-

pink-panther

Donald Trump, Powstańcy Warszawscy i rodzina vs LGBT i Berliner Luft.

W dalekim Hamburgu, w którym już trzeci dzień trwa „powstanie antyglobalistyczne” z udziałem 100 tysięcy anarchistów i oddziałów niemieckiej policji uzbrojonej z armatki wodne i inne pokojowe środki perswazji prezydent Donald Trump zapewne już ściska dłoń Władymira Władymirowicza a media całego świata wstrzymują oddech

Tymczasem Polacy dochodzą do siebie po wczorajszych „wypadkach na Placu Krasińskich”, które niewątpliwie zaskoczyły nie tylko Polaków ale i światowych polityków oraz międzynarodowe media.

Podsumowania wizyty prezydenta Donalda Trumpa i pani Melanii Trump w Warszawie zaczęły się już wczoraj a włączenie telewizorni dzisiaj pokazuje, że impreza pod hasłem „przeżyjmy to jeszcze raz” trwa w najlepsze. Trudno się jednak dziwić, bowiem tak sensacyjnej historii politycznej nie wymyśliłby największy wizjoner polityczny świata.

Tak symbolicznej i pięknej scenografii, tak pięknych dwóch Pierwszych Dam „komponujących się” wspaniale z grafitowym Pomnikiem Powstańców Warszawskich i jego dramatyzmem, po raz pierwszy od odsłonięcia idealnie „grającym” w całej tej politycznej „sztuce”. Jeśli dodamy do tego spontaniczny okrzyk publiczności „Cześć i chwała Bohaterom” w trakcie składania wieńców przez obie pary prezydenckie i trębacz grający „Jak to na wojence ładnie” – to widać, że takiego scenariusza nie wymyśliłby najbardziej wyrafinowany pijarowiec z Waszyngtonu i Londynu. Brawo my. To mogło się wydarzyć tylko w Warszawie i tylko w Polsce i pan prezydent Trump wiele nam zawdzięcza.
Ale my też zawdzięczamy Mu bardzo wiele. I nie chodzi mi wcale o słynny „art. 5 NATO” czy dostawy gazu skroplonego oraz o te wszystkie komplementy i błogosławieństwa.

Chodzi mi o to, że przyjechał znienawidzony przez amerykańskie lewicowe media prezydent imperium i w ciągu czterdziestominutowego przemówienia wyrzucił do śmietnika całą wieloletnią światową antypolską propagandę, tak pracowicie komponowaną przez naszych niemieckich sąsiadów do spółki z lewactwem Zachodu i naszym sąsiadem ze Wschodu. Tyle kasy poszło w błoto.
Zdjęcie prezydenta USA na tle nagle wyrosłego spod ziemi gigantycznego jednak pomnika Powstańców Warszawskich i opowieść o barykadzie w Alejach Jerozolimskich oraz o „żywych tarczach” i „sowieckiej Armii Czerwonej” co to „przyszła nad Wisłę, stała i patrzyła” – to najdramatyczniejsza lekcja historii XX w. dla amerykańskich obywateli. Oraz, co już można poczytać w komentarzach amerykańskich internautów pod filmem z przemówieniem Donalda Trumpa na Placu Krasińskich, wielkie dowartościowanie Donalda Trumpa w oczach jego wyborców, którzy go popierali i lubili jako reformatora gospodarki amerykańskiej ale chyba nie bardzo wierzyli, czy może on się pokazać jako człowiek idei, mąż stanu i wizjoner. A teraz są z niego bardzo dumni i dumni z pani Melanii, która też miała swój piękny wkład w ten sukces.
Natomiast my jeszcze może nie zauważamy tego, co zyskaliśmy małym kosztem w zakresie pozytywnego pijaru i pozbycia się tego potwornego oszczerstwa o współudział w Holocauście, co jeszcze dosłownie kilka dni temu mało finezyjnie insynuował nam niemiecki dziennikarz Arno Widmann po wizycie Premier Beaty Szydło w KL Auschwitz.

Przemówienie Donalda Trumpa zarysowało też bardzo wyraźnie, iż jesteśmy w samym środku „wojny cywilizacji” o zupełnie podstawowe wartości i on oraz jego amerykańscy wyborcy są „po naszej stronie” a takie na ten przykład Niemcy – nie są.

Zajęci przygotowaniami do szczytu Trójmorza (które jest oczywiście bardzo ważne) i do wizyty Donalda Trumpa w Polsce nie zauważyliśmy, że w nieustającej od czasu wyborów w USA, nagonce lewackich mediów i pechowej demokratycznej kandydatki Hillary Clinton na Donalda Trumpa – w dosłownie ostatnich dniach wybiło się na czoło oskarżenie Donalda Trumpa o „prześladowanie środowiska LGBT”.

Okazuje się, że Donald Trump dopuścił się zaniedbania wołającego o pomstę do nieba a polegającego na tym, że nie uczynił czerwca „miesiącem dumy LGBT”, jak to robił przed nim pan prezydent Obama i pan prezydent Clinton Bill. Środowiska LGBT w USA a również i na świecie obrały sobie czerwiec jako miesiąc dorocznych imprez w rodzaju parad LGBT, konferencji, manifestacji etc. na pamiątkę bijatyki, do jakiej doszło między gejami Nowego Jorku i policją po nalocie na jeden z lokali gejowskich w Nowym Jorku z podejrzenia o sprzedaż alkoholu bez koncesji. Doszło do przepychanki i aresztowania kilku krewkich klientów knajpy i szybko przerodziło się w zamieszki po tym, jak tzw. publiczność LGBT na ulicy obrzuciła policjantów butelkami na widok swoich kumpli w kajdankach. Rzecz miała miejsce w roku 1969 a w roku 2000 została upamiętniona jako nowa świecka tradycja.

Tymczasem w tym roku nowy prezydent USA Donald Trump czerwiec 2017 ogłosił jako: Miesiąc „Wielkiego Wychodzenia z Domu” (Great Outdoors), Miesiąc Dziedzictwa Karaibsko-Amerykańskiego, Miesiącem Uznania Muzyki Karaibsko-Amerykańskiej , Narodowy Miesiąc Oceanu a nawet Narodowy Miesiąc Posiadania Domu. A przemilczał „miesiąc dumy LGBT” i to przelało czarę goryczy, bo przedtem zdążył rozjątrzyć aktywistów LGBT i ich patronów z Partii Demokratycznej z panią Hillary Clinton na czele – wstępnym projektem budżetu na 2018 r., w którym czujne oczy obrońców praw gejów-i-lesbijek dopatrzyli się ostrych cięć w kosztach biurokracji centralnej i lokalnej, które mają ostro uderzyć w komfort życia tych środowisk.
Tak przynajmniej pisze pani Brooke Sopelsa w dniu 28 maja 2017 r. w artykule pt.
„LGBTQ Community Would Be „Hard Hit” by Trump’s 2018 Budget” na portalu NBC News. Okazuje się, że służby planistyczne Donalda Trumpa przygotowują projekt budżetu, w którym przewidziane są cięcia budżetów m.in. dla Departamentu Zdrowia, Departamentu Sprawiedliwości i Departamentu Edukacji, co zdaniem jednej z aktywistek LBGT ma strasznie ograniczyć prawa obywatelskie środowisk LGBT, albowiem to te departamenty walczą najbardziej o ich prawa. Do których należą ostatnio m.in. takie żywotne sprawy jak prawo uczniów transseksualnych do swobodnego wyboru toalety w szkole. Co podobno budzi bardzo żywe emocje ze sprawami sądowymi w tle. A te departamenty wydają pieniądze podatnika na to, aby dokonywać kontroli w szkołach publicznych czy te „prawa uczniów LGBT” „zabezpieczają”.

Aktywiści LGBT leją łzy nad cięciami dotacji dla Planned Parenthood, bo podobno ta świątobliwa firma obejmuje ich czułą opieką zdrowotną, jak się okazuje, na koszt podatnika. Również cięte mają być koszty w takich instytucjach jak Center for Desease Control and Prevention (Centrum dla Kontroli i Prewencji Chorób), co ma się odbić na prewencji w zakresie HIV, w PEPFAR/Global Fund Fund to Fight AIDS (Fundusz dla Zwalczania AIDS), co ma oddalić wynalezienie cudownego leku na HIV a nawet w Refugee Programs (Programy ws.Uchodźców) , co ma mieć potworne skutki dla świata, bowiem :”… Przy prawie 80 krajach kryminalizujących związki jednopłciowe – jak również naprawdę potwornych sprawozdaniach o przemocy przeciwko LGBT w Czeczenii, Bangladeszu czy w Indonezji- rola USA jako „latarni morskiej” asekuracji i ochrony dla LGBT – jest ważniejsza obecnie bardziej niż kiedykolwiek wcześniej..”. W Czeczenii chodzi podobno o aresztowanie dwóch młodych czeczeńskich homoseksualistów przez lokalne służby bezpieczeństwa, torturowanie ich oraz być może nawet zabicie. Pewności nie ma, ale jak tu nie wierzyć, skoro sama pani Hillary Clinton na bankiecie organizacji LGBT wydanym na jej cześć pochyliła się nad tą (prawdopodobną ale jednak) martyrologią LGBT w Czeczenii.

Znękany prezydent Donald Trump przyjeżdża potem na Plac Krasińskich w Warszawie –Polska i narzeka na nadmiar biurokracji, ograniczający swobodę jednostki i trudno mu nie współczuć, skoro ma pod sobą takie jednostki biurokratyczne jak trzy departamenty kontrolujące w szkołach publicznych sposób korzystania ze , sorry, sraczy, przez uczniów „w podziale na orientacje seksualne”.
A u nas po staremu: kółko i trójkącik albo „chłopczyk” lub „dziewczynka”.

Tymczasem nasi zachodni sąsiedzi Niemcy, którzy w zakresie postępu, czy to technologicznego, czy to religijnego, czy obyczajowego są zawsze na czele postępu, więc uczcili „Czerwiec-Miesiąc Dumy LGBT” uchwaleniem przez Bundestag przepisu legalizującego małżeństwa jednopłciowe. Dokładnie 30 czerwca. Ten jakże postępowy czyn może mieć rewolucyjny wpływ na działania słynnej agencji niemieckiej o nazwie Jugendamt w zakresie odbierania polskim rodzinom ładnych, małych dzieci, albowiem teraz dopiero radykalnie wzrośnie popyt na adopcje. Pojawią się lawinowo „nowe niemieckie małżeństwa” a tymczasem niemieckich dzieci tak jakby brak, nie mówiąc o tym, że niemieckie rodziny są idealne i nie ma powodu aby im odbierać dzieci. Podobnie jak rodziny tureckie czy generalnie islamskie. Pozostają na placu boju polskie rodziny, jak wiadomo, zwyczajowo „patologiczne” i w dodatku całkowicie pozbawione ochrony prawnej i konsularnej naszej nieszczęśliwej Ojczyzny. Więc z tego miejsca sugerują polskim rodzicom w Niemczech aby czym prędzej odesłały dzieci do dziadków w Polsce i pal sześć zasiłki.

Przy okazji rozważań o tym, jak to w przeciwieństwie do nas Niemcy kroczą w zakresie akceptacji i praw dla LGBT na czele postępu przypomniało mi się, iż ten wątek jest bardzo popularny w naukach gender i warto może mu poświęcić parę chwil, bowiem to są takie sprawy, o których podobno uczą się nasi studenci na wydziałach gender za nasze ciężko zarobione pieniądze. A przy okazji uświadomimy sobie, co znaczy w ustach niemieckiego czy skandynawskiego dziennikarza określenie „ultrakonserwatywny” w odniesieniu do rządu PiS w Polsce.

Literatura w tym przedmiocie mnoży się niesamowicie, zwłaszcza w USA, podobnie jak filmy dokumentalne.

Dzięki nim można dowiedzieć się, że np. pierwszy w historii film „z życia LGBT” pt. „Anders als die Andern” (Diffrent from the Others, Inaczej niż inni) został nakręcony w Republice Weimarskiej w roku 1919. Wyprodukował go i wyreżyserował pan Richard Oswald aktor i reżyser z Wiednia a scenariusz napisał wspólnie z samym profesorem Magnusem Hirschfeldem, ur. w Kolberg 1868, filozofem, filologiem i lekarzem i pierwszym człowiekiem określającym się jako „seksuolog”, który nawet zagrał w tym filmie małą rolę.

Film był o problemie szantażowania biednych homoseksualistów w Niemczech z powodu obowiązywania paragrafu 175, zakazującego stosunków seksualnych między dorosłymi mężczyznami. Problem był profesorowi Hirschfeldowi znany od dawna i to niemal z pierwszej ręki, albowiem jako założyciel organizacji pod nazwą Wissenschaftlich-humanitäres Komitee (WhK) czyli Komitet Naukowo-Humanitarny w roku 1897 r. w Berlinie i organizator kampanii na rzecz praw gejów, lesbijek, biseksualistów, transseksualistów (trzykrotnie zbierał podpisy pod petycją do niemieckiego parlamentu o zniesienie art. 175, w tym takich osób jak Albert Einstein, Hermann Hesse, Thomas Mann, Heinrich Mann, Reiner Maria Rilke oraz tak wielkie autorytety jak Martin Buber , Karol Kautsky czy August Bebel spec od marksizmu). Profesor Hirschfeld zasłynął jako specjalista rozróżniający aż 64 rodzaje opcji seksualnych (!!!) i głosił teorię, że opcja seksualna taka jak homoseksualizm czy biseksualizm jest wrodzona.
Był bardzo sławny a stał się jeszcze sławniejszy kiedy został powołany przez wysoki sąd w Berlinie w roku 1907 jako ekspert w procesie, jaki generał Kuno von Moltke, adiutant cesarza Wilhelma II i wojskowy komendant Berlina wytoczył sławnemu dziennikarzowi Maksymilianowi Hardenowi proces o zniesławienie, kiedy ten ostatni napisał artykuł, w którym oskarżył generała von Moltke o zakazane przez art. 175 stosunki erotyczne z księciem Phillipem Alexandrem von Eulenburg und Hertefeld, najbliższym przyjacielem cesarza Wilhelma II. Książę von Eulenburg pochodził z rodziny junkrów pruskich, która od wieków służyła rodzinie Hohenzollernów. Jego ojciec był ministrem spraw wewnętrznych Prus. Sam książę Phillipe był od roku 1886 osobistym przyjacielem najpierw następcy tronu Niemiec a następnie cesarza Wilhelma II. Jednym z ciekawszych zainteresowań obu panów był okultyzm i seanse spirytystyczne. Był na tyle wpływowym człowiekiem, że w roku 1897 zdołał wylansować księcia von Bülow, swojego byłego szefa z czasów pracy na posadzie II sekretarza ambasady Niemiec w Paryżu – na szefa Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Książę von Bülow w latach 1900-1909 był kanclerzem Niemiec, więc, jak widać, pozycja księcia Eulenburga była najwyższą z możliwych.

Sam książę Eulenburg miał bardzo ciekawe zainteresowania. Okazuje się, że był agresywnie antykatolickim protestanckim bigotem, który postrzegał Watykan jako siłę zła, która tylko knuje spiski przeciwko protestanckim Prusom. Jedną z jego ulubionych teorii spiskowych było przekonanie, że samobójstwo arcyksięcia Rudolfa Habsburga następcy tronu Austro-Węgier nie było żadnym samobójstwem, tylko spiskiem Watykanu po to, aby stojący jako następny w kolejce do tronu wiedeńskiego arcyksiążę Franz Ferdynand (zastrzelony w 1914 w Sarajewie), którego Eulenburg uważał za marionetkę Watykanu, mógł objąć władzę cesarską w Wiedniu. Natomiast jako cesarz Franz Ferdynand miał zorganizować spisek wspólnie z katolicką Bawarią i z błogosławieństwem Watykanu przejąć władzę nad Prusami. Poza tym był zdeklarowanym luteranem i gorącym okultystą, który wierzył w duchy i urządzał różne wieczorki spirytystyczne nawet będąc z wizytą u przyjaciół. Zwierzał się siostrze, że w czasach, gdy cesarz był jeszcze następcą tronu, „wiele rozmawiali o tych sprawach”.
Ale to i tak było nic wobec pomysłu Eulenburga, aby kanclerz Prus Hollstein dał łapówkę Papieżowi Leonowi XIII aby ten nakazał członkom partii katolickiej, aby pod grozą ex-komuniki głosowali w parlamencie za nowym przepisem dotyczącym armii pruskiej. Poza tym uważał Wilhelma II za człowieka predestynowanego przez Boga do tego, aby uczynić Prusy najsilniejszym i najważniejszym imperium na świecie. Nienawiść do Polaków i zablokowanie propozycji polskich arystokratów z imperium rosyjskiego w 1894 r. aby „wyjąć” spory kawał zaboru rosyjskiego i uczynić z tego niezależne Królestwo Kongresowe pod protektoratem pruskim, to był już tylko detal.
A poza wszystkim książę von Eulenburg, formalnie ożeniony z hrabianką Augustą Sandels, prawnuczkę wysokiej rangi generała szwedzkiego, znanego z czasów wojen napoleońskich, która posiadała spore majątki na Pomorzu, miał sporo związków homoseksualnych, co było tajemnicą poliszynela. To plus skłonności do intryg w duecie z księciem von Bülow wokół cesarza Wilhelma II i kanclerza Holsteina doprowadziło do tego, że kiedy w maju 1906 r. kanclerz Holtein kolejny raz złożył na ręce cesarza rezygnację, które te dotychczas odrzucał – tym razem cesarz ją przyjął. Co bardzo nieprzyjemnie zaskoczyło Holsteina. Kiedy zaczął badać przyczyny, okazało się, że dzień wcześniej cesarz jadł śniadanie z Eulenburgiem i to ten podpuścił cesarza, żeby wreszcie przyjął rezygnację.
Rozżalony Holstein najpierw napisał brutalny list do Eulenburga i wyzwał go na pojedynek, a kiedy ten odmówił, Holstein zwrócił się do swojego starego znajomego z dawnych czasów, wpływowego dziennikarza Hardina, który od lat czekał na okazję, aby dopaść Eulenburga.

No i dostał swoją szansę, bowiem Holstein podobno ujawnił niektóre smaczki z tego, co krążyło po dworze a o czym szeptała ulica – swojemu znajomemu z dawnych czasów dziennikarzowi Hardinowi. Ten wysmażył serię artykułów na temat tajemniczego kółka pod nazwą „Liebenberg Round Table", który miał być homoseksualno-okultystyczną kliką w najwyższych kręgach arystokracji odpowiedzialnej m.in. za niepowodzenia w polityce zagranicznej (kryzys marokański). Opisane postacie były co prawda zakodowane pod różnymi pseudonimami, ale artykuły były raczej przejrzyste.

I wtedy książę von Moltke zaskarżył dziennikarza Hardina o zniesławienie a sprawa przeniosła się do sądu i nabrała międzynarodowego rozgłosu. Hardin powołał na świadka Magnusa Hirschfelda jako eksperta od homoseksualizmu a ten z kolei wcale nie zachowywał się przed sądem jako niezależny ekspert tylko jako bojownik o sprawę. Wierząc, iż udowodnienie, iż w wyższym korpusie oficerskim Prus są homoseksualiści ułatwi zniesienie paragrafu 175, stwierdził przed sądem, że von Moltke jest homoseksualistą. Hirschfeld został powszechnie skrytykowany jako pseudo-naukowiec przez opinię publiczną. Faktycznymi świadkami był żołnierz Bollhardt, który miał go widzieć w towarzystwie mężczyzny na zakrapianej imprezie oraz była żona, która ku uciesze publiczności zeznała, że ukochany małżonek skonsumował z nią związek małżeński dwa razy. Za co została, jako kobieta publicznie opowiadająca o szczegółach swojego życia intymnego określona jako nimfomanka histeryczna. Koło tego wszystkiego kręcił się pan profesor Hirschfeld, który miał na podstawie obserwacji określić, czy świadkowie mówią prawdę. 29 października 1907 r. sąd uznał księcia von Moltke za winnego a Hardina uniewinnił.

 

Jednakże w trakcie apelacji 25 grudnia 1907 r. była żona księcia von Molke został ostatecznie zdyskredytowana jako histeryczka. A profesor Hirschledt z nieznanych powodów odwołał poprzednie „eksperckie opinie”. Hardin przegrał i aby się ratować zaproponował ugodę pozasądową. Ale w tym momencie włączył się do gry kolejny bojownik o prawa gejów, niejaki pan Adolf Brand, wydawca pierwszego na świecie periodyku o tematyce homoseksualnej pt. Der Eigene. Przyłączając się do „pro-gejowskiej” kampanii profesora Hirsschfeldta dla obalenia paragrafu 175 napisał pamflet, w którym z kolei oskarżył o homoseksualizm księcia Bülow, który pozwał go do sądu o zniesławienie. W procesie tym książę von Eulenburg został wezwany na świadka i pod przysięgą zeznał, że nie miał żadnych homoseksualnych stosunków z księciem von Moltke ani z żadnym innym mężczyzną a tak wogle, to uważa homoseksualizm za rzecz niemoralną wysoce.

No i wtedy dopadł go prawdziwy spisek dziennikarski, bowiem pan Hardin, uznając, że nie wygra żadnego procesu w Prusach, zapłacił trochę grosza dziennikarzowi w Bawarii, panu Antonowi Städele a ten w gazecie Neue Frie Volkszeitung napisał artykuł, w którym oskarżył Hardina o to, że wziął łapówkę od Eulenburga (zapewne za tę ugodę pozasądową), bowiem on znalazł dwóch rybaków bawarskich, którzy pod przysięgą stwierdzili, że mieli zakazane stosunki homoseksualne z księciem Eulenburgiem w roku 1880 w czasie wakacji nad Starbergersee.

