-

pink-panther

Veta Prezydenta Dudy, Zofia Romaszewska, Adam Strzembosz i cień PKWN.

Kiedy widzę Broniatowskiego z Michnikiem i profesorem Strzemboszem „na barykadach Warszawy” walczących „w obronie niezawisłości sądów” a panią Romaszewską z domu Płońską – w charakterze „doradcy Prezydenta RP” z głosem więcej niż doradczym to mam wrażenie, że ten cały PKWN wcale nie został złożony do grobu. Trochę zajeżdża trupim zapachem, ale nie zamierza opuszczać salonów politycznych. Ktoś spyta, dlaczego tak sobie poczynam bezceremonialnie z nieskazitelnymi autorytetami.
 

No to odpowiadam. Zaczęło się to w piątek a może w czwartek. Na manifestacji totalnej opozycji w Warszawie pojawił się na scenie owacyjnie witany jako podpora Rychu Petru, Schetyny, Borysa Budki, premierowej Kopaczowej pan profesor Adam Strzembosz lat 87 , Prezes Sądu Najwyższego w latach 1990-1998 na mocy głosowania Sejmu kontraktowego, uczestnik obrad Okrągłego Stołu i założyciel „S” w Ministerstwie Sprawiedliwości w 1980 r. i zagaił przeciwko zamachowi na sądy i trójpodział władzy oraz zwrócił się do Prezydenta RP Andrzeja Dudy :’…by nie ubrudził się przepchniętą przez PiS ustawą o Sądzie Najwyższym…”. A w wywiadzie dla portalu www.natemat.pl powiedział :”… Gdyby na ulice wyszło milion ludzi, na pewno można byłoby powstrzymać te zmiany. Bo wtedy oni, czyli PiS, zorientowaliby się, że wybory są przegrane..”. I że w tej sprawie jest pesymistą.

A niepotrzebnie. Na ulice nie wyszedł milion ludzi a Prezydent i tak zawetował.

Pan profesor Strzembosz został przedstawiony zebranym obrońcom demokracji i praworządności jako „ikona” . A oni zakrzyknęli wtedy „cześć i chwała – bohaterom”. Na co profesor Strzembosz odpowiedział kokieteryjnie, iż :”… Nigdy nie przejawiałem odwagi wojskowej, troszkę zostało mi odwagi cywilnej. Jestem tutaj wśród państwa nie dlatego, bym chciał pełnić albo bym włączał się w działalność polityczną, jestem bezpartyjny od urodzenia..” i że :”…są jednak takie chwile, kiedy nie można stać z boku…”.
Jasne. Broniatowski, Michnik, Wujec, Wałęsa i Balcerowicz „na barykadach” dla zatrzymania krwiożerczego ministra Ziobry a profesor Strzembosz miałby siedzieć na leżaku pod parasolem?

Po prostu łza się w oku kręci. Znowu kolejny autorytet moralny ratuje naszą nieszczęśliwą Ojczyznę.

Niewinny wygląd staruszka w wersji „Wernyhora łagodny” albo „słowiański Gandalf” jednak na mnie nie działa i sięgam do życiorysu człowieka, który faktycznie przy okrągłym stole dogadał się z Kiszczakiem i Jaruzelskim jak ma wyglądać system prawny III RP i system kooptacji do zawodu oraz pilnował, aby ustawy były tak dziurawe jak durszlaki i mętne jak Wisła w Warszawie. I aby sędziowie byli „rozgrzani” i „na telefon”.

Otóż profesor Adam Strzembosz urodził się w roku 1930 czyli w roku 1945 miał lat 15 i nie mógł wpływać na bieg historii ale z pewnością widział, co się wokół niego dzieje. Zwłaszcza w Warszawie.
A trochę się działo. Na przykład kiedy przygotowywał się do matury, w styczniu 1949 r. Jan Rodowicz „Anoda” wyleciał z budynku MBP przez okratowane okno „i się zabił”. A 24 lutego 1949 r. powołana została Komisja Bezpieczeństwa Publicznego przy KC PZPR, w skład której wszedł : Bolesław Bierut prezydent RP i sekretarz generalny PZPR, Jakub Berman i Hilary Minc , których przedstawiać nie trzeba oraz Stanisław Radkiewicz Minister Bezpieczeństwa Publicznego i jego zastępcy: Roman Romkowski (Natan Grynszpan Kikiel), Konrad Świetlik były robotnik, Mieczysław Mietkowski (Mojżesz Bobrowicki), która „zcentralizowała” terror komunistyczny.

W Szczecinie „ogłoszono socrealizm w literaturze” a otoczony przez „siły bezpieczeństwa” kpt. Zdzisław Broński „Uskok” szef lubelskiego Inspektoratu WiN –popełnił samobójstwo. Miało to miejsce w dniu 21 maja czyli w trakcie matury akuratnego Adasia Strzembosza. W dniu 5 czerwca 1949 r. samobójstwo pod więzieniem na Rakowieckiej popełniła kpt. Emilia Malessa bo uwierzyła „słowu honoru” Różańskiego –ujawniła członków Komendy WiN. W lipcu pod zarzutem sabotażu zaaresztowano w Elblągu 100 osób. A działacz Stronnictwa Demokratycznego Adam Stroński – dostał karę śmierci. Rok wcześniej, w maju 1948 r. na Rakowieckiej wykonany został wyrok śmierci na Rotmistrzu Pileckim po 2 miesiącach „procesu”.

I bystry chłopaczek Adam Strzembosz „bezpartyjny od urodzenia” po maturze nie wybrał się na medycynę, leśnictwo czy weterynarię albo budowę mostów tylko – pojechał do Krakowa aby rozpocząć studia prawnicze. Kiedy prawo było bezprawiem i szyderstwem z prawa a systemem bezprawia zarządzali bandyci i zdrajcy oraz socjopaci.

Magisterkę z prawa zrobił już w Warszawie w 1953 r. kiedy stalinizm szalał w najlepsze: Prymas Wyszyński zniknął bez wieści a tysiące porządnych Polaków ginęło i traciło zdrowie w aresztach i więzieniach.
A Adaś otrzymał nakaz pracy w centrali ZUS i robił sobie spokojnie aplikację sędziowską (1956-1958), kiedy tysiące niedobitych Żołnierzy AK i Chłopów walczących z kołchozami – wychodziło z więzień i trafiało na mur: brak pracy, brak mieszkania, brak pieniędzy, zakaz zameldowania np. w Warszawie. Wielu wychodziło jako inwalidzi.

Magister Adam Strzembosz tymczasem w 1958 r. został asesorem sądowym a w 1961 r. sędzią Sądu Powiatowego Warszawa Praga a w historycznym roku 1968 r. , kiedy porządni ludzie wylatywali ze studiów i z roboty, mgr Adam Strzembosz zaawansował na Sędziego Sądu Wojewódzkiego dla M. St. Warszawa. Nie załapał się nawet przez pomyłkę na zwykłą manifestację uliczną i łapanki UB.

Może dlatego, że wysoko oceniał swoją rolę w społeczeństwie – w 1963 r. załapał się do Zakładu Kryminologii Polskiej Akademii Nauk założonej na wzór radziecki – do profesora Stanisława Batawii, który tuż po wojnie był członkiem Prezydium Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich a w latach 1951-1954 – konsultantem w zakresie psychiatrii sądowej w Ministerstwie Zdrowia. A za „środkowego Gierka” w 1974 r. rozpoczął dodatkowo pracę w placówce badawczej Ministerstwa Sprawiedliwości czyli w Instytucie Badania Prawa Sądowego. W 1980 r. otrzymał stopień docenta.

Od chwili ukończenia studiów w zakresie prawa komunistycznego piął się nieustannie w górę tegoż komunistycznego wymiaru niesprawiedliwości.
Podobno zawsze był bezpartyjny czyli „nie interesował się polityką”. Czyżby nawet nie słuchał Radia Wolna Europa? W 1980 r. nagle mu się odmieniło i został „założycielem Solidarności w Ministerstwie Sprawiedliwości”.

Ja już od lat mam spore wątpliwości co do tego, czy to o „interesy umęczonej klasy robotniczej” chodziło takim „piewcom antykomunizmu” jak czerwony książę Michnik czy II sekretarz Komitetu Uczelnianego PZPR (18 lat) derogi Bronisław G. kiedy w sierpniu 1980 r. „zamachnęli się na Gierka”. A już „przyłączenie się do robotniczego buntu” takiego „buntownika” jakim był przez lata Adam Strzembosz wręcz zapala czerwone światło.
Dalej było standardowo. W stanie wojennym wyrzucili pana Adama Strzembosza z Ministerstwa Sprawiedliwości i z posady Sędziego Wojewódzkiego. Znaczy: był szykowany do innych ról. Dostał robotę na KUL i to nie w drukarni tylko normalny etat naukowy i karierę naukową rozwijał bez problemów. Od 1983 r. był już kierownikiem Sekcji Prawa Świeckiego na Wydziale Prawa Kanonicznego. A w 1986 r. tytuł profesora. To się nazywają „represje pełną gębą”.

W 1988 r. wydarzyły się dwie ciekawe rzeczy: w „letnim mateczniku opozycji demokratycznej” czyli w Kazimierzu Dolnym i okolicach, gdzie w letnich domkach cierpiały takie „ikony opozycji” jak Onyszkiewicz, Geremek, pani Staniszkis, Władysław Siła Nowicki, reżyser Zanussi - Profesor KUL Adam Strzembosz urządza „ ogólnopolską sesję poświęconą zagadnieniom reformy prawa karnego”. To było bardzo łatwe do zorganizowania, bowiem KUL ma w Kazimierzu Dolnym sympatyczny dworek- dom wczasowy dla kadry naukowej przy wjeździe do miasteczka.

I już w 1988 r. profesor Adam Strzembosz i inni wielce szlachetni uczestnicy „sesji” jak śp. Prawnik Falandysz czy prawnik Zoll albo Widacki lub „aspirujący” młody doktor Hołda - już wiedzieli, że „będzie wolna Polska”??? Ciekawe, skąd oni mieli tak dobre informacje? Było tam jeszcze wielu prawników jak prawnik Kochanowski czy prawniczka Grześkowiak. Podejrzewam, że już otrzymali wici „od Adasia” , że „Generał będzie zapraszał na rozmowy” i tak jakoś wyszło, że przy Okrągłym Stole szefem Sekcji ds. reformy prawa był pan profesor Strzembosz.

Taka to była „samo mianowana reprezentacja prawnicza”.
No a kiedy doszło do „przełomu” w 1989 r. i co prawda „upadł komunizm” ale profesor Strzembosz poinformował nas, że „sędziowie zdekomunizują się sami”.

Minęły lata, tysiące młodych bezrobotnych ludzi, wytworzonych przez Balcerowicza, Lewandowskiego i całą tę ferajnę – zniknęły w czeluściach „systemu penitencjarnego” albo banalnie popełniło samobójstwo lub wyjechało na zawsze.
A profesor Strzembosz z tym swoim gładziutkim czółkiem, nie przeciętym żadną zmarszczką wątpliwości albo, nie daj Boże, poczucia winy za te wszystkie „błędy wymiaru sprawiedliwości III RP” czy za nieukaranych Humerów i im podobnych zakapiorów od mokrej roboty z czasów Stalina pilnuje, żeby nawet jedna cegła w tym prawnym komunistycznym sędziowskim murze – nie została wyjęta.

 

W imię czego? W imię oczywiście „prawa doskonałego”. W tym celu buntuje sędziów do nieposłuszeństwa wobec legalnie wybranej władzy. Ciekawe, że nie buntował siebie i innych w roku 1956 albo w 1968 . Czy kiedykolwiek za czasów PRL.
Autorytet prawniczy i moralny z nadania Kiszczaka i Jaruzelskiego stawia sędziów przed alternatywą: słuchać legalnie wybranej władzy ustawodawczej i przepisów przez nią uchwalonych czy – słuchać Adama Strzembosza, emeryta dyszącego samozadowoleniem moralnym i zaangażowanym w jakiś tajemniczy „Fundusz Obywatelski” wspólnie z Zollem i Ewą Łętowską, kolejną ikoną praworządności, która swoje decyzje blokujące cofnięcie przywilejów starym ubekom – uzasadniała przepisem PKWN o rozdziale papieru. O czym publicznie opowiada pan Leszek Żebrowski, który miał nieprzyjemność toczyć boje prawne z tą „ekspertką”.

Jak wiadomo, na „warszawskim majdanie” coś tam się słyszy o jakimś „funduszu obywatelskim”, co to go „trzeba zebrać”. No i okazuje się, że profesor Strzembosz jak jakiś prorok czy inny jasnowidz, już należy do Kapituły Funduszu Obywatelskiego a Komitet Społeczny na Rzecz Funduszu Obywatelskiego zaszczyciły takie osoby jak pani Zofia Komorowska czy pani Barbara Juraszek-Kopacz.
A ten cały Fundusz Obywatelski funkcjonuje przy Fundacji dla Polski , która to fundacja powstała na początku lat 90-tych dzięki takim autorytetom moralnym i wizjonerom jak Bronisław Geremek, Stefan Meller, Andrzej Wajda czy Jerzy Turowicz i „historycy francuscy”. Kasę oczywiście dostarczała Francja, zasadniczo z udziałem Ambasady Francji w RP a wizje mieli – założyciele.
No i tak się to wszystko kręci przez 27 lat: reformy prawa komunistycznego - TAK, ale nie jakieś byle jakie - tylko „doskonałe”. A na to trzeba poczekać. Czasem i 200 lat a my byśmy chcieli w mgnieniu oka za 27 lat. Tak się nie da i to uświadamia nam profesor Strzembosz wzywający Prezydenta Dudę do wetowania ustaw o SN i KRS.

Prezydent Duda zdał sobie chyba sprawę, że wobec takiej siły autorytetu i potęgi wiedzy prawniczej jaką reprezentuje profesor Strzembosz a zwłaszcza wyrażona przez niego nadzieja, że „pojawi się 2 miliony demonstrantów czyli PiS nie został wybrany” - drobny detal, że coś tam jest przegłosowane przez Sejm, nie powinno go zmuszać, żeby dotrzymywał słowa wyborcom.

Zwłaszcza, że jego główny Doradca czyli magister fizyki pani Zofia Romaszewska, drugi wielki autorytet w Ojczyźnie, odradzała mu podpisywanie „ustaw Ziobry”.

Legenda pani Zofii – bohaterki walki o demokrację i wolną Polskę jest tak silna, że na dźwięk jej nazwiska zginają się wszystkie kolana. No, może nie wszystkie po ostatnim występie doradczym u Prezydenta Dudy.
Pani Zofia Romaszewska przejęła „funkcję legendy Solidarności” po ukochanym Małżonku panu Zbigniewie Romaszewskim. I o ile o św. senatorze Romaszewskim trochę wiemy, przynajmniej o pracy zawodowej i działaniach w KOR, to pani Zofia pozostawała do niedawna w cieniu.

A niesłusznie. To osoba wywodząca się z bardzo ciekawej rodziny i środowiska. Wg standardów PRL to pan Romaszewski „dobrze się ożenił” a pani Zofia wręcz popełniła mezalians.

Aby lepiej zrozumieć, w jakim klimacie wychowywała się i czym nasiąkała obecna kultowa Doradczyni Prezydenta RP warto zacząć od fragmentu dzieła Bohdana Urbankowskiego pt. „Czerwona Msza czyli Uśmiech Stalina” tom II str. 154:”…Po zlikwidowaniu- częściowo przy pomocy Niemców, a częściowo własnymi rękoma – polskiej elity politycznej (proces 16, procesy przywódców AK, NSZ, WiN) komuniści mieli przeciwko sobie już tylko „rząd moralny”- elitę kulturo- i narodowotwórczą składającą się z nauczycieli i duchownych, naukowców i artystów. Tych ostatnich po części kupiono, po części nie dopuszczono na rynek- więc właściwie przestali istnieć. Naukowców usunięto z uczelni, zastąpiono propagandystami wytresowanymi przez IKKN przez Schaffa i w IBL-u przez Żółkiewskiego. Zajęto się też kontrolą przeszłości. Aby „wyzwolić polską historiografię z pęt tradycjonalizmu” i „zlikwidować zacofanie ideologiczne na odcinku historycznym”, powołano ( na II Zjeździe Historyków Polskich we Wrocławiu – 19 do 22 IX 1948 r.) Marksistowskie Zrzeszenie Historyków. Szefem został Stanisław Arnold , do zarządu weszli m.in.:dyr. Centralnej Szkoły PPR (później PZPR) Tadeusz Daniszewski (niedouk, b. aparatczyk KPP), a także Żanna Korman, Celina Bobińska, Nina Assorodobraj, Henryk Jabłoński i inni. Arnold wraz z Kormanową i Ludwikiem Grosfeldem wydali dzieło „Znaczenie prac J. Stalina dla polskiej nauki historycznej”, z którego jednoznacznie będzie wynikać nakaz podporządkowania prac naukowych nie tylko marksistowskiej metodologii (..) ale także sowieckiej wizji historii…”

 

Kilkoro z wyżej wymienionych „marksistowskich historyków” ma wspólne korzenie towarzysko-naukowe: Stanisław Arnold, Henryk Jabłoński i Nina Assorodobraj byli na Uniwersytecie Warszawskim studentami profesora Marcelego Handelsmana, twórcy i pierwszego dyrektora Instytutu Historii w latach 30-tych XX w., mediewisty imetodologa historii.

Jego studentami i/lub doktorantami byli też tacy ciekawi ludzie jak np. Aleksander Gieysztor, Stefan Kieniewicz , Tadeusz Manteuffel czy Stanisław Płoski, ojciec Zofii Romaszewskiej.

To mogło nic nie znaczyć, bo profesor Handelsman miał zapewne kilkuset studentów. Ale okazuje się, że w czasie niemieckiej okupacji wymienieni wyżej : prof. Marceli Handelsman, Aleksander Gieysztor, Stefan Kieniewicz, Tadeusz Manteuffel i Stanisław Płoski współpracowali z Biurem Informacji i Propagandy Komendy Głównej Armii Krajowej. Współpracował z nim również przyszły „historyk marksistowski” Witold Kula, małżonek pani Niny Assorodobraj.

I wszystko to oczywiście byłoby bardzo piękne, gdyby nie pewna prawidłowość, która ujawniła się po wojnie: Tadeusz Manteuffel w 1951 był jednym z organizatorów I Kongresu Nauki Polskiej, na którym był współredaktorem referatu Żanny Kormanowej, odpowiedzialnej za stalinizację nauk historycznych, Aleksander Gieysztor, który też „współredagował referat Żanny Kormanowej” wcześniej, po aresztowaniu Kazimierza Moczarskiego i jakoby na jego polecenie –wydał UB część archiwów Biura Propagandy i Informacji KG AK. I podobno rozpoczął stałą współpracę z UB.

A wszyscy „trzymali” Instytut Historii na Uniwersytecie Warszawskim lub Instytut Historii stalinowskiego tworu Polska Akademia Nauk.

Aleksander Gieysztor po upadku Powstania Warszawskiego znalazł się w obozie Gross- Born i tam miał wspólnie ze Stanisławem Płoskim w listopadzie i grudniu 1944 r. opracowywać wspólnie dokument pt. „Powstanie Warszawskie. BiP KG AK”.

Niezależnie od tych powiązań, dr Stanisław Płoski w czasie okupacji działał politycznie w konspiracji na nadspodziewanie dużą skalę: współpracował ze Służbą Zwycięstwu Polsce teozofia i wolnomularza Michała Tokarzewskiego Karaszkiewicza (jako historyk miał kontakty z wojskiem, bowiem od 1922 r. pracował w Wojskowym Biurze Historycznym) a równolegle związał się z organizacją Socjaliści Polscy.

Bardzo to ciekawa organizacja konspiracyjna, ci „Polscy Socjaliści”, zbudowana dopiero w 1941 r. na bazie dwóch innych organizacji. Jedna to „Barykada Wolności” Stanisława Dubois z wykorzystaniem „zasobów ludzkich” „Czerwonego Harcerstwa” i „Organizacji Młodzieży Towarzystwa Uniwersytetu Robotniczego” powołanej kiedyś m.in. przez Ignacego Daszyńskiego a w roku 1944 kierowana przez Włodzimierza Sokorskiego. Druga to konspiracyjna organizacja „Gwardia” powstała na bazie Związku Niezależnej Młodzieży Socjalistycznej.

Była to konspiracyjna inicjatywa Polskiej Partii Socjalistycznej i posiadała nawet swoje „ramię zbrojne” w postaci Formacji Bojowo-Milicyjnych Polskich Socjalistów pod komendą Leszka Raabe ps. Marek.

Dr Stanisław Płoski od początku, czyli od Zjazdu Założycielskiego 1 września 1941 r. znalazł się we władzach tej organizacji a konkretnie w Radzie Politycznej. We władzach tych znalazły się też dwie inne bardzo interesujące postacie. Skarbnik „Polskich Socjalistów” Edward Osóbka –Morawski, który miał przejść do historii jako pierwszy przewodniczący Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego w Lublinie a następnie premier powołanego przez Stalina 31 grudnia 1944 r. Rządu Tymczasowego oraz członek ośmioosobowej Rady Politycznej Jan Stefan Haneman, który od stycznia 1944 r. był w składzie Krajowej Rady Narodowej, z którą wyjechał w marcu 1944 r. do Moskwy na negocjacje a następnie w ramach PKWN był „kierownikiem resortu skarbu”.

Kiedy więc w 1945 r. dr Stanisław Płoski z kolegą Gieysztorem powrócił z wojennej tułaczki, mógł, podobnie jak młody pan Gieysztor liczyć na dobrą propozycję zatrudnienia do starych kumpli z organizacji „Polscy Socjaliści”.
I dostał. Koledzy z PKWN nawet specjalny dekret podpisali , powołując do życia podmiot o nazwie „Instytut Pamięci Narodowej przy Prezydium Rady Ministrów”. Dr Stanisław Płoski został mianowany początkowo wicedyrektorem IPN, podczas gdy dyrektorem był Jerzy Kornacki, towarzysz życia Heleny Boguszewskiej redaktorki m.in. „Płomyczka”, ale od 1946 r. dr Płoski był już dyrektorem.

Wśród c pracowników docent wiki wymienia m.in. Janusza Durko, który po roku 1951 pracował jako szef Instytutu Historii przy KC PZPR, Zygmunt Gross adwokat, ojciec Jana Tomasza Grossa, Jerzy Żłobicki kuzyn Aleksandra Gieysztora czy Witold Kula, małżonek towarzyszki Niny Niny Assorodobraj.
 

Posiadanie takiego kontaktu towarzyskiego jak towarzyszka Nina Assorodobraj dawało bardzo wiele korzyści w owej specyficznej epoce instalowania sowieckiej okupacji nad Wisłą. Towarzyszka Nina bowiem po klęsce wrześniowej zatrudniła się we Lwowie w Ossolineum, prowadzonego wówczas przez Benka Goldberga czyli Jerzego Borejszę. Wtedy to pod okupacją sowiecką Zakład Naukowy im. Ossolińskich został „znacjonalizowany” i wchłonięty przez Radziecką Akademię Nauk. I również, co znacznie ciekawsze, polskie depozyty złota i srebra umieszczone przez polską arystokrację i ziemiaństwo, jak pisze docent wiki – zostały zarekwirowane. I Borejsza przy tym był i tow. Nina Assorodobraj przy tym była.

Po napaści III Rzeszy na ZSRR towarzyszka Nina zainstalowała się w Warszawie w okolicach Placu Krasińskich i wspólnie z Zofią Podkowińską i Ireną Sawicką w czasie okupacji udzielała schronienia Żydom z Getta warszawskiego. Co było bardzo niebezpieczne i chwalebne i co okazało się idealną inwestycją polityczną na czasy powojenne. Tak się bowiem składa, że m.in. ukryła nie tylko małżonkę Adolfa Bermana panią Basię Temkin Bermanową ale również ich prywatne archiwum. A po wojnie Adolf Berman mógł bardzo dużo a nawet więcej.
Towarzyszka Nina Assorodobraj zauroczyła młodszego od siebie o jakieś 8 lat historyka Witolda Kulę i zapewne ona spowodowała zatrudnienie go w IPN w 1945 r. A sama , jako najlepsza kumpela Żanny Kormanowej została filarem komunistycznej socjologii i zajmowała się m.in. „pamięcią historyczną narodu” i jak piszą na portalach w cyrylicy wprowadziła w latach 60-tych termin „историческое сознание” czyli „świadomość historyczna”. Czyli zajmowała się wraz z kolegami operacjami na żywym mózgu Narodu Polskiego. Preparowanie NOWEJ świadomości historycznej Polaków, oparte na bezczelnych kłamstwach, przemilczeniach i nazywaniu czarnego- białym a także „pedagogika wstydu” – to efekt pracy tej towarzyszki. Gdyby ktoś nie wiedział, kim była Żanna Kormanowa to podrzucam parę detali z życiorysu: aktywistka KPP od 1932 r. , od 1940 r. gorliwa kolaborantka sowieckiego okupanta, głównie na terenie Białegostoku, w 1941 zdołała się ewakuować przez Niemcami i rozpoczęła oszałamiającą karierę w Związku Patriotów Polskich przy planowaniu zainstalowania sowieckiej władzy na terenie Polski.

Jak więc widać, dr Stanisław Płoski po wojnie od razu znalazł się w najwyższych kręgach władzy zniewalanego Państwa i Narodu, jakkolwiek gdzieś w drugim czy trzecim szeregu. Funkcję dyrektora IPN sprawował do 1951 r. Warto wspomnieć, że do zadań tej placówki należało m.in. : niemieckie zbrodnie wojenne, kolaboracja Polaków z okupantem i historia Polski w latach 1863-1945 ze szczególnym podkreśleniem roli rewolucyjnego ruchu robotniczego oraz „badanie genealogii Polski Ludowej”, cokolwiek to znaczy. Po rozwiązaniu tej placówki został przeniesiony do Archiwum Akt Nowych a następnie w roku 1953 na stanowisko szefa Zakładu Dokumentacji Instytutu Historii PAN. W roku 1954 uzyskał stopień docenta a w 1959 r. stopień profesora nadzwyczajnego.

Pani Zofia Romaszewska nie odpowiada za wybory swojego Ojca, który się po prostu „ładnie urządził” po wojnie. Natomiast ma ona „swoją świadomość historyczną”, która nie jest – naszą świadomością historyczną. Pani Zofia Romaszewska po prostu uważa, że jej głos znaczy znacznie więcej niż głosy 235 posłów Sejmu RP, głosy paru milionów Polaków czy głos jakiegoś tam „ministra z prowincji”. To jest dokładnie ten styl myślenia, z jakim do sprawowania kurateli nad Polską w imieniu Stalina przyszli do władzy komuniści w 1944 r.

No i pozostaje jeszcze ta wstydliwa sprawa dekomunizacji sądownictwa. Pierwszy nieśmiały krok uczyniony przez PiS zgodnie z obietnicami wyborczymi a pan Adam Strzembosz i pani Zofia Romaszewska rzucili się jak dwoje Reytanów , krzycząc: „Nie pozwalam!!!”. Co zrobił pan Prezydent, to już zupełnie inna historia.

 

http://www.funduszobywatelski.pl/#o-funduszu

http://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2017-07-20/tlumy-na-krakowskim-przedmiesciu-manifestacja-przeciw-reformie-sadownictwa/

http://natemat.pl/213119,gdyby-milion-osob-wyszlo-na-ulice-prof-adam-strzembosz-byly-prezes-sn-mowi-nam-jak-powstrzymac-pis

http://wyborcza.pl/7,75968,21665012,prof-adam-strzembosz-do-sedziow-musimy-wykazac-sie-niezlomna.html

https://pl.wikipedia.org/wiki/Adam_Strzembosz

http://www.funduszobywatelski.pl/#o-funduszu

http://www.fdp.org.pl/historia

http://www.kul.pl/art_31089.html

https://pl.wikipedia.org/wiki/1949

https://pl.wikipedia.org/wiki/Zak%C5%82ad_Narodowy_im._Ossoli%C5%84skich

https://pl.wikipedia.org/wiki/Zofia_Romaszewska

https://pl.wikipedia.org/wiki/Stanis%C5%82aw_P%C5%82oski

https://pl.wikipedia.org/wiki/Instytut_Pami%C4%99ci_Narodowej_przy_Prezydium_Rady_Ministr%C3%B3w

https://pl.wikipedia.org/wiki/Helena_Boguszewska

https://pl.wikipedia.org/wiki/Polscy_Socjali%C5%9Bci

https://pl.wikipedia.org/wiki/Witold_Kula

https://pl.wikipedia.org/wiki/Nina_Assorodobraj-Kula

https://pl.wikipedia.org/wiki/Marksistowskie_Zrzeszenie_Historyk%C3%B3w

http://www.funduszobywatelski.pl/



tagi: iii rp  polscy socjaliści  pkwn 

pink-panther
26 lipca 2017 22:46
170     17422    33 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

DrWall @pink-panther
26 lipca 2017 23:02

Gabriel przestał pisać, to pozwolisz Pantero, że ja tu u Ciebie się zapytam?

 

Ktoś coś o tym wie?

https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=1614371858582519&id=100000291628400

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @DrWall 26 lipca 2017 23:02
26 lipca 2017 23:11

Ochotnik w Eskadrze Lotniczej im. Tadeusza Kościuszki w 1920 r. Był zestrzelony 13 lipca 1920 r. a uciekł z kpt.Zalewskim i por. Sokołowskim. Szczegóły były w jakichś jego wspomnieniach.

Pozdrowienia

Daję linka do Merian C. Cooper https://pl.wikipedia.org/wiki/Merian_C._Cooper

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @valser 26 lipca 2017 23:05
26 lipca 2017 23:19

Rzeczywiście wyciągane są ostatnie  żyjące "autorytety", bo na tym opierała się dotychczasowa polityka państwowa: zastępowanie rzeczowej dyskusji - szantażowaniem "autorytetami". A tu się okazuje, że "autorytety" takie bardziej wystrugane i to tępym nożem. Też mnie zdziwiło, że ten cały profesor Strzembosz to zwykły oportunista z niejasnymi powiązaniami. Normalnie każdy emeryt w takim wieku nie chciałby się wtrącać do działań młodego pokolenia. A tutaj widać jakiś przymus, może polecenie. W każdym razie czuje się zobowiązany. W dodatku te publicznie wypowiadane marzenia o obalaniu PiS, to zupełna demaskacja.

zaloguj się by móc komentować

DrWall @pink-panther 26 lipca 2017 23:11
26 lipca 2017 23:19

Dzięki, ale mi bardziej o ten komiks chodzi. Pomysł uważam za niezły, tylko kto to robi i co z tego może być?

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @DrWall 26 lipca 2017 23:19
26 lipca 2017 23:23

Sorry, ale w tym momencie jakoś nic mi się nie przypomina. Jeśli coś mi zaświta, to napiszę.

zaloguj się by móc komentować

Rozalia @pink-panther
26 lipca 2017 23:40

Dzięki, dzięki i jeszcze raz dzięki. Nareszcie jakiś konkret. Bez uporczywego chowania głowy w piasek.

A powstały po Okrągłym Stole, współczesny IPN, kiedy działał długo pod kierownictwem prezesa Kieresa, po pierwsze "dowiódł" rzekomej winy Polaków w spaleniu w stodole 1600 Żydów, dając tym samym sygnał do rozpętania światowego ataku na Polskę. Po drugie, co i rusz udowadniał agenturalnosc katolickich księży, np.  o. Hejmo i Arcybiskupa Wielgusa. No i oczywiście był doskonałą skrytka i zasobem ludzkim.

 

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Rozalia 26 lipca 2017 23:40
26 lipca 2017 23:46

Też się cieszę, że wreszcie rozgryzłam ten schemat. Władza przechwycona przy pomocy sowieckich bagnetów przez tzw. lewicę w Polsce - nadal nie przeszła w ręce Suwerena czyli Narodu polskiego. Ile trzeba zmienić, żeby nic się nie zmieniło. Na przykład parę prowokacji i fałszywych oskarżeń.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @pink-panther
27 lipca 2017 00:18

Odpowiedź na nie pytanie, żeby nic się nie zmieniło. Ferdynand Machay ks.

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @pink-panther
27 lipca 2017 01:45

Kiedyś rozmawiałyśmy /w komentach/ o historyku Arnoldzie. Otóż ja widziałam na mikrofilmach materiałów Delegatuty Rządu RP na Kraj meldunek wywiadu, iż jest on sowieckim agentem. /Pisałam pracę magisterską w oparciu o te materiały, dostępne wówczas w Centralnym Archiwum KC PZPR, które mieściło się w budynkach sejmu./

Rzeczywiście, straszny popłoch wśród funkcjonariuszy... Mają poparcie wielu Układających się Stron. 

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @KOSSOBOR 27 lipca 2017 01:45
27 lipca 2017 02:06

W tej całej warszawskiej konspiracji ciągle wyskakują jakieś rewelacje tego typu. Jaka różnica: agent niemiecki czy agent NKWD? A tymczasem dla "warszawskiej inteligencji lewicowej" to chyba jakaś różnica była/jest.
PS. Z równie ciekawych wątków informacja od blogerki Wiesławy na S24 z książki synka pana Parandowskiego pisarza wynika, że w pałacu skonfiskowanym przez komunistów - rodzinie Radziwiłłów mieli zwyczaj bywać "nasi znajomi". Okazuje się, że  cytuję Wiesławę:"...w opublikowanej 6 lat temu ksiązce "Goście Nieborowa" Piotr Parandowski (syn Jana Parandowskiego) przedstawił niektóre z tych wyselekcjonowanych osób. Wymienione przez Panią postacie, to znaczna część tej listy gości Nieborowa - Witold Kula z małżonką Niną i synem Marcinem, profesorowie Gieysztor, Małowist, Kieniewicz, Białostocki. Sam autor powiada skromnie, ze spędza wakacje w Nieborowie od dzieciństwa....".
I dlatego takie "manifestacje", takie wycie na ulicach a komunistycznego sądownictwa to za nic nie dadzą ruszyć. Ta "elita" wystrugana przez NKWD  i UB żyje sobie luksusowo i jeszcze ma poczucie wyższości, bo mieszka czasem w pałacach - cudzych.
 

zaloguj się by móc komentować


tadman @pink-panther
27 lipca 2017 08:41

Wzruszają mnie te apolityczne istoty jak: Paulina Młynarska, Mucha czy Stalińska lub Stuhr młodszy, bo nagle naciśnięci przez kogoś wypowiadają się na tematy polityczne z wyraźną troską o nasz kraj, o praworządność i inne takie głupstwa. Widać, że są coś winni komuś i za coś. Mucha była kiedyś w akcji pod Krzyżem na Krakowskim.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @pink-panther 27 lipca 2017 02:06
27 lipca 2017 09:03

Ruszyć da się wszystko, tylko trzeba znaleźć na to odpowiedni sposób i odpowiednio przygotować pijarowo. W przypadku tych trzech ustaw zostało to zrobione wyjątkowo nieudolnie, tak jakby specjalnie miało się nie udać.

Poza tym, aby kasta potomków NKWD i UB poszła w niebyt potrzebne jest upodmiotowienie suwerena,czyli  danie mu możliwości bogacenia, co oznacza zdjęcie biurokratyczno-oligarchicznego gorsetu z potencjalnych przedsiębiorców. Nie można też zapomnieć o dostępie do broni dla zwykłych ludzi. 

Odpowiedzmy sobie na pytanie, któ protestuje i kto się ciska? Bywam w tak zwanych eleganckich apartamentowcach na Mokotowie - i tam widzę plakaty KOD, ludzi idących na manifestacje antyrządowe, ludzi - ubranych w najmodniejsze ciuchy z górnej półki - ze znaczkami KOD. Oni mają pieniądze, zdobyte dzięki współuczestnictwie w realnej nie nominalnej władzy oraz w dostępie do informacji, która jest dla innych poza zasięgiem. Pieniądze te  służą im do utrzymywania i umacniania swojej pozycji w hierarchii społecznej - właśnie chociażby przez nakładania na normalnych ludzi milionów przepisów, które oni zręcznie omijają, czy jak wikłanie w procesy, które dzięki swoim kuzynom wygrywają w cuglach.

Dla mnie narazie jest to kłótnia w rodzinie, która frakcja sięgnie po frukta, tym bardziej, że w cieniu awantury o sądy przepchnięto ustawę Mieszkania +, z opcją otwierającą furtkę do sprzedaży lasów państwowych.

zaloguj się by móc komentować

malwina @pink-panther
27 lipca 2017 09:11

"pisoska" tv miala poltora roku, zeby choc rabek z tego co Pani tu napisala nam przyblizyc. caly czas mam nadzieje, ze "nasi" tarktuja nas niewiele lepiej niz "oni": maja nas za kompletnych idiotow.

dla mnie Romaszewska tez byla swietoscia...

 

super byloby gdyby Pani jednak rozwinela watek Dudy. nie spodziewalam sie po nim za wiele: UW, prawnik, gladkie slowa, wpuszczenie Komory do Palacu Dnia Pamietnego...

ale jak na swiecznik, niezly, tak se tlumaczylam wybor PJK,

zlekcewazylam... przeciwnika... 

zaloguj się by móc komentować

malwina @pink-panther
27 lipca 2017 09:11

mialo byc naturalnie: "caly czas mam wrazenie".

sorki.

zaloguj się by móc komentować

Wolfram @pink-panther 27 lipca 2017 02:06
27 lipca 2017 09:13

Zrewidować trzeba będzie wiele poglądów - np. odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego jedni z pięknymi życiorysami, AK, Powstanie Warszawskie - leżą na Wojskowych Powązkach - a inni w anonimowych dołach.

Jak choćby matka pani Romaszewskiej:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Ewa_Prauss-P%C5%82oska

Wychodzi na to, że były dwie AK - klerykalna, wsteczna - i z tej szło się do piachu - oraz AK postępowa, PPS-owska - z której szło się do ministerstwa, PANu, na uniwersytet, czy gdzie indziej - a kończyło na Powązkach, najlepiej Wojskowych.

 

Używając nomenklatury sądowej - przynależność do PPS uwalnia od winy.

 

Matka pani Romaszewskiej była córką Ksawerego Praussa:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Ksawery_Prauss

czyli niepodległościowe PPS. Pan Prauss był ministrem do spraw wyznań i oświecenia publicznego. Ponieważ, jak wiemy z kursów WUML religia to ciemnota - więc pan Preuss z tym oświeceniem to był ministrem d/s ateizacji i swobody wyboru wyznania - czyli dzisiejsze twarde, bolszewickie jądro Systemu. 

Obecnie też mamy dwa PPS-y. Ten nasz, PPS "Jarosław" ma tę zaletę, że słucha suwerena. Tzn. cała nadzieja nie w tym, że to polityczni geniusze, co wiedzą, jak ma być, ale, że chcą się przypodobać suwerenowi i ograć ten drugi PPS nie-nasz, co ma w poważaniu suwerena, bo chce się przypodobać suwerenowi międzynarodowemu - a gdzie go znajduje - czy w Rosji czy w Niemczech albo Londynie - to już jeden pies.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @tadman 27 lipca 2017 08:41
27 lipca 2017 09:31

Okazuje się, że III RP to tylko jakaś forma przepoczwarzenia PRL. A tam zawsze "ludzie kultury" byli dyspozycyjni. I to pozostało. Może są bardziej wulgarni, ale co do istoty uzależnień - wszystko pozostało. Ta pani, co to obwieściła koniec komunizmu już zapowiedziała "koniec rządów Kaczyńskiego".

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @ewa-rembikowska 27 lipca 2017 09:03
27 lipca 2017 09:33

Wbogaceni w III RP ludzie z korzeniami w PRL (to się wiąże) w sposób oczywisty czują się zaniepokojeni, bo przy kosztach 1 metra kwadratowego mieszkania na Mokotowie -wielu miałoby problemy z pokazaniem legalnych kwitów na dochody.
Natomiast informacja o przepychaniu "furtki na sprzedaż lasów państwowych" za zasłoną burd ulicznych - z jednej strony jest horrorem a z drugiej - dlaczego ma dziwić. III RP to wielki spisek przeciwko Polakom.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @malwina 27 lipca 2017 09:11
27 lipca 2017 09:35

Dla mnie też była świętością, podobnie jak św. Małżonek. A tu się okazuje, że ona z innego świata jest. Towarzysko oczywiście.  PS. Proszę pamiętać, że w rządach zawsze siedzi ktoś z dawnej Unii Wolności.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Wolfram 27 lipca 2017 09:13
27 lipca 2017 09:41

Wielkie dzięki za info. Czyli państwo Płońscy byli nad wyraz dobranym małżeństwem z PPS. Lewicowa warszawska inteligencja, musowo oświeceniowa czyli jak najdalej od dusznego katolicyzmu. To dlatego "autorytety" traktują katolików polskich czyli jakieś 90% społeczeństwa jak niepiśmiennych chłopów pańszczyźnianych. Wysoka samoocena plus po latach kompromaty w rękach chłopaków ze WSI - dają takie rezultaty, jak widzimy w wykonaniu dwojga staruszków.

zaloguj się by móc komentować

orjan @pink-panther
27 lipca 2017 10:33

Ja akurat słabo wierzę w moc sprawczą autorytetu p. Romaszewskiej, iżby przesiliła w kierunku tych dwóch wetowań. Na razie z silną wiarą przez te dwa miesiące poczekam na wety, które nam się należą o Polsce już nie mówiąc.

 

Od razu zaprzeczam, iżbym dla powyższej słabej wiary miał jakieś ekskluzywne informacje. Po prostu uznaję trafność spostrzeżenia Lois'a McMaster Bujold'a:

Broń to tylko przygodne narzędzie, które ma zmusić przeciwnika do zmiany zamiarów. Jedynym polem bitwy jest umysł. Wszystko inne to nieistotny szum.

 

Na moje wyczucie obstawiam więc, że wskazanie na panią Romaszewską jest - za jej zgodą - tylko odróceniem uwagi. Od czego? Dowiemy się w ciągu dwóch miesięcy.

 

PS. Gdyby dzieci nieuchronnie wstępowały w postawy i czyny swoich rodziców, to nie istniałby tzw. konflikt pokoleń. To się wprawdzie często zdarza (Jaka mać, taka nać!) i dlatego ostrożność jest konieczna, ale znacznie rzadziej zdarza się u dzieci w ich wieku starczym, jeśli świecą autorytetem własnym a nie przez całe swe życie odbitym.

 

PPS. Od zawsze uważam, że największym społeczno politycznym przekrętem tzw. transformacji jest ustawa o ochronie danych osobowych i całe związane prawdowawstwo oraz orzecznictwo w tym kierunku. Akurat nadarza się sposobność obserwowania ciekawego paradoksu. 

Sprawy w sądach mają być bowiem przydzielane z losowania jakimś tam komputrem.  W takim razie zachodzi zasada informatyki: g... wrzucisz, g... wypluje. Każda procedura sądowa zawiera instytucję tzw. wyłączenia z mocy prawa osoby orzekającej. Dla przykładu, w polskim procesie cywilnym sędzia nie może orzekać (m.in., ale nie tylko!):

- w sprawach swego małżonka, krewnych lub powinowatych w linii prostej, krewnych bocznych do czwartego stopnia i powinowatych bocznych do drugiego stopnia.

- w sprawach osób związanych z nim z tytułu przysposobienia, opieki lub kurateli.

 

No dobrze, ale skąd ten losujący komputer ma mieć takie rozległe dane genealogiczne każdego sędziego?

A jeśli nie ten komputer losujący, to kto względem powyższych zakazów sprawdzi wynik losowania i według jakich swoich danych?

Pozostawałoby więc ufać, że wylosowany sędzia sam się zgłosi, że w wylosowanej sprawie podlega zakazowi. Obchodząc tu bokiem pytanie o rzeczywiste (a nie teoretyczne) podstawy takiego zaufania do sędziów, pozostanie jednak wątpliwość kompetencyjnej natury, czy aby każdy z sędziów "potrafi odszukać w swojej pamięci" wszystkich krewnych bocznych aż do czwartego stopnia o powinowatych już nie wspominając.

 

To prowadzi do tylko jednego racjonalnego wniosku, że od sędziów (i odpowiednio od innych orzekajacych) powinno się wymagać wyprowadzenia całego drzewa genealogicznego do wiadomości ministra sprawiedliwości.  Inaczej komputer będzie zawsze wyrzucał niesprawdzalne g...

 

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

sigma1830 @pink-panther
27 lipca 2017 10:34

Chyba jeszcze ciekawsza jest postać babki p.Romaszewskiej  (1878-1945). Zofia Praussowa z domu Kulesza– polska polityk, działaczka PPS i PPS – dawnej Frakcji Rewolucyjnej, posłanka na Sejm I i II kadencji w latach 1922–1927 i 1928–1930, inspektorka pracy i feministka.

Nb.urodziła się w rodzinie właścicieli ziemskich, czyli znowu klasyczna, znudzona panienka, która wyzbywszy się zbędnego balastu tradycji i religi została działaczką socjalistyczną.

 

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @pink-panther
27 lipca 2017 10:46

Zgadzam się, iż nie chodzi tutaj o moc sprawczą rad czy apeli pani Zofii Romaszewskiej, magistra fizyki zresztą, bo w końcu prezydent RP sam odpowiada za swoje wybory i jest doktorem nauk prawnych, więc wie, jakie ryzyka podejmuje. Natomiast proszę nie wierzyć w żadne "konflikty pokoleń". W przypadku dobrze urządzonych w czasach stalinowskich - widać sielankę międzypokoleniową. W końcu wspólnie przeżuwają zagrabione, jak widać na przykładzie wakacji rodzinnych w pałacu w Nieborowie "naszych literackich autorytetów". Zamach dokonany na niedobite przez sowietów i Niemców -ziemiaństwo polskie był głównym celem tzw. PKWN i zamach ten był robiony "z sercem". Pozbawienie Polaków - realnej elity i wzorca było jednym z fundamentalnych celów. Do tego proszę dodać zajęcia pani Niny Assorodobraj, która z kolegami "historykami marksistowskimi" zajmowała się bardzo poważnie -zmianą świadomości historycznej Polaków (dziedzic dziewki psuł i w karty wioski przegrywał) czyli tzw. rycie beretów. To trwa do dzisiaj i zawiera w sobie atak na ostatnią grupę społeczną posiadającą ciągłość pamięci wielopokoleniowej: chłopów polskich katolików. Pedagogika wstydu i bezczelne oskarżenia o współudział w Holocauście - na poziomie fabułek, bo dowodów historycznych brak, przy jednoczesnym wypieraniu ze świadomości - eksterminacji wsi polskiej w czasie okupacji sowieckiej i niemieckiej - są faktem. Dzisiaj tu i teraz.
Przyznam, że zaczęłam się zastanawiać nad tym dopiero po tym, jak zapoznałam się z zawodowym środowiskiem profesora Płoskiego i wyborami członków Biura Informacji i Propagandy KG AK.  II RP wyewoluowała płynnie w PRL czyli w kolonię ZSRR. Dzięki "lewicowej inteligencji warszawskiej". Katolicy po wojnie  wylatywali z okratowanych okien MBP.
 

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @sigma1830 27 lipca 2017 10:34
27 lipca 2017 10:48

Dzięki za info. Frakcja rewolucyjna czyli "zmiana stosunków własnościowych z użyciem siły" i "terror jako narzędzie walki politycznej". Jak widać, nie jest przypadkiem, że Stefek Żeromski nadal "musi" być w lekturach szkolnych.

zaloguj się by móc komentować

ninon @pink-panther 27 lipca 2017 10:48
27 lipca 2017 11:00

historyk Arnold to zapewne tato p. Agnieszki Arnold, która chłosta nas swoimi filmami o Jedwabnem 

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @ninon 27 lipca 2017 11:00
27 lipca 2017 11:15

Nie wiem, ale niewykluczone. Oni wszyscy, jak to powiedział przy pewnej okazji pan Leszek Żebrowski "urodzili się i wstąpili do Solidarności" czy jakoś tak. Ciągłość ideologiczną widać wyraźnie.

zaloguj się by móc komentować

ninon @pink-panther 27 lipca 2017 11:15
27 lipca 2017 11:19

a jednak nie

lowiczanin.info podaje:

 ej ojciec Edward Arnold był lokalnym przedsiębiorcą, prowadził duży zakład farbiarski z gręplarnią i przędzalnią, który po wojnie komuniści znacjonalizowali. Według Agnieszki Arnold po wojnie był 36 razy aresztowany przez UB za przynależność do ZWZ-AK i współpracę z Niemcami.

zaloguj się by móc komentować

orjan @pink-panther 27 lipca 2017 10:46
27 lipca 2017 11:21

Ależ oczywiście!

 

M.in. dlatego powszechna świadomość powiązań jest konieczna w życiu publicznym. Przynajmniej zaś dane genealogiczne powinny być osiągalne. Ich ekskluzywność (kto ma je znać, ten je zna) jest ochroną dla knucia.

 

Wskazując na powyższe, bardzo cenię twoje wysiłki poznawcze.

 

zaloguj się by móc komentować

esteban @orjan 27 lipca 2017 10:33
27 lipca 2017 11:29

Omówił Pan sytuację, w której hiopotetyczny sędzia ukryje lub zapomni swojego powiązania ze stroną i będzie sądził jako ten iudex inhablils. Ale przecież możliwa jest też sytuacja odwrotna, tj. wyłączanie się sędziów, np. należących do różnych, ale wspierających się kooperatyw, w celu wyłonienia w drodze kolejnych (jak rozumiem) losowań takiego składu orzekającego, co trzeba. Może temu całkiem elegancko służyć art. 49 kpc, który daje ("niesłusznie") wylosowanemu sędziemu oraz stronie prawo żądania wyłączenia sędziego "jeżeli istnieje okoliczność tego rodzaju, że mogłaby wywołać uzasadnioną wątpliwość co do bezstronności sędziego w danej sprawie."

Ciekawe jak temu będzie przeciwdziałać system w osobie ministra sprawiedliwości, czy zmiana na stanowiskach prezesów, przewodniczących wydziałów wystarczy.

zaloguj się by móc komentować

MarcinD @tadman 27 lipca 2017 08:41
27 lipca 2017 11:33

Najlepsze jest to, że właściwie w tym ich światku - czyli szeroko rozumianego szołbiznesu od tzw. pisarzy po tzw. fitneski - nie ma po prostu wyjątków. Tam jest 100/100. Co tylko potwierdza reguły, które tym światkiem rządzą. A myślę, że jego koncepcja jest też specjalnie rozszerzana na zasadzie tego, co kiedyś nazywało się "salonem". Czyli jeśli chcesz należeć do tych lepszych, musisz mówić to co my. Oni wszyscy są mniej lub bardziej szkodliwi społecznie. Ale jest mi też ich zwyczajnie żal.

zaloguj się by móc komentować

esteban @pink-panther 27 lipca 2017 10:46
27 lipca 2017 11:46

Jestem akurat na finiszu "Wspomnień" Józefa Dowbor-Musnickiego. Wyłania się z nich (ale przecież nie tylko z nich) straszna prawda, że państwo "Druga Rzeczpospolita" to był projekt nieludzki, twór szatański bez mała. Ludzie, którzy go tworzyli, z Józefem Piłsudskim na czele, to nie tylko zdrajcy i tchóże, ale także amoralne karły. Straszne miejsce. Pod niektórymi względami (niektórymi!) peerel Gmółki i Gierka był lepszym państwem, niż 2RP, jawnie wasalnym, ale może przez to lepszym. Druga RP dała nam klęskę i hekatombę, a w PRL dostaliśmy św. Jana Pawła II.

PS. Tropienie tego co było i obserwacja tego co jest prowadzi mnie czasami do Goethego, choć to przecież śmiesznie brzmi: Gomółka i Gierek "częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie dobro czyni" (?)...

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @pink-panther
27 lipca 2017 11:51

Z jednej strony kolejny Pani przyczynek do GENEALOGII tzw. III RZECZYPOSPOLITEJ poraża, bo ukazuje jak silnie nas zamotono i omotano, że w sumie tworzy on węzeł gordyjski bardzo trudny do przecięcia o wymotaniu się zeń - zapomnijmy! Przynajmniej siłami ludzkimi jest to praktycznie niemożliwe. Dlatego Pani teksty plus prace Pana Leszak Żebrowskiego uważam za bezcenne! Przynajmniej wiemy, dlaczego jest tak źle skoro jest tak dobrze. Z drugiej jednak strony po przeczytaniu tych tekstów - ja przynajmniej - utwierdzam się w nadziei. Skoro pomimo tak silnych układów Pani tekst może ukazywać się w SN a Pan Leszek może występować i co najważniejsze macie słuchaczy i czytelników, to jednak jeszcze duch w Polskim Narodzie nie zgasł. Ciągle wierzę, że Boża Opatrzność czuwa nad nami na pohybel naszym bardzo potężnym wrogom.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @pink-panther 27 lipca 2017 10:46
27 lipca 2017 12:20

Jak słusznie mówi Coryllus zaczęło się to wszystko koło 1900 roku i te życiorysy należałoby przetrzepać za te 100 lat, bo faktycznie wychodzi, że dziś praprawnuki tych, co zaczęli socjalizować na początku XX wieku, dziś są albo we władzach jawnych, albo tajnych. No i oczywiście ciekawe byłyby związki pomiędzy nimi oraz kooptacje.

Warto w tym względzie zapoznać się ze wspomnieniami KTT o rodzinie Toeplitzów, mimo tego, że są fatalnie napisane.

zaloguj się by móc komentować

tadman @esteban 27 lipca 2017 11:46
27 lipca 2017 12:24

Końcowe zdanie pierwszego akapitu niby pozornie sprzeczne, ale zdrowo wali w łeb syntetyczną oceną II i III RP.

zaloguj się by móc komentować

Rozalia @esteban 27 lipca 2017 11:46
27 lipca 2017 12:28

Oddawanie czci potępieńcom, stawianie im pomników ze spiżu, oraz legendowanie rzekomych bohaterskich wyczynów w literaturze i filmie ściąga na nas nieszczęścia.

 

zaloguj się by móc komentować

esteban @Rozalia 27 lipca 2017 12:28
27 lipca 2017 12:53

Nie przesadzałbym. Oczywiście oddawanie czci fałszywym idolom jest naganne, ale nasz Bóg nie jest małostkowym bożkiem plemiennym. Zresztą, inna jest wina tych, co wiedzą, i te kanalie suflują, a inna ludu bożego. Nie ma winy ten co się nieświadomie wyspowiadał u niewierzącego księdza, ani ten co spożył opłatek po symulacji Ofiary.

Zdecydowanie genocyt nienarodzonych ściąga na nas konsekwencje, że tak powiem, eschatologiczne. I na odwrót, ocalenie każdego nienarodzonego obiecuje nagrodę w niebie.

zaloguj się by móc komentować

Rozalia @pink-panther 27 lipca 2017 02:06
27 lipca 2017 13:37

W pierwszej połowie lat osiemdziesiątych, w pogaduchach między koleżankami studentkami, wymieniałysmy się różnymi wrażeniami i doświadczeniami. No i właśnie, któraś z nich mówiła o Nieborowie. Cytuję: - "Być zaproszonym do Nieborowa, to jakby szlachectwo dostać". Ona akurat mówiła to z ironią, chyba jednak trochę podszytą żalem, że zaszczytu nie dostąpiła.

Wielu bardzo zabiegalo, o to by otrzymać  zaproszenie do Nieborowa. A były to czasy benzyny na kartki. Cukru, mięsa i innych rzeczy też. W Nieborowie nikt się takimi prozaicznymi rzeczami nie kłopotał, tam było wszystkiego pod dostatkiem. I rzeczywiście skupiał się tam, a może dopiero tworzył na nowo, krąg dorosłej młodzieży, do którego kooptowano ambitnych i łasych na władzę i pieniądze, studentów ze środowisk dalekich od komuny. Oczywiście dobór był całkowicie indywidualny i pewnie zawczasu szczegółowo przygotowany.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @pink-panther 27 lipca 2017 09:31
27 lipca 2017 16:40

"Ta pani, co to obwieściła koniec komunizmu już zapowiedziała 'koniec rządów Kaczyńskiego'."

To dobry znak. JK utrzyma się, bo przenikliwość przepowiedni pani Joanny Koniec-Komunizmu jest odwrotnieproporcjonalna do ich treści lub przeciwpołożna.

zaloguj się by móc komentować

bolek @przemsa 27 lipca 2017 17:05
27 lipca 2017 17:17

" która miała powiedzieć, że już kiedyś żyła w czasach, gdy prokurator generalny mógł wszystko i nie chciałaby, by to teraz wróciło. "

Czy to jest potwierdzone, czy ...

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Wolfram 27 lipca 2017 09:13
27 lipca 2017 17:59

Patrząc się na te "wojnę na górze" doszedłem do wniosku, że weto PADa to ustawka, wycofanie na upatrzone pozycje. Wiadamo, że jeśli tak, to i tak nie mogą nigdy tego potwierdzić.

Ale po twoim komentarzu ukazało mi się inne znaczenie ustawki, które wywołało dreszcze i włosy dęba. PPS-lewica i PPS-prawica. Konflikt jakiś jednak jest. A wynika chyba z innych sponsorów. Sponsor PPS-lewicy inwestuję w UE czyli rewolucję przez instytucje. Sponsor PPS-prawicy w produkcję, czyli eksploatację naszych złoż, pod przykrywką trójmorze. A my tych złóż mamy tyle, że nie wiemy nawet ile. Prusacy już to wykryli. A przed nimi radzieccy uczeni: płyta alpejska niestabilna, płyta azjatycka stabilna, na styku płyt tektonicznych zawsze są złote żyły, metale rzadkie, ropa, węgiel w nadmiarze. 

Słówko suweren też ma inne znaczenie. Suweren nie decyduje, tylko finansuje administrację, biurokrację i kampanie wyborcze. Niech mu się wydaje że coś od niego zależy. Przecież ani City ani sponsorzy Trumpa nie będą negocjowali z suwerenem, który nawet nie jest narodem politycznym. PPS-prawica chce jednak nowego zestawu sędziów, bo obecni, co widać po dętych groźbach Timmermansa (art 7, odcięcie kasy która i tak jest odcięta), są na pasku rewolucji. Do ekspoatacji potrzebna inna oligarchia sędziowska. 

Z rozmowy kuluarowej z pewnym prawnikiem obcojęzycznym, o której gdzieś tam już pisałem, dowiedziałem się, że nie ma ucieczki od oligarchii sędziowskiej. Wszędzie demokracja jest przykrywką dla niej. W UE, w USA, w Albionie odgrywa kluczową rolę dla w legendowaniu i podtrzymywaniu legalności tzw. demokracji. Dopowiedziałem sobie, że to nie jest najwyższy szczebel ukrytej władzy, bo nie produkuje własnego budżetu, ale jednak ważny gracz lokalno-globalny, lokalno-globalny jeśli dostrzeżemy zarzyłość Timmermansa z szer Andrzejem (prezez Rzepliński). Zarzyłość musi być, bo muszą towrzyć zwartą grupę w negocjacjach ze sponsorem. 

Dopowiedziałem sobie też że nie ma ucieczki od oligarchi sędziowskiej dopóki stoimi na gruncie prawa pozytywnego i czystej teorii prawa Kelsena. Zmiana może przyjść dopiero, gdy kelsenowskiego prawnika-biurokratę (z dyplomem z Koningsbergu, Wiednia lub Londynu) zastąpi się Najwyższym Prawodawcą (o którym naucza św. Tomasz z Akwinu i Ks. prof. Guz). I tu jest pies PPS pogrzebany. PPS lewy czy prawy potrzebny jest do utrzymania prawa pozytywnego na świecie. Inaczej znowu będzie rządził Kościół i inkwyzycja i "zapłoną stosy". A przecież "nikt tego nie chce", zwłaszcza sponsor rewolucyjny czy eksploatacyjny. On chce tylko szczęścia ludzkości. A wiadomo że ludzkość najbardziej szczęśliwa jest kiedy nie musi myśleć i decydować o sobie  a zwłaszcza, nie daj kelsenowski boże, decydować o własnych pieniądzach i ziemi.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @pink-panther
27 lipca 2017 18:04

Zaraz będzie w Trwamie i w Radiu Maryja mówił nasz Prezes JK Sfinks. Warto posłuchać. Zwłaszcza jakie centrala przefiltruje telefony.

Chyba nikt ze mną nie założy się, że JK zdementuje pogłoski o wojnie na górze.   

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @pink-panther
27 lipca 2017 18:22

Tekst wyrywny. 

Zwłaszcza "otrzymali wici „od Adasia” , że „Generał będzie zapraszał na rozmowy” i tak jakoś wyszło, że przy Okrągłym Stole szefem Sekcji ds. reformy prawa był pan profesor Strzembosz." Wcześniej aspirujący wykładowca prawa na UW prof. Rzepliński w 81 rzucił książeczką partyjną o bruk, a potem tworzył Centrum Inicjatyw Ustawodawczych Solidarność i w jej ramach ideę Trybunału Konstytucyjnego, ktorą podjął sam gen. Jaruzelski i prawnicy przez niego delegowani. Po udanych negocjacjach generała z Rockefellerem Trybunał Konstytucyjny był już gotowy do konsumpcji.

zaloguj się by móc komentować

tepaz @Magazynier 27 lipca 2017 18:04
27 lipca 2017 19:04

To jest audycja Rozmowy Niedokończone, emitowana w pierwszej części przez Radio Maryja i Tv-Trwam, a w części drugiej tylko przez RM, można dzwonić i zadawać pytania. Dzisiaj Jarosław Kaczyński bierze w niej udział wraz z ministrem Błaszczakiem. Nie mam telewizora, odbieram te stacje przez Internet: www.radiomaryja.pl   lub  www.tv-trwam.pl

Jak wspomniałam, można dzwonić i jest się wysłuchiwanym, byle zadawać pytania w miarę zwięźle.

56-655-23-55– antena 1 – słuchacze z Polski płn.

56-655-23-56– antena 2 – słuchacze z Polski płd.

56-655-23-33– antena 3 – słuchacze z zagranicy

56-655-23-66– antena 4 – słuchacze z zagranicy

536-600-100– antena 5 – słuchacze sieci komórkowej ‚W Naszej Rodzinie’

536-600-200– antena 6 – słuchacze sieci komórkowej ‚W Naszej Rodzinie’

56-610-81-00– biuro

56-610-81-51– fax

011-48-56– nr kierunkowy z USA

zaloguj się by móc komentować

Nieobyty @pink-panther 27 lipca 2017 11:15
27 lipca 2017 19:34

Auditur et altera pars - Niech będzie wysłuchana i druga strona

Ciekawie wygląda obecnie budowanie znaczenia Romaszewskiej z drugie strony

Polityka daje taki hagiograficzny tekst – http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/historia/1535271,3,saga-rodu-romaszewskich.read

Łącze ten artykuł z innym tekstem który popełnił Wojciech Fusek.

http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1714000,1,nie-konczmy-protestow-zacznijmy-rozmawiac-a-lider-sie-znajdzie.read

Wniosek jest prosty – kryterium uliczne to casting na nowego lidera oraz nowej ekipy do funduszy zagranicznych.

Autor ten daje jeszcze uzupełnienie w Newsweeku

http://www.newsweek.pl/opinie/polska-polityka-to-mecz-wielu-graczy-ale-dzis-liczy-sie-tylko-dwoch,artykuly,413752,1.html?src=HP_Stream

Przekaz jest prosty liczy się ulica i kościół [ to trochę pominięty obszar ale były symboliczne gesty prezydenta przed pamiętnym poniedziałkiem].

Rola tak Strzembosza jak i Romanowskiej jest w sferze symbolicznej – jakieś dziadygi które mają podobno charyzmat [a raczej amulety które ponoć im go dają] mają przekazać go wybranym młokosom jeszcze papierowym liderom.

To jest bardzo ciekawe że pałac prezydencki wymienia Romaszewską a dlaczego nie było konsultacji z panią premier przed wystąpieniem.

Cóż dziś wikipedia w biogramach postaci z XVIII wieku – coraz częściej podają do jakie loży była afirmowana, już podaje się osoby z II RP – na III RP jeszcze długo poczekamy.

Na koniec dość ciekawe ujęcie obecnych wydarzeń przedstawia nota.

https://cheshire.salon24.pl/797366,doktryna-timmermansa-brezniewa

Od czerwca agencje reklamowe przygotowywały projekt kampanii, i mimo deklaracji obecnej administracji Białego Domu że Warszawa ma osłonę - kampanie idzie jak gdy by nic się nie stało.

Co widać w postaci wystąpienia tej różowej świni z Brukseli, mimo zapowiedzi sankcji na gazociąg nawała nie zależała.

Poruszając się w sferze symboli – docenić trzeba pracę drugiej strony tak dopięte kolory, hasła, plakaty – jest wszystko na najwyższym poziomie – kostiumy, choreografia, reżyseria tylko aktorzy za słabi zbyt prowincjonalni.

Dziwne są też ruchy pałacu – to co się wydarzyło jest za nami ale po co dopuszcza się do ujadania kundelków. Przyszłość może być różna a ślady ukoszeń zostaną.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @orjan 27 lipca 2017 10:33
27 lipca 2017 20:09

Oczywiście, że podpieranie się autorytetem pani Zofii Romaszewskich było jedynie pretekstem i czekamy spokojnie na rozwój wypadków.
Ja obserwuję te wypadki z boku, ale przyznam, że mam już serdecznie dość podpierania decyzji politycznych "autorytetami moralnymi" a nie merytoryką i racją stanu Państwa Polskiego.  Na ulicach wyjąca tłuszcza opłacona przez zagranicę a tymczasem "autorytety grymaszą". Autorytety życzą sobie ideału.
Dlaczego Prezydent RP zrobił to co zrobił, to jego sprawa i teraz będzie pisał swoje projekty. Gorące lato po prostu.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @ninon 27 lipca 2017 11:19
27 lipca 2017 20:21

Jeśli podaje portal lowiczanin.info, to wierzę, ale jeśli pani Agnieszka Arnold, to raczej NIE wierzę. Ale może wszystko prawda.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @orjan 27 lipca 2017 11:21
27 lipca 2017 20:24

Drzewa genealogiczne osób publicznych - wzorem państw poważnych jak Wielka Brytania czy USA ( a nawet czasem Niemcy i Rosja) winny być udostępniane wszystkim obywatelom. W III RP jest inaczej, co oznaczać może, że osoby, które sprzedają produkt o nazwie "autorytet moralny" na litry lub kilogramy - mają coś do ukrycia i rzeczywiście "knują".  A my czasem natkniemy się na jakieś ciekawe informacje i z obywatelskiego obowiązku - podajemy do wiadomości:))) Dzięki za miłe słowa.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @esteban 27 lipca 2017 11:46
27 lipca 2017 20:27

Skoro wiemy, że II RP promowała eugenikę, rozwody, tolerowała handel żywym towarem oraz komunistyczne jaczejki i "artystów radzieckich", to nie było to państwo poważne. No a początek był zupełnie potworny z tym zostawieniem "na zmarnowanie" z pełną świadomością w Traktacie Ryskim - Kresów Wschodnich i MILIONA POLAKÓW i innych chrześcijan, którzy czekali opieki. Może dlatego II RP tak nagle i strasznie "padła na mordę" a my męczymy się do dzisiaj. Albo "loże", albo -Pan Bóg. Trzeciego wyjścia nie ma.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @mniszysko 27 lipca 2017 11:51
27 lipca 2017 20:33

Proszę Ojca - wielkie dzięki za pochwałę. Przyznam, że zestawienie mnie z panem Leszkiem Żebrowskim to rzecz grubo na wyrost, ale jeśli notki się podobają, to moje szczęście nie zna granic.
Ja oczywiście nie narzekam totalnie na wszystko i korzystam z tej "strefy wolności", która jest dostępna. Myślę, że jednak Internet daje duże możliwości i zwłaszcza młodzi roztropni ludzie - wykorzystują go dla rzeczy dobrych.  Skoro nie mamy uniwersytetów i tylko kilka uczciwych wydawnictw, to radzimy sobie wszyscy poprzez -samokształcenie albo "kółka samokształceniowe" jak za dawnych dobrych czasów.

Najważniejsze, aby uratowana została -prawda. A reszta w rękach Boga. Szczęść Boże.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @ewa-rembikowska 27 lipca 2017 12:20
27 lipca 2017 20:35

To prawda. Coryllus ma rację. To widać w tych "rodowodach" II RP i PRL a nawet III RP. Ta "lewicowa inteligencja warszawska", co to  bardzo się brzydzi Gomułką a milczy jak zaklęta o Bermanie czy Bierucie a pretensje ma do Kościoła Katolickiego i Prymasa Wyszyńskiego ( że "konserwatywny") to bardzo ciekawe zjawisko, które czeka na swojego historyka.

zaloguj się by móc komentować

Rozalia @pink-panther
27 lipca 2017 21:47

Państwo Romaszewscy mają przecież następczynie, córkę Agnieszkę, która jako szefowa telewizji Biełsat, jest wykorzystywana do konfliktowania nas z Białorusią. Swoją drogą jest również osobą bezwzględną i bezczelną.

Kilka lat temu podjęto nieudaną próbę kolorowej rewolucji na Białorusi. Pamiętam komentarz Agnieszki Romaszewskiej-Guzy w radiu TOK-FM. Rozczarowana marnym wynikiem podjętych starań, powiedziała przemądrzałym tonem: - "Wystąpił syndrom przekarmienia marchewką. Więcej kija, mniej marchewki".

Nawet się zdziwiłam, że taki ktoś taki, ma prawo do decydowania, a nawet tylko sugerowania czegoś w sprawach, bądź co bądź, geopolitycznych.

zaloguj się by móc komentować

orjan @esteban 27 lipca 2017 11:29
27 lipca 2017 21:48

Zdaje się, że przynajmniej na blogu Toyaha jesteśmy po imieniu, czyż nie? Chyba, że Don Esteban, to kto inny.

Po tych sprawach wstępnych, oczywiście masz rację. Sędziowie także podlegają ogólnej regule, iż świnia zawsze znajdzie sobie sposób na tarzanie sie w błocie. Mnie chodziło o zwrócenie uwagi na okoliczność, iż genealogia i jej szczegółowe ustalanie ma oczywiste i niezmiernie istotne znaczenie prawne; jest potrzebna do realizacji wymiaru sprawiedliwości. Jak kto woli do wykonywania włądzy sądowniczej.

Ale to nie może być zrealizowane, bo - najpewniej dla ochrony rozmaitych szemranych spraw i osób - kwestie powiązań przez pokrewieństwo, czy powinowactwo objęte są utajnieniem, o ile nawet nie aż zakazem ustalania i informowania.

Tu jest ten cały splot sprzeczności, który w odniesieniu do niektórych przypadków rozplątuje nasza urocza Pantera. Czy jednak, gdy tak się - uchowaj - zdarzy, to stając przed sądem (fuj!) mamy pisać na PW do Pantery, czy coś wie o danym sędzi?

Skoro już sędziowie mają do wiadomości publicznej zeznawać swój majątek, to czemu nie parantele? 

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

orjan @pink-panther 27 lipca 2017 20:09
27 lipca 2017 22:01

Lato jest gorące i ciekawe.

 

Co, na przykład, powiesz na takie podsumowanie dzisiejszego dnia:

- sensacją dnia jest, że Prezes TK upomniała się u tego Najwyższego Sąda o zawieszenie postępowania w sprawie M. Kamińskiego, prawa łąski, itd. Oczywiście, prezes Przyłęcka ma rację.

- mało kto jednak dostrzega, że prezydent wcale jeszcze nie uskutecznił weta do ustawy o SN. On powiedział, że zawetuje, jednak jeszcze formalnie nie zawetował, a termin jeszcze ma.

Aż się więc prosi, o nowe orędzie prezydenckie, że już, już wetował, ale skoro SN tym bardziej bezczelnie narusza konstytucje i z motywów politycznych kwestionuje porządek konstytucyjny (uprawnienia prezydenta), to - nie chcem, ale muszem - zmieniam zdanie i podpisuję tę ustawę, bo trzeba tę bandę jak najszybciej pogonić, bo prowokuje niepokój w kraju i antypolskie interwencje zagraniczne.

Jak by sie to nie skończyło, miejsce w historii powszechnej miałby pewne i pełne podziwu. Nawet w objaśnieniach księgi Mistrza Sun'a.

 

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @przemsa 27 lipca 2017 17:05
27 lipca 2017 22:06

Pani Romaszewska chciała być dramatyczna a pan prezydent "złapał co miał pod ręką" jeśli chodzi o tzw. uzasadnienie decyzji. Po telefonie Frau Merkel żadne uzasadnienie nie jest dobre politycznie, ale mamy to już za sobą. Natomiast warto zapamiętać, kto jaką rolę postanowił zagrać w tym dramacie.  Jak widać, "w ciężkim PRL-u" pani Zofia żyła w charakterze "czerwonej księżniczki" a teraz rozpycha się z tym swoim "nieistniejącym cierpieniem" przed sieroty po Żołnierzach Wyklętych.  No i na zdrowie.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Rozalia 27 lipca 2017 21:47
27 lipca 2017 22:14

Pani Agnieszka w swoich oczach jest politykiem o wielu talentach i zaletach:))) A jak jest naprawdę, historia oceni. Zwłaszcza po wyskokach w rodzaju "ukraińscy patrioci" (to o banderowcach na pomnikach". Może sama cierpi na syndrom "dziecka sławnych rodziców". Trudno dorosnąć do legendy Ojca i Matki i ja to rozumiem, natomiast nie rozumiem zawziętości, z jaką niszczy polskie interesy na Białorusi.

zaloguj się by móc komentować

orjan @pink-panther 27 lipca 2017 22:06
27 lipca 2017 22:18

... pan prezydent "złapał co miał pod ręką" ...

 

Zgrabniej ująć nie da rady.

Aż zazdrość autorską poczułem :)

 

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @orjan 27 lipca 2017 22:01
27 lipca 2017 22:20

Czyli gra toczy się dalej.Pan prezydent ma czas i może jeszcze zmienić zdanie wiele razy, skoro jeszcze weta nie dokonał.  Czekamy spokojnie na rozwój sytuacji. Rodzina mnie zawiadamia, że Prezes wystąpił w Radio Maryja, uspokajając zaniepokojony Naród. Czyli zrobił to, co zazwyczaj robią prezydenci. Tak więc można powiedzieć, że "orędzie już było":)))

zaloguj się by móc komentować

orjan @pink-panther 27 lipca 2017 22:20
27 lipca 2017 22:29

Słuchałem tej pierwszej, telewizyjnej części wystąpienia Prezesa. Teraz pani Orjanowa słucha w Radio, a ja na razie klepię w komputer. Istotna część wypowiedzi Prezesa została powtórzona w Wiadomościach TVP.

W każdym razie, żadnego podniecenia, spokój i pewność siebie. Niech i na nas przejdą.

 

PS. Gdyby przypadkiem opozycja osiągnęła jakieś swoje cele, to byłbym niepocieszony. Nie dlatego, że osiągnęła, ale dlatego, że ślepa kura o wiele bardziej zasługuje na ziarenko, niż te nieudaczniki na powodzenie. Kwestia estetyki.

zaloguj się by móc komentować

Paris @pink-panther 26 lipca 2017 23:19
27 lipca 2017 23:01

To cos niebywalego !!!

Takiego  TRUPA  wyciagac na swiatlo dzienne... i jeszcze wierzyc, ze to TRUCHLO  porwie narod... no i jeszcze na doczepke ta "babcia Zosia"...

... ale to nie tylko nasza polska tradycja.  We Francji tez od poniedzialku BURZA w telewizorze, bo "Mikron" zdecydowal sie ZNACJONALIZOWAC  najwieksza stocznie francuska w St.-Lazaire... jest w telewizorze straszny dym jak to w ogole jest mozliwe... taki OKROPNY protekcjonizm  !!!   A fe  !!!

Ale jednak ta HISTORYCZNA decyzja juz wplynela do KE i KE prawdopodobnie zajmie sie ta sprawa  BLYSKAWICZNIE  !!!  i  podobno decyzja ma zapasc... nawet w przyszlym tygodniu !!!

No i poinformowano, ze "Mikron" nie jest jednak prekursorem, ze przed nim byli Mitterrand i Sarko... a i w Niemczech i w WB takie nacjonalizacje sa praktykowane.

Tempo pracy - w tym roku iscie szalone - chyba KE z wakacyjnego urlopu zrezygnuje zeby wyzwaniom sprostac.

zaloguj się by móc komentować



Paris @pink-panther 27 lipca 2017 09:33
27 lipca 2017 23:23

I - jak znam zycie - to zapewne jest  CENA  za ten caly  ASTROTURFING  wykonany przez  TARGOWICE  "naszystuf"  z  Sakiewiczem, Karnowskimi i Janke na czele +  polskojezyczni...

... inaczej  byc nie moze !!!

 

Jak na ironie zostalismy...  WYDUDANI  !!!

zaloguj się by móc komentować


MarekBielany @pink-panther 27 lipca 2017 02:26
27 lipca 2017 23:36

Pełen obaw odniosłem się (po przeczytaniu całego wpisu) do ostatniego zdania. Jak na te kilka ostanich dni zbyt dużo suspensów. Żywię nadzieję, że Toyah ma rację. W ostatnim wydaniu SN przeczytałem zamieszczone tam fragmenty pamiętnika księdza Ferdynanda. Łatwo zdobyłem/przeczytałem  wydanie drugie z 1938 roku. Słyszałem, że nie można wejść dwa razy do tej samej rzeki. Ja widzę wciąż tę samą rzekę pomimo, że tu ubyło, a tam przybyło.

Chyba wezmę sobie do serca radę prezydenta Chiraca. ;)

zaloguj się by móc komentować

Rozalia @pink-panther
27 lipca 2017 23:55

Ja jestem pełna obaw ze względu na naszych przyjaciół, bo z wrogami poradzić sobie łatwiej. Wszystkie siły polityczne w Polsce, łącznie, a może nawet na czele, z obecnie rządzącymi, mają wiele czułości, zrozumienia i pieniędzy dla samoistinnej Ukrainy. USA oficjalnie podały, że kierują do Ukrainy dodatkową broń. Konflikt ma rozgorzec z nową siłą. No i co my na to. Tymczasem jednak senator McCaine, który pięć dni temu gromił polski rząd za reformę SN, ma problemy zdrowotne. 

http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/john-mccain-rak-mogzu-i-powrot-do-pracy/cs0n3gg

zaloguj się by móc komentować

Paris @Nieobyty 27 lipca 2017 19:34
28 lipca 2017 00:09

Kundelki pewnie maja robic "zaslone dymna"  dla tej  HYCPY  ASTROTURFINGOWEJ   Ssssakiewicza, blizniakow i reszty tej mierzwy rodem z szamba...

...  no w mojej pamieci to sie zakoduje do konca zycia... a slady ukaszen rzeczywiscie pozostana  NA  ZAWSZE.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Magazynier 27 lipca 2017 16:40
28 lipca 2017 00:25

Miejmy nadzieję, że wszystko się zacznie uspokajać. Nie wiem, kto pisał dialogi i monologi do tej politycznej farsy, którą "autorytety telewizyjne" nazywają "protestami" , ale pani Joanna Szczepkowska po ojcu jest z rodziny Parandowskich. A socjalistyczny pisarz Parandowski miał taką manierę aby urlopy spędzać w pałacu w Nieborowie. Pod nieobecność Gospodarza oczywiście.

zaloguj się by móc komentować

Paris @pink-panther 27 lipca 2017 22:14
28 lipca 2017 00:27

Ja sadze, ze po tym Pani  ARCYWAZNYM  wpisie to rodacy na Bialorusi i nie tylko beda mogli Pani Agnieszce tylko  splunac w twarz... i zapewne  to stad ta zawzietosc i msciwosc  w niszczeniu wszystkiego co polskie  !!!

Ale co sie dziwic... jaka mac taka nac... te nienawisc wyssala z mlekiem matki... co ja pisze - nawet z mlekiem babki  !!! 

zaloguj się by móc komentować

Zadziorny-Mietek @Magazynier 27 lipca 2017 17:59
28 lipca 2017 01:48

Nie wiem, gdzie Ty w PiS widzisz jakąś PPS-prawicę. Partia Towarzysza Naczelnika Prezesa to klasyczna socjaldemokratyczna lewizna, która, parafrazując G. Brauna - macha nam przed oczami biało-czerwoną chorągiewką i śpiewa patriotyczną piosenkę. Z przylepionym propagandowo na wabika katolicyzmem, który jednak nie znajduje żadnego odzwierciedlenia w programie partii ani w jej realnych działaniach. W każdej dziedzinie trwa wdrażanie socjalizmu - jeszcze więcej socjalizmu jako lek na bolączki socjalistycznej III RP. Najważniejsze jest jednak to, że mimo już prawie dwóch lat sprawowania władzy nie powstrzymuje neomarksistowskiej ofensywy na żadnym polu tzw. życia społecznego, w żadnym jego obszarze. Nawet nie podjęła takiej próby.

Po tzw. zjednoczeniu partii robotniczych w 1948 r. ci pepeesowcy inteligenci, którzy nie zaangażowali się bezpośrednio w budowę nowego ustroju otrzymali od komunistów propozycję zostania nomenklaturą tzw. drugiego i trzeciego rzutu. Obejmowania mniej ważnych i eksponowanych stanowisk, na przykład w państwowych instytucjach kultury, szkolnictwie, spółdzielczności, w zamian za bierny polityczny sojusz i powstrzymanie od otwartego występowania przeciw nowemu porządkowi. Oznaczało to relatwynie wygodniejsze, łatwiejsze i spokojniejsze życie w systemie powszechnego niedoboru i reglamentacji. Po drugie, większość, tzw. "polskich"komunistów przywiezionych na sowieckich czołgach rozpoczynało kariery polityczne przed wojną, miało w swoich życiorysach przedwojenne epizody w PPS lub kontakty z nią, więc między tymi środowiskami istniały na pewno nie luźne więzi osobiste i znajomości.

"Żoliborska inteligencja" nie jest złośliwością, epitetem, lecz stwierdzeniem faktu - trwania przez dziesięciolecia warstwy tzw. polskiej marksistowskiej inteligencji (głównie z PPS), która w latach 20. i 30. zasiedliła zbudowane przez T. Toeplitza i towarzyszy osiedla mieszkaniowe na Żoliborzu. Bracia Kaczyńscy to żoliborska inteligencja, poglądy przejęli od matki - socjalistki, bliskiej znajomej J.J. Lipskiego i po dziadku z jej strony - projektanta WSM.

 

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Nieobyty 27 lipca 2017 19:34
28 lipca 2017 01:59

Trzeci raz próbuję napisać komentarz do komentarza:)) Wszystkiego mogłam się spodziewać, ale nie tego, że portal www.szkolanawigatorów.pl  stanie się niedostępna:)))

Przede wszystkim dzięki za linki. Zarówno saga rodu Romaszewskich jak i notka Kota z Cheshire bardzo poszerzają wiedzę.
Gratuluję celnego podsumowania: "jest wszystko na najwyższym poziomie- kostiumy, choreografia , reżyseria tylko aktorzy za słabi zbyt prowincjonalni".

Totalna opozycja ma z pewnością źródła sporego zasilania w środki  i jakąś centralną koordynację (te nieszczęsne znicze) ale albo "koordynator" jest zagraniczny i nie do końca odnalazł się w tutejszych realiach, albo grają sztukę pt. "Teraz albo nigdy", bo się boją bardzo wysokich słupków sondażowych PiS w obliczu "nieposłuszeństwa Berlinowi i Brukseli", którym się strasznie spieszy.

  Ale nie mają jednego lidera a ci, co ich widać na scenach miast - budzą zachwyt chyba jedynie w wyznawcach. 
Jeśli się głośno mówi o 2 milionach na ulicach, to trzeba te 2 miliony pokazać w realu a nie kombinując z kadrowaniem wieczorową porą. Są jeszcze te "nowoczesne wynalazki" czyli "AstroTurfingi",ale to młodzież internetowa rozgryzła w czynie społecznym i rzuciła na żer gawiedzi oraz służb pana ministra Błaszczaka.
Pozostaje spokojne czekanie na dzieła umysłu pana Prezydenta czyli projekty nowych , świetnych ustaw oraz wyniki wkroczenia jednej ze służb do siedziby słynnej fundacji. Chyba na ul. Szucha.

W Radio Maryja Prezes przemówił i uspokoił rozgrzane umysły. Zgoda buduje.

PS. Przypomniało mi się,  że pani Agnieszka Romaszewska startowała w konkursie na prezesa TVP i odpadła. Może stąd się wzięło rozgoryczenie pani Zofii i dziwne porady w Pałacu Prezydenckim.
 

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @MarekBielany 27 lipca 2017 23:36
28 lipca 2017 02:05

Dzięki za wyjaśnienie. Polityczne trzęsienia ziemi mamy w Polszcze co parę lat a media robią z tego kolejne "końce świata". Totalna opozycja nie ma wiele w rękawie. Jedno co ma, to dwie-trzy stacje telewizyjne, które jazgoczą 24 godziny na dobę. Ale jednocześnie wychodzi na jaw, że na ulicę nie są w stanie wyprowadzić nawet 50% tego, co przyjeżdżało na marsze w obronie telewizji Trwam. Oczywiście są zdeterminowani, bo są zadaniowani.  PS. Absolutnie nie radzę słuchać rad prezydenta Chiraca dla Polski:)))

zaloguj się by móc komentować

Paris @pink-panther 28 lipca 2017 00:25
28 lipca 2017 02:08

Tez mam taka nadzieje, ze ludzie przyjda po rozum do glowy i wreszcie dotrze do nich, ze to jest  HANIEBNA  USTAWKA  !!!  Do tego za "soros'owe srebrniki"... z naszej kieszeni !!!   Ze przy okazji tego "siwego dymu" przeszla ustawa rozkradajaca nasze POLSKIE  LASY... pod przykrywka detego "projektu"  MIESZKANIE+ 

Trzeba nam to sobie zestawic z "niedawna" juma, ktora dotknela chyba miliony Polakow...

... teraz PRIORYTETEM jest przyjrzec sie - tak jak Pani napisala, przede wszystkim tym "autorytetom medialnym" i tym "spontanicznym protestom"... o ktorych tak rzekomo "chuczy"  we wszystkich "mediah sfiatowyh" i jak ponoc strasznie zaniepokojona jest... i  spac po nocach nie moze... "miedzynarodowa opinia publiczna" !!!

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Paris 27 lipca 2017 23:01
28 lipca 2017 02:14

O tym, że to nie jest świeża stokrotka tylko upudrowana sierotka po staliniźmie to się dowiedziałam przedwczoraj:)))  Naród się nie zachwycił, bo ludzie czekają całe dekady na sprawiedliwość a kiedy już-już mają szansę na trochę sprawiedliwości - to się dowiadują, że ktoś ma pomysł na znacznie doskonalsze przepisy i trzeba poczekać ..może parę miesięcy a może parę lat. Niektórzy nie dożyją. Wredna raczej pogrywka polityczna.

PS.Ta nacjonalizacja stoczni będzie zrobiona błyskawicznie w Brukseli a gdyby Polska wystąpiła o zgodę na odbudowę swoich państwowych stoczni, to zobaczyłaby środkowy palec.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Paris 27 lipca 2017 23:23
28 lipca 2017 02:18

Pan Prezes wystąpił w Radiu Maryja i podał rękę na zgodę oraz delikatnie zwrócił uwagę swemu młodszemu Koledze, że "wziął na siebie wielką odpowiedzialność":))) Poczekamy do września a podobno już jakaś agencja ministra Błaszczaka wkroczyła do tego "Astroturfingu" na Szucha:))) Na dobry początek znajdzie się jakieś 2 paragrafy KK.

zaloguj się by móc komentować

Paris @pink-panther 28 lipca 2017 01:59
28 lipca 2017 02:50

Rzeczywiscie...

... pani Romaszewska startowala w konkursie na prezesa tvp, no i to tez napewno jest ogromny bol, ze corosi swojego tatusia taka fucha przeszla kolo nosa...

... no musze przyznac - bo inaczej bym sklamala, ze jedena jedyna zapowiedz takiego wlasnie  "wynalazku astroturfingowego" moj przyjaciel uslyszal i to w glownych wiadomosciach o 20.00 w ubiegly piatek... czyli tydzien temu... doslownie dzien po oredziach PAD'a i PBS...

... konczylam w tamten piatek akurat myc naczynia w kuchni po kolacji i w tym czasie przyjaciel zawolal mnie glosno, zebym szybko przyszla do pokoju, bo beda mowic o Polsce. Wiec ja rzucilam to mycie i w te pedy do telewizora, klapnelam kolo przyjaciela i z bijacym sercem czekalam na ten reportaz, ale pokazali ze 2 reportaze i nic o Polsce.  Zapytalam przyjaciela, co mowili... a on, ze "Timmermans grozi Polsce"... wiec sie uspokoilam i poszlam do kuchni dokonczyc mycie naczyn.  Przyszlam ponownie... i na sam koniec serwisu informacyjnego byl "reportaz" z Polski...

... takiej manipulacji, takiego badziewu, takiej bezczelnosci i tupetu to nie pamietam... trwalo TOTO moze z pol minuty... moze nawet cos kolo minuty... to bylo na tle wystapienia JK w tvp... na to byl nalozony belkoczacy i grozacy sankcjami Timmermans... a na koniec migawka z pl. Krasinskich z "protestu ze zniczami i swieczkami" wieczorowa pora... to byl taki szok dla mnie, ze do dzisiaj nie potrafie sobie przypomniec co dokladnie zostalo w telewizorze powiedziane...

... tak wiec, jak najbardziej powinno to byc sprawdzone jak najszybciej... i wprzegnac w to sledztwo ambasadora w Paryzu... to bylo w TdF2. 

zaloguj się by móc komentować


ewa-rembikowska @pink-panther 28 lipca 2017 02:18
28 lipca 2017 08:50

paragrafy pragrafami, ale którzy sędziowie dostaną sprawę na wokandę, ci starzy rozgrzani, czy ci nowi - trzeźwiejsi, czy też po drodze sprawa zostanie uwalona w prokuraturze?

zaloguj się by móc komentować

Nieobyty @pink-panther 28 lipca 2017 01:59
28 lipca 2017 09:17

Bez owijania - pruskie pachołki mają befehl i nie ma odwrotu.

Tutaj obserwatorom pozstaje tylko podziwiać dobrą reżyserię wydarzeń i dziękować Opatrzności za pruski limit czasu w planowaniu strategicznym. 

Sami sobie prusacy wyselekcjonowali i wychodowali przyszłych liderów wśród pachołków oraz przyjeli taki a nie inny tryb wychowu ludności tubylczej.

Trafił sie jeden brylant w postaci ryżego niemca z Kaszub ale reszta grubo poniżej normy. 

Nie bez przyczyn tryby maszyny w ostatnich ulicznych protestach były oparte na ukraińskich najemnikach. To gwarantowało  bezwględność nawet w wypadku walk ulicznych. 

Ja zwracam uwagę na to co ujeli inni blogerzy w komentarzach do formy ogłaszania Veta: 

... Nie chciał podpisywać - oczywiście ma do tego prawo, ale dlaczego stało się to w ten sposób, bez uprzedzenia? Dlaczego nie mówił wcześniej o swoich oczekiwaniach? Dlaczego wystarczyły mu tylko dwa dni namysłu, gdy wcześniej milczał?
Czy nie uprzedzał swego obozu, by nie wchodzić z nimi w dyskusję? Czy bał się że nie wytrzyma w usztywnieniu, dlatego zadziałał z zaskoczenia? ...

O ile przyjmuje pod rozwagę argumenty merytoryczne pałacu co to treści niedoróbek w ustawach, nawet z oczekiwaniami na pacyfikacje ulicy i zagranicy to jednak forma przekzu jest też istotna. 

Forma doboru przez pałąc prezydenckich rozmówców i doradzców w tak istotnej sprawie jak zastopowanie ważnych ustaw dla swego zaplecza oraz wybór formy wypowiedzi o decyzji  jest nie mniej istotny niż treść.

Zatem wszystkim obrońcom PAD i jego roli w miedzymorzu , 16 + 1 - należy zacytować uwagę.

- Zawsze za wybitnymi jednostkami stoi zaplecze [aparat] ta baza do rekrutacji wykonawców, analityków i strategów. 

Nie było by Napoleona gdy by nie jego korpus generalski [ tych ludzi nastawionych na awans ale i nie żałujacych krwi] tak samo Nelson opierał się na  zasobach kapitanów Royal Navy i ich agresji na morzu.

Te kadry czasami są różnej jakości ale jak ocenił kiedyś jeden ksiądz - stan kleryków w seminarium to jest to co nam Bozia dała i trzeba na tym materiale pracować.

Pytam się więc gdzie są kadry  Pana PAD - dlaczego tak chołbione są zramolałe ciotki rewolucji, dlaczego obecna ekipa wybiera do kontaktu media pruskie by atakować swoją byłą baze.     

 

Nie wykluczam szantażu - cóż Ciołek jak mu długi spłacili przystąpił do targowicy, czas pokaże czym kierował się Pan PAD.

Zatem pytanie gdzie jest logika w skonflikotwania się ze swoją naturalną bazą gdzie nauka z ostatnich lat.

Tutaj znowu zacytuje drugą stronę Dorna:

 http://www.rp.pl/Rzecz-o-polityce/307259903-Dorn-Relacje-palacu-z-PiS-to-splyw-rzeka-bez-powrotu.html#ap-5

Przyszło nam życ w ciekawych czasach.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Zadziorny-Mietek 28 lipca 2017 01:48
28 lipca 2017 09:47

Nie zauważyłeś cienkiej aluzji poetyckiej. I nie doczytałeś do końca mojego komentarza. Mnie rozchodzi się o coś podobnego. Nie chodzi tu o prawicę, bo partii prawicowych nie ma. Na prawo jest tylko Kościół. W zbitce PPS-prawica, prawicę trzeba by w cydzysłów, ale za dużo klikania. Jeśli partie prawicowe mają służyć obronie prawa pozytywnego, to jest jak pisał Maciejewski, są one emanacją życzeń PPS-lewicy.

zaloguj się by móc komentować

Rozalia @Nieobyty 28 lipca 2017 09:17
28 lipca 2017 11:03

Dorn trzeci bliźniak, k....  Jedyny pożytek z tego, że pokazuje kręte drogi manipulacji i rozgrywania w gronie polityków.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Paris 28 lipca 2017 02:50
28 lipca 2017 11:21

W swoim czasie głównym autorytetem francuskich mediów w sprawach Polski byl niezapomniany Bronisław Geremek. Te klimaty pozostały a w dodatku obecnie Francja jest "młodszym sojusznikiem Niemiec". No i rząd francuski oraz nowiutki prezydent mają problem dość fundamentalny z wytłumaczniem Francuzom, dlaczego we Francji jest świetnie, kiedy "rozrywają się" "obywatele francuscy" w Paryżu czy Nicei a takiej zapyziałej Polsce - rząd powiedział twardo "nie uchodźcom". I nikt się "nie rozrywa". Francuzi cicho siedzą ale swoje wiedzą i z pewnością zachwyceni nie są. Więc te astroturfingi dla elit rządzących to jak manna z nieba.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @ewa-rembikowska 28 lipca 2017 08:47
28 lipca 2017 11:22

Dzięki za linka. Bardzo dobrze zrobiona analiza i dalszy krok w ustaleniu zależności pana Bartosza Kramka od pinionżków pana George'a Sorosa. I Radek zamieszany. A "amerykański analityk" pracował parę lat dla niemieckiej agencji prasowej. Brawo.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @przemsa 28 lipca 2017 08:47
28 lipca 2017 11:25

Sytuacja rzeczywiście jest poważna, ale, jak widać, Polacy całkiem dobrze sobie radzą z tym zorganizowanym spiskiem. Problem poznawczy mają jedynie widzowie TVN i Polsat.

zaloguj się by móc komentować

betacool @pink-panther
28 lipca 2017 11:32

Tutaj chyba dość trafne objaśnienie kto z kim i o co się pożarł.

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/tak-pis-chcialo-ograc-prezydenta-andrzeja-dude/7knjszh

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Nieobyty 28 lipca 2017 09:17
28 lipca 2017 11:50

Bardzo kształcące uwagi. Jeśli chodzi o "ryżego lidera", to Niemcy mają w tej swojej akcji , bo można już nazwać to "niemiecką akcją" - dwa słabe punkty. Niemcy zakładają, że skondensowany atak medialny da efekt w postaci określonego uformowania świadomości Polaków. Tzw. milczącej większości. Zakładają tak, bowiem narody zachodniej Europy znane są z tego, że "ufają mediom". Polacy natomiast nadal w dużej części mediom - nie ufają do końca.  W dodatku są podzieleni na dwa wrogie obozy i treści wytwarzane przez jedną stronę są natychmiast poddawane w wątpliwość przez drugą stronę. Druga sprawa to zapominanie o tym, że Polacy wiedzą, że "Niemcy nas okradają" i generalnie są Polakom wrodzy (myślę o mediach).

Dając "ryżego lidera" na czoło ataku , z góry osłabili swoją akcję. Dodanie do tego drugiego i trzeciego pokolenia stalinowców (Broniatowski i ulubiony nadredaktor) i okraszając to ukraińskimi majdanowcami - to był gwarantowany pomysł na uwalenie całej sprawy. Do "miejszości niemieckiej" dodali "mniejszość internacjonalistyczną" i jeszcze dorzucili "mniejszość ukraińską" z zachętą do -obalania polskiego rządu, jak dotąd najlepszego do 27 lat (co nie znaczy, że jakiegoś super-świetnego).

Z całą pewnością  rodzi wiele pytań forma tego "ogłoszenia weta". Co do konstytucyjności projektów ustaw, to przy takiej dziurawej i mętnej konstytucji zawsze można czepić się czegoś. Pozostaje zatem kwestia - dobrej woli. Z okolic PiS dochodzą plotki, że pan Prezydent Duda był na początku swojej kariery politycznej - bardzo forowany przez Zbigniewa Ziobro "barona krakowskiego".  I to dzięki panu Ziobrze pan Prezes sobie pana Andrzeja Dudę, przyszłego prezydenta - upodobał. A tymczasem pan prezydent o anielskiej twarzy i arcykatolickich nawykach (ostentacyjnych) zdzielił pana ministra Ziobro że tak powiem "na oczach Narodu - w gębę". Bez uprzedzenia.

Zgadzam się z Panem, ze forma jest równie ważna jak treść w tej sprawie i to ona rodzi największe wątpliwości. Nie wiem, kto doradzał w tej sprawie panu Prezydentowi ale tak "na intuicję" można powiedzieć, że "dzień wcześniej pan prezydent Duda miał drugą kadencję zaklepaną" a "dzień później miał już tylko jedną kadencję". Ktoś go wtopił bez miłosierdzia a co gorsza, on sam pozwolił się tak wtopić i utrącić sobie wspaniałą karierę. Szkoda.
Natomiast spokojnie sobie poczekamy na rozwój sytuacji, którą mają pod kontrolą na szczęście - Kobiety: pani premier Szydło, pani minister Rafalska i inne bezcenne panie demonstrujące spokój i zadowolenie.

No i czynnik trzeci, zapewne niedoceniony przez niemców: Kościół Rzymsko Katolicki. W parafiach niedzielne kazania były w duchu troski o Ojczyznę i z nakazem modlenia się o pokój  w Ojczyźnie a niektórzy dali od siebie coś o "wrogach Ojczyzny". A Ojciec Dyrektor zaprosił Prezesa do Radia Maryja i wyszło bardzo pięknie. Góra stoi.


 

 

zaloguj się by móc komentować

orjan @pink-panther 28 lipca 2017 11:22
28 lipca 2017 11:54

także @ewa-rembikowska 08:47

 

Wokół mocy sprawczych różnych fundacji narosło sporo mitologii, że niby nic im zrobić nie można; np. takiej Otwarty Dialog, bo jest pod ochroną władzy sądowniczej. Ta mitologia ufundowana jest na nieprawdzie i na utajnianiu stanu prawa. 

 

Wczoraj dowiedzieliśmy się, że minister Kamiński (troska o bezpieczeństwo Państwa) wystąpił do ministra Waszczykowskiego o objęcie tej fundacji nadzorem. Akurat Otwarty Dialog jako organ nadzoru ma właśnie ministra Waszczykowskiego i onże minister jest na tym Bożym padole jedyną osobą, która może wnioskować o objęcie tej fundacji postępowaniem sądowym orzekającym o zgodności działalności tej fundacji z jej własnym statutem oraz z ustawą.

 

Jednocześnie, sąd orzekający nie ma swobody w ustaleniu kryteriów tej zgodności, bowiem w art. 1 ustawy o fundacjach jak byk stoi, iż jako takie cele fundacji mają być "społecznie lub gospodarczo użyteczne" (to typowa guma), ale realizacja zadeklarowanych celów ma być zgodna z podstawowymi interesami Rzeczypospolitej Polskiej.

A więc, tylko władza ustawodawcza i/lub wykonawcza RP może przedmiotowo określić kryterium zgodności w konkretnej sprawie. Władza sądownicza takiej kompetencji, a tym bardziej kognicji nie ma; nie wykombinuje jej nawet Łączewski.

 

Wypada zatem uprzejmie postulować, aby minister Waszczykowski odważnie złożył w sądzie ten wniosek. Postępowanie będzie wprawdzie tylko nieprocesowe, ale jakie fajne: sąd będzie sądził czyny zadymiarza dymiącego podobno za sąd.  Jeszcze takiego super eventu nie było!

Osobno ciekawe, który sędzia się wyłączy, bo mam nadzieję, że minister Kamiński dotrze do filmów i zdjęć identyfikujących sędziowskich uczestników zadym astroturfingowych, a może nawet zanotowano gesty i wypowiedzi poparcia?

 

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @betacool 28 lipca 2017 11:32
28 lipca 2017 11:57

To są "ustalenia Onet", które, jak wiadomo są krynicą prawdy i mądrości. Minister Ziobro został publicznie upokorzony przez prezydenta Dudę.To ciekawa sytuacja towarzyska, bowiem minister Ziobro jako "baron krakowski" czy inny "podhalański" - wydobył doktora prawa Andrzeja Dudę z niebytu politycznego. A pan prezydent Duda szczyci się harcerskim kodeksem. Pan prezydent miał sporo czasu na wymyślenie swojej wspaniałej ustawy dekomunizującej sądy ale zrobił to, podobno na kolanie, minister Ziobro i bardzo młody minister Jaki.

Ta sprawa wykracza daleko poza jakiekolwiek "stosunki międzyludzkie", skoro wszystko odbywa się w cieniu "majdanu warszawskiego za obce pieniądze". W takiej sytuacji "drużyna trzyma się razem" a nie robi takich ostentacji, jaka udała się panu prezydentowi. Ja go nie oskarżam, bowiem scenariuszy mogło być wiele i wszystko "mogło być ukartowane" jak mówią eksperci z ławki sprzed bloku. Ale pozostał pewien niesmak.

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @pink-panther 28 lipca 2017 11:50
28 lipca 2017 12:01

No tak, teraz chodzi o to, by góra stała. Ale i Zadziorny Mietek i Ewa Rembikowska mają rację. Ich komentarze oceniające sytuację są w punkt. 

Skądinąd uwielbiam Twój krzepiący zbolałą duszę /moją/ optymizm. To bardzo pomaga!

Jednakowoż boli, iż "suweren" wiecznie na pozycjach defensywnych... 

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @orjan 28 lipca 2017 11:54
28 lipca 2017 12:06

Ponieważ żyjemy niestety w Krainie Kłaczuchów, więc nie jest wyluczone, że sędzia orzeknie, iż zadymy pod Sejmem są jak najbardziej zgodne z podstawowymi interesami Rzeczpospolitej Polskiej. Różne cuda przez ostanie lata widzieliśmy.

Tym niemniej należy życzyć ministrowi Waszczykowskiemu, by tyle odwagi miał, by w sądzie złożyć ten wniosek.

No i oby tak się nie stało, że wszystkie nagrania w międzyczasie szlag trafi. Pytanie, czy już zostały odpowiednio zabezpieczone?

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @KOSSOBOR 28 lipca 2017 12:01
28 lipca 2017 12:15

Bo znaczenie suwerena jest dziś inne niż głosi tradycja. 

W poczcie wewn. list do pani.

zaloguj się by móc komentować

orjan @pink-panther 28 lipca 2017 11:57
28 lipca 2017 12:27

Cytat metodologiczny: jak tam było, tak tam było, jeszcze tak nie było, żeby jakoś nie było.

Ustalenia faktyczne (stan dzisiaj, w samo południe):

- "sobie znanym sposobem" (a co nam za różnica jakim, jeśli prawdziwy jest i pozostanie niesprawdzalny?) pojawiła się medialna ("orędziowa") deklaracja prezydenckiego weta do dwóch ustaw.

- na razie Prezydent nie złożył w Sejmie, w terminie 21 dni, umotywowanego wniosku przekazującego te dwie  ustawy Sejmowi do ponownego rozpatrzenia (tak się formalnie nazywa prezydenckie weto).

 

Możliwe, że motyw jest w trakcie dopasowywania do przyszłego rozwoju sytuacji. Wtedy się co nieco dowiemy. A może pod wpływem rozwijającej się sytuacji nie zawetuje?

To są okoliczności istotne a zalecające zachować spokój, który wczoraj zalecił nam znacznie lepiej poinformowany prezes Kaczyński (po prostu Trwać!).

 

Zastanawianie się, czy prezydent Duda jest może zdrajcą jest pozbawione jakiegokolwiek sensu i przeciwne powyższemu zachowaniu spokoju. Brak sensu polega na tym, iż to się za chwilę i to bezwzględnie samo okaże, więc po co wybiegać w spekulacje?

- Jeśli prezydent za 2 miesiące nie przedstawi własnych projektów, to jest zdrajcą;

- Jeśli przedstawi jakieś niezgodne z oczekiwaniem PiS, to znaczy, że przedstawi projekty pozorne, zatem - jak wyżej.

Pozornym będzie bowiem każdy projekt o treści nie mającej szansy legislacyjnej (arytmetyka sejmowa!!!). Rzeczywistym, a nie pozornym będzie tylko projekt prezydencki o zakresie i rozwiązniach zasadniczo zgodnych z reformą zamierzoną przez PiS.

 

Jeśli więc zdrada jest, to - patrz jak wyżej - sama wyskoczy na wierzch, nieuchronnie i bezspornie. Raptem za dwa miesiące.

A co mi tam, czekam już prawie 30 lat! Mogę jeszcze chwileczkę. A między samymi swoimi do zdrajców był czas przywyknąć (też cytat).

 

 

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @orjan 28 lipca 2017 11:54
28 lipca 2017 12:33

Dzięki za becenny komentarz prawno polityczny. To wskazuje, iż takie "prawo" było specjalnie "krojone" pod bezkarność działań takich agentur. No ale minister Waszczykowski wobec natłoku informacji medialnych winien "czynić swą powinność". Minister Kamiński swoje zrobił.
Przy okazji znowu dowiadujemy się, że ta nasza Ojczyzna kochana - w zamyśle ma być całkiem "bezzębna" i bezbronna wobec niemieckich i innych pieniędzy opłacających jawny jurgielt. Brawo my. A gdyby przypadkiem minister Ziobro złożył projekt ustawy nadającej służbom i wymiarowi sprawiedliwości większe uprawnienia do sprawdzania faktycznej działalności "fundacji", to rozlegnie się wycie od Atlantyku po Pacyfik o "zamachu na demokrację". 
PS. Z "fundacji" dawno już wyniesione są twarde dyski i trefne papiery:))) Zostają, jak zwykle - ślady pieniędzy i tym tropem trzeba wędrować.

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @Magazynier 28 lipca 2017 12:15
28 lipca 2017 12:37

Dzięki. Odpowiedziałam.

Co do "suwerena" /z przeproszeniem.../ to mam poczucie bycia masą goloną, strzyżoną pod strychulec jednego poziomu, poza który nie wolno tubylcom wyrastać i bezwzględnie eksploatowaną wraz  ziemią "suwerena". A do wyboru masa ma to lewicę to prawicę socjalistów. Szlag by to...

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @KOSSOBOR 28 lipca 2017 12:01
28 lipca 2017 12:40

Ależ ja się całkowicie zgadzam z tym, co pisze Zadziorny Mietek i Ewa Rembikowska. W Polsce mamy "lewicę i lewicę" i PiS oczywiście też jest "lewicowy". Ale trzeba zawsze widzieć pozytywy, czyli tak zwane "światełko w tunelu", bo to jest potrzebne do wygrania wojny. Bez optymizmu jeszcze nikt nie wygrał nawet małej potyczki:))) Poza tym smutek to dzieło "tego drugiego":)))
Biorąc pod uwagę wszystkie dotychczasowe wolty ekip rządzących III RP - nie wykluczam żadnego scenariusza. Ale widać wyraźnie, że "na majdanie" wielokrotnie krzyczano o odsunięciu PiS czy samego Kaczyńskiego od władzy i to zapewne jest powtórka z wydarzeń z grudnia 2016 tylko w innych dekoracjach.  Uważny widz może łatwo zauważyć, że manifestantów jest relatywnie mało jak na wielkie miasta, w których usiłują robić zadymy. Jedynie w Warszawie udało się zebrać więcej ale starczyło im energii na "długi łykend".

Co ma być, to będzie. Możemy tylko liczyć realistycznie na "mniejsze zło" ale dobre i tyle.

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @pink-panther 28 lipca 2017 12:33
28 lipca 2017 12:42

Wczoraj usłyszałam w radiu, iż Mniemce szalenie się irytują faktem uprzejmego podziękowania przez Polaków ich chęci przysłania tu straży pożarnej /czy innych służb specjalnych/ na zadymę Owsiaka do Kostrzynia, czy tam gdzie Owsiak każe polskiej nawalonej młodzieży taplać się w gnoju. Sa wstrząśnięci odrzuceniem bratniej pomocy...

Cieszę się, że ktoś jednak pomyślał. 

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @orjan 28 lipca 2017 12:27
28 lipca 2017 12:45

Chyba nikt z dyskutantów ze mną na czele nie snuje tutaj  przypuszczeń na temat ewentualnej "zdrady prezydenta". Nie wiemy, co się dzieje na szczytach władzy, natomiast widać wyraźnie próby szczucia prezydenta na przykład na PiS lub na Prezesa osobiście (dzisiaj na portalu www.wpolityce.pl wywiad z panią Zofią Romaszewską i znamienne uwagi o "izolacji Prezydenta" i "temuż podobnież").
Jak zwykle Kościół Katolicki stworzył okazję do "zgody Rodaków" i na razie emocje opadają.

zaloguj się by móc komentować

orjan @ewa-rembikowska 28 lipca 2017 12:06
28 lipca 2017 12:45

Jak to się mówi: ludzi tyle, że każdy stan faktyczny zdarzyć się może. Jeśli więc któryś sędzia orzeknie, iż zadymy pod Sejmem są jak najbardziej zgodne z podstawowymi interesami Rzeczpospolitej Polskiej, to musi uznać się za właściwego do określania treści tych interesów.

Należy bowiem stanowczo odróżnić "interesy Polski", "Narodu polskiego", itd. itp., które według swojego uważania może określać nawet byle publicysta, czy zadymiarz. Ustawa o fundacjach wskazuje jednak na cele Rzeczypospolitej Polskiej, czyli wyartykułowane do danej sprawy jako wzorzec oświadczeniem właściwej władzy RP, a nie przez byle sędziego. Do sędziego należeć będzie ocena zgodności z tym ściśle wzorcem, a nie ustalanie wzorca.

 

NB. jakiś czas temu (2011r.) orzecznictwo Sądu Najw.  uprzejmie ustaliło, iż postępowanie nieprocesowe p-ko fundacjom jest z zakresu prawa osobowego, zatem jest objęte prawem wniesienia kasacji. Zanim jednak w postulowanje tu sprawie do tego doszłoby, to postępowania kasacyjne odbywać się już będą poza Sądem Najwyższym. Zęby są więc już dzisiaj rozchwiane. Zaraz wypadną.

zaloguj się by móc komentować

betacool @pink-panther 28 lipca 2017 11:57
28 lipca 2017 12:46

Ja na Onet biorę poprawkę i na ich jątrzący tytuł także i na to że puszczają oko do Dudy, że może zaskarbić sobie wdzięczność "niezależnych" mediów będąc niezależnym prezydentem także.

To czego mi tu brakuje to gry drużynowej, bo trudno się strzela gole przeciwnikowi jak się najpierw chce ograć kolegę z drużyny.

Oj JK, to jeszcze długo nie będzie mógł odejść na polityczną emeryturę.

zaloguj się by móc komentować

orjan @pink-panther 28 lipca 2017 12:45
28 lipca 2017 12:52

Ja tym bardziej nie snuję, lecz uważam za celowe pokazać absolutny bezsens (głupotę) takiego snucia, gdyby ktoś snuł obojętnie z której strony wysnuwając.

I tak wszystko się samo zaraz okaże. Natomiast - jak radził wczoraj Prezes - wartość ma utrzymanie spokoju i wiary we własne siły. Te zaś są podkopywane przez każdy defetyzm oparty o spekulacje.

Ja tylko pokazuję, że spekulowanie jest obiektywnie bez sensu i bez względu na deklarowane intencje powinno być traktowane z podejrzliwą ostrożnością.

zaloguj się by móc komentować

betacool @pink-panther
28 lipca 2017 13:06

 

A tak a propos zdrad, to chyba Ziobro raz już Prezesa mocno zawiódł, Teraz Duda zawiódł Ziobrę i Prezesa, kto wie czy takie wyrównanie limitów zawiedzionych nadziei i wybaczeń nie będzie dla organizacji i jej celów ozdrowieńcze...

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @KOSSOBOR 28 lipca 2017 12:42
28 lipca 2017 13:17

to nieco coś innego, oni chcieli przysłać straż ochotniczą a władze polskie powiedziały, że ze względu na zagrożenie terrorystyczne imprezę będą ochraniać wyłącznie jednostki straży zawodowej, co eliminuje również OSP polskie.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @orjan 28 lipca 2017 12:45
28 lipca 2017 13:21

oby tak się stało i oby te zęby faktycznie wypadły w miarę szybko.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @betacool 28 lipca 2017 12:46
28 lipca 2017 13:22

Świat się kończy, bo na youtubie można zobaczyć filmik z wywiadu udzielonego przez pana redaktora Stanisława Michalkiewicza w Telewizji Republika - na tematy bieżące.
On widzi sprawy bardzo pesymistycznie i twierdzi, że Niemcy zaniepokojone błogosławieństwem prezydenta Trumpa dla Trójmorza - chcą jak najszybciej dokonać - "wymiany ekip w Warszawie" - oczywiście "na swoją", która już była. I zwraca uwagę na to, że pan prezydent Duda podobno "konsultował się ze Smolarem" a pan minister Gowin może dać nogę z "większości parlamentarnej" .

Pan redaktor Michalkiewicz twierdzi, że Trójmorze ma wagę Unii Lubelskiej i Niemcy zrobią prawie wszystko, aby to "wykotłować" bo to blokuje "budowę IV Rzeszy".  Czas modlitwy nadszedł,

https://www.youtube.com/watch?v=2xfuZttiRVA

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @orjan 28 lipca 2017 12:52
28 lipca 2017 13:23

Teraz zostaje modlitwa i zachowanie spokoju. Spekulowanie to marnowanie czasu w obecnych okolicznościach.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @KOSSOBOR 28 lipca 2017 12:42
28 lipca 2017 13:25

Rozgrzani do białości. A tutejsza agentura dostaje amoku. Ja nawet nie wiedziałam, że ryży już zdążył wprowadzić "nową świecką tradycję" z umundurowanymi Niemcami na polskiej ziemi, choćby pod pretekstem "koncertów muzycznych". Jak zwykle minister Błaszczak nie zawiódł:)) Obawia się, że w obliczu terroryzmu może dojść do zakłóceń w koordynacji z powodu różnych języków. I ja się z tym zgadzam:))

zaloguj się by móc komentować

orjan @ewa-rembikowska 28 lipca 2017 13:21
28 lipca 2017 13:51

Istota tej (podobno zawetowanej) ustawy o SN sprowadza się do trzech spraw koniecznych, aby reforma nie była fikcją:

1) zmuszenie przyszłego Sądu Najwyższego, aby koncentrował się na wykładni treści przepisów prawa w oparciu o wartości chrześcijańskie przedmiotowo określające kryteria sprawiedliwości jako celu orzekania - to będzie absolutna rewolucja powrotu prawa do cywilizacji!

 

2) wyprowadzenie postępowań kasacyjnych z SN gdzie indziej (do jakiegoś osobnego rodzaju sądów, to dopiero zostanie określone) - to też byłaby rewolucja, bo zmieniałaby obecne poczucie bezkarności orzeczniczej w dotychczasowych sądach drugiej instancji.

 

3) to wszystko wraz z odizolowaniem (osobowym i organizacyjnym) postępowań dyscyplinarnych od środowisk orzekających - wpływ na mobilizację moralną sędziów z czym obecnie jest słabo.

 

W porównaniu do tego kwestie wymian personalnych są wprawdzie konieczne, ale wtórne.

 

zaloguj się by móc komentować

betacool @pink-panther 28 lipca 2017 13:22
28 lipca 2017 14:02

W intencji wzmożenia gowinowego rozumu, to mi się jeszcze nie zdarzyło....

zaloguj się by móc komentować

orjan @pink-panther 28 lipca 2017 13:25
28 lipca 2017 14:23

Od zeszłorocznego ŚDM wiemy, iż minister Błaszczak dysponuje wystarczająco dużymi siłami. Z późniejszych wydarzeń wiemy też, że siły te są mu lojalne i zdolne są działać po polsku, czyli zwłaszcza sprawnie, lecz bez nadużywania środków wyrazu; za ryżego nadużywały i dlatego były mniej sprawne.

 

Skoro więc nie ma ryzyka deficytu sił własnych, to nie należy wpuszczać sił obcych. Nawet w tak skrajnie napiętych sytuacjach jak po klęskach żywiołowych, gdy brakuje wszystkiego, siły obce wchodzą dopiero na wyraźne zapotrzebowanie. To są kwestie sprawnego działania, dowodzenia i logistyki.

Do takich, oczywistych kwestii prakseologicznych dochodzą jeszcze wymagania niepowiększania ryzyk, ani przestrzeni zamieszania. Wystarczy, że między organizatorami tego Woodstocku a polskimi władzami jest - uprzejmie określając - "rozdźwięk aksjologiczny", który intencjonalnie skierowany jest przeciwko polskim władzom. Nie ma więc sensu dopuszczać, aby dysponowali "władzami alternatywnymi" do ewentualnego napuszczania "władz gościnnych" na władze legalne.

No i wiele innych przyczyn biorących się z - dyplomatycznie to określając - narastającego niestety niedostosowania się Niemców do potrzeb wymaganych w Polsce. Właściwie w każdej potrzebie cywilizacyjnej.

 

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @ewa-rembikowska 28 lipca 2017 13:17
28 lipca 2017 14:41

To w warstwie tzw. oficjalnej. Sądzę jednak, że warstwa rzeczywista jest inna. Bo Mniemce nie podnieśliby takiego medialnego larum. Dla mnie - śmierdzi. W połączeniu z wydarzeniami "ulicznymi" w Polsce. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @orjan 28 lipca 2017 13:51
28 lipca 2017 15:03

"zmuszenie przyszłego Sądu Najwyższego, aby koncentrował się na wykładni treści przepisów prawa w oparciu o wartości chrześcijańskie przedmiotowo określające kryteria sprawiedliwości jako celu orzekania"

O to chodzi. Wstęp do nowej konstytycji. Jednak prawa pozytywnego nie da się połączyć z prawem naturalnym. Któreś musi przegrać.

Tak właśnie. Personalia są wtórne wobec wymiany rdzenia. 

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @KOSSOBOR 28 lipca 2017 12:37
28 lipca 2017 15:35

Taki lajf a wszystko ustalone przy okrągłym stole:)))

zaloguj się by móc komentować

Zadziorny-Mietek @pink-panther 28 lipca 2017 12:40
28 lipca 2017 15:39

Władza państwa zarządzającego biednym i słabym krajem, jakim jest III RP, choćby miała najszczersze chęci, to samymi tymi chęciami nie poprawi jego pozycji w świecie realnym. Podczepianie się pod mocarstwowego sponsora stwarza nam tylko złudzenia, bo w polityce nie ma darowanych zwycięstw, jak to kiedyś wyraził Szanowny Coryllus. Warunkiem koniecznym do tego, by Polska zaczęła odzyskiwać suwerenność jest nabranie siły przez naród polski. Do tego, z kolei, konieczne jest świadome mentalne rozstanie się raz na zawsze z socjalistycznymi mrzonkami zarówno przez władzę państwa, jak również przeważającą część mas ludowych miast i wsi, czyli tzw. społeczeństwo. Dopóki więc nie mamy siły jako naród, dopóty byle łajdak czy łachudra z opanowanego przez neomarksizm tzw. rozwiniętego świata zachodniego będzie z powodzeniem stosował szantaż i groźby.

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @pink-panther 28 lipca 2017 15:35
28 lipca 2017 15:49

A nawet chyba wcześniej: Jaruzelski - Rockefeller. 

zaloguj się by móc komentować

Paris @pink-panther 28 lipca 2017 02:14
28 lipca 2017 16:00

Pewnie tak...

... przeciez KE  "ma rozne narzedzia do wplywania" na sytuacje w Polsce !!!   Przeciez sam oblesny knur Timmermans to powiedzial... wiec jak Polske nie kijem to pala...

... ale trzeba nam upodarniac sie na te pierdy tych starych degeneratow... ta cala "lunja"  to juz od dawna jest TRUP podtrzymywany tylko przez takie rozne wynalazki jak te cale astroturfingi...

... to sie juz naprawde ryplo !!!

zaloguj się by móc komentować

Paris @pink-panther 28 lipca 2017 02:18
28 lipca 2017 16:08

Powiem Pani, Pani Panther'o, ze nawet tego wystapienia w RM  nie sluchalam... wolalam nadrobic zaleglosci i przeczytac w tym czasie 2 ciekawe dyskusje nt. ustawy sadowej i tego calego... PROCEDOWANIA w sejmie i w senacie... to naprawde jest taki  RYMPAL  na zywca, ze sie w glowie niemiesci... ten zagubiony jak dziecko we mgle Karczewski... potem cale to dublowanie 2 artykulow "sprzecznych ze soba"... potem ten sposob glosowania czy 3/5  czy wiekszosc zwykla... a jesli wiekszosc zwykla to jak liczona...

... to sa juz tak razace KANTY, ze szkoda mowic !!!

Oni wszyscy mysla, ze Polacy to IDIOCI... i ze dadza sie WYDUDAC... no zobaczymy co wymysla te ZLOBY !!!

zaloguj się by móc komentować

Nieobyty @orjan 28 lipca 2017 14:23
28 lipca 2017 16:20

Przepraszam za wtręt o przystanku.

Sam Owsik podaje - policja niemiecka i służby medyczne jak co roku będą i tym razem. 

Prusactwo nie reaguje na mundur Polskiego Policjanta a przed swoim staje na baczności

Obecnie zrezgnowała ze  współpracy Państwowa Straż Pożarna - sama zabezpiecza teren bez niemców z ichniejszej OC oraz straży pożarnej oraz krajowych jednostek OSP.

Wydaj się to logiczne skoro jest to impreza o podwyższonym zagrożeniu - należy użyć z uwagia na bezpieczeństwo jednostek państwowych a nie ochotniczych. 

Ponieważ Nimecy oferowali chyba pakiet straży pożarnej i ich OC z uwagi na zagrożenia  j/w  podziekowano za wole współpracy.

A ponieważ Owsik po raz drugi musi wydać realne fundusze na zabezpieczenia [ przez lata fikcja realnych służby ochrony  w postaci pokojowego patrolu dawał znaczne oszczędności] 

używa sobie medialnie.

Jak silne jest pentrowanie Polski przez pruscatwo widąc z  szybkiej ingerencji rządu Landu dla byle pierdołowatej sytuacji. 

No bo mimo że nie muszą wypłacać diet za wyjazd , kosztów paliwa i zakwaterowanie oraz wyżywienie, personel ma wolne i nie ma potrzeby zwiększenia z  inny terenów obsady dyżurów na sekcjach - Prusacy są pokrzywdzeni bo ktoś śmie  ich nie przyjąć   lub o tym pomyśleć. 

Druga sprawa to współpraca policji polskiej i niemieckiej - ona niestety jest niezbędna bo to nasi partnerzy mają  w swoich baza dane osobowe tak lewackich bojownika np. z czarnego  frontu jaki i mafi narkotykowych [ tureckich, kurdyjskich itp.] a ten element może penetrować przystanek.

Zupełnie inna sprawa to gra operacyjna co druga strona przemilczy lub jak nas dezinformuje  w kwestii danych osbobowych.

Parę lat temu za czasów rządó partii ryżego - ktoś powiedział że Państwo to jeszcze tylko policja trzyma.  Nie były to tak bardzo bezsadne słowa.

Dziś widać że to trwa nadal stąd obecne uderzenie w policję - np. atak Dziwulskiego na formę pracy na ulicy wchodzenia w tłum, ataki na kamerowanie protestujących oraz te taśmy z  chodzeniem za Petru.

Bo proszę zauważyć że dziwne by policjanci  cały czas mówili  w komunikatach radiowych Pan Petru [ jeżeli tak było to tylko ładnie świadczy o ich kulturze]  no ale jeszcze dziwniejszę to to że demonstranci mieli służby kontrwywiadu i nagrywali oraz monitorwali komunikacje w obszarze służb porządkowych.

Jest to groźne z punktu widzenie przyszłych wydażeń i pracy służb porządkowych. 

Nie mam większgo pola do obserwacji ale pewne obrazy wskauzją że od 2016 nastapiła pewna zmina w odbiorze społecznym policji oraz ich pracy - nawet manifestanci byli instruowani by jej nie atakować i nie prowakować a wręcz przeciwnie raczej współczuć  [ irytowało ich  objęność formacji na ich akcje]. 

Połączmy to z frontalnym atakiem mediów na policje w związku z ich nie odpowiednim zachowaniem tj. przypadki pobić i zgonów. - taka podgatowka jak mawiają sowiecki służby

Chyba dobrze ten stan oddaje niedawny atak  lewactwa na policjanta z służb prewncji który miał naklejny rzep na mundurze z napisem "Śmierć Wrogom Ojczyzny".

 

To jest bardzo istotne potrzeba jeszcz tych 2 lat na następne wybory, zmiany społeczne nie idą tak szybko a jeszcze tak łatwo uwieść tłumy. 

Pytanie które mnie nurtuje - czy  reżyserzy obecnej sytuacji nie prowokują drugiej strony by przedwcześnie zdradzała swe pozycje, zaplecze i kierunki natarcia.

Póki co nie ma odpowiedzi, nie mobilizuje się stuktur jak by na coś czekano.

Na jesieni chyba będzie ruch rządu w sprawie NGO-sów i pruskich mediów.

Taki atak musi pójść przed wyborami w Niemczech. 

Gorący wrzesień będzie tego roku.

zaloguj się by móc komentować

Paris @ewa-rembikowska 28 lipca 2017 08:47
28 lipca 2017 16:27

Noz to zaraz sie okaze, ze...

... to  PiS  i "dobra  zmiana"...  SAMA  CHCE  SIE  OBALIC  !!!

Im sie juz  chyba te cale  "akcje astroturfingowe"... zwyczajnie  popier******  !!!... i w tej calej "lunji"...  i  tym calym  NATO... i w tej calej ameryce !!!   To normalnie jest  BANDA  DEBILI  !!!

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @betacool 28 lipca 2017 14:02
28 lipca 2017 16:46

Mnie też nie:))) Ale kiedyś trzeba. Właśnie się zwierzył, że "czuł, że musiał głosować za". Czy to nie jest piękne. Zwłaszcza, że akurat sondaże wskazują duży wzrost poparcia dla PiS.

zaloguj się by móc komentować

saturn-9 @pink-panther 28 lipca 2017 11:21
28 lipca 2017 16:49

Ależ wiązkę światła puściły w obieg pazury Panthery i Komentatorów! Dziękuję! 

Poczułem się jak - nie przymierzając - czytelnik Bagatelles pour un massacre.

A teraz zbieram te 'pogromowe drobiazgi' cuzamen do kupy i czekam na kolejne olśnienia.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @orjan 28 lipca 2017 14:23
28 lipca 2017 16:51

Minister Błaszczak to jest dla nich ciężki orzech do zgryzienia, bo niby taki, co to do trzech nie zliczy ale i ochronę ŚDM 2016 zorganizował bezbłędnie a w sprawie uchodźców wypowiada publicznie treści z zakresu myślozbrodni jak to, że "przecież Polska nie miała kolonii to nie ma zobowiązań". Morale Policji polskiej bardzo się poprawiło od roku 2016 i takim ludziom jak Rychu Petru trudno będzie policjantów "uwieść". W sprawie Woodstock podjął jak najbardziej poprawną decyzję i , znowu -z zaskoczenia. Niemcom szczęki opadły. Ciekawa postać.

zaloguj się by móc komentować

Paris @pink-panther 28 lipca 2017 11:21
28 lipca 2017 16:53

Tak...

... do dzisiaj tak wlasnie jest.  Pamietam tego  s*****syna  Geremka i tego drugiego "moska"  Kostka Geberta... oprocz nich dwoch przez ostatnie lata nie widzialam w telewizorze francuskim zadnych innych... gosci... rozmowcow... czy "expertow" z Polski... tylko  Kostek i Bronek !!!

Tak, Franki to cwane  gapy... i mendy... oni caly czas monitoruja to co dzieje sie w Polsce... zreszta nie moze i nie ma prawa byc inaczej... tu jest tyle jeszcze tego masonskiego "polskiego" k*******, ze sie w glowie nie miesci !!!

A nowy prezydent "Mikron" bedzie mial problem... i to nie jeden... z taka werwa przystapil do wprowadzania "nowego prawa", ze Marine LP powiedziala, ze musza przygotowywac sie... groznego kryzysu rzadowego we Francji.  Deputowani "przegrani" po prostu wstrzymali oddech z wrazenia na te "ulanska szarze" nowego prezydenta... 

... trzeba tego naszego francuskiego "przyjaciela" obserwowac, ale trzeba przede wszystkim sprzatac w Ojczyznie... o jakims rozwoju... trzeba nam w tych oglupialych warunkach - zapomniec !!!  

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Zadziorny-Mietek 28 lipca 2017 15:39
28 lipca 2017 17:03

Zgadzam się co do zasady, ale wiadomo, wokół czego "namówili się" "szlachetni z mądrymi" w Magdalence i przy okrągłym stole: żadnych "polskich fashhystów" przy władzy. Ludzie po 1989 r. nie mieli możliwości weryfikacji takich faktów jak to, że tzw. partie prawicowe były albo fejkowe albo były brutalnie likwidowane przez prowokacje oraz słynny myk derogiego Beronisława z 5% poprzeczką wejścia do Sejmu RP. Dla małych partii była to śmierć. A były bez kapitału.  Ostatnią partią spoza układu magdalenkowego "pozamiataną" była Samoobrona. I nie jest ważne, czy była "lewicowa", czy 'prawicowa". Była spoza Magdalenki i to wystarczyło. Nikt bezkarnie nie podnosi ręki na Balcerowicza:)))
Więc wybór opcji politycznych mamy nadal ograniczony i jako realiści musimy z tym żyć. Wychodzenie z niewoli narodu przeżartego przez agentury i prowokatorów nie jest proste. Nie mamy swojej elity, nie mamy niezależnych kapitałów a emigranci zostali skutecznie zniechęceni do przyjazdu z kapitałem. Ale biologia jest bezlitosna na nasze szczęście i komuchy i generalnie "lewica' słabo się rozmnażają a ich dzieci nie mają niezbędnej do walki politycznej -dynamiki. Oczywiście "trzymają urzędy", szkolnictwo i kulturę ale to nie jest już władza "niekwestionowana". Gdyby udało się ruszyć sądownictwo, byłby to przełom kopernikański. Bowiem Naród ma jeden "kapitał", który może pomóc w zmianach: ma nagromadzoną w sobie złość i gorycz na doznane krzywdy i jaskrawe niesprawiedliwości. To jest niesamowity potencjał, jakkolwiek brzmi to raczej potwornie. Ale ludzie są strasznie rozzłoszczeni na bezeceństwa III RP - i to może być początek dobrych zmian. Zbyt wielu III RP przejechała walcem. Na razie toczy się bardzo wartościowa dyskusja publiczna wokół spraw własności i reprywatyzacji - dzięki aferze z kamienicami. I dobrze. Ludzie wychowani w socjaliźmie bagatelizowali sprawy własności. A to fundament dla walki z "socjalizmem", który jest tylko lżejszą odmianą komunizmu.
 

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @KOSSOBOR 28 lipca 2017 15:49
28 lipca 2017 17:05

Od tego zaczęły się nasze nieszczęścia. Dokładnie od tego. To bardzo tajemnicza sprawa w życiorysie Jaruzelskiego, podobnie jak tajemnicza podróż nadredaktora w 1985 r. do Moskwy.

zaloguj się by móc komentować

Paris @betacool 28 lipca 2017 11:32
28 lipca 2017 17:08

Byc moze...

... w kazdym badz razie spoleczenstwo moze trosze wiecej sie dowiedziec i podszkolic... a dla mnie to jest ewidentny PLUS  tej zadymy z uwaleniem ustawy. Ja bylam zadowolona z tego uwalenia, bo praktycznie tydzien temu to ja nie mialam zielonego pojecia o co tam chodzilo w tej ustawie... no a dzis po tygodniu czytania ciekawych wpisow i roznych komentarzy - to ja juz jednak troche wiem... i co w trawie piszczy.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Nieobyty 28 lipca 2017 16:20
28 lipca 2017 17:09

Bardzo ciekawa obserwacja z tym - podglądaniem i podsłuchiwaniem Policji Państwowej przez "nieznanych sprawców". Mam nadzieję, że minister Błaszczak wyciągnie z tego wnioski i wyśle "psy gończe" w ślad za tymi, co podsłuchiwali.

 

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Paris 28 lipca 2017 16:08
28 lipca 2017 17:12

Jak widać, w świetle faktów, sprawa toczy się o to, czy Niemcom i ich "psom łańcuchowym" uda się rozmontować Trójmorze, bo to dla Niemiec - śmierć. Sprawa procedowania ustaw w polskim Sejmie to byłby temat na niejeden kabaret, ale dotychczas to uchodziło bezkarnie. A teraz nagle nabrało znaczenia. Na razie wszyscy robią sobie przerwę na dalsze konspiracje i tajne układy:)))

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @saturn-9 28 lipca 2017 16:49
28 lipca 2017 17:16

Cała przyjemność po naszej stronie:)))  PS. Celine przynajmniej zarobił trochę na tym pamflecie a my za biezdurno tutaj sobie wymieniamy informacje i snujemy różne przypuszczenia:)))

zaloguj się by móc komentować

Paris @pink-panther 28 lipca 2017 11:57
28 lipca 2017 17:27

Tak, tak... ukartowane... i co jeszcze ?

zaloguj się by móc komentować

Paris @pink-panther 28 lipca 2017 12:33
28 lipca 2017 17:48

PIEKNE  !!!

Bo rzeczywiscie prawo w Polsce bylo "krojone" pod bezkarnosc obcych agentur... zeby Ojczyzna byla calkiem "bezzebna" i bezbronna wobec niemieckich czy innych judaszowych srebrnikow, ktorymi juz jawnie oplacana jest "nasza wladza"...

... a zaczelo sie wszystko od... ustawy o ochronie danych osobowych... a dzisiaj widac czarno na bialym jakie to bylo dla nas "dobre"... i jak ci "zatroskani" poslowie DOBRZE  nam zrobili...

... po prostu  PIEKNE !!!

zaloguj się by móc komentować


Paris @KOSSOBOR 28 lipca 2017 14:41
28 lipca 2017 22:00

Pewnie, ze to smierdzi - na odleglosc !!!

Rzeczywiscie nie ma sensu spekulowac, bo za duzo "fortepianow na raz gra"... ale wedlug mnie gra sie na "zmeczenie przeciwnika" i to jeszcze z uzyciem tego nowego "wynalazku"  astroturfingu...

... rzeczywiscie tylko zdrowy rozsadek i spokoj teraz sie liczy... oprocz oczywiscie modlitwy...

... acha i nie ma zadnych wiesci z Polski, w internecie tez chyba spoko, bo przyjaciel mnie "nie alarmuje".

zaloguj się by móc komentować

Paris @Magazynier 28 lipca 2017 15:03
28 lipca 2017 22:02

100/100  !!!

I diabel  wyje  !!!

zaloguj się by móc komentować

Paris @pink-panther 28 lipca 2017 17:12
28 lipca 2017 22:21

I slusznie, ze nabralo... czas najwyzszy, zeby narod oprzytomnial i wybudzil sie z tej NAIWNOSCI, bo to do samounicestwienia nas prowadzi.

Ja wiem, ze z takiego procedowania to nie jeden kabaret moznaby zrobic... ja pamietam te "i lub czasopisma"... te slynna afere Rywina, ale nie tak dawno bylismy swiadkami "procedowania" glosowania w brukselce na tego szmate Tuska...

... wczesniej, ale to juz we Francji "wyprocedowano" w taki sam sposob "Mikrona" te jego cale dete stowarzyszenie "en marche"... ja juz nie wspomne jak nasze rodzime Kukizy'15 byly "procedowane"... albo teraz te rozne stowarzyszenia, fundacje, organizacje... jak ta BANDYTERKE  merdialnie w Polsce "wyprocedowano"...

... To przechodzi ludzkie pojecie... a ludzie zaczynaja to dostrzegac coraz bardziej... i sie zaczynaja lapac za glowe... czy to juz  matrix... orwell ??? 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Paris 28 lipca 2017 02:08
28 lipca 2017 22:26

Weto PAD nie uważam za hanibną ustawkę. Raczej za umiejętną strategiczną ustawkę. Nie mam innego słówka. Brzmi ono pejoratywnie, ale ja je używam ironicznie, w senise niewłaściwym czyli pozytywnym. Nic mi nie wiadomo o wcześniejszych spotkaniach JK, Ziobry et alteres z PAD, co znaczy że zadziałał on na czuja, licząc że PiS i Ziobro zrozumieją. I nie pomylił się. Nie ma wojny na górze. Owszem jest napięcie i rozczarowanie. Ale jak widzieliśmy JK pacyfikuje nastroje. Nic innego nie może robić. Zakładam że i PAD nic innego robić nie może. Dlaczego? Bo być może PAD i JK doszli do wniosku, że nie da się tak łatwo wsadzić do mamara wszystkich tych kiluset umaczanych sędziów. Za duże koszty. Czekamy

O wiele gorsza ustawka, w sensie już właściwym, to głosowanie w sprawie lasów państwowych (http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/nocna-proba-sprzedazy-lasow-panstwowych-udaremniona). Ale nie udało się. Pis mimo że jest PPS-"prawica" jednak powstrzymał ten zamach. Opozycji zabrakło 5 głosów.  

Dla mnie wciąż znacznie poważniejszym problemem niż weto PAD jest zakorzenienie jego edukacji i wszystkich aktywistów PPS-"prawicy" w prawie pozytywnym. Orjan pociesza, gdy pisze o tych wartościach chrześcijańskich jako odnośniku w ocenie pracy sądu (cytat z Orjana "zmuszenie przyszłego Sądu Najwyższego, aby koncentrował się na wykładni treści przepisów prawa w oparciu o wartości chrześcijańskie przedmiotowo określające kryteria sprawiedliwości jako celu orzekania - to będzie absolutna rewolucja powrotu prawa do cywilizacji!"), ale ja bym wolał nie wartości chrześcijańskie tylko prawo naturalne jako analogiczne odzwierciedlenie prawa wiecznego, boskiego. Prawo pozytywne przecweli nawet wartości chrześcijańskie, zrobi z nich luterską bryję, bo jego założenia odcinają wszelką możliwość prawa wiecznego i rzeczywistości nadnaturalnej. Wszystko musi zawierać się w horyzoncie natury. A to jest redukcja rzeczywistości. Redukcja rzeczywistości ma jeden cel, odebranie wolności i własności.

zaloguj się by móc komentować

Paris @Magazynier 28 lipca 2017 22:26
28 lipca 2017 23:43

Na dzisiejszy stan rzeczy to jedynym wyjsciem dla nas wszystkich jest przeczekanie tych 2 miesiecy na projekt "prezydencki"... i wtedy dopiero wyjdzie szydlo z worka.  Dzis minal zaledwie tydzien, a w sieci i mediach zapanowal po prostu AMOK  !!!   Bylo tyle wrzutek, ze trzeba bylo poczekac na jakies rzeczowe i konkretne analizy... a ja praktycznie "bazowalam" na wpisie Gargangruela i Eski... zwlaszcza komentarze wydawaly mi sie wzglednie logiczne i rozsadne... dalej to nic nie bylo... I wlasciwie tylko z tego wyciagnelam swoje wnioski...

... ale oprocz tego szczesnego albo i nie veta o SN przeszla ustawa o Krajowym Rejestrze Nieruchomosci pod pozorem udostepniania gruntow na projekt MIESZKANIE+... i o tym sie nic nie mowi... a jest to "furtka" do nabywania gruntow z agencji, a takze do wywlaszczen z Lasow Panstwowych !!!   Ta ustawa, ktora Pan zalinkowal to byla ta pierwsza, gdzie nie udal sie skok na LP, a teraz 18 lipca sie udal... co prawda nie tak na "hurra", ale furtka zostala otworzona... dzieki  PiS i  Kukiz'15...

... tego samego dnia PAD "zavetowal" ustawe o SN i KRS, ale juz o ustawie o KRN, ktora byla blyskawicznie procedowana -  NIE  MA  SLOWA... i to dla mnie jest  SKANDAL  !!!   

zaloguj się by móc komentować

A-Tem @Rozalia 27 lipca 2017 23:55
31 lipca 2017 13:34

Rozalio, McCain zwany też Hanoi-John, zdrajca Ameryki, komuch z wypranym w Wietnamie mózgiem, łajdacki wystawiacz uwięzionych żołnierzy amerykańskich ich oprawcom-

ten drań

-wrócił do Stanów zaprogramowany na JEDNO zadanie: administracyjnie wykończyć wszyskich jeszcze żywych Amerykanów, znajdujących się wciąż w niewoli wietnamskiej (tym samym chińskiej). Przeprowadzono na nich tyle eksperymentów, że powrót tych żołnierzy - mowa jest o dwóch do sześciu tysiącach ludzi - na pewno rozjuszyłby Amerykę tak, że w trzy tygodnie z komuszego Wietnamu nie zostałby ani jeden funkcjonariusz partyjny, ani jeden spec od propagandy - i tortur - przy życiu. Tych torturowanych ludzi Ameryka wygodnie "zapomniała". Wykonawcą wyroku na nich jest McCain. Wietnamczycy "pozwalali żyć" swoim królikom doświadczalnym jeszcze niedawno, jeszcze niewiele lat temu. Skąd to wiadomo? Lotnicy, rzuceni za linię frontu, zostawiają znaki, widoczne z powietrza, oraz dziś - z orbity. Jeszcze niewiele lat temu nowych znaków przybywało. A ścierwo McCain szalał, aby je zniszczyć, a gdzie się zniszczyć nie dało, to - zatuszować. Bo Amerykanie musieliby tych ludzi sprowadzić. A o ile wygodniej będzie pozabijać ich. Rękami wietnamskimi, lub nieubłaganym upływem czasu.

 

Hanoi-John, zdrajca McCain sobie przypisał "bycie torturowanym" choć go tam jedynie wyleczono z dwóch złamań, jakich ta oferma nabawiła się przy zestrzeleniu, jak wspominają świadkowie, nieudolnie wysiadając z kabiny (skok z wys. 2m). Wielokrotnie w radio wietnamskim (stąd Hanoi-Jane, stąd Hanoi-John) piał z zachwytu nad płn. Wietnamem. I nad oprawcami jego kolegów, których on im podprowadzał, ewaluując "kto się najlepiej nadaje na jakie doświadczenia nad ludzkimi królikami" dla wielce oddanych postępowi nauki "badaczy" wietnamskich i oczywiście chińskich.

 

McCain swoją rolę zasypywacza pamięci o okaleczonych, ale wciąż żyjących żołnierzach, przechwyconych przez Wietnamczyków, albo zestrzelonych nad Wietnamem, wykonał w 100%. Nikt już nie szuka tysięcy Amerykanów, w większości lotników, więc najsprawniejszych mężczyzn, jakich urodziła Ameryka, a którzy po podpisaniu rozejmu "nagle stali się niewygodni dla obu stron".

 

Jak pewnie wiesz, od dawna już nie latam (w młodości przeszkoliłem się i ponieważ rozumiem lotników, ich umiejętności, ich karierę, a także doktrynę użycia lotnictwa w wojnie) ale czytam czasami jeszcze, co tam koledzy napiszą. Tutaj w ostatnich latach rola Hanoi-Johna, wiernego służącego komunistów, ustalona została ponad wszelką wątpliwość. Może poszukam jeszcze linków, o ile między nami jest jakiś historyk wojskowości, czy historyk prawa mnar., któremu zechcę zaufać. Myślę, że nam czytelnikom nie wciągniętym w najgłębszą politykę sama informacja o tym, że McCain to zdrajca, siedmiorzędny aktorzyna odgrywający "ultradzielnego żołnierza, weterana wojen", faktycznie zaś psychol i gad, podlec, wystarczy.

 

Ta informacja potwierdzona jest już przez dziesiątki niepodważalnych świadectw. A linki oraz dokumenty na niego, swoją szosą, mam. One byłyby naprawdę potrzebne tylko wtedy, gdyby Polska zaczęła prowadzić samodzielną politykę zagraniczną, np. wobec USA, na co się nie zanosi. Łajdaka McCaina możnaby wówczas usadzić i zatkać. Bez samodzielności Polski niestety trzeba czekać, aż to zdradzieckie łajno samo wykorkuje.

zaloguj się by móc komentować

A-Tem @KOSSOBOR 28 lipca 2017 12:42
31 lipca 2017 15:13

Jest znacznie gorzej, niż to opisujesz. Za Kohla (to taki kanclerz Niemiec był, gdy na Ziemi jeszcze spacerowały dinozaury - przypominam młodym, czytającym to) przygotowano kompletny plan regulacji Odry i jej dopływów, Nysy Łużyckiej, rolniczego wykorzystania łęgów i innych już uregulowanych obszarów, budowy 130 (!) mostów, w tym bodaj 11 nowych (!) przez Odrę, itd, itp. Generalnie był to plan, dający cywilizacyjną szansę temu mizernemu i podupadłemu regionowi, nie rozwijającemu się w zdrowy sposób ani w polskim zlewisku Odry, ani w tym zachodnim zlewisku Odry, Haveli i Laby — kiedyś w całości słowiańskim, dzisiaj w większości zasiedlonym żywiołem niemieckim.

 

Gdy wysiudano Kohla... Gdy rozsiadła się na jego miejscu Merkelowa, była "ministerka środowiska" przypominam, plan utrącono i — nie, nie odłożono ale ZLIKWIDOWANO. Metodycznie usunięto ludzi, którzy go przygotowywali, ze stanowisk. Rozwalono gotowy plan budowania więzi międzyludzkich, plan współpracy między Niemcami a Polską na miarę tego między Niemcami a Francją tutaj, nad Renem, który znakomicie zaowocował całkowitą zgodą między dotychczas tysiącletnie zwaśnionymi plemionami.

 

Merkel celowo nie sfinansowała zgody z Polską, już zaprojektowanej do ostatniego kamyczka. Nie było więc około polskiej granicy tego, co tu, u mnie, pod granicą francuską zadziałało pokojowo, a to wspólnego stawiania mostów i zgodnej regulacji rzek. Już nie mówię o tym, że parę lat później zatopiony został Wrocław, a zwłaszcza dzielnice budowane pod ten plan, bo "przecież Odrę nam uregulują, powodzi nie będzie, budujemy na terenie zalewowym, bo nic się nie stanie".

 

Developernia okłamała kupujących mieszkania i przy pierwszym przyjściu wysokiej wody nowo zbudowane dzielnice zatopiło. Wcześniej jednak była rzeź zgodnych Niemców, robiących pokojowe, regulacyjne, zakrojone na 50-lecia, plany. Tego się nie zapomina. A warszawscy socjaliści z obu lewych partii to zapomnieli. Nie wykonali też, możliwego do wykonania, cząstkowego planu regulacji Odry zanim ta stanie się rzeką graniczną. Zatopienie Wrocławia i nie tylko Wrocławia idzie więc na konto grandziarzy warszawskich, którzy woleli środki przewidziane w projektach EWG (Polska przystąpiła wtedy jeszcze nie do żadnej 'łuni-jew-łu' czyli EU, antynarodowej organizacji likwidatorskiej rozwiązującej państwa, tylko do EWG, do najzwyklejszej międzynarodowej organizacji współpracy) rozkraść.

 

Merkel uczyniła coś wiele gorszego, niż jednorazowe podtopienie Miasta Jedenastu Rzek. Merkel zabiła w Niemcach ochotę do współpracy z Polską. Kto się wcześniej szykował tutaj na awans np. zawodowy, uzasadniony działaniem przyjaznym bo wspólnym, pożytecznym dla obu sąsiadujących państw, ten został zdegradowany. Tego się nie zapomina. Kto podsunął Merkelowej - a dokonała tego nie jedna komsomołka bez przekonań, lecz cały ośrodek, obejmujący wiele osób - taki podstępny plan, tego nie wiem. Wiem, że ten ośrodek, który wówczas wywarł wpływ na politykę państwa, jest egoistyczny i konfrontacyjny.

Jest on również zupełnie nieznany nadętym naszystom z niejakiej SKW, obsadzonej m.in. przez Bączka, Macierewicza, itp. Pogratulować napuszonym nieudacznikom "skuteczności rozpracowania" najbliższego ośrodka władzy; ośrodka dowolnie utrącającego europrogramy rozwojowe.

 

Póki ośrodek ów nie zostanie zidentyfikowany i odsunięty raz na zawsze od brużdżenia i Niemcom (stracili przez niewykonanie planu wspólnej regulacji Odry niewyobrażalnie wiele, a kto wie, czy nie stracili w ten sposób szansy na pokojową przyszłość w głębokiej współpracy z Polską) i Polakom, póty będzie niedobrze. Już przez działanie tego ośrodka potraciły obydwie strony. Na krótką metę Niemcy wprawdzie troszkę zyskały, a Polska za to realnie dużo straciła, ale... Na długą metę proporcje mogą być odwrotne. Oczywiście pod warunkiem, że Polska przystąpi do energicznej regulacji rzek, co się, socyałom z Warszawy podziękujmy, nie dzieje.

zaloguj się by móc komentować

A-Tem @pink-panther
31 lipca 2017 15:19

Piękne dzięki za notkę. Tak to ze mną jest: zamiast wejść i ukłonić się, to taki od proga zaczyna opowiadać i wykładać, i rozwijać wątki, poruszone wcześniej, na pewno pasjonujące. Nadrabiam więc ów ukłon.

I coś jeszcze.

Bardzo się cieszę na następne artykuły PP  :-)

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @A-Tem 31 lipca 2017 15:19
31 lipca 2017 19:21

Dzięki za miłe słowa i obszerne komentarze. Kolejność nie ma większego znaczenia:)))

zaloguj się by móc komentować

tadman @pink-panther
31 lipca 2017 22:39

Pink Pantherze, tak patrzę na statystykę i 10 tys. odsłonięć i 145 komentarzy, i widzę co to znaczy być wśród życzliwych ludzi. Tu nie ma odchyleńców, którzy paskudzili Ci bloga na blogspocie. Chyba jesteś Pink Pantherze pierwszym beneficjentem SN.pl, co rokuje dobrze ws. następnych notek.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @tadman 31 lipca 2017 22:39
31 lipca 2017 23:01

Przedwczoraj Bloger Mirek na portalu www.wpolityce.pl  w komentarzu pod artykułem pt."Zofia Romaszewska o swojej radzie dla prezydenta:"Mnóstwo osób go przekonywało. Ale że jestem staruszką, to zostałam wzięta za przykład" dał linka do mojej notki na SN. W tym sensie beneficjentem jest również SN i wszyscy blogerzy SN. Jest też jakiś link w komentarzu pod artykułem na der Onet.pl. I ludzie sobie klikają tutaj. To może rokować dobrze dla wszystkich na SN bo od wczoraj widać większą klikalność pod chyba wszystkimi notkami. Myślę, że to zawsze jest kwestią czasu.

PS. Oczywiście bardzo to miłe:)))

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @pink-panther 31 lipca 2017 23:01
31 lipca 2017 23:14

inny Gość pod wspomnianym artykułem również zalinkował stronę Dakowskiego, który z kolei podał link do SN :) Gratulacje z przebicia 10tys.! 

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @ainolatak 31 lipca 2017 23:14
31 lipca 2017 23:51

Wielkie dzięki. To sukces SN również.

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @A-Tem 31 lipca 2017 15:13
1 sierpnia 2017 01:24

Oooo, to bardzo ciekawe. A byliśmy zdumieni budową osiedli na terenach zalewowych Odry. Co za idiotyzm???!!! Tak nam się zdawało. A tu wyjaśnienie jest daleko szersze, niż idiotyzm. 

Mam takie poczucie, że nam nic nie wolno, że jesteśmy stale pod ścisłą kontrolą. Ale nie tylko to:

http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=20747&Itemid=55

- sami też potrafimy perfekcyjnie się zaorać. No chyba, że tam też zadziałały zakulisowe mechanizmy. To jest wstrząsający artykuł. 

Skądinąd, gdyby naukowcy pracowali na własny szczot, nie oglądając się na państwo, gdyby sami zaryzykowali ściąganie kapitału NA WŁASNY WYNALAZEK, ze wszystkimi korzyściami dla siebie i potem dla "ludzkości" - to pewnie wyglądałaby ta sprawa inaczej. Może...

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @KOSSOBOR 1 sierpnia 2017 01:24
1 sierpnia 2017 01:40

" Ale Polska dodatkowo nie jest dobrze postrzegana za granicą. " to za dakowski.pl

Jak może być dobrze postrzegana, po ćwierćwieku programu redaktor Jaworowicz ?!

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @MarekBielany 1 sierpnia 2017 01:40
1 sierpnia 2017 01:51

Jakiś absurd. Co to ma wspólnego z np. polskimi cwaniaczkami od stosunków międzynarodowych i finansowych? Z chamską, porosyjską tradycją bakszyszu za każdy deal? Z nieskutecznymi, niemrawymi działaniami ociężałych instytucji państwowych? Mrawe są jedynie wtedy, gdy z nas wysysają krew. To bardzo długa tradycja dopuszczania przez okupantów do gnębienia i wykorzystywania Polaków wybranej warstewki funków i urzędników. Skutek wszystkich zaborów. Jaworowicz tu nie ma najmniejszego znaczenia. Ona tylko o tym opowiada. Jej audycje nie każdego mogą ekscytować /w sensie roboty reporterskiej/.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @KOSSOBOR 1 sierpnia 2017 01:51
1 sierpnia 2017 02:03

No właśnie - ekscytacje , a nie absurd !

Nie wiem, może teaudycje komuś pomogły? Ćwierćwieku rąbanki uodpornia. Rzeczywiście, to jest dłuższa tradycja.

zaloguj się by móc komentować

orjan @pink-panther
1 sierpnia 2017 09:49

No więc w końcu jest ten fakt (2 x weto), a co ważniejsze, zaczynają pojawiać się motywy tych wet.

 

Wolałbym oczywiście tekst bezpośrednio z dokumentów złożonych w Sejmie i w końcu się taki pokaże. Dzisiaj rano dysponuję tylko w zasadzie streszczeniem ze strony prezydent.pl

Jeśli to tylko tyle, co w tym streszczeniu, to jestem rozczarowany. Przy takich argumentach dane weta to naprawdę przesada w środkach wyrazu.

 

Pocieszające są natomiast gorące zapewnienia w tych motywach o konieczności właściwie całościowej wymiany SN i KRS. Tak samo gorący opis społecznego pragnienia takich zmian.

Chyba nawet są bardziej gorące, niż formułował Sejm, co dobrze wróży w oczekiwaniu na prezydenckie projekty. Ale, oczywiście, dopiero zobaczymy (?) te rewolucyjne (?) projekty.

 

Gdy tylko pojawi się w sieci pełny tekst wniosku i motywów wtedy wypowiem się, jak te weta oceniam. Z tym, że ostateczna ocena nastąpi dopiero wraz z prezydenckimi projektami, bo oceniony ma być cel (zmiany ustaw), a nie środki (weta).

zaloguj się by móc komentować

saturn-9 @A-Tem 31 lipca 2017 15:13
1 sierpnia 2017 10:52

Helmut "Birne" Kohl vel 'Gruszka' prorokował ludowi po zjednoczeniu 'kwitnące krajobrazy' i sądze, że te '130 (!)' mostów to taka plastyczna mantra piarowska wystrugana przez kumatych by narracja kwitła a spin doctors na ostrym haju żyli dostatnie. Podatnik przecie pokornie płaci ! 

Dojenie niemieckiej krowy zaczeło się od pierwszej wielkiej potyczki w ramach Umm al-maʿārik  czyli 'matki wszystkich bitew', która to Mniemców kosztowała 16,9 miliardów (stan z kwietnia 1991). Aby szybko zbilansować ten wypływ kasy z budżetu wprowadzono albo wykreowano – dzięki wam wielkie o niedoścignieni 'spin doctors na ostrym highu' bowiem 'mnieć czy nie mnieć' to istota kreatywnej księgowości – dodatek solidarnościowy na cele wojny oraz 'kwitnących krajobrazów' w byłej NRD oraz ??? ja, ja  MittelEuropa [für die Unterstützung der Länder in Mittel-, Ost- und Südeuropa]. Państwo zamierzało wyssać z podatników w ramach tego 'dodatku solidarnościowego' 22 miliardów DM w pierwszym roku po wprowadzeniu. ['szacun' dla narracji 22 liter alfabetu ;)]

Helmutowi Kohlowi zapewne marzyło się dobrosąsiedzkie dogadywanie, czego wyrazem było bratnie obłapywanie w Krzyżowej (1989). Urzędnicy starej daty solidnie wyliczyli co i jak oraz gdzie ruszyć trza aby kraje rosły w siłę a ludowi ... lepiej pozostawmy to na śmietniku historii

 

Hola, hola, jest jeszcze właśnie historia w tle a w niej dobrze się czują uny, bardzo starej daty czy wręcz o 'boskim' zakorzenieniu. Więc uny o historii i odpowiedzialności za nią opowiadały i na świadków się powołały, autorytety światowe cytowały i zdrowy Helmut wymiękł i zapadł na umyśle bowiem w ramach decyzji z dnia 9.1.1991 [mam duży 'szacun' do tej daty ;)] mają prawo tzw 'uchodźcy kontyngentowi' [obywatele żydowskiego pochodzenia z terenów byłego CCCP] od  roku 1991 przybyć na teren RFN. Do 2004 przybyło 219 604 kontyngentowych jewreji. Dla zrównoważenia tej fali przybyło również 1,9 milionów obywateli z pochodzeniem niemieckim. To są kosztowne eksperymenty społeczne bowiem nagle pojawił się problem m.in. z tzw "mafią rosyjską" operującą na terenie RFN ['niezłomny' mniemiaszek przekornie czyta rosyjski = eskimoski].

Kapucha nie śmierdzi. Kohl Helmut też padł przed bożkiem Mammon. Gdy w 1998 roku nie został wybrany ponownie na kanclerza, bowiem pracujący suweren po latach "Albeite Flöhlich ohne mullen und knullen" (czekania na gruszki na wierzbie w grudniu po południu jak powiada klasyk) zaprotestował przy urnach wyborczych, to ni z tego czy owego poszedł w strategiczne doradzanie i doradzał m.in. rzutkiemu medialnemu potentatowi o dumnym imieniu Leo z domu Kirch. Postać jakby żywcem wzięta z Bagatelles pour un massacre. Za doradztwo owe otrzymywał kanclerz w stanie spoczynku rocznie sumę 600 tys. DM i farciło mu się tak trzy lata. Ciężki przypadek zespołu 666. :((( [tutaj powinno być ;) ale nie mogę się przemóc]. Kwity wypłyneły po 2002 roku  w związku z – jak mawiał Tuwim – „plajta, klapa, kryzys, krach” imperium Kirch-Gruppe …

Starej daty słudzy państwa jak nie wymarli to zostali zgrabnie zbocznikowani, młode roczniki –  z wirtualnym czipem psa Pawłowa między uszami – pozorują, że sterują niemieckim Lewiatanem a staruchy w twardym jądrze BnB tradycyjnie śmieją się trzy godziny dziennie z Lewiatana –  to taka joga śmiechu 3.1 ;).

Przepraszam Pantherę, że się tak rozpędziłem i w gąszcz detali ruszyłem ale te drobiazgi pustynnego piasku w trybikach ułożyły mi się jak jaka fantastyczna fata morgana przed ostateczną Umm al-maʿārik czytaj Har-Magedon

No i prawie zapomniałbym wspomnieć, że 'niezłomni' Mniemce szeptali cicho, że Kohl to właściwie z domu Kohn znaczy się frankistowska przechrzta.

Zaś o Merkel szeptają ... ale tę historię zostawmy na inny raz, bowiem Mniemce ciągle 'doktorów', przyjacieli Niemiec i Niemców, konsultują.

zaloguj się by móc komentować

orjan @pink-panther
1 sierpnia 2017 11:59

Akurat wczoraj spadły na Sejm weta (a nie wety), a dzisiaj SN uprzejmie się zawiesił:

https://wiadomosci.wp.pl/sad-najwyzszy-zawiesil-rozpatrywanie-sprawy-kasacyjnej-mariusza-kaminskiego-6150449973429889a

 

Cóż to za nagła koincydencja? Gdzież nagle taki upadek ducha (bojowego) w tych sędziach N. Przecież, jeszcze przedwczoraj zapewniali, że nie zawieszą, raczej się powieszą.

Skąd taka zmiana? Dobra ona, czy podstępna? Na pewno jednak nie przypadkowa.
Od wczoraj bowiem SN zna zakres determinacji Prezydenta upubliczniony w motywach obu wet, które to weta, poza ogłoszeniem tej determinacji, są po prostu miałkie merytorycznie. Jak dla mnie - raczej nieuzasadnione.

 

No, gdyby przypadkiem, zgodnie z aż taką determinacją okazało się, iż w obiecanych projektach Prezydent jeszcze mocniej "ukochał" ten SN, niż PiS w zawetowanej ustawie, to ja jestem za! Skądeś się przeca wziąć musiała w SN ta nagła spolegliwość zawieszeniowa.

 

A może się pod togami dogadali? Na przykład na temat: moja sędziowska chata z kraja. Pal sześć ten cały już i tak upadły Sąd N. Ratuj się, kto może. Teraz ważne, który sędzia zostanie re-powołany.

 

Wkrótce zobaczymy po rozwoju zdarzeń. Po trosecku, po stoicku poczekamy.

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @orjan 1 sierpnia 2017 11:59
1 sierpnia 2017 12:17

To ciekawe, No i przez wyborców Dudy przeszedł publiczny hyr, iż nie ma szans na drugą kadencję za ten numerek.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @orjan 1 sierpnia 2017 09:49
1 sierpnia 2017 14:54

Dzięki za "raporty na bieżąco". Czekam cierpliwie na rozwój wypadków, bo na razie brakuje nam "kropki nad i" czyli nowych alternatywnych i doskonałych - projektów ustaw:))

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @KOSSOBOR 1 sierpnia 2017 12:17
1 sierpnia 2017 14:55

Przeszedł, przeszedł. Spontanicznie i na dużą skalę. Jak zwykle "naród swoje wie". Co się w zasadzie zawsze sprawdza.

zaloguj się by móc komentować

A-Tem @KOSSOBOR 1 sierpnia 2017 01:24
1 sierpnia 2017 16:23

Nie "może" ale "na pewno". Tu jesteśmy właśnie w centrum afery zamknięcia webloga coryllusowego, który zamiast generować wysokie zyski (genialny Autor, wcale rozsądni wspomagający Baśń Jak Niedźwiedź współpracownicy, a tu rrrryms, grzmotnęło i już się na starą modłę i melodię nie sklei. Zanim przejdę do pozytywnej części, powiem tutaj, gdzie był błąd, a był to błąd szczególny, taki jaki popełnić może tylko mądry (i też szczery i solidny, itd) człowiek. Taki jak ja, aby daleko nie szukać, czy kogoś niewinnego niepotrzebnie tutaj nie wskazywać palcem. Mądrzy popełniają błędy w inny sposób, niż głupki; często są to błędy dość dotkliwe, a na pewno są niezrozumiałe dla tutaj zgromadzonych, którzy nie widzimy całej o firmę wywołanej awantury, a po fragmentach, niechby i najbardziej widocznych, NIE wolno nam sądzić. Nie wolno absolutnie. Żadnego fantazjowania. Zmyślać nie zezwalam. Za to opowiem innymi słowami, gdzie rąbnęło, i pozostaje niesklejone. Jak to raz mój ulubiony pisarz przekazał: "...wasze kłopoty dawno się kończą, a moje się daleko jeszcze nie zaczynają", co też powiedzieć mogę odwrotnie, równie mocno: "gdzie zaczynają się te kłopoty, jakie spadły na Klinikę Języka, tam nasza obserwatorska wyobraźnia dawno już przestała działać i buksuje w rowie, do którego wpadła, kiedy zechciała sobie pohasać i przy tym wykombinować co się tam stało".

 

Nie kombinujmy więc. Szkoda resztek dobrej opinii, jaką jeszcze, w strzępach, o sobie mamy.

 

Coś jednak jest, co umożliwia rozmowę i zrozumienie. To są tzw warunki gospodarowania. Czyli otoczenie, którego ni głupek, ni geniusz nie obejdzie, bo to otoczenie jest wszędzie dookoła. Ono to sprawia, że firma (dowolna, zanurzona w tym bagienku zusowsko-fiskusowsko-lizusowsko-jurisprudencyjnym) nie działa — albo odwrotnie, wystrzałowo działa. Mądry człowiek inaczej w to bagienko wdepnie i tu już jest koniec "różnic", których nie ma, bo wdepnąć muszą i ci, i ci.

 

Okay, do konkretów. Posłużę się cytatem z pewnej firmy, która poległa, a jej resztki gorączkowo są klejone, bo nie dopasowała się do otoczenia. Dokładnie mówiąc: bezczelnie i agresywnie nie dopasowała otoczenia do siebie. Firma bowiem się nie zmieni, tak samo, jak nie zmieni się Nasz Autor, bo to jest niemożliwe, ale — można "pozostawić rybki i roślinki, a wymienić akwarium". Czyli zmienić otoczenie. Wychrompiermandolinić otoczenie wrogie, bez reszty, bez miauków jak inteligencik-kombinatorek popiskujący o tym "co inni", a zanurzyć Firmę i jej środowisko (Blog, Wydawnictwo) w przyjaznym otoczeniu. Przyjrzyjmy się temu przyjaznemu otoczeniu — gdzie jest wrogie, już wiadomo.

 

Sedno rzeczy nastąpi — teraz.

 

Mówi genialny (jak Gabriel) technik-wynanazca, który (jak Gabriel) nie rozwija się tak, jak winien, biorąc pod uwagę sam produkt, który jest świetny, niemniej dopasowanie firmy do otoczenia jest tak denne, jakby gromada uciekinierów z Tworek tę firmę genialnemu wynalazcy ustawiała. I mu ją ustawiła. Tak ustawiła, że firma ledwo się tym podejściem nie zatchnie. Mówi ów wynalazca-technik: "Patrząc z perspektywy czasu, należało znacznie wcześniej ulokować (naszą firmę) równolegle jeszcze w innym, bardziej przyjaznym ekosystemie." ...cytat ten wytłuszczam, bo to jest centralna myśl, centralne zdanie.

 

I to jest ta pozytywna odpowiedź. Sio, za granicę. Otwieraj, wynalazco, firmę w Amsterdamie, Den Haag, s'Hertogenbosch, zresztą gdziekolwiek, ma być to niderlandzka struktura prawna. Ta firma może być skrzynką na listy, otworzoną za €10,-

 

Koniec, bo się rozpiszę. A ja nie uprawiam (już) doradztwa inwestycyjnego, tak się dziś bowiem wysłanie dwóch listów, co trwa kwadrans, teraz nazywa "między nami kołczami biznesu". Żadnej przemiany firmy pana wynalazcy w tym kierunku nie poprowadzę. Niech sam to zrobi. Przemiana wrogiego środowiska w przyjazne dzieje się zasadniczo wyłącznie w głowie szefa firmy, a ten, mowa cały czas o wynalazcy, już wie, że zachował się w dotychczasowym życiu jak utracjusz, ma więc szansę wykaraskać się. Do kogo własne obłąkane utracjuszowstwo (pod nieskazitelnymi znaki i sztandary, w końcu typowy to błąd dla mądrych ludzi, rozpieprzyć firmę o ścianę, dodatkowo skłócając współpracowników i odstraszając uporczywym trwaniem w błędzie ostatnich wiernych przyjaciół) nie dotrze, ten nie wykaraska się, choćby setka doświadczonych, przy tym twardych jak wolfram, doradców mówiła takiemu, że on ma zmienić środowisko.

 

Howgh.

 

PS

Link do opisu firmy genialnego wynalazcy, do której tu kilkakrotnie nawiązałem, jest w kom. KOSSOBOR z 1 sierpnia 2017, godz 01:24. Dzięx, pięknie dziękuję za podsunięcie cytatu, który tu trafia w sedno sprawy, interesującej wszystkich.

 

zaloguj się by móc komentować

A-Tem @orjan 1 sierpnia 2017 09:49
1 sierpnia 2017 16:33

Jesteś niezastąpiony.

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @A-Tem 1 sierpnia 2017 16:23
1 sierpnia 2017 16:42

Poza ślicznym "Wychrompiermandolinić otoczenie wrogie" :))), reszta, co do wniosków, napawa smutkiem. Dawnym smutkiem, który jest aktualny. Znaczy - stale aktualna jest rzeczywistość równoległa do rzeczywistej rzeczywistości. Ta rzeczywista rzeczywistośc wysysa z nas krew, a w tej równoległej usiłujemmy działać, jako już półzombie. Bez krwi /ergo: środków, forsy/ jest to bowiem utrudnione, bardzo utrudnione. Jak se człek pomyśli, że ta rzeczywista rzeczywistośc to nasza ukochana Ojczyzna, to jeno płakać i zgrzytać zębami... 

Z tą przywołaną tu firmą i wynalazcą, to nie pierwszy, polski numer! /Np. cicho o grafenie./

zaloguj się by móc komentować

A-Tem @Wolfram 27 lipca 2017 09:13
1 sierpnia 2017 21:38

Zwięzła, jasna definicja Systemu. Nie jest łatwo taką napisać; chylę czoła przed doświadczeniem, które prowadzi Twoje pióro.

 

W jednej sprawie tylko chciałbym się zapytać o moc dowodów, przemawiających za słuchaniem Suwerena. Jakoś jest tak, że stary nie jestem; aby zrędzić brakuje mi skromnych wieludziesięciu lat jeszcze, ale nic a nic w żadne wsłuchiwanie się w żadnego Suwerena nie wierzę, a w działaniu PPS "Jarosław" widzę wyłącznie cyniczną grę obliczoną na dobicie, na ostateczne osłabienie Suwerena pod flagą biało-czerwoną (stąd cynizm i dodajmy jasno - perfidia owej gromady agentów). Wykańczanie gospodarcze, witalne i moralne Polski dzieje się planowo, aby wpuścić po dobiciu Suwerena w granice Polski żywioł chazarski, handlowy — na gotowe stanowiska Nowej Arystokracji, piłującej dla siebie resztki polskiego dębu, niedociętego jeszcze do końca przez obecne, wysysające z Polaków żywotność, gangi agentów, na naszych oczach demontujące państwo i rozbrajające naród.

 

Sprawdźmy starannie, czy to być może. Inaczej.

 

Co jest dowodem, że nie słucha Suwerena ów PPS "Jarosław", a wręcz przeciwnie, żywi i wzmacnia wyłącznie zmierzający do likwidacji Polski żywioł rasy handlowej-mieszanej-mimikrującej się aż po kadry owego (gorzka to nazwa) PPS "Jarosław"?

Poproszę Izabelę Brodacką-Falzmann, aby odpowiedziała na to pytanie za mnie:

"...do Rady Nadzorczej FOZZ wchodzili: Janusz Sawicki, Jan Boniuk, Grzegorz Wójtowicz, Dariusz Rosati, Zdzisław Sadowski, Jan Wołoszyn, Sławomir Marczuk, Wojciech Misiąg. Kilka osób z tej listy było TW natomiast ani jednej z nich odpowiedzialność za aferę FOZZ nie przeszkodziła w dalszej karierze. Zainteresowanych odsyłam do książki Mirosława Dakowskiego i Jerzego Przystawy pod tytułem: „ Via bank i FOZZ” oraz do publikacji : „ Violation of interest rate parity: Polish example” Jerzego  Przystawy  i Marka  Wolfa.
Podobnie się działo w sprawie zabójstwa księdza Popiełuszki. Prokurator  Andrzej Witkowski, dwa razy był odsuwany od śledztwa w 1991 roku oraz w 2004 roku gdy zbliżał  się do istotnych ustaleń. Teraz śledztwo jest w rękach pionu śledczego IPN. Zainteresowanych odsyłam do  książki Wojciecha Sumlińskiego „Kto naprawdę go zabił?”, Warszawa: Rosner i Wspólnicy 2005, w której autor poruszył rolę Waldemara Chrostowskiego ​ i mecenasa Wende."

 

Myślę, że nie trzeba nic dodawać. Zabójcy Polaków a w tym księży, bohaterów — dostają od PPS "Jarosław" pełną osłonę… operacyjną? Tak to się chyba w ich kręgach nazywa. Pack schlägt sich, Pack verträgt sich, jak mawiają o takich sąsiedzi z Zachodu: przetrzepani przez "ślepy los" strażnicy morderców pracują podwójnie gorliwie; zresztą żadnej innej funkcji ów "ślepy los" nie miał, poza energicznym zdyscyplinowanem zwalniających obroty swych móżdżków Socyałów od "Jarosława". Dostali kopniaka, i hop, już są podwójnie gorliwi, już rączo załatali dziurki, przez które Suweren zaczął dostrzegać, jaką hekatombę PPS "Jarosław" przygotowuje... Polakom. Ma być miejsce dla rasy panów. I to jakie miejsce. Ma być zawczasu gotowe Trójmorze, aby rasistowskie paniska "miały czym zarządzać".

 

Czy te przygotowania widać...? Oczywiście, że je widać. Ostatni zryw starzejącego się społeczeństwa polskiego, tracącego młodość, tracącego siły, ma zostać wydany na wyciosanie, kosztem życia Polaków, przyszłego Międzymorza. Równolegle do ciosających Polaków rozpierają się między aparatem "pozytywnej" propagandy a aparatem destrukcji dusz funkcjonariusze Trójmorza, a raczej przyszli funkowie.

 

Już wyznaczeni. Naznaczeni. Zadowoleni. Coś tam robiący, by nie wyjść z wprawy; nie za dużo, by się nie zmęczyć. Pełną ochronę mają - PPS "Jarosław" działa, by mieli pełną alimentację. To się dzieje.

zaloguj się by móc komentować


MarekBielany @pink-panther
2 sierpnia 2017 01:01

I którz by przypuszczał, że po veta-prezydenta-dudy-zofia-romaszewska-adam-strzembosz-i-cien-pkwn

Ehh...

tu ubywa, tam przybywa.

zaloguj się by móc komentować

tadman @pink-panther
2 sierpnia 2017 02:47

Mój Ojciec kierował się zasadą, że choćby państwo dawało coś "za darmo" to nie należy tego brać, bo za tym stoi interes, ale niestety nie nasz. Naraził się tą postawą w rodzinie w okresie szaleństwa dotyczącego świadectw NFI i wykupu mieszkań spółdzielczych za sumy rzędu 1000 zł. Co do świadectw sprawa była przewidziana na szybki obrót, więc stosunkowo szybko się rypła. Drugi dar, nota bene PPS Jarosława, czeka na wkroczenie do akcji i chyba sposobi się do pójścia do przodu pod rękę z katastrem, choć notka IBF pokazuje, że bycie "właścicielem" mieszkania w bloku lub kamienicy nie broni przed "goleniem" przez właściciela całości i to przed erą podatku katastralnego. Tak oto ze znacznym wyprzedzeniem zwiększono liczbę "właścicieli" przewłaszczonych mieszkań, czytaj liczbę niewinnych owieczek do masowego strzyżenia podatkami. Strach się bać.

Gratulacje dla Pink Panthera i komentatorów, bo całość wstrząsająca.

zaloguj się by móc komentować

orjan @pink-panther
2 sierpnia 2017 11:00

Dzięki Onyx’ie za ten link.

 

Zapoznawszy się w nim z całym uzasadnieniem weta, podtrzymuję pierwotną ocenę, iż to co jest naprawdę istotne w uzasadnieniu weta do ustawy o SN, to siła, wręcz determinacja oczekiwania Prezydenta z reformę SN. Drugie, co dopiero teraz zwraca uwagę, to miażdżąca ocena społeczno polityczna dotychczasowej działalności sądownictwa ze wskazaniem na odpowiedzialność właśnie SN. „Miażdżąca”, to jest łagodny eufemizm.

 

W tej sytuacji nie ma mowy o jakimś skrytym dogadaniu się między SN a Prezydentem przeciw konieczności tej reformy. Nie ma na to żadnego gruntu politycznego.

 

 

Co do związanych spraw personalnych, to gdyby ten SN był rzeczywiście na poziomie, to trzeba było kapitulację złożyć Prezydentowi znacznie wcześniej, a nie wczoraj. W obecnym składzie zwłaszcza kierownictwo SN zwyczajnie nie nadaje się do swojej funkcji, bo trzeba było być po prostu durnym, aby pchać SN do tej wojny zamiast szukać konstytucyjnego pokoju.

 

 

Jeśli zaś chodzi o merytoryczno-konstytucyjne uzasadnienie tego weta, to go właściwie nie ma. Jest tylko pozorne poprzez nadęcie ponad miarę tego oczywistego kiksu z liczbą sędziów 5 = 3. Więcej prawnego uzasadnienia nie ma. Gdyby zaś poważnie brać to jedno, to należało ustawę podpisać i skierować do TK. Zanim rozpoznałby, to Sejm ten kiks naprawiłby, ale ustawa weszłaby w życie.

 

 

Jak wcześniej wskazywałem, Prezydent wcale nie ma do swojego swobodnego wyboru wysłać ustawę do TK, albo zawetować. Wysyła się do TK w razie sprzeczności z Konstytucją, a wetuje się w razie politycznej niezgody Prezydenta na ustawę zasadniczo zgodną z Konstytucją. Przy czym, w razie zbiegu obu rodzajów pretensji prezydenckich, oczywiste pierwszeństwo ma weto prezydenckie. Gdybym więc przesadzał w ocenie miałkości zarzutów konstytucyjnych, to i tak zastosowanie tego weta ma podstawę polityczną.

 

 

Biorąc powyższe pod uwagę, oceniam, iż przyczyny tego weta są właśnie polityczne; prawne są na zasadzie "kwiatek do kożucha". Prezydent po prostu zmierza do powiększenia zakresu swojej władzy wykonawczej dzielonej z rządem – teraz przechwytywanej na koszt rządu. Czynności, których „przydział” dla min. Ziobro zakwestionował nadają się tylko do dyspozycji innej, ale nadal jednej osoby (żadne wieloosobowe ciało!). To wskazuje więc na Prezydenta.

 

Trzeba w tym zakresie przyznać, iż takie motywy są zgodne z podnoszonymi od lat postulatami koniecznego wzmocnienia udziału Prezydenta we władzy wykonawczej. Pamiętamy, jak odwrotnie premier Tusk (jeden raz wystarczy!) zmniejszał śp. prezydentowi Kaczyńskiemu.

 

 

Przy okazji, bardziej szczegółowe pretensje Prezydenta o brak wskazania w zawetowanej ustawie kryteriów odsyłania sędziów SN w stan spoczynku są chybione (to raczej maskirowka). Istota rzeczy polega na koniecznej reorganizacji i zmniejszeniu kadr. Zatem polega na wyborze kto zostaje. Odejścia to skutek. Ktoś musi odejść. Wołanie o kryteria odejścia jest wołaniem o przyszłe procesy z powództwa odwołanych na stan spoczynku. To byłby idiotyzm.

 

Także wskazanie na nierozwiązanie spraw sędziów sądów administracyjnych jest grubo przesadne, bo wszak przepisy ustawy o SN stosuje sie wobec nich "odowiednio", a nie wprost. I tak dalej.

 

 

Podsumowując, nadal są podstawy wiary, że się uda.

 

Oryginał na: http://krzysztof-osiejuk.szkolanawigatorow.pl/o-wecie-ktorego-nie-byo-nie-ma-i-nie-bedzie#7342

 

kopia na: toyah pl

 

 

zaloguj się by móc komentować

Cierpliwa2 @pink-panther 1 sierpnia 2017 14:54
2 sierpnia 2017 11:17

... a tymczasem dziś Odpust Porcjunkuli,  pamiętamy?

zaloguj się by móc komentować

Gwincinski @pink-panther
2 sierpnia 2017 11:56

Niezwykle ciekawy wpis. Offtopowo - nie mniej ciekawe diagnozy A-Tema. Dodam od siebie, że po wyprodukowaniu filmu w Polsce (moja firma Syriusz Film) i zderzeniu z rzeczywistością nie pozostało mi nic innego jak błyskawiczna ewakuacja za granicę. Diagnoza tragiczna - to otoczenie w nie funkcjonuje. Nie ma szans na lepienie samotne. NIE MA.

zaloguj się by móc komentować

Cierpliwa2 @Gwincinski 2 sierpnia 2017 11:56
3 sierpnia 2017 10:52

Proszę Pana, czy mogłabym gdzieś zobaczyć ten film?

zaloguj się by móc komentować

Gwincinski @Cierpliwa2 3 sierpnia 2017 10:52
3 sierpnia 2017 11:17

prosze do mnie napisac na facebook - Tomasz Gwincinski, tak chyba bedzie najprosciej

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować