listopada 1860 r. do 21 lutego 1861 r.

 

Twierdza poddała się głównie z głodu i pojawienia się tyfusu. Po poddaniu twierdzy para królewska udała się na zaproszenie Papieża Piusa IX do Rzymu, gdzie stworzyła rząd na uchodźctwie uznawany przez: Francję, Hiszpanię,Austrię i Bawarię.

 

Po poddaniu twierdzy Gaeta i połączeniu Królestwa Obojga Sycylii z Królestwem Sardynii , Wiktor Emanuel II koronował się 17 marca 1861 r, na Króla Italii a w Turynie zebrał się pierwszy włoski parlament. Cavour nie doczekał tej chwili.

 

Antyklerykalni patrioci z Garibaldim na czele czuli pewien niedosyt, albowiem poza ich zasięgiem pozostał Rzym i prowincja Wenecji.

 

Dlatego nie czekając na sprzyjający układ geopolityczny Giuseppe Garibaldi w czerwcu 1862 r. znowu pojawił się u wybrzeży Sycylii z ochotnikami i okrzykiem :”Rzym albo śmierć!”. Miał za sobą poparcie tzw. międzynarodowej społeczności, zwłaszcza „brytyjskiej międzynarodowej społeczności”.

 

W roku 1862 r. w Wielkiej Brytanii przeszła fala antykatolickich manifestacji, podobnych do tych, jakie miały miejsce w 1855, kiedy papież ustanowił tam diecezje w miejsce legata papieskiego. Protestanci brytyjscy okazali nieskrępowaną nienawiść wobec Papiestwa i Papieża i wszystkich katolików dziwnie zjednoczeni z anarchistami, ateistami wojującymi i satanistami .

 

Garibaldi wylądował w Melito 14 sierpnia 1862 r. w sile 2 tysięcy ochotników i udał się w góry Kalabrii zdeterminowany aby wtargnąć do Rzymu i obalić Papieża. Na swojej drodze spotkał oddziały armii włoskiej pod dowództwem płk. Emilio Pallavicini w dniu 28 września 1862 r. w rejonie masywu Aspromonte. Bersalierzy otworzyli ogień, ale Garibaldi wierzył w magię swego oddziaływania na tłumy , zakazał więc ochotnikom otwierać ogień i wystąpił przed szereg. Jednak kilku jego ludzi oddało strzały . Wojsko otworzyło ogień, idol tłumów dostał w stopę i padł na ziemię. Ochotnicy zostali wyaresztowani i zamknięci w twierdzy, w której siedzieli jeszcze jeńcy z armii burbońskiej.

 

Sam Garibaldi został załadowany na okręt wojenny i dostarczony do La Spezia, gdzie był leczony w warunkach aresztu domowego i odwiedzany przez różne osobistości.

 

Kiedy został podleczony i lekko się uspokoił, został przez władze wypuszczony i zawieziony na Carrerę. Tam nie siedział długo ale w 1864 r. udał się przez Maltę do Anglii, gdzie spotkało go gorące przyjęcie ok.100 tysięcy wielbicieli na ulicach i pan premier Palmerston w swoim gabinecie.

 

Nadszedł rok 1866 i 16 czerwca rozpoczęła się wojna prusko-austriacka, w której kanclerz Bismarck miał zapewnioną neutralność Francji i Rosji oraz aktywne wsparcie Królestwa Italii, które błyskawicznie zmobilizowało ponad 240 tysięcy żołnierzy i uderzyło na austriacką prowincję Wenecji, która mogła wystawić połowę tej siły.

 

Wojna została zakończona zwycięstwem Prus, które „wspaniałomyślnie” wsparły Królestwo Italii w jego roszczeniach do Wenecji.

 

Król Wiktor Emanuel nie ruszał „kwestii rzymskiej” a Garibaldi zaangażował się w sprawę „walki o pokój”. Został zaproszony przez Ligę na Rzecz Pokoju i Wolności na kongres inauguracyjny w Genewie 9 września 1867 r. A konkretnie o wygłoszenie mowy otwierającej kongres.

 

W tych warunkach Garibaldi przerwał przygotowania organizacyjne do kolejnego marszu na Rzym i obalenia Papieża Piusa IX siłą. Zostawił sprawę naboru ochotników i zapewne zakupu broni swojemu synowi Menotti i udał się do Genewy aby wygłosić mowę i zostać honorowym prezydentem.

 

Zaproszenie umotywowano tym, iż :”…To imię jest jaśniejsze niż wszystkie programy .Oznacza ono heroizm, humanizm,patriotyzm, braterstwo ludów, pokój i wolność…”.

 

I dalej, jak pisze na stronie 180 swojej książki pt. „Garibaldi the first fascist” pan Marcello Carotti , honorowy prezydent do 6.000 uczestników kongresu miał powiedzieć m.in. :”…Dwanaście punktów winno być wprowadzone do progamu Ligi: wszystkie narody są siostrami,wojna jest zakazana (…), konflikty między narodami winny być rozsądzane przez ciało wybrane w procesie demokratycznym, papiestwo jest potępione/skazane (…) pkt 8) zastąpić kapłaństwo objawienia i ignorancji kapłaństwem nauki i inteligencji…”. I jakkolwiek stwierdził, że „wojna jest zakazana”, to jednak w pkt.12 zawarł myśl,iż „…tylko niewolnik ma wyłączne prawo przeciwko tyranowi…”.

 

A o tym, kto jest „niewolnikiem, który ma prawo wywołać wojnę” był w jego rozumie zapewne lord Palmerston.

 

Po czym opuścil obrady, bo go nie interesowały.Interesowało go opanowanie Rzymu i obalenie Papiestwa.

 

Związani z nim spiskowcy rewolucjoniści wg dzisiejszej terminologii terroryści mieli wzbudzić w Rzymie niepokoje i zamieszki niezadowolonej oczywiście z Papiestwa uciskanej ludności i w ten bałagan miał wejść Garibaldi na czele 8 tysięcy ochotników i przejąć miasto. Co miał zamiar zrobić z Papieżem – nie mówił.

 

Operacja zaczęła się renesansowym budynku z XVI, zakupionym przez Kurię Papieską od rodziny Serristori w 1821 r. i przebudowanym na koszary dla Żuawów Papieskich. W nocy 22 października 1867 r. dwóch pechowych terrorystów podłożyło w piwnicznych magazynach bombę, która wybuchła i zabiła 27 osób, w tym kilka osób cywilnych, 10 członków orkiestry i żołnierzy na służbie lub odbywających karę. Zamachowcy zostali złapani, skazani na śmierć a wyrok wykonano w 1868.

 

Tymczasem grupa 72 „rewolucjonistów” przeniknęła do miasta płynąc Tybrem i miała w ogólnym zamieszaniu połączyć się z inną grupą, która z kolei powinna była od środka opanować Wzgórze Kapitolińskie i Piazza Colonna. Obie grupy zostały niemal od razu zneutralizowane a trzecia, która miała wzbudzić zamieszki, została zlikwidowana 25 października.

 

Garibaldi pojawił się na czele 8.100 ludzi w okolicach Rzymu w miejscowościach Tivoli, Acquapendente i Monterotondo i czekał na odgłosy jakiegoś powstania i sygnał do wkroczenia. Zamiast powstania i zaproszenia od „patriotów rewolucjonistów”, doczekał się wyprzedzającego ataku z Rzymu 3 listopada w wykonaniu oddziałów papieskich i francuskiego korpusu ekspedycyjnego wzdłuż Via Nomentana.

 

Już 4 listopada Garibaldi pokonany w spektakularny sposób „salwował się ucieczką” z oddziałami uszczuplonymi do 5 tys. przeciwników Papiestwa. Pozostałe 3 tysiące zostało pochowane w zbiorowej mogile w Mentanie. Jest tam teraz ich pomnik z napisem „Ara dei Caduti” czyli „Ołtarz tych, co padli”.

 

Wściekli antyklerykałowie nie mogli podarować Papiestwu,że jeszcze istnieje.

 

Papież Pius IX zwołał w dniu 29 czerwca 1868 r. Sobór Watykański I na rok 1869 czyli na trzechsetną rocznicę Soboru Trydenckiego. Obrady Soboru rozpoczęły się 8 grudnia 1869 r.

 

 

Następnego dnia w Teatrze San Ferdinando w Neapolu rozpoczęty został „antysobór”, w którym udział wzięło 62 zagraniczne i włoskie loże masońskie, 34 stowarzyszenia robotnicze, 51 stowarzyszeń włoskich i zagranicznych, 63 grupy włoskich myślicieli wysłało swoich delegatów.Ponadto udział wzięło 58 deputowanych i 2 senatorów oraz 27 gości zagranicznych. Listy z pozdrowieniami przesłali m.in. Victor Hugo i towarzysz walk organizatora pana Giuseppe Ricciardi – Giuseppe Garibaldi.

 

Antysobór w teatrze został rozwiązany przez policję 10 kwietnia z powodu nazbyt namiętnych antykatolickich i antypapieskich filipik czyli zwykłego hejtu.

 

Sobór Watykański I został zawieszony 20 września 1870 r. na czas nieokreślony w związku z faktem, iż wojska króla Italii, korzystając z odwołania oddziałów francuskich na wojnę francusko – pruską – wkroczyły do Lazio i Rzymu 20 sierpnia 1870 r. i zaczęły przejmować mienie Państwa Kościelnego.

 

Między innymi skonfiskowany na rzecz Królestwa Italii i siedzibę królów Italii został Pałac Kwirynalski, wybudowany w 1583 r. przez papieża Grzegorza III, w którym w XIX w. znajdowały się urzędy centralne Państwa Kościelnego oraz odbywały się konklawe . W latach 1809-1814 Pałac Kwirynalski został zaanektowany przez Napoleona, który wymarzył go sobie na drugą cesarską siedzibę swojego imperium i kazał go przebudować . Napoleon na pamiątkę wziął sobie parę fantów m.in. obrazy Tycjana.

 

Król Wiktor Emanuel nie ograniczył się do detali i zabrał sobie cały pałac. A w 1946 r. przejęła go republika. Oczywiście była to kropla w morzu, bowiem władze Królestwa Italii wdrożyły już od 1866 r. przepisy o kasatach zakonów i „nacjonalizacji” klasztorów i innych nieruchomości kościelnych.

Papieże zostali po 1164 latach , kiedy to ziemie wokół Rzymu w środkowych Włoszech nadał im Król Pepin Mały, więźniami Watykanu.

Historia ta jest innym, ciemnym obliczem operacji określanej przez apologetów jako "zjednoczenie Italii". Ludzie niechętni Kościołowi wolą o niej nie wspominać a może nawet nie wiedzieć.



tagi: antykatolicyzm  państwo kościelne 

pink-panther
28 marca 2020 19:50
44     3812    16 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Nieobyty @pink-panther
28 marca 2020 23:28

Cavour,  Garibaldi  - trzeciorzędne marionetki których kosztowna  legenda dużo kosztowała kiedyś i dziś.

Bo pytanie zasadnicze ważne kiedyś i dziś - dlaczego tak łatwo spentrowano umysły podanych Królestw Obojga Sycyli i Państwa Kościelnego że ci do ostatnie kropli krwi nie bronili swojej ojcowizny.

Ta długoletnia obróbka poszczególnych warstw społecznych to stały element rewolucji opłacanych przez heretyckie ośrodki. Nie zauważają poddani jak wydrążą się  od środak ich królestwa a po fakcie na emigracji za chlebam docenia swój kraj ojczysty.  W przypadku Francji i Rosji po rewolucji emigracja była dana elitom a lud płacił krwią, Rewolucja karbonariuszy bo tym jest "zjednoczenie" Włoch ma pewien inny aspekt emigracja jest dla warstw niższych z południa - elity zostają na miejscu. Czyżby pakt czarnej  arystokracji i starych domów z City [no bo nie z pionkami jak Cavour].

Wspomnijmy z Żuławach Papieskich - ich dowódcach  jak Louis Juchault de Lamoricière i temu ostatniem zrywu rycertwa katolickiej Europy bo tym był zaciąg do tej formacji. 

I nie zapomnijmy o jej końcu - jej członkowie wycofani do Francji  giną w bitwie pod Loigny-Poupry a dowodzi nimi [da Dobry Bóg już niedługo beatyfikowany]  Louis-Gaston de Sonis

Sztandar żuwawów z Sercem Jezusowym na tej wojnie francusko-pruskiej miał piękny napis „Coeur sacré de Jésus sauvez la France”. 

I mimo tego zawierzenie inaczej widocznie ma wyglądać ocalenie Francji.  

zaloguj się by móc komentować

Nova @pink-panther
29 marca 2020 01:11

Rzecz jasna taka sama operacja tylko o przeciwnym wektorze - w monarchię Brtyjską z definicji nie jest możliwa. w Londynie gdzie na tronie zasiada król i do tego głowa koscioła to nie jest ciemnota i zacofanie tylko postęp i nowoczesność. Jak nic tylko czekać aż doczekamy się brytyjskiego papieża wtedy katolicyzm bedzie trendy . Pozdrawiam serdecznie.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Nieobyty 28 marca 2020 23:28
29 marca 2020 09:03

Że też o polskich bohaterach nie można tak powiedzieć - trzeciąrzędne marionetki. Pewnie dlatego, że to były marionetki z piątego rzędu, tak sądzę

zaloguj się by móc komentować

zw @pink-panther
29 marca 2020 09:46

Bardzo wiele ciekawych wątków. Jedna uwaga co rozruchów w 1862 roku w Wielkiej Brytanii związanych z działaniami Garibaldiego i konfliktem wokół obrony papiestwa. Co prawda organizowano wtedy w Wielkiej Brytanii wiele antypapieskich mitingów z udziałem między innymi "byłych księży", ale nie było jednoznacznego poparcia dla antypapieskiej akcji ze względu na obecność dużej społeczności irlandzkiej, która zdecydowanie stanęła po stronie papieża. Brytyjska policja często nie mogła sobie poradzić z propapieskimi demonstracjami Irlandczyków. 

https://www.hslc.org.uk/wp-content/uploads/2017/05/131-6-Neal.pdf    

zaloguj się by móc komentować

malwina @ikony58 28 marca 2020 22:53
29 marca 2020 11:06

ja też ostatnio uczę się wiele przyglądając się kto komu i kiedy gratuluje... 

zaloguj się by móc komentować

malwina @pink-panther
29 marca 2020 11:15

Droga Pani Panthero, bardzo dziękuję za tę panoramę, którą kreśli nam Pani od jakiegoś czasu. To bezcenne.

Musi się zatem Pani liczyć z tym, że  pan "Ebenezer " "odpowiednio" wykorzysta czas kwarantanny>:)

 

pierwszy komentarz pod tym tekstem wspomina Arcybiskupa Levebvr'a. 

czy mogłaby Pani polecić coś, co przybliżyłoby nam tę postać, która zebrała się na odwagę za Pontyfikatu Polaka, bo przeca nie Dobrego Jana XXIII? Bo wobec tej tytanicznej pracy jaką Pani tu "odwala" nie śmiem prosić o notkę. Chyba, że przewiduje Pani notkę o Francji.

 

A dziś po południu, na deser, odsłucham sobie Pani prelekcji o dziewiętnastowiecznej "epidemii", która jakże skuteczną była wobec królów katolickich.

 

Serdecznie pozdrawiam!

 

zaloguj się by móc komentować

Nieobyty @gabriel-maciejewski 29 marca 2020 09:03
29 marca 2020 11:53

Kwestia skali i potrzeby nakładów na utrzymanie mitu "bohaterów" polskich.

Pięciorzędne marionetki – bohaterowie PRL mają swoje miejsce pamięci w Kozłówce Galeria Sztuki Socrealizmu.

Dziesięciorzędne marionetki – bohaterowie opozycji mają już tylko zapomniane szpalty w rocznikach Wyborczej [np. redaktor Maleszka, pisarz Szczypiorski].

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @Nova 29 marca 2020 01:11
29 marca 2020 12:13

Już doczekaliśmy w osobie brytyjskiego antypapieskiego uzupartora Franciszka, który udaje papieża, gdy papież Benedykt XVI żyje.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @ikony58 28 marca 2020 22:53
29 marca 2020 12:46

Dzięki za linki i ca ciekawe info. Przy okazji poznawania historii tych rodów zobaczyłam, że było tych zdetronizowanych potomków całkiem sporo. Problemem tych ludzi było to,że przedstawiciele tych rodów już w XVIII wieku ulegli degrengoladzie i np. pozwalali wyrzucać jezuitów. A w chwili prawdziwego armageddonu ,nie bronili własną piersią ani swoich tronów,ani Papiestwa.Być może chów wsobny zrobił swoje:stali się bierni i mało czujni. Ich dawni przodkowie byli zupełnie inni. byli waleczni i wiarę traktowali serio. Dlatego organizowali krucjaty.

P.S. A kim jest Marie Le Pen? Toć to republikanka i oczywiście NIE -katoliczka. I to mu nie przeszkadza. W tych warunkach jak traktować Bractwo Piusa X?

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Nieobyty 28 marca 2020 23:28
29 marca 2020 12:58

Dokładnie tak: trzeciorzędne marionetki w angielskich i bonapartystowskich rękach.Ale kluczem do tego była "podstawiona dynastia" z dzieckiem urobionym w szwajcarskich i protestanckich i paryskich republikańskich liceach, który potrafił spiskować przeciwko swoim katolickim kuzynom. I ciekawe,że Habsburgowie nie bronili w 1815 r. praw głównej katolickiej linii sabaudziiej. Bo już wcześniej "zaprzedali duszę diabłu" i brali udział z protestantami w wojnach przeciwko katolickim królestwom (wojna o sukcesję hiszpańską) i dokonali rozbioru katolickiej Polski na rzecz protestanckich Prus, które ich  w końcu -skonsumowały,zanim same padły. Katolickie elity Europy kiedy odeszły od obrony wiary katolickiej , komu były potrzebne?

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Nova 29 marca 2020 01:11
29 marca 2020 13:07

Taka operacja ze strony katolików w stylu intryg i wojen okresu XVII XIX nie jestvv możliwa, ale dla Boga nie ma nic niemożliwego. Właśnie teraz więcej katolików chodzi do kościoła w Wielkiej Brytanii niż protestantów(1,4%). Siła napędowa czyli elity powstałe na jumie Henryka VIII i zdradzie na rzecz Wilhelma Orleańskiego jeszcze są, ale "imperium" już jest na drugim planie. Generalnie - wszystkie imperia karmiące się podbojem i eksploatacją - zawsze "wymiękają " i zanikają lub są niszczone.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Stalagmit 29 marca 2020 09:06
29 marca 2020 13:12

Przepiękne!Wielkie dzięki. Na pierwszym zdjęciu napis na sztandarze: "Serce Jezusa. Uratuj/zbaw Francję". Wandejczycy dzielnie walczyli i sporo było ochotników z Francji i Irlandii do Żuawów. Tylko Polaków zabrakło. No to mieliśmy i dwie wojny światowe i komunizm.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @zw 29 marca 2020 09:46
29 marca 2020 13:17

Dzięki za linka. Jak widać, niedobici Irlandczycy mieli odwagę stawić czoła protestanckiemu angielskiemu motłochowi. W tym czasie "nasze patriotyczne elity" paryskiej emigracji miały bliżej do angielskiej władzy i kasy. Ależ Anglicy pięknie zorganizowały ten "światowy ruch rewolucyjny" przypadkiem zawsze antypapieski.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @malwina 29 marca 2020 11:15
29 marca 2020 13:25

Dzięki za miłe słowa. Za mało jest danych o abp Lefebrze, bo on sporą część życia spędził we francuskich koloniach w Afryce a potem był blisko Jana XXIII,kiedy ten był nuncjuszem we Francji po wojnie.Szczerze mówiąc, nie rozumiem tej Postaci.Notkę napisałam,ale zapewne była niesprawiedliwa:)) I Krzysio Laskowski się na mnie obraził. Ale ja tego buntu abp Lefebre'a wobec Papieża św. Jana Pawła II nigdy nie zrozumiem.

http://pink-panther.szkolanawigatorow.pl/abp-marcel-lefebvre-miedzy-gabonem-a-watykanem-kilka-uwag

zaloguj się by móc komentować

Nieobyty @Stalagmit 29 marca 2020 09:06
29 marca 2020 13:26

A Henryk V, hrabia Chambord – miał obiekcje do lilii burbońskich na trikolor i wolał stracić możliwość odrodzenia Królestwa Francji niż się ugiąć.

zaloguj się by móc komentować

Nieobyty @Stalagmit 29 marca 2020 09:06
29 marca 2020 13:26

A Henryk V, hrabia Chambord – miał obiekcje do lilii burbońskich na trikolor i wolał stracić możliwość odrodzenia Królestwa Francji niż się ugiąć.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Stalagmit 29 marca 2020 12:00
29 marca 2020 13:32

Wielkie dzięki. Taki plus od Mistrza to jest naprawdę coś extra:))P.S. I pomyśleć, że w polskich podręcznikach dla katolickich dzieci Garibaldi to jest taki "supergieroj" a jego nieszczęsny kumpel Nullo ma w Polsce ulice.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @pink-panther 29 marca 2020 13:25
29 marca 2020 15:04

Nie obraziłem się, ale twierdzę, że Jan Paweł II rozreklamował po świecie pseudosorobowe nauczanie i pseudosoborową liturgię. Przepraszał niekatolików za wyprawy krzyżowe, zorganizował spotkanie w Asyżu, doprowadził do tego, że Kościół katolicki w Polsce obchodzi Dni Judaizmu i Islamu, Tydzień Modlitw o Jedność z Heretykami i Schizmatykami, pochwalał stan nieistnienia państw katolickich, godził się z rządami zboczeńców z mafii Sankt Gallen w Kurii Rzymskiej, z windowaniem na wysokie stanowiska kościelne zboczeńców takich jak pan McCarrick, promował dublerkę siostry Łucji, wizjonerki fatimskiej. I przyczynił się do tego, że obecnie, gdy władze świeckie na całym świecie każą zamykać kościoły z tytułu rozdmuchanego do niebotycznych rozmiarów zagrożenia epidemicznego, prawie wszyscy biskupi i księża potulnie godzą się z tym zamachem na wolność działania Kościoła katolickiego. I między innymi za te dokonania Jan Paweł II został kanonizowany, czym został zrównany z papieżami męczennikami pierwszych wieków Kościoła katolickiego, ze świętym Piusem V i świętym Piusem X.

Jan Paweł II pobłogosławił i peerel, i czeciąerpe. Ani razu słowem nie wspomniał o tym, że Polska musi z powrotem stać się państwem katolickim. Tylko że każdy Polak, który choćby odczuwa odrobinę sentymentu do Kościoła katolickiego, na dnie duszy wie, że za inicjatywę duchownych i świeckich, obliczoną na przywrócenie państwa katolickiego w Polsce, przyjdą krwawe prześladowania. Boi się myśli: znowu będą nas masowo mordować. Żeby było jasne, ja też się tego boję.

FSSPX powstała jako łódeczka ratunkowa, żeby ratować, co się da. Obecnie ma ponad milion wiernych na całym świecie, co stanowi promil wśród nominalnych członków Kościoła katolickiego. Ale sama wzmianka o FSSPX zaburza narrację o genialnym soborze, o wiośnie Kościoła i o podobnych bzdetach.

Jan Paweł II, tak jak Jan XXIII i Paweł VI, zostanie pozbawiony statusu kanonizowanego przez jednego następnych papieży lub przez sobór. Między innymi z tego powodu, że nie żądał przywrócenia państw katolickich. Polacy będą musieli ten fakt przełknąć.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @pink-panther 29 marca 2020 13:25
29 marca 2020 15:09

Warto pamiętać o jednym: wszystko, co opisujesz, Pantero, w notce, jest odwracalne, tylko że za cenę trudną do wyobrażenia.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @pink-panther
29 marca 2020 17:43

Zamach na życie nie ma tu nic do rzeczy.

Sobór watykański drugi był duszpasterski, jak powiedzieli papieże Jan XXIII i Paweł VI, a więc nie ma żadnego znaczenia. Nieważny jest, nikogo nie wiąże w żadnym punkcie. Fałszywy sobór dwudziestowieczny, jeśli spojrzy się na treść jego dokumentów, stanowi powtórkę fałszywego synodu w Pistoi, potępionego przez papieża Piusa VI. SW2 sprowadza się do operacji false flag.

Kardynał Kajetan umarł przed rozpoczęciem soboru trydenckiego. Chodzi raczej o świętego księdza Kajetana z Thieny.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @krzysztof-laskowski 29 marca 2020 15:04
29 marca 2020 18:40

To dobrze,że się nie obraziłeś, bo by mi było przykro. Dyskusji na temat Soboru Watykańskiego nie podejmę, bo nawet w tej notce widać, jak przeciwnicy KK  "radzili sobie" z Państwem Kościelnym jeszcze przed Soborem Watykańskim I. Potem to już było "pozamiatane".Moim zdaniem naszą rolą nie jest "szukanie winnych" akurat WYŁĄCZNIE  w Kościele Katolickim i jeszcze w warunkach jawnego nieposłuszeństwa przedstawiciela jednego z najbardziej manipulowanych od XIX przez bezbożne władze -kościoła francuskiego, szukamy winy w naszym Papieżu, którego życie, kapłaństwo i posługiwanie biskupie doskonale znamy. Warto przemyśleć , jakie owoce przynosi sianie zamętu. W warunkach oblężonej twierdzy.

 

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @pink-panther 29 marca 2020 18:40
29 marca 2020 19:44

Teraz ksiądz nie może publicznie odprawić czegokolwiek w asyście wiernych bez narażania się na interwencję przedstawicieli władzy świeckiej. Jan Paweł II, głosząc rozdział Kościoła od państwa, walnie przyczynił się do tego, że państwo sprawuje władzę dyktatorską nad Kościołem.

Tony emocjonalnego uniesienia nad czynami JPII czy któregokolwiek innego papieża tylko zaciemniają ogląd spraw. A co oznaczał akt jawnego nieposłuszeństwa arcybiskupa Lefebvre'a? Między innymi to, że Msza Święta w tradycyjnym rycie rzymskim w ogóle przetrwała. Papież Paweł VI chciał tę Mszę Świętą zniszczyć, ale dzięki Panu Bogu nie zdołał. Przyniósł Kościołowi katolickiemu więcej szkód niż król Wiktor Emanuel II, bo występował w szacie duchownej. Polski papież rozsławił tę linię polityczną po całym świecie.

Bez pomocy ludzi Kościoła zaoranie Kościoła przez świeckich przebiegłoby znacznie trudniej, niż przebiegło.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @krzysztof-laskowski 29 marca 2020 19:44
29 marca 2020 20:07

Krzysiu, Stary Papież żyje nadal i Pan Bóg nie powiedział ostatniego słowa. Ludzie się teraz nawracają. A ziarno odsiewa się od plew.

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @pink-panther
29 marca 2020 20:16

Pozdrawiam panią serdecznie Panthero i smutno mi ,że nie mogę wnieść istotnych faktów jak np.pan K.Laskowski. Lecz smutniej jest teraz...kościoły puste..tylko echo... poszłam dzisiaj na samotny spacer do kościoła (Wiesloch)i tuż przy wejściu zauważyłam wychodzących dwoje młodych ludzi. Przystanęli ,aby z wyjętej buteleczki odkazić ręce...Poczułam się z tym źle...Weszłam i byłam tam sama...

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @pink-panther 29 marca 2020 20:07
29 marca 2020 20:24

Zgadzam się. Poza tym uważam, że niestety, sam przyczyniłem się do obecnej sytuacji, którą da się sensownie porównać jedynie do okresu sprzed roku 313. Kościół wydobędzie się z kryzysu, ale gigantycznym kosztem.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @BTWSelena 29 marca 2020 20:16
29 marca 2020 21:01

Ważne,że Pani tam była. Trudne czasy to nie pora na lamenty. Trudne czasy się przeczekuje modlitwą. Kiedy kościoły są puste, jest czas na adorację. Kiedyś ta zaraza się skończy i niektórzy ludzie wrócą.

zaloguj się by móc komentować

Nieobyty @pink-panther 29 marca 2020 12:58
29 marca 2020 22:14

Habsburgowie w 1815 to już tylko klient City - gdy odebrano im Śląsk  wprwadzali pieniądz papierowy którego kurs wobec guldena stale spadał. Reformy józefinskie i kasata zakonów wynikły z potrzeby grabieży majątku kościelnego, tak samo jak akces do zaborów RON. Cesarzowa Maria Teresa - płakała ale w zaborach udział  brała [no bo finansowo musiała]. 

Koszty wojen napoleońskich to też dalsze problemy finansowe i demograficzne z utratą poborowych. 

Reforma walutowa z 1811 po udziale Austrii w koalicji anty-napoleońskiej w 1813 nie udała się i wrocila inflacja oraz pieniądz papierowy.

W 1815 koła wiedeńskie podpiszą wszystko w tym projekt dla sukcesji sabudzkiej - i nie za darmo bo w 1816 powstał Austryjacki Bank Narodowy i wymiana banknotów. 

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Nieobyty 29 marca 2020 22:14
30 marca 2020 11:23

Wielkie dzięki za te informacje. Ja nie interesowałam się nigdy finansami Habsburgów na przestrzeni dziejów, ale zwróciłam uwagę,że w wojnie o sukcesję hiszpańską 1700-1714 Austria sprzymierzyła się z Anglią a konkretnie z Wilhelmem Orańskim, który 12 lat wcześniej obalił legalnego katolickiego króla Jakuba II- przeciwko Francji i Hiszpanii.  Akurat w 1701 syn obalonego Jakuba II-  Jakub Franciszek Edward Stuart  "Old Pretender"  został uznany przez Ludwika XIV za legalnego króla Anglii Jakuba III. W 1704 r. sprzymierzona z Anglią (protestancką)  Austria - najechała katolicką Bawarię. A  dokładnie cesarz Leopold I H

W wyniku tej wojny osłabiony Ludwik XIV dla zachowania tronu hiszpańskiego dla wnuka Karola V - zdradził Stuartów i uznał na tronie angielskim protestantkę Annę i dom hanowerski. Z tym,że Filip V został wyznaczony na króla Hiszpanii testamentem bezdzietnego króla Hiszpanii Karola Habsburga a Austria miała chęci do odbudowy starych czasów swojej największej potęgi.

 

Cesarz Leopold i król Ludwik XIV wypuścili dżinna angielskiego z butelki a ten dżinn ich zeżarł a nas przy okazji.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Wojna_o_sukcesj%C4%99_hiszpa%C5%84sk%C4%85

zaloguj się by móc komentować

Nieobyty @pink-panther 30 marca 2020 11:23
30 marca 2020 19:52

Zwycięstwa wielkich wodzów są czasami bardziej zgubne niż przegrane wojny. W przypadku Austrii to książe Eugeniusz Sabaudzki dał triumfy które przysłoniły mizerię monarchi. To że z księciem Malboro triumfował na polu bitwy dało kiepski skuyek gdy jego brakło i wspólpraca z City okazała się ciężarem w przyszłości. Mariia Teresa trafnie zauważyła - lepiej mieć Turka pod Wiedniem niż Prusaka na Śląsku - ale to City stało za tym że Berlin wzioł Śląsk.

Co ciekawe City nie pozwalało na to by Anglia miała wielkich wodzów - z reguły najpierw były przegrane bitwy by po nich były zwycięskie a dowódzcy wojskowi raczej nie okazywali się geniuszem militarnym. Taki imperialny wentyl bezpieczeństwa.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Nieobyty 30 marca 2020 19:52
31 marca 2020 11:45

Rzeczywiście wojna o sukcesję hiszpańską to był przedostatni (przed Napoleonem) pokaz sztuki wojennej wielkich wodzów, których zwycięstwa przykrywały brak faktycznej siły państwa.

Co do Johna Churchilla, to bardzo ciekawa postać. I to nie dlategomże był przodkiem Winstona. John Churchill miał siostrę pannę Arabellę Churchill, która była damą dworu księżnej Yorku Anny Hyde,żony księcia Jakuba Stuarta przyszłego króla Anglii Jakuba II Stuarta. Panna Arabella została kochanką księcia i urodziła mu czworo dzieci w okresie 1667-1674. Dzieci zostały uznane przez ojca  i starszy syn James FitzJames ur.1670 otrzymał tytuł księcia Berwick i po obaleniu ojca w 1688 r. zaciągnął się do armii francuskiej.

W 1707 r. został Marszałkiem Francji po tym, jak stając na czele sił hiszpańsko-francuskich w bitwie pod Almanza pobił siły angielsko-holendersko-hugenockie pod dowództwem francuskiego hugenota w służbie angielskiek -Henry de Massue księcia Galway. Bitwa w ten sposób przeszła do historii: na czele sił katokickich stał Anglik a na czele sił protestanckich, głównie angielskich stał Francuz.

Książę Berwick miał syna Charlesa, który również został Marszałkiem Francji a potem rodzina przeniosła się do Hiszpanii, gdzie FitzStuartowie dorobili się tytułu książąt Alba i dożyli do XX w. w linii męskiej, pozostając książętami Berwick.

Jacobo Fitz-James Stuart, 17th Duke of Alba, w latach 1930-1931 był ministrem spraw zagranicznych w rządzie Primo de Rivery. W czasie wojny domowej republikanie spalili mu pałac w Madrycie i zamordowali młodszego brata Hernando FitzJamesa Stuarta księcia  Peñarandy. Córka Cayetana odbudowała pałac a sam książę został zaproszony na  ślub przyszłej królowej  Elżbiety II.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Stalagmit 29 marca 2020 09:06
31 marca 2020 17:49

Ten sztandar to apel o niedoszłą intronizację Najśw. Serca Zbawcy.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @pink-panther
31 marca 2020 18:16

Bardzo ważna rzecz, którą pani zrobiła, rozłożenie tej historii na czynniki pierwsze. 

GG "pochodził z rodziny blisko związanej z morzem. Jego dziadek i ojciec byli armatorami, właścicielami i kapitanami niewielkich statków prowadzących handel w żegludze kabotażowej w północnych i zachodnich Włoszech. Było to przedsiębiorstwo rodzinne, gdzie marynarzami byli bracia, synowie i kuzyni głowy rodu. Rodzina Garibaldich wywodziła się z Ligurii, ale nic nie wiadomo o ich przodkach dalej niż dwa pokolenia wstecz. Wątpliwe są więc legendy o nordyckim i rycerskim pochodzeniu Giuseppe (był wprawdzie blondynem o bardzo jasnej karnacji, w dodatku oszczędnym w gestach, co na południu Włoch uchodziło za rękojmię pochodzenia z północy, co najmniej zza Alp), rozpuszczane tak przez niego, jak i jego angielskie wielbicielki w latach późniejszych[7]. Według planów ojca, Giuseppe miał zostać księdzem, lekarzem lub adwokatem."

Zacięcie propagandowe musiał oddziedziczyć po swoich przodkach normandzkich. Dlatego zapewne wahał się między stanem kapłańskim a adwokackim. No i żywa tradycja kupiecka, co dało efekt sprzedażowy: bożyszcze tłumów i egzaltowanych miłośniczek rewolucji, typ idola popkultury, prawdziwy mężczyzna który z niejednego pieca pobierał chleb i z niejednego skarbca pobierał apanaże, antypapież i na dodatek aktywista ekologiczny (zalesianie Sardynii). Na szczęście nie wszystkie tłumy poddawały się jego charyzmie tak jak w Melito w 1862.  

Być może się mylę, ale pani esej o Abp Lefebvrze przynajmniej zbliżył nas do prawdy. 

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Magazynier 31 marca 2020 18:16
31 marca 2020 19:45

To był rodzaj samo-edukacji, bo jak całe moje pokolenie, byłam ofiarą komunistycznej propagandy: Garibaldi - idol i "autor zjednoczenia Italii" był przyjęty jako "oczywista oczywistość". A  tu publiczne bluzgi na księży i Papieża, pokątne kontakty z angielskimi służbami dyplomatycznymi i wątpliwe sukcesy militarne. Na pewnym etapie osiągnął stan "antykatolickiego delirium" i odsunęli się od  niego nawet sławni postępowcy.

Jak widać, drzewko genealogiczne krótkie ,wykształcenie żadne, uroda nienachalna ale propaganda była tak silna,że został pierwszym bożyszczem tłumów, zwłaszcza angielskich dam.

Dzięki za info na temat przodków.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @pink-panther 31 marca 2020 19:45
31 marca 2020 20:02

No tak. W Anglii gentelmani zaaferowani sprawami imperium, kontem bankowym i giełdą. Po młodzieńczych porywach serca damy muszą zejść na plan dalszy. Garibald, jak go w Polszcze zwali, w tych okolicznościach przyrody jak znalazł. Prototyp Johna Lenina. Szkoda tylko że nie potrafił dam zabawiać ariami z oper włoskich.

"Antykatolickie delirium" - dobre, bardzo dobre. Popłynął liguryjski Ziuk, popłynął. 

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @pink-panther
1 kwietnia 2020 09:22

Jak widać, Anglicy wyprodukowali całkiem sporo "kultowych, bezinteresownych miłośników ludzkości i postępu" a Garibaldi to jeden z lepszych egzemplarzy:)) Garibaldi do "zjazdu wolnomyślicieli" w Mediolanie w 1866 r, pisał m.in tak:"...Ksiądz! Nie widzicie go wrosłego w ziemię jako raka gryzącego,który się syci swymi nikczemnościami ,swymi upokorzeniami, który się łączy z tym, co świat ma najszkaradniejszego..." (str.135 "Chrystofobia" Grzegorz Kucharczyk). A to tylko taka bardziej lajtowa próbka.

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @pink-panther 1 kwietnia 2020 09:22
2 kwietnia 2020 00:21

Niezwykła kwerenda, Panthero! Dzięx!

Nb. - jakoś ta flaga Żuawów z Sercem Jezusa na tricolorze mnie uwiera... Nawet bardzo uwiera. 

 

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @KOSSOBOR 2 kwietnia 2020 00:21
2 kwietnia 2020 10:21

Dzięki wielkie za dobre słowo. Patrz,jakie Ty masz bystre oko!! Jakie to niesamowite, jak katolikom francuskim już wtedy zryli berety: nawet nie zauważyli, że Serce Jezusa wymalowali na rewolucyjnej fladze. Ja tylko raz byłam bystra, kiedy w 2016 do jednej tutejszej parafii przyjmowali w gościnę młodych katolików francuskich. Przywitanie było w dużej kaplicy typu barak,bo kościół się jeszcze budował. I ta gromada z biskupem zresztą, wparowała do kaplicy z tymi jakobińskimi flagami. I wtedy miałam tzw. zgrzyt poznawczy. Ale w ogólnym zamieszaniu i z braku drugiej "strony dialogu" szybko zapomniałam. Ale na ŚDM w Krakowie pojawiła się jakaś flaga z lilią burbońską. To za mało i za późno:teraz już relikwie świętych są oferowane w sklepikach z dewocjonaliami. Bo kościoły likwidują.

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @pink-panther 2 kwietnia 2020 10:21
2 kwietnia 2020 14:47

Jeszcze przed likwidacją /burzeniem!/ kościołów ichni epidiaskop /pahdą/ sprzedawał paramenty i relikwie po sklepach... 

Znamy, ale zobaczmy jeszcze raz:

https://www.youtube.com/watch?v=9lZK5alM4cY

W Niemczech też burzą, skądinąd. 

zaloguj się by móc komentować

Brzoza @KOSSOBOR 2 kwietnia 2020 14:47
2 kwietnia 2020 15:46

Dziękuje. Nie widziałem. Tam człowiek umiera, nie wspominając ile setek można by z fragmentów tej architektury przyozdobić cudnie kapliczek w Polsce spalonej, albo w wersji miękkiej choć - ile ogrodów prywatnych, frontów firm, biur fabryk miało by wspaniałe murki, portale, wieżyczki itp. Większość dm2 tego to dojrzała robota warta wiele ich krwi w przeliczeniu, te wspaniałe proporcje całości i fragmentów, rzeźbienia, a oni to kruszą jak tani gruz. To co było Tu pisane nie raz - piękno w naszej przestrzeni, architektura starych Kościołów ułatwiają bardzo wielu kreślić większe łuki w działaniu.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @KOSSOBOR 2 kwietnia 2020 14:47
3 kwietnia 2020 12:06

Ciekawe,że ani "katolicki" Petain, ani jeszcze bardziej "katolicki" De Gaulle - nie zwrócili Kościołowi nieruchomości zagrabionych ustawami na początku XX w. Ciekawi mnie do kogo należą kościoły we Włoszech. Bo w Hiszpanii zapewne Franco "zabezpieczył" Kościołowi własność.

zaloguj się by móc komentować

saturn-9 @pink-panther
3 kwietnia 2020 13:59

W roku 2002 pojawiły się w prasie krótkie notki o niespłaconym kredycie jaki bohater narodowy otrzymał w Banco di Napoli. Miało to być 200 000 lirow.

200000 lirów w połowie XIX wieku to obecnie, jak napisano, tyle co jeden milion euro.

1 + 6 zer czyli milion? 16 = 8 + 8 czyli migot dyskoteki "88"?
Bankierzy potrafią przeliczyć korzystnie każdą protezę. Józef Maria G. walczył ad majoram gloriam 4K ...

zaloguj się by móc komentować

tomasz-kurowski @rotmeister 3 kwietnia 2020 14:13
3 kwietnia 2020 16:34

To nie przypadkiem odpowiednik szefa rządu / premiera? Włoski premier to też Presidente, w sensie - prezes (rady ministrów).

zaloguj się by móc komentować

tomasz-kurowski @rotmeister 3 kwietnia 2020 16:59
3 kwietnia 2020 17:17

Czyli zgadza się: kardynał Bertello jest prezydentem gubernatoratu, czyli rządu Watykanu, a nie samego Watykanu.

Nota bene Watykan a Stolica Apostolska to też dwa osobne byty połączone unią personalną, z osobnymi szefami rządów.

zaloguj się by móc komentować

zw @pink-panther 3 kwietnia 2020 12:06
3 kwietnia 2020 21:03

Kościoły we Włoszech są w większości własnością parafii, zakonów, kurii. Ponad 800 zabytkowych kościołów jest własnością państwa, które zarządza nimi przez specjalny fundusz.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować