Raport Moshe Kantora oraz Korona Królów, Zaćma i Sławomir w Zakopanem.
Ależ się ostatnio działo. I dzieje się nadal. Niektóre sprawy są szokujące a niektóre przewidywalne aż do bólu.
A nic tak dobrze nie ustawia nas w dystansie do informacji bieżących jak wysłuchanie kilku utworów klasycznych i obejrzenie starego filmu. No więc leciał sobie np. Walc nr 2 Szostakowicza zobrazowany” fragmentami serialu „Anna Karenina” z 1997 r. I tym sposobem Internet „sam wybrał” dla mnie ekranizacje Lwa Tołstoja: „Wojna i pokój” z 1967 r. oraz „Anna Karenina” z 1967 r. i z 1997 r. i z 2012 r. Oglądanie nie było czasem straconym. Dzięki tym filmom można zrozumieć to, jak wielką rolę w dziejach narodów ma tzw. polityka godnościowa.
W tym przypadku propaganda Imperium Rosyjskiego podparta wielkimi budżetami , geniuszem Bondarczuka i dywizją Armii Czerwonej do ekranizacji bitew napoleońskich. Propaganda z wieku XIX w. skuteczna w XX i XXI w. Znakomici aktorzy, scenografia, reżyseria. Łza się w oku kręci.
Trzeba dystansu wielu lat do dzieł pozbawionego poczucia humoru Lwa Tołstoja, aby zdać sobie sprawę z tego, że są to raptem banalne historie dwóch niecnotliwych dam z arystokracji rosyjskiej, które zwyczajnie nie były zdolne dorosnąć do „obowiązków stanu”. Niecnotliwość dam rosyjskich była zaś jedynie pretekstem do tego, aby zaprezentować światu powagę i potęgę imperium Rosyjskiego i jego „misję od Boga”. Poza dwiema nieszczęsnymi bohaterkami – inne postacie pierwszoplanowe a nawet drugoplanowe są przestawiane jako mądre, szlachetne, dobre z kościami i kochające ludzi oraz ojczyznę i cara. A nawet swoich służących.
Tylko czasem coś komuś nie wychodzi i czasem nie da się tego naprawić i ktoś kończy pod kołami parowozu a ktoś wyrusza na wojnę. Ale w jak wspaniale podniosłym stylu i w jak pięknych dekoracjach. W trakcie oglądania filmu brakowało mi czasem tylko chóru greckiego. Ale to akurat zastępowała słynna rosyjska przyroda, lud wiejski- krzepki, zdrowy i wesoły oraz głębokie przemyślenia bohaterów puszczane jako „monolog wewnętrzny”.
Anna Karenina doczekała się kilku ekranizacji , w tym w 1997 z Sophie Marceau i w 2012 r. z Keirą Knightley. Nikt nie żałował pieniędzy na serial a Keira Knightley nawet wyznała, że wspaniała biżuteria, która ją ozdabiała w tym filmie była prawdziwa. Te wszystkie diamenty, rubiny i szafiry wypożyczyła francuska firma jubilerska z najwyższej półki. Podobno można się przyzwyczaić do noszenia.
No a my. No a my zamiast nowej ekranizacji np. „Potopu” czy „Ogniem i mieczem” czy jakiejś zwycięskiej bitwy jesteśmy uszczęśliwiani dziełami w odstępie 3 zaledwie lat na temat pań Wolińskiej i Brystygierowej – dwóch zbrodniarek z MBP – „w drodze do świętości”.
Produkt o Brystygierowej pt. „Zaćma” trwa 109 minut a wydano na jego nakręcenie 3,5 mln złotych, z tego 1,5 mln zł z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej a wg portalu Filmpolski.pl – resztę czyli 2,0 mln zł dodał Minister Kultury.
Daje to kwotę 32.110 zł kosztu nakręcenia jednej minuty filmu a na 30 minut odpowiednio 963.302,75 zł. To nie koniec wydatków, bowiem np. na cel określony jako „promocja filmu za granicą” PISF przyznał panu Bugajskiemu (obecnie szef komisji ds. dofinansowania filmów w PISF) – 20 tysięcy zł na promocję „Zaćmy” czyli w istocie – „promocję Polski” - w Los Angeles. W roku 2016 lub 2017.
Z tego wynika, że osoby zarządzające kulturą w Polsce i zarządzające promocją Polski – zdecydowały się budżet w wysokości zaledwie 200 tysięcy zł na jeden odcinek serialu telewizyjnego – o pierwszej dynastii Królów Rzeczpospolitej a na legendę o nawróceniu stalinowskiej sadystki – odpowiednio za 30 minut - 963 tysiące.
Druga stalinowska sadystka została uwznioślona z dotacji PISF w wysokości 3 mln zł na 79 minut filmu pana Pawlikowskiego z Londynu – pt. „Ida”. Tu była „uwznioślana” Fajga Minga Danielak czyli płk MBP Helena Wolińska Brus. Jedna minuta uwznioślania kosztowała – 37.974,68 zł czyli w przeliczeniu na 30 minut serialu – 1.139.240, 50 zł.
Innym ciekawym zjawiskiem z dziedziny „godnościowej” jest decyzja o zaprezentowaniu bez ubranka narzeczonej Następcy Tronu i panienki z domu panującego Wielkiego Księstwa Litewskiego – jakkolwiek nie ma najmniejszych danych historycznych na ten temat. W przypadku stalinowskich oprawczyń, mimo, iż obie te panie były powszechnie znane jako – bezpruderyjne, odważni i szlachetni reżyserzy nie pokazali ich w odważnych scenach erotycznych. Mamy zatem pytanie o stosunek tzw. elit do godności Polaków/Litwinów i do godności stalinowskich zbrodniarek.
Czy narusza dobra osobiste nieżyjącej od setek lat Królowej Polski oraz prestiżu Polski – pokazywanie jej w sytuacji pozbawiającej ją szacunku i godności? Moim zdaniem tak.
I wydaje mi się, że mają tego świadomość wszyscy ci starzy wyjadacze z kina rodem z PRL, którzy
– nie zdecydowali się pokazać - dwóch stalinowskich zbrodniarek jak stosują w swoim życiu „nową radziecką moralność” na odcinku erotycznym. Bo to by naruszało godność i dobra osobiste tych pań? Czy raczej raniłoby uczucia obu panów reżyserów, wyraźnie identyfikujących się z tymi postaciami?
Zatem wracajmy do promocji Polski. Serial telewizyjny „Korona Królów” z budżetem 200 tysięcy zł za odcinek i panią Łepkowską u steru jako scenarzystkę i reżyserkę – jest taki, jaki widać.
Nie mam o to pretensji do pani Łepkowskiej, natomiast rodzą się pytania o to, co rozumieją poprzez termin „godność Polaków” ludzie, którzy stręczyli się nam w wyborach parlamentarnych 2015 jako „polscy patrioci” a teraz dysponują milionowymi budżetami na kulturę. Które można wydać dobrze lub źle.
O intencjach mówią , jak zwykle – detale. Najtrudniej jest czepić się tzw. zaniechań ale one są w przypadku tzw. polityki promocyjnej, kulturalnej i informacyjnej” – w Polsce – najdrastyczniejsze.
Oto 5 stycznia 2018 r. miał być wyemitowany w TVP w czasie wyjątkowo niskiej oglądalności – 12.45 – film dokumentalny w reżyserii Andrzeja Dziedzica pt.” W mniejszości siła”. Film jest poświęcony działalności Związku Polaków w Niemczech na 95-lecie jego istnienia. Film powstał bez środków z kasy polskiej i NIE jest wymieniony w dorobku reżysera Andrzeja Dziedzica w bazie danych portalu Filmpolski.pl.
Tak przynajmniej w swojej notce pt.”Niemiecka łapa na TVP1 w 2018?” napisał bloger Alamanzor na portalu Neon24. No i pisze też, że film NIE został wyemitowany jak zapowiadano w programie telewizyjnym. W tym czasie natomiast pokazano film o rozrodczości kangurów. Film „W mniejszości siła” był emitowany 28 września 2017 r. w Telewizji Polonia, ale jakichś dyskusji czy debat na jego temat – nie było.
Reżyser Andrzej Dziedzic nakręcił w roku 2006 dla Programu 2 TVP - film dokumentalny pt. Polnisch Verboten (Polski zakazany) , w którym , cytuję :”… pokazuje losy obywateli niemieckich polskiego pochodzenia, którzy są szykanowani przez sądownictwo w Niemczech i organizacje utworzone jeszcze przez Hitlera. W wielu polsko-niemieckich małżeństwach odbiera się wszelkie prawa wychowawcze temu rodzicowi, który usiłuje wychowywać swoje pociechy dwujęzycznie. Powód do waśni zawsze się znajdzie. Wystarczy drobna kłótnia w małżeństwie, którą wykorzystują dziadkowie nienawidzący Polaków….”.
To było w 2006 r. a temat sytuacji mniejszości polskiej i jej organizacji w Niemczech – czekał 11 lat na kolejny film. Ale ten film sfinansowali – sami zainteresowani. Nie polski budżet.
Inny ciekawy przypadek. Był sobie Kompozytor. Nazywał się Henryk Mikołaj Górecki. Człowiek wielkiego charakteru i wielu talentów. Jego nazwisko stało się znane w całym świecie muzycznym z powodu wydarzenia bez precedensu w tzw. muzyce poważnej: jego Symfonia no 3 op. 36 - Symfonia Pieśni Żałobnych, skomponowana w latach 70-tych XX w. doczekała się w roku 1993 nagrania, które wskoczyło na szczyt listy Billboard muzyki klasycznej i utrzymywało się na jej szczycie kilkadziesiąt tygodni. A co zupełnie szokujące w świecie muzyki klasycznej – znalazła się też na brytyjskiej liście przebojów muzyki młodzieżowej czyli „najgorętszej liście na świecie” i dotarła na 6 miejsce pokonując m.in. Madonnę.
Płyta z III Symfonią H.M. Góreckiego sprzedała się w ilościach będących całkowicie poza zasięgiem tego rodzaju muzyki: ponad 1,2 mln egzemplarzy w ciągu 2-3 lat.
Promocja Polski i jej kultury i historii zupełnie – niebywała. Co tzw. władza III RP zrobiła z taką okazją i jak się odwdzięczyła Kompozytorowi Góreckiemu? A nic. Dosłownie – nic. Jakieś zdawkowe ordery dawane hurtem różnym „autorytetom moralnym” a On – w tym tłumie. Orła Białego dano w 2010 r. najprawdopodobniej – pośmiertnie.
Nakręcony został też film dokumentalny pt. „Please Find” (Proszę odszukać). Film jest ciekawy i ważny. Pozwala ogarnąć skalę oddziaływania tej fenomenalnej Symfonii i wielkość Kompozytora. Jest zbiorem wywiadów z Rodziną, z przyjaciółmi, z ludźmi z branży z Polski i z zagranicy. Mówi o nim słynny reżyser Peter Weir i równie słynny kompozytor i laureat Oscara – Jan A.P. Kaczmarek.
Film został wyświetlony na kanale „Kultura” TVP może raz a może kilka razy i został głęboko upchnięty w jakichś kazamatach. TVP nie zdecydowała się wrzucić go np. do sieci. Jeśli ktoś nie trafił na kanał „Kultura” pewnego późnego wieczoru – to już filmu o Henryku Mikołaju Góreckim – nie zobaczy.
Za to gdyby ktoś chciał się skatować sztuką niejakiego Słobodzianka na motywach „zbrodni w Jedwabnem” pt. „Nasza Klasa” – to – proszę bardzo. TVP – udostępniła. Najpierw wyemitowała sztukę chyba w ramach Teatru Telewizji a potem udostępniła ją w Internecie. Sztuka ta zresztą jest jedną z najczęściej granych polskich sztuk – za granicą. Jest to jeden z większych skandali prawnych, politycznych i wizerunkowych Ojczyzny naszej, ale ktoś ma w tym interes, więc – „Nasza klasa” – będzie grana dalej a TVP ją promuje.
Przypadek Henryka Mikołaja Góreckiego należy zatem widzieć na szerszym tle.
Zostaje jeszcze sprawa II części 3 Symfonii. Jej motywem przewodnim jest napis na murze celi nr 3 na ścianie nr 3 w budynku Gestapo w Zakopanem „Palace” – harcerkę Wandę Helenę Błażusiakównę lat 18 zaaresztowaną we wrześniu 1944 r. Wyryła ona na ścianie napis następującej treści: „…Mamo, nie płacz, nie. Niebios Przeczysta Królowo, Ty zawsze wspieraj mnie. Zdrować Mario, Łaskiś Pełna. Zakopane "Palace" cela nr 3 ściana nr 3 Błażusiakówna Helena Wanda lat 18 siedzi od 25 IX 44…”.
Henryk Mikołaj Górecki był w tej celi i widział ten napis. Jeden z wielu. Okazuje się, że po roku 1989 „Palace” - historyczne miejsce martyrologii grubo ponad 1000 Polaków ( opracowano dotychczas ponad 1280 przypadków) – dostał się w „prywatne ręce” . Tajemnicze „prywatne ręce” bo danych właściciela/właścicieli – się nie ujawnia opinii publicznej. Zapewne w Zakopanem ludzie wiedzą. Ów tajemniczy właściciel zdążył zniszczyć pewną ilość napisów Więźniów Palace i Ofiar Gestapo w ramach „użytkowania”. Obecnie samorząd Zakopanego zdecydował się dokonać wykupienia „Palace” od „tajemniczego właściciela” ale nie bez trudności. Większość głosująca za wykupieniem obiektu z przeznaczeniem na muzeum – była niewielka.
Taki przypadek jak z jednej strony niszczenie pamięci Wielkich Polaków – w miejscu kaźni ( w Palace byli więzieni m.in. Marusarzowie) i zamilczanie wielkich dzieł kulturalnych i Twórców – nie jest jakimiś nieprzyjemnym wyjątkiem.
Oto bowiem w dalekim Izraelu przy Uniwersytecie w Tel Awivie działa instytucja o nazwie „Kantor Center for the Study of Contemporary European Jewry” (Centrum Kantora dla Studiów o Współczesnym Europejskim Żydostwie”. Założona i finansowana przez znanego w naszych stronach oligarchy rosyjskiego Wiaczesława/Moshe Kantora, człowieka, który w latach 90-tych uwłaszczył się za grosze na przemyśle nawozowym Rosji (kompleksy nawozowe w Dorogobuż i w Wielkim Nowgorodzie) i na paru wyjątkowo ekskluzywnych nieruchomościach w Moskwie ( Państwowa Stadnina Koni w Podmoskowskiej w rejonie Rubliewo Usspienskogo Szosse – 2.300 ha i wielka kamienica rodziny Kirejewskich –Karpowych „na Piereczystkie) a obecnie pełni rolę Prezydenta Europejskiego Kongresu Żydów.
Kantor Center wydało raport roczny za rok 2016 pt. Antisemitism Worldwide 2016 – General Analysis, którego Draft zamieścił w Internecie. Jest to opracowanie firmowane przez Europejski Kongres Żydów będące dziełem raportów cząstkowych z różnych rejonów świata liczące 96 r.
Na stronach 72-74 przedstawiony został raport autorstwa pana Rafała Pankowskiego „członka korespondenta z Polski” na temat „antysemityzmu w Polsce”. W opracowaniu tym Rafał Pankowski zamieścił informację, iż jakoby 16 kwietnia 2016 r. w Białymstoku członkowie ONR maszerujący przez centrum miasta wykrzykiwali takie hasła jak m.in.:”… Zionists will be hanging from the trees instead of leaves…” ( co się tłumaczy na “A na drzewach zamiast liści będą wisieć SYJONIŚCI”) .
Ponadto napisał, iż w roku 2016 tzw. All-Polish Youth czyli Młodzież Wszechpolska na swoich marszach miała wykrzykiwać hasła anty-islamskie i anty-imigranckie jak również hasło o następującej treści: „…Hit the Jewish scum with the Hammer and the sickle…”. (Po polsku: Bijcie żydowską hołotę sierpem i młotem).
Jak widać, oba hasła są nawoływaniem do mordowania Żydów, co jest bardzo poważnym przestępstwem wg polskiego Kodeksu Karnego. Nie ma żadnych danych aby jakiś prokurator wszczął śledztwo w tych sprawach i brak danych w polskich mediach aby takie skandaliczne okrzyki były gdziekolwiek i przez kogokolwiek w Polsce – wznoszone.
Ale wiemy, że w Polsce w środowiskach antykomunistycznych bardzo popularne są dwa okrzyki: „
A na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści” oraz „Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę”.
Nie ma w nich nic o Żydach czy przeciw Żydom a usłyszeć można je na stadionach, na manifestacjach i na marszach antykomunistycznych.
Jak więc widać, jest usprawiedliwione podejrzenie graniczące w pewnością, że rewelacje pana Pankowskiego zamieszczone w poważnym (teoretycznie chyba) raporcie o antysemityzmie w Europie w 2016 r. – to jego twórcze kreacje powstałe w wyniku zamiany słowa „komuniści” – na „syjoniści” a „czerwoną hołotę” na „żydowską hołotę”.
To poszło w świat uwiarygodnione autorytetem Uniwersytetu w Tel Avivie. Ma pokazać, że Polacy są równie krwiożerczy jak antysemici we Francji, w Niemczech czy w Skandynawii, gdzie żydowskie szkoły i synagogi muszą mieć ochronę policyjną a Żydzi z Francji, Rosji i Ukrainy – wyjeżdżają w ilościach idących w tysiące.
Ja oczywiście nie wierzę w te rewelacje ale opinia publiczna w Europie i Izraelu – nie ma powodu aby nie wierzyć. W końcu została „przygotowana” wcześniej przez Janka T. Grossa i Słobodzianka „w temacie Jedwabne”.
Jest to klasyczny donos najprawdopodobniej fałszywy. Pan Moshe Kantor, który z dzieła pana Pankowskiego korzysta dla oskarżania Polski publicznie o antysemityzm” nie spotkał się z żadną odpowiedzią ze strony polskich władz. Jego raport nie został w Polsce poddany publicznej analizie i reakcji polskiego MSZ. Choćby z prośbą o podanie twardych dowodów na zaistniałe sytuacje: nagrania, filmy etc. A w każdym razie nie ma śladu o jakichś działaniach MSZ.
Pan Kantor korzysta z autorytetu Prezesa Europejskiego Kongresu Żydów dla wytwarzania treści na temat Polski a w Polsce nikt nie sprawdza jego wiarygodności i bezstronności jako „dostawcy opinii”.
A tymczasem w Radzie Europy leży sobie dokument nr 10368 z 29 listopada 2004 r. pod tytułem: ”The circumstances surrounding the arrest and prosecution of leading Yukos executives” (Okoliczności aresztu i skazania władz zarządzających Yukos) autorstwa pani Sabine Leutheusser –Schnarrenberger euro posłanki z grupy ALDE (Liberal, Democratic and Reformers Group), która z ramienia Committee on Legal Affairs and Human Rights Parlamentu Europejskiego była oficjalnym obserwatorem procesu Michaiła Chodorkowskiego i innych członków zarządu firmy Yukos przed rosyjskim sądem w trakcie dwóch wizyt w Moskwie w dniach 24-27 maja i 27-30 września 2004 r.
W raporcie tym w załączniku nr 19 została zamieszczona informacja pani Sabine Leutheusser-Schnarrenberger, iż w maju 2014 r. miała okazję odwiedzić Dumę Państwową Rosji, gdzie „została zapoznana przez stronę rosyjską z obszernymi i mocno emocjonalnymi zeznaniami „świadków koronnych” tj. Mr Kantora i Mr Rybina, „…którzy oskarżali Mr Chodorkowskiego, Mr Lebiediewa i Mr Pichugina o szereg kryminalnych działań …”.
Raport stał się pożywką dla mediów m.in. izraelskich. Wg portalu www.worldjewishvoices.wordpress.com (na podstawie źródeł z Haaretz) Moshe Kantor miał opracować specjalne memorandum na temat nielegalnych praktyk władz Yukos w sprawie zmów cenowych i innych działań sprzecznych z prawem gospodarczym, które to memorandum stało się punktem wyjścia do działań FSB przeciwko Chodorkowskiemu i jego kolegom z zarządu Yukos. Bez memorandum Kantora FSB nie miałoby od czego zacząć akcji przeciwko Yukos.
W efekcie tych działań 2 członków zarządu Yukos zostało zesłanych do karnej kolonii a aktywa zlikwidowanego Yukos zostały przeniesione do firm państwowych związanych z Kremlem. Korzyść polityczną odniósł Włodzimierz Putin a ekonomiczną m.in. osobisty przyjaciel Kantora oligarcha Michaił Friedman właściciel Alpha Banku.
e wydarzenia oznaczają, iż powiązania Kantora z Kremlem nie mają charakteru jedynie prywatnego lecz oznaczają związki znacznie cięższego kalibru. Z tego wyciągane są dalsze wnioski.
Autor artykułu pt. “Droga oligarchy do władzy: Moshe Kantor i zniszczenie Yukos” pisze m.in. co następuje: „… Jeśli chodzi o to, dlaczego to jest ważne dla środowisk żydowskich- pamiętajmy, że Kantor jest głową Europejskiego Kongresu Żydów. Kontroluje ramię dyplomatyczne grupy, która obecnie musi się skonfrontować z potężnymi problemami w krajach rodzinnych. Jego powiązania i wynikające z nich zobowiązania wobec Kremla – wystawiają Żydostwo Europejskie na ryzyko.
Te powiązania z Kremlem są najprawdopodobniej przyczyną tego, że on unika konfrontacji z Putinem w sprawie jego olbrzymich powiązań z Iranem. I również wyjaśnia, dlaczego Kantor i EJC nie zrobiły NIC aby pomóc ukraińskim Żydom uciekającym przez konfliktem w Europie Wschodniej. To jest bardzo ważne, bowiem Ukraina JEST członkiem społeczności EJC. I dlaczego Kantor potępił decyzję Szwecji o uznaniu Państwa Palestyńskiego ale decyzji Rosji – nie? …”. I w załączeniu w innym artykule prezentuje fotokopię osobistych życzeń Władimira Putina dla Moshe Kantora z okazji urodzin.
Takie to problemy, przemyślenia i wnioski na temat działań i zaniechań Kantora mają ludzie w Izraelu. W Polsce natomiast stosowne władze i instytucje nie wykonują elementarnych obowiązków aby treści wytwarzane przez instytucje pana Kantora weryfikować i na nie reagować.
Zapewne elity władzy III RP nie uważają ataków na narodowców antykomunistów – za ataki na Polskę i jej dobre imię. Zapewne w oczach elit III RP obywatele polscy – narodowcy – nie mają prawa do ochrony przed naruszaniem ich dobrego imienia. Co się w końcu i tak przekłada na naruszanie dobrego imienia Polski.
Czy w tych warunkach może dziwić fakt, iż ktoś z kręgów telewizji państwowej i innych państwowych instytucji kultury postanowił jakieś 2 lata temu wykreować karykaturalny „archetyp Polaka katolika narodowca ze skrzydłami husarskimi” w postaci „artysty rock-polo Sławomira”, który z pomocą niejakiego Tymona Tymańskiego próbuje wyszydzić fascynacje Polaków ich historią i ich styl życia. Ładunek nienawiści do tych wartości zawarty w „projekcie Sławomir” na przykładzie „przeboju” pt. „Megiera” – zapiera dech w piersiach.
Reasumując: nic w III RP nie jest tak konsekwentne jak polityka odzierania z godności Polaków i ich historii i ich wizerunku. A jednocześnie nic nie jest tak konsekwentne jak czyszczenie zbrukanego wizerunku stalinowskich oprawców z krwi ich Ofiar. Wszystko inne jest zmienne i dość przypadkowe. Inaczej mówiąc: gdybyśmy mieli swojego Lwa Tołstoja, to i tak „nie mielibyśmy go”, bo nikt w III RP nie kręciłby kolejnych filmów i seriali na podstawie jego dzieł i nikt nie sponsorowałby kręcenia filmów i seriali na podstawie jego dzieł i nie tłumaczyłby ich na języki obce i nie finansowałby wydziałów slawistyki na najlepszych uniwersytetach.
https://www.pisf.pl/dotacje/dofinansowane-projekty/2017/po-promocja-za-granica/28-wrzesnia-2017
http://wyborcza.pl/1,75410,19346061,ziemkiewicz-krauze-pospieszalski-nowi-eksperci-w-pisf-ie.html
http://www.filmpolski.pl/fp/index.php?film=4221953
http://www.kantorcenter.tau.ac.il/moshe-kantor-database-antisemitism-and-racism
http://kantorcenter.tau.ac.il/sites/default/files/Doch_full_2016_170717.pdf
https://eurojewcong.org/who-we-are/our-structure/executive-committee/
https://assembly.coe.int/nw/xml/XRef/X2H-Xref-ViewHTML.asp?FileID=10730&lang=en
https://www.youtube.com/watch?v=kZT-pFb4Fa8
tagi: godność polaków wizerunek polski
![]() |
pink-panther |
11 stycznia 2018 18:09 |
Komentarze:
![]() |
Caine @pink-panther |
11 stycznia 2018 18:29 |
To nic, z nami Jonny Daniels.
![]() |
pink-panther @Caine 11 stycznia 2018 18:29 |
11 stycznia 2018 18:35 |
Rzeczywiście pan Daniels publicznie skarcił pana Kantora w poetyce "nie należy przesadzać", tyle, że nie jest wykluczone, że obserwujemy inscenizację ze "złym" i "dobrym" -policjantem. A pan Daniels chyba jest raczej "z Izraelem" a nie z "nami":)))) Pan Daniels wywodzi się z Wielkiej Brytanii, gdzie pragmatyzm jest wywindowany do poziomu doskonałości. To w Londynie była premiera (w jednym z najbardziej prestiżowych teatrów) sztuki Słobodzianka "Nasza klasa" a gazety brytyjskie masowo "recenzowały sztukę". Jak już mleko się rozlało, można przejść do następnego etapu i odgrywać "przyjaciela".
![]() |
glicek @pink-panther |
11 stycznia 2018 18:49 |
Internet „sam wybrał” dla mnie ekranizacje Lwa Tołstoja: „Wojna i pokój” z 1967 r.
Niedługo na polskiej BBC bedzie leciała 6-odcinkowa ekranizacja z 2016 roku. Można będzie porównać.
Inaczej mówiąc: gdybyśmy mieli swojego Lwa Tołstoja, to i tak „nie mielibyśmy go”, bo nikt w III RP nie kręciłby kolejnych filmów i seriali na podstawie jego dzieł
Pewnie zrobiliby to Brytole. Przyznam się, że nie wiem co mogliby naszego nakręcić, ale z braku ogólnych ciekawych temtów i dobrych nienakręconych scenariuszy Anglosasi mogą sięgnąć po coś naszego. Nie czy tylko kiedy i co. Nakręcą i sprzedadzą na całym świecie, ale tak, że nam to w pięty pójdzie... Tego się obawiam.
Notka przednia oczywiście.
![]() |
pink-panther @glicek 11 stycznia 2018 18:49 |
11 stycznia 2018 18:57 |
Brytole potrafią kręcić fabuły napisane na podstawie wydarzeń historycznych. Na temat Elżbiety I powstało kilka seriali za mojej pamięci a w obsadzie były gwiazdy Hollywood. Za czasów PRL scenariusze filmowe pisali ludzie z branży literackiej z porządnym wykształceniem. Obsada też była doborowa. Po 27 latach masakry w kulturze nie widzę aktorów i aktorek do grania ról historycznych. To są ludzie zaszczuci życiem z dnia na dzień a to, niestety, wyłazi w kamerze.
Ale tak z ciekawości. Czy ktoś przeczytał wspomnienia Hetmana Żółkiewskiego "Początek i progres wojny moskiewskiej"?? Niesamowicie głębokie studium psychologiczne polityka , jakim był Wódz Żółkiewski, niesamowicie ciekawe relacje z Królem, nie mówiąc o części batalistycznej. A mury Smoleńska, które oblegał, jeszcze stoją. Kreml, który zajął był niechętnie - też jeszcze stoi.:))) W takich okolicznościach lepiej widać, że mimo "wielkich antyrosyjskich uczuć", uczucia "antypolskie" - są jeszcze większe i nikt nie pokaże światu Polaków niosących Moskwie - demokrację szlachecką. Niechętnie.
![]() |
Grzeralts @pink-panther |
11 stycznia 2018 18:58 |
Haaretz nie uważałbym za wiarygodne źródło w żadnej sprawie.
![]() |
pink-panther @Grzeralts 11 stycznia 2018 18:58 |
11 stycznia 2018 19:10 |
Być może, ale autor serii artykułów pisze je po angielsku i w cyrylicy bez jakichś lęków o pozwy ze strony pana Kantora , więc Haaretz z pewnością nie jest jedynym źródłem. Dla mnie źródłem jest raport pani europosłanki z ALDE a ten jest wrzucony do sieci w całości z odniesieniami. To jest suchy biurokratyczny dokument bez silenia się na jakieś rewelacje. Natomiast mimo gorącego poparcia dla Chodorkowskiego ze strony np. pani Applebaum, w Polsce szczegóły procesu przeciwko władzom Yukos się nie przebiły do opinii publicznej. W końcu w 2005 r. pan Kantor obiadował w Krakowie w towarzystwie panów: Kwaśniewskiego, Buzka i kogoś trzeciego a za czasów ostatniej koalicji PO/PSL nawet zapał się okazyjnie kawałkiem tortu pod nazwą "Grupa Azoty". Do dzisiaj nie ma śledztwa o wycenie i okolicznościach przygotowania tego tortu dla szanownego pana Kantora.
![]() |
Grzeralts @pink-panther 11 stycznia 2018 19:10 |
11 stycznia 2018 19:14 |
I to właśnie jest podejrzane. Bo Haaretz to taka GW, a może raczej Krytyka Polityczna, Kantor powinien być dla nich "swój".
![]() |
jestnadzieja @pink-panther |
11 stycznia 2018 19:31 |
Pani Pantero, jak zwykle - doskonala lektura. Dzieki!
Co do filmu Ida i obrony godnoscii zbrodniarki...
z godnoscia mlodziutkiej zakonnicy jakos nie mieli problemu, upakowali ja do lozka z przygodnie poznanym muzykiem, takie to bylo "slodkie i naturalne..."
A na Slawomira w Sylwestra wielu (ktorzy go wczesniej nie znali, bo warszawka akurat dobrze go zna..) dalo sie nabrac, taka neutralna piosnke zaspiewal. Szkoda, ze nie zauwazyli "przegiecia stylistycznego" czyli wlosow wystajacych z dekoltu i bujajacego sie na nich lancuszka, itp, "na buraka discopolowca". Te wczesniej nagrane piosenki pokazuja doskonale o co biega..
Dygresja: przeczytalam wczoraj wypowiefz pana Englerta o tym jak to corka jego Helena lat 17 majac w scenariuszu smiala scene rozbierana, przyszla do niego i pyta co ma zrobic, a ten jej odpowiexzial: ze jak chce byc aktorka to ma grac i koniec! Czy to tylko polskie podejscie..? Co i rusz czyta sie, jak to amerykanskie aktorki zycza sobie drakonskie sumy za pokazanie kawalka posladka, a tu nikt sie z niewolnicami nie patyczkuje. Nawet wlasny tatus.
![]() |
pink-panther @Grzeralts 11 stycznia 2018 19:14 |
11 stycznia 2018 19:31 |
Tu mamy przypadek podobny do sprawy "przychodzi Michnik do Rywina" czy też "Rywin do Michnika". Pan Wiaczesław Kantor na początek swojego "coming out-u" w charakterze Żyda - w sytuacji, gdy Chodorkowski na serio wystąpił z atakami publicznymi na Putina - w ramach startu na prezydenta Rosji - przygotował i dostarczył SFB broń, która posłużyła do unicestwienia politycznego i ekonomicznego drugiego Żyda. I to nie byle kogo, ale najbogatszego chłopaka Rosji - wystawionego przez kogoś w wyborach prezydenckich. To była jedyna taka okazja w historii i ona się już nie powtórzy. W porównaniu z konfliktem Michik-Rywin, który skończył się więzieniem dla Rywina - awantura w Rosji to była jak bomba atomowa przy kapiszonach. Więc Moshe Kantor płaci i płaci na te wszystkie uniwersytety i fundacje w Izraelu ale mieszka przytomnie w Szwajcarii. W użyciu trzyma go tylko krysza Putina, z którym akurat Izrael jest w poprawnych stosunkach.
![]() |
pink-panther @jestnadzieja 11 stycznia 2018 19:31 |
11 stycznia 2018 19:44 |
Dzięki za miłe słowa. I dzięki za przypomnienie tej sprawy z "życiem erotycznym młodej zakonnicy" z filmu "Ida". W kontekście notki - ważna sprawa. W Polsce "sezon na polowanie na zakonnice" rozpoczął się już jakiś czas temu. Dawno, dawno temu był to "Drewniany Różaniec" a ostatnio polsko-francuska produkcja pt. "Niewinne" rzekomo na faktach autentycznych, gdzie "zakonnice zaciążyły" a w toku jest kręcenie filmu "o demonicznej zakonnicy ze Śląska, która była gnębicielką dzieci i młodzieży w sierocińcu". Główą rolę ma zagrać pani Agata Buzek córka ex-premiera RP protestanta podobno. No i ta "Ida" - mocne wejście oskarowe. To jest skoordynowa akcja i na to będą zawsze pieniądze również od naszych "rządów katolickich".
![]() |
ewaryst-fedorowicz @pink-panther |
11 stycznia 2018 19:47 |
@pink-panther
To jest plakat informujący o filmie powstałym przy wsparciu, a jakże - Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej , który podlega, a jakże - naszemu patriotycznemu wicepremierowi i ministrowi od kultury (i w dodatku od dziedzictwa narodowego), Piotrowi Glińskiemu.
Ta pani w środku to Julia Wyszyńska, która zasłynęła "robieniem łaski" figurze JPII w skandalicznym spektaklu "Klątwa" Oliviera Frljića, wystawionym w Teatrze Powszechnym.
żeby bylo jasne: ja nie mam żadnego problemu z tym, co i komu ta pani robi na scenie/na planie filmowym w produkcjach powstałych ZA PRYWATNE PIENIĄDZE.
Nie rozumiem jednk, jak można cokolwiek z tą panią dofinansowywać z pieniędzy PUBLICZNYCH.
I tak to się w tej pisowskiej "polityce kulturalnej" kręci...
![]() |
pink-panther @Stalagmit 11 stycznia 2018 19:43 |
11 stycznia 2018 19:53 |
W Rosji Tołstoj to bardzo ciężki kaliber propagandowy sprytnie oddzielany od osobistych problemów Tołstoja z Cerkwią Prawosławną. Zresztą jego skandaliczny życiorys i odmowa Cerkwi na pochówek religijny - też jest sprzedawana za granicę jako "smaczek reklamowy" w sensie: dramat wielkiego myśliciela. Rodzina Tołstoja jako jedyna otrzymała zwrot kawałka majątku wraz z tzw. siedliskiem gdzie jakiś pra-pra wnuk zorganizował m.in muzeum w dworku Tołstoja. Dzieła Tołstoja idealnie nadają się do "rycia beretów" na Zachodzie, bo w jego dziełach nie ma ani jednego popa, co najwyżej jacyś "święci starcy wieśniacy". A reszta to "głębia duszy rosyjskiej" - kolejny produkt eksportowy. Amerykanie to uwielbiają. No i to bogactwo i przepych plus fantastyczne sceny balowe - przepis na pewniaka filmowego i serialowego. U nas nawet nie zauważyli, że największą atrakcją filmu "Pan Tadeusz" okazał się a) polonez, b) wnętrza i serwowanie kawy, c) ogólnie eleganckie obyczaje sfer wyższych.
![]() |
jestnadzieja @pink-panther 11 stycznia 2018 19:44 |
11 stycznia 2018 19:55 |
Dygresja à propos zakonnic: wczoraj przeczytalam na niedziela.pl informacje, ze zenskie zakony kontemplacyjne podjely wielka akcje modlitewna w intencji projektu ustawy za ochrona zycia. Wczoraj byla pelna gotowosc. No i z tego wszystkiego tym glupkom z opozycji we lbach sie pomieszalo:)
![]() |
chlor @pink-panther |
11 stycznia 2018 19:57 |
No niestety, obecna klasa panująca nienawidzi Polski i Polaków za swoich dziadków wywalanych niegdyś okresowo z dobrych posad w Bezpieczeństwie, kulturze i sztuce. To oczywiście nie jedyny mechanizm powstania owej niechęci.
![]() |
stanislaw-orda @pink-panther |
11 stycznia 2018 20:08 |
a jaka to mniejszość religijna rządzi w TVP i PISF?
![]() |
jestnadzieja @pink-panther 11 stycznia 2018 19:53 |
11 stycznia 2018 20:10 |
No i na tym powinnismy "jechac" z przekazem. Ale nie: specjalisci od kultury uparli sie, ze trzeba sprzedawac gnoj, brzydote, chamstwo, i latwe dziewczyny.
(Wiem, ze sie tego uczepilam, ale uderzylo mnie to wtedy..dlaczego nawet polskie tancerki towarzyszace panu Fonsi - despacito, musialy wygladac i zachowywac sie jak z podrzednego klubu nocnego? Mialam wrazenie, ze nawet on byl tym obklejaniem sie dziewczat lekko zazenowany. Nie mozna bylo po prostu jakiejs pary profesjonalnej z kategorii "gorace tance latynoskie" wynajac do tego show?)
![]() |
chlor @stanislaw-orda 11 stycznia 2018 20:08 |
11 stycznia 2018 20:11 |
Ateiści reformowani.
![]() |
pink-panther @ewaryst-fedorowicz 11 stycznia 2018 19:47 |
11 stycznia 2018 20:12 |
Dzięki wielkie za informację. Kolejny dowód na to, że każde łajdactwo musi być nagrodzone. Pan Kurski robił wielki raban ze "zwalnianiem aktorki z serialu" a PISF dołożył się do filmu pt. "Atak Paniki" następująco opisanego na portalu www.filmpolski.pl : "...Wielowątkowa opowieść, w której zwykli ludzie wpadają w wir nieoczekiwanych zdarzeń, co radykalnie odmieni ich życie.
Atrakcyjna autorka kryminałów na randce spotyka swojego byłego. Wracające z wakacji małżeństwo wybiera najgorsze miejsca w samolocie. Nastolatek po raz pierwszy pali trawkę i przeżywa totalny odlot. Młoda dziewczyna ryzykuje, że koleżanki zdemaskują ją jako gwiazdę porno. Panna młoda z pomocą psiego psychologa rodzi na własnym weselu, a w tym czasie kelner próbuje uratować planetę.
Brawurowa komedia, w której nic nie jest tym czym się wydaje, a codzienność zamienia się w czyste wariactwo....".
Z tym, że ja widzę nazwisko reżysera filmu Maślony Pawła pt. Historie śmieciowe - w bazie danych PISF dotacje - w sesji 3 roku 2015 , która miała miejsce mniej więcej w czasie wyborów parlamentarnych, czyli w ostatniej chwili PRZED zaistnieniem nowego rządu. Dotację w wysokości 2 mln zł przyznała komisja PISF w składzie: Agnieszka Holland, Jan Komasa (zięć siostry Agnieszki Holland), Janusz Machulski, Michał Rosa, Wojciech Smarzowski i Xawery Żuławski. Decyzję zatwierdzała Odorowicz. Nie zmienia to faktu, że w zasadzie nic się nie zmieniło od tamtego czasu jeśli chodzi o politykę w zakresie treści.
![]() |
pink-panther @jestnadzieja 11 stycznia 2018 19:55 |
11 stycznia 2018 20:16 |
To jest doskonała wiadomość. A u nas w parafii tak się akurat zdarzyło, że o godz. 12 była Msza św. kółka różańcowego, które modli się non-stop o nawrócenie osób wydającej wyroki śmierci na dzieci nienarodzone i o nawrócenie osób lekceważących Boskie przykazania a także wynagradzająco za - dzieciobójstwo i dzieciobójców. Do tego należy dodać jeszcze całą masę niezależnych akcji różańcówych.
PS. Cóż byśmy poczęli bez zakonów kontemplacyjnych. Odwracają bieg spraw tego świata.
![]() |
ewaryst-fedorowicz @pink-panther |
11 stycznia 2018 20:17 |
@pink-panther
a, to w takim razie wycofuję to, co napisałem o roli ministra Glińskiego w tej grandzie.
![]() |
pink-panther @chlor 11 stycznia 2018 19:57 |
11 stycznia 2018 20:23 |
Takie odnoszę wrażenie również. Oni nas nienawidzą "z całej swojej duszy" a skoro nie mogą zabijać fizycznie, to usiłują "zabijać duchowo". W sumie kończy się na ograbieniu nas czyli podatników z naszej własnej kasy, żeby za te pieniądze móc nam napluć w twarz. To ich cała satysfakcja. Tyle, że nienawiść - wraca do nienawidzącego i go niszczy. Oni sobie robią krzywdę. Wystarczy porównać dorobek tzw. Polskiej Szkoły Filmowej - w siermiężnych czasach komunizmu i cenzury - z tym dzisiejszym badziewiem, to serce płacze nad tą kasą, którą oni wrzucają w błoto.
Ale to jest chyba koniec kina fabularnego - ogólnie na świecie. Komentarze pod filmami "Wojna i pokój" i "Anna Karenina" pokazują, że widzowie tęsknią za takimi filmami, bo tego, co jest produkowane obecnie - nie da się zwyczajnie oglądać. Kino padnie, bo zniechęceni ludzi idą do internetu i oglądają dokumenty albo stare produkcje.
![]() |
Tytus @pink-panther |
11 stycznia 2018 20:26 |
Fantastyczny artykuł. Bardzo dużo "amunicji" do wszelkich rozmów.
Dziękuję bardzo!
![]() |
pink-panther @ewaryst-fedorowicz 11 stycznia 2018 20:17 |
11 stycznia 2018 20:27 |
Proszę się tym nie przejmować. Czy słyszał Pan aby min Gliński kiedykolwiek skrytykował politykę programową czyli system przyznawania dotacji przez PISF?? To już 2 lata a nie ma poprawy żadnej. Gdyby miał wolę zmiany, zmieniłby regulamin PISF zaraz po objęciu stanowiska i sam ułożyłby listę 10 pilnych tematów, które winny być sfilmowane i zrobił konkurs o dotacje. A tymczasem w PISF jest "trójpolówka rodzinno- kumoterska" od lat i koło kasy kręci się na stałe nie więcej niż 15 nazwisk - o wielkie pieniądze, dalsze 20 o małe a reszta może sobie popatrzeć. Teraz to chyba Ojciec Dyrektor założy własny fundusz filmowy i szkołę filmową i będzie robił politykę kulturalną - dla katolików - odrębnie.
![]() |
pink-panther @stanislaw-orda 11 stycznia 2018 20:08 |
11 stycznia 2018 20:29 |
Myślę, że rządzą tam ateiści i to z grupy "ateistów wojujących". Odgałęzienie pod nazwą: antykatolicy wojujący.
![]() |
jestnadzieja @pink-panther 11 stycznia 2018 20:23 |
11 stycznia 2018 20:31 |
No ale brytyjskie seriale kostiumowe ciesza jednak oko. Oni wiedza jak sie dobrze zaprezentowac, mimo "niepieknej" historii
![]() |
pink-panther @Tytus 11 stycznia 2018 20:26 |
11 stycznia 2018 20:31 |
Dzięki bardzo za dobre słowo. Rzeczywiście uzbierało się tych detali trochę. Czas mija, scena polityczna się trzęsie, ekipy przychodzą i odchodzą ale w kwestii pilnowania, żeby nic dobrego o Polakach nakręcić w kinie lub w telewizji - jest pełna zgodna ponad prawdziwymi (lub nie) podziałami - zero dobrych informacji o Polakach i polskiej historii.
![]() |
pink-panther @jestnadzieja 11 stycznia 2018 20:31 |
11 stycznia 2018 20:34 |
Bo Wielka Brytania to państwo poważne, które rozumie, jak wielką rolę ma polityka i promocja kulturalna i wysyłanie sygnałów podprogowych w pozornie niewinnych produkcjach kostiumowych. Cały czas jakieś antykatolickie "wycieczki" oraz udowadnianie, że może i te realia brytyjskie były/są ciężkie ale ludzie ogólnie są super, podobnie jak Imperium, które ma zawsze rację. "Niepiękne detale historii" przedstawia się jako "smutną konieczność" i idzie dalej. Uwodząc scenografią, kostiumami etc.
![]() |
qwerty @pink-panther 11 stycznia 2018 20:23 |
11 stycznia 2018 20:36 |
publikacja znakomita i daje się uogólnić do doświadczeń z innych obszarów życia w RP, 'zabijanie ekonomiczne' jest także dekretowane i stygmatyzowanie wręcz epitetem katolik ma miejsce [ot, taka okoliczność obciążająca; osobiście doświadczyłem: "i jest Pan katolikiem co chodzi co tydzień do kościoła przez takich jak Pan do europy nie możemy wejść"] -no i co to pokazuje? skalę infiltracji i skalę zbierania danych o każdym
![]() |
jestnadzieja @pink-panther 11 stycznia 2018 20:34 |
11 stycznia 2018 20:47 |
....a do roli okrutnego Henryka VIII wybiera sie atrakcyjnego, przystojnego mlodego aktora.
![]() |
pink-panther @qwerty 11 stycznia 2018 20:36 |
11 stycznia 2018 20:51 |
Dzięki za wsparcie duchowe dobrym słowem. Bardzo ciekawe jest to atakowanie "na katolika'. Czyli segmentowanie odgórne "masy obywatelskiej RP" wychodzi z ukrycia. Bo nie wierzę, sądząc po tym, jak wyglądała polityka kadrowa PRL "wg narodowości i wyznań", że tzw. mniejszości religijne i narodowe nie miały - forów. Zwłaszcza w sektorach wrażliwych strategicznie: polityka zagraniczna, segmenty siłowe, rycie beretów czyli propaganda. Jawny katolik z definicji nie istniał w wymiarze niesprawiedliwości. Bo wiadomo: Polak. A teraz wychodzi to wszystko na jaw w kolejnym pokoleniu, kiedy
oni się nie pilnują i gadają, co im ślina na język przyniesie czyli to, o czym mówi się szczerze w ich domach rodzinnych. Do tego obecna propaganda dodaje swoje perły myślowe i efekt widoczny.
![]() |
pink-panther @jestnadzieja 11 stycznia 2018 20:47 |
11 stycznia 2018 20:56 |
Ależ oczywiście. Panie mu wszystko wybaczą. Panowie mniej, ale oni zainteresowani są niecnotliwymi żonami Henia. Tylko legalną żoną Królową Katarzyną, tą nudziarą, nikt się nie przejmuje.
![]() |
Magazynier @pink-panther |
11 stycznia 2018 21:46 |
Tekst cały bardzo cenny. Formuła i temat "polityka godnościowa" trafione, zatopione. Pole badawcze, całe wielkie pole. A wystraczyły dwa słówka. Tak to jest jak ktoś umie stawiać kluczowe pytania.
"zamiast nowej ekranizacji np. „Potopu” czy „Ogniem i mieczem” czy jakiejś zwycięskiej bitwy jesteśmy uszczęśliwiani dziełami w odstępie 3 zaledwie lat na temat pań Wolińskiej i Brystygierowej – dwóch zbrodniarek z MBP – „w drodze do świętości”."
No ale te dwie panie przecież dlatego tak eksponowane, bo mają zasługi dla Imperium (jednego i drugiego) w walce ze słowiańsko-katolickimi orkami. Zresztą powiem szczerze, że alienuję się coraz bardziej wobec propagandy filmowej. Proporcje w wydatkach na propagandę stalinowskich "świętych" i na polskich królów są porażające. Nasuwają myśl o nieustnnej kontroli propagandy w naszym orckim kraju pod kątem co ma być chałturne a co wzruszające, jak również pod kątem mitologii postępu i świetlanych postaci Kochanowskiego, w tradycyjnie zafałszowanej wersji, Zamoyjskiego, Kołłątaja, Wybickiego, Staszica. Ktoś tu zawsze ma funkcję kontrolną. Niedawno mieliśmy tu lokalnie wielki sukces książkowy, wręcz międzynarodowy, na temat Kochanowskiego w tym samym duchu o którym pisał betacool, z pominięciem białych plam w jego życiorysie.
Chałtura nasza rodzima "Korona królów" bardzo mi pomogła w położeniu kreski na kinie. Kiedyś marzyłem o ekranizacji "Błogosławionej winy" moim zdaniem najlepszej historycznej powieści po Trylogii. Wystarczył trailer z tego co tam 'nasi' zrobili żeby mnie wyleczyć z tych marzeń. Teraz cieszę poprostu że Kossakowa to napisała. Zero kina. Wiem że się spycham na margines w ten sposób, ale dla mnie kino to tylko część polityki siły, polityki mieszania z błotem świętych i wynoszenia na piedestał bandytów, co wynika również z selekcji do tej profesji i atmosfery całego środowiska. Tam przecież ciągle mieszają zwykłe bandziorki, no może niezwykłe przez to że kasiaste. Nie do uzdrowienia. Odrodzona chrześcijańska Europa bardzo długo chyba będzie trzymać jedynie teatru, opery, muzyki symfonicznej, albo wogóle sztuka wszelaka odzyska swoje miejsce w życiu prowincji. Po to ona jest. Jest dla małych lokalnych kameralnych spotkań. Kino to pomyłka. Jak się upowszechni prawdę historyczną o filmie i jego twórcach ludzie przestaną chodzić do kina.
Co do kwestii Jonny'ego Danielsa, mam wrażenie, że to jest gość którego Imperium albo jakaś frakcja w City wysłała jako sondę w celu wybadania, jakby tu zdyscyplinować tę chmarę sekt żydowskich i wprzęgnąć w swoje cele, np. dla większych zysków z gazu ukraińskiego. Ten przedostatni tekst Toyaha takie mi nasuwa skojarzenia. Ukraina to jest teren sporny nie tylko na froncie Rosja kontra oligarchowie ukraińscy, ale również na froncie koncerny belgijsko-niemieckie kontra amerykańskie. A nasz kraj to w końcu przyczułek dla kilku koncernów jankeskich.
![]() |
pink-panther @Magazynier 11 stycznia 2018 21:46 |
11 stycznia 2018 22:23 |
Dzięki za miłe słowa. Pocieszam się, że kino, które powstało na początku XX w. jako "sztuka jarmarczna" a które zostało zdeprawowane przez bolszewików, z których z kolei przykład brali garściami Anglosasi i Francuzi - jako czyste kłamstwo dla popularyzowania rewolucji i niszczenia obrazkami jej wrogów - właśnie zamiera. W nie-zbożnym dziele deprawacji mas ludzkich - stało się w ciągu ostatnich 20 lat pompownią szamba moralnego i estetycznego. I chyba przedobrzyło, bo wielu widzi zamieranie Hollywood jako centrum filmu.
I tu się w pełni zgadzam: w takiej formie i z takimi treściami, z jakimi się pojawia czyli jako toporna propaganda jak we wczesnych latach sowieckich (gender, multi-kulti, zły biały mężczyzna) - to pomyłka. I nie ma czego żałować. Była to wspaniała potencjalna możliwość techniczna dla sztuki ale została wykorzystana w złych celach.
Co do uproczywych treści antykatolickich to widzę w sekwencji wydarzeń pewien znak: przez ostatnie 10 lat zostało nakręconych bardzo wiele filmów wysokobudżetowych i niskobudżetowych - o "pedofilii księży" albo o "brutalności zakonnic w sierocińcach" a już zwłaszcza "wobec tych biednych zagubionych dziewcząt, co zeszły na złą drogę". Sprawa wydawała się raz na zawsze "przyklepana" że "ksiądz to znaczy pedofil" a tu mamy zupełnie nagle i bez ostrzeżenia jedną bombę medialną za drugą: jak nie ostateczny upadek prestiżu Hollywood w oparach skandali z Harvey'em Weinsteinem i Kevinem Spacey. A za tym cała seria kolejnych "ujawnień skandali" w najwyższych sferach politycznych, kulturalnych i biznesowych świata zachodu. Nikt nie zna dnia ani godziny, wszystko leci ze zdjęciami, nie ma szans na obronę i uratowanie wizerunku. Wszyscy donoszą na wszystkich. W chwili obecnej modne jest ujawnianie molestowania seksualnego w prywatnych szkołach w świecie anglosaskim. Kolejna fala. W Australii działa nawet komisja królewska, która opublikowała raport. Statystyki porażające.
Więc kłamstwo wraca do kłamców - ale jako - straszna prawda. Czas, spokój i modlitwa. To jest nam potrzebne.
Co do pana Danielsa, to nie podejmuję się podejmować oceny jego roli i zadań. Jako doradca/asystent przewodniczącego Knesetu i szef fundacji "odzyskiwania odszkodowań" - z pewnością zabiega, aby interes izraelski został w III RP - zabezpieczony. I nie ma się czemu dziwić.
![]() |
Nieobyty @pink-panther 11 stycznia 2018 20:56 |
11 stycznia 2018 22:49 |
Rozważam pewną opcje co do kiepskiego serialu historycznego. Może być związany z metoda propagandy tzw. – efekt śpiocha
Metoda bardzo często stosowana w paradokumentach. Gdzie bardzo kiepska jakość tej formy telewizyjnej ma inne znaczenie. Pamiętamy początkowo z jak niewiarygodne formie dostaliśmy informację a potem już tylko treść informacji a w dalszym odstępstwie zostaje nam emocjonalny stosunek do informacji. Wysyp obecnie paradokumentów to generowanie form przekaz metodą efektu śpiocha.
Czy nowy serial może na tym bazować – przecież dostajemy przekaz historyczny w tak niewiarygodnej formie. Atak lewactwa na serial może być warunkowany odkryciem tej formy inżynierii społecznej. By osiągnąć podobny przekaz historyczny trzeb by wydać olbrzymie sumy w jakościowo dobrym serialu. Kolejne założenie to że nad tym projektem czuwa jeszcze ktoś więcej niż szefostwo TVP.
Kwestia Tołstoja – i jego przekazu – dla mnie to jest jeden z fundamentów wojny informacyjnej wydanej caratowi. Cała ta ekspansja kultury rosyjskie w drugie połowie XIX wieku – zdeprawował kadry imperium. Efekty rozkładu tego zaplecza caratu dobrze opisuje w swych dramatach Czechow.
Co do skrywania polskiego dziedzictwa np. twórczości Góreckiego – ma to inny rys.
Neostalinowcy – bardzo dobrze pamiętają efekt lat 50 i 60, gdzie promocja wśród mas literatury narodowej dała efekt odrodzenia narodowego co z obecnością fizyczną pokolenia przedwojennego dało Solidarność. W III RP tak od tego uciekano że mamy kult Wyklętych.
Co do Sławomira – nie przeczę lubię go słuchać ba wybierałem się na a na koncert ale były takie tłumy. Ten człowiek jest autentyczny tzn. on się tym bawi ale szanuje odbiorców którzy też wiedzą że to żart muzyczny ale cenią zaangażowanie. Był kiedyś inny podobny projekt muzyczny Bracia Figo Fago, [i jak się nazwała ta znajda z Dani Mozil] ale ten brak autentyczności ich wypalił. Sławomira też może zakończyć ten sam element z tym że jest to człowiek inteligentny i odchodzi od stylizacji z Magiery
![]() |
pink-panther @Nieobyty 11 stycznia 2018 22:49 |
11 stycznia 2018 23:10 |
Co do tzw. paradokumentu w telewizji to rzeczywiście widać nawet w BBC takie zjawisko. Mnie się, jak widać błędnie, wydawało, że to jest sposób na uatrakcyjnienie informacji poprzez dodanie fabuły tanim kosztem. A Pan pisze specjalnych zastosowaniach tej metody kręcenia filmów. Musiałabym objerzeć jakiś jeden czy dwa odcinki serialu a ja nie mam serca w ostatnich latach do seriali. Nawet ten turecki był męczący.
Ciekawa jest uwaga na temat strachu neostalinowców przed promowaniem czegokolwiek, co mogłoby , o zgrozo, wzbudzać jakieś objawy odrodzenia narodowego. Ale natury nie da się oszukać a do gry wchodzą nawet młodzi informatycy i chłopcy kręcą swoje seriale animowane. Magistrat Głogowa promował gdzieś serial animowany o obronie Głogowa.:)))
Sławomir po prostu mnie przeraził tym utworem "Megiera' tak inne było jego przesłanie w stosunku do tego, co daje cały ten ruch disco polo. O gustach się nie dyskutuje a mnie trudno nazwać fanem disco polo, chyba że dla żartów. Natomiast powiązania Sławomira z Tymonem Tymańskim to poważna sprawa i obawiam się, że możemy się nie doczekać zmiany formy i treści.
Lew Tołstoj to temat rzeka. Był dumą i chwałą Imperium Rosyjskiego, które traktowało jego dzieła jako produkt eksportowy lekceważąc jego myśli filozoficzne, usilnie propagowane wśród klas średnich i wyższych Rosji. Skończyło się tragedią, ale obecne imperium czyli Republika Rosyjska usiłuje nawiązywać do symboli carskiej Rosji a Tołstoja wszyscy tam czytają w tej Rosji - jako lektury szkolne. A ponieważ władza ostentacyjnie lansuje wartości prawosławne i swój sojusz z Cerkwią, to zapewne liczy, że uniknie wpływu tych wszystkich fluidów tołstojowskich na swoich obywateli.
Temat jest wyraźnie rozwojowy.
![]() |
malwina @pink-panther |
11 stycznia 2018 23:47 |
Kochana Pani Panthero,
O Polsce zle albo wcale.
to niebywale, ale mi jakies dwa tygodnie temu jutjub rowniez wyrzucil Szostakowicza, rowniez ze skladanka "kareninowa"...
ale ja tu zejde na poziom gawiedzi: dla mnie bowiem probierzem "prawdy etapu" nie jest wysokie C, o ktorym Pani tak nam pieknie napisala, a ktore nasi pozal sie Boze politycy maja w glebokim powazaniu. Dla mnie probierzem sa kolorowe gazetki, w Niemcach znane pod roznymi tytulami, ale generlnie ludziska mowia o tych gazetkach: "Royals". Traktuja generalnie o tym tym dlaczego Duchesse Kathrine Middelton po raz drugi w tym tygodniu ubrala se na zielono albo dlaczego ratlerek krolowej Danii zesiusial sie na rozowo. Taka wlasnie rozpietosc tematczna:) Oczywiscie "Royals" komentuja "kreacje" dzienne (i nocne nade wszystko;) wszystkich innych wielkich tego swiata. Dzis np. przeczytalam w Royals o tym, ze Hugh Grant bedzie tatusiem po raz piaty.
Jest jedna wielka nieobecna w Royals: Agata Duda. Piekna, o syrenich ksztaltach, swietnie ubrana, elegancka Agata Duda nie jest znana czytelnikom Royals, ktorych linia tematyczna, teoretycznie rzecz biorac, moglaby doznac niezlego liftingu po tych wszystkich Sylwiach, Elizabetach itp. itd., o ktorych Europejki czytaja od dziesiatkow lat.
Czy to nie ciekawe, ze na takim niby gupawym "dla gospodyn domowych", wysmiewanym przez "ludzi powaznych, wyksztalconych" firmamencie nie dopuszczono do pojawienia sie nowej gwiazdy? Co ja mowie: nawet tejze gwiazdy nie zauwazono!
Zle albo wcale.
I czy to nie ciekawe, ze tematy z Royals zajmuja niemal codziennie jedna z glownych pozycji na jednym z najpopularniejszych (lewackich) portali msn.de? Nie ma chyba dnia, zeby info. typu "o wrednej Camili Parker Bowles" nie pojawilo sie obok powaznych tematow politycznych, ekonomicznych i kulinarnych (koniecznie wege) tudziez innych ajurwedach i zen...
dzieki za notke. tym razem dlugo kazala nam Pani czekac:)
ale, jak zawsze, oplacalo sie...
![]() |
tadman @jestnadzieja 11 stycznia 2018 20:10 |
11 stycznia 2018 23:57 |
Owe wulgarne tańce ułożył odwieczny człowiek TVNu Agustin Egurrola i obstawił swoją prywatną trupą tancerek i tancerzy. Tu również nastąpiła zmiana sposobu tworzenia takich zespołów. Za komuny trzon takich zespołów obstawiających muzyczne występy stanowili regularni tancerze, którzy dorabiali sobie chałturą do posad w baletach oper, czy operetek. Obecnie gros członków trup tanecznych łapie się w programach o formacie "mam talent", a więc jest podaż, młodych, łudzonych karierą i zdecydowanych na wszystko nibytancerzy. Jest podaż, a więc musi być i duży popyt.
Pamiętam kiedyś panienki tańczące w zespole Małgorzaty Potockiej, które w pewnym momencie miały patent na prawie każdy program rozrywkowy w TVP. Jeśli idzie o popyt to można dywagować, ale sprawę naświetliła kiedyś sama szefowa tej trupy, jak opowiadała swoje przeżycia na statku Achille Lauro podczas ataku terrorystów palestyńskich. Wtedy okazało się, że ta trupa regularnie obstawiała rejsy wycieczkowe po ciepłych morzach. Czy były dobre tanecznie? Myślę, że były tanie, a może miały jeszcze inne zalety.
Kończąc, chcę zauważyć, że kasę TVP obstawiają firmy, które mają umocowania w TVN (Egurrola) lub Agorze (Sławomir).
![]() |
Nieobyty @pink-panther 11 stycznia 2018 23:10 |
12 stycznia 2018 00:14 |
Dwie sprawy
Sławomira – dobrze oddaje jego motto Czuć Piniądz. Trasa i koncerty zapewniają mu niezależność finansową której Tymański nawet nie zaznał. Forma pastiszu która dobrze się odbiera zmienia wykonawcę. Aktor bo Zapał jest zawodowym aktorem – ma swoją scenę i widownię a tego mu nikt w teatrze czy serialu nie da. To jest pytanie jak będzie widziała swoją przyszłość - ale na chwilę obecną widać jego radość z sukcesu. Co do teledysku Magiera musi odejść od tej stylizacji – bo w tej chwili to on czuje publiczność a nie wypalony Tymański. Ale to pokaże przyszłość – mnie akurat bawią zabawy muzyczne w stylu Franka Kimono, Mydełka Fa czy Różowe Czuby. To jest coś jak z grą naturszczyka przez Maklakiewicza miał talent i potrafił to zagrać gdy inni zawodowi aktorzy zawsze nimi byli i pozostali.
Co do Rosji lata temu dobrze to ujął Korwin: Rosja nie przeżyje kolejnej rewolucji. Marksizm ich wykończył jako społeczeństwo. Gdy upadł komunizm został elity [wyższa nomenklatura] które znały poziom degradacji społeczeństwa. Odwrotnie niż za caratu zdegenerowane elity i w miarę zdrowe społeczeństwo.
- tego zakładam że Rosja i jej kierownictwo musi niwelować tą degradacje, stąd te wszystkie collage Dugina, te pomnik Lenia i Białych dowódców. To przypomina łatanie dziurawej łajby tym co jest pod ręką klepką z parkietu i klawiszami fortepianu. Coś takiego może dryfować ale oferta kulturowa zachodu nowa odmiana termitów jest nie do przyjęcia.
W naszym kraju mamy zupełnie inny problem – nasze dziedzictwo niczym spiżowy pomnik od lat obrzuca się łajnem. Ono przysycha a wszelkie próby zeskrobania były aktem świętokradztwa. Aliści czas i pogoda zrobił swoje i płaty łajna odpadają i taka Czerska i bracia Smolar maja problem – bo spiż prześwituje i łajno odpada. No cóż chłopcy robili w gównie i techniki były prymitywne. Problemem jest jednak co innego ktoś szykuje się oblać ten spiż z łajnem farbą olejną znacznie to tańsze w kosztach i utrzymaniu. O i jest nawet jeden niejaki Daniels co już robi obrachunek ile ton farby potrzeba a użyteczni tubylcy sami pomagają pomiary robić.
![]() |
jestnadzieja @tadman 11 stycznia 2018 23:57 |
12 stycznia 2018 00:20 |
Pomijajac te wszystkie uwarunkowania i kontakty, chodzi mi o styl. Czy "polska dziewczyna" obcokrajowcowi musi kojarzyc sie ze slowem "latwa"? Przy Zenku panie mialy juz inny uklad, ladniejszy stroj. To takie skojarzenie z tym tancem przy Fonsim, poparte dodatkowo obserwacjami zachowania niektorych Polek przy cudzoziemcach. Niesmak. Koncze temat:)
![]() |
MarekBielany @pink-panther 11 stycznia 2018 20:34 |
12 stycznia 2018 00:30 |
i Beatles'ami.
![]() |
jestnadzieja @Nieobyty 12 stycznia 2018 00:14 |
12 stycznia 2018 00:31 |
Prosze obejrzec pare tvn owskich reportazykow o Slawomirze. To jest twor dla korpoludzi, ktorzy "odcinaja sie od disco-polo" i urzadzaja z niego rechot. Wszyscy zgodnie mrugaja okiem, ze niby tacy lepsi sa. Bo "maja prawdziwe instrumenty" a nie syntezator. Za to teksty to wielka kupa.Nie wiem kogo to moze bawic.
![]() |
jestnadzieja @MarekBielany 12 stycznia 2018 00:30 |
12 stycznia 2018 00:43 |
Moje dziecko przy okazji nauki angielskiego w szkole podstawowej dostaje mocna porcje propagandy. Zaczelo sie od piosenek Beatlesow (obowiazkowe Imagine przy okazji swiatecznego spiewania..), dzisiaj (wczoraj) wrocila ze szkoly z zapalem opowiadajac o czytance o Henryku VIII i tych czasach.
Oczywiscie krwawa Mary byla najgorsza, a ten Henryk musial sie zbuntowac bo papiez nie zgadzal sie na rozwody. Az zerkne do tej czytanki...
A w ramach lektur obowiazkowych ( na francuskim!) wlasnie zajmuja sie Agatha Christie..
Mimochodem wspomne, ze nie mieszkamy w Anglii lecz Szwajcarii
Caly czas trzeba miec reke na pulsie i doksztalcac dziecko w domu.
![]() |
pink-panther @malwina 11 stycznia 2018 23:47 |
12 stycznia 2018 00:44 |
Bardzo dobre podsumowanie: o Polakach źle albo wcale. O Polkach też. "Na odcinku Royals" kiedyś natknęłam się w Internecie na jakieś rankingi najlepiej ubranych członkin domów królewskich Europy. Tylko raz załapała się do czołówki a może i zwyciężyła - Królowa Belgów Mathilde - pochodząca ze strony matki z Komorowskich. Bardzo ładna i elegancka pani, matka czworga dzieci, wyraźnie dobrze czująca się w swojej roli - po tym jednym razie, który był chyba jakąś "wpadką mediów" - już nie jest wymieniana w rankingach. Albo bardzo rzadko. No ale to katoliczka jest, w dodatku z wyraźnie podanym polskim wątkiem w drzewie genealogicznym.
Wobec czego w obecnej sytuacji Polski - pani Duda Kornhauser nie ma najmniejszych szans na pojawienie się na stronach Royals, choćby dlatego, że przygasiłaby wiele tamtejszych dam:))) To jest też obszar propagandy w pełni kontrolowany. Gawiedź nie może mieć niewłaściwych przykładów zachowań: żadnych skandali, małżeństwo królewskie wyraźnie zadowolone z życia. Królowa Mathilde odbudowała bardzo kiepski wizerunek domu królewskiego Belgii i ma szacun u męża, bo to jego sytuacja była mocno zagrożona. Zdjęć pani Prezydentowej nie zamieszczam bo ogólnie dostępne, ale zdjęcia Królowej Mathilde pozwalam sobie w celach edukacyjnych zamieścić:)))
1) Królowa w Sznaghaju z małżonkiem, suknia w stylu lat 40-tych, 2) Królowa Mathilde z Królową Niderlandów. 2) Królowa Mathilde z małżonkiem na tle Taj Mahal (jakże inaczej niż śp. Księżna Diana).
![]() |
pink-panther @Nieobyty 12 stycznia 2018 00:14 |
12 stycznia 2018 00:54 |
No to cieszy mnie, że Sławomir będzie ewoluował w stronę normalności:)) Rzeczywiście w tej nowej branży ma znacznie lepsze życie niż w teatrach i w telenowelach w jakichś ogonach.
Co do Rosji to widać, że usilnie starają się jakoś nawiązać do carskiej spuścizny ale to jest kwadratura koła, bo równolegle, kiedy robią rozliczenia i przypominają różne postacie z rewolucji październikowej, to nie potrafią się od tych różnych postaci - odciąć emocjonalnie. A Lenin nadal leży w tym piekielnym mauzoleum.
Ocena sytuacji w Polsce wyjątkowo trafna i chociaż niezbyt optymistyczna. To "odpadanie zaschniętego łajna od spiżu - to jest świetne opisanie sytuacji. Stalinięta obrzucały nasze dziedzictwo łajnem, jednocześnie przemycając do przestrzeni publicznej różne laurki dla "swojaków". Czy uda im się kolejny atak to kwestia otwartka, skoro pan minister Gliński jest doskonale obojętny na te wszystkie bluźnierstwa i prowokacje. Sierżant Daniels rzeczywiście chyba się rozgląda celem oceny sytucji i wyboru właściwych narzędzi, żeby dalej tubylców trzymać w ryzach i nie dać im zbytnio podskoczyć. A coś musi się dziać, skoro nawet pan Norman Davies z Londynu ostrzegł był nas, że Polacy wydają się z siebie nazbyt zadowoleni.
Czyli dalej - wojna cywilizacyjna w toku.
![]() |
Szczodrocha33 @pink-panther |
12 stycznia 2018 01:03 |
Uzdrowienie kultury i kinematografii w szczegolnosci nalezaloby moim zdaniem zaczac od wyrzucenia na zbita twarz Glinskiego z ministerstwa i usuniecia w ogole tego czlowieka z zycia publicznego. I zlikwidowanie PISF oraz przekazanie budzetu tej instytucji do dyspozycji ... Grzegorzowi Braunowi. Mam wrazenie ze powstaloby sporo dobrych filmow, niekoniecznie nawet stricte historycznych. I wyasygnowanie dodatkowych funduszy na dystrybucje tych produktow, bo to klucz do robienia skutecznej polityki.
Tylko wydaje mi sie ze prawdopodobienstwo usuniecia Glinskiego jest mniej wiecej tak samo duze jak usuniecie z poltyki i zycia publicznego niejakiego Ryszarda Czarneckiego (prawdziwe nazwisko: Richard Henry Czarnecki). Nie tak dawno obchodzono przeciez hucznie i uroczyscie rocznice jego dzialalnosci politycznej, a miedzy stolkami, za stolem siedzial obok niego usmiechniety Jaroslaw Kaczynski.
Takze chyba nie da rady. Tak to juz czesto bywa ze im wieksza szuja albo kretyn, tym wieksze ma umocowanie na rusztowaniu.
![]() |
MarekBielany @jestnadzieja 12 stycznia 2018 00:43 |
12 stycznia 2018 01:04 |
To bardzo ważne. Ręka na pulsie, ale kiedyś trzeba wypuścić. Przepraszam, ale gadam jak stary atenborough.
p.s.
imagine to krok dalej po rock'n'rollu
![]() |
pink-panther @Szczodrocha33 12 stycznia 2018 01:03 |
12 stycznia 2018 01:10 |
Mogę się tylko podpisać pod takim pomysłem, ale on rzeczywiście pozostanie w sferze marzeń. Pan Gliński jako Unia Wolności jest "spełnieniem marzeń inteligencji warszawskiej" na tym stanowisku a Pan Richard Henry wprowadził już następne pokolenie czyli syna/synów z pierwszego małżeństwa do polityki, więc to idzie w kierunku dziedziczenia stołków. PISF w zasadzie jest tylko wygodnym korytkiem, do którego rząd sypie paszę a nierogacizna żre, przybiera na wadze i robi wokół siebie gnój. I nic poza tym.
Jedyna pociecha, że te te wszystkie Hollandy z dużym potencjałem agresji - wykruszają się z powodu wieku a młodzi kręcą po prostu bardzo złe filmy. I w końcu ile można oglądać filmów, w których Polacy są wyłącznie : brzydcy, brudni , źli jak w spagetti westernach no i w dodatku tacy prowincjonalni. Andrzej Wajda jaki był, taki był, ale trzymał poziom a to co zostało są nieloty totalne.
![]() |
Szczodrocha33 @pink-panther 11 stycznia 2018 18:57 |
12 stycznia 2018 02:08 |
"Brytole potrafią kręcić fabuły napisane na podstawie wydarzeń historycznych."
I nie tylko historycznych. Brytyjczycy ( albo szerzej: oni i Amerykanie) potrafia dokonac czegos co zaprzecza znanemu powiedzeniu - "z gowna bata nie ukrecisz."
Oni potrafia ukrecic, i to porzadny bat, a co najwazniejsze, potrafia go pokazywac innym i wszyscy cmokaja zachwyceni, mowiac: "material prima sort."
Wystarczy wspomniec znany i uznany za sukces kinowy i komercyjny film "Von Ryan's Express" z Frankiem Sinatra w roli glownej (1965r.).
Film jest o brawurowej ucieczce duzej grupy angielskich i amerykanskich jencow wojennych przewozonych w czasie II wojny swiatowej pociagiem z Wloch do Niemiec. Nic takiego w rzeczywistosci nie mialo miejsca, nawet w przyblizeniu.
Film zrobiono na podstawie noweli Davida Westheimera ktory bedac jencem wojennym .....obserwowal bombardowanie Bolzano przebywajac w wagonie towarowym.
Jest w tym dziele wszystko: piekna kobieta, strzelanina, podchocy, napiecie, bezlitosna walka o zycie, a nawet... kapelan brytyjski mowiacy (plynnie i bez akcentu!) po niemiecku ktorego nauczyl sie ...we Wroclawiu (pardon, w Breslau, jak sam stwierdzil) i udajacy w zdobytym mundurze oficera niemieckiego.
A przekaz jest prosty i mocny: dzielni alianccy oficerowie i zolnierze znowu wykolowali durnych Niemcow.
O innych produktach tej dekady lat 60-ych mozna tez wspomniec:
"Dziala Nawarony", "Tylko dla orlow", czy chocby komiksowo-kabaretowa "Ucieczka na Atene" z konca lat 70-tych.
Albo falszowanie historii jak to mialo miejsce w przypadku filmu "Wielka Ucieczka" z 1963 roku, Steve McQueen w roli glownej.
Pokazano tam jak dzielnie amerykanscy oficerowie organizowali i brali udzial w glosnej ucieczce z obozu dla alianckich lotnikow w Zaganiu w marcu 1944 roku.
W rzeczywistosci wsrod 76 oficerow ktorzy uciekli nie bylo ani jednego Amerykanina. A wsrod schwytanych i zamordowanych przez Gestapo bylo pieciu polskich lotnikow.
Takze podsumowujac, przekaz (oczywiscie przez odpowiednia potezna tube) i dystrybucja to klucz do sukcesu.
![]() |
Szczodrocha33 @pink-panther 12 stycznia 2018 01:10 |
12 stycznia 2018 02:16 |
Co do Wajdy to zgoda. Generalnie mowiac, trzymal poziom dopoki sie nie zestarzal. Bo od robienia "Katynia" to moim zdaniem mogl sie powstrzymac.
A w ogole to mam wrazenie ze za PRL kino polskie przezywalo rozkwit niesamowity. Przynajmniej jesli porownamy je z III Rzeczpospolita i tym co nam Glinski z kolegami serwuje.
|
onyx @pink-panther 11 stycznia 2018 20:27 |
12 stycznia 2018 02:16 |
Dodam tylko, że podczas wymiany Premierów umknęła nam być może informacja, że nowym prezesem PISF został pan Radosław Śmigulski, który dla polskiej kinematografii zasłynął między innymi jako producent najgorszego filmu w historii pt. "Kac Wawa". Sam minister Gliński go namaścił.
![]() |
qwerty @Szczodrocha33 12 stycznia 2018 01:03 |
12 stycznia 2018 07:40 |
RCzarnecki był onegdaj doradcą ALeppera [kulisy, kulisy,... i prowadzący]
![]() |
pink-panther @Szczodrocha33 12 stycznia 2018 01:03 |
12 stycznia 2018 11:22 |
Co do Glińskiego to się zgadzam, ale jak widać, jest jakimś bezcennym elementem układanki. Chyba chodzi o wiarę w stopnie uniwersyteckie. "Zwei und zwanzig professoren und Vaterland, Du bist verloren" (22 profesorów i ojczyzna jest zgubiona) to jest podobno niemieckie przysłowie na temat udziału profesorów uniwersyteckich w rządzeniu państwem. On ma wszystkie cechy aparatczyka komunistycznego uniwersytetu: za nic nie odpowiadać, pozorować aktywność, pilnować swoich interesów. Ale to może moje subiektywne wrażenie. Richard Henry nie wziął się znikąd: jego ojciec był we wczesnej młodości asystentem samego reżysera Forda przy kręceniu "Krzyżaków" w 1961 r. i całe życie "przy PZPR" a matka na robienie habilitacji została wysłana z głębokiego PRL do Londynu, gdzie przypadkiem urodził się Riczard Henry. Wtedy takie przywileje jak habilitacje czy doktoraty - za granicą PRL - były dostępne tylko w "zamkniętym kręgu". Co do partii , to Riczard Henry - był chyba we wszystkich poza PZPR. Takie hobby chyba.
![]() |
pink-panther @Szczodrocha33 12 stycznia 2018 02:08 |
12 stycznia 2018 11:29 |
Dzięki za przypomnienie produkcji filmowych lat 60-tych. Dziesiątki czarnobiałych obrazów o II WW i bohaterskich żołnierzach alianckich. A potem przyszła moda na kolorowe i nawet śp. Deyna się załapał na "mecz piłkarski" z udziałem gwiazd ekranu. A prawda jako taka nigdy nie była jakimś "bożkiem" autorów scenariuszy filmowych w krajach anglosaskich. W końcu wyrwanie z rąk hiszpańskich terytoriów Wicekrólestwa Nowej Hiszpanii ( Nueva España), która istniała od 1535 m.in na terytorium połowy dzisiejszego USA - przez Amerykanów w roku 1821 znamy jedynie z serialu "Zorro", który był kręcony chyba ze 100 razy. Konsekwencja i upór to są w tamtych stronach wielkie zalety.
![]() |
pink-panther @Szczodrocha33 12 stycznia 2018 02:16 |
12 stycznia 2018 11:32 |
Była przecież "Polska Szkoła Filmowa' i można wieszać psy na sprawach ideologicznych ale jednak powstało wiele wybitnych filmów, które są rozpoznawalne za granicą. Teraz jest jakaś smuta, której końca nie będzie, bo kino i tak upada. To co "serwuje Gliński", to powinien za karę sam obowiązkowo oglądać codziennie w biurze przez 8 godzin dziennie minimum. Zaczynając od dzieła pt. Polskie gówno" Tymona Tymańskiego.
![]() |
Brzoza @pink-panther |
12 stycznia 2018 11:35 |
" decyzja o zaprezentowaniu bez ubranka narzeczonej Następcy Tronu i panienki z domu panującego Wielkiego Księstwa Litewskiego – jakkolwiek nie ma najmniejszych danych historycznych na ten temat. W przypadku stalinowskich oprawczyń, mimo, iż obie te panie były powszechnie znane jako – bezpruderyjne, odważni i szlachetni reżyserzy nie pokazali ich w odważnych scenach erotycznych. "
" Czy narusza dobra osobiste nieżyjącej od setek lat Królowej Polski oraz prestiżu Polski – pokazywanie jej w sytuacji pozbawiającej ją szacunku i godności? Moim zdaniem tak.
I wydaje mi się, że mają tego świadomość wszyscy ci starzy wyjadacze z kina rodem z PRL, którzy
– nie zdecydowali się pokazać - dwóch stalinowskich zbrodniarek jak stosują w swoim życiu „nową radziecką moralność” na odcinku erotycznym. Bo to by naruszało godność i dobra osobiste tych pań? Czy raczej raniłoby uczucia obu panów reżyserów, wyraźnie identyfikujących się z tymi postaciami? "
legendę o nawróceniu stalinowskiej sadystki(Brystygierow) – odpowiednio za 30 minut - 963 tys zł. ... Druga stalinowska sadystka (płk MBP Helena Wolińska Brus) została uwznioślona z dotacji – odpowiednio za 30 minut - 1.139 tys zł "
Święta Prawda. :) Dziękuję.
![]() |
pink-panther @onyx 12 stycznia 2018 02:16 |
12 stycznia 2018 11:41 |
Ależ minister Panu odpowie, że "to Komisja Konkursowa PISF wybrała" tego całego Śmigulskiego z Totalizatora Sportowego. A w końcu jakie to ma znaczenie, skoro w komisjach przydzielających dotację są ci sami państwo od lat. Na zmianę: najpierw jedni dają drugim a następnie drudzy przydzielają dotacje pierwszym. I tak to się kręci. PISF jest pomysłem PiS i od PiS otrzymał statut. I nikt tam nie narzeka. Poza widzami oczywiście. Ale kto by się przejmował widzami. Śmigielski to listek figowy.
![]() |
A-Tem @pink-panther |
12 stycznia 2018 12:32 |
Ogromnie ważny artykuł, pięknie dziękuję! Czasami, dla pokoju duszy, dobrze jest o sprawkach zbrodniarzy, tych którzy uwzięli się na rozjechanie Polski, nie wiedzieć. Nic pokojowego w nich nie ma, same łajdactwa i wojna. Czy oni kiedyś rozjadą się sami. Wystarczy, że zmienimy emisję waluty polskiej — wtedy tak, inaczej nie.
Za "wysokie" jest to ostatnie spostrzeżenie? Trudno, innego sposobu nie ma. Dopóki atakujący drukują pieniądze, dopóty ich wpływ będzie rósł, a nie malał, jeżeli Rodacy naprawiają od niewłaściwego końca.
NIEOBYTY dobrze mówi, przypominając groszowe wydania KiW-u, literaturę jaka opisywała szlachcianki i szlachciców, co spowodowało owczy pęd do zawieszania sobie przez nuworyszów "portretu przodka" w kontuszu; nad kanapą w jadalnym, koniecznie ze wpół wyciągniętą szablą pod "portretem", itp ekscesy. Ale też i dążenie, uparte dążenie tych serdecznych, wartościowych Polaków do pojęcia i przyjęcia kultury RP, do szlachetności.
Szlachetność z kolei stała się przyczyną upadku "S". Miast eliminować bandziorów i ZŁY PIENIĄDZ, chcieli raczej ci szlachetni ludzie naprawiać, budować, odbudować.
Źle pojmowana szlachetność, żywienie wroga, to był przedywidywalny od początku koniec "Solidarności". Dobrze odżywione gangi bez trudności zlikwidowały tych, którzy chcieli pracować dla Ojczyzny i dla siebie.
Likwidatorzy rwali tylko dla siebie. To się powtórzy, jeżeli znów jacyś nawiedzeńcy zaczną budować, nie patrząc na czym i na kim budują. Albo, co gorsza, z żarem, zapałem czy czymśtam jeszcza rzucą się życie i zdrowie i twórcze siły poświęcać tym, którzy i tak z nich żyją, rechocząc.
Żadna odbudowa nie powiedzie się, gdy fundament służy przeciwnemu celowi. Dzisiejszy fundament to sposób na okradanie Polaków z każdych owoców każdej pracy. Nie będzie budowy, gdy nie naprawić wpierw ów fundament. Ciekawi mnie, czy pomysł na działanie ma nasz VALSER, który jako jeden z niewielu rozumie złożony system oszustw i kradzieży, nazywany dziś państwem.
Jeszcze raz dziękuję i powoli się żegnam. Kilka komentarzy jeszcze napiszę, lub jedną notkę, a potem będę publikował na znanym blogspocie:
atemcom.blogspot.com
![]() |
pink-panther @Brzoza 12 stycznia 2018 11:35 |
12 stycznia 2018 12:45 |
To są moje bardzo subiektywne odczucia czy raczej niepokoje. Cieszę się, że ktoś je podziela. Dzięki i serdecznie pozdrawiam.
![]() |
pink-panther @A-Tem 12 stycznia 2018 12:32 |
12 stycznia 2018 12:51 |
Cieszę się, że będzie Pan miał swojego bloga, bo to najlepszy sposób aby wyrażać swoje myśli w taki sposób, jak się chce. Dzięki za ten komentarz i za inne, wcześniejsze. Pierwsza "S" była dla organizatorów obalania "reżymu Gierka" ale już nie - obalania komunizmu - sporym zaskoczeniem. Nieoczekiwanie pojawiło się w związku zawodowym 10 mln katolików polskich ze swoim radykalnym antykomunizmem a ta cała "S" była pomysłem takich ludzi jak tow. II sekretarz PZPR na UW - prof. Geremek i wielka grupa staliniąt, ziejących nienawiścią do Gomułki i Gierka - ale już NIE do Bermana czy Kasmana:))) Dopiero stan wojenny pozwolił im przejąć inicjatywę i WSPÓLNIE z generałem Jaruzelskim "wyprowadzić demokratyzację Polski" na szerokie wody. Legalne władze I "S" zostały - wykolegowane a zarejestrownie II "S" - było jednocześnie - zamachem na I "S" - dokonanym rękami ludzi, którzy pili wódkę z Kiszczakiem pzy okrągłym stole. Nie ma tu winy członków "S', skoro stali się ofiarami podstępu i kłamstwa - ze strony tzw. kolegów z "S". Rok 1989 to były dwa zamachy w jednym. Cała reszta to logiczne skutki. Serdecznie pozdrawiam
![]() |
saturn-9 @pink-panther |
12 stycznia 2018 15:54 |
Czytelników we Francji obiegła pod koniec 2017 roku informacja, że dom wydawniczy Gallimard zamierza w maju 2018 wydać trzy książki w jednej pod tytułem "Pisma polemiczne". Trzy w jednej? Tak, tak bowiem od '45 roku te trzy pozycje nie były wznawiane: Bagatelles pour un massacre, 1937; L'École des cadavres, 1938; Les Beaux Draps, 1941.
Brakujące pozycje do Dzieł zebranych Louisa-Ferdinanda Céline'a.
Grupy dbające o wizerunek zwietrzyły podstęp. Pisma polemiczne? Polityczne pamflety! znaczy się... Szpalty gazet zaczernił sączący się niepokój o przyszły stan umysłów beztroskich czytelników. 'Wujki dobre rady' zaoferowały fachowy aparat krytyczny w celu naświetlenia tła i klimatów tamtych lat ... etc. Miało to miejsce 12.12.2017 [331].
Wczoraj, dnia 11.01.2018 [212], wydawca Antoine Gallimard ogłosił odejście od zamierzanego projektu "Ecrits polémiques".
Nici z ocieplenia klimatycznego :(((
Pani przyczynek nieco poprawił mi humor ;) Dziękuję.
« Au nom de ma liberté d’éditeur et de ma sensibilité à mon époque, je suspends ce projet, jugeant que les conditions méthodologiques et mémorielles ne sont pas réunies pour l’envisager sereinement », a indiqué Antoine Gallimard.
![]() |
pink-panther @saturn-9 12 stycznia 2018 15:54 |
12 stycznia 2018 16:11 |
Nie ma to jak wolność słowa we Francji. A najzabawniejsze jest to, że Celine był przez większość życia typowym francuskim lewicowcem. "Zwierzęcy antysemita"- lewicowcem? A dzieła wydaje nie żadna III Rzesza tylko republikańska Francja. A najlepszy jest ten wyjazd edukacyjny do Związku Sowieckiego i posada w Lidze Narodów załatwiona oczywiście przez pana Rajchmana. Czego oni się boją w tej Francji ? Gdyby to były jakieś extra-bluzgi, to zapewne nie byłoby problemu. Ale może coś zauważył w bezcennym ZSRR w tym historyczym 1938 r.
Ponieważ francuska literatura jak i sama Francja jest już żywym trupem, to zapewne te dzieła wyda Kalifat Paryski.
|
onyx @pink-panther 12 stycznia 2018 11:41 |
12 stycznia 2018 18:24 |
Ja go bardziej widzę jako symbol i wzorzec z metra cięty tej całej tzw. polskiej kultury niż jako listek.
![]() |
Paris @A-Tem 12 stycznia 2018 12:32 |
12 stycznia 2018 19:35 |
Ge-nial-ne !!!
Zlozony system oszustw i kradziezy, nazywany dzis panstwem !!!... to najprawdziwsza prawda.
![]() |
pink-panther @onyx 12 stycznia 2018 18:24 |
12 stycznia 2018 20:31 |
Bo chyba rzeczywiście tak jest. To trwa już 27 lat i zupełnie nie widać zmiany tylko w kampaniach przedwyborczych jakieś gesty. Ale niczego nie muszą obiecywać, bo skoro lud nie ma co do garnka włożyć i nie ma z czego spłacić kredytów, to nie pyta o jakość seriali telewizyjnych. A skoro nie pyta to i nie dostaje.
![]() |
malwina @pink-panther 12 stycznia 2018 00:44 |
12 stycznia 2018 22:10 |
alez pieknie prezentuje sie ta Matylda!
Ciekawe czy zdaje sobie sprawe z tych prawdziwych kryteriow rankingowych, o jakich Pani wspomniala.
O tak...roznica z Diana powalajaca...ta ostatni ajakos nie mogla wpisac sie w rachunki imperiow: ani z Karolkiem ani z Al Fayedem nie wyszlo...w piwerwszym wypadku nie chcial Karolek, a w drugim...no coz, tez chyba Karolek. sa wypadki, w ktore po prostu nie wierze.
dzieki za piekne zdjecia. nie mialam pojecia o pochodzeniu tej pani.
![]() |
Szczodrocha33 @pink-panther 12 stycznia 2018 11:32 |
12 stycznia 2018 22:14 |
Oczywiscie, byli rezyserzy na miare Wojciecha Jerzego Hasa na przyklad. Wystarczy wspomniec film "Pozegnania" (1958) z fantastycznymi zdjeciami samego mistrza Mieczyslawa Jahody. Czy chocby mistrzowski "Rekopis znaleziony w Saragossie" z iscie gwiazdorska obsada od A do Z.
Niestety, prawdziwi tworcy i mistrzowie wymarli, pojawili sie aspirujacy. Nie brakuje ich nigdy w kraju postkolonialnym. Jedynym marzeniem takiego Patryka Vegi jest zlapanie kasy z budzetu, zrobienie jakiegos gniota i zalapanie sie do Hollywood. Pewnie dlatego zmienil sobie nazwisko Krzemieniecki na Vega.
Latwiej bedzie wujom z fabryki snow to wypowiedziec.
![]() |
stanislaw-orda @pink-panther 11 stycznia 2018 20:29 |
12 stycznia 2018 23:11 |
No tak, to oczywiste, że antykatolicy.
Wyssali ten antykatolicyzm z mlekiem.
I czosnkiem.
![]() |
Zadziorny-Mietek @pink-panther 12 stycznia 2018 11:22 |
12 stycznia 2018 23:56 |
Towarzysz Minister Gliński doktoryzował się u Andrzeja Sicińskiego, późniejszego w latach 1991-92 ministra kultury i sztuki w rządzie Jana Olszewskiego. Bratem Andrzeja Sicińskiego był Ryszard Siciński, prawnik, adwokat, mason, obrońca opozycji w PRL, kilkanaście lat temu - po "Sąsiadach" - pełnomocnik Jana Tomasza Grossa. Obaj Sicińscy zaliczają się do tych niecodziennych przypadków powstańców warszawskich, którzy karierę w PRL zaczęli już za Bieruta. Rodzice tow. Glińskiego to warszawski architekt Tadeusz Gliński i sanitariuszka Batalionu "Zośka" Marta Miazio. W liceum chodził do klasy z Michałem Bonim. Droga polityczna - standardowa: opozycja i "S" w latach 80., rezerwa kadrowa transformacji, nie zdążył się nadziałać w "partii ludzi rozumnych", później na front ekologiczny, ale ten w Polsce nie wypalił. Wzięli go bracia Kaczyńscy.
![]() |
pink-panther @malwina 12 stycznia 2018 22:10 |
13 stycznia 2018 01:00 |
A proszę bardzo. Wizerunek jest dla "ludu Belgii", który niezbyt ufał następcy tronu, bo to wesoły miś był. A rodzinka królewska też dostarczała materiałów dla prasy brukowej co niemiara. Więc Królowa Mathilde ubiera się tylko u belgijskiej krawcowej a kapelusze projektuje i wykonuje tylko belgijski kapelusznik. O czym trąbiono na wszystkich rogach ulic już w okolicach wesela. Innym ukłonem w stronę ludu jest fakt, iz Królowa z zawodu jest logopedą i przed ślubem prowadziła normalną praktykę. Długo jej nie prowadziła, bo wyswatano ją z niecnotliwym następcą tronu. W dodatku chyba jako jedyna w rodzinie mówi oboma językami obowiązującymi w Belgii. Po prostu brylant:))) Nie będzie lansowana, bo nie jest tzw. dziewczyną z ludu tylko była hrabianką a z polskiej strony miała jakichś książąt w drzewie genealogicznym, nie ma za sobą żadnych skandali, jest dyskretna i bardzo miła dla ludzi oraz bezpretensjonalnie udaje "kobietę pracującą":))) Plus katoliczka, przynajmniej nominalnie.
![]() |
pink-panther @Szczodrocha33 12 stycznia 2018 22:14 |
13 stycznia 2018 01:03 |
Zadziwia to, że tamci mistrzowie nie zostawili następców. Albo film pozostał tym czym był, czyli "bronią propagandową" a w tym rozdaniu czyli w III RP nie potrzeba dobrych filmów. Potrzebne są filmy w ramach "pedagogiki wstydu". Problem w tym, że jak ktoś kręcił tylko takie filmy czyli propagitkę w stylu filmów sowieckich z 1939 r.- nie umie nakręcić niczego bardziej wartościowego artystycznie.
![]() |
pink-panther @stanislaw-orda 12 stycznia 2018 23:11 |
13 stycznia 2018 01:16 |
Proszę mnie nie dobijać:))) Jeszcze i to na dodatek??? Czosnek w mleku? :)))
![]() |
pink-panther @Zadziorny-Mietek 12 stycznia 2018 23:56 |
13 stycznia 2018 01:24 |
No PaczPan. Ależ to arystokracja ducha. Z takim zapleczem towarzyskim był po prostu skazany na sukces. Profesjonalizm ale nade wszystko - wartości. Proszę też nie zapominać o bracie rodzinym Robercie Glińskim reżyserze filmowym, podobno "partnerem życiowym" słynnej aktorki Joanny Żółkowskiej i czasem przechadzającym się w okolicach PISF. Z takimi atutami to on jest niezatapialny. Musieli kogoś wyrzucić, to wyrzucili profesora Szyszkę.
![]() |
slepamanka @pink-panther |
13 stycznia 2018 04:41 |
Można tylko Pani podziękować za kolejny bardzo interesujący i ważny tekst. Z braku czasu nie czytam wszystkich komentarzy, które są również bardzo interesujące i nie wiem czy ktoś z komentujących poruszył tą sprawę.
Przede wszystkim dlaczego jesteśmy opluwani, przy milczącej zgodzie rządzących bez przerwy od 1989 roku?
Chodzi tylko o 65 miliardów w gotówce. My mamy zapłacić organizacjom żydowskim wchodzących w skład Holocaust Industry. Żydzi mają być ofiarami straszliwych polskich ludobójców, którzy nie dość że mordowali ludność żydowską, to na dodatek bezczelna polska swołocz zawłaszczyła sobie nieruchomości na żądaną kwotę i teraz tępo milczy, by się to jakoś jej upiekło. Ale z nami Żydami nie takie numery.
Przecież gdyby przeprowadzono lustrację, to okazałoby się, że sprawcami wszystkich stalinowskich zbrodni na Poakach, byli żydowscy komuniści-ludobójcy. Gdyby taka wiadomość poszła w świat, to bezzsazadne roszczenia żydowskie straciłyby jakikolwiek sens.
Więc stąd mamy Jedwabne, oraz filmy typu Ida, czy o sadystce Brystygierowej. Film o żydowskich komunistach stojących na czele ludobójczego komunizmu, mordujących polskich patriotów nigdy nie powstanie, dopóki władza będzie należała ddo bandy magdalenkowej którą to gen. Kiszczak wyciosał z pniaka bądź wystrugał z banana.
Ja często jestem pytana w Chicago, gdy okazuje sie że jestem Polką, dlaczego Polacy mordowali Żydów w polskich obozach koncentracyjnych. Dlatego doszło do takiej sytuacji, ponieważ nasze rządy nic nie robią i niestety ja nie mam złudzeń nic też nie będą robiły.
Pozdrawiam
![]() |
qwerty @A-Tem 12 stycznia 2018 12:32 |
13 stycznia 2018 06:48 |
.."złożony system oszustw i kradzieży, nazywany dziś państwem." - fantastyczne, i pokazuje, że problemy analizy, napraw, obrony, etc zawsze się sprowadzają do znaczenia pojęć podstawowych; pozwolę sobie wykorzystać jako motto w wykładach [ze wskazaniem autora], pzdr
![]() |
szarakomorka @pink-panther 11 stycznia 2018 22:23 |
13 stycznia 2018 11:29 |
-"Nikt nie zna dnia ani godziny, wszystko leci ze zdjęciami, nie ma szans na obronę i uratowanie wizerunku."-
Obawiam się, że jest to tylko moment "przesilenia". Po jakimś czasie w społeczeństwach wyzutych z "poczucia grzechu" sprawy tego typu będą uważane jako normalne i nikt nie będzie się tym przejmował.
Obym był złym prorokiem.
Moja śp teściowa nie mogąc zrozumieć otaczającego świata mówiła: "pora umierać" (jak wielu w pewnym wieku).
Pani się nie poddaje (broń Boże, nie wypowiadam wieku) i chwała za to.
Na każdy Pani nową notkę (NOTĘ!) czekam z niecierpliwościa.
Wszelkiego Dobra w nowym roku.
![]() |
stanislaw-orda @pink-panther 13 stycznia 2018 01:16 |
13 stycznia 2018 12:26 |
no przecież, że przecież oddzielnie
![]() |
pink-panther @slepamanka 13 stycznia 2018 04:41 |
13 stycznia 2018 13:50 |
To jest coś więcej niż Holocaust Industry. Zorganizowany atak na Polskę w sprawie tzw. odszkodowań rozpoczął się dopiero PO roku 2000, bowiem w latach 90-tych odbywała się potyczka ze Szwajcarią. W latach 90-tych atakowana była Szwajcaria, w efekcie czego w roku 1996 powstała tzw. Komisja Bergiera (Niezależna Komisja Ekspertów), która analizowała m.in sprawę "martwych kont" w bankach szwajcarskich. Sprawa "polskich zbrodni" pojawiła się na forach międzynarodowych a właściwie w USA - dzięki książce Jana T. Grossa "The Neighbors:The Destruction of Jewish Community in Jedwabne, Poland" wydane przez Princeton Uniwersity Press w 2001 r. zaraz po tym, jak po polsku jakaś tajemnicza Fundacja Pogranicze w Sejnach wydała w 2000 r. książkę Grossa po polsku: "Sąsiedzi:Historia Zagłady żydowskiego miasteczka". I w pierwszej dekadzie XXI w. trwała wielka awantura wokół zarzutów postawionych przez J.T. Grossa m.in w Radio Maryja. Wcześniej siostra Agnieszki Holland - Magdalena Łazarkiewicz nakręciła film dokumentalny pt."Żwirowisko -ostatnia niedziela", w którym oskarża Zakonnice, Episkopat polski i polskich katolików a śp. Kazimierza Świtonia osobiście - o naruszanie spokoju żydowskich ofiar w KL Auschwitz - przez "uporczywe nie-zdemontowanie Krzyża na tzw. Żwirowisku".
W latach 90-tych widać było, że wszelkie próby przywrócenia tzw. polskiej narracji historycznej do głównego nurtu medialnego - po latach komunistycznego kłamstwa i zamilczania - będą "ostro karane" i film Magdaleny Łazarkiewicz był tego przykładem. Na czele tej "krucjaty przeciwko polskim nacjonalistom" stał m.in Marek Edelman.
W roku 2001 banki szwajcarskie zdołały wypłacić kwotę ok. 240 mln USD w formie odszokowań i wtedy uaktywnił się medialnie Izrael Singer - ówczesny Sekretarz Światowego KOngresu Żydów z żądaniami przeciwko Polsce. To było o tyle łatwe, że od roku 1989 r. status nieruchomości "znacjonalizowanych przez PRL bez podstaw prawnych" - nie został "uregulowany żadną ustawą" a przynajmniej tak twierdzi docent wiki.
Tak więc raczej chodzi o brak dekomunizacji w mediach i świadome postawienie polityki III RP - na brak reprywatyzacji mienia zagrabionego przez komunistów - polskim obywatelom, kimkolwiek byli: Żydom czy Polakom. Sprawa reprywatyzacji nieruchomości na rzecz Polaków - właśnie została załatwiona "ustawą Jakiego". A "mienie martwej ręki" - czeka na ostateczną batalię, która zapewne już jest "oddana walkowerem" tylko władza jeszcze nie wie, jak tę informację przekzać "ciemnemu ludowi". Traktowanie Polaków jako obywateli III kategorii to jest zadekretowana forma zachowań po roku 1989 - potomków stalinowców i generalnie ludzi, którzy się "dobrze urządzili w komunizmie".
http://www.blabliblu.pl/2017/01/03/zydowskie-zloto-w-alpejskich-skarbcach/
https://pl.wikipedia.org/wiki/Przedsi%C4%99biorstwo_Holocaust
![]() |
pink-panther @szarakomorka 13 stycznia 2018 11:29 |
13 stycznia 2018 13:55 |
Dzięki za słowa wsparcia i serdecznie pozdrawiam:))) W sprawach pamięci jestem jednak optymistką, albowiem katolicyzm stawia przed wyznawcami twardy wymóg - stania w prawdzie. Nie ma mowy o zapominaniu czy milczeniu w takich chwilach, gdy trzeba mówić. I nie jest ważne, czy jest to "głos wołającego na puszczy". Tzw. narracja głównych mediów to jest co najwyżej - brudna piana, która ma spełniać jakąś tam rolę. Ale człowiek jest wychowywany i informowany - w rodzinie. To dziadkowie i rodzice mają powinności wobec swoich dzieci, aby te wiedziały - co było aby zrozumieć - co jest. I dlaczego.
Dzięki za życzenia i również życzę wszystkiego dobrego w nowym roku. Może nie będzie lepszy ale z pewnością - równie ciekawy:)))
![]() |
pink-panther @stanislaw-orda 13 stycznia 2018 12:26 |
13 stycznia 2018 13:57 |
Jasna sprawa. Żartujemy sobie:)))
![]() |
qwerty @pink-panther 13 stycznia 2018 13:55 |
13 stycznia 2018 14:04 |
idzie nie tylko o mówienie
![]() |
ainolatak @pink-panther |
13 stycznia 2018 16:27 |
Genialny tekst! Do jak najszerszego rozpowszechniania. Decydentom, niestety nie da się już nic wytłumaczyć, jak widać zaprogramowani na inne działania i zamysły, których zwykli ludzie w swym ograniczeniu nie ogarniają….
Co do naszych filmowych dokonań, patriotycznych w obie strony, to aż ciężko coś powiedzieć, żeby nie zalała krew… Jak pomyślę, że serią suchetowskiego Poirota można było wypełnić 16 lat, w sumie osiemdziesięcioma 50min odcinkami, z których część to już klasa sama w sobie (orient express Sucheta dużo lepszy niż nowe kinowe wydanie), wcześniej męczyć Poirota z Ustinovem, a przecież w międzyczasie jeszcze zapodawać miss Marple, całą masę pro-imperialnych i antykatolickich produkcji, kolejne adaptacje złotych wieków, Robinów, Arturów, kolejne nawet dobre Bondy, to na myśl o naszych dokonaniach - jak powiedział klasyk – chce mi się wyjść z kina. A my, za 2017 rok, możemy mówić tylko o Lutrze (absolutnie dobry) i Wyklętym (nie pozbawiony wad, ale i tak warto), obydwa prywatne dokonania za uciułane w zbiórce publicznej pieniądze. No, ale przecież z podatków mamy robić te zaćmy i ataki paniki.
Bardzo się wzruszyłam, że przypomniała Pani Góreckiego. III symfonię często słyszałam w Royal Festival Hall, IV-ta symfonia też z resztą m.in. przez nich zamówiona….a nam ma wystarczyć Sławomir…
![]() |
pink-panther @pink-panther |
13 stycznia 2018 19:34 |
Bardzo dobrze pokazał Pan dla porównania "pracę codzienną Imperium" czyli te wszystkie powtórne ekranizacje Poirota, Ms Marple, Szekspira, Sherlocka Holmesa i tak dalej i tak dalej. Mnie wystarczyły powtórki Tołstoja. Wedle zasady, że jeśli coś się podobało kiedyś, spodoba się na pewniaka i dzisiaj. I że wizerunek Imperium Brytyjskiego czy Rosyjskiego - tanim kosztem będzie się utrwalał w oczach własnych obywateli i w oczach cudzoziemców. III RP - to jest w dziedzinie kultury i promocji państwa "wszystko na odwrót". Co prowadzi do oczywistych wniosków.
Henryk Mikołaj Górecki i Jego III Symfonia - są na świecie (poza Polską) obiektem powszechnego i bezinteresownego kultu. Są bowiem lekarstwem na cały ten męczący hałas medialny i szaleństwo i okrucieństwo otaczającego świata. Dziecko lat 14 pisze do H.M.Góreckiego, że leży sparaliżowane w jakimś szpitalu bo skoczyło wraz z ojcem z okna w czasie pożaru z 2 piętra a matka i siostra w tym pożarze zginęły. Ojciec ciężko ranny. Dziecko pisze, że cały czas słucha tej symfonii i tylko dlatego jeszcze żyje. I pisze list na specjalnie skonstruowanej klawiaturze komputera. III Symfonia H.M. Góreckiego wg badań rynkowych w USA okazała się najbardziej słuchanym utworem wśród kierowców TIR-ów. Trzy lamentacje na temat relacji Matki i Dziecka - 58 minut medytacji nad cierpieniem i stratą.
Oczywiście próbowano zrobić z niej "utwór poświęcony Holocaustowi", co było kłamstwem i o czym On i Jego Rodzina mówili otwarcie. I co jest powiedziane w filmie "Please find". Może dlatego ten film ma w III RP - bana.
Serdecznie pozdrawiam załączam część II w wykonaniu Stefanii Woytowicz i całość w wykonaniu Zofii Kielanowicz. Po prostu super.
https://www.youtube.com/watch?v=8MkjkoNo92I
https://www.youtube.com/watch?v=brotY-aMCBE
![]() |
ainolatak @pink-panther |
13 stycznia 2018 21:34 |
Bardzo dziękuję za tą historię o dziecku słuchającym Góreckiego, filmu też niestety nie widziałam, ale odszukam, dziękuję. Rzeczywiście miałam okres kiedy na okrągło słuchałam właśnie Movement 2, który Pani podała w pierwszym linku, żałobny, a pomaga wyjść z żałoby.
Ale ci kierowcy tirów pozystywnie zaskakujący :) Okazuje się, że nie potrzebują Sławomira ani nawet Zenka tylko Henryka i matki :)
![]() |
Aquilamagna @pink-panther |
13 stycznia 2018 22:01 |
Ciekawostka
Czy wiedzą Państwo, że według przybliżonych statystyk, ponad 30% komputerowych odwiedzin Szkoły Nawigatorów spoza Polski (a niemal 14% ogółu) pochodzi z państwa położonego w Palestynie?
https://www.similarweb.com/website/szkolanawigatorow.pl (Traffic by countries, nieco poniżej po przewinięciu strony)
![]() |
stanislaw-orda @Aquilamagna 13 stycznia 2018 22:01 |
13 stycznia 2018 22:04 |
tamci w Lewancie świetnie wiedzą, co dobre
![]() |
Paris @Aquilamagna 13 stycznia 2018 22:01 |
13 stycznia 2018 22:23 |
No prosze...
... dzieki za to mile, cenne... i logiczne info. I wiem, ze ta tendencja bedzie tylko ROSNAC !!!
No tak sie szczesliwie... i opatrznosciowo zlozylo, ze portal SN to jedyny w Polsce i w swiecie portal wart zainteresowania.
![]() |
pink-panther @ainolatak 13 stycznia 2018 21:34 |
13 stycznia 2018 23:15 |
Kiedyś trafiłam na stronę (link poniżej), gdzie można sobie obejrzeć 10 min tego filmu a reszta zależy od decyzji osobistej.
Serdecznie pozdrawiam.
![]() |
pink-panther @Aquilamagna 13 stycznia 2018 22:01 |
13 stycznia 2018 23:19 |
Dzięki za informację. Warto wiedzieć, gdzie budzimy zainteresowanie:))) To bardzo nietypowy rozkład. Wydaje się, że to jest jeden z niewielu portali w RP budzący tak duże zainteresowanie zagraniczne a w szczególności w kraju położonym w Palestynie. Nie przypiuszczam, że to tęsknota za Ojczyzną nad Wisłą. Ciekawe.
![]() |
Aquilamagna @pink-panther 13 stycznia 2018 23:19 |
13 stycznia 2018 23:46 |
No właśnie. Tym bardziej, że przecież portal Szkoła Nawigatorów "nie istnieje".
Porównując dane można zobaczyć na przykład, że mieszkańcy Lewantu czynią tutaj niemal dwa razy więcej odsłon (w liczbach bezwzględnych!) niźli na przykład u pana Michalkiewicza (którego to witryna jest znacznie bardziej popularna w sieci).
Myślę, że doceniają wkład Gospodarza w popularyzację historii ichnich Rodaków poprzez, na ten przykład, dedykowany numer Kwartalnika.
![]() |
ainolatak @pink-panther 13 stycznia 2018 23:15 |
14 stycznia 2018 07:05 |
Przeogromnie Pani dziękuję, za linka i za przypomnienie!
Jak zobaczyłam Lou Rhodes z Lamb na filmie prawie się przewróciłam. Już się wyjaśniło dlaczego ta debiutancka płyta triphopowców była genialna i do tej pory do niej wracam, a pozostałe już mi się nie podobały - do pierwszej natchnieniem była muzyka Góreckiego :) Cos niesamowitego...
Dobrej niedzieli i równiez pozdrawiam :)
![]() |
ainolatak @Aquilamagna 13 stycznia 2018 23:46 |
14 stycznia 2018 07:06 |
To bardzo ciekawe, SN pilniej obserwowany z poważnych miejsc niż Michalkiewicz....
![]() |
stanislaw-orda @ainolatak 14 stycznia 2018 07:06 |
14 stycznia 2018 08:30 |
może kompletują listy proskrypcyjne
![]() |
malwina @pink-panther |
14 stycznia 2018 20:08 |
mialam nie pisac, bo w sumie robi sie przez to komus reklame. Ale napisze. bo jednak zaskoczona jestem. Po raz kolejny. Ilez to juz razy myslalam, ze mnie nic nie zaskoczy...
podeslano mi wczoraj link do Food Emperor. Szwedzki poliglota kucharzacy na jutjubie. Niezle mowi po polsku ale nasz jezyk sprowadzony jest do poziomu genitaliow. Polacy? Polacy zachwyceni. Jutjub bynajmniej nikogo nie cenzuruje.
przeczytalam nawet wywiad na Gazecie. dwie rzeczy: facet, pod pretekstem "robienia inaczej" zmasakrowal polski bigos i pierogi. dlaczego? Bo lubi inaczej, a poza tym wiedzial, ze Polacy beda "wku...ni". Niby sa. ale wystarczy przeczytac komentarze zeby przekonac sie, ze sa jednak zachwyceni...
Zaprawde, nie ma przypadkow, sa tylko znaki...
![]() |
Wrotycz1 @pink-panther 12 stycznia 2018 11:22 |
15 stycznia 2018 17:04 |
I ta niewielka książeczka, nawet we fragmentach nie trafiła do listy lektur. Dla ciekawskich, wiele można się dowiedzieć o realiach prowadzenia wojen na początku XVII w. Dobrze, że Pani ją przypomniała. Może wyjdzie z niebytu.
![]() |
Wrotycz1 @pink-panther 12 stycznia 2018 11:22 |
15 stycznia 2018 17:14 |
Proszę łaskawie nie zapominać o drugim teściu milusińskiego. Jest nim generał Hermaszewski. Riczard ożenił się po raz wtóry w 2010r. Chyba luty-marzec.
![]() |
Rozalia @chlor 11 stycznia 2018 19:57 |
16 stycznia 2018 21:36 |
Najbardziej się nienawidzi swoich ofiar.
![]() |
Rozalia @malwina 14 stycznia 2018 20:08 |
16 stycznia 2018 22:25 |
E tam tam Polacy, zachwyceni są pewnie też ci co z mlekiem i czosnkiem...
![]() |
Rozalia @Magazynier 11 stycznia 2018 21:46 |
16 stycznia 2018 23:02 |
"...kino to tylko część polityki siły, polityki mieszania z błotem świętych i wynoszenia na piedestał bandytów, co wynika również z selekcji do tej profesji i atmosfery całego środowiska. Tam przecież ciągle mieszają zwykłe bandziorki, no może niezwykłe przez to że kasiaste."
Kod kulturowy. Były dobre seriale paradokumentalne np. Ekstradycja, Ekstradycja 2 i 3.
![]() |
pink-panther @ainolatak 14 stycznia 2018 07:05 |
16 stycznia 2018 23:22 |
I tacy ludzie i takie sprawy są medialnie - omjane szerokim łukiem w kraju nad Wisłą. Dzięki jeszcze raz i pozdrawiam.
![]() |
pink-panther @malwina 14 stycznia 2018 20:08 |
16 stycznia 2018 23:24 |
Proszę się nie przejmować.To jest w ramach pakietu "pedagogika wstydu" dla Polaków. Jak ze Szwecji, to z pewnością NIE Szwed. Przecież nie ukrywałby twarzy. W sumie nie wiadomo, kto jest "targetem" takiego przekazu.
![]() |
pink-panther @Wrotycz1 15 stycznia 2018 17:04 |
16 stycznia 2018 23:26 |
W tej sprawie akurat NIE jestem optymistką. Książkę można było kupić w księgarni "taniej książki" wraz z kilkoma innymi tytułami z serii np. wraz z "Kronikami Polskimi" Wincentego Kadłubka.
![]() |
pink-panther @Wrotycz1 15 stycznia 2018 17:14 |
16 stycznia 2018 23:29 |
Nie zapominam. Ale z tym teściem to jest chyba mały problem ostatnio, bo jako niemowlę uratowane w beciku przez rezunami, generał zaangażował się szczerze w środowiska Kresowe, które przypominają o Rzezi Wołyńskiej. W ten sposób stał się nieco kłopotliwy dla Riczarda Henrego, jakkolwiek Riczard Henry radzi sobie absolutnie znakomicie z takimi drobnymi problemami:)))
![]() |
Rozalia @pink-panther |
17 stycznia 2018 11:56 |
Czekałam, czekałam, czekałam, aż w końcu jak się kolejny genialny artykuł pojawił, to go przeoczyłam, dlatego krótkie komentarze do komentarzy wczoraj hurtem, a komplementy dla pink-panther dopiero dziś. Trochę sam pan Kantor schował się w cieniu komentarzy o filmach.
![]() |
A-Tem @qwerty 13 stycznia 2018 06:48 |
17 stycznia 2018 16:30 |
Dziękuję. Oby udało mi się kiedyś uścisnąć Tobie prawicę.
[…]
"Papież legalizuje aborcję, czyli cały Osiejuk, cały on"
Czytam przerażające świadectwo indolencji, pozostawione 15 stycznia tego roku, przez pana Osiejuka, który nie zadał pytania, jakie jedyne jest tam ważne: kto wynegocjował zgodę na to, by w delegacji królewskiej znalazła się czołowa aborcjonistka holenderska. Nikt z komentatorów też o to nie pyta.
Nawet doświadczeni, tacy jak O. Polk **), zdają się przebiegać wzrokiem nad ukrywającą odpowiedzią Watykanu. Ukrywającą także i to, że wielokrotnie wcześniej najzacieklejsi propagatorzy aborcji dostawali osobiste życzenia, audiencje i uściski od tego człowieka, którego media nazywają papieżem Franciszkiem*)
Dołączam do Mietka i do tych, którzy choć się chwilę zastanowili. Tylko rozwaga i spokojne zastanowienie się (medytacja dla niewierzących, modlitwa dla wierzących) tu może uratować dusze zacietrzewionych wszystkowiedzących, małamedów robiących sobie z drwiny — sposób na życie.
*) Emma Bonimo "słoikiem i pompką ich, podciśnieniem!". Link http://www.pch24.pl/aborcjonistka-bohaterka--wloscy-obroncy-zycia-zdumieni-pomylka-papieza-,41492,i.html
**) Ojciec MNISZYSKO - przepraszam, jeśli niezbyt dokładnie zapamiętałem
![]() |
A-Tem @pink-panther 12 stycznia 2018 12:51 |
17 stycznia 2018 16:43 |
Rozumiem to. Pięknie dziękuję za przypomnienie wszystkim. To sygnał dla mnie, by doszlifować styl.
PS
Blog blogspotowy jest gotowy i to tam pojawią się kolejne, intetesujące nas powszechnie, wpisy.
Z salonem24 trafiłem: kilkanaście tysięcy odsłon, jakie mają tam zamieszczone, moje notki, to gratyfikacja szczególnego rodzaju i zarazem zobowiązanie do doskonalenia formy literackiej, aby to się czytało jak najlepiej. Pani Panter pozostaje moim wzorem co do precyzji wypowiedzi. Dziękuję za dobry przykład!
![]() |
qwerty @A-Tem 17 stycznia 2018 16:30 |
17 stycznia 2018 18:13 |
na pewno się spotkamy, przygotowywujemy kilka inicjatyw i jeśli wdrożenia pójdą wg planów to mamy co robić; okazja do wymiany pogladów z osobami normalnie ukształtowanymi [edukacyjnie, cywilizacyjnie,...] to rzadkość w dzisiejszych czasach, dlatego miejsce u coryllusa [w SN też] warto szanować i warto wzbogacać np. rozsądkiem