I w tym momencie wkroczyła policja pruska z departamentu obyczajowego , która 30 kwietnia 1908 r. wybrała się do Liebenberg aby przesłuchać księcia na okoliczność rewelacji z procesu w Monachium.
W przeciwieństwie do wysokiego sądu, policyjne wygi z wydziału obyczajowego nie uwierzyły w zeznania księcia Eulenburga i już 8 maja 1908 r. został on aresztowany z paragrafu 175. Jednocześnie policja zrobiła rewizję w posiadłości i spaliła wszystkie papiery prywatne księcia. Jednocześnie policja bawarska zrobiła nalot na posiadłość barona Jana von Wendelstadta, przyjaciela księcia Eulenburga i dokonała rewizji oraz spalenia papierów osobistych.

W czasie , gdy dwóch najbliższych arystokratów z otoczenia cesarza Wilhelma II toczyło boje przed sądami cywilnymi, sześciu oficerów pruskich popełniło samobójstwa z powodu szantażu z podejrzenia o homoseksualizm a po roku 1907 około 20 oficerów stanęło przed sądami wojskowymi z oskarżenia o to samo. Oskarżony został również o homoseksualizm oficer z osobistej ochrony cesarza (Regiment der Gardes du Corps), której dowódcą był kuzyn cesarza generał Wilhelm graf von Hohenau. Wszystko wskazywało na to, że ostatecznie faktycznym celem pamfletów dziennikarskich i procesów sądowych nie był von Eulenburg sam cesarz Wilhelm II. Harden miał się przyznać Hirschfeldowi, że afera ta była największym błędem w jego życiu. Niektórzy twierdzą, że daleko idące skutki tej dziwnej afery pośrednio przyczyniły się do zniszczenia autorytetu pruskiego korpusu oficerskiego i przegrania I wojny przez Niemcy.

O ile Hardin poszedł po rozum do głowy, to szlachetny profesor Hirschfeld już po przegraniu wojny przez Niemcy i po abdykacji cesarza Wilhelma II miał w świeżej niemieckiej demokratycznej Republice Weimarskiej odegrać wielką rolę w popularyzowaniu homoseksualizmu.
W 1919 r. wynajął śliczną willę koło Reichstagu i wraz z innym „seksuologiem” panem Arthurem Kronfeldem założył Institut
für Sexualwissenschaft, do którego przytargał zbieraną przez lata literaturę erotyczną i liczne „zabawki erotyczne”, z których zrobił „naukową wystawę”.
Instytut posiadał trzy oddziały: medyczny, psychologiczny i etnologiczny oraz udzielał porad w zakresie małżeństwa i seksu. Tak naprawdę zajmował się propagowaniem tzw. edukacji seksualnej, antykoncepcji, leczeniem chorób przenoszonych drogą płciową, prawami kobiet i prawami osób transseksualnych, dla których profesor Hirschfeld żywił prawdziwie ciepłe uczucia, zatrudniając ich w instytucie jako pracowników. Podobno rocznie instytut udzielił 1800 porad a odwiedziło go 20 tysięcy gości i pacjentów.

Ale największym sukcesem było zorganizowanie przez profesora Hirschfelda w 1921 r. I Kongresu Światowej Ligi Reform Seksualnych, w której udział wzięli m.in. tacy spece jak Bertrand Russel, małżonka jego Dora, Bernard Shaw,Charles Drysdale z Ligi Maltuzjańskiej oraz wielu różnych dobrych ludzi , w tym Albert Einstein jako „obserwator, który nie zabrał głosu”.

Tymczasem Berlin zajmował się raczej praktyką seksu a nie teorią i to bez porad profesora Hirschfelda – na skalę wprost niewyobrażalną. Pierwsza Wojna Światowa zebrała swoje żniwo. Zwycięska Francja straciła na wojnie 1.150.000 żołnierzy zabitych a rannych zostało 4.266.000 mężczyzn. Ilu było zdolnych do pracy po wojnie, nie wiem.
Przegrane Niemcy zostawiła na polach bitwy 1.800.000 zabitych żołnierzy a rannych zostało 4.215.000 mężczyzn. Zwycięska Wielka Brytania straciła 744.000 mężczyzn a rannych zostało 1.675.000. Teoretycznie zwycięska Rosja straciła odpowiednio 1.700.000 zabitych i odpowiednio 4.950.000 rannych. Dodatkowo w Rosji wybuchła sterowana z zewnątrz rewolucja i walki trwały nadal a z dokonanego masowego rabunku klas wyższych bolszewicy zebraną walutę, złoto, dzieła sztuki i wyroby jubilerskie na szacunkową kwotę ówczesnych 7 mld dolarów – wywieźli via Szwecja do USA.

Dodatkowo Niemcy straciły terytoria na rzecz nowych państw i Francji. Za to we wszystkich tych państwach pojawiła się klasa świeżo wzbogaconych spekulantów – dostawców dla wojska, którzy dorobili się milionów.

I się zaczęło. Miliony rodzin i ludzi niezdolnych do pracy zostało pozbawionych dotychczasowych żywicieli rodziny, a czasem trzeba było jeszcze utrzymać męża/ojca/brata – kalekę niezdolnego do pracy.
W krótkim czasie Berlin (podobnie jak Paryż) stał się światową stolicą płatnego seksu i występku. Kiedy dr Magnus Hirschfeld wydawał naukowe dzieła takie jak: „Afrodyzjaki”, „Prostytucja”, Seksualne Katastrofy”, „Seksualna patologia”, „Perwersje” codziennie na ulicach Berlina, w restauracjach, pod hotelami, na rogach ulic i w prywatnych mieszkaniach rozpoczynało po godzinie 17 pracę około 100.000 prostytutek: kobiet, mężczyzn, dziewczynek i chłopców.

Wszystko to zostało opisane w dramatyczny sposób przez Mela Gordona w książce pod tytułem :”Zmysłowa Panika: Erotyczny Świat Weimarskiego Berlina”.
Dla pracy takiej ilości prostytutek męskich i żeńskich należało stworzyć odpowiednią scenografię oraz przygotować nastrój potencjalnego klienta.
Służyły temu teatry, kabarety, kina: wszystkie wystawiające w większości słabo lub wcale nie zawoalowane odniesienia do seksu. Nagość w tzw. wodewilach i występach kabaretowych czyli wg dzisiejszych standardów – lekkie i ciężkie porno – były wszechobecne. Najsłynniejszą i „najodważniejszą” tancerką i piosenkarką była niejaka Anita Berber, obecnie ikona feministek i wykładowców gender, która występowała nago sama lub w towarzystwie męża, pana Drosde, zdeklarowanego homoseksualisty. Była też narkomanką. Przy niej Marlena Dietrich nosiła się jak uczennica szkoły klasztornej. Obie wyszły z tej samej „szkoły teatru”, bo teatry w Berlinie „trzymał” wówczas głównie pan Max Reinhardt, właściciel co najmniej 11 scen teatralnych i wielu „kontrowersyjnych” kabaretów.
W podziemiach klubów, teatrzyków i restauracji czekały przygotowane „pomieszczenia zamknięte” dla „indywidualnej i zbiorowej konsumpcji”.

Berlin był światową stolicą kina a największym producentem była UFA. W tym to gatunku odnalazł się był profesor Hirschfeld jako scenarzysta i aktor wspólnie z panią Anitą Berber. Wyjątkowo ubraną, bo film był o dwóch nieszczęśliwych homoseksualistach. W owym czasie Berlin produkował więcej filmów niż wszystkie kraje razem wzięte, włącznie z Hollywood. Tematyka była rozrywkowa i ..jeszcze bardziej rozrywkowa.

Kobiety pozbawione mężczyzn z dowolnej klasy społecznej w warunkach hiperinflacji dokonywały czasem piekielnych wyborców aby zapewnić jedzenie i ogrzewanie dzieciom czy rodzicom. To samo dotyczyło też młodych mężczyzn i osieroconych dzieci.

Przy całym tym szaleństwie Niemcy były jednak państwem porządku i w krótkim czasie zdołano podzielić prostytutki na „segmenty” czy „specjalizacje”. Wyróżniono ogólnie 17 typów prostytutek, z tego 8 pracujących na ulicy a 9 „pod dachem”. Charakterystyka typów prostytutek daje obraz piekła, w jakim nagle znalazło się społeczeństwo niemieckie.
Oto następujące typy: 1) prostytutki zarejestrowane w urzędzie i poddane kontroli lekarskiej, 2) amatorzy/amatorki na pół etatu posiadające pracę dzienną jako niżsi urzędnicy lub sklepowe lub robotnice dzienne, dorabiające po pracy, 3) spacerujące wolno po ulicach, świadczące usługi w ciemnych alejach lub zaułkach, 4) nastoletnie dziewczęta o chłopięcym wyglądzie „dorabiające” po szkole bez wiedzy rodziców, 5) dziewczęta w wysokich butach (dominy), 6) szykownie ubrane duety „matka-córka” świadczące usługę wspólnie, 7)
Münzis- kobiety w różnym stadium ciąży (bardzo drogie), 8) kobiety widocznie oszpecone i kalekie (bez nóg, bez rąk, zdeformowane). Wśród prostytutek pracujących pod dachem wyróżniono m.in. „chantes”- żydowskie prostytutki z niskich klas, głównie z Polski, 2) „Fohses”: eleganckie kobiety ogłaszające się dyskretnie w magazynach jako prywatne masażystki i manikiurzystki,3) „Demi-castors”: młode dziewczęta z wyższych klas , pracujące po południu lub wczesnym wieczorem, 4) „table –ladies”: bardzo piękne kobiety o egzotycznym wyglądzie mające zarezerwowane stoły w ekskluzywnych klubach nocnych.
I tak dalej, i tak dalej.

Była oczywiście pedofilia zorganizowana sprytnie w systemie aptek, do których zgłaszali się klienci, skarżący się na różne dolegliwości trwające ileś tam lat. Liczba lat „cierpienia’ oznaczała wiek dziecka, które było „zamawiane” przez aptekarza przez telefon. Narkotyki były sprzedawane i kupowane publicznie.
I powszechna nagość. I żadnego podziału na płeć. Usługi świadczyli homoseksualiści i lesbijki, transseksualiści i biseksualiści.
Wszystko ustało po krachu na giełdzie, bowiem największa grupa klientów, czyli bogaci turyści seksualni z USA, Wielkiej Brytanii i miejscowi dorobkiewicze – nagle stracili majątki a zaraz potem nastał pan Hitler, który trochę spraw ukrócił a trochę zmodyfikował. Zostawił np. kult nagości czyli nudyzm oraz stosunki pozamałżeńskie –ale tylko w celach prokreacyjnych w ramach poprawiania rasy w systemie Lebensbornu. Jedno diabelstwo zastąpiło drugie.
Coś wisiało w powietrzu Berlina, co powodowało, że ludzie zachowywali się, jakby świat się kończył. Opanowało ich powszechne szaleństwo. Nazywano to czasem określeniem „Berliner Luft”: Berlińskie Powietrze”.

Pani Anita Barber zmarła w wieku lat 29 z powodu przedawkowania specyficznej mieszanki narkotyków. Marlena Dietrich, która uczyła się śpiewu i tańca u pierwszej otwarcie zdeklarowanej lesbijki niemieckiej Claire Waldoff, wyemigrowała do USA z mężem producentem filmowym Siebertem i jego przyjaciółką Tamarą Matul.

A film „Kabaret” oczywiście nie opisuje rzeczywistości, mimo, że opiera się na wspomnieniach „obserwatora uczestniczącego” brytyjskiego homoseksualisty Christophera Isherwooda. Przyjechał on do Niemiec kiedy wszystko już wygasało, a w dodatku odwrotnie obsadził bohaterów dramatu. To nie cudzoziemcy byli biedni i dorabiali i byli uwodzeni przez bogatych wyrafinowanych Niemców. To Niemcy z różnych klas społecznych sprzedawali się za dolara (w przeliczeniu) i papierosa bogatym zepsutym „turystom seksualnym” wszelkich opcji aby mieć na kawałek chleba, palto i wiadro węgla w zimie do pieca.

W zwycięskim Paryżu i w dalekim Szanghaju działy się podobne rzeczy i zawsze była to ludzka tragedia i rozpacz ale lewacka propaganda, która wykiełkowała w 1968 r. upiększyła i ocenzurowała wiedzę o tamtych strasznych czasach.

I pomyśleć, że ta epoka grzechu rozpoczęła się zaledwie w 2 lata po objawieniach w Fatimie i objęła zarówno zwyciężone Niemcy jak i zwycięską Francję jak i rewolucyjną Rosję.

Podsumowując: stoimy z prezydentem Donaldem Trumpem i jego marzeniem o obronie rodziny oraz zachodniej cywilizacji po zupełnie innej stronie barykady niż ci, którzy w Bundestagu przegłosowali ustawę o jednopłciowych małżeństwach i sponsorujących parady równości w Polsce pod pretekstem lansowania wolności i demokracji.
PS. Do profesora Hirschfelda i jego „Instytutu Badań Seksualnych” w roku 1923 przyjechał w celu wymiany doświadczeń z Rosji Sowieckiej towarzysz Nikołaj Aleksandrowicz Siemaszko, sowiecki komisarz ds. zdrowia. Profesor Hirszfeld zrewizytował go w Moskwie w roku 1926.

PS2. Klimaty Republiki Weimarskiej i Berliner Luft pokazuje znakomicie film dokumentalny z serii „Legendary Sin Cities- Berlin Metropolis of Vice” ( Legendarne Miasta Grzechu- Berlin, Stolica Występku), produkcji CBC Documentary z 2005 r.

 

http://edition.cnn.com/2017/06/30/politics/trump-pride-month/index.html

https://www.usatoday.com/story/opinion/2017/07/03/president-trumps-pride-month-adam-chandler-column/442577001/

http://www.newyorker.com/magazine/2015/01/26/berlin-story

http://www.nbcnews.com/feature/nbc-out/lgbtq-community-would-be-hard-hit-trump-s-2018-budget-n765141

https://en.wikipedia.org/wiki/Magnus_Hirschfeld

http://www.veteranstoday.com/2013/09/24/sexual-decadence-weimar-germany/

https://en.wikipedia.org/wiki/Harden%E2%80%93Eulenburg_affair

https://www.youtube.com/watch?v=ca8CpIFb0_E

 



tagi: donald trump  lgbt  republika weimarska 

pink-panther
7 lipca 2017 22:35
154     7450    24 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

ewa-rembikowska @pink-panther
7 lipca 2017 23:06

Szkoda, że Niemcy są hermetycznie zaimpregnowani  na doświadczenie płynące z historii i wciąż popełniają te same błędy. 

Po I wojnie faktycznie w Berlinie i nie tylko brakowało żarcia, co było między innymi wynikiem odcięcia Prus od dotychczasowego spichlerza w Wielkopolsce. Dobrze to sobie zapamiętali, gdyż w 1939 roku pierwsze co robili po wkroczeniu do kolejnych miast w Wielkopolsce, to były poszukiwania powstańców jako polskich bandytów. Oczywiście mieli ze sobą listy proskrypcyjne.

zaloguj się by móc komentować

Godny-Ojciec @pink-panther
7 lipca 2017 23:28

 

Wielu egzaltowanych ludzi na gorąco, tam na placu i okolicy komentowało, że uczestniczymy w historycznym wydarzeniu. Słuchałem tego z lekkim dystansem. Dopiero oglądając materiały w internecie dokumentujące wydarzenie skłonny jestem przyznać im sporo racji.

zaloguj się by móc komentować

Rozalia @pink-panther
7 lipca 2017 23:33

Jak zwykle wspaniały artykuł. Ponieważ dotyczy spraw bieżących i nieodległej historii, dla mnie przystępny. A na dowód jak tego jak bardzo zdenerwowało określone koła wysadzenie w powietrze kłamliwej narracji o Polsce i Polakach, zamieszczam link z artykułem w dzisiejszej gazecie Haaretz.

 http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=20603&Itemid=47

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @ewa-rembikowska 7 lipca 2017 23:06
7 lipca 2017 23:55

Niemcy a dokładnie Prusacy chorują chyba na ostry przypadek niedojrzałości polegającej na nie braniu odpowiedzialności za swoje wybory. Zawsze jakoś tak potrafią wykombinować, że to "inni winni". W tej chwili mają już "przerobioną" całą II WW, w której to "wersji" za rozpoczęcie wojny - odpowiadają Polacy, za bombardowania Niemiec odpowiada generał Harris z Londynu, za brak decyzji o ewakuacji ludności cywilnej z Prus na zachód - odpowiada Armia Czerwona. A za największe zbrodnie, poza bombardowaniami generała Harrisa odpowiadają Czesi, Polacy i na szarym końcu - Armia Czerwona.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Godny-Ojciec 7 lipca 2017 23:28
7 lipca 2017 23:57

Oglądałam transmisję i mimo, że wiedziałam, że to wytrawny spec od telewizyjnych programów na żywo, to i tak zostałam "ofiarą Trumpa" i jego przemówienia. Był świetny, mówił jak natchniony a ten, kto mu je napisał, zasłużył na zimną wódkę:)))

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Rozalia 7 lipca 2017 23:33
8 lipca 2017 00:08

Dzięki za miłe słowa. I dziękuję bardzo za linka. Należałoby spytać tego dziennikarza, który oskarża Donalda Trumpa, czy: nie było barykady w Alejach Jerozolimskich, czy nie było "żywych tarcz". Ale to detal. Ten dziennikarz nie bierze jednego pod uwagę: Donald Trump nie miał nic do stracenia, bowiem doskonale wie, że w wyborach prezydenckich głosowało na niego bardzo mało Żydów a obecnie media w USA, podobno w dużej mierze żydowskie, prowadzą wobec niego nieustającą kampanię zniesławiania, pomówień i ośmieszania, przekraczając wszelkie granice. Więc nie musiał brać pod uwagę "ewentualnie utraconych głosów". Bo ich nie miał i na nie nie liczy. Natomiast Polonia na niego głosowała, to sprytnie wykorzystał okazję, żeby przywalić pani Angeli, która mu podpadła.

zaloguj się by móc komentować

Paris @pink-panther
8 lipca 2017 00:14

Wreszcie zaczniemy rozmawiac o prawdziwej historii  i prawdziwych realnych problemach... tym bardziej, ze telewizor francuski powiedzial, ze Trump jest przeciw i na "dyktat" Angeli na G20  powiedzial  NO, NO, NO !!!

Wpis   ka-pi-tal-ny  !!!

zaloguj się by móc komentować

wierzacy-sceptyk @pink-panther
8 lipca 2017 00:15

jesteś niemożliwa i nie do zastąpienia:)

Nie masz mentalności księgowej tylko dociekliwej rewidentki

może kiedyć będzie mi dane Ciebie poznać:)

zaloguj się by móc komentować

tadman @pink-panther
8 lipca 2017 00:33

Nie oglądałem Trumpa i dziękuję za osobistą relację i przyznanie się, że stary i szczwany lis ustrzelił i Ciebie. Teraz na zimno czytam i zastanawiam się co ten łobuz knuje, bo jak porównam Obamę z polish death camps i kwietniowym golfem z tą wyrażoną pochwałą tenkraju to zmiana narracji jest szokująca. Na duży plus Donalda Trumpa należy zaliczyć fakt, że p. Igor nie miał okazji do przeprowadzenia wywiadu. :D

Dzięki za wybicie faktu, że w kontekście Hamburga, ale nie tylko, powinniśmy bardziej doceniać fakt, że daleko nam do tych postempackich Niemiec.

PP długo się czai, ale jak skoczy to lecą kłaki i pierze.

zaloguj się by móc komentować

tadman @pink-panther
8 lipca 2017 00:53

Cytaty z Mariusza Błaszczaka, szefa MSWiA po zamieszkach w Hamburgu. Czy to to samo pióro co u Donalda Trumpa skreśliło te słowa?

 

De facto mamy Europę dwóch prędkości. Ta prędkość została pokazana w Polsce. Polska jest krajem gościnnym i bezpiecznym. Prezydent Stanów Zjednoczonych był witany bardzo serdecznie. A to, co się dzieje w Niemczech w Hamburgu - zamieszki, bojówki, płonące samochody - to jest ta Europa drugiej prędkości.

Polska odróżnia się pod tym względem od krajów Europy Zachodniej.
[...] w Niemczech dochodzi do zamachów terrorystycznych, we Francji obowiązuje stan wyjątkowy, a po Brukseli chodzą żołnierze z długą bronią.

Polska jest oazą bezpieczeństwa.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Paris 8 lipca 2017 00:14
8 lipca 2017 00:54

Wielkie dzięki za miłe słowa.Przyznam, że zupełnie mnie zmasakrowały dwa filmy dokumentalne o Berlinie i Paryżu i tej społecznej i obyczajowej tragedii najsłabszych. A potem przyjechał Donald Trump i nie chciało mi się wprost uwierzyć, że się tak ładnie skomponował ten obrazek na Placu Krasińskich. Najbardziej się cieszę ze względu na Powstańców. Należała im się taka chwila chwały. Niewielu ich zostało i tyle lat czekali na docenienie. Teraz wreszcie weszli do masowej wyobraźni, chociaż media mętnego nurtu za nic tego nie przyznają.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @wierzacy-sceptyk 8 lipca 2017 00:15
8 lipca 2017 01:00

Wielkie dzięki za uprzejme pochwały:))) To są zawsze przypadki a nie efekty celowych poszukiwań. A ten temat okazał się wyjątkowo inspirujący, zwłaszcza po przeczytaniu informacji, że prezydent USA jest atakowany za cięcia budżetowe uniemożliwiające kontrole biurokratów, żeby sprawdzać, czy szkoły pilnują "praw uczniów transseksualnych do toalet". To po prostu jest nie do pobicia.
PS. Miejmy nadzieję, że gdzieś blogerzy i komentatorzy ze Szkoły Nawigatorów zrobią sobie spotkanie czy inną "kurso-konferencję":))) Serdecznie pozdrawiam

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @tadman 8 lipca 2017 00:33
8 lipca 2017 01:04

Ja oglądałam to mimochodem i głównie okiem człowieka od reklamy. Prezydent Trump ma wielkie zawodowe doświadczenie z telewizją i imprezami masowymi transmitowanymi na żywo. Można było się spodziewać, że przypilnuje, aby mieć zapewnione odpowiednie "tło" do wystąpienia. I miał takie, że szczęka opadała. Skorzystał on, skorzystaliśmy my. A wrogów złość zżera:)))

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @tadman 8 lipca 2017 00:53
8 lipca 2017 01:09

Ale się pan minister  ładnie "odwinął". Wyrabia się:))) Ta przytomna uwaga,że Polska nie miała kolonii, to nie ma zobowiązań moralnych w przeciwieństwie do innych, to była perełka. A teraz też ładnie podsumował tamtych mądrali. Pani Melania Trump uwięziona w jakimś hotelu czy innym baraku bez możliwości wyjścia na zewnątrz i zrealizowania swojego programu pobytu w Niemczech za to zaszczycona "wykładem eksperta" pewnikiem od ocieplenia klimatu, to jest warte wszystkich pieniędzy.  Ale będzie miała porównanie:))) Jakiś oficjel nie mógł dojechać na umówione od miesięcy spotkanie na szczycie. Coś się psuje ten cały "niemiecki porządek":)))

zaloguj się by móc komentować

Paris @pink-panther 8 lipca 2017 00:54
8 lipca 2017 02:07

Media, Pani Panther'o  to nie caly narod.  Dzis np. zdecydowana wiekszosc Frankow juz wie,  jak media manipuluja... wie, ze media to propaganda... co wiecej... coraz wiecej Frankow zaczyna "odkrywac", ze ich wlasna wladza jest przeciwko nim samym...

... ale taki kubel zimnej wody jest i Frankom i nam zdecydowanie potrzebny... na oprzytomnienie... zdecydowanie potrzeba odklamac historie !!!

zaloguj się by móc komentować

Paris @pink-panther 8 lipca 2017 00:54
8 lipca 2017 02:34

Wlasnie przed chwila przyjaciel mi zakomunikowal, ze film z pozegnania pary prezydenckiej... a dokladniej podanie reki Prezydentowej najpierw Pierwszej Damie Pani Melani, a potem Panu Donaldowi jest hitem internetu i robi autenyczna  FURORE... komentarze sa entuzjasyczne dla Pani Agaty !!!

Brawo Prezydentowa... uczyc kolkow kultury i zachowania !!! 

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @pink-panther
8 lipca 2017 02:34

Jest tak, jak napisał Tadziu - lecą kłaki i pierze :))) 

Okropne te historie z upadkiem morale Niemiec. I... powtarzalne. Po II WW nędza również skłaniała Niemki do. Dość szybko jednak się ogarnęli i wypracowali prawdziwy dobrobyt u siebie. No ale juz nadciągał rok 1968 wraz z rewoltami i rewolucją. W tym rewolucją obyczajową. I znowu w efekcie mamy "małżeństwa" jednopłciowe i "adopcje" dzieci, czyli zalegalizowaną pedofilię. 

Świetnie to wszystko opisuje Krzysztof Karoń. 

Wklejam jeden link:

https://www.youtube.com/watch?v=rjsiMN7lhuo

 

Ale bardzo polecam wszystkie jego wykłady i stronę: http://www.historiasztuki.com.pl/

 

A to ostatnia rewelacja:

https://www.youtube.com/watch?v=y6bKJXUefIs

 

Poza wszystkim -  notka bardzo optymistyczna w swej części optymistycznej :))) Dzięki!

zaloguj się by móc komentować

onyx @pink-panther
8 lipca 2017 02:54

Brak słów by opisać to całe wydarzenie. D. Trump przy naszej pomocy i udziale zaorał światowe lewactwo na wielu poziomach. Do przemówienia podobno rękę dokładał prof. Chodakiewicz. Słyszałem też, że Trump wstrzymał prezydencką wypłatę emerytalną Obamie aż do czasu uzyskania przez niego stosownego wieku. Przeżyjmy to jeszcze raz:

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @pink-panther
8 lipca 2017 07:12

Pani Pantero świetny tekst i przybliżenie tragedii biednych ludzi, którzy mimochodem przysłużyli się LGTB.

Rzeczywiście, tego się nie spodziewaliśmy po tak krótkiej wizycie. Po bezsennej nocy - helikoptery latały jak szalone nad Śródmieściem, wręcz niedowierzanie następnego dnia. Historyczne przemówienie! Z najskuteczniejszym PRem Polski od czasów św. Jana Pawła II. Dla mnie oprócz charyzmatu Trumpa to efekt mocnych doradców prezydenta, którzy przysłużyli się do powstania tekstu przemówienia, w tym najważniejszego, w kontekście polskiej historii - prof. Marka Chodakiewicza. Mówi się, że udział miał jeszcze polskiego pochodzenia John Lenczowski.

Przemówienie genialne – na jednym ogniu skradzione serca wygłodniałych docenienia Polaków, upieczene lewaki z LTGB (ktoś Trumpowi z pewnością szepnął, że u nas też biją prolajfowców i trwa zamach na rodzinę), i lewaki eskimowskie, jakby zupełnie miał ich w nosie :)

Jednocześnie pokazał, się jako cholernie wytrawny polityk – wiedział, że po Warszawie będzie Merkel i Putin, i tym przemówieniem zagra im trochę na nosie, by potem móc pokazać bardziej kompromisową twarz. Na ile to szczera odwaga a na ile sczwana gra starego handlowca, trudno powiedzieć.

Mocnym punktem były obie Panie prezydentowe. Ekscytowanie się ich sukienkami, prezencją, albo o tym że Agata Duda nie podała ręki Trumpowi to pomyłka, przesłania ich funkcję – zmiękczenia i uwrażliwienia wizerunku całego wydarzenia, którą świetnie obie Panie wykonały, a w szczególności Melania Trump.

„Przeżyj to jeszcze raz” – warto, bo od czasów Reagana nie mieliśmy takiej okazji. A nasi niestety nie mają tak dobrych doradców (co ja mówię, nie mają w ogóle dobrych doradców), więc nie podpieką boczków ani lewaków, ani tym bardziej eskimosów. Mam tylko nadzieję, że to przemówienie da do myślenia i doda trochę odwagi tym naszym na górze.

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @onyx 8 lipca 2017 02:54
8 lipca 2017 07:13

tak, widziałam już kilka razy i jeszcze się nie znudziłam :-)

"My Chcemy Boga"

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @Paris 8 lipca 2017 02:34
8 lipca 2017 07:17

No własnie ta sytuacja gadania o tym nie podaniu ręki to lewacka ekscytacja i wśród nich głównie robi furrorę. Pani Paris, to niezręczna sytuacja. Zdarzyła się, trudno, ale nie ma co bić brawa razem z tym co widzą w wizycie Trumpa tylko ten element.

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @pink-panther 8 lipca 2017 01:04
8 lipca 2017 07:29

polecam też oryginalny zapis po angielsku, lepiej można się skupić - polskie tłumaczenie według mnie ominęło pewne niuanse, ale bardzo ważne dla nas :) Np.:

Trump: Instead, one million Poles sang three simple words: "We Want God." - gdzie chodzi o pieśn My chcemy Boga. W polskim tłumaczeniu poszło "Polacy powiedzieli: chcemy Boga". 

 

To przemówienie jest po prostu genialne!

 

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @tadman 8 lipca 2017 00:53
8 lipca 2017 07:33

Panie Tadziu, raczej nie korzystał z tego samego pióra, ale ewidentnie inspiracja była ;))

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @pink-panther
8 lipca 2017 07:48

Spokojnie popatrzmy. Trump mówił swoje przemówienie nie do nas, tylko do tych na G20. Te ustawki w Hamburgu (to żadne demonstracje ani rozruchy - 30 gości pali śmietniki na środku ulicy, a tysięczny tłum i setki dziennikarzy się przyglądają, potem przybywa policja i gasi armatką wodną) też są elementem owej gry. O co w niej finalnie chodzi, póki co nie wiemy (mam nadzieję, że JK, PBS i PAD wiedzą).  Musimy być bardzo roztropni, bo w stanie manii łatwo popełnić błędy. 

zaloguj się by móc komentować

Anna-Mieszczanek @Rozalia 7 lipca 2017 23:33
8 lipca 2017 10:00

Jeszcze nie doczytalam wszystkich komentarzy ale muszę:)) coś a propos "Haaretz". Sama bym na to nie wpadła ale jakis czas temu ogladalam (w TV Historia chyba) duzy dokumentalny film o Gomułce w 1968 roku i tam znalazly sie informacje na temat rodziny Zofii Gomułkowej. Teraz tylko tropy z wiki, bo linku do filmu nie mam:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Zofia_Gomu%C5%82kowa

https://pl.wikipedia.org/wiki/Gerszom_Szoken

zaloguj się by móc komentować

tadman @ainolatak 8 lipca 2017 07:12
8 lipca 2017 10:33

Przypomniało mi się teraz odniesienie do Polski Bartoszewskiego jako brzydkiej panny.

Stoi ona w kącie Europy, jak uboga krewna na balu u bogatej ciotki. Tak mija bal za balem, a ona stoi. Któregoś razu zwraca na nią uwagę jakiś sowizdrzał i pada pytanie: czy w celu matrymonialnym, czy w celu wykorzystania?

W kategoriach bezwględnych to było rzeczywiście bardzo profesjonalne wystąpienie i w świetnym wykonaniu.

W Pradze 9 kwietnia 2010 roku był spęd z Obamą, następnego dnia ginie 96 osób pod Smoleńskiem, w tym nasi prezydenci, a później, już u siebie w domu, w dzień pogrzebu, Obama rozgrywa partyjkę golfa.

zaloguj się by móc komentować

Czepiak1966 @Rozalia 7 lipca 2017 23:33
8 lipca 2017 10:41

I dobrze, im bardziej Haaretz drze mordę, tym lepiej. Nie zbawimy czytelników i cyngli tej gazetki, tak samo jak nie zbawimy czytelników i cyngli gazetki z Czerskiej. Pozostaje nam (niejako ciemna taka jakoś) radość, że chodzą wkurzeni.

To samo dotyczy Hamburga i skrajnie tępych, antyglobalistycznych, pustych łbów nie mających pojęcia o elementarnym zrozumieniu sytuacji: pociągnęli za sobą jakieś 100 tysięcy demonstrantów palących samochody w sytuacji, kiedy w Niemczech islamskie zamachy są na porządku dziennym - postawili się tym samym w jednym rzędzie z terrorystami, ale może nie zależy im już nawet na pozorach. Gdyby zapadła decyzja, że pomachają jakimiś transparentami, powrzeszczą i pójdą do domu, to może nie napawałoby to przerażeniem, bo w końcu protestują zawsze przy okazji każdego szczytu. Tutaj jakiś debil zdecydowanie wspiął się na szczyt swojego zmysłu protestowania za wszelką cenę. Wcześniej czy później, poleje się krew. Bo zawsze się leje, kiedy debile chcą zwyciężyć, a na nich nie ma innego sposobu, jak się bronić środkami adekwatnymi.

Mógłbym nawet, w geście dobrej woli, uwierzyć w tłumaczenie lewaków, że to jacyś prowokatorzy podpalali..., ale nawet takego sprostowania nie było - "patrzcie, to jest nasz miś i on odpowiada na żywotne pytania".

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @tadman 8 lipca 2017 10:33
8 lipca 2017 11:18

pamiętam, tego golfa.....straszne to było,

z dystansu można się pytać dlaczego tak bardzo płacimy swoją historią i ludźmi, pocieszające jest to, jeśli tak nas doświadcza, że to być może w tej ziemi jest jakaś nadzieja i dlatego zły takie ataki na nas przypuszcza 

zaloguj się by móc komentować

Czepiak1966 @pink-panther
8 lipca 2017 11:19

Dziękuję Pani za artykuł.

Jakoś nie zdziwiła mnie powszechność prostytucji w czasach powojennych, ale klasyfikacja prostytutek przedstawiona przez Panią, mnie powaliła - że niby co? Bez rąk? Bez nóg? I taki towar był objętym popytem? Że w ciąży były drogie? Powinny być tanie, ponieważ nic już nie mają do stracenia.

Skonsultowałem się z moim kolegą, siedzącym w różnych internetowych tematach (bo to informatyk jest z wykształceniem hakerskim na państwowej posadzie) i się okazało, że dzisiaj popyt na to samo istnieje nadal i to, na dodatek, w tej samej formie ekonomicznej. Ciąża nie robi już na nikim wrażenia, ale żeby dotrzeć do filmów bez rąk i bez nóg, trzeba być nieźle zdesperowanym i mieć niezłą kasę.

zaloguj się by móc komentować

betacool @pink-panther
8 lipca 2017 12:12

Uwielbiam ostatnio poranki przy kawie na tym blogowisku.

Nie wiadomo, które ciastko schrupać na początek.

 

Ja jak się dowiedziałem, że szczyt G20 odbędzie się w Hamburgu, wyraziłem wobec żony głośne zdziwienie, gdyż byłem w tym mieście w ciągu ostatnich lat trzy razy.

Podczas jednej z wizyt trafiłem na jakiś pchli targ ale w dzielnicy takiej, że krzyczała wręcz o swej postępowości - wiecie dziwnie przemalowane samochody, stare rowery, panowie i panie dziwnie ubrane i dziwnie dziergane, sklepy z dresami adidasa z lat siedemdziesiątych. No i to nie była mała dzielnica...

A przy kolejnej wizycie postanowiłem, że wybiorę się do tej ich słynnej dzielnicy, w której kiedyś grali the Beatles.

To był sobotni wieczór i zejście do najniższego kręgu piekieł. Chodniki zasłane ciałami młodych ludzi, a to z upicia,  a to z zaćpania. I ta atmosfera, że tu i teraz możesz zrobić wszystko z prawie każdym napotkanym, bo przecież wszyscy którzy tu są szukają takich przygód...

To powinien zobaczyć każdy dorastających człowiek, żeby uświadomić sobie do czego prowadzi korzystanie z wolności pozbawionej zasad i wartości.

A trochę z boku w tejże dzielnicy polski kościół katolicki. Drogowskaz na skraju piekła.

zaloguj się by móc komentować

glicek @pink-panther
8 lipca 2017 14:19

I ta atmosfera, że tu i teraz możesz zrobić wszystko z prawie każdym napotkanym, bo przecież wszyscy którzy tu są szukają takich przygód...

Ale nie z kobietami. Wg. feministek i ich programu "slut walk" ("marsz szmat") to że kobieta jest wyzywająco ubrana jak dziwka, pijana albo naćpana leży w trawie albo na ulicy nie znaczy że można ją wykorzystać. Po prostu wg. nich nie wolno nam (tzn. białym mężczyznom?) jej tknąć zaś kobieta nie ponosi odpowiedzialności za swój stan jeśli coś by się jej w tej sytuacji stało.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @pink-panther
8 lipca 2017 17:09

Marcin Luter byłby zadowolony. Wszak ten piekielny Berlin-sex to wypisz wymaluj spełnienie jego testamentu, czyli ludzkie życie sprowadzone do die apfenspiel. No i miszcz Darwin też byłby kontent. Tym bardziej, że selekcja naturalna prokreatywna została naukowo ujęta w ścisłe pruskie ramy.  

Ale w takim razie miszcz Akunin powinien w tej swojej fantasmagorii "Pelagia i czerwony kogut" umieścić niemieckiego arystokratę jako głowę mafii homosexownej, a nie nieistniejącego potomka Czackiego. Czacki owszem "łajdak jakich mało", ale nasi fizjokraci raczej inwestowali w klasyczną rozpustę. 

Pisze pani, że na Trumpa wskoczyli bo "nie uczynił czerwca „miesiącem dumy LGBT”, jak to robił przed nim pan prezydent Obama i pan prezydent Clinton Bill." I że "Trump czerwiec 2017 ogłosił jako: Miesiąc „Wielkiego Wychodzenia z Domu” (Great Outdoors), Miesiąc Dziedzictwa Karaibsko-Amerykańskiego, Miesiącem Uznania Muzyki Karaibsko-Amerykańskiej , Narodowy Miesiąc Oceanu a nawet Narodowy Miesiąc Posiadania Domu. A przemilczał „miesiąc dumy LGBT” i to przelało czarę goryczy".

No tak, mimo że odwoływał się u nas do Boskiego Autorytetu, to jednak raczej w tej atmosferze nie ma szans na czerwiec jako miesiąc poświęcony Najświętszemu Sercu Zbawiciele. U nas zresztą też jest to raczej wydarzenie gdzieś na uboczu kultury.

Akcenty patriotyczne nasze przy pomniku Powstańców jak najbardziej fajne, ale wypadałoby, żeby na słowa, iż Polska i Ameryka chcą Boga, ktoś zaintonował: "My chcemy Boga, my poddani, On naszym królem, On nasz Pan ...". Zabrakło mi tego, skoro nasz PAD wsławił się obroną Eucharystii. Republika nie może być ważniejsza niż Kościół. 

Tym nie mniej cięcia w budżecie jakeskim wielce budujące. Posłuchali najwyraźniej dr. Camerona i jego prostych wyliczeń, że finansowanie zboczeń z jakiegokolwiek budżetu poprostu się nie opłaca.   

P.s. W poczcie wewn. list, nie zbyt ważny, w wolnej chwili. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @glicek 8 lipca 2017 14:19
8 lipca 2017 17:11

Ale czarnym mężczyznom, względnie smagłym to już chyba wolno, co nie?

P.s. Fajnie, że jesteś.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @betacool 8 lipca 2017 12:12
8 lipca 2017 17:21

"wolność pozbawionej zasad i wartości" nie istnieje. Owszem jest takie pojęcie "wolności" wprost od Lutro-Darwino-Freudo-Reicha. Ale to ściema, obliczona na zwiększenie podarzy taniej wódy, konserwantów, cracka, marychy, prezerwatywy i środków antykocnepcyjnych. Wszystko z przemysłu chemicznego, czyli z pogrobowców Duponta oraz IG Farben. City zainwestowało baaaaardzo dużo w to świństwo.

Jest tylko wolność faktyczna i jej klasyczny opis, zgodność czynów z sumieniem.

Rzecz jasna, ty to wiesz, ale wykorzystuję "grę słów",

żeby popisać się swojom elkowencjom ... #;-})>. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @pink-panther 8 lipca 2017 01:09
8 lipca 2017 17:24

A właśnie. Czy było coś o Wilhelmie Reichu przy okazji Hirschfelda? To znaczy czy miał on z klasykiem seksuologii coś wspólnego? Na czuje wydaje się, że miał.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @pink-panther 8 lipca 2017 01:04
8 lipca 2017 17:53

Oby zżarła. Jednak patrząc na te komentarze Lisa i Migalskiego, to jednak na wizy nie mamy za bardzo szans. Za dużo donosicieli do wynajęcia i wazeliniarzy u nas. 

No i szkoda że PAD nie zbił ceny gazu.

zaloguj się by móc komentować

glicek @Magazynier 8 lipca 2017 17:11
8 lipca 2017 18:38

Teoretyczie im nie wolno, ale przecież poza pogrożeniem paluchem nikt im nie zrobi czyli znaczy że im wolno. Oczywiste jest, że wszelkie postempackie i lewackie programy w bitwie lepsze jutro dotyczą wyłącznie białych człowieków wyrastających w krajach (jeszcze) chrześcijańskich. :)

zaloguj się by móc komentować

Paris @ainolatak 8 lipca 2017 07:17
8 lipca 2017 18:57

Lewacki, francuski telewizor  NAWET  SLOWEM  nie wspomnial o wizycie Trump'a w Polsce... ani o bardzo waznym przemowieniu... ani nawet o takim "bzdecie" jak podanie reki przez polska Prezydenowa... doslownie  RIEN !!!

Natomiast wizyta byla wyczekiwana w internecie... byla obserwowana z wielka uwaga... byl zauwazony gest Prezydentowej, ktory jest autentycznie HITEM francuskiego internetu,  gdzie wyrazane sa bardzo pochlebne opinie i dla samej Prezydentowej, ale takze dla naszej polskiej goscinnosci, kultury, oglady, o naszej bolesnej historii i chrzescijanskich korzeniach.

Przemowienie DT bylo dosc szybko opublikowane na stronie ambasady polskiej... lewactwo czytac i pisac umie... a ze zamilcza i perfidnie zaklamuje - to inna strona medalu...

... teraz robota pozostaje do wykonania dla sluzby dyplomatycznej i politykow !!!... dla roznych przedstawicieli Polski we Francy... w Brukseli... i wszedzie indziej... i o przekaz ten musza teraz  ONI  zadbac na arenie miedzynarodowej...

... znaczy to tyle, ze bardzo znaczna czesc Frankow oglada i czyta wiadomosci przez internet !!!... mysli... i coraz czesciej zaczyna myslec samodzielnie, a nie telewizorem !!!     

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @pink-panther
8 lipca 2017 19:02

No ładnie że powiedział, że Polacy to dusza Europy. No i po imieniu przypomniał kto najechał Polskę w 1939, że nie niewiadomo jacy naziści beznarodowi, ale niemieccy naziści i sowiecka Rosja. I to, oprócz ogólnego tupetu anty-postępowemu, musiało wściec Makrelę i jej lewackich bojowkarzy. No i Trump musiał zebrać swoje w Hamburgu. Tak czy inaczej powiedział to, co powienien powiedzieć, rzecz oczywistą. Słowem, przetasowania w pokerze globalnym. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @pink-panther
8 lipca 2017 19:15

Aha, dobra, on mówił jednak o naszej pieśni "My chcemy Boga", i że Amerykanie i Europejczycy też to powtarzają. Ok. Te tradycyjne epitety o "great nation" są w tym kontekście uzasadnione. Tylko że w zasadzie można by z nich zrezygnować. Sam opis wystarczy.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Paris 8 lipca 2017 02:34
8 lipca 2017 20:12

Bardzo mi się podobało, że mamy takie właśnie "problemy".

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @KOSSOBOR 8 lipca 2017 02:34
8 lipca 2017 20:18

Dzięki bardzo za dobre słowo i za linki. To "powstanie hamburskie" jest bardzo zastanawiające. Wydawało się, że anarchiści i agresywni lewacy to zjawisko z XIX w. a w Niemczech do dzisiaj "w obiegu". Może to wysoki poziom bezrobocia w grupie wiekowej 18-35. Podobno w Hiszpanii ok. 40% a nie wiem, jak w Niemczech. Zdaje się,  że plan globalistyczny aby "zastąpić człowieka w procesie produkcji" - wydaje swoje "owoce". Wieczorem gospodarze zmusili gości do uczestniczenia w "koncercie symfonicznym" wyjątkowo nudnym, chociaż zapewne technicznie bardzo poprawnym. Miny gości honorowych i mowa ciała - bezcenne. Władymir Władymirowicz spóźnił się 15 minut i w zasadzie nie wiadomo na czym siedział. Istnieje podejrzenie, że na jakiejś "przystawce".

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @onyx 8 lipca 2017 02:54
8 lipca 2017 20:26

Światowe lewactwo stara się "ograniczać straty" i nie podało w główych telewizjach i gazetach prawie nic. Zwłaszcza pilnowali, żeby nie było ładnego zdjęcia z całym pomnikiem Powstańców. Ale internet przejął zadania informowania i przynajmniej wyborcy Trumpa czyli ok. 50% Amerykanów  bardzo sobie chwalą to przemówienie i bardzo chwali Polaków.  I o to chodzi.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @ainolatak 8 lipca 2017 07:12
8 lipca 2017 20:36

To był przekaz na wielu poziomach i nie wiadomo, które z tych "poziomów" były zaplanowane i przemyślane a które, jak pogoda, zostały nam "podarowane gratis":))) Wyszło bardzo dobrze, jeśli nie oczekuje się zbyt wiele. Uważam, że naruszenie prawie zabetonowanego czarnego pijaru i to tak gwałtowny sposób - na razie wystarczy. Kolejna cegiełka do coraz bardziej pozytywnego obrazu Polski i Polaków. Niewątpliwie już ujawniają się "poszkodowani", jak owa gazeta z ciepłych krajów, nie mówiąc o tutejszych Żakowskich i im podobnych. Tyle lat roboty poszło w .....No poszło:)))

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @ainolatak 8 lipca 2017 07:29
8 lipca 2017 20:40

Tak, przyłożył się. I widać było, jak z ulgą oddychali m.in wiceprezydent i wielu ludzi z obecnej ekipy. Są cały czas pod takim samym albo i gorszym ostrzałem jak PiS w Polsce i taki sukces był im potrzebny. A nam też. Przyznam, że pierwszy raz słuchałam tak konkretnego przemówiania. To dlatego, że on nie jest zawodowym politykiem i nie umie posługiwać się "mową -trawą". Za to chciał dotrzeć zapewne do zwykłego Amerykanina a do nich trzeba "obrazkami i historyjkami". I dostali jedno i drugie a wszystko to nasz - zysk.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Grzeralts 8 lipca 2017 07:48
8 lipca 2017 20:43

On chyba piekł za jednym zamachem parę pieczeni. Z jednej strony chciał rzucić coś mocnego - na "rynek amerykański" a jednocześnie dał wyraz swoim głęboko pielęgnowanym uczuciom do pani Anieli i tego drugiego kolegi.  Ale oczywiście to było też skierowane do nas, żeby było miło. A ponieważ jest specem od telewizji i imprez na żywo, to spisał się na medal. Natomiast nie wolno nigdy z jednego przemówienia wyciągać jakichś daleko idących wniosków. W Hamburgu też był miły. Na swój sposób:)))

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Anna-Mieszczanek 8 lipca 2017 10:00
8 lipca 2017 20:47

Dzięki za te linki. Z nią nie było wielkiego problemu, bo Gomułka był bardzo silną osobowością. Zapewne zgodnie z komunistycznym obyczajem, miała za zadanie - informowanie towarzyszy radzieckich a co robiła z porywu serca dodatkowo, to już inna historia.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Czepiak1966 8 lipca 2017 11:19
8 lipca 2017 20:54

Przyznam, że mnie też mocno wstrząsnęło to wszystko a informacja pojawiła się mimochodem w filmie dokumentalnym z serii "Sin Cities". Tam się wypowiada kilka razy najciekawszy badacz tematu, amerykański filmowiec dokumentalista i badacz kultury, młody człowiek. Berlin Weimarski i te wszystkie klimaty LGBT są teraz bardzo modne w USA ale tylko on zaszedł tak "daleko", bo osobno zajmował się badaniem życiorysu Anity Berber. A to była kompletna otchłań. I po nitce do kłębka. Kultura masowa zatrzymuje się na etapie Marleny Dietrich i "Błękitnego Anioła" albo tych wszystkich "strasznych filmów" o doktorze Caligari etc. A tam było drugie i trzecie dno, które pozwoliło mi zrozumieć choć w części, dlaczego oni tak poszli za Hitlerem. Przywracał im poczucie godności i zapowiedział, że "będzie się mścił". Książki, które palił Goebbels publicznie to były podobno dzieła dr Hirschfelda.

Obecnie pojawiają się w czarnych kryminałach wątki o jakichś "internetowych podziemiach", gdzie się oferuje klienteli "śmierć na żywo ze wszystkimi dodatkami", na ten przykład- erotycznymi. Wiek XX to miał być wiek rządów dziabła.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @betacool 8 lipca 2017 12:12
8 lipca 2017 21:00

Ja też rozpoczynam dzień od kawki i przejrzenia notek tutaj i notki Gospodarza:))) To bardzo miłe zajęcie. Czasem niestety strasznie wciąga i łyka czas niesamowicie. Zanim się człowiek obejrzy, już pora obiadowa.
Byłam raz czy dwa w Hamburgu i wydało mi się nudnym, akuratnym, bogatym niemieckim miastem, które Alianci zrypali bombami wedle wskazówek naszej agentki lat około 20.

Jakoś ominęły mnie atrakcje obu tych dzielnic. Z pewnością wybór był wybitnie niefortunny a przecież ona musiała analizować z jakimś zespołem wszystkie "za' i "przeciw". Było do przewidzenia, że jakieś awantury będą, ale sami niemieccy politycy tak zniszczyli policję niemiecką i jej kompetencje oraz wiarę we własne uprawnienia, że być może  ci policjanci "bronili na 50%".

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @glicek 8 lipca 2017 14:19
8 lipca 2017 21:03

Ten świat feministek jest światem wirtualnym, który nie istnieje. Te panie teoretyczki już dawno nie mają żadnych wyznawczyń. W szczególności w Centralnej i Wschodniej Europie.

A w takich krajach jak Skandynawia czy Francja oraz Niemcy też się te dziwactwa kończą błyskawicznie, bowiem kobiety nie chcą ryzykować napaści muzułmanów. To jest właśnie świat totalnego szaleństwa stworzony przez lewactwo wystrugane w roku 1968.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Stalagmit 8 lipca 2017 16:58
8 lipca 2017 21:06

Przyznam, że mnie też mocno wtrząsnęły te rewelacje. Oni zamilczają te sprawy. Informację podał Amerykanin a dyskusje na temat Berlina w epoce Republiki Weimarskiej toczą się w gronie Anglosasów. Niemcy koncentrują się na wątkach "artystycznych" i "LGBT" i wolą się  nie zapuszczać w te potworne czeluście.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @pink-panther 8 lipca 2017 20:43
8 lipca 2017 21:11

Był miły, fakt. W Hamburgu też. Posiedzę i popatrzę.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Magazynier 8 lipca 2017 17:09
8 lipca 2017 21:15

Nie można mieć wszystkiego, o czym się marzy. Samo chodzenie przez Polaków na niedzielną Mszę św. lub publiczne żegnanie się na ulicy przed kościołem lub krzyżem jest odbierane jako "ekstremizm religijny". Pod pomnikiem Powstańców Warszawskich nie było miejsca na wątki religijne, jakkolwiek proszę zwrócić uwagę, że kiedy Donald Trump przemawiał, to patrzył na kościół rzymsko katolicki barokowy - Katedrę Polową Wojska Polskiego.  To też było pokazywane w telewizjach.

Kasowanie lewactwa w budżecie wynika z dwóch powodów: planu zbilansowania budżetu USA do roku 2027 i z planu ograniczenia wpływów lewactwa wszędzie, gdzie się da a zwłaszcza  w systemie szkolnym, który jest na dnie.

PS. Bardzo ciekawa uwaga o Martinie Lutrze. Nie wiem, czy on miał jakieś zamiary, czy po prostu był marionetką wykorzystaną w tzw. danych okolicznościach, której zaczęto tworzyć później legendę.

zaloguj się by móc komentować

onyx @pink-panther 8 lipca 2017 20:54
8 lipca 2017 21:47

Niemcy poszli za Adolfem także z przyczyn czysto gospodarczych. On wyciągnął Niemcy z totalnej zapaści po IWojnie gdy mieli embargo na wszystko i niektóre rzeczy musieli wymyślać na nowo. Taki skok gospodarczy w ciągu 10 lat połączony ze wzrostem zamożności społeczeństwa musi robić wynik w słupkach poparcia. No i te całe parateatralne impoderabilia, oni tam na PR nie oszczędzali, wszystko szło z pompą i na bogato.

Co do wątków religijnych to D. Trump wspomniał chyba dwa razy Jana Pawła II jako głównego twórcę przemian po IIWŚ. Opowiadał o spotkaniu Polaków z Papieżem w 74r. a nie o przemianach w 89r. Wałęsę tylko kurtuazyjnie wspomniał. O to najwięcej też wyje IIIRP bo on tym przemówieniem wyszarpnął im krzesła spod tłustych tyłków. Tak przemówienie ma wiele poziomów ale ogólnie jesteśmy blisko ideowo z jego wyborcami w USA więc mu bardzo pasowało mówić to lubi i to co chce wprowadzać w życie. To nie jest kołek typu Obama. Mogliśmy przecież mieć zupełnie inną rzeczywistość Kopacz-Komorowski-H. Clinton...

zaloguj się by móc komentować

Paris @Stalagmit 8 lipca 2017 16:58
8 lipca 2017 21:48

Dla mnie tez ta czesc historyczna jest wstrzasajaca, a jednoczesnie odkrywcza.  Nie mialam zadnej swiadomosci ani wiedzy na przedmiotowy temat... owszem dochodzily do mnie jakies tam szczatkowe info, ze wielu Niemcow to dewianci... zboki... ze Hamburg to miasto rozpusty... Teresa Orlowski... itp.,  ale to o czym napisala Pani Panther'a, ta skala deprawacji - to naprawde jest wstrzasajace.

zaloguj się by móc komentować

tadman @pink-panther
8 lipca 2017 21:50

Ustawiczne przypominanie o swoich racjach i w wykonaniu ludzi, którzy oprócz wiedzy posiadają łatwość komunikowania się to jest to czego nam potrzeba.
Znalazłem na YT rozmowę w niemieckiej telewizji, gdzie dzielna dziennikarka Aleksandra Rybińska (a więc Ola, a nie Olga) prezentuje polski punkt widzenia i wytyka Niemcom nie tylko politykę względem imigrantów, a także punktuje brak solidarności ze strony rządu Niemiec względem Polski (Nord Stream 1 i 2). Rozmowa oczywiście biegnie po niemiecku, ale są angielskie napisy.

Miło poczytać komentarze pod filmem.

https://www.youtube.com/watch?v=fIk8MViSUvo

Były ŚDM, był Trump, więc trzeba by podkręcić tempo.

zaloguj się by móc komentować

Zadziorny-Mietek @onyx 8 lipca 2017 21:47
8 lipca 2017 21:54

Ten wzrost był na olbrzymi kredyt. Od lat 1940. miała się zacząć spłata, więc Adolf zdecydował się po prostu wierzycieli pozabijać.

zaloguj się by móc komentować

glicek @pink-panther
8 lipca 2017 22:02

Notka jak zawsze znakomita.

 

Odnośnie sytuacji o I wojnie światowej w Niemczech opowiadała mojej rodzinie co nieco nasza sąsiadka pani Pelagia, Polka z małżeństwa mieszanego (ojciec Niemiec, matka Polka), która została po 1945 w Wałbrzychu i nie wyjechała jak 99% mieszkańców na Zachód. Niechętnie wdawała się w zwierzenia, ale opowiadała, jaka po 1918 była tutaj w Niemczech nędza i upokorzenie, ciężka praca za parę marek bez żadnych perspektyw. Potem nadszedł kryzys lat 30stych i było jeszcze gorzej. Hitler dał im po prostu pracę i nadzieję i nawet ludzie sceptyczni* dali się do niego przekonać. To nie jest tak, że Niemcy w 1933 wszyscy powariowali i zagłosowali na jakiegoś nieudacznego malarza z durnym wąsem. Ok, dopóki nie usłyszeli w 1945 opowieści uciekinierów ze wschodu i nie dowiedzieli się jakim to odbyło się kosztem jak na ulicach nagle zobaczyli czołgi z sowietami w 1945 z rozkazem spakowania wszystkiego co mogli zabrać na mały wózek w godzinę. To była szczera kobita, nie sądzę żeby ściemniała albo żeby coś ukrywała. Ja byłem za mały aby drążyć temat, reszta nie dopytywała jak to było. A szkoda.

* ta mapka już chyba była pokazywana, ale warto przypominać
http://i.imgur.com/JK67iaA.jpg

czyli tam gdzie w Niemczech byli katolicy tam NSDAP dostawała dużo mniej głosów niż np. na takim Pomorzu. Generalnie Glatz i Oppeln niespecjalanie głosowały na NSDAP. Berlin zresztą też, ale nie z powodów katolików.

 

Teraz kwestia LGBT - przeczytałem na zamkniętym forum opinie jednego z chłopaków, który będąc homoseksualistą (wierzącym i praktykujacym) mieszka od pocz. lat 90tych w Amsterdamie. Sytuacja tego środowiska jest taka, że teoretycznie mają wszelkie prawa i swobody o których inni mogą marzyć. Tyle że to jest dość powierzchowne żeby nie powiedzieć na niby. Jest regres z perspektywą że będzie gorzej. Nie ma dnia bez doniesień o pobiciach przez muzłumanów; szczególnie "aktywna" pod tym wzgl. jest mniejszość turecka i marokańska, która jest najbardziej anty środowiskom LGBT. O ile 15% rdzennego społeczeństwa holenderskiego jest antyLGBT to wśród turecko-marokańaskich 80-85%.

Efektem są napady na lokale, skopano do nieprzytomności w sklepie młodego chłopaka, który wyglądał na LGBTowca, choć - jak znam życie - wyglądał tak samo jak większość tamtejszych muzłumanów, którzy jakoś hiper dbają o siebie i nikomu to nie przeszkadza. Można oberwać z nienacka butelką rzuconą ze skutera, można oberwać za samo podejrzenie o "wygląd" lub fakt, że 2 facetów idzie obok siebie razem... Muzłumanie w parlamencie którzy nie potępiają i jakoś tam wspierają środ. LGBT muszą chodzić obstawą bo ciągle ktoś im grozi. Nie tylko pobiciem. Generalnie LGBTowcy schodzą do getta i mniej lub bardziej muszą się ukrywać. Lata 90te z pełną swobodą aż do przesady są teraz wspominane jako złote czasy. Do tego dochodzą coraz bardziej rozszczeniowe muzłumańskie organizacje religijne, które aktywnie i jawnie zwalczają LGBT. I po drugiej stronie bardzo uaktywnili się i rosną różne organizacje chrześcijańskie głównie katolickie jako przeciwwaga do muzłumanów. Mówimy cały czas o Amsterdamie dla przypomnienia.

Powiedziałbym tak, że to wszystko było mniej lub bardziej do przewidzenia. Przyszło mi do głowy coś dziwnego, że tak jak Francja w 1939 nie chciała "umierać za Gdańsk" (no ale ktoś w końcu umierał) tak teoretycznie nikt nie będzie chciał umierać za LGBTowców. Ale wygląda na to, że ktoś bedzie musiał, zaś rzucenie ich na pożarcie muzłumanom nie ugasi wojny religijnej, która hm... już trwa.

 

zaloguj się by móc komentować

Paris @pink-panther 8 lipca 2017 20:18
8 lipca 2017 22:08

Francuski telewizor w samo poludnie tez sie zastanawial skad sie wzialy te "przypadki hamburskie", bo Niemce w Hamburgu sa zszokowane taka skala zniszczen... jak to moglo do tego dojsc... "podpalano" samochody i nikt nie reagowal... pozrywane cale plyty chodnikowe... powyrywana kostka brukowa...

... zachodza w glowe kto to zrobil  W  CIAGU  1  NOCY  !!!...  jakim  cudem bylo to mozliwe przy takiej ilosci policji ???!!!

Ale juz w wieczornych wiadomosciach nie bylo wzmianek o "wypadkach hamburskich"... temat wyciszono... pewnie temat zyje w internecie francuskim.  Poinformowano, ze Trump nie zgodzil sie na klimatyczne uzgodnienia w Paryzu i ze francuski "kogucik" sprobuje wplynac na zmiane decyzji Trumpa podczas jego wizyty w Paryzu, w przyszly piatek. 

zaloguj się by móc komentować

onyx @Zadziorny-Mietek 8 lipca 2017 21:54
8 lipca 2017 22:45

Zgoda, ale kredyty ma każdy a rozmawiamy o zwykłych Niemcach. Oni wiedzieli ile władza bierze kredytu i na co? Wiedzieli mniej niż my teraz. Ja to gdzieś słyszałem z tymi wierzycielami ale myslę że to takie zerojedynkowe nigdy nie jest. Koncerny chemiczne jakoś i po wojnie dawały radę. Nie mówiąc o innych zdobyczach i patentach. Niemcy płaciły olbrzymią kontrybucję ale i tak im starczyło by po paru dekadach być gospodarczo na czele Europy. Ta fikcja historyczna w jakiej się obracamy jest dużo głębsza.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @tadman 8 lipca 2017 21:50
8 lipca 2017 22:52

Ona tam chyba studiowała kiedy jej rodzice byli tam "na uchodźctwie" w stanie wojennym. Przejmuje schedę po rodzicach. Zawsze lubiłam czytać panią Krystynę Grzybowską, która teraz rzadziej pisze. Myślę, że Niemcy zapraszają do swojej telewizji panią Aleksandrę żeby pokazać, jacy to oni otwarci na dyskusję. I dobrze, że "daje świadectwo".

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Paris 8 lipca 2017 22:08
8 lipca 2017 22:58

Pan Macron strasznie się kręcił koło prezydenta Trumpa, żeby tylko zagadać. W końcu nawet dziennikarze zaczęli zwracać na to uwage i robić stosowne czyli niestosowne - komentarze. Na youtubie już są filmiki. Zabawna ta informacja o tej "próbie wpłynięcia" na Donalda Trumpa. Już to widzę:)))

PS. W Hamburgu było podobno około 100.000 anarchistów, zapewne dobrze przygotowanych od dłuższego czasu i przez profesjonalistów.  Uderzali w kilku miejscach na raz a policja w rozproszeniu miała za małe siły. I kiedy się okazało, że już ponad 150 policjantów jest rannych, to zapewne policja przestała się poświęcać. Miasto wygląda tak, jakby ktoś demolował je sprzętem ciężkim. Niewykluczone, że to robota służb, pytanie dlaczego i po co?

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @glicek 8 lipca 2017 22:02
8 lipca 2017 23:03

Bardzo ciekawe obserwacje. Dzięki. Dziennikarze jakoś nie poświęcają czasu na obserwowanie tego zjawiska. Ale skoro można zostawić na pastwę muzułmanów białe kobiety na ulicach czy w metrze, to co za problem ze zlekceważeniem nasilających się napadów na ludzi z LGBT. Coś mi się wydaje, że ci akurat zbierają burzę, bo w latach 90-tych "siali wiatr" wszędzie: w systemie prawnym, w mediach, w szkołach. Teraz widać, że byli tylko wykorzystywani jako wygodna pałka na normalną rodzinę. Teraz rodzina w wielu krajach jest w zaniku to i oni nie są potrzebni. A w każdym razie nikt nie chce wydawać kasy na specjalną ochronę dla nich. Teraz jakieś zadania mają lub będą mieli ci "uchodźcy" i dlatego dostali zielone światło na przemoc kryminalną czyli na łamanie prawa. Ciekawe.

zaloguj się by móc komentować

Paris @pink-panther 8 lipca 2017 22:58
8 lipca 2017 23:37

I dlatego juz dzis o 20.00 telewizor nawet nie truknal o tych "wypadkach hamburskich"... byc moze zdali sobie sprawe ze USTAWKA juz sie rypla... wczoraj wieczorem wlasnie tak podali w telewizorze, ze podobno jest w Hamburgu okolo 100.000 !!!... anarchistow i przeciwnikow globalizacji - to i policja dala se spokoj, tez stala i sie przygladala, a presstytutki ten CYRK filmowaly  jak ta horda  "manifestantuf" wszystko wokol  dewastuje... moze w nadziei i naiwnosci, ze te wielkie "zajscia uliczne" wywolaja wielkie halo i oburzenie "sfiatowej opinii publicznej"... a oni w tym czasie  FORSOWALI  na chama i na zywca  te globalizacje... ta cala federacja europejska z doopy wzieta na czele  z alkoholikiem i degeneratem Juncker'em  i  kryminalista  Tuskiem !!!

Przeciez juz bardziej nie mozna sie zdemaskowac  i  skompromitowac  w tym  domu wariatow... no i jeszcze wieczorem mowia, ze ten ich "wystrugany" hollande'owy kogucik bedzie "probowal wplynac na Trump'a aby zmienil decyzje"  !!!

 

zaloguj się by móc komentować

tadman @pink-panther
8 lipca 2017 23:40

1. Ktoś słusznie zauważył, że w Warszawie wcięło kompletnie flagi UE.
Wisiały tylko amerykańskie i polskie.

2. Elgiebeciaki za bardzo uwierzyli, że to ich czas i niemiłosiernie ekspandowali, zapominając, że z punktu widzenia państwa i narodu nie są perspektywiczni, bo nie dają przyrostu naturalnego, więc nie będzie nowych pracowników, podatników, ale także mięsa armatniego.

zaloguj się by móc komentować

Zadziorny-Mietek @onyx 8 lipca 2017 22:45
8 lipca 2017 23:41

Niemieckie kontrybucje - spłaty tzw. reparacji wojennych za I W.Ś. praktycznie skończyły się na początku lat 30., jeszcze przed dojściem Hitlera do władzy. Trwał wtedy kryzys gospodarczy. Hitler rozruszał gospodarkę za pożyczone pieniądze - to jest fakt, lecz ten jego system jak każdy socjalizm musiał po pewnym czasie stać się niewydolny bez zasilania z zewnątrz. Ponadto, miał plany polityczne - przede wszystkim zemścić się na Francji - i te plany miały priorytet.

Rządy NSDAP przyniosły w latach 30. przeciętnym Niemcom wyraźną ulgę i poprawę sytuacji materialnej po 18 latach cierpień i wyrzeczeń, które zaczęły się już na początku 1915 r. Kajzer przystąpił bowiem do wojny z marszu, bez jakiegokolwiek planu ekonomicznego, a przed wojną Niemcy importowały 25-30% konsumowanej żywności. Odpadnięcie importu z Rosji oraz brytyjska blokada morska spowodowały tragiczne skutki - z powodu głodu i chorób będących jego efektem zmarło około 750 tys. osób (według źródeł niemieckich). Hitler po rozpoczęciu II W.Ś. chciał Niemcom oszczędzić bardzo przykrych doświadczeń z poprzedniej i aż do 1943 r. gospodarka Rzeszy w zasadzie nie była przestawiona na stopę wojenną. Tak więc, zapewnił Niemcom 10 lat względnego dobrobytu, z tym że na jpierw na kredyt a później z rabunku.

Po wojnie Niemcy w ciągu 10 lat odzyskały siłę gospodarczą - odbudowały się, wyszły na prostą i zaczęły ekonomicznie rządzić. Przede wszystkim dzięki ordoliberalizmowi i Planowi Marshalla. Ordoliberalizm był koncepcją katolicką i ostatnim w Europie przypadkiem kapitalizmu produkcyjnego. Od końca lat 60. mamy już tylko socjalizm.

zaloguj się by móc komentować

saturn-9 @pink-panther
8 lipca 2017 23:42

Hardiczyli błąd, literówka miast jest i  więc w tej literowej odsłonie nie ma człeka a wiki zna Maximilian Harden i Pani równieża ponieważ na początku pojawia się wersja nazwiska prawidłowa. A właściwie wg. akt urodzenia to Felix Ernst Witkowski.

Proszę o auto-korektę. I wracam do przerwanego czytania.

https://de.wikipedia.org/wiki/Maximilian_Harden

 

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @Magazynier 8 lipca 2017 19:15
9 lipca 2017 00:25

https://www.youtube.com/watch?v=Po45ux38kvQ

 

Moja ukochana pieśń. Tego jakoś dawno nie słyszałam w kościołach. A dawniej - ZAWSZE.

zaloguj się by móc komentować

onyx @pink-panther 8 lipca 2017 23:03
9 lipca 2017 00:32

Jeszcze taka ciekawostka tam w Hamburgu gdzie lewackie bojówki robią co chcą jakoś "uchodźcy" się nie przyłączyli do ogólnej rozwałki. Nie ma ich tam? Była okazja połączyć siły a tu nic. Każdy osobno sobie rzepkę skrobie. No i przed G20 ludzie z tej Antify chodzili po lokalach i pobierali haracz za nie niszczenie. Kto się godził i płacił to mu przyklejali naklejkę "antywłamaniową". Biznes jest biznes.

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @pink-panther 8 lipca 2017 22:58
9 lipca 2017 00:41

Obejrzałam sporo filmików z Hamburga: niektóre grupy anarchistów /czy jak im tam/ sprawiały wrażenie jednakowo umundurowanych.

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @pink-panther 8 lipca 2017 23:03
9 lipca 2017 00:52

Z klawiatury mi to Pani zdjęłaś. No i rozjechanie LGBT powtarza się w historii: Karoń przytaczał przykład jakichs obyczajowych horrorów, rozpętanych przez tę Kołłataj, z "zabawami" na Placu Czerwonym, od których, jak mówił, naszym "otrzaskanym w temacie" feministkom wyskoczyłyby rumieńce /wstydu/. Po krótkim czasie rewolucyjnego dokazywania - zostali rewolucyjnie zmiażdżeni. Na amen.

Durne acz nieszczęsne zboki /to fuzel społeczny - widać to po twarzach na ichnich paradach/ uwierzyły w swój /wmawiany im/ fart i bezkarność w publicznym sianiu zgorszenia. Te nazwy: duma gejowska czy jakoś tak. Absurd, ale im to pasowało. Zostali potraktowani przez manipulatorów społecznych jak mięso. 

No cóż...

zaloguj się by móc komentować

marek-natusiewicz @Zadziorny-Mietek 8 lipca 2017 23:41
9 lipca 2017 08:57

Nieprawda z tym spłacaniem. Francuzi zostali spałceni do końca niedawno...

A Haiti do dzisiaj płaci za wywłaszczenie francuskich obszarników z początków XIX w.!

 

zaloguj się by móc komentować

Zadziorny-Mietek @marek-natusiewicz 9 lipca 2017 08:57
9 lipca 2017 09:15

Prawda z tym spłacaniem. W 2010 r., to były jakieś resztki. Praktycznie nieistotne z punktu widzenia czegoś takiego jak Niemcy.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @pink-panther 8 lipca 2017 20:18
9 lipca 2017 11:00

Może to z mojej strony to już obsesja, ale dla mnie wiele wyjaśnia fakt, iż od rewolucji francuskiej cała Europa stała się zakamuflowanym państwem policyjnym. Wiele to tłumaczy również w kwestii zamieszek i powstań i "wędrówek uchodźców". Najemnicy i polityczni po prostu muszą się wykazać przed swoimi sponsorami, co w przypadku policyjnych najemników wyraźnie widać w ich poprawności polityczynej wobec muzułmańskich bojówkarzy, a w przypadku politycznych najemników wyraźnie wybrzmiało w rozżaleniu unijnego "negocjatora"  Brexitu w sprawie renegocjacji z City, czytaj odpłynięcia dotacji. Bardzo interesująco wygląda we wszelkich grach i zagrywakach Władimira Władimirowicza, ważnego pokerzysty przy city'owym stoliku, łącznie z jego dubletami.  

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Paris 8 lipca 2017 23:37
9 lipca 2017 12:24

Te szybkie zmiany w programach informacyjnych wielkich stacji jak CNN czy BBC pokazują, że to wszystko jest jedną wielką inscenizacją. Tym razem wystąpił "wypadek przy pracy", bowiem towarzysze anarchiści niemieccy wyprodukowani w jednej dzielnicy Hamburga sprosili anarchistów hiszpańskich i innych z całej lewackiej Europy a ci zaczęli się tak dobrze bawić, demolując luksusowe sklepy i podpalając dobrej marki auta, że policji szczęki opadły.

A najlepszy jest rzeczywiście w tym wszystkim pan Macron, który usiłuje się wylansować na tego, co to "ma wpływ na Trumpa".
Bardzo dobrze wyszła więc ta inicjatywa Trójmorza, nie żeby miało wyjść z tego coś bardzo wielkiego, ale w tym konkretnym momencie był to bardzo silny znak, że tutaj takie numery nie przejdą. Mamy jeszcze w pamięci dobrodziejstwa sowieckie i niemieckie i widzimy, co komsomołka z NRD zrobiła w 2 lata z kwitnącego spokojnego państwa, żeby się znowu zapisywać na posadę "popychadła większych i bogatszych".  W jedną chwilę nawet pan minister Błaszczak wyszedł na męża stanu, gadając o tym, że "nie mieliśmy kolonii". Nieświadomie odpalił taką bombę, że tamtym mowę odjęło.

A my możemy się cieszyć z najbardziej deficytowego w Europie towaru czyli spokoju świętego i czystych ulic. Okazuje się , że wieczorny spacer z pieskiem tylko w Środkowej Europie nie jest sportem ekstremalnym.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @tadman 8 lipca 2017 23:40
9 lipca 2017 12:30

To było najbardziej niesłusznie niezauważone zjawisko tego wydarzenia politycznego:))) Wcięło flagi Łunii. Jakoś nie było widać, aby panie i panowie prezydenci z Europy Środkowej byli tym zgorszeni. Telewizje światowe przemilczały to całkowicie.

Już od roku w Zachodniej Europie specjalne przywileje mają przedstawiciele kultury całkowicie przeciwstawnej do zasad LGBT czyli - muzułmanie. Napadają, gwałcą, tną nożami a wysokie sądy albo ich wypuszczają, albo dają im śmieszne , wręcz obraźliwie niskie kary. Ludzie LGBT w Europie zostali jednym ruchem wyrzuceni na zaplecze propagandowe. A znowu trudno Polskę oskarżać o homofobię, skoro burmistrz nadmorskiej plaży jest gejem. Ludzi to po prostu nie obchodzi, dopóki facet prywatnego  życia nie wyciąga na plan pierwszy.
Ciekawe czasy:))

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @saturn-9 8 lipca 2017 23:42
9 lipca 2017 12:38

Bardzo dziękuję za poprawkę. Oczywiście Harden. Musiałam być potwornie zmęczona, bo źródłem informacji było hasło u docenta wiki "Harden-Eulenburg affair", w którym to nazwisko jest wymienione co najmniej 30 razy. Zmęczenie materiału.

W wersji niemieckiej jest podane, że pan Felix Ernst Witkowski był podobnie jak profesor Hirschfeld - niemieckim Żydem, w dodatku związanym z bardzo wpływowym przed wojną politykiem Waltherem Rathenau, też Żydem, który został zastrzelony w 1922 r. Rodzi to wiele pytań, czy cała ta "afera homosexualna" wyszła spontanicznie, czy ktoś ją pracowicie skonstruował. Z brytyjskim błogosławieństwem w tle.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @onyx 9 lipca 2017 00:32
9 lipca 2017 12:40

To są po prostu różne "segmenty" nadzorowane przez osobne departamenty służb specjalnych w ministerstwie pana de Maiziere. Te "haracze antywłamaniowe" zaczęły przypominać niebezpiecznie zachowania SA w 1932 i 1933 r.  Niemcom trudno "zerwać z tradycją".

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @KOSSOBOR 9 lipca 2017 00:25
9 lipca 2017 12:42

W czasie I pielgrzymki św. Jana Pawła do Polski śpiewaliśmy to z wielkim uczuciem ale tak naprawdę "wylansował" tę pieśń Prymas Tysiąclecia kardynał Stefan Wyszyński. Zawdzięczamy Mu więcej, niż teraz chce się pamiętać w pewnych kręgach, również kościelnych.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @KOSSOBOR 9 lipca 2017 00:52
9 lipca 2017 12:46

Dokładnie tak było. Jest bardzo dobra książka na temat masakry obyczajowej w ramach "tworzenia człowieka radzieckiego" po rewolucji. To dzieło pt. Maszyna i śrubki czyli jak tworzono człowieka radzieckiego" Michaiła Hellera. Są tam naprawdę "smaczne" opowieści o wolnej miłości , plażach dla nudystów nad rzeką Moskwą i robotnicy radzieckiej, która rozwodziła się 17 razy w 2-3 lata. Zaczął to zamiatać już Lenin a Stalin wykosił wszystko do zera, ale legenda pozostała. No i ten 'radziecki komisarz Siemaszko" co to jeździł do Berlina na "wymianę doświadczeń" do profesora Hirschfelda.

zaloguj się by móc komentować

sigma1830 @pink-panther 9 lipca 2017 12:46
9 lipca 2017 13:02

Niemcy chyba mają na stałe zakodowany najstarszy proceder jako sposób zarobkowania. Czytałam, ze obecnie w Niemczech już jest nowa kategoria białych prostytutek, które obierają spragnionych seksu "uchodźców" z zasiłków.  W dawnych czasach można było to tłumaczyć biedą, ale teraz to chyba " z żyru biesiatsia".

zaloguj się by móc komentować

tadman @pink-panther 9 lipca 2017 12:30
9 lipca 2017 14:51

Co do flag to myślę, że to ustalenia strony amerykańskiej, bo późniejszy wywiad w TVP z przydentem Dudą, podsumowujący wizytę, firmowały flagi UE i polskie. Taki mały sygnał, mam z tego powodu mieszane uczucia, że droga z Waszyngtonu do Warszawy wiedzie omijając UE/Niemcy.

To robota neomarksistów Zachodniej Europy; kiedyś ci bez neo chcieli zdobycia władzy przy udziale robotników, aby potem wziąć ich za pysk, tak teraz rozwałka rodziny ma nastąpić przy pomocy elgiebeciaków, a w dobie kolejnego rozwalania Europy przy pomocy imigrantów, tych uprzednio hołubionych można podrzucić muzułmanom w charakterze potencjalnych ofiar. Fajną huśtawkę zafundowali elgiebeciakom neomarksiści, od ukrycia i zabaw we własnym gronie, poprzez nieokiełznane afiszowanie się i gnojenie tzw. homofobów do ponownego zejścia z widoku publicznego. Wymusi to instynkt samozachowawczy.

 

zaloguj się by móc komentować

Anna-Mieszczanek @pink-panther 8 lipca 2017 20:47
9 lipca 2017 15:15

Wychodzi na to, że troche inaczej:)) W końcu odnalazłam link do filmu

https://www.cda.pl/video/1126264b3

Żebrowski, mniej wiecej od 8 minuty mówi bardzo ciekawe rzeczy. I syn Gomułki, który opowiada jak to mama - personalna w partii - wszystkie te zamiany nazwisk dekretowała w zbożnym politycznym celu.

Rodzina ponoć się na nia obraziła za związek z Gomułką no ale - jak to Pani pisze:)) Gazeta "Haaretz" do dzis przy tej rodzinie własnie.

 

zaloguj się by móc komentować

Anna-Mieszczanek @KOSSOBOR 9 lipca 2017 00:25
9 lipca 2017 15:39

Ja ją najbardziej pamietam z lat 60, kiedy spedzałam wakacje u Babci niedaleko Białegostoku - XIX-wieczny kosciół, ciotka w chórze, a reszta rodziny w czymś, na co sie mówiło "druga zakrystia",  z wejściem na wprost tej prawdziwek tylko po drugiej stronie cudnego neobarokowego ołtarza. Nigdy później nie lubiłam aż tak śpiewać w kościele jak wtedy. Ciągałam Babcię na nieszpory na przykład, z powodu tego spiewania własnie:)) choć Babcia miala swoje liczne zajęcia. Tamte tereny to styk Korony i Litwy, potem bardzo przez sowietów doswiadczony. Ale dużo tam było "zagonowej" szlachty, śpiewac umieli, nigdy tak żałosnie nie "ciągnęli" piesni, jak to się do dzis w centrum Polski zdarza.

A co do tubki jeszcze: zwróciła Pani uwage na info pod? Ta pieśń to był

"Do 1857 roku oficjalny hymn Kościelnego Państwa Watykan".

Teraz to nie wiem czy Wartkan ma hymn? Może ojciec Mniszysko by wiedział?

zaloguj się by móc komentować

Anna-Mieszczanek @pink-panther 9 lipca 2017 12:38
9 lipca 2017 15:47

Ja wpadłam w jakas manię niezdrowego "łączenia kropek" więc przyszło mi do głowy pytanie o (hipotetyczny) związek Felixa Ernsta z pisarzem/celebrytą (czy jak by to nazwać), bez rodziców, rzecz jasna, kóry na zdjęciu wiki wyglada niemal nobliwie, choć zwykle media przedstawiaja go w postaci mniej przyjemnej. 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Micha%C5%82_Witkowski

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @sigma1830 9 lipca 2017 13:02
9 lipca 2017 16:44

To są rzeczy zastanawiające, bo z jednej strony jest przekaz, że w XIX w. społeczeństwo pruskie było patrialchalne i purytańskie a kobity były trzymane krótko wedle zasady: Kirche, Kinder, Kueche (Kościół, Dzieci, Kuchnia), to z drugiej strony Prusaczka Izabelka Czartoryska przeszła do historii jako przykład bajecznej rozpusty, zresztą za zgodą małżonka. Więc nie wiem, czy te prostackie erotyczne obyczaje i skłonność do seksu za pieniądze były efektem jakiegoś wstrząsu kulturowego i przymusu ekonomicznego, czy raczej coś się tliło od czasów pana Lutra i jego figlów z porwanymi zakonnicami - pod powierzchnią.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @tadman 9 lipca 2017 14:51
9 lipca 2017 16:50

Nie przywiązuję zbyt wielkiej wagi do takich "procedur" bo one pokazują, że to jest jakiś amerykański kompleks , podobnie jak unijny kompleks. Czy za tym idą jakieś głębsze i szlachetne zasady, mam wątpliwości.  Natomiast wszystkie ekipy rządzące III RP były (i być może nadal są) tak zakompleksione , w przeciwieństwie np. do Czechów, że można im wcisnąć każdą symbolikę i wymusić w sferze symboli niemal wszystko. Zaczynając od tego, że dopiero kiedy amerykański prezydent jest na musiku wizerunkowym, to wreszcie władze polskie "przypominają sobie" o potrzebie uczczenia międzynarodowej wizyty  pod pomnikiem Powstańców Warszawskich a nie pod pomnikiem Bohaterów Getta, którym niczego nie ujmuję.

zaloguj się by móc komentować


pink-panther @Anna-Mieszczanek 9 lipca 2017 15:47
9 lipca 2017 17:11

To jest bardzo rozwojowy wątek, albowiem okazuje się, że pan Hardin syn Arnolda Witkowskiego, miał ośmioro rodzeństwa, w tym brata Richarda. Rodzina w 1853 r. wyjechała z Poznania do Berlina a ów brat Richard przyjął dla odmiany nazwisko Witting i został prawnikiem i politykiem pruskim, bardzo docenianym przez np. cesarza Wilhelma II. Wśród licznych posad samorządowych i rządowych jakie zajmował była m.in posada nadburmistrza Poznania (Posen) w latach 1891-1902  a następnie chyba w roku 1902 (pewności co do daty nie ma ) objął posadę Prezesa Urzędu do spraw Zasiedlenia Niemców w Prusach Zachodnich i "Posen" czyli zapewne w Wielkopolsce (!!!). (das Amt des Präsidenten der Behörde für die Ansiedlung (von Deutschen) in den Provinzen Westpreußen und Posen). Potem został wybrany do tzw. drugiej izby pruskiego parlamentu (1907). W końcu poszedł do bankowości , ale podobno tam szło mu gorzej.

https://de.wikipedia.org/wiki/Richard_Witting

Generalnie nazwisko Witkowski jest dość popularne i występuje zarówno w Polsce jak i w Niemczech a czasem trafia się w Rosji, ale raczej w przypadku zruszczonych Niemców. Z bardziej znanych Witkowskich z tej epoki można wymienić Augusta Wiktora Witkowskiego ur. 1854 r. w Brodach k. Lwowa, profesora Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie i profesora fizyki UJ w Krakowie a w latach 1910-1911 - Rektora Uniwersytetu. Ten z kolei kształcił się w Niemczech w latach 1878-1880 i w Anglii w roku 1881.

https://pl.wikipedia.org/wiki/August_Witkowski

Łącznie angielski docent wiki podaje jakichś 23 Witkowskich, w tym m.in Kaliksta Witkowskiego, rosyjskiego generała ur. 1818, który od września 1863 r. był komisarycznym prezydentem Warszawy i przewodził komisji śledczej na Pawiaku, która przesłuchiwała powstańców styczniowych. Ponadto budował mosty, wodociągi i sciągał kontrybucje z ludności miasta Warszawa. Funkcję sprawował do 1875 r.

https://en.wikipedia.org/wiki/Witkowski

zaloguj się by móc komentować

sigma1830 @pink-panther 9 lipca 2017 16:44
9 lipca 2017 17:14

Swego czasu na przestrzeni  kilku lat gościłam kilka Niemek; jakoś tak się złożyło, że  od arystokratek do plebsu. One były organicznie niezdolne do założenia rodziny; po prostu nie wiedziały, czym to się je. Pochodziły z rodzin dysfunkcyjnych. Tatuś jednej z nich był SS-manem i do końca zycia poglądów nie zmienił. Bratem dziadka drugiej  był Alfred von Schlieffen. Zjawiła się z walizą ksiązek, którą podludzie mieli za nią dźwigać. Trzecia zawodowo zajmowała się adaptacją do środowiska Niemców rosyjskich. Miała ich w głębokiej pogardzie. Czwarta, mocno w wieku pobalzakowskim i urody nienachalnej najpierw wygłosiła pogadankę nt. braku mężczyzn do żeniaczki w Niemczech, po czym  uwiesiła się na moim mężu powodując jego ucieczkę z domu, bo jakoś nie przywykł do bycia zwierzyną łowną.

Wszytskie samotne, gadające wyłącznie o sobie, męczące.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @sigma1830 9 lipca 2017 17:14
9 lipca 2017 17:30

Teraz wiemy, skąd się wzięły feministki:)))
Kończąc wątek rodziny Witkowskich odnalazłam drzewko genealogiczne Witkowskich, z których "prawie pierwszy" chronologicznie był  Süsskind Witkowski ur. 1746 r., który miał brata Israela Marcusa Witkowskiego ur. 1773 r. w Witkowie na Wielkopolsce. Ów Süsskind Witkowski miał syna Arnolda , który został kupcem jedwabnym i miał ośmioro dzieci, z których siedmioro zmieniło nazwiska na Witting a tylko jeden - Ludwig, psychiatra i naukowiec pracujący w Strasburgu - został przy nazwisku Witkowski. No i był ten Harden, zapewne z uwagi na skłonności do aktorstwa czyli rzeczy niepoważnych namówiony przez rodzinę do jeszcze innego nazwiska. To była bardzo płodna rodzina, więc na przełomie XIX i XX w. mogło być tych Wittingów/Witkowskich jakaś setka.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Ludwig_Witkowski

 

https://www.geni.com/people/Israel-Witkowski/6000000011400213138

zaloguj się by móc komentować

betacool @sigma1830 9 lipca 2017 17:14
9 lipca 2017 20:51

Wyrazy współczucia dla męża. Polska gościnność potrafi mieć jednak pewne plusy ujemne.

zaloguj się by móc komentować

Paris @pink-panther 9 lipca 2017 12:24
9 lipca 2017 21:35

No swietnie sie anarchisci z "europejskiej anify" bawili na ulicach Hamburga od wczoraj we francuskim telewizorze nikt nie piknie o "wypadkach hamburskich"... duzo jest w internecie, zniszczenia sa podobno bardzo duze... pojawily sie zdjecia i filmiki z telefonow jak policja... z zalozonymi rekami... reportezy prasowi... mieszkancy z niedowierzaniem   obserwuja bezradnie kilkudziesiecioosobowe watahy wandali rzucajacych w witryny sklepowe czy w samochody... 

... w telewizorze... tematu juz  NIE  MA !!!

Ta "bomba" Blaszczaka z ex-koloniami  jest jak najbardziej na miejscu... i czas najwyzszy zaczac "dyplomatycznie" zachodniej Europie to przypominac... kto doprowadzil do tego burdelu i kto robi interesy w Afryce !!!

I to na kazdym kroku - przypomnienie z historii !!!

zaloguj się by móc komentować

Paris @Anna-Mieszczanek 9 lipca 2017 15:47
9 lipca 2017 21:50

Wcale bym zaskoczona nie byla, ze Felix Ernst Witkowski to "rodzina" z Michalem Witkowskim... wyjatkowo oblesnym i odrazajacym zbokiem !!!

zaloguj się by móc komentować

Paris @przemsa 9 lipca 2017 20:51
9 lipca 2017 22:13

"Nasi" czasu nie maja coby przemowieniem Trumpa sie zajmowac...

... ony muszom "doly aktywizowac"... wybory samorzadowe za pasem... tu trzeba "nowa waadze" ze starej i "swojej" nomenklatury "strugac" narodowi...

... czas to piniondz !!!... za duzo Pan wymaga od "naszych paralitykow" merdialnych !!! 

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @przemsa 9 lipca 2017 20:51
9 lipca 2017 22:24

Studzą emocje, bo sami jeszcze nie wiedzą jaki będzie skutek. W sensie kto będzie rozdzielał budżety.

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @Anna-Mieszczanek 9 lipca 2017 15:39
9 lipca 2017 22:29

Ja też /wtedy/ uwielbiałam ją śpiewać. to było cudowne zakończenie Mszy św. Bardzo JEDNOCZĄCE I DAJĄCE SIŁĘ. 

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @sigma1830 9 lipca 2017 17:14
9 lipca 2017 22:33

Bój sie Boga, Mme! Kogo Ty do chałupy wpuszczasz!!!

zaloguj się by móc komentować

Paris @KOSSOBOR 9 lipca 2017 22:33
9 lipca 2017 22:51

Sasiadki...  z zachodniej granicy !!!

Usmialam sie troche... jak maz Pani Sigmy ucieczka z domu sie ratowal... ale przypomnialo mi sie jak bylam w Lipsku na targach w delegacji, gdzies '92 albo '93 rok, a tam Niemki naszych panow z delegacji podrywaly... panowie kryli sie przed nimi gdzie sie dalo, a ja z kolezankami boki zrywalysmy od smiechu.

zaloguj się by móc komentować

betacool @pink-panther
9 lipca 2017 22:52

To jest naprawdę coś. W szambie też musi być porządek i jak się w nim w dobrą stronę zamiesza, to na pewno będzie.

 

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/niemcy-nowa-ustawa-o-prostytucji-wiecej-kontroli-i-biurokracji/1h5rev4

zaloguj się by móc komentować

Paris @przemsa 9 lipca 2017 22:44
9 lipca 2017 22:52

Powinnam to wymaganie... wziazc w cudzyslow.

zaloguj się by móc komentować

Paris @przemsa 9 lipca 2017 22:47
9 lipca 2017 23:00

Swietne i prawdziwe !!!

Tylko dlatego wyciszaja NIEUKI  temat... to jest temat - TYLKO  i  WYLACZNIE - dla Coryllusa, autorow z SN albo dla gosci z targow valser'owych... a nie dla tych "naszyh" PARALITYKOW  !!! 

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @betacool 9 lipca 2017 22:52
9 lipca 2017 23:17

Nihil novi. W III Rzeszy też upaństwowiono prostytucję. Mniemce lubieją ordnung. 

zaloguj się by móc komentować

sigma1830 @betacool 9 lipca 2017 20:51
10 lipca 2017 08:00

W imieniu męża dziękuję za współczucie;) Powiada, że czuł się jak mysz, którą nie dość że goni  pułapka, to jeszcze bez sera.

zaloguj się by móc komentować

sigma1830 @KOSSOBOR 9 lipca 2017 22:33
10 lipca 2017 08:05

To było w czasach, kiedym była koordynatorem Servasu. Najczęściej zjawiali się przemili ludzie, z którymi dawało się zaprzyjaźnić.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @przemsa 9 lipca 2017 20:51
10 lipca 2017 12:59

Jak ważne było przemówienie Donalda Trumpa można ocenić po tym, co działo się na festiwalu teatralnym Malta, gdzie wystąpiła niejaka Agnieszka Arnold, natchnienie Jana Tomasza Grossa i nawijała oczywiście o Jedwabnem i o tym, jak to Kościół "wywierał naciski" na tych "miejscowych bohaterów, co sprawę nagłośnili".   O czym zawiadamia tokfm poprzez portal gazowni dzisiaj o poranku.

I podsumowuje:"...Polacy nigdy nie znali historii. Polacy znali mity. Tworzono je bardzo szybko, a myśmy w tych mitach żyli. Lata 90. dawały szansę zajęcia się przeszłością opartą na faktach. Teraz się tego nie da zrobić, bo zostało zamazane, co jest faktem, opinią, co jest prawdą i fałszem. Przez lawinę fałszu trudno się przedrzeć.Już się nic z tym nie da zrobić. Szybko społeczeństwu wybito z głowy mówienie prawdy. Teraz już można kłamać - oceniła Arnold...". Takim "mitem" miała być opowieść o bohaterskich Żołnierzach Wyklętych.

To kłamstwo miało trwać i trwać i trwać. W tym sensie wystąpienie Trumpa jest nie do przecenienia. Cała reszta może wyjdzie dobrze, może nie wyjdzie, ale to "uderzenie prawdą" zwłaszcza w USA, to bardzo ważna rzecz.

http://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103454,22035601,jej-dokument-ujawnil-prawde-o-jedwabnem-nie-udalo-sie-tego.html

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @betacool 9 lipca 2017 22:52
10 lipca 2017 13:02

To jest zupełnie inny rodzaj wrażliwości moralnej i estetycznej i inna pozycja kobiety. Mimo wszelkich pozorów, jak widać upokarzanie państwowe słabszych obywateli - kwitnie w Niemczech w najlepsze.  Dzięki za linka.

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @pink-panther 10 lipca 2017 12:59
10 lipca 2017 13:45

Czy to tatuś Agnieszki Arnold?

https://lustronauki.wordpress.com/2009/02/08/stanislaw-arnold/

https://pl.wikipedia.org/wiki/Stanis%C5%82aw_Arnold

Pośród historyków cieszył się zasłużoną niesławą, by tak rzec.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @KOSSOBOR 10 lipca 2017 13:45
10 lipca 2017 14:02

Przyznam, że nie wiem. Pani Arnold bardzo pilnuje swojej prywatności, ale sądząc po owocach i bliskich związkach z Jankiem Grossem, to jest możliwe, że to jakiś krewniak.  A ona standardowo: ani ojca, ani matki. Zrodziła ją idea antypolonizmu i parcie na polskie pieniądze budżetowe. Z telewizji głównie. Na filmy pseudo-dokumentalne a właściwie będące co do techniki narracji i stylu - kontynuacją stalinowskich kronik filmowych z Andrzejem Łapickim jako narratorem.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @KOSSOBOR 10 lipca 2017 13:45
10 lipca 2017 14:09

Przyznam, że nie wiem. Pani Arnold bardzo pilnuje swojej prywatności, ale sądząc po owocach i bliskich związkach z Jankiem Grossem, to jest możliwe, że to jakiś krewniak.  A ona standardowo: ani ojca, ani matki. Zrodziła ją idea antypolonizmu i parcie na polskie pieniądze budżetowe. Z telewizji głównie. Na filmy pseudo-dokumentalne a właściwie będące co do techniki narracji i stylu - kontynuacją stalinowskich kronik filmowych z Andrzejem Łapickim jako narratorem.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @przemsa 9 lipca 2017 22:47
10 lipca 2017 14:30

Ja to widzę jako wyuczone odruchy ludzi sprawnie przysysających się do dowolnych budżetów.

zaloguj się by móc komentować

Anna-Mieszczanek @Paris 9 lipca 2017 21:50
10 lipca 2017 19:06

:))

Właśnie ta koincydencja tematyczna, że sie tam wyrażę, sprawiła, że o tym wspomniałam.

Smutne to, tak naprawdę.

zaloguj się by móc komentować

saturn-9 @pink-panther 9 lipca 2017 12:38
10 lipca 2017 20:26

Dziękuję za odświeżenie i uzupełnienie wielu wątków z życia miasta, które było długo tłem moich emigranckich tułaczek. 

W Pani przyczynku wyczuwalna jest gorączka która splata wątki więc nie wypada marudzić na literufki.

Mam kilka uwag odnośnie liczb i lidu 'Berliner Luft'.

Gdy czytam w kontekstach politycznych liczbę 100 tysięcy przypomina mi się złośliwa uwaga Erwina Chargaffa, który od 1989 roku śledząc medialną narrację z demonstracji 'stutysięcznych tłumów' obalających czerwony porządek w Europie Wschodniej pytał się retorycznie skąd oni [czytaj media] biorą tylu statystów

Więc wyczulony na liczby śmiem postulować, że w kontekście Hamburga liczbę tę należy odczytać jeden i pięć (zer) czyli ludzie podpierający się wiecznie świętym cynkiem, 15, są inicjatorami tej ulicznej zadymy. Należy uwzględnić nadciągającą kampanię wyborczą do Bundestagu we wrześniu oraz że w hamburskim senacie rządzi aktualnie SPD, która z urzędu ponosi polityczną odpowiedzialność za przygotowanie policji. 

Stawką jest kto więcej procentów zbierze aby przewodzić w przyszłym koalicyjnym korowodzie. Więc Aniela "Erika"  M. i jej ekipa zgrabnie wystawia swoich aktualnych koalicjantów do wiatru.

Sto tysięcy pojawia się ponownie w kontekście liczby prostytuujących się osób w Berlinie.

Będę się upierał i twierdzę, że kabalistyczno-okultystyczny trop pozwala ogarnąć kto tu tkał taką fabułę. 

Podobnie ma się sprawa z liczbami podanymi w kontekście ofiar pierwszej światowej. No 'dzieci wdowy' tej pierwszej światowej rozpierduchy nie przegrały i po drugiej nadal nadają ton narracji.

Utwór Berliner Luft został skomponowany w roku 1904 a w roku 1922 pojawił się ponownie wkomponowany w operetkę Frau LunaDocent w liryce widzi nawiązanie do atmosfery taniej rozrywki w wilhelmińskim Berlinie, gdzie każdy za mały grosz wieczorową porą mógł zgrywać "Tęgiego Wilhelma" [... für wenig Moos den Dicken Wilhelm machen!].

Aluzyjność, jaką sugeruje film anglosaski jest - delikatnie mówiąc - nieco naciągana ale w atmosferze bagna jakie się unosiło nad Republiką Weimarską takie bagienne kwiatuszki wielkomiejskiego życia po godzinie 17 to można i tak odczytać.

Ale dlaczego akurat godzina 17 a może raczej 5 pm? No ja tu już węszę holyłódzki przekaz, gdzie pojawiające się liczby, np godziny na zegarze, w danym kontekście określony przekaz niosą. Zrozumiały w mig niestety tylko wyrastającym w tradycji przekazu ustnego ezoterycznych wątków pism świętych. 

A nam maluczkim wara od tego :(((  

Co do dwóch bohaterów na H. i zaplecza banksterskiego to poszperam jeszcze nieco.  ;)  A wątek Witkowski już jest rozsupłany... Dziękuję!

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @saturn-9 10 lipca 2017 20:26
11 lipca 2017 21:12

Dzięki za obszerny komentarz. Owe "100.000" tylko cytuję a wydawało mi się, że to jest taka okrągła liczba pokazująca skalę zjawiska a nie szczegółowo policzoną grupę prostytutek. Zwłaszcza, że znakomita większość nigdy nie była rejestrowana, zjawisko pojawiło się tuż po wojnie i zanikło po roku 1933, a nie sądzę aby sami Niemcy chcieli się zagłębiać w szczegółowe obliczenia. Nie zgłębiam spraw ezoterycznych i okultystycznych, więc się nie odniosę do pańskich obserwacji. Wystarczy mi groza samego zjawiska masowej prostytucji a raczej masowej rozwiązłości, jak Europa długa i szeroka - po I WW, z odgałęzieniami w Rosji i w Szanghaju. Nie są mi znane analizy zjawiska, ale rozpad rodziny i gwałtowne obniżenie pozycji kobiety i brak szacunku dla niej w przestrzeni publicznej - od przełomu XIX-XX w. - są zauważalne. Wysoka cena za eksperymenty z postępem społecznym czy raczej zamachem na resztki cywilizacji chrześcijanskiej.

 

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @przemsa 11 lipca 2017 08:26
11 lipca 2017 21:15

Gazownia ostro się potknęła w sprawie 10.04.10 i już się nie podniosła. Obecne lamenty i wycia raczej wzbudzają powszechną wesołość. Słuchanie bełkotu "autorytetów lat 90-tych" może rodzić męczącą nudę lub rozbawienie. Gazownia jest skończona a wyrok wykona najmłodze pokolenie, które okrutnie z niej kpi.

zaloguj się by móc komentować

kamiuszek @pink-panther
12 lipca 2017 13:12

Bardzo ciekawe. Dziękuję.

zaloguj się by móc komentować

A-Tem @pink-panther
12 lipca 2017 19:30

Ogromnie ciekawe. Berlin lat 20-tych opisała, jak to ona, delikatnie, Rodziewiczówna w "Między Ustami...".

Tutaj znajduję niezawoalowany obraz, gdzie co drugi fragment był mi albo całkiem nieznany, albo dotychczas pozostawał nieumieszczony w kontekście. Jestem wdzięczny!

 

(...)

 

Z innej beczki.

 

Zajrzałem na blogspot, a tam produkuje się jakiś agresywny typ — i nie mam tu na myśli Pana Horse'a, tylko tego dwojga imion kogoś.

Posyła on tam (wykorzystując bezczelnie pracę Pani Panther i Jej popularność) Czytelnika na jego blożek, gdzie znajduje się zaledwie jeden (sic!) ale za to bełkotliwy do granic kompletnego pomieszania artykulik. Artykulik jest o niczym. To cóś, ta wstrętna, ohydna, pokrętna, niezrozumiała pseudopolszczyzna, jest reklamowane agresywnie w komentarzach do Pantery na blogspocie. Sądzę, że nie jestem osamotniony w prośbie o usunięcie takiego "wożącego się na stopniu powozu, który przywarł, przylepił się i wykrzykuje jedziemy!" bełkotnika. Nowakowski, czy jak on się tam nazwał, ohyda do siódmej, troll.

zaloguj się by móc komentować

Nieobyty @pink-panther
12 lipca 2017 22:23

Witam po pewnym czasie.

Obecna sytuacja przypomina trochę sytuacje z żeglarstwa.

Okręt linowy USA zmienia ożaglowanie by lepiej wykorzystać wiatr, problem ma IV Rzesza bo tak przekonstruowała swój okręt że zmiana ożaglowania jest zbyt czasochłonna.

To jest stały problem królestwa pruskiego – niemieccy władcy Londynu zawsze wyprzedzają swoich kuzynów z Berlina.

Tak należy tłumaczyć aferę przed I wojną – wykorzystano model zarządzania elitami przez gangi pederastów podobnie jak robił to Londyn tylko nie zrozumiano do końca sensu tego projektu i wyłożono się na nim.

Degeneracja elit mocarstw przed I wojną to szerszy temat.

Sytuacja sfery obyczajowej w Berlinie po wojnie to jest kolejny akt – upadek moralny rozładowuje wstępnie napięcia społeczne a w dłuższej perspektywie zasiewa chęć odwetu za upodlenie.

Można przyjąć że elity IV Rzeszy po rewolucji lat 60 uznały że będąc w awangardzie obłędu LBGT unikną ponownej przegranej. Kolejny błąd.

A co do przemówienia – nie wiem czy to nie jest tak jakby obrońcom Zbaraż podziękowano za walkę i zapowiedziano że chwila odpoczynku, uzupełnienia wyposażenia [ zakupu za resztki wyniesione z obozu ] i trzeba iść w bój.

I to jest to najważniejsze pytanie ile dano nam czasu.

Na koniec – to że mamy jak jedni z pierwszy też zmieniać żagle to czuło się od dłuższego czasu, zbyt wiele dziwnych wypadków [a raczej pomocy niewidzialnej ręki].

Czy to dobrze że już podnieśliśmy banderę i zajęli miejsce w konwoju – jasne że nie a czy mamy sensowną ofertę z innej strony.

Nie docenił Berlin paru czynników rugując rękami stronnictwa pruskiego przyczółki Pekinu ze swego dominium nad Warta i Wisłą, a teraz zbiera owoce.

zaloguj się by móc komentować


pink-panther @A-Tem 12 lipca 2017 19:30
12 lipca 2017 23:45

Dzięki za dobre słowo. Dla mnie to też były nowe rzeczy, raczej smutne. Co do różnych komentatorów, to żebyśmy tylko takie problemy mieli:)))

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Nieobyty 12 lipca 2017 22:23
13 lipca 2017 00:14

Co za miłe zaskoczenie!!! Cieszę się bardzo.

Nie znam się na żeglarstwie, ale uporczywe preparowanie skandalu obyczajowego na samych szczytach władzy przez raczej skromnych dwóch panów z "jednej wielkiej rodziny" rodziło podejrzenie, że była to praca zlecona.

Zgadzam się też, że zaskakująco wielkie popadnięcie akuratnych Niemców w jakąś "rewolucję obyczajową", znacznie gorszą nawet niż "wypadki rosyjskie", mógł mieć wpływ na chęć jakiegoś wielkiego odwetu. Tym bardziej, że zwyczajowo  Niemcy nie są zdolni do przypisania sobie odpowiedzialności za swoje własne nieszczęścia. Muszą poszukać sprawcy zewnętrznego.

Nie znam okoliczności powstania tekstu przemówienia i intencji przemawiającego, więc ograniczam się do oceny z punktu widzenia wizerunku Polski i w tym sensie było ono pożyteczne. Mam nadzieję, że wszystkie "trąbki wzywające do boju" nie spotkają się z nadmiernym entuzjazmem, tak jak dwa lata temu nie było entuzjazmu w sprawie "wojny światowej wywołanej przez Władymira Władymirowicza". Ekipy III RP jeśli robiły coś w interesie Polaków, to były to rzeczy wyraźnie wymuszone przez okoliczności i to się nie zmieniło nawet w sprawach fundamentalnych. A to wyraźnie zrodziło nieufność, zwłaszcza młodego pokolenia. Więc pożyjemy i zobaczymy.

Jest rzeczą zadziwiającą, że Niemcy tak sprytni i obrotni  w przymilaniu się do wielkich i potężnych czerpią radość z możliwości szkodzenia mniejszym i słabszym - sojusznikom. Odwojowywanie skutków IIWW odbywa się w sposób prostacki i brutalny, bez oglądania się na skutki uboczne i nie wiem, czy nie pogorszyło położenia Niemiec.

zaloguj się by móc komentować

A-Tem @pink-panther 8 lipca 2017 20:18
13 lipca 2017 00:44

...anarchiści i agresywni lewacy to zjawisko z XIX w. a w Niemczech do dzisiaj "w obiegu". Może to wysoki poziom bezrobocia w grupie wiekowej 18-35. Podobno w Hiszpanii ok. 40% a nie wiem, jak w Niemczech. Zdaje się,  że plan globalistyczny aby "zastąpić człowieka w procesie produkcji" - wydaje swoje "owoce".

 

Obserwacje stąd uzupełniają powyższe następująco:

- na LoveParade do Berlina pojechał cały dział z banku. Koledzy, koleżanki zostały. Wzięli po 3 dni urlopu i "nie ma ich". Niewiele mówili po powrocie niemniej, to byli posiadający dobrą pracę młodzi ludzie. To samo obserwowałem przy wystąpieniach antyglobalistów, tyle że pojedyncze osoby, nie kryjąc się z tym, brały urlop i jechały podemonstrować sobie. Oni nie określają się politycznie: są przeciw "Europie koncernów" przy czym pracują dla koncernu "europejskiego". Nie rozumieli mnie, gdy pokazywałem sprzeczności w myśleniu... chciałem poznać motywy, więc pytałem, bez wykładania im.

- bezrobocie 18-35 jest bardzo niskie, kto się umie podpisać, ma pracę. Młodzież niezbyt mobilna jest zapraszana (firmy się o nich starają) na praktyki, z których przedsiębiorstwa wybierają możliwych pracowników. "Niemożliwi" dostają następną praktykę. Do skutku. Kto się chce uczyć zawodu, temu płacą za chęć uczenia się, może niewiele, ale dynamicznie zwiększające się kwoty - marchewka zupełnie bez kija. Rozrabiającym szuka zawodu policja. To nie żart: poważnie wypuszczają młodocianych kombinatorów, jeśli tylko ci przychodzą da pracy w tych najprostszych zawodach, ale jednak mają szansę nie siedzieć, tylko odpracować bałaganienie. Nawet takie, za które już dostali lub dostaliby - pakę.

- Hiszpania? Nie znam zupełnie.

- Jest pewien negatywny symptom opisanego wyżej biegania firm za młodymi i proszenia ich, by Szanowny Szczaw raczył się uczyć i/lub pracować. Mianowicie zdolnych i pracowitych, którzy sami starają się najlepiej jak mogą, lekceważy się, bo uwaga skierowana jest na gamoni. Stąd, już tu straciłem wielu kolegów, którzy widząc słabe zarobki i jeszcze gorsze szanse na awans, stąd wyjechali. Corocznie ponad pół miliona młodych Niemców, b.często tych najzdolniejszych, opuszcza na stałe kraj i wyjeżdża do NZ/AUS/USA/CAN i do czterech państw skandynawskich. Nie jest prawdą, że Niemcy potrzebowały tych dwóch milionów czarnych, wpuszczonych w 2016 roku. Gdyby zatrzymano własną, zdolną (!) młodzież, to najmniejszej potrzeby importu rąk do pracy tu by nie było. Z jednej strony więc dba się tu o pełne właczenie w cykl zawodowy tych słabych, a jednocześnie eliminują tych mocnych.

To jest, w efekcie, zastępowanie samodzielnych - niesamodzielnymi, sterowalnymi, którzy znowu dadzą powód do kolejnej rozbudowy rządowych stanowisk pracy w zawodach "pomocy socjalnej potrzebującym".

 

Tych "potrzebujących pomocy" tutaj sztucznie się wytwarza. Kreuje się ich, produkuje jak na taśmie, by czasem nie znikła potrzeba demontażu aparatu doradczo-policyjno-pomocowego. Wyrzucono stąd zdolną, WŁASNĄ młodzież w ilości co najmniej 5.. raczej 8 milionów (mowa o ostatnich 20 latach) natomiast importuje się OBCĄ ludność, która uzasadnia utrzymanie socjalu, urzędniczego aparatu pomocowego. To się dzieje w warunkach ujemnego przyrostu naturalnego; każdy młody, który wyjechał, jest nie do odtworzenia, taki wyrywa trwałą dziurę w tkance społecznej.

 

A jednak. Eliminuje się ich, wypycha za granicę, gdzie muszą podwójnie pracować - tylko to są właśnie ci, którzy chcą solidnie pracować.

 

Powyższe zjawisko to jest szaleństwo. To jest - na raty - samobójstwo Niemiec. Eliminacja, usuwanie najzdolniejszych, "bo trzeba znaleźć uzasadnienie dla dalszego istnienia wyspecjalizowanych w pomocy urzędników". Gdy jedynak, lub jedynaczka emigruje, zostają zrozpaczeni rodzice. To jest bardzo osobliwa rzecz, mówić im, że nie tylko oni przeżywają masową emigrację tych najzdolniejszych, że prawie to samo dzieje nieustannie się... w sąsiedniej Polsce.

 

Ktoś jednak musi przerwać ten cykl wyrywania wykształconej młodzieży ze społeczeństwa. Jestem za powrotem młodych do ich rodzinnego kraju, bo tam zdziałają najwięcej. Jeśli im to starzy, którzy blokują mobilność wewnątrz społeczeństwa, umożliwią. Dziadki nie mogą wykańczać rozpoczynających życie, a to się dzieje.

zaloguj się by móc komentować

A-Tem @pink-panther 8 lipca 2017 23:03
13 lipca 2017 02:14

Teraz jakieś zadania mają lub będą mieli ci "uchodźcy" i dlatego dostali zielone światło na przemoc kryminalną czyli na łamanie prawa.

 

Jakie "zadania" pokazałem — powyżej. Utrzymać System, "dać zatrudnienie" następnym setkom, tysiącom urzędników. Bo "potrzeba wynikła".

 

Zielone światło zaś to jest li tylko zewnętrzne, niemrawe, liche wyobrażenie o zadziałaniu tej bezradności, jaką odczuwa pomocowy urzędnik, gdy jego podopieczny, którego istnienie zapewnia Panu Urzędnikowi zatrudnienie i byt, nagle coś niezaplanowanego "inicjatywnie" uczyni.

Inicjatywa oczekujących pomocy nie jest w Systemie przewidziana. Stąd bezradność. Gdybym bardziej lubił urzędników, powiedziałbym tutaj, że oczyma wypełnionymi bezsilną rozpaczą patrzą na rozbrykanych podopiecznych.

 

A miało być tak pięknie.

 

zaloguj się by móc komentować

A-Tem @Zadziorny-Mietek 8 lipca 2017 23:41
13 lipca 2017 02:27

...aż do 1943 r. gospodarka Rzeszy w zasadzie nie była przestawiona na stopę wojenną.

 

Tryb, nie stopę. Walczył, kto chciał, a nikt w społeczeństwie nie cierpiał żadnych wyrzeczeń. Tryb pokojowy funkcjonowania gospodarki. 

 

Masz doskonałe wiadomości. Tzw. historycy zaplują się pierwiej, niż przyznają to, ci w tym komentarzu napisałeś. To całkowita prawda, ukrywana od końca wojny, przez wszystkie walczące strony. Wiedzą, wyszliby kolektywnie na nadzwyczajnych durni, gdyby ich społeczeństwa dowiedziały się, że do końca 1943 roku Niemcy prowadziły wojnę mimochodem. Zwyciężając wszystkich po drodze.

 

No, ale. Nastał 1944. A z nim wrzask Goebbelsa, organizującego w radio i na wiecach poparcie dla przestawienia gospodarki na tryb wojenny: "wollt ihr den totalen Krieg?".

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @A-Tem 13 lipca 2017 02:27
13 lipca 2017 03:33

To kiedy pojawiły się tzw. wąskie gardła" w gospodarce, margaryna zamiast masła i zbiórla futer dla armii na Wschodzie? 

zaloguj się by móc komentować

Nieobyty @pink-panther 13 lipca 2017 00:14
13 lipca 2017 10:02

Niemcy to chyba temat na kolejne rozmowy.

Tutaj istotne do zrozumienia tematu są wypowiedzi ks. Tadeusza Guza np. ta o cierpieniach duszy niemieckiej i dopełnia to wszystko stanowisko prof. Konecznego o wpływach bizantynizmu.

Taką bardzo lapidarną syntezę problemu narodów języków niemieckich przedstawił w Tiarze i Koronie Teodor Jeske-Choiński. W wstępnym rozdziale gdy pokonany Sas i biskup – chcą w ramach zemsty uzyskać klątwę papieską na Henryku IV.

Tak jak piszę Choiński wtedy się wszystko zaczęło – parę wieków wojen i piekielny pomiot reformacji.

Intencje przemawiającego, ciekawie rzecz że tu w kraju mowę tak samo ocenia pismak stronnictwa pruskiego jak i ruskiego.

Jeszcze nie dawno kina francuskie odmawia dystrybucji filmu Azyl bo zbyt dobrze przedstawia Polaków a tutaj taka laudacja i to wygłoszona nie przez byle kogo.

Zawsze podziwiam Anglosasów za techniki utrzymywania balansu.

Odwołam się do planowanie strategicznego które w kręgach wojskowych imperium jest niezbędne, ma ono zawsze pewna głębię czasową.

IV Rzesza dość umiejętnie kryła przed swym patronem rozwalenie potencjału militarnego Mitteleuropy.

Ot przykład pierwszy z brzegu - zakupiono niemieckie Leopardy jest wzmocnienie tylko nie ma do nich amunicji a polską linię do produkcji prochu złomuje Herr Tusk.

Nawet żabojady wolą by kontrakt na heli zerwano a technologi prochu wielobazowego nie udostępnić.

Już już szykowano się do europejski programów obronnych czyli ujednolicenia wyposażenie i zakup przez resztą franucsko-niemieckich wzorów, pobór rekruta słowiańskiego do interwencji w Afryce a tutaj zgrzyt.

Co obecnie mamy Polska , Rumunia robi duże zakupu gdzie indziej i to już na kredyt bo nie ma funduszy, Eurokorpus bez gotowych do użycia polskich jednostek ekspedycyjnych – same ciekawostki.

To są pierwsze realne skutki przemówienia, a kolejne ot robota Anglosasów w Hamburgu.

Chciał Merkel trochę Trumpa postraszyć protestami to jakoś tak dziwnie utraciła nad nimi kontrolę.

Takie małe didaskalia.

zaloguj się by móc komentować

A-Tem @KOSSOBOR 13 lipca 2017 03:33
13 lipca 2017 10:41

Styczeń-luty 1944. Właściwie pod koniec wojny. Dotychczas co najmniej połowa Niemców nie wiedziała (nie czuła na własnej skórze), że ogólnoświatową wojnę pan AH rozpętał.

 

"Kanonen statt Butter" to hasło przedwojenne, krótko aktualne po zajęciu Nadrenii przez wojsko francuskie, głównie tyłowe jednostki kolonialne (murzynów a la tricolore), którym Paryż nie pojmując, co wyprawia, pozwolił poszaleć, porekwirować w naturze, itd. Francuzi upodlili Niemców (i Niemki) tak, że krótko hasło "wolimy nie jeść dobrze, aby uzbroić się dobrze" stało się chwytliwe. Zebrano rzeczywiście pewną kwotę, nieznaczną gospodarczo, na odbudowę stalowni.

Ciekawy jest los stalowni Kruppa...

Tych samych, które produkują armaty leopardów i abramsów, kto więc panikuje, że "nie ma do tych polskich amunicji" niech się wstrzyma... bo jest. Amerykańska pasuje, we wieży leo siedzi to samo działo, co w abramsie. Tam są typy, wersje rewizji projektu, ale generalnie konstrukcja i producent ten sam. Spokojnie więc. Proch też produkują Amerykanie, całe linie produkcyjne stoją niewykorzystane.

zaloguj się by móc komentować

Paris @A-Tem 13 lipca 2017 02:14
13 lipca 2017 11:59

Kapitalne komentarze !!!

Rowniez bardzo adekwatne do systemu biurwokratycznego we Francy !!!

Jednym slowem Franca juz sie zaorala.

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @A-Tem 13 lipca 2017 10:41
13 lipca 2017 13:10

Dzięki. 

Potem, w tej Nardenii, był "kłopot" z pomurzyńskimi dziećmi. Mniemce, za Hitlera, rozwiązały go z teutońską subtelnością: kastracjami. 

zaloguj się by móc komentować

saturn-9 @A-Tem 13 lipca 2017 10:41
14 lipca 2017 07:14

Docent podaje inne namiary na osi czasu: („Wollt ihr den totalen Krieg?“) https://de.wikipedia.org/wiki/Totaler_Krieg  poszło w eter w trakcie wielkiej inscenizacji, która miała miesce w czwartek, dnia 18 lutego 1943.

Gdy przeczytałem, że przemówienie trwało około 109 minut! [Die rund 109 Minuten dauernde Rede gilt als ein Paradebeispiel...] wpadłem w koło zawirowań i właśnie wracam ...

A zbieranie na cel 'zimowej pomocy' WHW  miało swoje początki w Hamburgu w roku 1923. Z inicjatywy kanclerza Brüninga w zimę 1931/1932 oraz 1932/1933 zinstytucjalizowano ten solidarnościowy odruch społeczny a następcy w latach trzydziestych i czterdziestych rozbudowali dzieło i dopiero po bezwarunkowej kapitulacji prawnie ustawą z dnia 10.10.1945 sprawie łba ukręcono. Allijanci zabronili WHW a majątek przejeli [lokale czyli grunty?].

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @A-Tem 13 lipca 2017 00:44
14 lipca 2017 11:13

Rzeczywiście poziom bezrobocia w grupie wiekowej 15-24  w Niemczech wynosi zaledwie ok.7-8% czyli te wszystkie opisane "zabawy" jak Love Parade i "powstanie Hamburskie" to raczej impreza w stylu "młodzi Niemcy się nudzą" bo mają lewacko zryte berety. Natomiast na południu Europy sytuacja wygląda znacznie gorzej. Wg The CIA World Factbook statystyki bezrobocia w tej grupie wiekowej wyglądają bardzo źle: Grecja -55%, Hiszpania -53%, Serbia -51%, Chorwacja -43% Portugalia - 37,6%, Włochy - 35,3%, . Na tym tle nawet Mitteleuropa wygląda lepiej, chociaż też kiepsko: Słowacja - 34%, Łotwa -28,4%, Bułgaria - 28%, Węgry -28%, Polska 26,5%, Litwa 26,4%. Ale wspaniała Francja ma -23,8% a Szwecja- 23,7, więc to są liczby wybuchowe w społeczeństwie ukształtowanym przez lewaków do "samorealizacji".

Wiem, że młodzi Francuzi masowo emigrują za pracą ale o Niemcach nic nie słychać. Raczej podejrzewam, że wywędrowali "za niemieckim przemysłem", który oferuje im kierownicze stanowiska w niemieckich fabrykach i bankach - na terenie całej Europy i na świecie. Opisane sytuacje "urlopów na demonstracje" to dowód na "owoce wychowawcze " roku 1968 i to samo jest we Francji, Hiszpanii czy we Włoszech. Ale w Wielkiej Brytanii już nie i to jest odpowiedź na to, kto kim zamiata w Europie.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Nieobyty 13 lipca 2017 10:02
14 lipca 2017 11:48

Przyznam, że jestem ofiarą cenzury, jaką padły wszystkie książki Jeske-Choińskiego w 1951 r.- komuniści objęli pełną cenzurą wszystkie tytuły Choińskiego i wycofali z bibliotek. Po roku 1989 wydano 2-3 tytuły, ale ja już wtedy nie interesowałam się literaturą typu Kossak-Szczucka czy Parnicki. A chętnie przeczytałabym tę trylogię o rewolucji francuskiej oraz dwie o I Rzeczpospolitej z XVI w. (O mitrę hospodarską i "Po złote runo").

Polityka i propaganda francuska jest zdecydowanie i konsekwentnie antypolska a tylko małym przejawem jest przemilczanie wszystkiego, co pozytywnie świadczy o Polsce i Polakach. To jest taka sama "omerta" jak na angielski big beat, rock i pop. Zero języka angielskiego w kulturze popularnej a poziom kultury francuskiej się od tego nie podwyższył. Film "Azyl" (znany na Zachodzie pod tytułem "The Zookeeper's Wife"- Żona dyrektora ZOO) "przebił się" do Le Figaro dopiero w marcu tego roku ale zapewne tylko pod wpływem tego, że film był pokazywany w Kanadzie, więc oczywiście i w Quebecu. A Quebec jest traktowany jako "odłączony od macierzy" , więc wiadomości stamtąd są nadawane w czasie rzeczywistym.
Sprawy wojskowe nie są mi znane, więc można tylko Bogu dziękować, że się rządy "opcji niemieckiej" w Polszcze zakończyły i te wszystkie rewelacje o antypolskich spiskach niemiecko-francuskich - wychodzą na jaw. Wczoraj pan Macron z panią Macronową witali pana Trumpa i panią Trumpową ale wyszło to bardzo skromnie. A teraz właśnie leci na kanale francuskim transmisja on-line z parady niezwycieżonej armii francuskiej na Polach Elizejskich. Telewizja pokazuje pana Macrona i panią Macronową ale pana prezydenta Trumpa i panią Melanię (w  letniej białej w kwiaty bardzo kolorowe:)) - jakoś tak "wybiórczo":)) A pan Trump klaszcze bez entuzjazmu. Przyjechał z okazji setnej rocznicy wylądowania amerykańskiego korpusu ekspedycyjnego we Francji w I WW. Czyli przypomniał kto komu co zawdzięcza. Szanowna pani Macronowa odsunięta bardzo daleko od pani Melanii, żeby przypadkiem obie w kadrze nie zostały pokazane.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @saturn-9 14 lipca 2017 07:14
14 lipca 2017 11:49

Niestety nie podają, jaka część tej "pomocy zimowej" od 1939 r. pochodziła z Generalnej Gubernii. Dzięki za info.

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @pink-panther 14 lipca 2017 11:48
14 lipca 2017 12:15

Jak to zgrabnie ujmuje pan Michalkiewicz: Ameryka dwukrotnie widziała Francję bez majtek.

zaloguj się by móc komentować

A-Tem @pink-panther 14 lipca 2017 11:48
14 lipca 2017 17:42

Tu nie podali o 100-leciu wojskowego zaangażowania się USA w I Wojnę Światową.

 

Tylko 'na zaproszenie Macrona […] Trump przybył, kolacja na wieży Eiffla, parada na Polach Elizejskich'. W stylu: wielkie mocarstwo prezentuje się przed odwiedzającym.

 

I jeszcze jedno: ogłoszono zlanie się w jedno przemysłów lotniczych D+F. Zwłaszcza zbrojeń lotniczych. Moją ocenę jest chyba łatwo odgadnąć: ponadnarodowa nieodpowiedzialność gospodarcza, marnotrawstwo narodowych podatków oraz próba ukrycia nieudolności tak niemieckiej jak i francuskiej w korzystaniu z nowoczesnych technik przemysłowych.

zaloguj się by móc komentować

A-Tem @pink-panther 14 lipca 2017 11:13
14 lipca 2017 17:55

Zarządzanie niemieckimi inwestycjami za granicą odbywa się inaczej: przez delegację. Nikt nie emigruje, aby fabryką podyrektorować.

Wystawia się roczną, lub wieloletnią, delegację do pracy na instalacji XY i to tyle. Mam znajomych w BASF, w końcu jest tu blisko, tam modelowo tak zarządza się zagranicznymi inwestycjami tego koncernu. Niemcy pilnujący inwestycji w PL również są czasowo wydelegowani. Proszę sprawdzić to, popytać.

 

Natomiast masową emigrację zdolnej młodzieży niemieckiej opisuję publicznie jako pierwszy. To strzeżony sekret. Trzeba być tu, wewnątrz tego społeczeństwa, aby to wyczuć, aby spenetrować rozmiary zjawiska i aby to opisać po raz pierwszy gdziekolwiek — mimo, jak to odkryłem, masowości zjawiska. Każdy to widzi, nikt o tym nie mówi. Ja jestem pierwszy.

NB

Wiele lat to sprawdzałem, nim tutaj to zjawisko opisałem. To fakt, tyle że dość starannie ukryty. Wyjechały juź miliony tych najlepszych. Rządzący zaczynają się gorączkować, bo "nie rozumieją, dlaczego". Echa tych dyskusji można odnaleźć, wiem że są w wewnętrznej sprawozdawczości rządu.

zaloguj się by móc komentować

A-Tem @saturn-9 14 lipca 2017 07:14
14 lipca 2017 17:55

Dzięki za uzupełnienie!

zaloguj się by móc komentować

Brzoza @pink-panther
14 lipca 2017 18:18

Trezci raz czytam notke. Fajna jest.

> on oraz jego amerykańscy wyborcy są „po naszej stronie” a takie na ten przykład Niemcy – nie są.

:)

zaloguj się by móc komentować

Brzoza @KOSSOBOR 8 lipca 2017 02:34
14 lipca 2017 19:10

Dziekuję bardzo za linki.

Ten Pan to geniusz - mimo, że jak można wyczuć artysta :)

Np. od tego Pana Karonia mam (z pamięci i z przemyśleń) - socjalizm można wprowadzić i utrzmać tam gdzie ludzie nie umieją pracować. Bark umiejętności wartościowej pracy to klucz do utrzymania socjalizmu. Więc szkolnictwo/media/kultura ma rozpraszać i niszczyć umiejętność pracy, czy utrzmywać ich w takim stanie - np - do ludzi wychodzących z nizin dzięki własnej pracy rozpropagowywać hasła: praca hańbi/prawo do lenistwa. I to jest głowna przyczyna seksualizacji dzieci - one nie nauczą sie wtedy pracować i zasilą szergi socjalistów. Podobno co roku u nas wychodzi chyba 200.000 absolwentów w większości bzdurnych szkół.

Z tąd wniosek, że jeśli ktoś w swoim czasie nie nauczył się pracować wytwarzajac wartościowe dobro i teraz jest socjalistą - to przekonywanie go nie ma sensu. Ten człowiek wie, albo czuje, że w normalnym "świecie" będzie mu teraz o wile trudniej. A że bycie socjalistą u ludzi dojrzałych wiekiem oznacza automatycznie małą szlachetność ich ducha to wiadomo, że będą walczyli o utrzmanie tego szamba, aby im się nie pogorszyło.

 

 

+ taka ciekawostka od Pana Karonia: Lenin przewidział, że do utrzymania socjalizmu/komuznmu (jeden pies) niezbędny jest gotowy aparat terroru - najlepiej od samego początku.

 

+ kolejna ciekawostka: w ZSRR wycofano się z niszczenia nauczenia umiejętności pracy wśród większości już tylko degeneratów, bo to groziło zawalaniem ZSRR. Socjalizm/komunizm w Europie z racji, że miał więcej do przerzerania i wolniej im to szło   nigdy jeszcze nie wycofał się z niszczenia mechanizmów dochodzenia do umiejętności wartościowej pracy. Z tąd moje przmyślenie - i dlatego ulęgło się po tej stronie mordoru "zgniły zachód".

zaloguj się by móc komentować

Nieobyty @A-Tem 14 lipca 2017 17:55
14 lipca 2017 19:53

Drobne uwagi:

Stopa Wojenna

Przypuszczam że przestawienie gospodarki III Rzeszy na stopę wojenną to efekt paru czynników:

Tuja mały wtręt na sieci był artykuł o wpływie żołdu żołnierzy Wermachtu na gospodarkę kraju podbitego. Koła gospodarcze i wojskowe pomne na efekt I wojny zagłodzenie Vatherlandu przygotowały całą maszynerię eksploatacji podległych gospodarek. Było tam dopracowane  wszystko ilość wielkość i waga  paczek jaki żołnierz i oficer mógł wysłać do rodziny, kurs marki wobec lokalnej waluty a nawet miejsca dyslokacji jednostek na przezbrojenie uzupełnienia  i szkolenie. Drenaż rynku lokalnego jest jednak ograniczony czasowo.

[ Opowieści rodzinne z okupacji o przekupstwie Niemców to drobny efekt tej całej maszynerii].

III Rzesza była bardzo bezlitośna gospodarczo  wobec podbitych terenów oraz sojuszników na Bałkanach. Ten drenaż z doby II wojny jest twórczo adaptowany przez IV Rzeszę w ramach UE.

Kolejny element to wpływ  ograniczenie dostaw dodatków stopowych  do stali  [ np. molibden] czy elementów do obróbki stali. Gdy połączymy to z decyzja aliantów  od 1943 o nalotach dywanowych na okręgi przemysłowe zagłębia gospodarcze mamy efekt.

To że geniusz Alberta Speera przestawia gospodarkę i realnie steruje programami produkcji wojennej jest kupieniem czasu na rozmowy z aliantami. Fakt Anglosasi wystawili  negocjatorów stąd efekt spóźnienia przenosin zakładów z Zagłębia Rury w Sudety

Zatem ta słynna stopa wojenna jest raczej zasłoną do negocjacji o warunkach kapitulacji.  

Mowa Ciała

Przekaz z wystąpienia prezydenta USA z Warszawy już zaczyna się wpasowywać szerszy ciąg. Hamburg pokazuje że Berlin nie jest wstanie zapanować nawet na manifestacjami jako próby nacisku na obecną ekipę  Waszyngtonu.  Mina kanclerz wskazuje jak ją to boli i jeszcze Ivanka zastępuję tatusia na panelu o klimacie  - nie wiem jak w dyplomacji ale na podwórku to jest takie darcie łacha z przemądrzałego gnojka.

I te słowa do kanclerz gdy pyta się o moich chińskich przyjaciół a Trump - Nie ma ich w tym pokoju i na świecie.

Wizyta w Paryżu jest jeszcze ciekawsza – prezydent Francji zachowuję się jak przegięta ciota która chce choć chwile być w polu widzenia swego wybranka.

To było nie smaczne co widać na zdjęciach   te uśmiechy w pełnym uzębieniu i te ręce cały czas wiszące na Trumpie.

Gdzie te zapowiedzi jak to Paryż uwiedzie Donalda T.?

Cała republikańska Francja jest dziś pięknie podsumowana przez  prezydenta USA.

Te słowa do Brigitte Macron - „Jest pani w takiej dobrej formie, naprawdę” i ta uwaga do prezydenta Francji: „Ona jest naprawdę w dobrej formie fizycznej. Piękna”.  

Proszę w pełni zrozumieć 64 letnia Brigitte Macron  jest w dobrej formie jak na swój wiek ale para prezydencka nie doczeka się potomstwa.

To jest piękna apoteoza Republiki Francuskiej – ona jest w takiej dobrej formie choć już długo  nie przetrwa.

Emigracja nowo Niemiecka

Pytanie gdzie te kadry emigrują i jakie jest ich zaplecze w kraju tj. kręgi społeczne, zapatrywania religijne i polityczne. Bo i jest pytanie czy tym nie sterują wyższe kręgi. [Coś w stylu emigracji powojenne w Argentynie i Egipcie].  

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @Brzoza 14 lipca 2017 19:10
14 lipca 2017 23:03

A tak, pan Krzysztof Karoń jest znakomity. Nie wiem kim jest z wyuczonego zawodu, ale wygląd ma rzeczywiście artystowski :) Artyści często widzą "bardziej". 

Tu równie świetny wykład:

https://www.youtube.com/watch?v=HQolXNwbEq0  /historia gender - poniekąd/

 

zaloguj się by móc komentować

A-Tem @Nieobyty 14 lipca 2017 19:53
15 lipca 2017 11:56

...Ivanka zastępuję tatusia na panelu o klimacie  - nie wiem jak w dyplomacji ale na podwórku to jest takie darcie łacha z przemądrzałego gnojka.

 

W dyplomacji każde odezwanie się przez pośrednika oznacza odmowę w sprawie przedmiotu rozmów. Słynne "rozmowy ambasadorów" oznaczają, że nie będzie wojennego zaangażowania, ale przeciwną stronę się lekceważy, a na jej żądania jest stanowcze 'nie'.

zaloguj się by móc komentować

A-Tem @Nieobyty 14 lipca 2017 19:53
15 lipca 2017 12:12

...gdzie te kadry emigrują i jakie jest ich zaplecze w kraju tj. kręgi społeczne, zapatrywania religijne i polityczne. Bo i jest pytanie czy tym nie sterują wyższe kręgi.

 

To byłoby okrucieństwo. Poza tym, jak obserwuję, Niemcy się już w pierwszym pokoleniu asymilują.

Przykład? — Proszę!

Weźmy taki Dziki Zachód, czyli raptem 40 lat, 1820 do 1860. Tam w dowolnym zachodnim miasteczku, zakładanym przy linii kolejowej, albo przy drodze 'High Street' obowiązkowo szerokości 14 metrów, kowalem - ważna funkcja - był Niemiec. Już on całkowicie się zasymilował, a co dopiero jego dziatwa, czy z Niemki, czy z Polki, czy z Czeszki, czy z jakiej Irlandki. Amerykanie, gdy wkraczali podczas II Wojny do Reichu, mieli naszykowane całe oddziały policji wewnątrzwojskowej, łapać dezerterów i zdrajców chcieli, bo 2/3 żołnierzy posiadało przodka w Reichu. Złapali... dwóch. Asymilacja okazała się perfekcyjna, a "nation building" szczęśliwie zakończone.

 

Wniosek: to możliwe, że jest w tym wypychaniu młodzieży niemieckiej na emigrację jakaś perfidia. Możliwe, ale mało prawdopodobne. Zapłakani rodzice takich opowiadają mi conieco. A taki, zaledwie rok na emigracji, już ma x-naście tysięcy dolarów miesięcznie, a szykuje się do przeskoczenia "quarter million", jak mi mówi, w kolejnym roku. Trzeźwy, robotny, niewracający, asymilujący się na moich oczach. Zadowolony. Całkowicie przekonany o służbie dla nowej ojczyzny.

zaloguj się by móc komentować

Nieobyty @A-Tem 15 lipca 2017 12:12
15 lipca 2017 15:52

XIX wiek do okres  klęski ludów języków niemieckich.

Podbój przez prusactwo reszty państw niemieckich to wyhamowanie ich rozwoju. Dynamizm rozwoju  Bawarii, Saksonii i reszty krain był większy przed zjednoczeniem i powstaniem II Rzeszy. Tuja jest analogia do identycznej w czasie  kolonizacji południa Włoch i upadku tamtejszego królestwa. Masowa emigracja Włochów w XIX wieku to efekt siłowej zagłady południa.  

Nawet kontrybucje francuskie po wygranej przez prusactwo wojnie też z nie posłużyły się ich przymusowym nowym podanym.

Co do roli osadników na Dzikim Zachodzie jest ona podobna do roli polskich osadników na Syberii tylko że my nie asymilowaliśmy się i to być może na skutek wpływów niemieckich na carskim dworze. Nie zapominajmy o roli Niemców bałtyckich w kontroli Moskwy.

Pacyfikacja wpływów niemieckich w Stanach to okres przed i po I wojnie zresztą rozciągnięty    przez elity anglosaskie na emigracje włoską, polską, [np. sprawa losu weteranów  armii Hallera to element w układance].

Dlaczego nie był w czasie II wojny zdrajców wśród żołnierzy o korzeniach niemieckich w części dlatego że to nie  byli w większości emigranci pruscy. Do dziś wszak południe Włoch ma pamięć o krzywdzie zadanej przez północ.

    Co do wypychania młodzieży na emigrację – to nie jest to wykluczona pewna perfidia.

Od lat wydawane duże sumy na stypendia dla amerykańskich studentów, doktorantów  którzy  zajmują się sprawami Europy.

Dopiero teraz być może zmienia się optyka patrzenia na Europę Środkową nie tylko przez niemieckie filtry w uniwersytetach  i ośrodkach badawczych. To chyba dar losu że będąc tak blisko odwrócenia w całości wyniku II wojny  Berlin nie wytrzymał i uzmysłowił Waszyngtonowi że z psa podwórzowego stał się brytanem gotowy rzucić się do gardła  swemu Panu.

 Jeżeli doświadczenie III Rzeszy w eksploatacji ekonomicznej obszarów okupowanych twórczo rozwija IV Rzesza – nie można wykluczyć że doświadczenie przechowania np.  w Argentynie  technicznych elit oraz zasobów z czasów powojennych   jest dziś  adoptowane na przechowanie zasobów w postaci potencjału młodych elit w strukturach przeciwnika.

Coś podobnego do Dacji z czasów Imperium Rzymskiego – która jeszcze nie podbita zapewniał sobie autonomie opłacając się złotem i kontrola sytuacji w centrum decyzyjnym Rzymie, niestety nie uchroniło to podboju kopalń złota w Dacji gdy Rzym potrzebował funduszy.

Podejrzewam że rzeczywiste kręgi władzy w Niemczech to nie są idioci i dobrze sobie zdają sprawę że ten cały cywilizacyjny humbug politycznej poprawności tak samo zatruwa podbite dominia [tj. południe i środkową Europę] jak i Vatherland.

Projekt ewakuacji cennego narybku wymaga czasu.

Czy ta emigracja się asymiluje – cóż mamy przykład po sąsiedzku gdzie Rusinów wydaje się zasymilowanych i nawet zapatrzonych w Moskwę [te duże wpływy przed I wojną] bardzo szybko zatruto jadem nacjonalizmu darwinowskiego [np. ideologia Doncowa].

To co prawda dywagacje bo potrzeba szeregu danych, choć dla mnie wyznacznikiem jest postawa Niemców bałtyckich tyle lat karmiła je ręką  carska a i ją potrafili pokąsać.  

   Czy zatem Niemiec może być  - Całkowicie przekonany o służbie dla nowej ojczyzny.- jak dla mnie raczej ten z niższych warstw a nie kręgów wyższych.  

Odwołam się do doświadczeń ZSRR gdzie wprowadzony po pewnym czasie  opór przejętych po II wojnie  techników niemieckich wychamował rozwój wyposażenia militarnego.

Tutaj też jest może odpowiedź dlaczego Berlin pozwala na obecną fale obcej emigracji – cóż elity pruskie gardzą resztą etnosu ludów języków niemieckich.

Jaki to ma znaczenie że dziś  problem mają potomkowie np. Bawarów, - cóż chyba zbierają za lata pogardzania marchiami wschodnimi.

zaloguj się by móc komentować

A-Tem @pink-panther
15 lipca 2017 19:45

Zacznę od tego, co już dawno powinienem powiedzieć: dobrze, że jesteś...! No i dyskusja pod artykułem Pani Panther przechodzi wszelkie moje oczekiwania - przepraszam za szczerość, zawsze niewiele oczekuję, za to z sympatią do mówiących o faktach. Po tym wstępie, ad medias res. Piszesz:

 

Pacyfikacja wpływów niemieckich w Stanach to okres przed i po I wojnie zresztą rozciągnięty    przez elity anglosaskie na emigracje włoską, polską, [np. sprawa losu weteranów  armii Hallera to element w układance].

 

Tak jest. To wtedy Amerykanie zaczęli, w napadzie obłędu, drogą "inżynierii społecznej" skierowanej przeciw "elementom niepewnym, katolickim (!), niesubordynowanym" wykańczać... własne miasta takie, jak Baltimore, Detroit, Chicago i wiele innych - bo tam "siedzą Włosi i po swojemu szwargoczą" albo "bo tam siedzą Polacy i słuchają proboszcza" co było (jedno i drugie, własny język i własna wiara) kamieniem obrazy dla kombinatorów, dla Techników Zmiany, skupionych wokoło Deweya. Nie tylko wokoło niego, ale nie rozwadniajmy.

Jeżeli ktoś by się pytał, dlaczego nie lubię hasła "zmiana!" to właśnie dlatego - "change" rozwaliło Amerykanom miasta, a Obama to dokończył, bijąc w instytucje, bijące uprzednio w funkcjonujące skupiska miejskie, by je podporządkować.

 

Dlaczego nie był w czasie II wojny zdrajców wśród żołnierzy o korzeniach niemieckich w części dlatego że to nie  byli w większości emigranci pruscy.

 

Wiesz, że geniusz przez Ciebie przemawia? Tyle lat szukam odpowiedzi na pytanie "...jak to było wtedy możliwe?" a tu dostaję ją od Ciebie.

Ani się waż zniknąć stąd znowy. Niechby inni się denerwowali, dla mnie jesteś ważny. Bardzo ważny. Pisz tutaj; otwierasz drzwi. 

 

...doświadczenie przechowania np.  w Argentynie  technicznych elit oraz zasobów z czasów powojennych   jest dziś  adoptowane na przechowanie zasobów w postaci potencjału młodych elit w strukturach przeciwnika.

 

Kolejne, najprawdopodobniej trafne wytłumaczenie i to jakiego zjawiska - tajnego exodusu ludności z ważnego, kluczowego terenu Europy. Wyjście Niemców, tak ja ja je obserwuję, za granicę, a Ty je tłumaczysz, jest w tym sensie logiczne.

Pisz, nie przestawaj! Jesteś potrzebny tutaj, gdzie dzięki artykułowi P. Pantery powstał impuls do zbadania drugiego dna dużych, społecznych wydarzeń.

zaloguj się by móc komentować

A-Tem @A-Tem 15 lipca 2017 19:45
15 lipca 2017 19:46

znowy  -->> znowu

zaloguj się by móc komentować

saturn-9 @pink-panther 8 lipca 2017 20:54
16 lipca 2017 12:38

"Nagość w tzw. wodewilach i występach kabaretowych czyli wg dzisiejszych standardów – lekkie i ciężkie porno – były wszechobecne. Najsłynniejszą i „najodważniejszą” tancerką i piosenkarką była niejaka Anita Berber, obecnie ikona feministek ..."

Anita Berber czyli 'Ikona nagiego tańca' upamiętniona została, całkiem niedawno, parkiem noszącym jej imie i nazwisko (Anita-Berber-Park in Neukölln). Neukölln to 'dzielnica nędzy' abo jak to woli 'Miejsce Wielokulturowości'Więc jedna z 'bohaterek' [heroina?] tego wpisu, Szanowna Panthero, dopingowała się ponoć tylko kokainą aby wytrzymać tempo wcielania się w klimaty swoich rewii tańca o nazwach powodujących zawrót głowy a u nadwrażliwych wymioty. "Tańce występku, trwogi i ekstazy" zawierały etiudy pod znamiennymi tytułami "Zwłoki na stole sekcyjnym""Morfina" oraz "Dom wariatów"Gwiazdą została mając lat 19 a uzależnienie od narkotyków nastało w 21 roku życia. Zawrotne tępo konsumpcji zwieńczone zostało, so ist das Leben, zapaścią fizyczną w roku 1928 w trakcie występów gościnnych w Bejrucie. Powrót do Berlina ciągnął sie ze względu na stan zdrowia miesiącami a ostatnia droga prowadziła w roku '29 w wieku 29 lat ze szpitalnego łóżka na cmentarz Św. Tomasza. 

Mniejszości etniczne obecnie zamieszkujące okolice tego byłego cmentarza mają możliwość oddawania się w upalne dni grylowaniu mięsa z uboju koszernego, halal, w cieniu starego drzewostanu, przy śpiewie 20 gatunków ptaków pod 'frywolną pieczą tej femme fatale'.

Czytając niemiecki przyczynek (rbb to trzeci program tv publicznej) odniosłem wrażenie, że pamiętliwi czyli 'oświeceni' (tekst naszpikowany jest cynkami łotrowskimi) oddają jedynie hołd jednemu z wcieleń starożytnej bogini miłości i wojny: Isztar

Nagość skryta pod wyzywającą czerwienią lateksowej sukni to Anita Berber na płótnie Otto Dix

...erotyczny chaos przedstawiony w pracach tego malarza wyraża wiarę w postęp społeczny i wyzwolenie. Kobieta... 

Tego rodzaju zajawka działa jak lep medialny na ciekawskich będących ciągle en marche w poszukiwaniu silniejszej dawki dreszczy w tej szarzyźnie 'heroizmu dnia powszedniego'. 

Ale skąd ta nagła ciekawość klimatami jakie panowały po zawieszeniu broni w '18 roku? Czy to za sprawą liczby świętej 99? A czujni jak zwykle anglosasi, okiem mrugając, tylko świętują sprowokowany, by the way, eksperyment społeczny? Takie przesłanie wyczytałem w przyczynku z The Guardian ale to, oczy-wista, tylko moje skrzywienie oko-ltystyczne...

zaloguj się by móc komentować

saturn-9 @Magazynier 8 lipca 2017 17:24
19 lipca 2017 22:08

Na 9 stronie tego .pdf jest przyczynek Manfreda Herzera pod tytułem Wilhelm Reich und Magnus Hirschfeld - gescheiterte Konzepte sozialistischer Sexualpolitik und Faschismus

Panowie się znali, reprezentowali jednak odmienne skrzydła rewolucji. Reich, ostro komunizował i starał się w roku 1930 przekierować na tory założoną m.in. przez Hirschfelda Weltliga für Sexualreform. Kłusował na obcym terenie więc wyproszony został co skutkowało założeniem pod skrzydłami KPD w czerwcu 1931 Deutscher Reichsverband fuer proletarische Sexualpolitik. Był niepodzielnym mentorem w temacie ale krótko tak od lata 1931 roku do jesieni 1932. Nieco więcej szczegółów z życia publicznego rewolucjonistów w tym temacie na .pdf ale nic ciekawego, jak dla mnie, co warto byłoby przytoczyć.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @saturn-9 16 lipca 2017 12:38
20 lipca 2017 15:04

Zastanawiam się, czy przywracanie pamięci o Anicie Berber nie jest efektem sukcesu filmu "Kabaret". Z jednej strony lewica kulturowa w USA nie ma swojej "legendy założycielskiej" sięgającej poza rok 1968 więc ta Republika Weimarska i więzy łączące UFA i Hollywood jakoś im się kojarzą. Z drugiej strony Niemcy to mimo wielkich nakładów na kulturę -mają skromny wkład w kulturę światową XX w. Ciągle jakieś "koncerty symfoniczne". A gdy chodzi o sztukę XX w. to żeby slalomem minąć sztukę nazistów - wpadają zaraz w objęcia "Opery za trzy grosze" no i tych kabaretów Republiki Weimarskiej. Oraz filmu niemego z "Gabinetem doktora Caligari" na czele. To Niemcom wolno ale niewiele więcej. Więc sięgają do "konkretnych przykładów" i wyskakuje ta Anita Berber i widać, że teatry niemieckie usiłują jakoś kopiować jej występy,z tragicznym skutkiem. Bo to była jednak piękna i stylowa kobieta a usiłują ją naśladować jakieś niskie, pękate, krótkonogie "aspirujące".

Brytyjczycy i Amerykanie studiują fenomen Republiki Weimarskiej i piszą o różnych ciekawych postaciach z epoki ale znając Brytyjczyków, zawsze jest w tym jakaś szpila. Bo "w pakiecie" dają informację o "klęsce Niemiec", "hiperinflacji" i "chaosie"a czasem i o tej prostytucji i narkotykach,  co Niemcy muszą przełknąć niechętnie.

Dzięki za linki. Temat dalej aktualny. W zasadzie w formie zwulgaryzowanej "teatralna republika Weimarska" przeniosła się na sceny III RP.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować