Grupa ZNAK, Bandyci z AK, Wojciech Lada i bandyci z BRUM oraz black metal.
Mamy rok 2018 i obchodzimy setną rocznicę odzyskania niepodległości. Jutro będzie 74 rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego. Chcielibyśmy uczcić naszą historię i naszą Ojczyznę w godny sposób ale nie było nam to dane i nie będzie nam to dane.
Patriotyzm, heroizm i katolicyzm naszych przodków tak kogoś uwiera, jak w XIX w. Sobór Trydencki i Austro -Węgry uwierały sponsorów „niepodległości Italii” i „niepodległości Czech” i różne „międzynarodówki” rodem z Genewy.
Do wyrażania swojej niechęci owi sponsorzy zatrudniali licznych poetów, pisarzy, dziennikarzy i w ten sposób powstały takie wstrząsające dzieła jak np. w roku 1863 „Hymn do szatana” (50 sześciozgłoskowych tetrastychów) – poemat a w 1869 r. proza „Polemiki szatańskie” pana Giosuè Carducci, który doczekał się literackiej nagrody Nobla w 1906 r.
Tak się złożyło, że ów hymn jak i „polemiki” poprzedziły rozpoczęcie I Soboru Watykańskiego (1869-1870- zawieszony, bo wojska pana Garibaldiego zdobyły Rzym).
Na początku XX w. próby swoich sił w literaturze pięknej w dążeniu do zlikwidowania tak Kościoła Katolickiego jak i Austro - Węgier dokonał członek Partii Socjalistycznej Italii i dziennikarz gazety Il Popolo (Lud) z Trydentu , wówczas Austro - Węgry - pan Benito Mussolini.
Ambitny ten młodzieniec, pozostający wówczas pod opieką intelektualną pani Andżeliki Balabanow szefowej Włoskiej Partii Socjalistycznej i intelektualistki rodem z Czernichowa , w miesiącach styczeń maj 1910 r. opublikował w odcinkach w owym Il Popolo powieść w odcinkach pod tytułem „L’amante del Cardinale: Claudia Particella: Grande Romanze dei Tempi del Cardinale Emanuel Madruzzo” ( Kochanka Kardynała: Claudia Particella: Wielki Romans Czasu Kardynała Emanuela Madruzzo).
Nazwał ją „romansem historycznym”, ale obsadził w roli głównej postać historyczną: Carla Emanuela Madruzzi (1599-1658) biskupa Trydentu i ostatniego przedstawiciela rodu Madruzzi, który to ród dał Kościołowi aż 4 kardynałów w ciągu ponad 100 lat. Ród Madruzzi wygasł na nim, więc nienawidzący Kościoła Mussolini mógł bezkarnie snuć swoje wymysły o diabolicznych klechach molestujących „prawie żonę kardynała” a w końcu trujących ją na śmierć.
Nawet najwięksi wielbiciele Mussoliniego byli bardzo oszczędni w pochwałach dla „utworu” ale to nie przeszkodziło, aby to dzieło zostało przetłumaczone w 1928 r. na język angielski i niemiecki i było w masowej dystrybucji w Stanach i np. w Indiach w formie książkowej pt. „Cardinal Mistress”. Jeszcze w 1942 r. można ją było znaleźć w bibliotece pewnego angielskiego college’u w brytyjskich Indiach.
Zanim Mussolini odszedł z Partii Socjalistycznej i „pomaszerował na Rzym” w 1919 r. zdążył jeszcze napisać i wydać w 1913 r. kolejny antykatolicki paszkwil tym razem w firmie „politycznej biografii” pt. „Giovanni Hus Il Veredico” (Jan Hus Człowiek Prawdy), w której opisuje dorobek teologiczny i polityczny Jana Husa i czeskiej reformacji w ogólności a sukcesy taborytów i Żiżki w szczególności. Oraz bitność Czechów walczących przeciwko opresyjnym katolickim Habsburgom.
Co mu nie przeszkodziło w 1938 w Monachium zdradzić ich bez zmrużenia oka. Taki styl „uczciwości antykatolickiej”.
Anglosascy biografowie mogą go nazywać „dyktatorem” ale w kwestii jego dzieł antykościelnych wyrażają powściągliwy szacunek i nawet nie czepiają się, że ta jego „literatura” była totalną szmirą.
Tak dziennikarstwo działało w służbie wielkich i szlachetnych idei oraz prawdy, dobra i piękna w czasach, kiedy poziom wykształcenia średniego w naukach humanistycznych stał na znacznie wyższym poziomie niż dzisiejszy.
A są takie zadania, których nie podejmie się profesor uniwersytetu. Na przykład raczej nie podpisze swoim nazwiskiem dzieła przedstawianego jako „historyczne”, zatytułowanego „Bandyci z Armii Krajowej”.
Do tego bierze się, jak w dawnych czasach, dziennikarzy. A dziennikarze współcześni to nie Bolesław Prus czy Henryk Sienkiewicz i stare klasyczne licea męskie. Nie mówiąc o uniwersytetach. Teraz w tym zawodzie jest „inny materiał ludzki”, chociaż zawód dalej ogólnie rzecz biorąc mało cnotliwy.
I tak dochodzimy do Grupy Wydawniczej Znak zarejestrowanej jako Społeczny Instytut Wydawniczy Znak Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w dniu 6 grudnia 2001 pod numerem KRS 0000064794 na ulicy Kościuszki 37 w Krakowie, w której jeden udział o wartości 50.000 zł posiada Fundacja na Rzecz Chrześcijańskiej Kultury Społecznej im. Hanny Malewskiej, zarejestrowana 3 października 2001 r. pod numerem KRS 0000049229.
W obu podmiotach przewijają się dwa nazwiska: Henryka Woźniakowskiego (braciszka Rózi Gräfin Thun und Hohenstein) „od zawsze w ZNAK” oraz pana Tadeusza Syryjczyka byłego ministra Przemysłu w rządzie Tadeusza Mazowieckiego oraz ministra transportu i gospodarki morskiej w rządzie Jerzego Buzka w latach 1998-2000. Jak państwo może zauważyli, po przemysłu już nie ma, transportu też właściwie nie, nie mówiąc o gospodarce wodnej.
Czy udział w tych „zniknięciach” miał pan minister Syryjczyk nie wiem, ale coś chyba jest na rzeczy, skoro pan Tadeusz Syryjczyk występuje w czymś, co się nazywa „organ nadzoru” podmiotu o nazwie Tygodnik Powszechny Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością KRS 0000045152 na Wiślnej 12 w Krakowie. A jaka jest sytuacja Tygodnika Powszechnego, to widzimy.
Wracając do naszych baranów. To znaczy katolików postępowych z Grupy Wydawniczej „Znak”, obejmującej kilka wydawnictw i portal internetowy, w tym między innymi Znak Horyzont, Znak Literanowa, Znak Emotikon, Wydawnictwo Otwarte oraz portal www.ciekawostkihistoryczne.pl.
W stulecie odzyskania niepodległości Ojczyzny naszej Polski wydawnictwo Znak Horyzont wydało książkę o Armii Podziemnej Państwa Polskiego z Rządem RP na Uchodźtwie w Londynie – działającej od 13 listopada 1939 r. do 14 lutego 1942 r. pod nazwą Związek Walki Zbrojnej a na podstawie rozkazu Naczelnego Wodza generała broni Władysława Sikorskiego z dnia 14 lutego 1942 r. pod nazwą Armia Krajowa do rozformowania 19 stycznia 1945 r.
Książka ta nosi tytuł „Bandyci z Armii Krajowej .Ile jest prawdy w czarnej legendzie polskiego podziemia.” a jej autorem jest niejaki pan Wojciech Lada. Redaktorem książki jest pan Kamil Janicki redaktor naczelny portalu www.ciekawostkihistoryczne.pl. Książka jest opatrzona informacją, iż powstała „przy współpracy z portalem Twoja Historia pl www.twojahistoria.pl. Ale jak się naciśnie linka to wyskakuje www.ciekawostkihistoryczne.pl.
Autor książki „Bandyci a Armii Krajowej” jest prezentowany na portalu „współpracującym z wydaniem książki” w sposób następujący: „…Dziennikarz. Zajmuje się historią, muzyką i literaturą. Najdłużej związany był z dziennikiem "Życie Warszawy", ale regularnie pisywał też do tygodników opinii, pism i portali muzycznych. W 2014 roku opublikował „Polskich terrorystów” - poświęconych kontrowersyjnym epizodom z walk o polską niepodległość…”.
I tyle. Ani daty urodzenia, ani wykształcenia, ani śladu konkretów o zatrudnieniach Jedyne, co wydawcy o swoim autorze podali, to, że „zajmuje się historią, muzyką i literaturą”. „Zajmuje się”. Nie „zna się” albo „specjalista w zakresie”. Czyżby musieli tak podać z ostrożności procesowej.?
W końcu to człowiek, który odważnie popełnił 7 rozdziałów o „Bandytach z Armii Krajowej” plus wstęp, podziękowania, bibliografia i spis ilustracji, w których to rozdziałach oskarża z imienia i nazwiska konkretnych oficerów i żołnierzy Armii Krajowej lub NSZ o przestępstwa kryminalne takie jak mordy i rabunki a nawet i zbrodnie przeciwko ludzkości. W czasach wojny i po wojnie. I jest to reklamowane jako „nówka”. I że są „twarde dowody”.
A cóż to za jakiś rewelacyjny wynalazek z dziedziny nauk historycznych Wydawnictwa Znak Horyzont ten pan Wojciech Lada?
Wydawca Znak Horyzont jest bardzo oszczędny w informacjach na temat drogi zawodowej i naukowej pana Wojciecha Lady ale on sam udzielił obszernego wywiadu, który pod tytułem :”Wojciech Lada- Heroiczne Dziennikarstwo” został umieszczony w dniu 12 kwietnia 2013 r. przez niejakiego areklerch na portalu o nazwie „Violence Magazine. Your online Source for Extreme Music”.
Wywiad został przeprowadzony przez pana Bartosza Cieślaka.
Znajdujemy w tym wywiadzie m.in. takie pytania i odpowiedzi: „…Bartosz Cieślak Pyt.: Na kiedy datujesz, jak to się popularnie mówi, „początek swojej przygody” z dziennikarstwem muzycznym? I czemu zamiast za gitarę chwyciłeś za pióro?
Wojciech Lada Odp.”… Połowa lat 90., ale to nie do końca prawda, że chwyciłem za pióro a nie gitarę. To znaczy za gitarę faktycznie nie chwyciłem – chwyciłem za to za mikrofon. Encyclopaedia Metallum wskaże ci mnie np. w roli wokalisty tajemniczego projektu Vengence gdzieś pod koniec lat 80., potem był epizod z Testorem, a później grałem jeszcze kilka lat jakieś dziwne pokręcone stonerowe bluesy. Fajny czas, niezła zabawa, ale to dobrze, że nikt tego nie pamięta…”.
Projekt „Vengence” (nie „Vengeance”?) jest rzeczywiście tak tajemniczy, że nie możemy go znaleźć w owej Encyclopaedia Metallum.
Ale co do zespołu Testor, to rzeczywiście pan Wojciech Lada pojawia się na liście płac. Z tym, że zespół Testor wydał AŻ DWIE płyty czy też kasety: w roku 1989 „Not on the Label” i w roku 1992 pt. Through the Back Door” a pan Wojciech Lada jest wymieniony na drugiej płycie jako „Lead Vocal, Backing Vocal”.
Czyli pan Lada NIE GRAŁ ale za to też ŚPIEWAŁ TYLKO RAZ. I to by było „na tyle w temacie” kariery muzycznej pana Wojciecha Lady.
A teraz przechodzimy do działalności dziennikarskiej pana Lady.
Pan Urbaś pyta: „…W jakich okolicznościach trafiłeś do redakcji „Brumu”?...”.
Pan Wojciech Lada odp.: „…Zupełny przypadek. Ledwo co zrobiłem maturę i generalnie snułem się po mieście rozglądając się za jakimiś opcjami, ale przede wszystkim rozkosznie bimbając. No i trafiłem jakoś do biura organizującego Jarocin, kiedy szefem był Kuba Wojewódzki. Coś tam robił mój brat, znałem też Kubę, bo zanosiłem mu do Trójki jakieś moje nagrania, więc od słowa do słowa załapałem fuchę. Wkrótce okazało się, że powstaje gazeta w oparciu o „Brum” radiowy i ostatecznie do Jarocina pojechałem już jako jej korespondent. Chociaż to trochę za duże słowo jak na ówczesne możliwości….”.
„Kuba” to oczywiście – Kuba Wojewódzki syn prokuratora i przed 1989 r. autor lub/i prowadzący audycji BRUM w Trzecim Programie Polskiego Radia.
W ramach „przekształceń” w roku 1993 pan Kuba Wojewódzki wspólnie z koleżką z audycji BRUM Trójki panem Piotrem Jerzym Klattem (późniejszy „wielokrotny Dyrektor Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu” oraz dyrektor Krajowych Eliminacji do Konkursu Piosenki Eurowizji”) założyli przy pomocy przedsiębiorstwa Ligia S.A – miesięcznik muzyczny o nazwie: „Brum. Magazyn młodych bandytów”.
Pisał w nim również pan Jerzy Owsiak syn pracownika Komendy Głównej MO szef festiwali muzyki równie niezależnej.
W roku 1993 r. pan Kuba Wojewódzki organizator Festiwalu w Jarocinie i redaktor naczelny miesięcznika „Brum.Magazyn młodych bandytów” wysłał pana Wojciecha Ladę, co to „był po maturze i się błąkał” jako „korespondenta” na ten cały festiwal. Pan Lada miał starszego brata Tomasza Ladona Ladę, który grał lub śpiewał w zespole CYDHIE GENOCIDE w latach 1989-1990 (2 płyty).
Festiwal padł już w roku 1995 ale „Brum.Magazyn młodych bandytów” wychodził jako miesięcznik i dwutygodnik jeszcze do czerwca 1999 r. Zajmował się głównie „muzyką alternatywną” a szczególne jego zainteresowanie budził tzw. metal. M.in. tzw. trash metal czy black metal. I miał wedle pana Bartosiaka ciepły stosunek do wydawnictwa muzycznego Pagan Records , które wedle docenta wiki:”… odkrycie i wypromowanie zespołów takich jak Behemoth, Lux Occulta, Hell-Born, Witchmaster, Profanum..”
A Behemoth toż to sam Adam „Nergal” Darski. „Nasz” tutejszy środkowoeuropejski „satanista”. Inne też nie były lepsze ale mniej o nich się dzisiaj pisze.
A w tym „Magazynie młodych bandytów” pan Wojciech Lada pisywał (bo pisać i czytać umiał) pod pseudonimem „Wojtek Wysocki” i przeprowadzał wywiady z tymi dziwnie powstałymi pod koniec lat 80-tych „niezależnymi zespołami” jak np. z owym Lux Occulta odkrytym i wypromowanym przez Pagan Records.
Zespół Lux Occulta powstał w 1994 w Dukli a jednym z założycieli był Jarosław Szubrycht, występujący jako wokalista Jaro.Slav. Pan Szubrycht w 1998 ukończył filologię polską na Uniwersytecie Jagiellońskim a także w 2000 r. Podyplomowe Studia Dziennikarskie. I poza śpiewem w Lux Occulta pisywał też do czasopisma muzycznego założonego w 1986 i poświęconego, a jakże, muzyce okropnie niezależnej pod nazwą Trash’em All.
Zespół Lux Occulta (black metal) w roku 1998 r. uczestniczył w przedsięwzięciu muzyczno towarzyskim to jest w nagraniu płyty „Czarne zastępy – W Hołdzie KAT”. A zespół KAT powstał tajemniczo w Katowicach na przełomie 1979-1980 i był „…niesłusznie oskarżany o propagowaniu satanizmu…” jak pisze docent wiki. A zespół Lux Occulta nagrał w hołdzie KAT piosneczkę „Czas zemsty”. Czwartą pozycją płyty jest utwór „Ostatni tabor” Behemotha. Zaś pozycja 2 pod wielce wymownym tytułem „Noce szatana”.
Piszę o tym, bowiem kiedy słynny BRUM. Magazyn młodych bandytów” padł w lipcu 1999 r. to pan Wojciech Łada próbował zarabiać na chleb z masłem m.in. w magazynie Trash’em All, gdzie udzielał się magister (chyba?) Szubrycht z Lux Occulta.
Pan Wojciech Lada jest bardzo dyskretny jeśli chodzi o swoje wykształcenie, więc chyba jednak żadnych studiów nie ukończył a nawet nie zaczynał. W każdym razie nie zaczynał i nie kończył z sukcesem studiów historycznych. Ale co tam. Pan Owsiak nie ma studiów a wyszedł na ludzi. Pan Wojewódzki urwał się ze studiów dziennikarskich a proszę, jaki profesjonalista.
Pan Wojciech Łada dostał etat w Życiu Warszawy jako „dziennikarz muzyczny” i wspomina te lata jako słodki czas. Ale w 2011 Życie Warszawy zostało zlikwidowane czy raczej wchłonięte przez gazetę Presspubliki – Rzeczpospolitą i chyba spece od wychwalania zalet zespołów „niezależnych” nie są już niemieckim czy innym sponsorom – potrzebni. Zadanie "wytworzenia Behemothów i Nergalów" zostało wykonane ponad plan.
Był też portal www.nuta.pl ale chyba zakończył życie. A potem była praca w tygodniku Uważam Rze. W chwili, kiedy pan Łada udzielał wywiadu panu Bartosiowi w 2013 r. pełnił funkcję redaktora działu kulturalnego W („Sieci”). Od stycznie 2013 r. widujemy regularnie jego notki na portalu www.wpolityce.pl aż tak mniej więcej do listopada 2015.
Może to niektórych szokuje, ta ewolucja od „młodych bandytów” do „gorących patriotów” ale chyba to nie jest przypadek jakiegoś „przełomu duchowego”.
Obecnie pan Wojciech Łada pisuje artykuły dla portalu www.ciekawostkihistoryczne.pl i zdołał ich tam zgromadzić już 21.
W tym takie tytuły jak: z 23 sierpnia 2018 r. „Dlaczego żołnierze Armii Krajowej zamordowali 50 uciekinierów z niemieckiego obozu pracy?”, z 16 lipca 2018 „ Największe gangi powstania warszawskiego” (serio a Powstanie Warszawskie z małej litery pisane), z 18 kwietnia 2018 r. „Kto w przedwojennej Polsce podziwiał Hitlera?” albo z 8 czerwca 2016 r. „Ile zarabiali cyngle Armii Krajowej”.
W grupie wydawniczej Znak a konkretnie w Wydawnictwie Otwartym odnalazł się też magister Szubert z zespołu Lux Occulta. W roku 2015 w charakterze autora autobiografii niejakiego Czesława Mozila pt. Nie tak łatwo być Czesławem”.
Czesław jest muzykiem z Kopenhagi ale urodził się w Zabrzu z ojca Ukraińca, który jakoby w ZSRR był dyrektorem i matki Polki a może Ślązaczki. No i Czesław po ukończeniu Duńskiej Królewskiej Akademii Muzycznej zaczął wracać do Polski aż wrócił i nagrał w 2008 r. „debiutancki album” pt. Debiut w wytwórni Mystic Production.
A co to jest wytwórnia Mystic Production? To jest taka wytwórnia, co również prowadzi dystrybucję innych wytwórni oraz organizuje festiwale swoich zespołów. Oraz od 1996 r. wydaje magazyn muzyczny Mystic Art.
Jakie albumy wydaje Mystic Art? A na ten przykład Ad Maiorem Satanas Gloriam (norweska grupa) albo The Satanist – w 2014 r. grupy Behemoth.
Kto występuje na festiwalach? A np. norweski zespół Mayhem (satanizm teistyczny) i Behemoth. A kto siedzi w redakcji magazynu muzycznego Mystic Art.? A dajmy na to Adam „Nergal” Darski „lider formacji Behemoth”.
A między tymi dziełami wyrasta na gwiazdę ów Czesław z albumami „Czesław śpiewa Miłosza” i albumem „Pop” z 2010 r. I któż współpracował przy tym albumie Czesława syna sowieckiego dyrektora? A wspólnie i solidarnie albo osobno ale na wspólny efekt Kasia Nosowska i Adam „Nergal” Darski a przygrywała im chwilami Polska Orkiestra Radiowa.
I tegoż Czesława promowanego w Mystic Production – promuje się w Grupie Znak. Równolegle. Przy pomocy grajka z Lux Occultica. A inny „weteran dziennikarski muzyki metalowej” co się podpisać potrafi, zostaje wykreowany na „autora poważnej książki historycznej”, która topi w szambie dobre imię Armii Krajowej.
Jako wisienkę na torcie podajemy, że od 29 listopada 2012 r. do 19 grudnia 2013 r. Czesław z Kubą Wojewódzkim prowadzili jakiś poranną audycję w Radio Esca Rock.
Jaki ten świat mały. A już ten muzyczno-literacki to jak „jedna wielka rodzina”. Jeśli można powołać się na korzenie w MO albo w „służbach”, czy innych „zespołach muzyki metalowej” to i „katolickie wydawnictwo” oczywiście "postępowe" nie da zginąć z głodu. Byle tylko tańczyć i śpiewać pod ich muzykę i z ich tekstem.
Chodzi tylko o to, żeby dokopać polskim katolom i nacjonalistom. Wytworzyć odruchy w młodych słuchaczach, żeby mieli potrzebę szturchnięcia księdza na ulicy lub rzucenia mięsem w zakonnicę.
Albo udawania motyla w trakcie procesji Bożego Ciała. I kropla drąży skałę. Teraz będzie można pomazać pomnik zamordowanych AK-wców bez poczucia winy. A nawet z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku.
Już 110 lat temu robił w tym biznesie aspirujący dziennikarz z niższych sfer Benito Mussolini, co to w 1944 zawisł na haku do góry nogami. Co niektórym przypominam. Dla opamiętania się.
https://www.youtube.com/watch?v=3JZcfb6ozy8&t=286s
https://wiadomosci.onet.pl/autorzy/kamil-turecki
https://www.empik.com/bandyci-z-armii-krajowej-lada-wojciech,p1201162896,ksiazka-p
https://ciekawostkihistoryczne.pl/?_ga=2.111500161.441278917.1532688627-2125094772.1532424723
https://www.wydawnictwoznak.pl/wydarzenia/wydawnictwo/znak-horyzont
https://ciekawostkihistoryczne.pl/?_ga=2.107894279.441278917.1532688627-2125094772.1532424723
https://ciekawostkihistoryczne.pl/redakcja/
https://ciekawostkihistoryczne.pl/author/wojciechlada/
https://en.wikipedia.org/wiki/Benito_Mussolini
https://oddbooks.co.uk/oddbooks/musso.html
https://www.amazon.co.uk/Cardinals-Mistress-Benito-Mussolini/dp/1596545488
http://www.dwutygodnik.com/artykul/7275-magazyn-mlodych-bandytow.html
https://pl.wikipedia.org/wiki/Brum_(czasopismo)
http://www.violence-online.pl/spod-lady/wojciech-lada-heroiczne-dziennikarstwo/
https://www.metal-archives.com/bands/Testor/15576
https://www.discogs.com/Testor-Through-the-Back-Door/release/9656967
https://www.discogs.com/label/40540-Arston
https://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazka,106870,Bandyci-z-Armii-Krajowej
https://pl.wikipedia.org/wiki/Brum_(czasopismo)
https://pl.wikipedia.org/wiki/Pagan_Records
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kat_(zesp%C3%B3%C5%82_muzyczny)
https://pl.wikipedia.org/wiki/Mystic_Production
https://www.youtube.com/watch?v=ePjYZArLPCA
https://www.youtube.com/watch?v=3JZcfb6ozy8&t=286s
tagi: armia krajowa black metal kłamstwo historyczne
![]() |
pink-panther |
31 lipca 2018 19:03 |
Komentarze:
![]() |
qwerty @Danae 31 lipca 2018 19:53 |
31 lipca 2018 19:57 |
'ubeckie zagłębia' znakomite określenie i nie tylko rewirów miast dotyczy
![]() |
pink-panther @Danae 31 lipca 2018 19:53 |
31 lipca 2018 20:07 |
Dzięki za miłe słowa i za dodatkowe informacje. Nie da się ukryć, że na przełomie lat 80-tych i 90-tych nastąpił tajemniczy wysyp zespołów jawnie antykatolickich, jakkolwiek tzw. muzyka rzekomo niezależna w państwie totalitarnym była jak delikatna roślinka "hodowana" na festiwalu w Jarocinie a ten demoniczny KAT to już w 1979 r. został zalegalizowany.
Nie znam Warszawy towarzysko, ale chyba nie jest przypadkiem, że dwóch najbardziej agresywnych "zapiewajłów" na początku lat 90-tych w tzw. darciu łacha z katolików, Kościoła katolickiego i wartości patriotycznych to były chłopaczki mniej chętne do nauki konkretnego zawodu ale posiadające tatków z "resortu siłowego". Reszta aspirowała a były to co najmniej setki młodych głupków ze szkół średnich. Natomiast rozkład geograficzny województwami pokazuje, że to nie są regiony historyczne i katolickie tylko zaludniane po wojnie gdzieś od Warszawy przez Wał Pomorski.
To nie powinno dziwić. A jak widać z tym wydaniem książki "BAndyci z AK" (już pan Leszek Żebrowski rozłożył ją na czynniki pierwsze a syn kpt. "Hala" grozi Ladzie procesem) to jest stała kampania, która zaczęła się w 1939 r. i z małymi przerwami trwa.
Moja notka jest na http://rozowypanther.blogspot.com/ ale tam jest wyłączone komentowanie, bo właziły trolle do niemożliwości.
Dzięki i pozdrawiam.
![]() |
pink-panther @qwerty 31 lipca 2018 19:57 |
31 lipca 2018 20:08 |
Ciekawe odkrycia wychodzą przy okazji tego "metalu" i "muzyki niezależnej". Przypomniało mi się, że ojciec śp. Riedla był milicjantem.
![]() |
Rozalia @Danae 31 lipca 2018 19:53 |
31 lipca 2018 20:21 |
Liceum im. Gottfalda/Sztaszica wydało takich absolwentów:
Do tego liceum aspirowali głównie utalentowani matematycznie.
![]() |
pink-panther @Rozalia 31 lipca 2018 20:21 |
31 lipca 2018 20:31 |
Dzięki za linka. Zwłaszcza Marek Borowski wykazywał znaczne aspiracje matematyczne:))) Cała Polska wie, co się hodowało w liceum Klementa Gotwalda: sam kwiat PRL. Ale specjalna odmiana egzotyczna.
![]() |
Nova @pink-panther |
31 lipca 2018 20:51 |
A propos Musolliniego-czyżby kolejny produkt made in Britania? Intuicja taka, nie musi rzecz jasna być pewna.
A propos światka ujmijmy to artytyczno-dziennikarsko-muzycznego. Jak to się wszystko pięknie kręci w jednym tym samym smierdzącym kotle. I Ci Niemcy. Najpierw po 1989 r. "niesmiało" inwestowali w pop muzyczno rozrywkowy a teraz z grubej rury walą o polskim antysemityzmie itp. Złośliwy człowiek ,którym ja nie jestem rzekłby jak to ładnie zaplanowane na długie 30 lat :)).
Tekst ak zwykle rewelacja-gratuluje i życzę zdrowia i werwy aby częściej publikować. Pozostaje z szacunkiem.
![]() |
pink-panther @Nova 31 lipca 2018 20:51 |
31 lipca 2018 21:12 |
Dzięki za komplimenta:))) Rzeczywiście trafna uwaga. Chyba to był plan wieloletni destrukcji. Co najmniej 30 lat. Ale chyba nie wszystko im wyszło zgodnie z planem. Może gospodarka i rabunek (prywatyzacja plus niepłacenie podatków z wielu branż i biznesów) ale już "projekt kulturalno oświatowy trafił na ścianę w postaci przedsięwzięć katolickich. Dlatego tak wyją i rzucają takimi epitetami jak "bandyci z Armii Krajowej".
Mógłby braciszek Henio wydać książkę o jakimś dalekim lub bliskim powinowatym siostrzyczki z rodu Thun und Hohenstein. Zwłaszcza ciekawy jest ten przypadek ze Słowacji z czasów wojny.
Pozdrawiam serdecznie
![]() |
gabriel-maciejewski @pink-panther |
31 lipca 2018 21:26 |
Książka Lady o polskich terrorystach jest zbiorem idiotyzmów. Nikt tego nie prostuje, nikt nie komentuje...Teraz mamy nową książkę. Kiedyś na targach w Krakowie podeszło do stoiska dwóch spasionych długowłosych metalowców i jedna spasiona metalówka. Zacząłem im opowiadać o komiksie Święte Królestwo, obok stał Tomek Bereźnicki...Oni popatrzyli niewidzącym wzrokiem i powiedzieli - proszę pana, my robimy portal ciekawostki historyczne i nas interesują takie właśnie ciekawostki...Już nie jeżdżę do Krakowa na targi, nie ma to sensu
![]() |
Rozalia @Danae 31 lipca 2018 21:01 |
31 lipca 2018 21:30 |
Dodam jeszcze liceum im Reytana
http://warszawa.wikia.com/wiki/VI_Liceum_Og%C3%B3lnokszta%C5%82c%C4%85ce_im._Tadeusza_Reytana
I liceum im Narcyzy Żmichowskiej. One też mają 'znanych absolwentów'. I chyba jeszcze Liceum Reya. Te szkoły były klasyfikowane jako najlepsze. Fama głosiła, że aby się do nich dostać, trzeba mieć 'same pniątki'. -:)
![]() |
pink-panther @gabriel-maciejewski 31 lipca 2018 21:26 |
31 lipca 2018 21:43 |
Wydali mu dwie książki w jednym roku. Tamta książka pt. Polscy terroryści to m.in o napadzie Piłsudskiego. Wydane głównie aby utrwaliła się zbitka słowa z tytułu: "polscy terroryści". A to byli "socjaliści" i towarzystwo znamy: bardziej internacjonalne.
Świetna informacja o tym, komu wydawnictwo Znak daje zarobić z portalu www.ciekawostkihistoryczne.pl. Szefem jest niejaki Kamil Janicki co to napisał parę książek w serii "damy".
Ogólnie tematyka portalu to zwulgaryzowane do maksimum informacje historyczne w stylu "porno i dusno". Poziom 5 klasy szkoły podstawowej ale atmosfera 18+ : gołe baby, seks and przemoc i takie tam. A w tym całym bigosie przemycają różne odpowiadające sponsorom "ideały". Jakoś muszą dociągnąć do emerytury. Zainteresowanie "metalem" zwiędło mimo silnego sponsoringu.
No to i nie dziwne, że się tam odnaleźli metalowcy i metalówka. A między nimi pan Wojciech Lada, co 2 książki w jeden rok mu wydaje grupa Znak.
![]() |
Rozalia @pink-panther |
31 lipca 2018 21:49 |
Jeśli chodzi o satanistyczną scenę muzyczną, to widziałam kiedyś w TVNStyle, program Jolanty Bezy Kwaśniewskiej. Exprezydentowa miała w zwyczaju zapraszać gości. Pewnego razu zaprosiła Darskiego/Nergala. - "Jest Pan najsłynniejszym artystą z Polski". Cytat nie całkiem dosłowny, ale o to chodziło. Jednak najbardziej zdziwił mnie jej poddańczy ton. Wszystko wskazywało, że Darski jest NAD Kwaśniewską. Nie powiem, zdziwiłam się. Zresztą podobnie służalczo zachowywała się, goszcząc w programie Dodę.
Sądowe wyroki na korzyść wyżej wspomnianych muzyków świadczą, że jest to dział twórczy mocno pielęgnowany i chroniony... A nam się może wydawać, że to tylko tandetne grajki.
![]() |
pink-panther @Stalagmit 31 lipca 2018 21:41 |
31 lipca 2018 21:50 |
Dzięki za miłe słowa. Z moich doświadczeń studenta prowincjonalnego ta opinia Kolegi jak najbardziej się potwierdza. W prosty sposób: po pierwsze na uczelniach z obowiązkową matematyką zaczynając od Politechniki przez SGPiS - liczba Warszawiaków stosunkowo mała a ich średnie poniżej poziomu "prowincjuszy". To dawało nam pojęcie, że szkoły średnie w Warszawie miały, o dziwo, relatywnie niski poziom. Może dotykała ich "zemsta genów". Po prostu w takim "zagłębiu partyjno- ubeckim" jakim była Warszawa, gdzie rodzice mieli posady za przynależność a niejednokrotnie wykształcenie uzupełniali "zaocznie" wg zasady "na którym jestem roku towarzyszu rektorze" - chodziło do szkoły sporo matołów z ustosunkowanych rodzin i nauczyciele musieli się nieźle nagimnastykować, żeby podciągać im stopnie a nie powodować widocznego niezadowolenia reszty. Więc generalnie - wymagali mało i to szkodziło poziomowi nauczania ogólnie.
Serdecznie pozdrawiam
![]() |
sigma1830 @pink-panther |
31 lipca 2018 21:52 |
Dzięki, kochana Pantero, za ten tekst. Wciąż mnie zdumiewa, jakim ograniczonym (w sensie dosłownym i w przenośni) materiałem ludzkim ten cały resort dysponuje.
![]() |
pink-panther @Nova 31 lipca 2018 20:51 |
31 lipca 2018 21:59 |
Ten Mussolini mnie totalnie zaskoczył z tym, że był najpierw w Partii Socjalistycznej i że jeździł na dokształt do Genewy, gdzie podobno ta Bałabanow to i Trockiego i Lenina znała. Biura były w Londynie tych różnych "międzynarodówek". A tłumaczenie na angielski takiej kiczowatej antykatolickiej politgramoty pokazuje wyraźnie zainteresowanie "protestanckie" "projektem Mussolini". Jego ojciec podobnie jak Garibaldi, nienawidził Kościoła Katolickiego z całego serca. To przeszło na synia.
Ciekawe, że kiedy mu wydawali te dwie książki - to w Rzymie kształcił się przyszły Święty - Ojciec Maksymilian Kolbe. I dzięki temu mógł oglądać ten słynny Marsz Masonerii w 1917 r. "na Watykan", w którym niesiono różne ciekawe "sztandary" np. ze Świętym Michałem Archaniołem pokonanym przez szatana. Taka była tam atmosfera a Anglików wtedy do Italii jeździły całe masy. Laureat Nagrody Nobla był wojującym masonem, nie tylko wielbicielem szatana. No i był senatorem Republiki.
A Mussolini został "rzucony do Trydentu", bo ten był w rękach Habsburgów a to wszystko to był chyba długofalowy program demontażu Austro - Węgier.
![]() |
pink-panther @Stalagmit 31 lipca 2018 21:56 |
31 lipca 2018 22:03 |
Nam studenci z Warszawy "nie mieli prawa podskoczyć" bo najlepsze imprezy były w akademikach:))) Ale z drugiej strony nie było absolutnie żadnych kontaktów w stylu zapraszania kolegów z akademika do swoich domów warszawskich. W każdym razie zupełnie sporadyczne przypadki. Szklana ściana. A w akademikach był ledwie zawoalowany antykomunizm.
PS. Tym "ze wsi" nie tyle "chciało się uczyć", co byli zdolniejsi. Uczyć też się chcieli, ale głowy mieli pojemniejsze:))
![]() |
pink-panther @sigma1830 31 lipca 2018 21:52 |
31 lipca 2018 22:16 |
Witam i pozdrawiam. No a jakim mieli "materiałem ludzkim" dysponować:))) Przecież do band leśnych i do UB w 1944 nie wstępowali neurochirurdzy:))) Tylko zakapiory.
Natomiast oni czyli "potomkowie" otrzymali bardzo duże środki finansowe i nagłośnienie w mediach oraz pewność, że że "mogą iść na całość" jeśli chodzi o treści. I "formę". To miało być wykopanie fosy lub zbudowanie muru obronnego przed spodziewanym i nieuchronnym "atakiem Kościoła Katolickiego", który był blokowany w mediach jeszcze długo po 1989. Mimo "wolności kultu". Trochę nieruchomości oddali ale nie było mowy, aby "zmieniła się narracja". PZPR i zakaz chodzenia dla członków partii - się skończyły, więc wcześniej przygotowali inne "środki rażenia". Z perspektywy czasu widać, że to "było to": okultyzm, satanizm, antychrześcijaństwo - przemycane w tzw. muzyce niezależnej czy innej alternatywnej. A nic nie jest tak atrakcyjne dla młodego Polaka jak coś z etykietą "niezależny". Dużo nas to kosztowało.
Więc ten cały Jarocin, te Woodstoki i inne "festiwale satanistyczne" - mimo, iż "zwiędły" to wcale się nie skończyły. Dalej pompują w to grosz i to się sączy w postaci różnych "Czesuawów" co to "przyjechali z cywilizowanej Danii i nie rozumieją tutejszego ciemnogrodu". Ten misio miał takie występy.
![]() |
pink-panther @Rozalia 31 lipca 2018 21:49 |
31 lipca 2018 22:21 |
A toś mnie Pani zaskoczyła mocno. Sama pani Prezydentowa Kwaśniewska? Do TVN Style? Pani Kwaśniewska ma taką kokieteryjną manierę ostentacyjnej skromności i grzeczności. Tego chyba uczą tej ich całej dyplomacji:)))
Co do tzw. nergalowców, to oni z pewnością są traktowani jako "dobro" tylko raczej nie tyle "narodowe" a w każdym razie nie "narodu polskiego". Nie wiem, czy bardziej inwestują w nich dawne "służby", Niemcy czy inne Anglosasi. A może wszyscy razem, bo tu przyjeżdżają zespoły tego typu i z Norwegii i z Kalifornii. Darski może sobie drzeć Biblię i do celi nie pójdzie. Ale co ma wisieć, nie utonie. Inna sprawiedliwość go czeka.
![]() |
mooj @Stalagmit 31 lipca 2018 21:41 |
31 lipca 2018 22:39 |
miły był:) jak typowy Warszawiak :)
![]() |
Rozalia @pink-panther 31 lipca 2018 22:21 |
31 lipca 2018 22:56 |
Prezydentowa Kwaśniewska w programie zwykle była nauczycielką, patrzono w nią jak w gwiazdę, grzano się w jej obecności. I taka niespodzianka, Nergal i Doda rządzą. Zmiana ról.
![]() |
pink-panther @Rozalia 31 lipca 2018 22:56 |
31 lipca 2018 23:04 |
Ale chyba w wymiarze politycznym to pozycje były co najmniej równe. Może to wynikało z nawyków scenicznych obojga. Oni zostali wytresowani do dominowania i szokowania. A pani Kwaśniewska do roli "Pierwszej Damy" czyli - Żony Prezydenta. Jej się ta rola bardzo podobała i ona miała bardzo określone ambicje towarzyskie. Nie wiem, czy przypadkiem nie wcisnęła córuni na jakieś bale debiutantek w Szwajcarii czy w innym eleganckim świecie dla nowobogackich. To chyba miało być naśladownictwo Radziwiłłów i Sapiehów.
![]() |
Rozalia @pink-panther 31 lipca 2018 23:04 |
31 lipca 2018 23:18 |
Wcisnęła, wcisnęła. Od tamtej pory córunia zaistniała medialnie.
![]() |
Rozalia @Danae 31 lipca 2018 23:01 |
31 lipca 2018 23:22 |
I jeszcze na SGPiS-ie Handel Zagraniczny. Na tym wydziale chyba nikt normalny nie mógł studiować.
![]() |
Paris @Rozalia 31 lipca 2018 23:18 |
31 lipca 2018 23:24 |
Tak wcisnela te mlodsza Beze na bal...
... a dzis ta jej corunia beznadziejnie bryluje... na pudelku... zreszta tylko od czasu do czasu !!!
![]() |
pink-panther @Rozalia 31 lipca 2018 23:18 |
31 lipca 2018 23:46 |
Nie śledzę jej kariery telewizyjnej. Raz dawno temu widziałam jakiś wywiad w niszowej telewizji późną nocą. W sumie banalna i spokojna osoba. Typowa dla swojego środowiska.
![]() |
Grzeralts @pink-panther 31 lipca 2018 22:16 |
1 sierpnia 2018 06:20 |
I do dziś tworzą wszelkie elity. W dowolnej specjalności.
![]() |
syringa @pink-panther 31 lipca 2018 21:59 |
1 sierpnia 2018 06:28 |
W tym marszu nieśli też kukłę -karykaturę Papieża, którą potem spalili i wrzucili do Tybru. Obserwacja tego marszu skłonila Ojca Maksymiliana do zajęcia się masonerią. A jego słynna inwokacja "O Maryjo bez grzechu poczęta módl się za nami ...i za wszystkimi którzy sie do ciebie nie uciekają..."- w jego pierwotnej wersji miała : "i za masonów".
![]() |
syringa @pink-panther 31 lipca 2018 21:59 |
1 sierpnia 2018 06:34 |
W tym marszu nieśli też kukłę -karykaturę Papieża, którą potem spalili i wrzucili do Tybru. Obserwacja tego marszu skłonila Ojca Maksymiliana do zajęcia się masonerią. A jego słynna inwokacja "O Maryjo bez grzechu poczęta módl się za nami ...i za wszystkimi którzy sie do ciebie nie uciekają..."- w jego pierwotnej wersji miała : "i za masonów".
![]() |
JK @pink-panther |
1 sierpnia 2018 07:28 |
Ów mit liceów elitarnych ciągnie się nadal. Ponoć obecnie w tych liceach przez dwa lata uczniowie nic nie robią (tzn. robią coś innego o czy później) a w ostatniej klasie dostają silną dawkę płatnych korepetycji pod kątem zdania matury. Matura współczesna jaka jest każdy wie.
Dla rodziców tych uczniów ambicją jest by ich dzieci kończyły studia w Anglii. I Anglai ich chętnie przyjmuje. Zasada jest taka, że zaczynają studia w Polsce a na ostatni rok jadą do Anglii i robią magisterkę, by potem trochę popracować w angielskich instytucjach.
Pobyt w tym licum dla rodziców oznacza co weekendowe poszukiwanie swojego dziecka po Warszawie. Jak przychodzi piątek to oni już skrzykują się na imprezę, gdzie wóda to najmniejszy problem. Cała formacja licealna sprowadza się do seksu, narkotyków i do szpanowania. Oczywiście miejsca na religię czy Kościół niema tam żadnego. Nauki humanistyczne to popłuczyny po prof. Janion i historyku Kowalskim
P.s. Ta chęć wykorzystania ludzi z "prowincji" utrzymała się jeszcze w latach dziewięćdźiesiątych. Jeden z prezesów banków powiedział mi, że ludzie z "prowincji" są lepsi od tych z Warszawy i będzie na nich stawiał. To stały zaśpiew w tych czasach. Absolwencji SGPiS w tym czasie byli branij jak świeże bułeczki. KOmuchy miały jakieś takie przekonanie, że po tej uczelni to najlepsi specjaliści. Byleby z byli z "prowincji".
![]() |
JK @JK 1 sierpnia 2018 07:28 |
1 sierpnia 2018 07:30 |
To co weekendowe poszukiwanie dziecka po Warszawie to problem rodziców normalnych którzy dali się oszukać mitem elitarności. Pozostali jadą na swoje imprezy a pociechom zostawiają "wolną chatę".
![]() |
bendix @Danae 31 lipca 2018 19:53 |
1 sierpnia 2018 08:10 |
Jeszcze do Batorego bym dopisał LO Zamojskiego.
![]() |
qwerty @gabriel-maciejewski 31 lipca 2018 21:26 |
1 sierpnia 2018 08:12 |
słusznie, pierwszy raz spotkalismy sie na targach w Krakowie, i masz rację co do sensu bywania na 'imprezkach' krawkowskkiego aparatu
![]() |
bendix @Rozalia 31 lipca 2018 21:30 |
1 sierpnia 2018 08:14 |
Żmichowska to synowie aktorów głównie (min. Opania)
![]() |
qwerty @pink-panther 31 lipca 2018 21:12 |
1 sierpnia 2018 08:18 |
czas realizowania/wdrażania planów 'bycia' w RP jest bez granic, kilka tygodni temu podczas jednej z rozpraw majątkowych [dotyczy: lata 47-60] strona przeciwna podniosla argument, że w tamtych czasach szalało ub i nikt by sie nie odważył na opór, pokazałem sędziemu dossier ojca [odznaczenia za odwagę, AK, wcześniej KOP] i grzecznie odpisałem, że przed polskim sądem takie argumenty nie licuja z powagą sądu [był uśmiech na twarzy sędziego], no ale druga strona to ? [zagadka]
![]() |
bendix @Rozalia 31 lipca 2018 23:22 |
1 sierpnia 2018 08:19 |
Na HZecie nie. Tam tylko z klucza.
![]() |
atelin @pink-panther |
1 sierpnia 2018 08:31 |
Piękny wpis.
Ale wie Pani, że Pani wpisy powodują u mnie gorączkowe szukanie jakiejś miejscówki? W pierwszej chwili padło na Bieszczady, ale to nie to samo, co trzydzieści nawet lat temu. Może jakaś ziemianka na Uralu, ale meszki mogą być gorsze od Wojewódzkiego. Stanęło na Alasce - jakieś pięćset kilometrów od Mt. McKinley.
Pozdrawiam.
![]() |
Tytus @pink-panther |
1 sierpnia 2018 09:39 |
Wielce pouczający artykuł. Dziękuję.
![]() |
Vester @pink-panther |
1 sierpnia 2018 09:42 |
No proszę, 20-parę lat temu wpadłem na Ladów, gdy zajmowałem się muzyką. Beztalencia to mało powiedziane - zero umiejętności, za to potrafili załatwić sesję nagraniową w studiu TVP czy Polskim Radiu, najdroższych wtedy takich miejscach w Polsce. Załatwić, w sensie za free. To było naprawdę coś.
![]() |
Wrotycz1 @pink-panther |
1 sierpnia 2018 09:47 |
Pocieszające chyba jest, że jednak gonią resztkami sił. Na 50 rocznicę Powstania Warszawskiego dali szansę Michałowi Cichemu. Teraz wyciągnęli leszcza ostatniego gatunku, który pewnie nie wie nic jak było, ani o losach Cichego, i wysyła w świat swój bełkot, będąc pewnie przekonany o swoim profesjonaliźmie.
![]() |
pink-panther @Grzeralts 1 sierpnia 2018 06:20 |
1 sierpnia 2018 10:05 |
Tak właśnie jest. I dlatego odkrywanie takich powiązań jest im bardzo nie na rękę. Mnie najbardziej wstrząsnęło to, że "panowie od satanizmu" są chronieni i znajdują opiekę np. u panów Karnowskich, nie mówiąc o Grupie Znak, co to podobno wyznaje "lepszy katolicyzm niż reszta Polski".
![]() |
pink-panther @syringa 1 sierpnia 2018 06:28 |
1 sierpnia 2018 10:11 |
Dzięki za przypomnienie modlitwy. Sprawa tego niesławnego marszu masonerii, dość dokładnie opisanego, jest ciekawa o tyle, że nie ma żadnych zdjęć z tej "imprezy". A był już rok 1917 i wszystko było fotografowane. Choćby ogłoszenie wyboru nowego Papieża.
Zwróciłam uwagę, że św. Maksymilian Kolbe przebywał w Rzymie w latach 1912-1917 czyli w okresie, kiedy nasilenie ataków antykatolickich było wyjątkowe. A chodziło też, jak teraz widać, o uaktywnienie nastrojów antyaustriackich. Trydent należał do Austrii czyli do Habsburgów od co najmniej XIV w. I został po I wojnie odebrany na rzecz Italii. Za karę. A Niemcy nie zostały wtedy podzielone. Tak jak poćwiartowane zostały Węgry.
Te wątki jakoś nie mogą znaleźć analityków w tej części świata. Po II wojnie poćwiartowali Polskę i odebrali Lwów należący od XIV w. - wg tej samej zasady: państwa katolickie do kasacji.
![]() |
pink-panther @JK 1 sierpnia 2018 07:28 |
1 sierpnia 2018 10:18 |
Czyli widać usilne pragnienie zachowania "ciągłości elity" "w tymkraju", ale eliciarstwo cierpi na problemy z systemem odtwarzania pokoleniowego. No i widać te "kierunki". Kiedyś było "kończenie uniwersytetów moskiewskich" (zwłaszcza w propagandzie: film, łączności i naukach strategicznie wrażliwych) a teraz "do Anglii". Tyle, że te wszystkie "brytyjskie uniwersytety to są chyba dla takich "aspirujących z kolonii" bo tam układy towarzyskie są w elitach tworzone też na poziomie licealnym: np. w Eton.
PS. Za niesłusznego Gierka absolwenci Politechniki Warszawskiej i paru innych oraz SGPiS - mieli nakaz pracy bo przemysł rozwijał się w niesamowitym tempie i brakowało specjalistów. Plus stworzono nowe województwa. I okazywało się, że np. w mieście wojewódzkim w urzędzie nie ma ani jednego człowieka z wyższym wykształceniem. Sami partyjni i to z rozdania rodzinnego już.
![]() |
pink-panther @bendix 1 sierpnia 2018 08:14 |
1 sierpnia 2018 10:22 |
Czyli sam Opania, który jest z prowincji i z dobrego liceum zrozumiał, że aby jego niezbyt lotny synek mógł się załapać do tego samego środowiska i "partycypować" w rozdawaniu złotych gadżetów - musi pójść do "tego" liceum, bo z innego "nie przyjmują do filmu" czy jakoś tak:)))
![]() |
pink-panther @qwerty 1 sierpnia 2018 08:18 |
1 sierpnia 2018 10:25 |
No właśnie: kto byl "drugą stroną"? W sensie grupy "społeczno-politycznej"? :))) To są rzeczy bardzo smutne ale też konieczna jest świadomość, że kurczowe trzymanie się fantów to są realia tego państwa. Pewne moja znajoma opowiadała o tym, jak wiele lat spędziła w sądach aby odzyskać od miasta domek jednorodzinny drewniano-murowany, który po wojnie został zasiedlony "słusznym elementem". Na drodze do tego stała jej własna koleżanka szkolna, która wówczas była prezydentem miasta.
![]() |
pink-panther @atelin 1 sierpnia 2018 08:31 |
1 sierpnia 2018 10:31 |
Dzięki za miłe słowa. Cały problem polega na tym, że trzeba tu siedzieć i próbować rozszyfrowywać te sieci pajęcze aby zrozumieć cele tej narzuconej jaczejki. Ucieczka jest przyznaniem się do porażki do strachu przed nimi.
Tymczasem np. pan Leszek Żebrowski publiczne na spotkaniu z czytelnikami rozłożył wytwory słabego umysłu i sumienia pana Lady na czynniki pierwsze. Nie opisywałam tego szczegółowo, ale dałam linka z youtube'a. Był tam też Syn kpt. "Hala", który zapowiedział pozew.
Tak więc na Alaskę to proszę jeździć na krótko w celach turystycznych i wracać.
![]() |
pink-panther @Tytus 1 sierpnia 2018 09:39 |
1 sierpnia 2018 10:32 |
Dzięki za komplimenta. Szkoda, że zaczynamy rozumieć dopiero teraz, kto usiłował i usiłuje przeprowadzać nam operację na otwartym mózgu. I to z takich miejsc jak "katolickie wydawnictwo". Między innymi.
![]() |
bendix @pink-panther 1 sierpnia 2018 10:22 |
1 sierpnia 2018 10:35 |
W tym akurat chodziło o układ że go przepchną i nie zrobią krzywdy :-)
![]() |
pink-panther @Vester 1 sierpnia 2018 09:42 |
1 sierpnia 2018 10:36 |
Bo na tym polegała tajemnica ich "sukcesu": "znali Jurka i Kubę". A skoro "znali Jurka i Kubę" to byli "swoi" i - otwierały się przed nimi wszystkie drzwi. No ale talentu żadnego nie było. Nie oni jedni. W tej "encyklopedii metalowej" to jest przynajmniej 30 zespołów z "okolic satanizmu" a przynajmniej jakiegoś "gotyku". To się wypaliło ale tli nadal.
Ci, którzy organizowali całą tę "operację odkatoliczania polskiej młodzieży" muszą mieć spore nerwy na wieść o jakichś "Różańcach do Granic" z udziałem ponad miliona uczestników, w tym młodzieży. To jest ich straszna porażka ale przecież nie mogą się do tego przyznać. Więc przynajmniej "Jurek wygra sprawę w sądzie".
![]() |
pink-panther @Wrotycz1 1 sierpnia 2018 09:47 |
1 sierpnia 2018 10:45 |
Cichy już "występował w tym programie" i chyba nie czułby się komfortowo w konfrontacji z np. panem Leszkiem Żebrowskim, który wyciąga każde kłamstwo. Ale kasa jest i zadanie - jest. Więc bierze się takiego "leszcza", który akurat jest na materialnym musiku, bo to Życie Warszawy padło i nie ma stałego etatu - i daje brudną robotę do zrobienia. On jest tego świadomy i wygląda na to, że się nie boi, bo wie, że "prawnicy to czytali i prezesi to czytali". Tak powiedział na wstępie spotkania z czytelnikami, na które przyszedł pan Leszek Żebrowski i go skasował merytorycznie, wstępnie na razie.
W tej chwili książka jest wszędzie w sieciach księgarskich ale jakoś o niej "cicho".
Oni zdają sobie sprawę z tego, że "nie dali rady". Bo jednak jacyś "cisi bohaterowie IPN" plus Rodziny i Środowiska AK i NSZ oraz BCh to jest potężna Armia. Skoro w polu stało 400 tysięcy żołnierzy pod bronią, to mimo prześladowań - zostały rodziny, sąsiedzi. No i jest Instytucja - czyli Kościół, który od zawsze pozwalał wmurowywać tablice pamiątkowe. Ściany kościołów w Polsce to jeden wielki Pomnik Bohaterów tamtej wojny.
No a ile lat zakazywali obchodzenia rocznicy Powstania Warszawskiego? Ile lat była obstrukcja z pomnikiem PW i w końcu wymusili "takie coś, żeby było mniejsze i niższe od pomnika na Muranowie"? Pod tym względem są małostkowi bardzo, ale nic im nie pomoże.
![]() |
pink-panther @bendix 1 sierpnia 2018 10:35 |
1 sierpnia 2018 10:48 |
No i jak widać, "nie skrzywdzili" :)))
![]() |
MZ @Rozalia 31 lipca 2018 23:22 |
1 sierpnia 2018 11:19 |
Koleżanka dostała się na H.Zagraniczny mimo,że z prowincji i bez protekcji ale była wybitnire zdolna.
![]() |
atelin @pink-panther 1 sierpnia 2018 10:31 |
1 sierpnia 2018 11:29 |
Oboje wiemy, że ma Pani Rację...
![]() |
pink-panther @MZ 1 sierpnia 2018 11:19 |
1 sierpnia 2018 11:32 |
W latach 70-tych na HZ mógł się dostać każdy zdolny (4,5 kandydata na jedno miejsce, na innych wydziałach 4,0 na jedno miejsce), I studia skończyć. Ale jak opowiadał mi jeden absolwent tego wydziału, problem polegał na tym, że jeśli nie miało się właściwego pochodzenia czyli "rodziców z handlu zagranicznego" to można było siedzieć w centrali handlu zagranicznego latami na niskim stanowisku bez perspektywy i bez wyjazdów oraz bez wysokiego wynagrodzenia. Natomiast dzieci komunistycznej nomenklatury miał otwarte drzwi do wyjadów na placówki (centrale miały często spółki za granicą) i wyjazdów na różne targi i konferencje. Inny świat. Ale przecież "urodzenia" się nie przeskoczy:))) Resortowe dzieci to nie tylko bezpieka. To była pajęczyna oplatająca,jak widać, dość dokładnie: gospodarkę, kulturę (choćby telewizja i film), nie mówiąc o dyplomacji i handlu zagranicznym. Dlatego każde najmniejsze nawet oderwanie od korytka kończy się wielkim wyciem w ich mediach.
Na razie widać jednak kryszę ochronną: oni nigdy nie idą do więzienia i nigdy nie są karani.
![]() |
bendix @pink-panther 1 sierpnia 2018 10:48 |
1 sierpnia 2018 11:42 |
No "nie skrzywdzili" :-)
![]() |
Nieobyty @pink-panther |
1 sierpnia 2018 12:25 |
Drobne uwagi:
1. Mussolini – agent który pobłądził.
Tytułem wstępu do przyszłej notki Gospodyni. Dlaczego ten włoski mąż stanu – tak bardzo uwiera Anglosasów, ponieważ w pewnym okresie wybił się na samodzielność i przysporzył kłopotów imperium. [Można założyć zerwał z linią Garibaldiego]. Co do jego wprawek tych broszurek antykatolickich - to jest ten „rubel za wejście” w świat. Jak w gangu by stać się członkiem trzeba za wejście zapłacić. Utrata statusu profana – wymaga bluźnierstwa.
2. Stróże Zamtuza.
Czy wśród polskiej arystokracji spotykamy pewne rody które mają od stuleci powierzone pilnowanie dziedzictwa zdrady narodowej. Takie piętno Kaina które każdemu pokoleniu wyznacza rolę stróża zamtuza – który pilnuje by ten przybytek deprawował dziewki i młodzieńców.
Dziś spadkobiercy Woźniakowskich i Platterów usadowieni w Krakowie [Małgosia i braciszek] czy nie prześcignęli targowiczan w swoim zaprzaństwie.
3. Obrzydzenie symboli.
Jeżeli nie możesz obalić pomnika to spróbuj by chociaż psy go swobodnie obsrywały. Przyjmuje się że pamięć historyczna społeczeństw chłopskich nie sięga głębiej niż 3-4 pokolenia wstecz. Tym bardziej w byłych demoludach gdzie walec historii był głęboki. Do dziś mamy rozkład geograficzny preferencji wyborczych wynikłych z poziomu zakorzenienia.
Pamięć o II wojnie i o AK, BCH, NSZ jest jeszcze obecna w społeczeństwie i nie obali się ją prosto, ona wraca tym łatwiej że tłumił ją PRL.
Na początku III RP próbowano ją wykoślawić zmumifikować ale prymitywizm akcji wywoła kontrakcje społeczną. Dziś atak na pamięć to nie artykuły w stylu Cichego ale takie małe a stałe drobne obrzucanie gównem.
I co ciekawe atak na symbol AK – robią wszyscy tj. ze strony liberałów [GW], lewicy [np. środowisko Razem i SLD], banderowców [np. ostatnio w Sahryniu – zrównywanie UPA z AK], mediów para-prawicowych[ Zychowicz z Sieci], stronnictwa pruskiego [ kombatanci AK w służbie PO -Rylski, prezes Związku Powstańców i babcia od wizyty w Sejmie] grupa ŻIH [ histerycy jak ex Boni i Grabowski i nowy opis roli AK]. Dziś dochodzi ekipa od ciekawostek.
Wielowątkowy atak z różnych stron rozłożony w czasie – to nie jest przypadek
4. Dziedziczenie profesji rakarza.
Kiedyś kaci zajmowali się też nadzorem na wszetecznymi dziewkami i mieli dochód z wyłapywania bezpańskich psów. Byli też i za to pogardzani przez resztę ogółu. W każdym czasie potrzebna jest kasta rakarzy do brudnych prac.
W UB pracowali dziadowie a wnuki robią w propagandzie muzycznej. Kiedyś była potrzeba fizycznego niszczenia ciała a teraz ducha. Nie ma rynku muzycznego jest sterowany przekaz i propaganda. Problem który był obserwowany to że wnuki jako kolejne pokolenie chowu wsobnego uległy degeneracji i proste zasady z sterowania muzyki z lat 60-80 w III RP nie zawsze były adekwatne.
Tym był afekt disco-polo – bandyci o dystrybucji tego rynku byli bezwzględni i sprawniejsi od ekipy wnuków. Kubuś Wojewódzki mocno się zestarzał zanim Wołomin i reszta opuściła rynek [a raczej im w tym pomogli siłowo inni].
Można rzec że realne imperia dbają o to by ich agentury rodowe w czasie ulegały degeneracji [a nakładają na nie nowe sieci] – tym tłumaczymy fakt że aspiracją dzieci agentury jest show biznes [a raczej wyobrażenie o nim bo to jest bardzo sprawana maszyneria o ukrytej strukturze]. I mamy aktorki [córka Buzaka, Rosatiego] modelki oraz para-dziennikarzy [ Kwaśniewska, Mazowiecki junior] czy dziennikarzy muzycznych.
To dbanie o poziom degeneracji jest istotne bo trafi się taki Benito Mussolini i trzeba czasu i środków by usunąć taki zdegenerowany chwast który o mało co stał by się winnym szczepem.
![]() |
syringa @Nieobyty 1 sierpnia 2018 12:25 |
1 sierpnia 2018 13:55 |
Zgadzam się -ad.1
a.Mussolini przeszedł jakąś ewolucję, unormował stosunki z Watykanem (a przecież wcześniej szło na noże!) i zawarł konkordat
b.wymigiwal się HItlerowi -najlepszy dowód że potem NIemcy weszli do Włoch jako okupanci.
c. Żydzi wcale nie byli tak prześladowani jak gdzie indziej -reżim bardzo przymykał oko.
Moim zdaniem nie był najgorszym z tych 3 zbrodniarzy XXw. a poniósł najgorsza karę! (może z powodu punktu c? Oni nie lubią być wdzięczni
![]() |
bendix @syringa 1 sierpnia 2018 13:55 |
1 sierpnia 2018 13:58 |
Ad. c
W partii faszystowskiej Włoch było ich całe mnóstwo i to w kierownictwie.
![]() |
qwerty @pink-panther 1 sierpnia 2018 10:25 |
1 sierpnia 2018 14:22 |
druga strona jest znana ale upublicznianie nie wchodzi w rachubę [na razie] i o skuteczności decyduje kto ma lepsze archiwa i wieloletnią zaciekłość, a żądza cudzego mienia u obywateli RP jest przerażająca w swej praktyce
![]() |
pink-panther @Nieobyty 1 sierpnia 2018 12:25 |
1 sierpnia 2018 16:02 |
Ależ niesamowicie rozwinęły się wątki. Wielkie dzięki.
Co do punktu 1. to rzeczywiście początki jego "kariery socjalisty" wyglądały, jak na ową epokę, standardowo i praktycznie mógł w tej Szwajcarii, gdzie "się kształcił nie-wiadomo-gdzie" mógł spotkać Lenina i innych "rewolucjonistów". Ale te tropy wyglądają na pracowicie zacierane, bo pobyt w Szwajcarii jest pracowicie zacierany. A jak "rewolucja" zwłaszcza "przeciwko Habsburgom" to wiadomo, że Anglosasi musieli maczać paluszki. Garibaldi był posłusznym masonem a Mussolini też miał mentora masona, który był szefem tego Il Popolo w Trydencie i posłem z Trydentu do austriackiego parlamentu: był to Cesare Battistini, który w czasie wojny został w 1916 r. powieszony przez Austriaków za zdradę (walczył po stronie aliantów) i to tak "nieszczęśliwie" że się "zachowały zdjęcia z wieszania" i cała prasa anglosaska puszczała to jako antyhabsburgską propagandę z oskarżeniem o bestialstwo.
Może Mussolini uważał, że odejście od socjalistów i marsz na Rzym - będzie mu "wybaczone". Ale chyba nie uzgodnił "odbudowy imperium rzymskiego" z kim trzeba i to go zgubiło.
Punkt 2 czyli przypadek rodzeństwa Woźniakowskich to naprawdę ciekawa sprawa, bo to, co zrobił Henio z katolickiego tygodnika i wydawnictwa to woła o pomstę do nieba: wszystkie najstraszniejsze antypolskie kłamstwa w wykonaniu Janka Grossa - były produkowane w wydawnictwie Znak. Teraz mamy te "ciekawostki historyczne" i "cyngli z AK" oraz "bandytów z AK". Rzeczywiście - słownictwo dobrane starannie.
Zastanawiam się nad tym, jakie cyrografy w swoim czasie podpisał stary Woźniakowski. Braciszek i siostrzyczka zachowują się w sposób szokujący i dzieje się to cały czas w "katolickim otoczeniu", co jest podwójnie demoralizujące.
Targowiczanie jako ludzie z arystokracji zdradzali w eleganckim stylu i za miliony a to są jednak renegaci z wydziedziczonej szlachty i zdradę uprawiają "za drobne". No i widać, że siostrzyczka już u Bufetowej umieściła potomka, czyli liczą na następne generacje "zdradzieckiego fachu".
Pkt.3 "Obrzydzanie symboli" -tu zaskoczyło mnie, że to "katolickie wydawnictwo" ośmieliło się wydać książkę z tytułem "Bandyci z AK", wyjątkowo niechlujną pod względem dowodów i źródeł. A Pan pokazuje, że to jest 'szerokie porozumienie ponad podziałami". Żeby zniszczyć - trzeba obrzydzić symbole. Stąd takie wycie na Marsz Niepodległości, zwłaszcza ten ostatni z symboliką krucjat chrześcijańskich i z morzem białoczerwonych flag. Męczy ich też obchodzenie rocznicy Powstania a i św. Jan Paweł II ich uwiera.
Tak więc ostateczny "sojusz katolickiego wydawnictwa z black metalem" nie powinien dziwić. Łączy ich szczera i silna nienawiść do wszystkiego, co polskie i katolickie. I chyba Kraków został wyznaczony na "stolicę zaprzaństwa" bo konsulatów ci tam dostatek, z niemieckim na czele. Ale nie tylko. W Warszawie rządzi "muzeum Polin" a w Krakowie" - "krakowskie elity katolickie".
Pkt 4 czyli "dziedziczenie funkcji rakarza" wychodzi najsłabiej, bo kolejne pokolenia wychowane w luksusie i z wszystkim podanym na tacy - nie są takie agresywne. I zapewne nie są też zbyt bystre. Potrzeba "wyrażenia się w sztuce" to raczej rodzaj ucieczki. Więc pozostaje "wynajem młodych ambitnych" i w ten sposób poznajemy różnych "Bartoszów Kramków". Po to są te wszystkie "organizacje pozarządowe". Chociaż efekty na razie słabe, bo ta lalunia, która wyła pod Pałacem Prezydenckim budziła śmiech perlisty i znudzenie.
A tymczasem czekają ich ciężkie zadania, bo juma na 300 mld USD to jest poważna operacja z przewidywanym przelewem krwi, jeśli będzie potrzeba. Więc nie należy wykluczyć obcej interwencji. A wtedy oni będą zakładnikami swojej i swoich rodziców zdrady. Może być ciekawie.
Serdeczne dzięki i pozdrawiam Bardzo poszerzył mi Pan horyzonty.
![]() |
pink-panther @qwerty 1 sierpnia 2018 14:22 |
1 sierpnia 2018 16:03 |
Tu pełna zgoda. Wiele spraw "tajemniczych" to sprawy z korzeniami zatopionymi w tajnych archiwach. Które podobno płoną.
![]() |
Nieobyty @pink-panther 1 sierpnia 2018 16:02 |
1 sierpnia 2018 18:19 |
1. Faszystowskie Włochy – temat na szerszą notkę. A tak bardzo skrótowo – odwrócenie Mussoliniego – przyczyna dla mnie leży w pragmatyzmie władzy. Kiedy dana grupa zdobywa władzę i porządkuje obszar swej administracji narusza szereg interesów tak obcych dworów i grup finansowych jak i grup wewnętrznych. Występuje wtedy pewien punkt gdzie dalsze porządkowanie zapewnia sobie śmiertelną nienawiść na obcych dworach które do tej pory wspierały nowa ekipę.
Benito – ośmielił się przekroczyć ten punkt i podjął grę w której długo stawiał opór [sojusz z Hitlerem był częścią tej gry].
Uwaga tytułem odpowiedzi i dla blogera SYRINGA.
2. Grzegorz Braun miał hipotezę o Układzie Wrocławskim, ja typuję inny element Układ Krakowski. W nim mieści się i rodzina Woźniakowskich i te "krakowskie elity katolickie" oraz parę innych osób i środowisk.
Tylko że ten układ służy do czegoś innego niż tylko obszar polityki.
Mamy Jasną Górę – duchową stolicę Polski, tylko że to jest ośrodek trwania i oporu. Kraków to jest ośrodek nie tyle oporu ale obóz warowny który szykuje się do ofensywy.
W obszarze krajowym to jest posłannictwo Rozali Celakówny ale w obszarze światowym do dzienniczek siostry Faustyny.
Czyli jest już jasna wolta Tygodnika Powszechnego i dywersja ZNAK-u– Układ Krakowski zwalcza misję Kościoła Katolickiego
Promocja przez ZNAK: Grossa, dzieła Bandyci z AK – jaki ma sens całkiem prosty jeżeli siostra Faustyna jest córką narodu polskiego to uderzając w obraz jej braci uderzamy w nią samą i jej posłannictwo.
Niszczeni symbolu AK to jest tylko inny odcinek frontu tej samej wojny.
4. Dlaczego kolejne pokolenia wychowane w luksusie i z wszystkim podanym na tacy - nie są takie agresywne. Bo podsuwa im się fałszywe ścieżki kariery, wartości i hierarchie [wyrażenie się w sztuce]. Degeneracja potomstwa renegatów jest zabezpieczeniem mocodawców.
Czasami jak w przypadku syna Guzowatego jest to zabezpieczenie wprost fizycznego przeżycia, ale często jest to dobrowolna zgoda na rolę upadłej kobiety [kariera córki Rosatiego, dzieci Wałęsy].
Ta zaprogramowana degrengolada ma nie tylko to zapobiec buntowi ale i min. akumulacji kapitałów które mogą stawiać przeszkody dotychczasowym zleceniodawcom.
W odległych czasach cesarstwa niemieckiego na dworze było pełno młodych potomków wasali jak zakładników. Dziś elity Kremla muszą swoje dzieci też umieszczać jako zakładników na Zachodzie ale ten gorszy sort wasali swoje dzieci oddaj jako zakładników nie na dwór cesarski ale do cesarskich zamtuzów lub pozwala że degeneruje się je we własnym rodowym gnieździe.
![]() |
syringa @bendix 1 sierpnia 2018 13:58 |
1 sierpnia 2018 19:03 |
nie tylko tam !
w niemczech też
Ciekawa jest sprawa Hansa Franka Juz nazwisko wskazuje kto zacz. (z frankistów) Jeden z nielicznych, ktory został ukarany .
Dawno dawno temu ukazywały się w "Polityce" (czytaliśmy ją do VIII.1980) wywiady z dziećmi zbrodniarzy. Właściwie wszyscy stali murem za rodzicielami
Jeden Klaus Frank powiedzial że egzekucja jego ojca była wtedy jednym z najpiekniejszych dni bo w domu dziecka dla dzieci nazistów (tu trzeba uzyc tego słowa) dostal tego dnia kawalek wątrobianki do chleba. Nienawidzil swego "starego" -myslę że za to co on eskimos zrobił eskimosom. Kupiłam sobie potem jego wspomnienia wydane książkowo. I nie ma tego wątku pochodzenia! Z Hansa F. zrobili -a jakże !- katolickiego bawarczyka!
...Tylko nie zmienili tytułu jego drugiej ksiązki" Moja niemiecka matka" (co po niemiecku brzmi bardziej wyraziście: "Meine deutsche Mutter"
![]() |
syringa @pink-panther 1 sierpnia 2018 16:02 |
1 sierpnia 2018 19:22 |
" Punkt 2 czyli przypadek rodzeństwa Woźniakowskich to naprawdę ciekawa sprawa, bo to, co zrobił Henio z katolickiego tygodnika i wydawnictwa to woła o pomstę do nieba:
W latach bodaj 90. w sobotnim kolorowym dodatku "RZ' bywały wywiady - m.in.z Jackiem WOźniakowskim Padlo pytanie o masonerię -odpowiedział: "w naszej rodzinie zawsze byli czlonkowie "
Wot i otwet'.
CIekawa jest sprawa z willą "Pod Jedlami"
Wiadomo -Pawlikowscy , ale do lat 90. Woźniakowscy zawsze sie nią chlubili, wyprawiali tam sylwestry itp. (Pisze o tym np. JJSzczepanski w swych "Dziennikach. "
Sadziłam że drogą spadku przeszło na nich
...Tymczasem po 90. przyjechał z emigracji potomek Pawlikowskich i gdzies w wywiadzie dal wyraz radości że wreszcie do nich wrócila itp. ...
A Henio?
Prosze przypomniec sobie, jak Kisiel nie znosił Zespołu "Tygodnika" (patrz PIERWSZE wydanie jego "Dzienników" nazywając ich "Sanhendrynem".
![]() |
pink-panther @Nieobyty 1 sierpnia 2018 18:19 |
1 sierpnia 2018 19:30 |
Ad 1. Coś jest na rzeczy w tej "sprawie Mussoliniego". Przecież on nie mógłby rządzić, gdyby nie akceptacja np. wielkiego przemysłu m.in z Turynu. Który to przemysł włoski bardzo ładnie zarobił na "planowej gospodarce Mussoliniego" i na wojnie. Tymczasem o ile Mussolini został szybko zamordowany to syn najstarszy rodziny Agnelli (Fiat), oficer armii włoskiej walczącej w Afryce przeciwko Anglosasom (został ranny) - po wojnie bawił się świetnie w kręgach francuskich Rothschildów a za "chwilową narzeczoną" miał byłą synową Churchilla - Pamelę Churchill. Jakoś ta "sprawiedliwość anglosaska" była mocno wybiórcza po wojnie.
Ad. 2 Koncepcja czy teoria "Układu Krakowskiego" jest jak najbardziej trafna. Tam potrafili przez wiele, wiele lat NIE zatwierdzić planu zagospodarowania przestrzennego miasta, w efekcie deweloperzy budują się gdzie chcą i jak chcą. Nie mówiąc o tzw. prywatyzacjach przemysłu, bo tam żadnych "oporów" nie było np. w sprawie huty, która dawała pracę kilkudziesieciu tysiącom ludzi. A tzw. afera z kamienicami jest z pewnością lepsza niż w Warszawie. Popłynęły całe ulice i wysiedlono podobno ok. 8 tysięcy ludzi.
Sprawa moralnego wymiaru istnienia tzw. Układu Krakowskiego jest więcej niż porażająca. W końcu to w Krakowie została chybcikiem "odrestaurowana" loża masońska B'nai B'rith i zaczęły się "występy Hartmana". Głównie ataki na Ojca Dyrektora ze słynnym listem na czele. I zero reakcji ze strony "środowisk katolickich".
Mam wrażenie, że ten wirus, który został zaszczepiony w Krakowie tuż po wojnie w postaci różnych osób wprowadzonych do Klubów Inteligencji Katolickiej czy Tygodnika Powszechnego - ma drugie wzmożenie po czasach stalinizmu. Tygodnik Powszechny był podejrzany jako projekt od początku. Albo został przejęty od początku. Bo ta druga gazeta katolicka - poszła pod topór i były kary śmierci. A tutaj "wymienili redakcję bo w szale odwagi Nie zamieściła portretu Stalina".
Nie sądzę, aby im się udało - przeprowadzić skuteczną operację "ataku na Kościół Katolicki". Od nich taki fetor bije od lat i tak im nic nie wychodzi, że obchodzi się ich jak trupa, co za długo leży i nikt go nie pochował. W pierwszym powojennym rzucie pojawiło się kilkoro utalentowanych pisarzy katolickich ale oni zmarli i wszystko się skończyło.
Wydaje mi się, że bardziej może chodzić o zadaniowanie w sprawie wydrenowania nas na 300 mld USD.
Wtedy ta "konsolidacja z grajkami z zespołów metalowych" byłaby zrozumiała.
Ad,4 Ciekawe rozważania o tych "zakładnikach". Nigdy nie przyszłoby mi do głowy, że to tak może działać. Ale w sumie to byłoby logiczne. Czy mamy ich żałować? To są rody obce Polsce najbardziej jak to jest możliwe.
![]() |
JK @pink-panther 1 sierpnia 2018 16:02 |
1 sierpnia 2018 19:33 |
Ja się nad czym innym zastanawiam. Te książki o wdzięcznych tytułach, szkalujące AK, te próby promowania satanizmu (nawet na poziomie pop kultury) to strzały do celów nieistotnych. Dziś jeśli idzie o AK to pytania są znacznie bardziej poważne. Jeśli zaś mówimy o sataniźmie to jest on istotny o ile jest antynomią wiary w Boga a z tym jest coraz gorzej. Tak myślę, że ów Lada i jego kjompania to tacy Don Quijote de la Mancha a reborus.
![]() |
mooj @JK 1 sierpnia 2018 19:33 |
1 sierpnia 2018 19:58 |
"Dziś jeśli idzie o AK to pytania są znacznie bardziej poważne."
Ale nie są stawiane, bo porządnym ludziom ciężko w atmosferze takich wydawnictw dyskutować o poważnych kwestiach związanych np z AK.
Może nie wszystkim porządnym, niektórym nie przeszkadza ryzyko bycia włączonym do chóru. Ale i prof. Wieczorkiewicz miewał opory. Może po to ten dym?
Po II wojnie też trudno było poważnie dyskutować o żydach-komunistach i niekomunistach, nie tylko z powodów oczywistych. Ale jakoś tak ..głupio było.
![]() |
qwerty @pink-panther 1 sierpnia 2018 16:03 |
1 sierpnia 2018 20:00 |
trafione, jak to uczestnik zeznawał 'wszystko nam spalili Niemcy' ale mapy od średniowiecza posiadał i ja także
![]() |
saturn-9 @pink-panther |
1 sierpnia 2018 20:17 |
Że też PP znalazła siłę takie fajerwerki wysłuchiwać:
AK była z założenia kadrowa i miało być ... tak około 6 tysięcy ... od połowy 1943 do początku 1944 stukrotnie wzrosły te założone rozmiary i Armia Krajowa osiągnęła ponad 350 tysięcy ludzi ...
Powyższe to zapis prawie dosłownym oddający klimat i liczby. Namiar na oryginalną ścieżkę dźwiękową od 7:25. Powalające tokowanie...
Dla jasności powtórzę: 6 000 x 100 = 350 000
Bęben: bum, bum, bum. 6 do trzeciej potęgi. Bełkot.
Szanownej Pantherze dziękuję, że zwróciła uwagę na dziwne znaki i wracam do oglądania dalej.
![]() |
pink-panther @saturn-9 1 sierpnia 2018 20:17 |
1 sierpnia 2018 21:19 |
No to nieźle ich Pan przyłapał:)))) Takich "dwóch ekspertów od historii Armii Krajowej". Po prostu pyszne:)))))))))))))))
Ja akurat tego nie zauważyłam, bo "szłam do przodu" żeby wysłuchać opinii pana Leszka Żebrowskiego. A okazało się, że jest obecny również Syn kpt."Hala". I to było rozdzierające. Tyle lat po wojnie potomkowie Bohaterów muszą tracić nerwy, czas i kasę, żeby iść i oglądać taki element i jeszcze udowadniać, że "Ojciec nie był bandytą". W żadnym innym kraju nie byłoby to możliwe.
Z drugiej strony żadne szanujące się wydawnictwo nie wystawiłoby takiej figury jako "autora" i nie wydałoby takich śmieci pod takim tytułem. To już jest - wydawnictwo z marginesu.
![]() |
DrWall @pink-panther |
1 sierpnia 2018 21:22 |
Jak czytam o tych wszystkich "zupełnie przypadkowych" powiązaniach towarzyskich, to aż czekam kiedy gdzieś tam pojawi się nazwisko Rodan. Dla mnie to taki ich duchowy przywódca po całym tym bagnie. A w kulturze i rozrywce robił przez wieeeele lat. Wystarczy poczytać czym się zajmował, jakie napisał "dzieła" i z daleka śmierdzi esbecją.
![]() |
pink-panther @syringa 1 sierpnia 2018 19:22 |
1 sierpnia 2018 21:23 |
"O matko i córko"!!! To willę Pawlikowskich chcieli zajumać???? A to ci "elita" i "autorytety moralne" w jednym. Ale jakoś nikt nie nagłaśniał tego skandalu. Rzeczywiście tam w tym Krakowie to zostały jakieś takie "jabłka typu spady" z tej tzw. inteligencji ziemiańskiej. No ale skoro ktoś wydaje wytwory umysłu Janka Grossa to w zasadzie zero zdziwień.
![]() |
pink-panther @DrWall 1 sierpnia 2018 21:22 |
1 sierpnia 2018 21:30 |
To chyba trochę inny "segment" :))) Mniej "muzyczny" no i otwarcie antyklerykalny. Rozumiem, że chodzi o niejakiego Rodana, co jest "literatem i dziennikarzem". To jakieś truchło, co z niego została peruczka i sztuczna szczęka. On chyba nie ma związku. W propagandzie PRL był socjalistyczny podział pracy i towarzysze dostawali zadania z centrali i nie wchodzili sobie w drogę.:)))
![]() |
DrWall @pink-panther 1 sierpnia 2018 21:30 |
1 sierpnia 2018 21:39 |
Nie twierdzę, że ma związek. Jedynie to, że jak zauważasz wszelkie kierunki były obstawione, a może nawet i dublowane. Bo przeciez taki Rodan ze swoim prostackim porno i antyklerykalizmem świetnie uzupełniał np. światek muzyki black metalowej.
![]() |
pink-panther @JK 1 sierpnia 2018 19:33 |
1 sierpnia 2018 21:42 |
Proszę zwrócić uwagę, że Znak wydawał przez lata Janka Grossa, który udowadniał w swoich dziełach (na miarę swoich możliwości oczywiście czyli w formie konfabulacji), że "polscy chłopi to mordercy Żydów no i przede wszystkim rabusie".Rabowali mienie żydowskie. Nie żadni Niemcy tylko "polscy chłopi".
To nie było przypadkowe. Bo po co Janek Gross miał atakować ziemiaństwo polskie, skoro a) zostało wyrżnięte , b) majątek ziemianstwa nieruchomy i ruchomy został totalnie zajumany. A jeśli patrzymy z szerszej perspektywy na "wielkie plany jumy Polski" (kolejne zresztą), to rozumiemy ten punkt widzenia. Atakuje się tego, z kogo można coś jeszcze zedrzeć.
A żeby się zbytnio nie bronił przed jumą i nie powoływał na swoją uczciwość, to się go pozbawia - praw honorowych. W przypadku tzw. ciemnego katolickiego polskiego ludu -to jest Wiara Katolicka czyli jednocześnie Kościół Katolicki jako instytucja i symbole walki z Niemcami w czasie okupacji czyli - partyzantka: Armia Krajowa i Bataliony Chłopskie.
Kolejne etapy opluwania Kościoła Katolickiego polskiego mamy za sobą a następne - przed nami. Oto pan Smarzowski dostał znowu kilka milionów na film - o "księżach pedofilach".
Natomiast żeby "dobrać się" do dobrego imienia Armii Krajowej - to już przymierzał się Michnik i gazownia (Michał Cichy). Ale to była chyba tylko taka "razwiedka bajom". A teraz chłopaki "rozwijają tyralierę" i wkracza grupa wydawnictw Znak.
Jak widać, państwo polskie nie zamierza wkraczać w obronę dobrego imienia Armii Krajowej, mimo, że to było Państwowe Wojsko Londyńskie. Znowu obrona będzie oddolna i zajmie się nią pan Leszek Żebrowski i jeszcze może parę osób.
To nie są błahostki i reakcja musi być - adekwatna, że się tak wyrażę.
![]() |
pink-panther @DrWall 1 sierpnia 2018 21:39 |
1 sierpnia 2018 22:09 |
"Wszelkie kierunki były obstawione a nawet dublowane". Pełna zgoda. I SĄ obstawione "wszystkie kierunki" walki z odradzającym się Polactwem. Tyle, że teraz nie mają tak komfortowej sytuacji, jak do 1989 r., kiedy po prostu "panowali na morzach i oceanach" w sferze publicznej. "Katoliki" mogły co najwyżej pójść do kościoła, chrzcić dzieci, wysłać je do Komunii św. i w chwilach odwilży - uczestniczyć w publicznych Procesjach na Boże Ciało. Do tego potrzebny był heroiczny Kościół Katolicki i heroiczny Lud katolicki. I był.
Jak była peregrynacja Obrazu MB Jasnogórskiej i miał przyjechać Prymas, to na parę kilometrów przed kościołem i parafią nieraz czekała już konna banderia a drogi ustrojone były wstążeczkami ciągnącymi się kilometrami. To Rzeszowskie i Podhale. W miastach było "biedniej" co do "banderii konnych" ale ludu i kwiecia nie brakowało.
Nie było lekko. Lud milczał i żył w roli "obywateli III kategorii". A mówił Prymas. Teraz niestety, jest inaczej. Teraz 'jest demokracja". Teraz "mówi" też bp Pieronek, ks Lemański i inne podobne figury. Wtedy Prymas jako Interrex - miał pozycję taką, że Go bp. Pieronek mógł co najwyżej "w rękę pocałować" a i to na klęczkach.
W roku 1989 "tamta strona" musiała zmienić "taktykę i strategię" i "zaczęła grać na wielu fortepianach", co widzimy: a to "postępowi księża" co suspendę, owszem mają, ale tylko w jednej diecezji (albo na odwrót?) a otwarcie zaatakowały Polaków i "święte symbole polskości" czyli KK i heroizm Polaków w II WW - również tzw. wydawnictwa katolickie. III RP rzuciła cały budżet na propagandę - w telewizji i filmie oraz literaturze i prasie a ostatnio w internecie na "pedagogikę wstydu".
Teraz widzimy, że "powiązania były" na wielu płaszczyznach: od "muzyki niezależnej" do "wyrafinowanych teologów postępowych" to jest jeden gang.
No ale przynajmniej sytuacje mamy jasną. Ich sytuacja nie jest komfortowa. Z różnych powodów.
![]() |
ewa-rembikowska @pink-panther |
1 sierpnia 2018 22:25 |
Tyle lat starań a tu narodowcy, by uczcić pamięć Powstańców taką oprawę zrobili, że aż HGW musiała marsz rozwiązać. Marsz marszem, ale widziałam na fejsie filmiki z Grochowa - na Rondzie Wiatraczna, i z Mokotowia - przy Galerii Mokotów, czyli działania zostały rozproszone.
![]() |
pink-panther @ewa-rembikowska 1 sierpnia 2018 22:25 |
1 sierpnia 2018 22:53 |
Bufetowa to tak finezyjna osoba, że się zawsze postara, żeby "podniosły nastrój w narodowe święto był zachowany". Znalazła okazję bo JEDEN jakoby uczestnik tego marszu czy innej oprawy "miał symbole totalitarne", cokolwiek to było. JEDEN. I rozwaliła nastrój podniosły i całą imprezę.
PS. A kiedyś ludzie się pytali, dlaczego jakiś chłop babę siekierą zarąbał:))) Jak patrzę na te starania Madame Buffet , to mogę zrozumieć podoby stan ducha:)))
W załączeniu podaję starego linka do filmiku, jaki wrzuciła nieznana mi Surgepolonia w 2014. Nosi tytuł "Minuta dla Powstania" i jest naprawdę dobrze odbierany. Świetne cięcia.
![]() |
pink-panther @ewa-rembikowska 1 sierpnia 2018 22:25 |
1 sierpnia 2018 22:57 |
A tu coś ekstra z Lotniska Chopina z godziny 17.00 dzisiaj.
https://www.youtube.com/watch?v=Q6r7CyWP6HE
![]() |
Nieobyty @pink-panther 1 sierpnia 2018 19:30 |
1 sierpnia 2018 23:02 |
Rozwijając koncepcje „Układu Krakowskiego”, mamy ten wizualny i fizyczny aspekt.
Powiązania personalne i układy towarzysko-gospodarcze, czyli zaplecze w zasobach ludzkich, materialnych i strukturalnych. Jest też widoczna część ideowa – te krakowskie elity katolickie i ich najlepszy brat łata Janeczek Hartman. Ale dla mnie istotna są skuteczne [w okresie krótko terminowym] operacje "ataku na Kościół Katolicki".
Tak Opatrzność Boża czuwa i nie nam rozeznać jak długo w ludzkim widzeniu czasu mają się realizować Plany Boże. Ile lat czekaliśmy na kanonizację Królowej Jadwigi bo widać miał ją dokonać Papież z Polski.
Nie mniej widać już dziś te chwilowe sukcesy złego – np. sprawa intronizacji jak uległa skomplikowaniu. Może tak trzeba było że ks Natanek nie wytrzymał czasu próby, wspominał o tym ks Isakiewicz że mogło to się inaczej ułożyć. Dziś były biskup krakowski jak otwarcie wita w Łodzi ks Lemańskiego [czy to nie podważa autorytet arcybiskupa Hosera bo nie wspomina się głośno że kara suspensy jest tylko czasowo cofnięta].
Kwestia kultu Miłosierdzia Bożego – gdy widać wizerunek obrazu wśród chrześcijan Syrii czy Japonii oraz Ameryki Łacińskiej – daje to skalę oddziaływania na całym świecie. Mamy od lat gwałtowną ekspansję ruch zielonoświątkowego w Ameryce Łacińskiej, Afryce [ czyli stoją za tym fundusze, ludzie itd.] i jak wielkim problem staje się dla nich przekaz z Łagiewnik.
Stąd też potrzeba uderzeń u źródła tu na miejscu w Krakowie.
Tą role wziął na siebie Układ Krakowski – to on organizuje atmosferę, zaplecze, uspokaja kurię.
Przecież te zamtuzy na Starym Rynku w bliskim sąsiedztwie Kościołów nie biorą się z niczego. Akcja braku zieleni i pilnej potrzeby udostępnienia klasztornych ogrodów – cóż deweloperzy mogą niszczyć obszary zielone ale zakony muszą udostępniać swoje. Czy pamiętam sprawę przewałów na starodrukach byłego przeora kamedułów [dziś dorabia w Wadowicach na ratuszu] a czy zakonny kontemplacyjne to nie silny oręż duchowy.
Kościół to też parafianie i jak pokazuje Częstochowa nie mieli oni i ich prezydent nic przeciwko marszu pedałów alejami NMP na błonia klasztorne.
Co nas czeka w Krakowie – jeszcze większy skoordynowany wielowątkowy atak.
Nie ułatwia tego czasu zachowanie pasterzy w postaci Pieronka i Rysia oraz wielu innych. Taki poroniony propagandowy przekaz Kościół Łagiewnicki - jaki był sens takiej zbitki słownej wywołać niechęć wiernych dla miejsca bo chciały go zawłaszczyć symbolicznie na chwilę prawdziwe kanalie.
Układ Krakowski to nie mały krakówek i jego mały interesiki to coś więcej, gra toczy się o miejsca i wiernych w bardzo odległy częściach globu.
Ale też nikt nie twierdzi że czas próby to tylko lekki spacerek a nie pełna wyrzeczeń wspinaczka.
![]() |
Paris @pink-panther 1 sierpnia 2018 10:32 |
1 sierpnia 2018 23:08 |
Lepiej pozno niz wcale...
... teraz widac tylko baaardzo wyraznie, ze Ssssakiewicze... Karnowscy... czy ten caly znak to "puszka Pandorry"... V kolumna przechrztow, zdrajcow i sprzedawczykow !!!
Ale w sumie - to nie ma tego zlego coby na dobre nie wyszlo.
Mam nadzieje, ze kwestia czasu bedzie LAWINA procesow sadowych o haniebne znieslawienia... mysle, ze to tylko kwiestia czasu... czerwonej, komuszej lobuzerji trzeba - zdecydowanie - utemperowac ryje pelne jadu i zaklaman !!!
![]() |
Zadziorny-Mietek @pink-panther |
1 sierpnia 2018 23:21 |
W Armii Krajowej nigdy nie było 400 tys. ludzi pod bronią.
Armia Krajowa była Państwowym Wojskiem Londyńskim, ale została powołana przez rząd polski na uchodźctwie w wyniku szerokiej realizacji słynnego rozkazu: "set Europe ablaze" ("podpalić Europę" - kraje zajęte przez Niemców), który Churchill wydał 16 lipca 1940 r. Hughowi Daltonowi - politycznemu nadzorcy SOE. Wskutek wykonania tego rozkazu zorganizowano również polską jednostkę specjalną znaną jako Cichociemni. Kiedyś St. Michalkiewicz zwrócił uwagę na fakt, że wydając ów słynny rozkaz Churchill "nie chciał świecić Stalinowi w oczy" - dlatego struktury ruchu oporu podległe rządowi polskiemu w Londynie a obejmujące swym zasięgiem tereny RP zajęte przez Sowiety były rachityczne i słabe. Bez znaczenia i nieistotne po prostu.
Istnienie oraz funkcjonowanie AK zależało całkowicie od Anglików (i później Amerykanów), ponieważ rząd RP w Londynie działał z ich terenu, zaś PSZ nie miały żadnej niezależności ani samodzielności operacyjnej. Po drugie, finansowanie AK - w tym m.in. wysokości pobieranego żołdu i pensji urzędników Delegatury Rządu są do dziś tematem nieoficjalnie skazanym na zamilczenie, chyba nigdy nikt podjął próby szerszego opracowania tego tematu. Pewne informacje są dostępne, ale rozproszone po wielu źródłach. Generalnie jednak w narracji hurrapatriotyczno-hagiograficznej pieniądze nie mają prawa bytu ani znaczenia. Wszystko co potrzebne żołnierz AK brał z miłości do Ojczyzny i za wszystko płacił swoją krwią.
Jedyną liczącą się formalnie i realnie niezależną od zachodnich aliantów formacją zbrojno-polityczną w polskim ruchu oporu były Narodowe Siły Zbrojne.
![]() |
Paris @pink-panther 1 sierpnia 2018 21:42 |
1 sierpnia 2018 23:31 |
Gdyby Polska byla krajem powaznym...
... a nie teoretycznym to ta banda ze znak'u powinna przestac ISTNIEC... i kalac polskie plemie !!! To nie pierwsza ich tak haniebna pozycja ksiazkowa...
... a swoja droga to ciocia mojego sp. taty Hania Malewska chyba w grobie sie przewraca !!!
![]() |
pink-panther @Nieobyty 1 sierpnia 2018 23:02 |
1 sierpnia 2018 23:36 |
Rzeczywiście jak się z tej perspektywy spojrzy, to sprawa wydaje się mieć znacznie szerszy wymiar. To jest temat na odrębną notkę. Ponieważ sprawy w Łagiewnikach rozwijają się niesamowicie dynamicznie a jednocześnie ktoś pilnuje, żeby naród nie był zbyt szczegółowo informowany o tym, co się tam dzieje, więc nie chcę tego rozwijać tutaj. Z pewnością jest to wielka sprawa i zapowiada się naprawdę - globalnie.
Podobnie to przekształcenie Starego Miasta i okolic Rynku w jakąś "dzielnicę czerwonych latarni" chyba nie odbyło się bez wiedzy tzw. rajców miejskich. W każdym razie dostępne są w hotelach specjalne informatory dla "turystów LGBT" w języku angielskim i mapką z zaznaczonymi "klubami LGBT" oferującymi "szampańską zabawę". Jak to się przyjemnie złożyło, że Hutę sprzedali za frico Hindusowi i tysiące ludzi poszło na bruk. Akurat żeby szukać roboty w "klubach LGBT", gdzie "noc może się skończyć wielokrotną konsumpcją". No ale.
Co do Częstochowy, to trochę inna historia. Częstochowa za komunistycznych czasów była świadomie zasiedlana przez najbardziej czerwony element jaki mieli w kraju. Tam był przemysł i całą masę nowych blokowisk. I to jest praktycznie teren misyjny. Jasna Góra to jakby "zagranica". Więc pojawienie się tam "manifestacji LGBT", bardzo ubogiej zresztą i spacyfikowanej podobno przez narodowców - to w zasadzie "normalna prowokacja".
Zapewne część czerwonych mieszkańców Częstochowy źle znosiła "sąsiedztwo" ale to w "dawnych czasach". Teraz Częstochowa pozbawiona części przemysłu musi przestawić się na turystykę pielgrzymkową i się przestawiła. To jest zresztą "działka rozwojowa".
Temat Kościoła Łagiewnickiego to już chyba po "sukcesach PO" raczej temat miniony. Minęło całkiem sporo lat i do zakonów wstępują bardzo wartościowi młodzi ludzie. Obecni trzydziestolatkowie są znacznie bardziej konserwatywni i pobożni niż ich starsi o 20 lat koledzy "z branży". Ataki na Kościół powodują, że powołania są rzadsze ale dojrzalsze. To już daje się odczuć w kościołach. To jest zresztą temat na osobną notkę.
Serdecznie pozdrawiam.
Młodzież polska generalnie staje się coraz bardziej konserwatywna, więc tym bardziej agresywne będą ekscescy "czerwonej i tęczowej zarazy".
![]() |
pink-panther @Paris 1 sierpnia 2018 23:08 |
1 sierpnia 2018 23:43 |
Przyznam, że ten pan Lada na stanie u braci Karnowskich to dla mnie było lekkie zaskoczenie. Chociaż z drugiej strony, skoro tam jest ten cały Łukasz Adamski, co nam "przybliża, co mają na myśli twórcy Hollywood" albo jakiś Piotr Cywiński, to zero zdziwień. Wyszło ciekawe powiązanie i widać, że te rzekome "różnice ideologiczne" są "bardzo rzekome" a na ciężkim rynku medialnym nikt nie próbuje naprawdę zwalczać przeciwnika ideowego, bo sam nie ma żadnych idei poza kasą i wie, że może któregoś dnia będzie musiał zapukać i zapytać o robotę.
I to by było "na tyle w temacie bezkompromisowości dziennikarzy". Zresztą skoro panowie Kurscy "obstawiają wszystkie opcje" podobnie jak jakaś inna para, tym razem "GP- pałac prezydenta Komorowskiego Bula" - to chyba nie ma co się tak denerwować. To jest Polska po Magdalence.
![]() |
Paris @pink-panther 1 sierpnia 2018 23:43 |
1 sierpnia 2018 23:54 |
Dokladnie...
... ich merdialna idea - to KASA sie nazywa !!!
Od lat nie mam juz zadnych zludzen a propos "polskich"... albo "narodowych"... albo jeszcze lepiej "naszych" mediUF... te "polskie, narodowe i nasze" media i ta cala BANDA w nich zatrudniona - to smiech na sali !!!
|
KOSSOBOR @pink-panther 31 lipca 2018 22:16 |
2 sierpnia 2018 01:06 |
No i idą na całość. Zobacz...
Skądinąd same eskimosy. Resortowe eskimosy, naturalnie. Janicki Kamil też eskimos.
Super notka śledcza. Gratulacje! Zaraz wysyłam wiadomo gdzie :)
Serdeczności, Panthero Niebywała.
|
KOSSOBOR @pink-panther 31 lipca 2018 23:04 |
2 sierpnia 2018 01:14 |
"Nie wiem, czy przypadkiem nie wcisnęła córuni na jakieś bale debiutantek w Szwajcarii czy w innym eleganckim świecie dla nowobogackich. To chyba miało być naśladownictwo Radziwiłłów i Sapiehów."
Wcisnęła, wcisnęła :)))
![]() |
pink-panther @Paris 1 sierpnia 2018 23:54 |
2 sierpnia 2018 01:56 |
A kto dzisiaj ma złudzenia? Chyba już wszystko zostało pokazane.
![]() |
pink-panther @KOSSOBOR 2 sierpnia 2018 01:06 |
2 sierpnia 2018 02:02 |
Znowu tego "pszennoburaczanego demona" wyciągnęli i upozowali w charakterze "żywego obrazu". A niechby tak "coś z życia Mahometa" Darski pokazał. Na przykład z "życia małżeńskiego". To by się dopiero działo. A tak, to "satanistyczne nudy na pudy". I jeszcze w pudelku. Żeby dziatwę gorszyć. On drzeć Pismo Święte potrafił ale zapomniał przeczytać. A tam coś jest napisane o gorszeniu małoletnich.
PS. PaczPani to pan Kamil też eskimos. A dyć podobny do Adrianka Zanberga jak brat bliźniak. Tamten "robi w komuniźmie' a ten, jak widać "w katolicyźmie". Łączy ich tandeciarstwo w stylu "szmaty skupuję". A może "szmaty sprzedaję".
Dzięki i pozdrawiam.
![]() |
pink-panther @KOSSOBOR 2 sierpnia 2018 01:14 |
2 sierpnia 2018 02:05 |
No to jak pięknie się plecie. Dyć Dama Jolanta podobno ma w listowiu drzewa genealogicznego kuzyna tatki z Informacji Wojskowej z dawnych dobrych lat stalinowskih. To ci dopiero arystokracja. Hrabiego Bula nie przebiją, ale zawsze:))) Osobiście nic do panienki nie mam, ale parcie na tworzenie "starożytnych rodów arystokratycznych" u tych "czerwonych komunistów" jest wprost fascynujące:)))
|
KOSSOBOR @pink-panther 2 sierpnia 2018 02:02 |
2 sierpnia 2018 02:13 |
A pamiętasz jak żebrano o szpik dla owego Darskiego, gdy poważnie zachorował? Ciekawam, czy ten problem u faceta się nie powtórzy, bo te choroby potrafią wracać... W każdym razie nic dupka nie nauczyło.
|
KOSSOBOR @pink-panther 2 sierpnia 2018 02:05 |
2 sierpnia 2018 02:15 |
Tatko Oli też ma takiego tatełe, że strach się bać. Potworna postać.
![]() |
pink-panther @KOSSOBOR 2 sierpnia 2018 02:13 |
2 sierpnia 2018 10:40 |
Pamiętam, jak walczono o ten szpik i z tego widać, że nawet "szataniście życie miłe". On się boi umierać. Skoro już się taka choroba pojawiła, to on jest z pewnością pod czułą opieką najlepszych klinik. Taki "bezcenny". Ale co ma wisieć, nie utonie. Mnie raczej fascynuje to, że Telewizja TVP2 w 2011 r. zaprosiła go do programu The Voice of Poland.
Ale psy szczekają, karawana jedzie dalej. On wyje w charakterze "sumeryjskiego boga zarazy" (wg docenta wiki "nergal"
to imię sumeryjskiego boga zarazy) ale ile jeszcze będzie wył. Ma tylko 41 lat a wygląda znacznie starzej.
![]() |
pink-panther @KOSSOBOR 2 sierpnia 2018 02:15 |
2 sierpnia 2018 10:40 |
Pamiętamy "tatke Oli" bo on jest - niezapomniany:)))
![]() |
pink-panther @Zadziorny-Mietek 1 sierpnia 2018 23:21 |
2 sierpnia 2018 10:55 |
Ciekawe wiadomości. Myślę, że ilości partyzantów w lasach w czasie niemieckiej okupacji nie da się wyszacować do końca a takiego prostego powodu, że oni się pojawiali w lasach - latem a zimą "szli leżakować" po wsiach i dworach. Nie należy zapominać o Batalionach Chłopskich. W moich okolicach AK była tylko na "gościnnych występach" a Bataliony Chłopskie - rządziły. Ale z pewnością ogólna ilość wojska "pod bronią" sięgała 400 tysięcy.
Co do Churchilla i jego "podpaleń" to on miał ogólnie rzecz biorąc bardzo mały wpływ na to, co się faktycznie działo na terenach okupowanych. Chciał na przykład mieć bardzo duży "francuski ruch oporu" a wyszło to, co pokazał serial "Allo, allo" albo jeszcze gorzej. Nawet zwykłą obserwację węzłów kolejowych musiał zlecać własnym zrzutkom, bo Francuzi omijali temat "partyzantki" szerokim łukiem. Trochę robotników w centrum górniczym było w partyzantce i to, jak mi opowiadali francuscy Polacy - byli głównie Polacy:)))
Co do stanów osobowych AK za Bugiem, to trzeba pamiętać, że formalnie pod tą nazwą została powołana na początku roku 1942 czyli dobre parę miesięcy po tym, jak skończyły się ostatnie wywózki i masakry ludności polskiej - przez NKWD. To były duże liczby. Szacować można do miliona wywiezionych (wg list, całe rody ziemiańskie, urzędnicze i inne patriotyczne, po kilkadziesiąt osób z jednej rodziny). Do tego dodać należy Polaków wymordowanych na miejscu przez połączone siły: sowieckie, ukraińskie, litewskie, białoruskie i żydowskie. Tutaj już nikt nawet nie zaczyna liczyć.
Na tych terenach po rządach NKWD i konfikastach polskich majątków - nie było bazy logistycznej do "dużej partyzantki polskiej". Tam zresztą Stalin wysyłał swoich "partyzantów" a ci mordowali bez różnicy: Niemców, Polaków i kogo im NKWD wskazało.
No i Anglosasi najbardziej nasładzali się tą "partyzantką sowiecką" , że nawet filmy w Hollywood były o nich robione a Gregory Peck pierwszą ważną rolę zagrał w kufajce.
Dla mnie obecnie najważniejszą sprawą jest sporządzenie imiennej listy POLSKICH ofiar z obu zon okupacyjnych w okresie 1 września 1939 - 1956 r. Wtedy wiele spraw stanie się bardziej zrozumiałych.
Fakt, iż takiej listy władze III RP nie zaczęły sporządzać po roku 1989 - wiele mówi o tym "podmiocie prawa międzynarodowego".
![]() |
glicek @pink-panther 2 sierpnia 2018 10:40 |
2 sierpnia 2018 12:25 |
On się boi umierać.
Tak jak Kora Jackowska, która właśnie zeszła z tego świata, zadeklarowana i szczera entuzjastka eutanazji choć "do końca była wierna religii słońca, wiatru i kwiatów" (jak zadeklarował jej mąż Kamil Sipowicz) w obliczu choroby deklarowała "Ja chcę żyć!" stąd akcja z tymi nierefundowanymi lekami, wywaleniem całego majątku na lek itp. Zaś jej psiapsiółka Magdalena Środa musiała publicznie rozwiać plotki i zadeklarować, że Kora żadnego ostatniego namaszczenia nie przyjęła i że nie było tam żadnych "przypadkowych księży". Może byli nieprzypadkowi? I ciekawe czy oprócz religii wyznawanej przez Korę jest religia "tornad, gołoledzi, przygruntowych przymrozków, pokrzyw i muchomorów"? ;)
Mnie ciekawi jedno, czy można tym ludziom odpowiedzieć ich własnymi wyznawanymi wartościami z ktorych tak chętnie i często rozliczają katoli, którzy ich nie przestrzegają? W kwestii eutanazji konkretnie. Tzn. jak Nergal chciałby po raz kolejny szpik a Kora by chciała kase na leczenie bo "chce żyć" to ich wierne grono fanów by powiedziało "Aaaa zeutanazjujmy sobie tę starą lampucerę albo tego wysmarowanego pastą pajaca, a co! Będzie fajnie!". To co by się działo? właściwie poza złamaniem opartego na jakiś dziwnych podstawach prawa nic niezgodnego z ich wartościami by sie nie stało. Na pewno nic niezgodnego z wiartem, słońcem i kwiatami... wszak zwiędnięte kwiaty się wyrzuca, słońce je wypala a wiatr roznosi proch i nie ma nic, prawda?
![]() |
ewa-rembikowska @glicek 2 sierpnia 2018 12:25 |
2 sierpnia 2018 12:57 |
oj tak nie stać ich było na leki, bo trudno związać koniec z końcem przy majątku wokalistki szacowanym na 6 mln zł. Wstrętne państwo nie chciało zrefundować.
![]() |
pink-panther @glicek 2 sierpnia 2018 12:25 |
2 sierpnia 2018 13:37 |
To środowisko, jak zawsze środowiska wojujących ateistów, eutanazję to planują dla innych "mniej wartościowych" a dla siebie jako "wielce wartościowych" planowaliby, wzorem Rockefellera - "życie wieczne". A tu się nie da i już. I nawet im lucyfer nie chce pomóc. Nie ma jakoś "sił i środków" dla swoich "fanów".
Te wszyskie zachowania pokazują wielką niedojrzałość tych ludzi. Niekończąca się litania oskarżeń a właściwie pretensji do katolików i Kościoła Katolickiego a żadnych wymagań wobec siebie.
Podejrzewam, że pod koniec jej życia otoczenie głównie "rozglądało się za testamentem" (skoro jak pisze Koleżanka Rembikowska, artystka zostawiła ok. 6 mln złotych). Więc te oświadczenia do mediów Kamilka, czyli "człowieka nikogo, co się wylansował dzięki sąsiadce" o "religii wiatru i innych zjawisk pogodowych" to obowiązkowe "świadectwo przynależności do tych, co go będą żywić w przyszłości".
A Kamilek będzie "kapłanem nowego kultu" czyli "kultu piosenkarki Kory". Samo życie. Takich historii było bardzo wiele w świecie wzbogaconych "nieutulonych w żalu".
![]() |
syringa @pink-panther 1 sierpnia 2018 22:09 |
2 sierpnia 2018 14:05 |
"miał przyjechać Prymas, to na parę kilometrów przed kościołem i parafią nieraz czekała już konna banderia a drogi ustrojone były wstążeczkami ciągnącymi się kilometrami. To Rzeszowskie i Podhale."
NO nie -(na szczęscie!)
Jeździłam często w latach 90. do granicy polsko-niemieckiej i byłam wzruszona , że KILOMETRAMI (od jednej parafii do drugiej) cała 92 była we wstążeczkach !
A nastepnym razem -inny odcinek . Tam żyją "Wypędzeni" ze wschodu
ALe i Wielkopolsce bylo podobnie
![]() |
pink-panther @syringa 2 sierpnia 2018 14:05 |
2 sierpnia 2018 14:13 |
I to jest piękne. I to w jakiejś mierze wraca: kapliczki przydrożne w maju na Nabożeństwa Majowe - są wystrojone we wstążeczki jak cała Polska długa i szeroka. Panu Bogu dziękować.
![]() |
syringa @pink-panther 1 sierpnia 2018 23:36 |
2 sierpnia 2018 14:36 |
Minęło całkiem sporo lat i do zakonów wstępują bardzo wartościowi młodzi ludzie. Obecni trzydziestolatkowie są znacznie bardziej konserwatywni i pobożni niż ich starsi o 20 lat koledzy "z branży". Ataki na Kościół powodują, że powołania są rzadsze ale dojrzalsze.
Tak dokładnie tak
niedaleko miejsca gdzie mam ogród i często jeżdżę -jest parafia we wiosce. To biedna popegeerowska parafia, i miejsce to byloby raczej zesłaniem, gdyby nie fakt, że jest doskonały dojazd do dużego wojewódzkiego miasta. Więc lądowali tam (na krótko) księża chorujący, dojeżdżający na naświetlania, itp.
Rok temu przyszedł też taki -młodziutki: trzydziestka -po wypadku motocyklowym (kręgosłup). ALe to co zrobił przez ten czas!
Jest takie życie w tej parafii, że przyjeżdżają na Mszę Sw. ludzie z odległego o 10 km miasteczka. Kręgi Biblij., ministranci -zebrane na kolędzie pieniądze poszły na tygodniową wycieczkę do Zakopanego -płacili tylko za pociąg; teraz pojedzie druga grupa -dorosłych -bo to do Sióstr. TO tez pielgrzymka, nie tylko wędrówki .
Na Różaniec do Granic pojechał 50 osob autobus -wyjechali o 3.00 wrócili o 22.00. W deszczu w błocie stali nad Odrą....a potem przyjmowani po królewsku obiadem i ciastem w biedniutkiej tamtejszej parafii.
Teraz pojechała grupa na pieszą wędrówke do Santiago de Compostella! I to ludzie, którzy pewnie wcześniej nawet nie słyszeli o czymś takim! W przyszłym roku pojedzie tam większa grupa na 2 tyg (teraz pewnie rekonesans). Prości ludzie ze wsi (jeszcze nie osiedlili się tu "nowi z miasta") wędrują do Św Jakuba.
To ten ksiadz przygotowuje na 15.8.odsłonięcie głazu z nazwiskami wszystkich poległych z tej parafii w II.wojnie światowej -nikt wcześniej o tym nie pomyślał,a tyle lat po wojnie. (pewnie widział we Francji w każdym miasteczku te pomniki z nazwiskami poległych miejscowych w I.wojnie -a potem dopisane z II.
A pobozny! (i na szczęście "tradycyjnie")
Już tak porwał swym działaniem że szykuje się chyba juz jedno powołanie (o ktorym ja wiem -może jeszcze.)
Jest własnie tak -nie ma masówki w seminariach jak jeszcze 20 lat temu -za to duzo prawdziwsze (jeśli można uogólniać)powołania.
![]() |
syringa @pink-panther 1 sierpnia 2018 23:43 |
2 sierpnia 2018 14:39 |
"na stanie u braci Karnowskich"
Trzeba pamiętać jak powstało "W sieci" -jak ukradli pomysł "Uważam Rze" i ludzi stamtąd. ...
NO i jakiś "Karnowski" pałęta się w Trojmieście..
Czy ktos wie czy to rodzina?
![]() |
Rozalia @Danae 2 sierpnia 2018 11:28 |
2 sierpnia 2018 14:40 |
Ja podam link do tatełe tatka Oli.
http://3obieg.pl/wstrzasajacy-zyciorys-ojca-aleksandra-kwasniewskiego/
![]() |
pink-panther @syringa 2 sierpnia 2018 14:39 |
2 sierpnia 2018 14:53 |
Pojęcia nie mam. Może ktoś z Trójmiasta coś wie. Ale dzięki za info. Nadmiar wiedzy nie szkodzi:)))
![]() |
bendix @pink-panther 2 sierpnia 2018 13:37 |
2 sierpnia 2018 15:54 |
Zdaje się że Rockefeler zrobił sobie 9 (dziewięć) transplantacji serca.
![]() |
bendix @bendix 2 sierpnia 2018 15:54 |
2 sierpnia 2018 15:56 |
Przepraszam - siedem.
|
KOSSOBOR @Rozalia 2 sierpnia 2018 14:40 |
2 sierpnia 2018 18:53 |
O! Dzięki, Rozalko :)
|
KOSSOBOR @Danae 2 sierpnia 2018 15:43 |
2 sierpnia 2018 18:56 |
Ten życiorys Stolzmana chodził w czasie wyborów prezydenckich. A że był prawdziwy - Kwach nie wniósł do sądu przeciwko pani, która to ujawniła.
Dzieje rodziny niejakiego "Komorowskiego" też są znane. Szczynukowicze, po prawdzie.
![]() |
Zadziorny-Mietek @pink-panther 2 sierpnia 2018 10:55 |
2 sierpnia 2018 19:32 |
Cyt.: "Ale z pewnością ogólna ilość wojska "pod bronią" sięgała 400 tysięcy.".
W 1944 r. przed Akcją Burza w AK było ponoć maksymalnie około 380 tys. ludzi - tylu zaprzysiężonych ochotników. Z tej liczby broń miało około 12%., czyli około 50 tys. Pisząc broń mam na myśli przede wszystkim indywidualną broń żołnierza, czyli karabiny i pistolety maszynowe. I faktycznie - według raportów AK - z wykopków wrześniowych uzyskano około 33 tys. karabinów, zaś ze zrzutów alianckich kilkanaście tysięcy pistoletów maszynowych. Jeśli do tego dodamy broń zakupioną nielegalnie u Niemców i ich sojuszników oraz broń zdobyczną i wyprodukowaną w tajnych wytwórniach, to może wyjść około 50 tys. sztuk. Stan uzbrojenia strzeleckiego AK uzupełniała strzelecka broń zespołowa: ckm-y i rkm-y - w sumie około 1,7 tys. z wykopków wrześniowych plus około 1 tys. ze zrzutów oraz do tego nieliczne egzemplarze zdobyczne i zakupione. Znaczną ilość broni utracono w Powstaniu Warszawskim, z drugiej strony już podczas Burzy oddziały działające na wschodzie zdobyły pewną ilość broni na Niemcach.
Jakby nie patrzeć 12% to nie było nawet tragicznie mało. To było po prostu praktycznie nic. Oczywiście w latach 1942-1944 KG AK ustawicznie monitowała Londyn o większe dostawy w zrzutach i więcej kasy na zakup - bezskutecznie. Zrzuty alianckie do Polski wyniosły około 670 ton broni, amunicji i zaopatrzenia, z których do rąk AK dotarło około 450 ton. Dla porównania ruch oporu w Jugosławi otrzymał około 76 tys. ton, we Francji - około 10,5 tys. ton, w Grecji - prawie 6 tys. ton. Przykładowo, tylko w okresie od lutego do maja 1944 r. do Francji zrzucono około 76 tys. pistoletów maszynowych Sten. Oczywiście prawdą jest, że z Anglii, zajętej w lecie 1944 r. Francji, czy z Włoch, lotnicza droga do Polski była daleka i najeżona niebezpieczeństwami, lecz gdy się porówna tę kroplę dla AK z pomocą dla wymienionych krajów, to jest wielce prawdopodobne, że po Teheranie Armia Krajowa została skazana na wyrżnięcie.
Na co w pierwszym rzędzie szły pieniądze dostarczane w pasach przez Cichociemnych.
![]() |
pink-panther @Zadziorny-Mietek 2 sierpnia 2018 19:32 |
2 sierpnia 2018 20:33 |
Generalnie Alianci dozbrajali na wielką skalę wujka Stalina i jego partyzantkę na naszym terytorium a w Jugosławii towarzysza Tito. Generał Michajłowicz też nic nie dostawał. Został przeznaczony "na ofiarę".
Te "zrzuty dla Francji" to chyba głównie "pozowały do zdjęcia po wyzwoleniu", bo nie słychać o żadnych większych a nawet i o mniejszych "bitwach".
Alianci nie chcieli dozbrajać Polaków "faszystów", skoro miała tu wejść Armia Czerwona. Z drugiej strony zadania AK nie wymagały wielkich ilości uzbrojenia, w sytuacji, gdy największe znaczenie miał wywiad i sabotaż. Takie przecięcie kabla łączącego Berlin z frontem wschodnim - odbyło się na południe od Warszawy przy trasie kolejowej Warszawa Dęblin i zrobił to zespół damski. Tam nie trzeba było broni ciężkiej.
Nie wiem na ile wiarygodne są jakiekolwiek oceny historyków co do ilości broni "w polu", skoro "tą historią" zajmowali się głównie propagandyści komunistyczni po wojnie. A ja im nie dowierzam.
![]() |
pink-panther @bendix 2 sierpnia 2018 15:54 |
2 sierpnia 2018 20:34 |
Prasa bulwarowa pisała, że chyba 9. Ale w sumie i tak się dziadkowi zmarło.
![]() |
Zadziorny-Mietek @pink-panther |
2 sierpnia 2018 21:12 |
No, ale chyba wiarygodne jest to, że 1 sierpnia '44 uzbrojony w jakąkolwiek broń był co dziesiąty powstaniec? Jeśli uwzględnisz broń utraconą w skrytkach tuż przed i tuż po pierwszym dniu, to zbliżysz się właśnie do tych 12% dla całej AK. Wiadomo, że część powstańców miała tylko same pistolety i rewolwery (a niektórzy tylko granaty), którymi bitwy z uzbrojonym po zęby i siedzącym w bunkrach wrogiem nie da się w żaden sposób wygrać.
Dywersja i sabotaż były zadaniami krótkoterminowymi, doraźnymi. Od samego początku, czyli od 1942 r., jedynym głównym strategicznym celem powołania, istnienia i rozbudowy AK było powstanie powszechne. Jeśli nie było sposobu uzbroić tego wojska w wystarczającą ilość broni, to po co je liczebnie powiększano aż do takich rozmiarów?
Wystąpienie St. Michalkiewicza na promocji najnowszej książki L. Żebrowskiego o PW.
![]() |
saturn-9 @pink-panther 1 sierpnia 2018 21:19 |
2 sierpnia 2018 22:18 |
To już jest - wydawnictwo z marginesu.
Fakt gazetowy a książkowy Znak. Niech tak trzymają to sami się zaorają.
... pana Leszka Żebrowskiego. A okazało się, że jest obecny również Syn kpt."Hala".
Panowie spokojnie punktowali. Ten hipis-metalowiec był sztywny a ożywał by coś na kształt jednego zdania odpowiedzieć.
Zanim obejrzałem zalinkowaną prezentację książki z tym cudnym 6 tysięcy ... przeczytałem o fanach firera w Polsce. To są dwa różne światy. To co napisane na stronie internetowej da się czytać. Okrągłe zdania jak spod ostrej matrycy. Osobnik pod tym tekstem podpisany ma jednak niesamowity talent oratorski, potrafi bowiem plus z pisemnego zamienić w piekielny minus za występ na scenie.
Nie przyłożył się do skryptu? Nie pamiętał pewnych sekwencji ze swojej książki. Za duża dawka dopingu? Fizjologia zdradza. Człowiek z doświadczeniem w radiu a wydał z siebie bełkotliwy słowotok ...
Trudno być frontmanem nie swoich wersetów.
![]() |
krzysztof-osiejuk @saturn-9 2 sierpnia 2018 22:18 |
2 sierpnia 2018 22:49 |
Nie "obejrzałem", ale "obejrzałam"... chociaż w sumie wszystko jedno.
![]() |
pink-panther @Zadziorny-Mietek 2 sierpnia 2018 21:12 |
2 sierpnia 2018 23:21 |
Powstanie warszawskie to zupełnie inna historia. To była improwizacja, nie dotarły oddziały z lasów, w mieście nasyconym Niemcami zapewne składów broni nie dało się trzymać wiele. Planowano je na kilka dni a nie na kilka tygodni. Po prostu Niemcy konsekwentnie realizowali swój plan zniszczenia tego miasta, jaki mieli od początku. A tutejsze dowództwo liczyło na wejście Armii Czerwonej z bronią ciężką. To nie chodziło o "nieprzygotowanie", tylko o tragedię niezrozumienia zamiarów obu przeciwników. Stalin przecież faktycznie też był przeciwnikiem - zerwał relacje z rządem w Londynie wcześniej.
"Powstanie powszechne"? A nie było widać, co się stało w Wilnie i we Lwowie? Tam AK - WYZWOLIŁA miasto. I została zmasakrowane. Przez NKWD. I zapadło wielkie milczenie.
Powstanie warszawskie to był również problem psychologiczny. Teraz możemy co najwyżej pomodlić się za Poległych i Pomordowanych i prosić Boga, żeby już nigdy nas tak nie doświadczał.
Natomiast niezależnie od tego, czy Powstanie było sukcesem, czy klęską militarną - zrobiło straszną zagwozdkę Stalinowi i Aliantom, którzy liczyli na szybkie spacyfikowanie Polski przez sowietów. Bez Powstania - powojenna sowiecka narracja byłaby taka, że "kolaborowaliście z Niemcami" i - wszyscy chętnie by się zgodzili. A tak, nigdy nie było wiadomo, co nam strzeli do głowy, bo się okazało, że "Polak nie myśli racjonalnie". I to rodzi stałą obawę wszystkich amatorów łatwego podboju Polski. To właśnie tutaj można łatwo wejść z bagnetem, ale bardzo trudno na nim siedzieć.
![]() |
pink-panther @Danae 2 sierpnia 2018 21:15 |
2 sierpnia 2018 23:28 |
"Sanitariuszki" są bardzo "modne" bo się za takie przedstawiają rutynowo różne panie z "inteligencji lewicowej warszawskiej". Natomiast te, które naprawdę były w konspiracji, po wojnie poszły siedzieć albo się nie ujawniały. Mam książkę ze wspomnieniami kilku takich DAM konspiracji i to były Panie po przeszkoleniu wojskowym i czasem z doświadczeniami jeszcze z wojny roku 1920. Na przykład jedna pani od wykonywania wyroków. Budzą mój wielki szacunek bo to profesjonalistki były.
Ach, polski wywiad. Gdyby wystawić fakturę za każdego polskiego agenta na terenach okupwanych na przykład 1 mln USD od głowy, to wyszłaby całkiem spora kwota. Praktycznie CAŁY wywiad aliantów w Niemczech opierał się na Polakach.
![]() |
pink-panther @saturn-9 2 sierpnia 2018 22:18 |
2 sierpnia 2018 23:32 |
Tak naprawdę to zaczynam się zastanawiać, czy ten pan Lada rzeczywiście sam napisał ksiażkę. A może po prostu na tym spotkaniu został "sterroryztowany psychicznie" przez pana Leszka Żebrowskiego, który go zaczął punktować. A autor coś bełkotał bez składu. To miało być typowe spotkanie z czytelnikami na prowincji bez jakichś specjalnych problemów. A tu ktoś rzucił na stół obietnicę pozwu do sądu i zrobiło się mniej przyjemnie.
![]() |
bendix @pink-panther 2 sierpnia 2018 23:32 |
3 sierpnia 2018 04:38 |
Ja po zobaczeniu zapisu spotkania nie mam wątpliwości że to słup a szmatławca napisał jakis pomiot bratnego.
![]() |
pink-panther @bendix 3 sierpnia 2018 04:38 |
3 sierpnia 2018 10:46 |
Ale dał nazwisko i odpowiadał będzie za szkalowanie. To jest kilka historii wcześniej już rozdrapywanych przez m.in tego "białoruskiego radnego" czyli "sprawa furmanów", którą omawialiśmy mniej więcej rok temu u Coryllusa. Tam jest podejrzenie, że ci "furmani białoruscy" to byli V-mani czyli Białorusini ze specjalnej jednostki niemieckiej do "polowania na partyzantów". Którzy się zapewne w 1944 "przebukowali do nowego okupanta". A ich miał wymordować "Rajs" Bury czy też ktoś z Jego oddziału. To jest robione wg zasady "pluj, pluj a zawsze coś się przyklei".
![]() |
pink-panther @Danae 3 sierpnia 2018 10:11 |
3 sierpnia 2018 10:47 |
Zaczęłam mieć wątpliwości, jak się okazało, że co która działaczka Unii Wolności w wieku zaawansowanym, to "sanitariuszka z Powstania".
![]() |
bendix @pink-panther 3 sierpnia 2018 10:46 |
3 sierpnia 2018 10:50 |
Oczywiście znam sprawę Sulimy.
![]() |
bendix @bendix 3 sierpnia 2018 10:50 |
3 sierpnia 2018 10:51 |
Co śmieszniejsze to ludzie z Bielska Podlaskiego jak pytałem to nie wiedzą o co chodzi.
![]() |
pink-panther @bendix 3 sierpnia 2018 10:51 |
3 sierpnia 2018 11:32 |
Mogą nie wiedzieć, bowiem kwestię kolaboracji Białorusinów z Niemcami komunistyczna władza w PRL "rozwiązywała" inaczej niż np. OUN UPA. Kiedy pojawiła się w internecie historia obozu śmierci dla Polaków i Żydów w Kołdyczewie, prowadzonym w 100% z obsadą białoruską, w którym Białorusini zamordowali ponad 20 tysiące Polaków (głównie konspiracja AK) i Żydów i NIKT żywy nie wychodził z tego obozu - to okazało się, że strażnicy i kaci z obozu w Kołdyczewie zdołali uciec ale nie wszyscy zdołali dotrzeć do amerykańskiej zony. Niektórzy zostali w PRL. I oto fragment opisu losów kilku oprawców białoruskich z obozu śmierci w Kołdyczewie w PRL:"...W latach pięćdziesiątych na terenie Polski ujęto Sergiusza Bobkę ukrywającego się pod nazwiskiem Stefan Bukowski, Aleksandra Leusza jako Józefa Suchockiego i Aleksandra Waronika.
W grudniu 1957 roku wszyscy trzej zostali skazani przez Wojewódzki Sąd we Wrocławiu - chociaż właściwym ze względu na miejsce popełnienia przestępstwa byłby sąd republiki białoruskiej - na karę śmierci, której nie wykonano. Zbrodniarzy nawet nie wydalono z Polski i nie wiedzieć dlaczego przyznano im prawa obywatelskie PRL. Pikanterii szczególnej; dla przewodu sądowego kołdyszewskich zbrodniarzy dodawał znamienny fakt, iż jeden z oprawców korzystał z partyjnego immunitetu PZPR, nie był więc aresztowany i przed sądem występował z wolnej stopy. Do dziś zbrodniarze ci, z wyjątkiem zmarłego Waronika, żyją w Polsce: Bobko we Wrocławiu, Leusz w Szczytnie...".
Pozostaje pytanie, co robią ich potomkowie i jaki mają "status majątkowy, honorowy" i czy nie działają przypadkiem w polityce.
A na "największego zbrodniarza" został wykreowany przez"katolickie wydawnictwo zatrudniające bywszych aktywistów "sceny muzycznej blackmetalowej" - "Rajs" Bury.
http://www.stankiewicze.com/index.php?kat=31&sub=468
A oto jak postępowały z wartownikami z obozu w Kołdyczewie władze ZSRR :"...Nieliczni wybrali powrót do ZSRR w nadziei na możliwość skutecznego ukrycia się we własnym kraju. Zawiedli się. W roku 1961 zostali wytropieni i ujęci przez sowieckie służby bezpieczeństwa Mikołaj Kalko. Michał Kuchta, Andrzej Karalewicz i Leonid Sinkiewicz. Wojskowy Trybunał! Białoruskiego Okręgu Wojskowego w Baranowiczach, na procesie jawnym, szeroko komentowanym w tamtejszej prasie, skazał w dniu 14 marca 1962 roku wszystkich czterech na karę śmierci i wyrok wykonano. W ręce NKWD dostał się także niemiecki nadzorca obozu Fritz Jórn. Jako jeniec przebywał w obozie w Kursku, tam rozszyfrowany, sądzony i powieszony.
Kołdyczewskie cmentarzysko, krwawa kainowska plama na zbiorowym sumieniu Białorusinów..."
![]() |
bendix @pink-panther 3 sierpnia 2018 11:32 |
3 sierpnia 2018 11:44 |
Nie wiem czemu ale oni nie znają również nazwiska tego sulimy. A to rdzenni polacy z Bielska.
![]() |
bendix @bendix 3 sierpnia 2018 11:44 |
3 sierpnia 2018 11:44 |
Polacy - przepraszam
![]() |
sigma1830 @pink-panther 3 sierpnia 2018 10:46 |
3 sierpnia 2018 12:02 |
V - mann (Vertrauensmann - konfident Gestapo) Leon Wanat "Za murami Pawiaka, s.92
![]() |
JK @pink-panther |
3 sierpnia 2018 12:03 |
Proszę zobaczyć jak robi się ludziom z głowy sieczkę.
Przy informacji o pogrzebie Stanisława Lakiernika trzeba dokleić Bratnego i pojechać schematem "kolumbowie rocznik 20"
![]() |
bendix @pink-panther 3 sierpnia 2018 11:32 |
3 sierpnia 2018 12:18 |
Wstrząsające. Przeczytałem całość z linka. Kiedyś słyszałem o tych żyjących katach w Polsce.
![]() |
bendix @JK 3 sierpnia 2018 12:03 |
3 sierpnia 2018 12:19 |
Było takie powiedzenie w prylu - twardy jak roman bratny.
Andrzejewski przeprosił za książkę popiół i diament. wajda do śmierci opluwał się jakie to jego arcydzieło jest. Nigdy nie przeprosił.
![]() |
bendix @pink-panther 3 sierpnia 2018 11:32 |
3 sierpnia 2018 12:20 |
Ps. Czy miałaś okazję Pantero przeczytać to:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/248294/diament-odnaleziony-w-popiele
?
![]() |
pink-panther @bendix 3 sierpnia 2018 11:44 |
3 sierpnia 2018 12:57 |
Tomasz Sulima jest wymieniany w bazach danych KRS we władzach trzech organizacji: 1) Związek Białoruski w Rzeczpospolitej Polskiej - sekretarz zarządu (krs 0000490964 z siedzibą w Białymstoku), 2) Stowarzyszenie Koalicja Bielska - członek zarządu, (Krs0000415468, siedziba Bielsk Podlaski), 3) Stowarzyszenie Dziennikarzy Białoruskich - Przewodniczący, KRS 0000097684 z siedzibą w Białymstoku). On jest człowiekiem "trzeciego rzędu" - aspirującym, bo stare pokolenie "mniejszości białoruskiej z Sokratem Janowiczem na czele - wymiera.
To, że się wdaje w rozpowszechnianie uporczywe zresztą - kłamstw na temat Burego Rajsa jasno określa jego zadania i przynależność faktyczną a nie tylko formalną.
W Bielsku powinien być znany, bo był tam chyba radnym
![]() |
pink-panther @syringa 2 sierpnia 2018 14:36 |
3 sierpnia 2018 12:58 |
To są piękne wspomnienia i to warto zachowywać.
![]() |
pink-panther @sigma1830 3 sierpnia 2018 12:02 |
3 sierpnia 2018 13:01 |
Dzięki za info. Kossobor znająca niemiecki zabawiała się ze mną rozgryzaniem tego terminu "furmani" i wyszło nam, że najbliżej to jest do tych Vertauensmann. To nie byli jedynie "konfidenci Gestapo" ale wyspecjalizowani "myśliwi ludzie lasu", którzy udając partyzantów mieli ustalać gdzie znajdują się bazy partyzanckie AK i sowieckie oraz żydowskie na terenach puszcz na Białorusi. I naprowadzać na te bazy oddziały niemieckie.
![]() |
pink-panther @JK 3 sierpnia 2018 12:03 |
3 sierpnia 2018 13:03 |
Niedługo będzie już co drugi Powstaniec Warszawski "jakimś Likiernikiem" :)))) Nie mam nic do człowieka, ale Bratny to słaba rekomendacja.
![]() |
pink-panther @bendix 3 sierpnia 2018 12:20 |
3 sierpnia 2018 13:05 |
Dzięki za info. Mam tę książkę:))) Bardzo wstrząsająca. I pokazująca, że Andrzejewski to była kanalia. Słowo może mocne ale w tamtych warunkach takie manipulacje z prawdą historyczną, jakich dopuszczał się Andrzejewski, to była hańba.
![]() |
bendix @pink-panther 3 sierpnia 2018 13:05 |
3 sierpnia 2018 13:13 |
Jednak przeprosił. To na +. Zresztą chyba zrozumiał co zrobił, potem już tylko pił.
Polecam do kolekcji jeżeli nie znasz Pantero jeszcze to:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/87077/pan-andrzej
![]() |
pink-panther @bendix 3 sierpnia 2018 12:18 |
3 sierpnia 2018 13:28 |
Jak ciekawie wygląda polityka PRL i polityka III RP wobec kolaborantów białoruskich i wobec polskich patriotów. Ileż to trupów pochowanych w szafie pieści "obecna wersja państwa prawie niepodległego":)))
PS. "Pana Andrzeja" też mam. Autor mógł sobie pozwolić na zamachnięcie się na "pomnik na solidnych fundamentach" bo miał jakieś w spadku kamienice:))) Nie mógł potem absolutnie nigdzie znaleźć zajęcia.
![]() |
bendix @pink-panther 3 sierpnia 2018 13:28 |
3 sierpnia 2018 14:22 |
Obydwie w/w książki "zamilczane na śmierć"
Cieszę się że Pani Pantera je ma :-)
![]() |
saturn-9 @pink-panther 3 sierpnia 2018 11:32 |
3 sierpnia 2018 14:24 |
Skoro już Białorusini zostali namierzeni to mam przyczynek z przed dwunastu lat dotyczący czasów okupacji. Z wywiadu z Raulem Hilbergiem można się dowiedzieć o następującej problematyce:
... Musimy więc badać Holokaust pod każdym względem i sprowadza się to do przeprowadzenia wielu lokalnych badań, ponieważ na poziomie lokalnym są zapisy, które nam coś mówią. Na przykład, jeśli w lokalnych zapisach przeczytam, że Białorusini nie dostarczali Niemcom wystarczającej ilości zboża, ponieważ potajemnie kradli aby pędzić wódkę i to w ogromnych ilościach pod niemiecką okupacją to wypadałoby zadać pytanie, jaki procent tej populacja była wiecznie pijana? Teraz są to bardzo, bardzo ważne pytania i to jest kierunek, w który muszą pójść badania. To nie jest dla amatorów, nie dla nieprzygotowanych ludzi, nie dla filozofów ale dla ludzi znających języki, znających historię, którzy znają nauki polityczne, znają się na ekonomii itp. Muszą być dobrze wyszkoleni od podstaw. Holokaust nie jest dzisiaj, jak mogło to być na początku, tematem dla laików.
[ostatni akapit za Logos 6.1-2 - winter-spring 2007 © Logosonline 2007 ]
My, laicy, przyglądamy się ze zdumieniem co to za szopka z tym metalowcem w znanym jednak upadającym znaku wydawnictwa Znak a tu proszę poważni badacze ze świata dominacji szkiełka i oka pochylali się nad zależnościa zboże-wódka a ta plama oleju. Znajdą punkt zaczepienia aby wybić kulę ziemską z jej orbity.
![]() |
Marcin-Maciej @pink-panther |
3 sierpnia 2018 15:29 |
https://kultura.onet.pl/sztuka/wojciech-lada-o-ksiazce-bandyci-z-armii-krajowej/hcd1lmw
Tego szmatławca właśnie na pierwszej stronie der onet reklamują. Nie doczytałem do końca, nie dałem rady.
Doskonała robota Pani Pantero. Pozdrawiam.
![]() |
qwerty @Nieobyty 1 sierpnia 2018 23:02 |
3 sierpnia 2018 19:38 |
układ ten to dużo bardziej rozbudowana i powiązana 'agentura'- historia krakowskich banków IKB, BWR sięga korzeniami do Tyg.Pow. i rezydentów oraz lokalnej agentury ub/sb;- prakycznie system krakowski jest najbardziej hermetycznym układem w RP;- metodyka działania jest rozpracowana dość dokładnie ale, ale oni tez skacza sobie do gardeł o kase i to jest szansa na oslabienie monolitu - np. wyludanie nieruchmości ma w krakowie swoja własna metodykę i nawet sędziowie z innych miast się dziwią [dosłownie podczas wywiadu radiowego, na żywo z moim udziałem], że tak można a oni nawet o tym nie słyszeli;- to już nie Państwo a obszar okupowany ["Pan w moim sądzie nic nie wygra"..]
![]() |
qwerty @Nieobyty 1 sierpnia 2018 23:02 |
3 sierpnia 2018 19:41 |
a kult św.Rity rozkwitający w Krakowie to znak i syndrom, że wspinaczka ma sens i wsparcie a efekty...
![]() |
pink-panther @bendix 3 sierpnia 2018 14:22 |
3 sierpnia 2018 20:03 |
Oczywiście, że zamilczane. Kupić można było spod lady w pewnych księgarniach, które prowadzili mądrzy ludzie.
![]() |
pink-panther @saturn-9 3 sierpnia 2018 14:24 |
3 sierpnia 2018 20:20 |
Dzięki za przetłumaczenie tego fascynującego fragmentu. Kiedy Niemcy zaatakowali CCCP, Białoruś była prawie dwa lata pod okupacją sowiecką i Białorusini napatrzyli się na "jewish behavior", ale pan Raul Hillberg tego raczy nie dostrzegać. Bo on porusza kwestię "neutralności Białorusinów" - wobec Holocaustu. No a tego detalu nie wspomina.
Natomiast proponowana przez niego "metodologia badań" nie wiem, do czego ma prowadzić. Zacznijmy od tego, że fakt, iż "Białorusini nie dostarczali Niemcom wystarczającej ilości zboża" nie jest podparty dokumentem. Twierdzi, że "przeczytał w lokalnych źródłach". No i tam ktoś napisał, że oni "potajemnie kradli, żeby produkować bimber". To jest bez sensu. Oni mieli dostarczać WŁASNE zboże jako kontyngent, więc niczego nie musieli "potajemnie kraść". Może kontyngenty były zbyt wysokie a może zboże było chowane na chleb dla partyzantów i dla siebie.
A tu pan Hillberg ładuje o "produkcji bimbru". Do produkcji bimbru nada się w zasadzie wszystko, zwłaszcza kartofle, więc nie wiem, czemu on się uczepił zboża.
Natomiast ciekawe jest to, że Niemcy napadli na CCCP 22 czerwca czyli dosłownie 2-3 tygodnie przed żniwami. Więc na początek znaczna część zboża spłonęła na polach. A potem były pacyfikacje wsi i palenie. Również stodół ze zbożem. No i Niemcy cofali się już wiosną 1943 r. więc do oceny został jeden sezon żniwny.
No a na koniec kwestia tego, jaka była i jest specjalizacja rolna Białorusi.Otóż tam się produkowało bardzo mało zboża, bo tereny leśno-bagienno- rzeczne. Tam była gospodarka leśna, tartaki, rybołówstwo i hodowla bydła mleczno-mięsna. Ziemi było niewiele i bardzo kiepska. Więc tego zboża było bardzo niewiele, głównie owies i żyto. Tam się uprawiało ziemniaki, jeśli już.
Dopiero po roku 1945 poszły osuszenia bagien na wielką skalę.
Ciekawe jakie dokumenty czytał Hillberg.Chyba niemieckie, bo on znał niemiecki ale czy znał rosyjski- nie wiem. W każdym razie nie podaje źródeł. Widać, że mało wie o produkcji bimbru:))) To pewne.
Pytanie, jaki to ma związek z Holocaustem. Niemcy wyznaczyli dawki żywieniowe dla Polaków, Żydów i innych nacji (np. Czechów) mierzone w kaloriach dziennie. Nie wiem, czy rozrysowywali to na konkretne rodzaje żywności. Były kartki ale nie wiem, na co były kartki na wsiach.
Ciekawy wątek, pokazujący wielką wiarę w siebie "naukowców amerykańskich" co do "badania Holocaustu".
![]() |
pink-panther @Marcin-Maciej 3 sierpnia 2018 15:29 |
3 sierpnia 2018 20:29 |
Dzięki za linka. Właśnie Der Onet jest najbardziej zaangażowany w lansowanie tej książki. Na spotkaniu z czytelnikami, na które trafił pan Leszek Żebrowski - prowadzącym był niejaki Kamil Turecki "rodowity Ślązak", co praktykował też w TVN24 oraz w TVS a zna się na "amerykanistyce".
Dla Der Onet to miód na ich zranione niemieckie serca. Ale wywiad to jest bełkot. I jeszcze powoływanie się na Rzepeckiego, który po wojnie poszedł na pełną współpracę w UB i wydał archiwa, kasę podziemną - komuchom. Próbują robić dobrą minę do złej gry.
Dzięki za miłe słowa i też pozdrawiam.
![]() |
Nieobyty @qwerty 3 sierpnia 2018 19:41 |
3 sierpnia 2018 23:05 |
Układ Krakowski – można przyjąć że ma długą historią pewnej struktury antypolskiej która się czasami objawia np. bunt wójta Alberta, związki z Hanzą itd..
Takie zadanie obecności ciernia w koronie królestwa rozłożone na setki lat. To co dziś widać to kooptacja czerwonych elit i rdzenia układu. Mamy tą widzialną strukturę ten tzw. krakówek z tą siecią powiązań towarzyskich. To że odchodzą tam walki buldogów o pozycję w hierarchii widać namacalnie np. dlaczego ujawniono przewały w sądzie apelacyjnym.
Ten aspekt fizyczny czasami jest widoczny ale jak w gabinecie krzywych luster – raczej widać marionetki a nie ich animatorów.
Aspekt duchowy Krakowa – to jest coś umykające tam czasami jest takie nagromadzenie w czasie osób pobożnych bo czy pamiętamy np. ten wiek świętych – Jan Kanty, Jan z Dukli, królowa Jadwiga, czy też ten nie odległy czas Albert Chmielowiec, siostra Faustyna, Karol Wojtyła.
Zawsze wszak po takim okresie wzmożenie przychodzi kontratak – np. rozwój reformacji w ziemi krakowskiej czy czasy nam obecne. W tym kontrataku na stan ducha uczestniczy ten stały cierń. Jest na miejscu i zawsze za jurgielt wykona wszelką podłość.
Cóż jest to praca syzyfowa tylko że z naszej krótkie perspektywy czasu i zawężonego widzenia ten Syzyf głaz ma niedaleko szczytu.
Św Rita – Pan Bóg daje nam świętych jako drogowskazy tylko że wymaga od nas pracy i modlitwy. Nie ma spraw beznadziejny on tak wyglądają tylko w naszych ludzkich oczach.
|
KOSSOBOR @Nieobyty 3 sierpnia 2018 23:05 |
4 sierpnia 2018 00:22 |
Przepraszam, ale Adam Chmielowski, polski szlachcic herbu Jastrzębiec, powstaniec, świetny malarz. Czyli brat Albert o wielu zasługach dla ludzi i dla Kościoła. Święty.
Schroniska Brata Alberta zasilam stosownymi rzeczami /co wynika z okoliczności domowych/ z tego prostego powodu, iż Sw. Brat Albert był moim "kolegą po fachu", że tak się ośmielę napisać.
![]() |
Nieobyty @KOSSOBOR 4 sierpnia 2018 00:22 |
4 sierpnia 2018 08:25 |
Ładnie wyszło na nowenny do św brata Alberta się chodziło, relikwie całowało, i po latach Kalatówki pamięta i taki błąd w nazwisku.
![]() |
sigma1830 @pink-panther 3 sierpnia 2018 20:29 |
4 sierpnia 2018 09:10 |
Wczoraj na Planete leciał program o różnych próbach zamachu na Hitlera. M.in. historycy amerykańscy omawiali planowanie zamachu w Berchtesgaden, gdzie Führer codziennie chadzał do herbaciarni. Bardzo ubolewali, że dużym problemem była niemożność nawiązania kontaktu z niemieckim ruchem oporu tamże, co powodowało, że nie wiedzieli, jak często tereny leśne były tam obchodzone przez warty. No i czy z psami, czy bez.
Niemiecki ruch oporu. Skoro można stworzyć taki nierealny byt, to wszystko już można.
![]() |
sigma1830 @pink-panther 3 sierpnia 2018 13:01 |
4 sierpnia 2018 09:32 |
Znaczy, całkiem na własną rękę wynalazłam rower;)
![]() |
Zadziorny-Mietek @pink-panther 2 sierpnia 2018 23:21 |
4 sierpnia 2018 12:05 |
Jeśli PW było zaplanowane na kilka dni - czyli miało w tym czasie odnieść sukces, a więc wykonać wszystkie zadania bojowe postawione w planie powstania - to rozpoczynanie bitwy o Warszawę przy stanie uzbrojenia akowców tak fatalnym w porównaniu z przeciwnikiem, z góry przekreślało udaną realizację owego planu. Jakikokolwiek by on nie był - improwizowany czy starannie opracowany. To jednak nie wszystko, powstaje bowiem pytanie: W takim razie, w jakim celu KG AK - wszyscy co do jednego zawodowi oficerowie - zdecydowali się rzucić 700 tys. miasto na szalę walki, której AK w żaden sposób nie miała szans wygrać?
Niemcy przed powstaniem nie mieli "swojego planu zniszczenia miasta". Wszystkie niemieckie decyzje zmaterializowane w zadaniach postawionych siłom tłumiącym powstanie zostały podjęte po jego rozpoczęciu przez stronę polską. Warto posłuchać zalinkowanego wyżej wystąpienia St. Michalkiewicza.
Armia Krajowa nie wyzwoliła Wilna. Jej pierwsze, samodzielne - wykonane własnymi siłami, natarcie na niemieckie pozycje obronne załamało się i nie osiągnęło żadnego z postawionych celów taktycznych. Wilno zostało zdobyte przez AK we współdziałaniu z sowietami dysponującymi bronią ciężką i pancerną.
Polska została szybko spacyfkowana przez Sowiety właśnie dlatego, że w PW rękami Niemców został zmiażdżony i zanihilowany rdzeń potencjalnie silnego antybolszewickiego oporu - liczebnie znacząca grupa młodych polskich patriotów znających już zasady organizacji i prowadzenia walki w podziemiu.
I tak kolaborowaliśmy z Niemcami, i to na dodatek przy ich ponoć najbardziej hańbiących zbrodniach. Praktycznie cały świat się na to obecnie chętnie się zgadza. Hurrapatriotyczno-hagiograficzny fałszywy na wskroś mit "konieczności" PW jakoś tej sytuacji nie zmienia, w niczym nam nie pomaga.
![]() |
pink-panther @sigma1830 4 sierpnia 2018 09:10 |
4 sierpnia 2018 16:03 |
No to straszne, że "był problem z nawiązaniem kontaktu z niemieckim ruchem oporu TAMŻE":))))) Ci amerykańscy historycy są rozczujący w poszukiwaniu "niemieckiego ruchu oporu w lasach w Berchtesgaden". A powinien być i na pewno był, tylko "nie można było nawiązać z nim kontaktu". To jest coś z rodzaju "bardzo usilnych marzeń". Tak jak marzenia o "szlachetnym wujku Stalinie" i jego jeszcze szlachetniejszych "partyzantach'.
Na politgramotę nie ma rady, bo Amerykanie są zaprawieni w samookłamywaniu się a jego elity w produkowaniu różnych grubych kłamstw i ich rozpowszechnianiu. Były grube i ohydne kłamstwa o katolickich zakonnicach i o hiszpańskich landlordach w Kalifornii, były kłamstwa o Indianach i "obiektywnej konieczności wykorzenienia Indian z ich siedlisk". Były też traktaty podpisywane z różnymi plemionami albo i państwami. Łamane bez zmrużenia oka.
Zresztą, to głównie Amerykanie podjęli wątek wprowadzania do publicznego obiegu określenia "naziści" w miejsce "Niemców". I konsekwentnie przez kilkadziesiąt lat uprawiali to kłamstwo.
Mam wrażenie, że główną ideą założycielską USA jest - antykatolicyzm, stąd antypolonizm i propaganda antyhiszpańska (właściwie antymeksykańska) czy antywłoska (mafia włoska stała się już zamiennikiem dla określenia Włochów w kulturze masowej USA). No i odwrotnie: protestanci niemieccy to ktoś jednak bliski pod wieloma względami. Więc taka "pomocna dłoń" wydaje się im konieczna nawet dla higieny psychicznej. W końcu USA NIE wypowiedziały wojny Niemcom i zarabiały na ich występkach i wielkich zbrodniach.
Serdecznie pozdrawiam.
![]() |
pink-panther @sigma1830 4 sierpnia 2018 09:32 |
4 sierpnia 2018 16:03 |
Czasem człowiek ma szczęście i coś wynajdzie:))))
![]() |
pink-panther @Zadziorny-Mietek 4 sierpnia 2018 12:05 |
4 sierpnia 2018 16:18 |
Nie chcę prowadzić polemiki w sprawie PW bo do dzisiaj nie mogę spokojnie czytać o eksterminacji Ludności Cywilnej Warszawy. A właściwie wcale nie mogę czytać. Taki mam uraz.
Tak więc nie pochwalam decyzji rozpoczęcia Powstania a jedynie staram się znaleźć racjonalne przyczyny dla tej decyzji. Choćby z powodu tego, co powiedział profesor Żaryn : o jego dalekosiężnych skutkach geostrategicznych.
Pisałam o wyzwalaniu Lwowa a nie Wilna. Lwów jest konsekwentnie zamilczany. A tam jednak odbyło się wyzwalanie z udziałem AK a po wejściu Armii Czerwonej - masakra.
Co do "mitów", to proszę zwrócić uwagę na to, że często Powstanie Warszawskie jest określane jako "patriotyczny zryw" i że duży udział w podpuszczaniu młodzieży warszawskiej do powstania miała komunistyczna radiostacja. Toż to drodzy towarzysze komuniści nawoływali do powstania. W tych warunkach mogło się wydawać, że Armia Czerwona wejdzie.
Proszę nie mieć żadnych złudzeń, że bez Powstania Warszawskiego - był możliwy jakiś bardziej pozytywny scenariusz dla Polski. Stalin był konsekwentny i miał pełne błogosławieństwo ze strony Aliantów w tamtym czasie - dla robienia w Środkowej Europie co mu się żywnie podoba. Toteż była prowokacja kielecka dla przykrycia klęski wyborów- i to kieleckie kłamstwo jest podtrzymywane do dziś.
Nie wolno zapominać, że nad Wisłę w czerwcu-lipcu 1944 r. przybyło kilka armii w sile kilku milionów sołdatów (chyba 7) ,w tym kilka dywizji NKWD. I one od razu rozpoczęły aresztowania i wywózki żołnierzy AK i Batalionów Chłopskich. Było im obojętne, czy Warszawa była gruzowiskiem, czy nie. I czy tam trwały walki. Zapewne poddanie się szybkie było możliwe ale "szybkie" oznacza kilka godzin bo już w pierwszym tygodniu Niemcy wystrzelali 40 tysięcy Cywili na Woli.
Musieli?
Natomiast powiem cynicznie, że tylko potworna Tragedia Warszawy jest dzisiaj JEDYNYM dowodem, jaki się przebija do światowej opinii publicznej jako dowód na istnienie Polskiego Podziemia.
Polskiego Podziemia "miało nie być". A jak pasowało Amerykanom i Sowietom, to sobie "podziemie czeskie" wymyślili i film nakręcili - "Casablanca".
PW było potworną tragedią ale obarczanie CAŁĄ winą za wszystkie te potworne skutki - tylko STRONY POLSKIEJ to jest miód na sowieckie, niemieckie i amerykańskie serca. Przestrzegam przed takim samokatowaniem się. W tym samym czasie w Paryżu może setka Paryżan trochę postrzelała z lekkiej broni a komendant niemiecki Paryża zaraz się spakował i wojsko niemieckie się wycofało.
Tu "większe szatani" koło tego chodzili.
![]() |
sigma1830 @pink-panther 4 sierpnia 2018 16:03 |
4 sierpnia 2018 21:28 |
Wzajemnie najserdeczniej pozdrawiam i mam nadzieję, że niedługo do zobaczyska;)
TV oglądam tylko na okoliczność karmienia Mamy, ale i tak powoli wyrastają mi długie zęby od tego, co zobaczę. Wszelkie zjawiska przyrodnicze tłumaczone są na chama ewolucjonizmem. A wszelkie wydarzenia historyczne podług jednego, opisanego przez Ciebie strychulca: katolickie be, protestanckie cacy.
![]() |
sigma1830 @pink-panther 4 sierpnia 2018 16:03 |
4 sierpnia 2018 21:30 |
Co by tu jeszcze odkryć, skoro tak mi dobrze idzie;)
![]() |
JK @pink-panther 3 sierpnia 2018 13:03 |
4 sierpnia 2018 23:39 |
Właśnie o tym piszę. Zmarł ktoś zasłużony w AK, ale by go sprowadzić do parteru to przypina mu się Bratnego.
Owo nazwanie Powstańców z Powstania Warszawskiego, czy szerzej AK - owców "Kolumbami" to był zabieg specjalny ukazania ich jako jakiś nieodpowiedzialnych marzycieli.
|
KOSSOBOR @Nieobyty 4 sierpnia 2018 08:25 |
5 sierpnia 2018 00:06 |
:)
Się zdarza :)
![]() |
pink-panther @sigma1830 4 sierpnia 2018 21:28 |
5 sierpnia 2018 09:21 |
Omijam telewizje szerokim łukiem, dzięki czemu odciążam układ krążenia i układ nerwowy:))) Natomiast nie dziwi mnie, że to się zasiedliło na stałe. To zawsze było. Jeszcze w komunistycznych czasach. W programach szkolnych wszyscy "pozytywni literaci renesansu" to przypadkiem - protestanci. No taki lajf:)))) Znowu musi wkroczyć rodzina i nauczać sama oraz dobierać lektury i filmy. Oraz rozmawiać. Ale nie mam złudzeń. Jedyne, na co możemy liczyć, to ostra polaryzacja. To znaczy, że stare katolickie rodziny "usztywnią się", co zresztą widać, również u młodzieży i dzieci, natomiast reszta "popłynie głównym nurtem" czyli - z mętną w najlepszym razie wodą. Polska magdalenkowa miała za pomnikową postać towarzysza Geremka i ma do dzisiaj (w Sejmie np.). Więc wracamy do podziemia. Serdecznie pozdrawiam
![]() |
pink-panther @JK 4 sierpnia 2018 23:39 |
5 sierpnia 2018 09:22 |
Powstanie Warszawskie nadal bardzo uwiera, więc manipulacje wszelkiego rodzaju być muszą. Pozdrawiam
![]() |
pink-panther @sigma1830 4 sierpnia 2018 21:30 |
5 sierpnia 2018 09:22 |
No i tak trzymać:)))
![]() |
syringa @pink-panther 4 sierpnia 2018 16:18 |
5 sierpnia 2018 12:12 |
Proszę pokojarzyć daty:
czerwiec: pojmanie Grota ROweckiego (w wyniku zdrady) -był on OD ZAWSZE PRZECIWNY zbrojnemu powstaniu. Znał siły i mozliwości.
Lipiec Przychodzi Bór Komorowski -(pisałam juz kiedyś: nie mamy szczęścia do panów komorowskich Czy przypadek? Komorów -archiwa masonerii może miejsce spotkań itp.) I to jest wręcz śmieszne jak oni przywiązani sa do "symboliki".
Cóż on robi na poczatek? wydaje rozkaz współpracy oddziałow wileńskich z sowietami -Jesień
Wiemy jak sie to skończylo: murzyn zrobił swoje a potem murzyna ....(Czyli wielka część swietnie wyszkolonej kadry poszłaaaa! I mamy ją z głowy)
WIęc potem PW ktore dokończylo (prawie ) resztę -najlepszą inteligencką elitę zdolną do oporu.
![]() |
pink-panther @syringa 5 sierpnia 2018 12:12 |
5 sierpnia 2018 14:55 |
Grot Rowecki został wystawiony, kiedy zniszczony został kontrwywiad organizowany jeszcze na początku okupacji w ramach organizacji konserwatywych ziemian - "Muszkieterowie". Przez prawie rok nie było żadnego kontrwywiadu. No to "wniknęła" Blanka Kaczorowska, po wojnie dopieszczana przez PRL w Szczecinie. Reszta jest znana. PS. Pozostaję przy opinii, że "najlepsza inteligencja elita narodu" byłaby i tak zmasakrowana - po wojnie. Po to Stalin zainstalował m.in braci Goldberg w konkretnie Różańskiego oraz cała ta ferajna "politruków od Berlinga", precyzyjnie rozlokowanych w kulturze i terrorze. Teraz jest tak, że na cmentarz, na którym leży Golberg Różański pan minister Gliński daje 100 mln zł a cmentarz polski np. w Grodnie - to coś wstrząsającego. Tam leży głównie polska elita.
![]() |
syringa @pink-panther |
5 sierpnia 2018 15:42 |
w ramach organizacji konserwatywych ziemian - "Muszkieterowie". \
Tak , czytałam K.Leskiego
..ale czytając miałam wrażenie że nie napisal wszystkiego, co wie.
Marzę o całości.
Blanka Kaczorowska -Kakolewski 3 razy zmieniał o niej opinie -w kolejnych książkach
Że była agentem podwójnym a nawet potrójnym....
że były 2 Blanki-
![]() |
syringa @pink-panther |
5 sierpnia 2018 15:42 |
w ramach organizacji konserwatywych ziemian - "Muszkieterowie". \
Tak , czytałam K.Leskiego
..ale czytając miałam wrażenie że nie napisal wszystkiego, co wie.
Marzę o całości.
Blanka Kaczorowska -Kakolewski 3 razy zmieniał o niej opinie -w kolejnych książkach
Że była agentem podwójnym a nawet potrójnym....
że były 2 Blanki-
![]() |
pink-panther @syringa 5 sierpnia 2018 15:42 |
5 sierpnia 2018 15:58 |
Leski w swoich wspomnieniach wyraźnie obawiał się pisania otwarcie o tym, co się wydarzyło. Zostawił natomiast pewne tropy. Drobne informacje, które winny wzbudzić poważne zainteresowanie tym, co się faktycznie działo w związku z tzw. przejęciem "Muszkieterów" przez ZWZ. Praktycznie cała wierchuszka "Muszkieterów" to było katolickie ziemiaństwo i oni zostali wyaresztowani przez Gestapo i wysłani do obozów praktycznie w całości. A archiwum "Muszkieterów" zostało rzekomo "otwarte przez Gestapo" ale okazuje się, że "Gestapo" wyniosło wszystkie kwity z komórki na półpiętrze ale za to NIE zapieczętowali drzwi "miejsca przestępstwa" i nawet nie zamknęli drzwi tej komórki na klucz czy inny skobel. A Grot Rowecki NIE zawiadomił Londynu przez 6 miesięcy, że wydał wyrok śmierci na szefa "Muszkieterów" i wyrok został wykonany. Natomiast praktycznie 100% agentów alianckich na terenie Niemiec - to byli agenci "Muszkieterów". I podobno Anglicy się nieco wnerwili. Ale to są stare sprawy i sznurki zatopione w wodzie.
![]() |
syringa @pink-panther |
5 sierpnia 2018 16:28 |
Grot Rowecki wydał na niego wyrok śmierci?
Nie słyszałam....
Natomiast mam gdzieś w mej przepastnej bibliotece ciekawą publikację o zdradach okupacyjnych z nazwiskami (ale nie wszystkimi)
I o "słynnej wsypie" AK gdzie wpadło przeszło 200 osób -
I straty nadrabiano miesiącami jeśli nie latami
ALe na ten temat wiem jeszcze mniej.
![]() |
syringa @pink-panther |
5 sierpnia 2018 16:29 |
Grot Rowecki wydał na niego wyrok śmierci?
Nie słyszałam....
Natomiast mam gdzieś w mej przepastnej bibliotece ciekawą publikację o zdradach okupacyjnych z nazwiskami (ale nie wszystkimi)
I o "słynnej wsypie" AK gdzie wpadło przeszło 200 osób -
I straty nadrabiano miesiącami jeśli nie latami
ALe na ten temat wiem jeszcze mniej.
![]() |
Kuchcik @pink-panther 4 sierpnia 2018 16:18 |
5 sierpnia 2018 16:35 |
Spotkałem się z określeniem Powstania Warszawskiego, jako gigantycznej pułapki zastawionej przez anglosasów i etrusków na Polaków. Wg blogera dim (chyba polski Grek), który pisze na salonie24, była umowa, zwana serwetkową pomiędzy Stalinem a Churchilem, o której tak m.in. pisze pod notką:
https://www.salon24.pl/u/szeremietiew/885519,powstanie-warszawskie-jedyna-racjonalna-deczyzja
Jeszcze okoliczność bardzo charakterystyczna: Zarówno Polaków, jak i Greków rozmyślnie dopiero po fakcie przegranej walki poinformowano, że nie ma o co bić się, gdyż mocarstwa postanowiły inaczej. Mianowicie Polaków dopiero po maksymalnym wykrwawieniu AK i stolicy państwa - bodaj 10 czy 11 X 1944 Stalin czy Mołotow wprowadził w fakty delegację PKWN - jednak byli to pierwsi poninformowani Polacy. Greków powiadomił listem, przez Sofię, Georgi Dimitrow, aloe dopiero około 20 czy 24 grudnia 1944 - czyli gdy od prawie 3 tygodni trwały walki "Dekemvriana" i Brytyjczycy ściągnęli już byli z Włoch i Afryki wielokrotnie przeważające siły - okręty, samoloty, czołgi, komandosów. Tak samo, jak omamieni, OSZUKANI ROZMYŚLNIE przez mocarstwa Polacy, tak samo oszukani zostali i Grecy. Jako część tej samej kombinacji rosyjsko-brytyjskiej. I tak na przykład greckie oddziały Ruchu Oporu radośnie ściągnęły do Aten tylko z bronią ręczną i bez zapasu amunicji, choć w innych częściach Grecji mieli 100 średnich dział i 80 lekkich dział i moździeży. Do Aten ich nie zabrali - nie oczekiwali, że zostaną tam napadnięci, w 2 miesiące po wyjściu Niemców i to przez swych sojuszników - Brytyjczyków. Którym zresztą grecki ruch oporu w całości podlegał. Ale taka właśnie była umowa Churchilla ze Stalinem. Polska twoja, Grecja moja, razem współpracujemy w eliminacji kombatantów ruchu oporu w tych krajach. (Grecy nie chcieli króla, Polacy nie chcieli Rosjan). - opinię przytoczyłem za Marcosem Wafiadisem, wysokim dowódcą partyzantów ELAS, następnie dowódcą komunistycznych partyzantów, potem bezpartyjny, choć zamieszkały w Moskwie, na koniec dwukrotnie poseł do parlamentu w Atenach, wypowiedź dla historycznego programu telewizji publicznej, 1984 (?), stenogram.
Odpowiedz01.08.2018 18:56
re: wypowiedź Marcosa Wafiadisa. - powiedział wtedy: przywódcy Rosji i Wielkiej Brytanii byli ludźmi inteligentnymi, więc nie mogli nie zdawać sobie sprawy, że zawierając "porozumienie serwetkowe", dla przypadku dwóch spośród krajów objętych podziałem wpływów, Grecji i Polski, zgadzają się z koniecznością wywołania w tych krajach wojen domowych, dla eksterminacji krajach demokratycznych opozycji. Inaczej nie byłaby przecież możliwa, w tych dwóch krajach, realizacja porozumienia. - co wyjaśnia nie tylko postępowanie Churchilla w kwestii Powstania Warszawskiego, także późniejsze walki wewnętrzne w Polsce, komunistów i Armii Czerwonej, z faktycznie eksterminowanym wolnościowym podziemiem. Łącznie z fałszywym wezwaniem do ujawnienia się, w zamian za możliwość powrotu do pokojowego życia.
Odpowiedz02.08.2018 08:57
Nie wiem czy powyższe to prawda. Dla mnie jest oczywiste, że moim obowiązkiem jest Powstanie Warszawskie i Powstańców czcić. Jest to moim zdaniem kolejny kamień węgielny Polskości. Nie zmienia to faktu, że musimy dobrze rozpatrywć - mówiąc Coryllusem - okoliczności, po to aby ta ofiara nie poszła na marne
![]() |
tadman @pink-panther |
5 sierpnia 2018 16:38 |
Wydaje się, że to Anglicy puścili cynk ws Grota-Roweckiego i żeby sprawę podejrzenia od siebie odsunąć ubrali w denuncjację podwójnych, a może potrójnych agentów Kalksteina i Kaczorowską. Ciekawe, że wyrok śmierci z rozkazu dowództwa AK został wykonany tylko na jednym uczestniku grupy dununcjującej - Świerczewskim, chyba agencie mimo woli, a Kaczorowska i Kalkstein żyli jeszcze długo po wojnie, a ich dzieje są wielce zastanawiające.
![]() |
tadman @tadman 5 sierpnia 2018 16:38 |
5 sierpnia 2018 16:54 |
Ciekawe, że tak mikra sieć miała aż takie sukcesy w zdekonspirowaniu aż tylu ludzi z podziemia. Jedynym wytłumaczeniem jest, że ktoś im dostarczał informacje, a oni przekazywali je Niemcom. Przecież wszystkie meldunki z polskiego podziemia wędrowały do Londynu, więc tam właśnie wgląd w strukturę państwa podziemnego był wprost doskonały.
Generał Rowecki był gwarantem zapewne nie tylko niemieckiego układu, bo został uśmiercony dopiero po wybuchu powstania 1 sierpnia 1944 roku.
![]() |
malwina @pink-panther 1 sierpnia 2018 22:57 |
5 sierpnia 2018 18:53 |
wspaniale!
bardzo dziekuje!
![]() |
malwina @pink-panther 1 sierpnia 2018 23:43 |
5 sierpnia 2018 19:09 |
Niedawno ogladalam spotkanie z panem Zebrowskim, ktory twierdzi, ze dzieki p. Michalkiewoczowi odradza sie mlode, swiadome pokolenie - kontynuatorzy Zolnierzy Niezlomnych. Czy zgadza sie Pani z teza G. Brauna, ze "beda nas ciagnac na wojne" zeby te mlodziez, a tym samym Polske, ostatecznie pogrzebac?
Od lat nie mieszkam w Polsce, jestem u nas raz na rok a przez internet trudno wyczuc takie rzeczy.
Wypowiedz pana Zebrowskiego, podkreslajaca ogrom parcy Michalkiewicza, ktory od lat jezdzi po kraju, b. mnie zaskoczyla. Znam wiele wypowiedzi pana Michalkiewicza, ale nie wiedzialam, ze ma on az taki zasieg/oddzialywanie...
Moglaby Pani to krotko skomentowac?
![]() |
pink-panther @syringa 5 sierpnia 2018 16:28 |
5 sierpnia 2018 19:18 |
Formalnie był to oczywiście tzw. Wojskowy Sąd Specjalny. Stało się to po tym, jak kierownictwo "Muszkieterów" otrzymało "propozycję nie do odrzucenia" - połączenia się z ZWZ i trwały negocjacje połączeniowe. Okazało się, że Grot- Rowecki zażyczył sobie ujawienia wszystkich "głębokich agentów na terenie Rzeszy" a kpt. Witkowski miał się opierać. Tam był jeszcze inny warunek a może raczej już skutek: ogranizacja ta została wchłonięta przez ZWZ - nie jako pełna organizacja z zachowanymi strukturami i układem kierowniczym, ale została zupełnie zmasakrowana organizacyjnie.
Rozmowy tzw. połączeniowe trwały między grudniem 1941 a sierpniem 1942. Ostatecznie część Muszkieterów "przeszła" a część -nie. Ci, co nie przeszli - poszli na przemiał w dosłownym tego znaczeniu. Leski, który w "Muszkieterach" był Szefem Kontrwywiadu i to bardzo dobrego kontrwywiadu (żadnych wpadek od początku istnienia organizacji) został usunięty ze stanowiska i przeniesiony "do innych zadań". W efekcie realnie kontrwywiad "Muszkieterów" - przestał istnieć. A ZWZ tak naprawdę - go nie miał. No i nie trzeba było czekać na efekty. Mogła się "zaokrętować" chyba w strukturach Białej Podlaskiej czy Bielska Podlaskiego - Blanka Kaczorowska i jakoś zastanawiająco szybko "przetransferować się" do Warszawy i wskazać Gestapo - Grota Roweckiego. Kpt. Witkowski został zastrzelony przez AK (bo ZWZ już się przekształciło w AK) 18 września 1942 r. Natomiast Grot Rowecki został zaaresztowany 30 czerwca 1943 r. W 9 miesięcy organizacja została spenetrowana do poziomu - najwyższego dowództwa.
![]() |
syringa @pink-panther |
5 sierpnia 2018 19:29 |
Dziękuję
Teraz nie mam czasu ale w "wolnej chwili" poszukam odpowiednich tekstów
![]() |
pink-panther @Kuchcik 5 sierpnia 2018 16:35 |
5 sierpnia 2018 19:45 |
Dzięki za info i za linki. Wydaje się, że taka koncepcja jest wielce prawdopodobna i możliwa. To by całkiem dobrze pasowało do obu "imperiów". Tyle, że Stalin ograł Churchilla na punkty bo w 15 lat od rozkosznej Jałty Anglicy musieli się ewakuować z Afryki. Indie też "wyekspirowały" i zaprzyjaźniały się z CCCP a nawet przez jakiś czas z Chinami.
Również pełna zgoda co do tego, że naszym obowiązkiem jest godne czczenie i upamiętnianie Powstania Warszawskiego oraz zarówno Żołnierzy Powstania jak i Cywilnych Ofiar. Natomiast powinno być Ono wielkim ostrzeżeniem, przed szafowaniem krwią Polaków. Moje motto na czasy dzisiejsze: żadnych powstań, żadnych "za naszą i waszą wolność".
![]() |
pink-panther @malwina 5 sierpnia 2018 19:09 |
5 sierpnia 2018 19:58 |
"Ciągnąć na wojnę" może ktoś chcieć, ale to nie będzie ani Pan Żebrowski, ani Pan Michalkiewicz. Próby "ciągania' już były i wiadomo, z której strony "ta trąbka gra". Niech sobie sami chodzą na wojny. Pan Michalkiewicz ma wielkie powodzenie, zwłaszcza wśród Polonii, gdzie lansuje również pana Leszka Żebrowskiego. Obaj bardzo konkretni i zdolni swoje tezy udowadniać konkretami. Oraz stronią od przesady. Najważniejsze, że sami już się otarli i mocno sparzyli polityką, więc wiedzą, co mówią. Ostatnio były wspólne promocje książek: pan Leszek Żebrowski był na "premierze" jakiejś nowej książki pana Michalkiewicza, na której były tłumy. Chyba na Foksal.
"Akcje" pana redaktora Michalkiewicza skoczyły bardzo mocno w górę, bowiem jako jedyny ze znanych komentatorów życia politycznego publicznie wyciągnął sprawę "ustawy 447" i jej możliwych katastrofalnych dla Polski skutków - na kilka miesięcy zanim cała afera wybuchła. Przez wiele miesięcy media "wszystkich opcji" milczały jak zaklęte.
Więc to zostało docenione, zwłaszcza przez Polonię Amerykańską, która zrobiła wielką robotę aby osłabić "ostrze ataku".
Natomiast, z tego, co widać i słychać na youtubie, pan Leszek Żebrowski specjalizuje się w obalaniu kłamstw z "koncernu medialnego Polin". Robi to bardzo rzeczowo i klarownie, więc jest obecnie równie "niebezpieczny" dla amatorów 300 mld USD jak pan redaktor Michalkiewicz.
Grzegorza Brauna poglądów politycznych nie śledzę, bo dla mnie jest to bardzo zdolny reżyser dokumentalny, który zaplątał się w politykę. W jakim celu i z jakimi oczekiwaniami - nie wiem. Wprowadził do obiegu publicznego kilka fikuśnych określeń jak np. "grupa rekonstrukcyjna II RP" czy podobnie.
Nie śledzę na bieżąco, ale obaj, zarówno pan Michalkiewicz jak i pan Żebrowski nie wydają się zachwycać zwłaszcza polityką historyczną i wizerunkową Polski w wykonaniu obecnej ekipy rządzącej.
![]() |
pink-panther @tadman 5 sierpnia 2018 16:38 |
5 sierpnia 2018 20:03 |
W tej tragedii jest bardzo wiele możliwych scenariuszy, zaczynając od tego, że to chyba za czasów Grota Roweckiego powstał twór o nazwie "Biuro Informacji i Propagandy KG AK", z której wywodziła się spora grupa entuzjastów kolaboracji, sorry, co ja mówię, współpracy z komunistami w odbudowie państwa. Tam też się mogli ładnie zakamuflować agenci a oni to łypali raczej oczkami na Moskwę. I to "długie życie Blanki i Kalkszteina" pod opiekuńczymi skrzydłami UB i NKWD winno wskazywać na wielkie prawdopodobieństwo faktycznego "zaokrętowania'. Czy poszło na rachunek Niemców, czy Anglików to odrębna sprawa, ale "pretensji nie mieli komuniści". Którzy zamordowali Rotmistrza Pileckiego i setki tysięcy Polskich Patriotów. A teraz sojusz "lewicowej inteligencji warszawskiej" z potomstwem politruków z NKWD - ustawia nam politykę historyczną, zagraniczną i stawia nas do pionu moralnego. Też taka karma.
![]() |
malwina @pink-panther 5 sierpnia 2018 19:58 |
5 sierpnia 2018 20:27 |
dziekuje.
![]() |
glicek @pink-panther |
6 sierpnia 2018 10:38 |
Nie miałem ostatnio za wiele czasu na pisanie, bo to praca, komunia, śluby i teraz znowu wakacje... ;)
Chodzi tylko o to, żeby dokopać polskim katolom i nacjonalistom. Wytworzyć odruchy w młodych słuchaczach, żeby mieli potrzebę szturchnięcia księdza na ulicy lub rzucenia mięsem w zakonnicę.
To też przy okazji, ew. na późniejszym etapie.
Obserwując tamtą stronę widzę ostatnio zniecierpliwienie i ciągły kwękolenie pt. "odzyskać patriotyzm" jakby się wszyscy zmówili - np. miszczowie w "2 śniadaniu miszczów" na TVN24 jęczą, Adrian Zandberg jęczy, Karolina Korwin-Piotrowska zabrania zakładania opasek powstańczych niepowstańcom, osobom niegodnym, bo to dla tych co ginęli prawie świętosć, ale jakoś nie przeszkadza robienie z symbolu Powstania cycków i macic na Manify z hasłami "Polka walcząca" albo "Macice wyklęte" (do obejrzenia na guglu). O filmie onetu na 100-lecie Niepodległości z Węglarczykiem już pisaliśmy na SN. Na GW też ostatnio ukazują się art. w tonie "no wicie, może powinniśmy zrozumieć tych pisowców, okazać im nieco szacunku, może maja rację w niektorych kwestiach" ale pod spodem jest forum na którym wszystko jest bez zmian i mamy "tak, swietny art. skopmy ich, natrzaskajmy im po ryjach aż się nauczą i zrozumieją" itp. ;)
Teraz za patriotyzm wziął się magazyn modowy Vouge. Patriotyzm jest modny, szczególnie modny w wydaniu "mlodych, energetycznych" dziewuch.
https://www.vogue.pl/a/polka-niepodlegla-czyli-jak-odzyskac-patriotyzm
A więc mamy film gdzie obraz Matki Boskiej przeplata się z wytatuowaną babą karmiącą dziecko publicznie, inna tatuatorka tatuuje inną dziewuchę a świecąca za nią z tyłu głowy lampka nie jest przypadkowa... Inna dziewucha z baseballem i odpalonymi racami jest subtelniejsza, bardziej "energetyczna" od kiboli, którzy "pustoszą miasto" i wykrzykują różne dziwne okrzyki.
Reżyser mówi:
– Matka Boska jest dla mnie niezwykle ważnym symbolem, który może wzmocnić feminizm w Polsce, a jest odtrącana, tylko dlatego, że jest elementem Kościoła. Ale to jest złe postawienie problemu. Kult Matki Boskiej jest w polskiej tradycji niezwykle silny – i nie ważne, że tutaj siła wynika „tylko” z faktu bycia matką. To wciąż obraz ważnej kobiety, nie trzeba go odrzucać, wystarczy, że go „wyjmiemy” i połączymy z innymi wartościami. W ten sposób wykorzystamy tradycję i zamiast tracić energię na odcinanie się, zbudujemy nową silniejszą Polkę – przekonuje Antoni.
Dlatego dopóki Matka Boska jest w "tenkrainie" ważnym symbolem to na tym etapie można próbować ją "wyjąć" i umieścić w innym bardziej nowoczesnym kontekście i jakoś pogodzić z aborcją na zawołanie? e tam... Albo jak jakiś czas temu zrobiono - można "wyjąć" bohaterów "Kamieni na Szaniec" i zrobić z nich pederastów.
"Szczerość w naszym klubie to norma" czyli mamy nową inplementację sposobu Jacka Kuronia na Solidarność. Kuroń głosił, że rewolucja taka jak Solidarność jest jak stado mustangów, które pędzi na oślep. Nie da się nim kierować. Należy więc wskoczyć na pierwszego mustanga, chwycić się jego grzywy i dać mu się ponieść, a jak pęd osłabnie to powoli, powoli wykręcać i kierować tam dokąd się chce.
W filmie prezentujemy energiczne, młode kobiety, których moc polega na połączeniu siły z czułością. To kombinacja fundamentalna dla rozwoju nowoczesnego społeczeństwa, a wciąż dość obca mężczyznom. Uważam, że przyszłość leży w możliwości przeżywania kobiecości nieskrępowanej niczym – ani konserwatywnymi, ani postępowymi wzorcami.
I o to chodzi w tym "odzyskaniu" patriotyzmu? ;)
![]() |
pink-panther @glicek 6 sierpnia 2018 10:38 |
6 sierpnia 2018 11:45 |
Dzięki za te bezcenne informacje z "rynku symboli i treści". Wygląda na to, że 28 lat oblewania szambem katolicyzmu i polskości w prasie, filmie, telewizji i literaturze lekkiej i ciężkiej - NIE DAŁO SPODZIEWANEGO WYNIKU a potomkowie tych, którzy w 1989 r. rozpoczęli tę "krucjatę przeciwko katolickiej Polsce" otrzymali wobec tego nowe zadania. Widać zresztą, że jest to środowisko niszowe i zdaje sobie z tego sprawę. Oni na te brewerie otrzymują kasę i od ministra Glińskkiego w ramach NGO i od zagranicznych "organizacji pozarządowych".
Wątek z Matką Boską jest nowy ale też dopiero teraz młodzi ludzie z agresywnie ateistycznych czy raczej antykatolickich środowisk "poznali temat" bo były takie sprawy jak Różaniec do Granic i "polskie obchody 500 lecia reformacji" czyli m.in okładka książki Profesora Kucharczyka film Grzegorza Brauna a wcześniej Wielka Pokuta na Jasnej Górze w wykonaniu Księży Glasa i ks. Dominika Chmielewskiego SDB oraz wielu innych Zakonników i Księży. Raptem 2 lata temu byłu Światowe Dni Młodzieży, gdzie pokazano światu "Polskę Katolicką" - i nie była to "Polska uległa" ale "Polska zwycięska".
W internecie są wrzucone niesamowite wypowiedzi księży i zakonników, którzy zostali zaproszeni do filmu "Proroctwo". No i mamy "totalne zwycięstwo Marszu Niepodległości" w internecie międzynarodowym - z zakonnikiem mówiącym do 200 tysięcy młodych mężczyzn ale też i kobiet. Żeby było jeszcze śmieszniej wielki kryzys z uchodźcami wypromował dzięki inernautom na Zachodzie (co oznacza nawet Australię i Indonezję a zwłaszcza Filipiny, nie mówiąc o USA) Króla Jana Sobieskiego zwyciężającego pod Wiedniem ( wycięli 7 minuty z jakiegoś potwornego filmu włoskiego) a widzów jest 2,4 mln. Nawet Bitwa Pod Grunwaldem z hymnem Bogurodzica jest już na youtube z napisami całe 18 minut 36 sekund oczywiście z filmu "Krzyżacy" z 1961 r.:)))) Wejść 349 tysięcy, więc może nie jest to największa widownia, ale za to anglojęzyczna.
Te pomysły z tatuażem to czysty satanizm, ale oni są zafiksowani na bardzo wąskiej przestrzeni przekazu. W zasadzie to szykuje się kolejne bluźnierstwo i nic ponadto. Nie przewiduję wielkiego odbioru.
https://www.youtube.com/watch?v=YBs4a4Io49I&t=1s
https://www.youtube.com/watch?v=X8zCv0AHnCs&t=339s
A poniżej rozmowa z O. Stanisławem Przepierskim. Bardzo pouczająca w kontekście owych "pomysłów". Na razie "tylko" 38 tysięcy odsłon natomiast film "Proroctwo" ponad 600 tysięcy.
![]() |
syringa @pink-panther 5 sierpnia 2018 20:03 |
6 sierpnia 2018 13:20 |
Chyba przypadkiem trafiłam na pewien ślad.
Ostatnio mam obsesję nazwisk -spotykam ludzi którzy moim zdaniem nie są tymi, za kogo się podają.(Nazwiska w Polsce nie są zastrzeżone-z wyjątkiem paru -, każdy może przybrać sobie jakie chce -celowali w tym zwłaszcza etruskowie)
Przyszło mi na myśl aby sprawdzić czy „Janek Krasicki” to pseudo, czy jest z „tych Krasickich”
Wg wiki to prawdziwe nazwisko -ojciec był nawet posłem z BBWR!
NO ale się zaczęło
J.K. był jednym z najżarliwszych komunistów (przeczytajcie sami ) to on „Z polecenia Małgorzaty Fornalskiej pod koniec grudnia 1942 działając wspólnie z Mieczysławem (Mordechajem) Hejmanem zastrzelił sekretarza PPR Bolesława Mołojca[2]. W okresie PRL-u nie eksponowano nadmiernie jego działalności na rzecz ZSRR i aktywności w propagowaniu kultu Stalina, całkowicie przemilczając, że był radzieckim agitatorem w czasach krwawych represji i deportacji ludności polskiej z ziem wschodnich w latach 1939–1941”.
Mimochodem wspomniano że był kuzynem Mieczysława Granatowicza. No i tu ciekawe rzeczy wyszły. „Jego wujem (Granatowicza) był Fryderyk Krasicki -ojciec „Janka”!
A granatowicz -przed wojna pracownik starostwa,
„ Po przekształceniu SZP został żołnierzem Związku Walki Zbrojnej. Pod koniec kwietnia 1940 powrócił legalnie w rodzinne strony przekraczając granicę Generalnego Gubernatorstwa[14],”(…)
„Po przekształceniu ZWZ w Armię Krajową działał w tej organizacji. Po powołaniu Obwodu Sanok AK Granatowski był dowódcą placówki Zarszyn, od maja 1943 oznaczonej literą rzymską „II”[20]. Od 1941 Niemcy byli ogólnie zorientowani, iż na terenie placówki ukrywają się poszukiwani polscy konspiratorzy, jednak nie udało się ich aresztować, w tym Granatowskiego[21], który był poszukiwany od lutego 1942 i od tego czasu ukrywał się w mieszkaniach prywatnych i na kwaterach ".
W maju 1943 brał udział w nieudanej próbie likwidacji, po wyroku Cywilnego Sądu Specjalnego, konfidenta gestapo, Eugeniusza Niemca[25] (został ranny i zbiegł)[26]. ….
„był współorganizatorem i uczestnikiem ataku dywersyjnego, przeprowadzonego w ramach ogólnopolskiej akcji „Taśma”, którego celem był atak na strażnicę w Wisłoku Wielkim, która wykonana we wrześniu 1943 nie zakończyła się pełnym powodzeniem, czyli zdobyciem dużej ilości broni[28"
W maju 1944 został kwatermistrzem w ramach Obwodu AK Sanok[3] (jego poprzednikiem był por. Jan Krasicki „Zagończyk”)[34][35][36]. JESZCZE JEDEN "JAN KRASICKI" (w wiki jest tylko drugi -profesor z Wrocławia)
"22 lipca 1944 patrol likwidacyjny Mieczysława Grantowskiego dokonał egzekucji wójta gminy Bukowsko[37] Włodzimierza Mazura, konfidenta ukraińskiego pochodzenia[38]. "TU MU SIE WRESZCIE UDALO – MOŻE TEN ZA DUZO O NIM WIEDZIAŁ? (Przypomina mi sie wyrok śmierci na J. Mackiewicza)
I jakby nigdy nic -"w listopadzie 1944 zgłosił się do ludowego Wojska Polskiego[39]." Bez wiadomych konsekwencji : tortur, wiezienia wyroku KS ....
"W okresie zimy 1945/1946 w jego bytomskim mieszkaniu ukrywał się przez pewien czas Antoni Żubryd razem z żoną Janiną po zimowym rozwiązaniu oddziału NSZ – „Zuch”, "
Po wojnie pracował w Zarządzie Głównym Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Chemicznego w Katowicach, później był zatrudniony w Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku, w Pracowni Konserwacji Zabytków w Lublinie i Rzeszowie[7]. 10 grudnia 1953 został pozyskany do współpracy z Urzędem Bezpieczeństwa pod pseudonimem „Góral”[3]. W okresie od 1959 do 1988 był członkiem Rady Nadzorczej, a następnie przewodniczącym Komisji Produkcji i Usług Gminnej Spółdzielni „Samopomoc Chłopska” w Sanoku[7].
A Antoni Żubryd ktorego przechowywał -nie mial tak dobrze. "Antoni Żubryd ps. „Zuch”, „Orłowski” (ur. 4 września 1918 w Sanoku, zm. 24 października 1946 w Malinówce) – podoficer piechoty Wojska Polskiego, oficer (kapitan bądź major[a]) Narodowych Sił Zbrojnych, dowódca oddziału partyzanckiego NSZ – „Zuch”
Tragiczna postać walcząca do konca. (To trzeba przeczytać) tu tylko
„Postać Antoniego Żubryda została negatywnie, a według recenzentów nieprawdziwie[69], przedstawiona w powieści Łuny w Bieszczadach autorstwa Jana Gerharda z 1959 oraz w jej ekranizacji filmowej pt. Ogniomistrz Kaleń z 1961[70], w której w rolę Antoniego Żubryda wcielił się aktor Janusz Kłosiński.
-
Pisarz Kalman Segal w swojej reportażowej powieści pt. Nad dziwną rzeką Sambation, napisanej w 1955 i wydanej w 1957, wzmiankował o powojennej walce z faszystowskimi bandami, których członkami byli wg niego wychowankowie i faworyci sanacyjnego rządu, opisując, iż polscy i ukraińscy nacjonaliści solidarnie połączeni zabijali polskiej żołnierzy, działaczy wprowadzających władzę ludową, byłych więźniów Oświęcimia i Dachau oraz palących wsie, dodając, iż bandy UPA, WIN i NSZ rujnowały Podkarpacie przez prawie trzy lata[71].
-
W 1966 nakładem KW PZPR w Rzeszowie ukazał się drugi tom publikacji pt. Kształtowanie się władzy ludowej na Rzeszowszczyźnie, a w jej rozdziale pt. Bandyckie wyczyny opisano rzekome zbrodnie oddziału Żubryda oraz określono, że banda z wyjątkowym okrucieństwem i sadyzmem mordowała funkcjonariuszy Milicji i Urzędu Bezpieczeństwa oraz żołnierzy Wojska Polskiego[72]. "
....
A Grantowicz ? Żył sobie spokojnie (i pewnie dostatnio) .
Otrzymał też "Krzyż Armii Krajowej (1970, przyznany przez Kapitułę Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej w Londynie)[47]"
![]() |
pink-panther @syringa 6 sierpnia 2018 13:20 |
6 sierpnia 2018 13:51 |
Ależ "rozwojowa rodzina" ci Krasiccy.
Ale i tak nic nie przebije informacji, którą dopiero ostatnio udostępniono pod hasłem "Jan Krasicki" u docenta wiki na podstawie relacji świadka zdarzenia Zbysława Popławskiego z 1939 r. pierwotnie opisanego u blogera Szpaka80.
Pisałam o tym w swojej notce "Hejt wytworny i hejt pospolity: Zagajewscy od czerwonego Lwowa do KOD w Krakowie". A oto wzmiankowany fragment: "...w dniach 15-20 X.1939 r. „Komisarz Politechniki Lwowskiej” ppłk. Jusimow z Zarządu Politycznego Armii Czerwonej przy pomocy II Sekretarza Miejskiej Organizacji Komsomołu Janka Krasickiego – urządza tzw. zebranie likwidacyjne organizacji studenckiej „Bratnia Pomoc” w taki sposób, że większość wezwanych „na zebranie” aktywistów tej organizacji zostaje przy dźwiękach orkiestry wojskowej zatłuczonych lub zastrzelonych na korytarzu Politechniki obok auli, w której toczy się „zebranie” ...".
Janek Krasicki to był dopiero "cyngiel", żeby posłużyć się określeniem Wojciecha Lady wobec Żołnierzy AK.
Jeśli Mieczysław Granatowski był bratem ciotecznym Janka Krasickiego, to jest wielce prawdopodobne, że był on wirusem zainstalowanym w organizacjach podziemnych. Ciekawe, że nikt nie zweryfikował takiego powiązania rodzinnego, które musiało być powszechnie znane w kręgach wojskowych.
W tych okolicznościach nieszczęsny "Żubryd" nie miał żadnych szans.
Dzięki za info i pozdrawiam.
![]() |
syringa @pink-panther |
6 sierpnia 2018 14:09 |
Ja też tak myśle (o Grantowiczu) tylko tego expressis verbis nie napisałam... Bo gdy się jego "karierę " prześledzi -to jest to ewidentne. Najpierw pewnie był w "wojskowej" potem przeszedł do "cywilnej" UB
Natomiast tajemniczy jest ten trzeci juz "Jan Krasicki" -ten na ktorego miejsce wskoczył Granatowicz!
I co mnie jeszcze uderzylo (ale to juz zupełne "gdybanie", a trudno aby było inaczej bez dostepu do źródeł *) czy na pewno byl to "ten sam" Granatowicz czy matrioszka? BO skoro sa różne daty urodzenia (a protokoły przesłuchań pisalo się kopiowym ołówkiem ) więc łatwo ręcznie pisaną "3" wziąc za "5"....
NO i "wisienka na torcie" -odnaczenie londyńskiego AK dla "TW"
*)ale czy jeszcze one są? W "Diamencie znalezionym w popiele" (przeczytałam powtórnie pod tym kątem) Kakolewski opisuje jak to 24h palili akta w 1990 i gdy przyjechała Straż Pozarna nie pozwolili ugasić
![]() |
pink-panther @syringa 6 sierpnia 2018 14:09 |
6 sierpnia 2018 19:13 |
To londyńskie odznaczenie rzeczywiście zadziwia, ale co oni mogli wiedzieć na temat tego, kto jest kim faktycznie "w kraju". Przecież po wojnie było całkiem sporo różnych "coming out-ów" w Londynie. A jak ktoś był zanadto pryncypialny czyli za dużo wiedział i gadał tak jak np. Sergiusz Piasecki o AK w Mińsku i okolicach - to w owej Anglii żył zupełnie izolowany.
PS. Kąkolewski w dobrej wierze zaczął pisać prawdę o prowokacji kieleckiej (pogrom kielecki) i o innych sprawach jak np. " Diament znaleziony w popiele", to miał napady na dom przedwojenny, w którym chciał mieszkać do śmierci. Były też podpalenia. W każdym razie - od tej pory - życia nie miał. Tak wygląda w wielkim skrócie III RP: chcesz prawdy, nie masz życia.
![]() |
Krzysiek @pink-panther 4 sierpnia 2018 16:18 |
7 sierpnia 2018 19:03 |
Drago Pani pink-panthero - dziekuję za wszystkie wyjaśnienia i cierpliwe odpowiedzi "Zadziornemu".
Ale widać gołym okiem, że ob. "Zadziorny" to wykonuje tu jakieś poważene zadanie zlecone, więc na przekonanie go nie ma co liczyć. Ale innym daje Pani skuteczne oręże.
![]() |
pink-panther @Krzysiek 7 sierpnia 2018 19:03 |
11 sierpnia 2018 22:37 |
Cieszę się, że czuje Pan potrzebę obrony PW. Jest także wielu Polaków, którzy uważają PW jako "zbrodnię" przede wszystkim z powodu potwornych strat w Ludziach i zniszczenia Warszawy jako pomnika kultury i centrum zbiorów historycznych etc.
W tej sprawie poza argumentami rzeczowymi, a te starałam się szczerze i uczciwie, chociaż po amatorsku przedstawić. Jest jeszcze argument czy raczej przyczyna - powód, który poznajemy w Dzienniczku Św. Faustyny. Warszawa wg tej wersji została zniszczona, bo zniszczona być musiała za swoje grzechy z czasów sprzed wojny. To są sprawy, które ludzie niewierzący odrzucają, ale ludzie wierzący muszą brać je pod uwagę. W takich sytuacjach - cierpią też niewinni. Nie jestem entuzjastką PW ale rozumiem okoliczności wybuchu i nie potrafię winić Warszawiaków, że chcieli wolności i przecenili człowieczeństwo Niemców i Stalina.
![]() |
pink-panther @Krzysiek 7 sierpnia 2018 19:03 |
11 sierpnia 2018 22:37 |
Cieszę się, że czuje Pan potrzebę obrony PW. Jest także wielu Polaków, którzy uważają PW jako "zbrodnię" przede wszystkim z powodu potwornych strat w Ludziach i zniszczenia Warszawy jako pomnika kultury i centrum zbiorów historycznych etc.
W tej sprawie poza argumentami rzeczowymi, a te starałam się szczerze i uczciwie, chociaż po amatorsku przedstawić. Jest jeszcze argument czy raczej przyczyna - powód, który poznajemy w Dzienniczku Św. Faustyny. Warszawa wg tej wersji została zniszczona, bo zniszczona być musiała za swoje grzechy z czasów sprzed wojny. To są sprawy, które ludzie niewierzący odrzucają, ale ludzie wierzący muszą brać je pod uwagę. W takich sytuacjach - cierpią też niewinni. Nie jestem entuzjastką PW ale rozumiem okoliczności wybuchu i nie potrafię winić Warszawiaków, że chcieli wolności i przecenili człowieczeństwo Niemców i Stalina.
![]() |
jestnadzieja @pink-panther 11 sierpnia 2018 22:37 |
12 sierpnia 2018 01:32 |
Do mnie dopiero w tym roku jaskrawiej dotarla pewna rzecz.
W czasie swojej homilii na mszy sw. 1 sierpnia w Bazylice Mariackiej w Krakowie (msza rozpoczela sie tuz po wybrzmieniu syren na pamiatke godziny W), abp Jedraszewski przypomnial slowa Jana Pawla II z 79 roku:
"Nie sposób zrozumieć tego narodu, który miał przeszłość tak wspaniałą, ale zarazem tak straszliwie trudną — bez Chrystusa. Nie sposób zrozumieć tego miasta, Warszawy, stolicy Polski, która w roku 1944 zdecydowała się na nierówną walkę z najeźdźcą, na walkę, w której została opuszczona przez sprzymierzone potęgi, na walkę, w której legła pod własnymi gruzami, jeśli się nie pamięta, że pod tymi samymi gruzami legł również Chrystus-Zbawiciel ze swoim krzyżem sprzed kościoła na Krakowskim Przedmieściu."
(Calosc, absolutnie wspaniala- wtedy bylam dzieckiem, nie docieralo do mnie- tutaj: http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/538)
Chyba tylko z takiej perspektywy, po latach, mozna dostrzec sens.
Z drugiej strony: wlasnie ogladam z dzieckiem sukcesywnie, sezon po sezonie, "Czas honoru".( Kiedy to lecialo w tv, nie mialam glowy: male dziecko, ani mozliwosci ogladac (slyszalam raczej pozytywne opinie od znajomych, ktorzy sledzili) potem w trakcie krecenia ostatnich sezonow "zdarzyl sie" Smolensk i narod stracil serce do ogladania serialu, wszyscy zyli czym innym. Teraz za to w necie wszystko jest latwo dostepne. Pomijam oceny czy to serial dobry czy zly, wciagnal nas. Wymowa calosci jest jednak tragiczna, smutna i beznadziejna: "i po co to bylo?" Troche tez szkoda, ze wlasciwie pominieta zostala w nim kwestia wiary w Boga i ogromnej roli ludzi Kosciola. Jaka to dawalo sile, zeby przetrwac.
![]() |
klon @pink-panther |
1 stycznia 2021 14:58 |
Szczęśliwego Nowego Roku!
Czy to ten sam Wojciech Lada, którego dokonania Pani opisała?
Pracuje teraz dla "naszych"? :D