-

pink-panther

Abp Marcel Lefebvre - między Gabonem a Watykanem, kilka uwag.

Tak jakoś wyszło, że nadeszła znienacka 40-ta rocznica wyboru kardynała Karola Wojtyły na Papieża a na SN odbywa się od kilku dni „seminarium” pod ogólnym hasłem „Triumf fałszywego kościoła”. Kościoła świętego Jana Pawła II między innymi. Którego pamiętam i kocham.

Ponieważ i tak nic nie robię z powodu choroby i antybiotyków, postanowiłam poszperać trochę po bazach danych i dokształcić się w temacie życiorysu abp Marcela Lefebvre.

 

Marcel Lefebvre urodził się 29 listopada 1905 r. w mieście Tourcoing w departamencie Nord we Francji niemal na granicy z Belgią w rodzinie właściciela fabryki tekstylnej jako trzecie z ośmiorga dzieci. Rodzina wyróżniała się wielką pobożnością a pan Renè w dodatku był zdeklarowanym monarchistą, cokolwiek to znaczy.

W roku 1923 w wieku lat 18 Marcel Lefebvre wyjechał do Rzymu i wstąpił do Pontificium Seminarium Gallicum ( Francuskie Seminarium Pontyfikalne), które zostało założone w roku 1853 na podstawie decyzji francuskich biskupów i było prowadzone przez Kongregację Ducha Świętego.

 

W okresie studiów kleryka Marcela Lefebvre Seminarium Francuskim kierował od lat ojciec Henri Le Floch, wielbiciel Akcji Francuskiej (Action Francaise) , której głównym ideologiem był niejaki Charles Maurras, zasadniczo niewierzący. Już 29 grudnia 1926 organizacja Action Francaise została potępiona przez Papieża Piusa XI a dzieła Maurrasa, wraz z gazetą organizacji dostały się na Index Librorum Prohibitum.

Godzi się dodać, że we Francuskim Seminarium w Rzymie studiował też starszy brat Marcela Lefebvre, Rene, który przed nim wyjechał do kolonii francuskich w Afryce a konkretnie w Gabonie, gdzie przebywał kilkadziesiąt lat. Ale o bracie Rene historia i Bractwo Piusa X – milczą. Wiadomo, że Jego imieniem wdzięczne władze Gabonu nazwały stadion w stolicy.

Tam też sporo lat wcześniej studiował kuzyn obu braci – Joseph Charles Lefebvre, który urodził się w 1892 r. w Tourcoing , studiował na Katolickim Uniwersytecie w Lille, studiował na Gregorianum w Rzymie a w czasie I WW był na froncie i nawet został wzięty do niewoli niemieckiej, z której uwolniony został w 1918 r. A następnie wyświęcony na księdza 17 grudnia 1921 r. w Rzymie a od roku 1924 rozpoczął pracę w jakiejś parafii w Poitiers.

Następnie został awansowany na „szefa personelu” biskupa Poitiers , którego wikariuszem generalnym był w latach 1936-1938.

A już 11 października 1938 r. Joseph Charles Lefebvre został konsekrowany na biskupa Troyes. W dniu 17 czerwca 1943 r. został wyświęcony na arcybiskupa Bourges.

W 28 marca 1960 r. arcybiskup Joseph Charles Lefebvre został mianowany kardynałem przez Papieża św. Jana XXIII i uczestniczył w Soborze Watykańskim II wraz ze swoim młodszym kuzynem kardynałem Marcelem Lefebvre, jak również brał udział w konklawe w 1963 r., które wybrało Papieża Pawła VI.

To jest o tyle ciekawe, że jak państwo zapewne zauważyli, w biografiach abp Marcela Lefebvra brak informacji o posiadaniu kuzyna - Kardynała Josepha Charlesa Lefebvre’a, który  uczestniczył w Soborze Watykańskim II.
Podobnie jak w Soborze Watykańskim II uczestniczył Kardynał Achille Lienart , który wyświęcił Marcela Lefebvre na księdza. A obaj znaleźli się w słynnej Centralnej Komisji Przygotowawczej Soboru Watykańskiego II z mianowania Papieża Jana XXIII. 

Ale wróćmy do chronologii.


Wybucha II wojna światowa i Francuzi nie chcą umierać za Gdańsk. Następnie wiosną 1940 r. III Rzesza Niemiecka napada na Francję i słabo awansujący pułkownik wojsk pancernych oraz znajomy wielu francuskich polityków i finansistów - de Gaulle – idzie na front i w czasie walk obronnych – otrzymuje stopień generała czasu wojny.

W tym czasie legendarny bohater I wojny światowej marszałek Phillippe Petain dożywał na emeryturze pełniąc obowiązki ambasadora Francji w Madrycie u generała Franco.

Rząd i parlament francuski szybko ewakuowały się z Paryża – do Bordeaux, silnie naciskane przez rząd brytyjski aby kontynuować walkę bez poddawania się i aby rząd ewakuował się do Algierii, która była częścią Francji.

Rząd francuski i dowództwo francuskie, w tym generał Weygand widzieli, że armia francuska nie chce walczyć i naród francuski nie chce walczyć.

Gorące rozmowy były prowadzone jeszcze 18 czerwca 1940 r. w Bordeaux, gdzie został ściągnięty z Hiszpanii stary Petain. Rząd podał się do dymisji a parlament w takim składzie, jaki był, czyli bez posłów –komunistów, wyłączonych z polityki po delegalizacji partii komunistycznej – przegłosował oddanie władzy w ręce Petaina jako premiera rządu ale zaraz potem udzielił mu pełnomocnictw wyjątkowych.

W tym momencie generał z 10-dniowym stażem Charles de Gaulle na własną prośbę wsiadał na brytyjski okręt wojenny płynący do Londynu, bez uprzedzenia swojego przełożonego, generała Weyganda. Skutkowało to tym, iż latem 1940 r. po dwukrotnym wezwaniu generałą de Gaulle’a do powrotu do kraju przez Weyganda, francuski sąd wojskowy zdegradował de Gaulle’a do stopnia szeregowca a w końcu dał mu karę śmierci za dezercję w czasie wojny.

Rząd brytyjski a konkretnie Winston Churchill postanowili go wykorzystać z pożytkiem dla celów wojennych Imperium i w efekcie pojawił się w Londynie „generał de Gaulle – Szef Wolnych Francuzów”. Który zwrócił się do narodu francuskiego o podjęcie walki z Niemcami.

Niestety dla siebie, na początek firmował brytyjski atak 3 lipca 1940 r. na francuską flotę wojenną w Mars El Kebir w Algerii, w którym zginęło 1297 francuskich marynarzy. Miłości Francuzów mu to nie zaskarbiło.

Po czym jego francuskie i brytyjskie otoczenie polityczne uznało, że potrzebna jest baza materialna dla Wolnych Francuzów i wybór padł na Fort Lamy w Czadzie (Francuska Afryka Równikowa), gdzie gubernatorem był Felix Eboue, wnuk niewolników z Francuskiej Gujany, wykształcony w szkole administracji kolonialnej w Bordeaux, mason zresztą.

To on przygotował grunt wśród innych gubernatorów krajów tzw. Francuskiej Afryki Równikowej, rozsyłając wici, że czas na wypowiedzenie posłuszeństwa rządowi Vichy. Miał fundusze, administrację, policje i wojsko.

Ale kiedy wylądował człowiek de Gaulle’a - „legendarny” Leclerc , okazało się, że są niejakie trudności.
Właśnie odbył się drugi już atak sił brytyjskich na Francję Vichy a konkretnie na strategiczny port w zachodniej Afryce – Dakar w dniach 23-25 września 1940 r. Nie poprawiło to nastrojów Francuzów względem Brytyjczyków – w Afryce Równikowej..

W dniu 28 sierpnia 1940 r. deklarację przystąpienia do Wolnych Francuzów ogłosił gubernator Gabonu – Georges Masson. Ale wtedy rozpoczął się regularny bunt ludności francuskiej, uznającej rząd Vichy za legalny. A „spirytus movens” owego buntu Francuzów miał być miejscowy biskup rzymsko katolicki – Louis Tardy.

Biskup Louis Tardy był Francuzem urodzonym w 1882 r. w Saint- Pierre- de –Bressieux i księdzem został w roku 1908 a na misje do Gabonu wyjechał w 1909 r. Jego starszy brat też został księdzem i misjonarzem na Wybrzeżu Kości Słoniowej.
Ksiądz Louis Tardy prowadził misje na terenach całkowicie pogańskich a następnie pod koniec I WW otrzymał pod zarząd seminarium duchowne. W roku 1926 został wyświęcony w Paryżu na biskupa i wrócił do Gabonu. Pochodził ze skromnej rodziny rzemieślniczej i miał twarde anty lewicowe poglądy. W trakcie swojej misji ewangelizacyjnej wśród ludów afrykańskich dokonał chrztu szacunkowo 30-70 tysięcy osób.

Natomiast ilości „colonów” czyli kolonistów francuskich w owym czasie były szacowane w Gabonie na ok. 5-6 tysięcy osób. I to oni, w obliczu deklaracji gubernatora Eboue i innych gubernatorów – zbuntowali się.

Na miejsce przybył wicegubernator generalny Francuskiej Afryki Równikowej z ramienia Vichy – generał Marcel Tétu wraz z posiłkami i rozkazami marszałka Petaina i wsparł gubernatora Massona, który odwołał swoją deklarację przystąpienia do Wolnych Francuzów.

Generał Tétu dysponował 4 batalionami artylerii, 4 bombowcami i jednym okrętem podwodnym. Ale nie miał piechoty. Wolni Francuzi zaatakowali 29 października 1940 r. od strony Kamerunu i środkowego Kongo.  Siły Vichy kapitulowały w Libreville 9 listopada 1940 r., ale Tétu nie przeszedł na stronę Wolnych Francuzów. Został internowany, podobnie jak biskup Tardy.

Biskup Tardy wg opracowania Jeremiego Richa w pracy zbiorowej pt.”Views from the Margins: Creating Identities of Modern France” miał odmówić odśpiewania Te Deum w katedrze w Libreville po wejściu sił Wolnych Francuzów.

Został więc  internowany na prawie rok ale się nie ugiął i  jeszcze do 1943 r. słuchał radia Vichy i pozostawał ostentacyjnie wierny „legalnemu rządowi Vichy”.

W bitwie o Gabon uczestniczyli również legaliści ze Zgromadzenia Braci Ducha Świętego, z których jeden – Brat Talabardon – zginął w bratobójczym boju francusko- francuskim, o czym meldował biskupowi Tardy kapitan okrętu Vichy zatopionego przez Wolnych Francuzów.

Generał Tétu był po kapitulacji w Libreville hospitalizowany przez Braci Ducha Świętego w Lambarene, w Lambarene przebywał też „pod nadzorem” Biskup Tardy, który został odznaczony przez generała Weyganda za wierność rządowi Vichy.

 

W czasie tych dramatycznych wydarzeń w Gabonie w Zgromadzeniu Braci Ducha Świętego w roku 1940 przebywało aż dwóch braci Lefebvre – starszy Renè, o którym nie wiadomo prawie nic poza tym, że udzielał się w ewangelizowaniu młodzieży męskiej głównie poprzez sport, oraz młodszy – ksiądz Marcel, który był , podobnie jak biskup Tardy – gorącym zwolennikiem Vichy a przeciwnikiem Wolnych Francuzów, jako „ateistów, masonów” i generalnie zbiorowiska „morderców, Czechów i  Rosjan”.

Podobno nie wszyscy bracia ze Zgromadzenia Ducha Świętego podzielali te poglądy. Na przykład na południu Gabonu brat Jean-Jérôme Adam, który w roku 1947 został wyświęcony na biskupa a od roku 1955 był biskupem Libreville a od 1958 – arcybiskupem.

Wierność rządom Vichy i niechęć do Wolnych Francuzów i generała de Gaulle’a jednak nie zaszkodziła w karierze zdolnego księdza Marcela Lefebvre.

A mogła zaszkodzić, bo generał de Gaulle był pamiętliwy i mściwy a „bitwy o Gabon” z pewnością nie zapomniał.

Oto tuż po wyzwoleniu Paryża generał de Gaulle rozpoczął rozprawę ze wszystkimi kolaborantami Vichy, w tym z biskupami i kardynałami francuskiego Kościoła Katolickiego, którzy nie buntowali się przeciwko władzy Marszałka Petain. Czyli praktycznie z wszystkimi.

Na początek de Gaulle zażądał od Papieża „zabrania sobie” z Francji nuncjusza papieskiego Valerio Valeri, który był nim jeszcze od roku 1936. Oczywiście „za kolaborację z Vichy”. A on po prostu, podobnie jak przedstawiciele innych państw, jak np. USA – uznawał Vichy za państwo legalne.

Pozycja generała de Gaulle’a była niemal do samego końca niepewna. Zwłaszcza Amerykanie mieli wątpliwości, na kogo postawić . Tuż po lądowaniu w Afryce Północnej w 1942 r. przyjęli kapitulację wojsk Vichy pod dowództwem generała Darlana i szybko uznali go za „przywódcę francuskiej Afryki Północnej. I szukali następcy, ale nie był to generał de Gaulle.

W tych okolicznościach przyrody, generał de Gaulle 29 maja 1944 r. napisał Algierze odręczny list do Ojca Świętego Piusa XII zaczynający się od słów :”… Najświętszy Ojcze, postawiony na czele rządu tymczasowego Francji , jestem szczęśliwy, że mogę przekazać Jego Świątobliwości nasze wyrazy synowskiego respektu …” a zakończony prośbą o błogosławieństwo na dalszą drogę odbudowy Francji. Papież Pius XII grzecznie odpowiedział na list 15 czerwca 1944 r.

Ale kiedy generał de Gaulle został uznany przez Aliantów a zwłaszcza Amerykanów, zaśpiewał na inną nutę.

Kiedy wkroczył do Paryża prawdopodobnie 23-24 sierpnia 1944 r. już na 26 czerwca zarządził w Notre Dame –Mszę św. dziękczynną za zwycięstwo  i  od razu wszedł na zwarcie czołowe z KK –żądając,  aby gospodarz miejsca czyli kardynał Emmanuel Suhard – nie odprawiał tej Mszy św., nie śpiewał Te Deum i BYŁ NIEOBECNY w katedrze  Notre Dame w tym czasie.  Oraz odmówił spotkania z nim.

Za to wkroczył do Notre Dame z „dominikaninim z Resistance”, niejakim bratem Raymondem Bruckbergerem , który, jak się zdaje, był jego „doradcą w kwestiach kościelnych” w owych gorących chwilach.

Brat Bruckberger miał być „legendą Resistance”, ale to mu nie przeszkadzało w wolnych chwilach napisać scenariusz do filmu nakręconego w okupowanej Francji w roku 1943 r. przez reżysera Roberta Bressona – o zakonnicach pt. „Anioły grzechu”. Do towarzystwa miał Jeana Giraudoux, kolejnego „bojownika o wolność i demokrację”.
Tak więc 26 sierpnia 1944 r. w katedrze Notre Dame doszło do skandalu ale to nie był koniec.
„Father” Bruckberger został niebawem koleżką słynnej pary: Simone de Beauvoir i Jeana Paula Sartre’a, znanych wielbicieli Kościoła Katolickiego.

Natomiast generał de Gaulle , kiedy już wstrząsnął do głębi stanem świadomości marszałków Montgomery i Eisenhovera w swoim pierwszym przemówieniu w Paryżu stwierdzeniem, iż „Francja wyzwoliła się sama” - przesłał Papieżowi Piusowi XII nie tylko żądanie „zabrania sobie” nuncjusza Valerio Valeri, ale także przedstawił listę znacznej liczby biskupów i kardynałów francuskich , którzy za popieranie Vichy i marszałka Petaina – winni być usunięci ze stanowisk jako niepożądani w niepodległej Francji. Gallikanizm w pełnej krasie.

Przypuszczalna liczba biskupów i kardynałów francuskich „do wycięcia” waha się między 12 a 30.

Nie wiemy, czy „do wycięcia” był biskup Joseph Charles Lefebvre kuzyn księdza Marcela, wówczas szefa Seminarium duchownego „w koloniach” w Gabonie.


Ociąganie się Papieża Piusa XII w sprawie nuncjusza Valeri groziło tym, że na 1 stycznia 1945 r. mowę w imieniu ambasadorów do de Gaulla wygłosi łby drugi co do starszeństwa – towarzysz ambasador z ZSRR - Bogomołow.

Więc Papież Pius XII odwołał  nuncjusza Valeri a kardynałowie i biskupi francuscy – położyli uszy po sobie.

W jego miejsce Papież przysłał wyciągniętego z zupełnie innej rzeczywistości , starego i zapomnianego przez wszystkich abp Angelo Giuseppe Roncalli, przebywającego przed wojną jako delegat apostolski w Bułgarii a następnie jako delegat apostolski w Turcji. De Gaulle zaakceptował kandydaturę.

Abp Angelo Giuseppe Roncalli został mianowany przez Papieża Nuncjuszem Apostolskim w Paryżu 22 grudnia 1944 r. z perspektywą, że czeka go bardzo nieprzyjemna pod każdym względem – misja.

Ale okazało się, że Nuncjusz Roncalli może i nie przebywał niemal na wygnaniu, ale był to wytrawny dyplomata zawodowy i łatwo rozszyfrował słabe punkty wroga. W wygłodniałej Francji, w której brakowało podstawowych artykułów żywnościowych bardziej „niż za Niemca”, zapraszał przedstawicieli władz na poważne rozmowy i konsultacje, które kończyły się lub zaczynały od czegoś smacznego, albowiem sam nuncjusz był znany z tego, że lubił zjeść i wypić. Konsultacje i negocjacje trwały w nieskończoność a siła antykatolicka Wolnych Francuzów, kiedy już się rozsiedli na posadach – słabła z czasem.
 

Do tego stopnia, że ilość „wyciętych biskupów” podobno ograniczyła się do 9 „odejść na własne życzenie na emeryturę” z wszystkimi honorami. A z pozostałymi kardynałami i biskupami generał de Gaulle powrócił do „synowskiej katolickiej miłości.
 

Natomiast Nuncjusz Roncalli w dniu 1 stycznia 1945 r. odczytał „adres” w imieniu Korpusu Dyplomatycznego wobec generała de Gaulle’a a ten wysłuchał adresu syt chwały po podróży do Moskwy, gdzie podpisał ze Stalinem porozumienie, na mocy którego jako pierwszy szef państwa na świecie – uznał Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego. A nuncjusza Roncalli podobno wręcz pokochał.

Przyjaźń biskupa Josepha Charlesa Lefebvre z nuncjuszem Roncallim rozciągnęła się na młodszego kuzyna księdza Marcela, który już w 1945 r. został wezwany do Francji, gdzie nikt go nie wrzucił do kazamatów za „kolaborację z Vichy”, ale mianowano go rektorem Seminarium w Mortain.

A już 12 czerwca 1947 r. mianowany został przez papieża Piusa XII – Wikariuszem apostolskim Dakaru w Senegalu a 18 września 1947 r. został wyświęcony przez kardynała Achille Lienarta, nie tak dawno „wiernego Vichy” – na biskupa.
 

A w tym samym roku biskup Tardy zmarł we Francji na raka. I pamięć o nim została wymazana z list biskupów francuskich. Podobnie jak pamięć o „bitwie o Gabon”.

W roku 1955 Dakar został arcybiskupstwem a Biskup Marcel Lefebvre został arcybiskupem Francuskiej Afryki Równikowej.
 

A w roku 1960 cała Afryka Równikowa „wybrała wolność” od francuskich kolonizatorów, ale arcybiskup Marcel Lefebvre był wtedy szczęśliwie wybrany przez nowego Papieża Jana XXIII dawnego Nuncjusza we Francji – na członka Centralnej Komisji Przygotowawczej Soboru Watykańskiego II , w której wśród 21 członków był też kardynał Achille Lienart, „nasz vichysta”, kardynał Giovanni Montini , przyszły Papież Paweł VI.

W Soborze Watykańskim II brał udział również kardynał Joseph Charles Lefebvre oraz dwóch Kardynałów francuskich ze Zgromadzenia Świętego Ducha z misji w Gabonie: Jean Baptiste Fauret i Jean-Jérôme Adam.

Francuscy kardynałowie wyraźnie brali udział w Soborze jako liderzy i osoby najbardziej zbliżone do Papieża Jana XXIII.

Ustalenia Soboru Watykańskiego II nie wszystkim się podobały. Zwłaszcza w PRL katolicy mieli prawo do rozczarowania brakiem potępienia komunizmu. Tzw. nowinki też nie zachwycały.

No ale jak francuscy biskupi mieli publicznie potępiać komunizm, skoro prezydent de Gaulle w lipcu 1966 r. odbył kolejną historyczną wizytę w ZSRR, gdzie był witany jak najserdeczniejszy przyjaciel.
 

Nie słychać, aby kiedykolwiek biskupi francuscy potępili de Gaulle’a za te makiaweliczne spiski. Ani za obrazę heroicznego Prymasa Tysiąclecia Stefana Wyszyńskiego w czasie wizyty w PRL.

Arcybiskup  Lefebvre też de Gaulle’ a nie potępił. Za to w swej skromności pozwolił pocałować sobie kardynalską rękę Ojcu Pio z Petrelciny, co to miał stygmaty i został ogłoszony Świętym Kościoła Katolickiego przez św. Jana Pawła II.

Abp Lefebvre okazał się „nieustraszony” w publicznych wypowiedziach przeciwko papieżowi Pawłowi VI już w latach 70-tych. Potem w „nieustraszony sposób” wypowiedział posłuszeństwo Papieżowi św. Janowi Pawłowi, którego prawą ręką był w sprawach doktryny – Kardynał Ratzinger, najbardziej konserwatywny z konserwatywnych.

Nie chcę się wypowiadać w sprawach teologicznych ani potępiać abp Marcela Lefebvre.
 

Jak dla mnie, był to typowy przedstawiciel imperialnej Francji z jej gallikanizmem, czyli poddaniem Kościoła władzy świeckiej.  Oraz  przymykaniem oka przez tamtejszy Kościół Katolicki na moralne skutki uczestniczenia katolików w zbrodni kolonializmu, przykrywając to pięknie "misją nawracania pogan".
Nie należy zapominać, że chrystianizacja Chin przez jezuitów została zniszczona przez francuskie misje franciszkańskie wysłane specjalnie przez króla Ludwika XIV –bez wiedzy i zgody Watykanu.
Francuzi wiele sobie potrafili i potrafią – wybaczyć.

Zastanawiam się, jak ciężkim doświadczeniem dla abp Lefebvre’a musiało być doświadczenie upadku Francji , jaką znał przez 55 lat: wielkiego imperium od Indochin, przez Afrykę Równikową aż do Gujany i Algierii. I czy w tej katastrofie historycznej nie należy szukać srogiego gniewu arcybiskupa na otaczający świat i na Europę, w której musiał zamieszkać kiedy miał już lat 55.

Niewątpliwie zawdzięcza on swoją karierę w Kościele – starszemu Kuzynowi biskupowi Josephowi Charlesowi Lefebvre i Papieżowi Janowi XXIII – byłemu Nuncjuszowi Papieskiemu we Francji.

Więc atakuje „Sobór’ a nie atakuje Papieża Jana XXIII, który Sobór zaczął i ukształtował. Przez swoich  wyznawców jest kreowany na męczennika, którym nie był i na odważnego buntownika, którym aż do emerytury – nie był.
Święty Kościół Rzymsko Katolicki jest atakowany ze wszystkich stron i ma problemy wewnętrzne. Ale ile w tym roli wroga zewnętrznego a ile wewnętrznych wirusów, na to odpowie historia.


https://en.wikipedia.org/wiki/Joseph-Charles_Lef%C3%A8bvre

https://fr.wikipedia.org/wiki/Joseph-Charles_Lef%C3%A8bvre

https://en.wikipedia.org/wiki/Battle_of_Gabon

https://books.google.pl/books?id=9e36VrOxWsMC&pg=PA245&lpg=PA245&dq=de+gaulle+pope+pius+XII+letter&source=bl&ots=8Ww9Dwm_az&sig=XTfF9YbUgL9IuaAoAUhN5Ulb32s&hl=pl&sa=X&ved=2ahUKEwjg0MO5i47eAhVRYVAKHeCrCeIQ6AEwBnoECAgQAQ#v=onepage&q=de%20gaulle%20pope%20pius%20XII%20letter&f=false

https://en.wikipedia.org/wiki/F%C3%A9lix_%C3%89bou%C3%A9

https://fr.wikipedia.org/wiki/Marcel_T%C3%AAtu

http://spiritains.forums.free.fr/defunts/tardyl.htm

https://en.wikipedia.org/wiki/Central_Preparatory_Commission

https://en.wikipedia.org/wiki/Charles_de_Gaulle

https://ekai.pl/opublikowano-zapis-rozmowy-pawla-vi-z-abp-lefebvrem/

https://books.google.pl/books?id=CgotDwAAQBAJ&pg=PA53&lpg=PA53&dq=jeremy+rich+marcel+lefebvre+in+gabon+revival+missionaries&source=bl&ots=0NSSrqp6_f&sig=wfwScLuMj_jxfbRk4MbnKnNulss&hl=pl&sa=X&ved=2ahUKEwjThdWOupXeAhUFPewKHTcUC6QQ6AEwAXoECAgQAQ#v=onepage&q=jeremy%20rich%20marcel%20lefebvre%20in%20gabon%20revival%20missionaries&f=false

https://fr.wikipedia.org/wiki/Jean-J%C3%A9r%C3%B4me_Adam

https://en.wikipedia.org/wiki/Central_Preparatory_Commission

https://ekai.pl/opublikowano-zapis-rozmowy-pawla-vi-z-abp-lefebvrem/

 

 



tagi: abp lefebvre  kościół katolicki we francji  schizma 

pink-panther
20 października 2018 21:41
303     12466    18 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Maryla-Sztajer @pink-panther
20 października 2018 22:00

Na razie przeczytałam tylko 1 akapit. Cały czas myślę o tym ze kocham Jana Pawła 2, trudno by go było nie kochać. 

Jutro w dzień prxecxytam resztę  :)

.

 

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @pink-panther
20 października 2018 22:03

Doszedłem do fabryki tekstylnej. Jak dla mnie wystarczy.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Maryla-Sztajer 20 października 2018 22:00
20 października 2018 22:04

Przyjemnej lektury. Pozdrawiam

zaloguj się by móc komentować

Vester @pink-panther
20 października 2018 22:13

Dziękuję za jak zwykle świetny tekst. I to jest konkret.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @gabriel-maciejewski 20 października 2018 22:03
20 października 2018 22:14

Śp. Rene Lefebvre starszy był nie tylko właścicielem fabryki tekstylnej ale też w czasie niemieckiej okupacji miał zorganizować sieć szpiegowską na rzecz brytyjczyków i kaptować młodych ludzi do tej sieci. Ale Niemcy, sorry. naziści się pokapowali i aresztowali go w 1941 r. Przebywał w obozie Sonnenfeld ( gdzieś pod Stettin), gdzie zmarł był w 1944 r. Komuniści w PRL żeby się przypodobać de Gaulle'owi na jego wizytę, stworzyli cmentarz francuski gdzieś w Trójmieście i tam podobno (wg prof. Cenckiewicza) szczątki są pochowane  w kwaterze 697.  

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Vester 20 października 2018 22:13
20 października 2018 22:15

Dzięki. Ta "potajemna" bitwa o Gabon  zupełnie mnie powaliła, podobnie jak kariery francuskich biskupów w czasie "denazyfikacji Francji".

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @pink-panther
20 października 2018 22:15

Doszedłem do końca. Smarkaczem byłem wtedy. Beatlesi i kepi "degolką" zwane pamiętam. Dobrze jest, że siedzę na krześle. Jakbym stał, to bym się osunął.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @pink-panther 20 października 2018 22:14
20 października 2018 22:16

A może Sommerfeld? To bliższe memu sercu miejsce, ale nie pod Stettin?

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @pink-panther 20 października 2018 22:14
20 października 2018 22:16

A może Sommerfeld? To bliższe memu sercu miejsce, ale nie pod Stettin?

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @gabriel-maciejewski 20 października 2018 22:16
20 października 2018 22:30

Wreszcie znalazłam w angielskiej wiki: Sonnenburg obecnie - Słońsk. Niby tak bardzo blisko Stettin nie jest, bo nominalnie  w województwie lubuskim, ale największe miasto blisko obozu - Stettin.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @MarekBielany 20 października 2018 22:15
20 października 2018 22:31

A mnie krew zalewa ile razy widzę pomnik de Gaulle'a w Warszawie przed Komitetem Centralnym PZPR. Niby w sumie - prawidłowo. Kleił się do nich bez wstydu. Katolik taki.

zaloguj się by móc komentować


pink-panther @gabriel-maciejewski 20 października 2018 22:31
20 października 2018 22:36

Sommerfeld leży blisko Oranienburga (20 km) czyli pewnikiem podobóz. Ok. 60 km na północ od Berlina a 100 km na zachód od Cedyni.

zaloguj się by móc komentować


MarekBielany @pink-panther 20 października 2018 22:31
20 października 2018 22:48

Dziękuję, i jeszcze jest palma, ale to tropiki jak w Jerozolimie - wróć (!) - giełda. Melikles, już się starzejący ...

zaloguj się by móc komentować


pink-panther @MarekBielany 20 października 2018 22:48
20 października 2018 22:56

Tak, a tam dalej na horyzoncie jeszcze Pałac Kultury i Nauki im. Stalina:)) Takie klimaty.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @pink-panther 20 października 2018 22:56
20 października 2018 23:04

Uciekaj uciekaj bo cię wiatr zatrzyma.

a guzik !

P.S

stalina skuli chyba dziesięć lat temu. Tego pod neonem.

:)

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @MarekBielany 20 października 2018 23:04
20 października 2018 23:14

A nie wiedziałam. Ale duch i chuch Stalina - wiecznie żywy w rejonie tej palmy i okolic.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @pink-panther 20 października 2018 23:14
20 października 2018 23:22

to prawda. Ale to tak stoi z daleka od Gabonu i Watykanu.

Dziękuję !

zaloguj się by móc komentować

jestnadzieja @pink-panther
20 października 2018 23:43

Przy okazji 40 lecia wyboru papieza Jana Pawla II siegnelam sobie ponownie po bardzo pouczajaca ksiazke "Donos na Wojtyle" M.Lasoty. on tam zamieszcza oryginaly notatek operacyjnych dotyczacych hierarchow, ksiezy i calego Kosciola w Polsce (szczegolnie w oczy klula ich postac Wojtyly) . Jak tak sobie czytam te notatki, te ich plany, to rozgrywanie konfliktu wewnatrz Kosciola (za pomoca pozytecznych idiotow oraz agentow) rowniez na polu: tradycjonalisci kontra akceptujacy Sobor (bo spor byl dosc mocny), jak SB tym umiala pogrywac.., to nie moge sie nadziwic, ze - komuna niby padla, dostep do wiedzy mamy, mozemy poznac te metody - ciagle ludzie ida na lep tego "sporu" czyli jalowej, nic nie wnoszacej nawalanki. Ze zgadzamy  sie glupio  byc narzedziami w obcych rekach, ktirym rozwalanie wplywow KK jest na reke.

Nie bede teraz przytaczac cytatow, ale jak czytam niektore tamte notatki np. o koniecznosci ograniczenia wplywu KK na wychowanie mlodziezy ( bo sie Wojtyla rozpanoszyl i tworzyl duszpasterstwa), likwidacje religii w szkolach (wczesniejszy  czas) czyli ogolnie wyrwanie ludzi ze strasznych lap KK, to jakbym zywcem Hartmanna slyszala. To sa tak nudne kalki, to samo komusze slownictwo. 

Mlodszym zazartym gorliwym (moze czesto swiezo nawroconym na katolicyzm) przydalaby sie solidna edukacja historyczna, bo za rozgrywaniem takich sporow zawsze jakies inne diably stoja.

 

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @jestnadzieja 20 października 2018 23:43
21 października 2018 00:04

Bardzo dziękuję za przypomnienie tej niby starej ale wciąż aktualnej sprawy: rozgrywania KK przez SB i przez "prowadzonych przez SB" - księży, zakonników i "katolików świeckich".  Bardzo cenne jest zwrócenie uwagi, że dla UB (czytaj: dla ZSRR i wszystkich wrogów KK) - tzw. konflikt tradycjonalistów kontra pro-soborowców był bardzo na rękę i z pewnością go podgrzewali.  A, jak pokazała historia wielu konfliktów, zawsze najbardziej trzeba uważać na tych najkrzykliwszych i najgorliwszych. W znacznej części przypadków okazywali się prowokatorami.  SB może nie ma w instytucjonalnej formie ale "następcy" czyli "lożyści",będący pod czułą opieką komunistów pousadzani na posadach uniwersyteckich z "naukowcem od kazirodztwa" na czele - też czerpią garściami z tamtych doświadczeń.

Nie jest przypadkiem, że z wielką niechęcią wraca się do doświadczeń z SB i "laikatem" Prymasa Tysiąclecia i św. Jana Pawła II.

Przypadek Bractwa Piusa X  jest tym bardziej bolesny, bo trudno rozeznać, a właściwie jest to niemożliwe, kto tam ze szczerego serca tak się "przejmuje błędami KK" a kto to robi na zlecenie wrogów KK.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @MarekBielany 20 października 2018 23:22
21 października 2018 00:05

No rzeczywiście, trochę daleko, ale w końcu nikt tak nie liczył "dywizji Watykanu" jak Stalin.

zaloguj się by móc komentować

Nieobyty @pink-panther
21 października 2018 00:10

Przepraszam o czym my tu mówimy.

Jaki jest sen w łączeniu gnoja De Gaulla, z Arcybiskupem.

W czym przeszkadza że pochodzi arcybiskup z rodziny monarchistycznej wiernej Bogu i królewskiej Francji.

I co to za perspektywa oceny historii ot Wielki Francuz marszałek Petain – doczeka się  godnego miejsca w historii. Francja została przez Anglię w czasie II wojny oszukana i gdy znalazła ucieczkę to zainstalowano jej gnoja De Gaulla. Dokonany był mord i odszedł z tego świata admirał Jean Louis Xavier François Darlan, ten który miał Francje prowadzić dalej.  Czy mamy w pamięć ostatnich rycerzy Francji - oficerów i żołnierzy OAS.

Arcybiskup Marcel François Lefebvre – to nie syn galikalizmu ale tego kościoła który w XIX wieku podjął walkę z szatańskim dziedzictwem rewolucji. Na Soborze Watyknakim II arcybiskup był jednym za ważnych jego motorów oraz miał duży szacunek za owoce pracy misyjnej w Dakarze.

Bractwo Kapłańskie Świętego Piusa X - to jest zupełnie inna historia.  To jest ranna KRK gdzie ciosy zadawali moderniści ale i członkowie bractwa nie byli bezbronnymi owcami.

Mamy inny przykład Franciszkanie Niepokalanej – pobożni i pokorni mnisi którzy zwrócili się do tradycyjnej liturgii – i gdy okazali posłuszeństwo władzy duchowej oraz narzuconemu komisarzowi – to większą sprawiedliwość okazał im świecki sędzia.

To że u nas prymasem był kardynał Wyszyński – przesłania nam to co stało się na Zachodzie.  Tam w czasie zmian u steru jacy byli ludzie kościoła nie byli oni pokroju ks Lemańskiego i biskupa Rysia bo dla nowatorów to by byli konserwatyści.

.. przymykaniem oka przez tamtejszy Kościół Katolicki na moralne skutki uczestniczenia katolików w zbrodni kolonializmu, przykrywając to pięknie "misją nawracania pogan". .. Jaką niby zbrodnią był kolonializm katolickich państw, o tak bo sielanką był kolonializm w wydaniu protestantów.  [I drobna uwaga Kongo to była kolonia Albionu pod flagą Belgi].

Jak można tak pisać gdy lud Francuski bronił wiary i kościoła to wymordowano mu mężczyzn w okopach I wojny. Gdy w oszukańczej republice próbowano ze strony pewnych środowisk upominać o swoje wartości w imię dobra kraju powierzono im wziąć na barki brzemię kapitulacji. Kiedy rząd w Vichy ratował resztki nie zapomniał mu tego Albion i zaatakował oraz ośmieszył w historii  ten rząd. Ile błędnych decyzji rządu w Vichy miało sterownicze nić odwiecznego wroga. Sztuczna pamięć o dziedzictwie Vichy na dziesięciolecia spacyfikowała opór wobec republiki.

Kiedy zaistniał myśl by przywrócić pamięć o Wandei, ile lat temu bo całkiem niedawno.

Francuscy tradycjonaliści zachowali dziedzictwo KRK i dziś to oni rosną w siłę i są nadzieją dla Córy Kościoła.

Notka jest totalnym nieporozumienie.

zaloguj się by móc komentować


S80 @pink-panther
21 października 2018 00:29

Szkoda, że dała się Pani podpuścić temu komuś.

Ja tylko o jednej sprawie.

Napisała Pani: "Za to w swej skromności pozwolił pocałować sobie kardynalską rękę...".

rzeczywistość:
"Swiety Ojciec Pio caluje pierscien Abp Lefebvre"
https://image-media.gloria.tv/bonifacius/c/f8/l0xhzqec5qf2y7grkfy3mqb14y7grkfy3mqb3.jpg
https://gloria.tv/photo/1fiA2Yqt94jV17enTtKQJWV9f

"Wtedy o. Pio wykrzyknął: Proszę pobłogosławić mnie, arcybiskupie, nie, nie, to ty powinieneś pobłogosławić mnie! I pochylił się, aby otrzymać błogosławieństwo. Udzieliłem mu go, a on pocałował mój pierścień i kontynuował swoją drogę do konfesjonału.
Najserdeczniej oddany w Chrystusie i Maryi,
+ Marcel Lefebvre"
https://gloria.tv/article/g2B3HGTd9aD43RJ3tn7arMRtZ

co do "całowania ręki".

współcześnie można trafić na takie porady: "Jeśli w jakimś środowisku zwyczaj całowania księdza w rękę jest bardzo rozpowszechniony i głęboko zakorzeniony, należy ludziom wytłumaczyć, że nie powinni tego czynić, bo to jest niehigieniczne, i pouczyć ich, że szacunek można okazać kapłanowi w inny sposób".
http://msza.net/i/czytaj,decus_clericorum,52.html

rzeczywistość:
"Na koniec Eucharystii neoprezbiter udziela błogosławieństwa prymicyjnego. Na głowy zebranych nakłada ręce, a wierni podejmują je i całują. To zwyczaj związany z tym, że dłonie kapłana zostały namaszczone – konsekrowane i w nich kapłan trzyma Ciało i Krew Pańską. To wyraz szacunku i miłości. Jak sięgniemy do tradycji polskiej, możemy dostrzec także w literaturze, że kapłana zawsze całowano po rękach, nie tylko w czasie Prymicji".
https://prasa.wiara.pl/doc/2078304.Prymicja-pierwsza-Msza-swieta-nowego-kaplana

"Kapłan, ujmując te problem w porządku wiary, jest, jak mówi Sobór Watykański II, tym, który otrzymał Ducha Świętego, upodobnił się do Chrystusa Kapłana, został naznaczony szczególnym znamieniem, aby móc działać w imieniu Chrystusa, tym, który jest narzędziem Jezusa Chrystusa, Jego sługą i współpracownikiem stanu biskupiego (por. DK 2 i 12).
W przeszłości, ze względu na to, całowano kapłanów w rękę. Zdarza się to zresztą i obecnie. Spotkałem kiedyś młodego księdza, który próbował wyrwać rękę, gdy całowała ją starsza kobieta. Powiedziała ona wtedy coś, co ten kapłan zapamiętał sobie, jak stwierdził, na całe życie: „Przecież ja nie całuję księdza w rękę jako Jana Kowalskiego tylko jako kapłana”.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Nieobyty 21 października 2018 00:10
21 października 2018 01:02

Może po kolei postaram się odnieść do zarzutów:

1. Nie "łączę" de Gaulle'a z Arcybiskupem. Pokazuję jedynie, że Arcybiskup NIE był prześladowany po wojnie, mimo, że wg danych na stronie Bractwa Piusa X jest wzmianka, że był "po stronie Vichy".

2. Nie przeszkadza mi, że pochodził z rodziny tradycjonalistycznej czy monarchistycznej, aczkolwiek nie bardzo widać, w czym się wyrażał monarchizm. Ostatnio oglądałam jakiś reportaż na temat śmierci króla Ludwika XVI i okazuje się, że jego nieszczęsny Syn czyli Ludwik XVII - zamęczony przez szewca-rewolucjonistę - nie ma grobu z prawdziwego zdarzenia a leży na jakimś podwórku zapuszczonym przy zwykłej kamienicy w Paryżu. To jest skandal w kontekście wiary katolickiej, która mówi: zmarłych pogrzebać. Gdzie w tej sprawie są monarchiści francuscy?

3. Nie opisuję roli Marszałka Petaina, ale też go nie krytyjuję ani nie lekceważę. To po prostu temat na inną notkę. Został skazany na żądanie de Gaulle'a, który był jego podwładnym w I WW - jako "kozioł ofiarny". Podobno Petain był ojcem chrzestnym syna de Gaulle'a, co czyni sprawę wyjątkowo odrażającą.

4. Sprawa zamachu "żurnalisty" na Admirała Darlana jest chyba dość powszechnie znana i podobnie jak sprawa OAS i ostatecznej utraty złudzeń armii francuskiej co do de Gaulle'a - to tematy na osobne notki.  W tym czasie Arcybiskup był w Afryce Równikowej i, o ile wiem, nie wypowiadał się na te tematy. Nie potępiał też publicznie de Gaulle' a za los katolików francuskich w Algierii.

5. Na Soborze Watykanskim II było skrzydło modernistyczne czy też liberalne i to bardzo silne i podobno należał do niego  kardynał Achille Lienart i naturalnie wielu innych kardynałów europejskich i południowoamerykańskich. Co oni mieli w głowach i kto stał za tymi "pomysłami reformatorskimi", jakie doprowadziły do rozwalenia kościoła holenderskiego czy niemieckiego - to są dość powszechnie znane sprawy. Natomiast decyzje soborowe podejmowane były w drodze głosowania i np. Kardynałowie z Polski będąc w opozycji wobec niektórych  z nich - nie rozdzierali szat publicznie, tylko starali się ratować Kościół na swoim podwórku.
Natomiast Arcybiskup był autorem projektów uchwał Soboru, ale tekstów tych projektów nie znamy. Zostały odrzucone. Podpisał przegłosowane uchwały soborowe, po czym zaczął się wypierać podpisów niektórych z nich.

Ja sobie bardzo cenię Mszę wg starego rytu i całą tę piękną ceremonię, ale warto pamiętać o tym, że w XX w. polscy Kapłani zesłani do Gułagu odprawiali Msze św. bez pięknych szat liturgicznych i  kadzidła, za to pod grozą śmierci. Ksiądz Bukowiecki odprawiał Msze św. jako "nielegał" w chłopskich chatach ZSRR czyli w ekstremalnie skromnych warunkach i przesiedział 27 lat w Gułagu - za te Msze św.

Biskup Hnilica wyświęcony na księdza w więziennym szpitalu przez umierającego Biskupa jako kleryk po jednym roku - na polecenie Papieża Jana Pawła II - odprawił ważną Mszę św. na Kremlu w cerkwi zamienionej na muzeum ateizmu - na gazecie Prawda jako "ołtarzu polowym".

Bardzo mnie smuci, że Polscy Księża i Ich ofiara życia - jest zapominana a my mamy się zachwycać tradycjonalizmem francuskim. Na wielkich terenach na wschód od Łaby aż po Władywostok, również w PRL - nie było miejsca na żaden katolicyzm - tradycyjny czy modernistyczny a księża  byli okrutnie mordowani również w roku 1989. Chciałabym, aby zostały zachowane proporcje.

PS. Sprawa realiów francuskich kolonii jest tematem bolesnym, więc zamilczanym. Ale tak jak w koloniach belgijskich tak i we francuskich obowiązywał system pracy przymusowej dla miejscowej ludności a tzw. BHP przy pracy najlepiej obrazują statystyki budowy kolei w Indochinach z Wietnamu do płd Chin (chyba prowincja Yunnan) - w trakcie której zginęło przy pracy kilkanaście tysięcy Wietnamczyków.  To też temat na odrębną notkę.

PS2. Z tego co wiem, tradycjonaliści z Bractwa Piusa X dostawali wielokrotnie propozycje ugody na zasadach kompromisu. I pewna część członków - wróciła na łono Kościoła.

Sprawą bezdyskusyjną jest natomiast wyświęcenie biskupów bez zgody Papieża, co automatycznie zaciąga ekskomunikę. Powoływanie się na "sytuację wyższej konieczności" - przypomniało mi przypadek wyświęcenia księdza Hnilicy w czechosłowackim więzieniu. TO był przypadek "wyższej konieczności": umierał biskup mający świadomość, że WSZYSCY księża są w więzieniach.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @S80 21 października 2018 00:29
21 października 2018 01:12

Komu się dałam "podpuścić"?

Ja bardzo szanuję starą tradycję całowania ręki księdza i biskupa. To jest dobra tradycja i winna być podtrzymana.
Natomiast wokół wizyty Arcybiskupa u  św. Ojca Pio pojawiły się dwie wersje jej przebiegu i jedna z nich jest bardzo niepokojąca, albowiem wynika z niej, że św. Ojciec Pio nie był jakoby zachwycony Arcybiskupem. To zostało natychmiast zakwestionowane przez Bractwo Piusa X. ale przyznam, że trochę inaczej sobie wyobrażam walkę o przywrócenie Tradycji w Kościele Katolickim niż oskarżanie publiczne papieży do telewizji ateistycznej w obecności tłumów.

Papieże popełniają błędy  i popełniają zbrodnie (na szczęście rzadko) bo są tylko grzesznymi ludźmi.  Ale są Papieżami i katolicy winni im są posłuszeństwo. A KK jest jeden i rozrywanie go na strzępy nawet pod najszlachetniejszymi hasłami - jak dla mnie jest nie do obrony.

zaloguj się by móc komentować

genezy @pink-panther
21 października 2018 01:15

"Rząd francuski i dowództwo francuskie, w tym generał Weygand widzieli, że armia francuska nie chce walczyć i naród francuski nie chce walczyć."

- przecież to jest bez sensu- Francuzi byli uczeni by przetrwać i przetrwali, Polacy niestety nie

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @genezy 21 października 2018 01:15
21 października 2018 01:20

No właśnie: Francuzi wykrwawili się w I WW i mieli tego świadomość, zatem w II WW "ograniczali straty ludzkie" i szybko się poddali a w czasie okupacji w "resistance" walczyli za nich polscy górnicy w okręgu Lille.
Natomiast Polacy "umierali za wolność naszą i waszą" i dopiero Prymas Tysiąclecia zwrócił uwagę Kościołowi i wiernym, że po II WW Polska stanęła na krawędzi śmierci biologicznej i wszelkie konflikty muszą być załatwiane drogą pokojową. Stąd nie był zachwycony kolejnymi "zrywami", które organizowały stalinięta.

zaloguj się by móc komentować

gorylisko @Nieobyty 21 października 2018 00:10
21 października 2018 01:24

uderz w stół a nożyce się odezwą...okazuje się, że intencje nie były takie czyste jak to usiłuje się pokazać zaś notka powyżej opierając się na faktach całkiem jasno to pokazuje...co więcej widać teraz, że następuje próba zdezawuowania pontyfikatu JPII...czyli komuna nie wybacza... francuski lud w czasie II WŚ dał ciała na całego podlizujac się boszom więc gadanie o wartościach ma tyle samo sensu co gadka o konserwatyzmie starych aparatczyków pzpr... rozumiem pańską wściekłość, gdyż gra profesora została szybko rozszyfrowana i obnażona wspólnym wysiłkiem tubylców co dobrze świadczy o potencjale SN i trochę nawiedzonego twórcy tegoż projektu...a propos do Wandei to skąd szły fundusze ? ;-)

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @pink-panther
21 października 2018 01:28

Życiorys jak życiorys. Tymczasem dostęp do sakramentów sprawowanych w tradycyjny sposób jest w Kościele katolickim na całym świecie skrajnie utrudniony, choć wierni mają pełne prawo otrzymywać je w ten sposób razem z tradycyjnym nauczaniem. Arcybiskup Lefebvre jako jeden z nielicznych na świecie wystąpił w obronie mszy świętej wszech czasów, w obronie nauczania zgodnego z filozofią świętego Tomasza z Akwinu. Dzięki działalności między innymi arcybiskupa mamy mszę świętą wszech czasów odprawianą nie jako muzealne widowisko typu światło i dźwięk, ale jako ważny i godziwy sakrament.

Papież Paweł VI ośmielił się zmusić kapłanów Kościoła rzymskiego łacińskiego odprawiania mszy świętej niezgodnej nawet z tym, co respektował jego bezpośredni poprzednik. A papież Benedykt XVI jedenaście lat temu w zasadzie półgębkiem przyznał, że msza święta w tradycyjnym rycie rzymskim nie została zakazana. Czyli a contrario każdy kapłan Kościoła rzymskiego łacińskiego może ją swobodnie odprawiać, nie musząc pytać nikogo o pozwolenie. Oprócz tego ma taki obowiązek wynikający z konstytucji apostolskiej Quo primum tempore świętego papieża Piusa V. Arcybiskup Lefevbre ten obowiązek respektował. Oprócz niego ilu biskupów na całym świecie od pięćdziesięciu lat ten obowiązek respektuje? Prawie żaden, w tym właśnie kanonizowany papieżem Pawłem VI, który bezpodstawnie uznał, że konstytucja apostolska Quo primum tempore straciła moc obowiązującą i że kapłan może odprawiać ucztę eucharystyczną przy stole, stojąc tyłem do tabernakulum.

Ustalenia Soboru Watykańskiego II nie wszystkim się podobały - podam przykład porównania tego, co zostało w sposób niesłychany wywrócone do góry nogami:

Katechizm świętego Piusa X:

Czym jest Kościół katolicki?

Kościół jest społecznością lub zgromadzeniem wszystkich ochrzczonych, którzy żyją na ziemi, wyznają tę samą wiarę, zachowują to samo prawo Jezusa Chrystusa, przyjmują te same sakramenty i poddani są swym prawowitym pasterzom, a przede wszystkim papieżowi.

Lumen gentium 1 zdanie drugie:

(...) Kościół jest w Chrystusie niejako sakramentem, czyli znakiem i narzędziem wewnętrznego zjednoczenia z Bogiem i jedności całego rodzaju ludzkiego (...)

To ile mamy sakramentów lub niejako sakramentów: siedem, siedem i pół, osiem? Tymczasem sobór trydencki uczy, że kto twierdzi, że sakramentów jest mniej lub więcej niż siedem, anathema sit. I cały rodzaj ludzki pozostaje w jedności z Kościołem? Ciekawe.

Ilu przeciwko zmianie tej i innym wystąpiło biskupów i księży na świecie? Bardzo nieliczni. Wcale nie wszyscy oni ochoczo poparli arcybiskupa Lefebvre'a. Niektórzy zaczęli oskarżać go o to, że jest w gruncie rzeczy tajnym agentem papieża czy raczej antypapieża (za ostatniego papieża sedewakantyści uznają Piusa XII, a jeszcze inni spośród nich twierdzą, że antypapieżem stał się święty Pius X, bo zmienił brewiarz), że zdobył majątek z podejrzanych źródeł. A problem tradycyjnej liturgii i tradycyjnego nauczania tak jest, jak był. No a co masz po stronie tych, którzy poszli za SW2, czyli prawie wszyscy biskupi, księża, zakonnicy i zakonnice? Taką wiosnę, że np. we Francji setki kościołów są sprzedawane lub oddawane na przeróżne cele, byle tylko tradycjonaliści nie dostali ich w swoje ręce. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec powiedział: Nie jesteśmy filią Rzymu. Czyli kardynał Marx ogłosił, że Kościół katolicki w Niemczech jest formalnie schizmatycki. W Polsce coraz popularniejsze stają się występy świeckich charyzmatyków, którzy działają (horribile dictu!) z błogosławieństwem naszych biskupów. A sakramenty gdzie? Tak wyglądają, Pantero, owoce kościelnej odnowy.

Czyli tak:

- ksiądz Le Floch nauczał kleryków tradycyjnie, ale niedobrze, bo popierał Akcję Francuską; dodam, że ksiądz Le Floch stracił pracę w seminarium, bo rząd francuski uznał go za zbyt skutecznego i zbyt groźnego w formowaniu katolickich kapłanów;

- arcybiskup Lefebvre chrystianizował Gabończyków - niedobrze, bo szerzył kolonizację;

- popierał cieszący się uznaniem międzynarodowym legalny rząd Państwa Francuskiego - niedobrze;

- wystąpił przeciwko SW2 - niedobrze, gallikanin;

Dodajmy jeszcze inne rzeczy, np. krytykę masowego sprowadzania muzułmanów do Francji, niezłomne poparcie dla idei przywrócenia monarchii we Francji, którą to ideę obecni biskupi francuscy ostentacyjnie lekceważą, nie przejmując się nauczaniem Kościoła o powszechnym panowaniu Chrystusa Króla. Generalnie niedobrze.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @krzysztof-laskowski 21 października 2018 01:28
21 października 2018 02:03

1.Też jestem za tradycyjną Mszą św. ale może przypomnę, że cud w Sokółce czyli materialny dowód na faktyczne przemienienie Hostii  w Ciało i Krew Chrystusa - miało miejsce w trakcie porannej Mszy św. w roku 2008. Nic nie wiadomo, aby to była Msza św. tradycyjna. Jak rozumiem, wg tradycjonalistów - Msza św. w Sokółce w 2008 r. to było "widowisko światło i dźwięk".

Co to takiego jest "Msza św. wszechczasów"?? Jak rozumiem, tradycyjna.

2. Papież Paweł VI był powszechnie znany z tego, że nikogo do niczego nie umiał zmuszać. Może dlatego tak się rozbrykało towarzystwo z lewej i z prawej.

3. Papież Benedykt XVI niczego nie mówił "półgębkiem". Msza św. starego rytu nie była "zakazana" przez Sobór tylko na niższych poziomach idywidualnie liberalni biskupi -zakazywali.

Papież Benedykt XVI  miał tyle miłosiedzia i woli pojednania, że zdjął ekskomunikę z żyjących "wyświęconych biskupów" Bractwa Piusa X. Tyle, że ex- anglikanin Williamson , jak rozumiem Brytyjczyk, za nic nie chciał - pojednania z Kościołem Katolickim a samo Bractwo PIusa X już zdążyło usunąć jakichś "niesłusznych" księży i w ten sposób rozpoczęła się klasyczna "droga podziału protestanckiego".

4. Nie mogę się odnieść do Lumen  Gentium bo nie mam tekstu. Ale zalecam obowiązujący katolików Katechizm Kościoła Katolickiego zatwierdzony przez św. Jana Pawła II. O tym, czym jest Kościół jest cały rozdział, z powołaniem się m.in na Sobór Watykański I.

5. Ojciec Le Floch był zwolennikiem organizacji, która została ekskomunikowana przez Papieża KRK a książki jej ideowego przywódcy Maurrasa znalazły się na kościelnym indeksie. Tym papieżem był Pius XI - czyli chyba "papież prawdziwy" wg standardów Bractwa Piusa X.  Zwolennikiem Maurrasa był przed wojną nawet de Gaulle.

6. Ksiądz Lefebvre był w Gabonie w seminarium duchownym, więc raczej nie zajmował się bezpośrednio nawracaniem. TYm zajmował się biskup Tardy.

7. Proszę czytać ze zrozumieniem: nigdzie nie krytykuję rządu Vichy. Stwierdzam, że był legalny i że w Gabonie doszło do otwartej wojny a zwolennicy rządu Vichy, w tym biskup Tardy - byli prześladowani.  W innym miejscu stwierdzam, że inne kraje uznawały legalność rządu VIchy.

8. Z definicji imperia czyli państwa napadające inne państwa dla zysku - są instytucjami zła.  Francja imperialna wieku XIX kierowana przez ateistów - była jak najbardziej - strukturą zła.

Zacietrzewienie nie sprzyja czytaniu ze zrozumieniem.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @pink-panther 21 października 2018 01:02
21 października 2018 02:03

Ekskomuniki z 1988 roku wcale nie są sprawą taką, jak piszesz. W 1993 roku kardynał Ratzinger na piśmie uznał, że biskup Honolulu, który w 1991 roku ekskomunikował sześcioro wiernych za to, że zaprosili rzekomo ekskomunikowanego biskupa Williamsona na udzielenie ich dzieciom sakramentu bierzmowania, podjął błędną decyzję. Późniejszy papież Benedykt XVI cofnął ekskomuniki nałożone na wiernych, uznając, że ci pozostają w jedności z Kościołem. A więc i biskup Williamson, wyświęcony arcybiskupa Lefebvre'a i biskupa de Castro Mayera, nie był ekskomunikowany, bo za wejście w jedność z ekskomunikowanym schizmatykiem wierni zostaliby słusznie ekskomunikowani.

Wiesz, jak wygląda walka o tradycyjną liturgię i tradycyjne nauczanie wewnątrz Kościoła w Polsce? Ksiądz Michał Woźnicki został w lipcu wydalony z Towarzystwa Salezjańskiego tylko za to, że przyjął ślub sprawowania mszy świętej wyłącznie w tradycyjnym rycie rzymskim. Biskup sosnowiecki nie raczy zgodzić się na tak zwany indult Summorum pontificum z 2007 roku, czyli nawet słabe przepisy papieża Benedykta XVI lekceważy.

Mimo powyższych wypowiedzi nie zamierzam być adwokatem arcybiskupa Lefebvre'a ani FSSPX. Kieruję się zasadą, że kapłan Kościoła rzymskiego łacińskiego jest obowiązany sprawować sakramenty w tradycyjnym rycie rzymskim i nauczać wiernych zgodnie z tym, czego Kościół naucza od dwóch tysięcy lat. To jest obowiązek wynikający z przepisów soboru trydenckiego, soboru watykańskiego pierwszego, Syllabusa błędów, Pascendi. Obowiązek, nie fanaberia kapłana lub wiernych.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @krzysztof-laskowski 21 października 2018 02:03
21 października 2018 02:09

Co do biskupa Williamsona sprawa jest jasna: został wykluczony z Bractwa Piusa X, Papież Benedykt XVI - w 2009 formalnie zniósł ekskomunikę z roku 1988 ale nie zniesiona została suspensa. To jednak i tak nie jest już aktualne, bowiem biskup Williamson w dniu 19 marca 2015 r. wyświęcił BEZ zgody Stolicy Apostolskiej na biskupa Jeana - Louisa Faure (już poza strukturami Bractwa Piusa X) - i zaciągnął na siebie nową ekskomunikę.

To jest Anglik i z wychowany jako anglikanin, więc zastanawiam się, jaka jest naprawdę jego rola w tym dramacie.

zaloguj się by móc komentować

Adinocka @pink-panther 21 października 2018 01:02
21 października 2018 02:28

Ukryte Msze w łagrach to też były Msze starego (wówczas jedynego) rytu, tylko odprawiane w więziennych warunkach. X. Władysław Bukowiński był więziony w łagrach przed SVII, więc siłą rzeczy podczas wypraw misyjnych po Kazachstanie, za które trafił za druty drugi raz, odprawiał taką samą Tridentinę, która jest odprawiana obecnie. Są zachowane zdjęcia z Mszy w terenie, gdzie bł. X. Bukowiński stoi w ornacie skrzypcowym. Sa jego wspomnienia, gdzie opisuje te tymczasowe chaty-kaplice i ich wystrój w święte obrazy, obrusy itd, czyli maksymalnie starannie i pięknie, jak miejscowa bieda pozwalała. To nie były Msze na odwróconym kajaku. Jak wspomina X. prof. Roman Dzwonkowski w "Za wschodnią granicą 1917-1993", K.K. w ZSRR zachował Trdientinę miejscami, aż do upadku imperium (tak było np: na Łotwie), by uniknąć pogłebienia chaosu wprowadzeniem liturgicznej rewolucji posoborowej. Oczywiście były miejsca w ZSRR, gdzie liturgia zreformowana weszła wcześniej, bo np: X. Antoni Chomicki (najprawdopodobniej ukryty administrator apostolski) oskarżał wspóbraci kapłanów o ukrainizowanie jego ludu (parafia Murafa a w zasadzie Podole), podczas jego nieobecności Mszą po ukraińsku.

Św. o Pio też wystarał się o prawo odprawiania Tridentny po wejściu w życie Novus Ordo Missae. Ów indult został zakonnikowi z Pietrelciny nielitościwie cofniety tuż przed śmiercią, co skwitował stwierdzeniem, że za Kosciół też trzeba umieć cierpieć. Wspomniani wyżej prześladowani Franciszkanie Niepokalanej zostali założeni przez o. Manellego, duchowego syna o. Pio.

zaloguj się by móc komentować

Nieobyty @gorylisko 21 października 2018 01:24
21 października 2018 03:24

Ma Pan słowa kardynał Gerhard Mueller skierowane z okazji z II Międzynarodowy Kongres Ruchu "Europa Christi" -potrzeba coś więcej.

A że Gospodyni jak cel ataku obiera arcybiskupa i to w takim towarzystwie.

Francuski lud w czasie II WŚ – żył minimalizując straty. To że ekipę z Vichy poparły pewne środowiska konserwatywne na długo ich to wykluczyło z życia politycznego – no chyba że jak Mitterand ktoś się zaparł dla kariery wszystkiego.

Jaką wściekłość – można jaśniej o co chodzi z inencjami. Proszę mi nie imputować nie wypowiedzianych słów.

U Pana jakoś nie widzę nad aktywnego w projekcie SN.

Co do Wandei to skąd szły fundusze? – nie wątpię że mnie Pan oświeci -poda domy bankierskie i kwoty pożyczek tych wypłaconych i tych obiecanych.

zaloguj się by móc komentować

Nieobyty @pink-panther 21 października 2018 01:02
21 października 2018 03:34

1. Zamiast przedstawić postać arcybiskupa – więcej jest o tym co degenerat de Gaulle'a czynił. A co jest złego w byciu "po stronie Vichy".

2. Wiemy że serce Ludwik XVII Burbon jest od 2004 roku pochowane w bazylice Saint-Denis. [I to po badaniach genetycznych ]. Czy chodzi o grób Dziecka z Temple – bo mają to być nie potwierdzone hipotezy. Jeżeli markiz de la Fayette w ceremonii ponownego pochówku ciał królewski nie może rozdzielać wymieszanych w dole z wapnem kości królów [są w pięciu trumnach, ponieważ szczątków nie udało się zidentyfikować] to skąd ma być wiadome gdzie w bezimiennej mogile pochowano Ludwika VII. W czym się wyrażał monarchizm, choćby by w tym że jako książę kościoła poświęca dużo w obronie wiary i swych przekonań.

3. Co do roli Marszałka Petaina – to jest osoba która personifikuję dylemat Francji i Francuzów – bronimy narodu i kraju w ciężkich chwilach – a potem i tak wróg wewnętrzny najbardziej korzysta.

4. Jak wyżej uwagi. W tym czasie Arcybiskup był w Afryce Równikowej i, o ile wiem, nie wypowiadał się na te tematy. to był czas Ora et labora dla arcybiskupa potem był czas dania świadectwa.

...Sprawa zamachu "żurnalisty" na Admirała Darlana jest chyba dość powszechnie znana i podobnie jak sprawa OAS i ostatecznej utraty złudzeń armii francuskiej co do de Gaulle'a ...

Armia francuska i jej korpus – jest tak od paru stuleci co pewien czas profilaktycznie łamana , tu nie chodzi o utratę złudzeń.

5. Co do Soboru Watykańskiego II – krótko jaki sobór takie owoce.

...Arcybiskup ...podpisał przegłosowane uchwały soborowe, po czym zaczął się wypierać podpisów niektórych z nich.... Druga strona niby lepsza.

W Polsce nie dochodzi do nadużyć liturgicznych więc i sprawa formy oraz starego rytu nie jest nośna. Tu nie chodzi brak uszanowania martyrologi KRK w Europie Wschodniej, ale i też opresja komuny lepiej uformowała KRK – 30 lat musiało minąć by atak mógł być frontalny i jawny a stan duchowny pasywny. Francuscy tradycjonaliści – to inne fronty opory a najgorszy dla nich wróg to swoi.

Sprawa realiów francuskich kolonii jest tematem bolesnym – o tym czym dalej są te realia wypowie się każdy pracownik francuskiej firmy w Polsce [poza warstwą kompradorską]. Nie ma jak robić u Francuza.

III Republika wydała KRK własny kulturkampf, więc co KRK ma do jej koloni i zbrodni republiki.

.Atak na katolicką tożsamość Francji w ostatnim 25–leciu XIX wieku był tym ostrzejszy, że widoczne stały się objawy świadczące o tęsknocie narodu do Boga, narodu, który w swoim odstępstwie od Chrystusa zaczął dostrzegać najgłębszą przyczynę swoich klęsk i upokorzeń (przegrana w 1870 roku wojna z Prusami, która pociągnęła za sobą konieczność odstąpienia zjednoczonym przez Bismarcka Niemcom Alzacji i Lotaryngii).

Obie strony mają za uszami, a te propozycje ugody na zasadach kompromisu jak dochodzono do szczegółu to inaczej wyglądał ogół. 21-09-2009 Benedykt XVI zdjął ciążącą na biskupach Bractwa ekskomunikę. Były zaawansowane rozmowy o prałaturze personalnej tylko i opór duży [zaplecze obu stron] a i papież odsunięty.

Bractwo potrzebuje powrotu na łono kościoła – chodzi o czas rozdzielanie i możliwość mentalność sekciarskiej [ np. zachowanie biskupa Williamsona]. KRK potrzebuje Bractwa jako żywego nośnika tradycji.

Tylko że rozmowy trwają i trwają, obawiam się że obecna nowa rewolucja w KRK już wkrótce pozbawi je sensu.

zaloguj się by móc komentować

Slepowron @pink-panther 21 października 2018 01:12
21 października 2018 08:02

Droga Pani, parokrotnie wyrazalem tu wielkie uznanie dla Pani pracy w zmudnym zblizaniu sie do prawdy.

Mam jednak przekonanie, ze w tym wypadku, dzialajac bez watpienia w najlepszej intencji wiernej corki Kosciola, nie zbliza sie jednak Pani do prawdy.  Powiem krotko, to nie ludzie pokroju Levebvre'a, czy srodowisk tradycjonalistow w rodzaju Bractwa rozrywaja Kosciol na strzepy.  Tak jak nie rozrywal go niemal calkowicie w hierarchii osamotniony sw. Atanazy.  Kryzys Kosciola dochodzi juz do takiego stanu, ze coraz wiecej ludzi zaczyna sobie z tego zdawac sprawe.  Wiele osob jakie znam jeszcze 2 lata temu zazarcie broniloby Franciszka i, operujac skrotem, establishment Kosciola.  Teraz widza, ze jest inaczej.  Jestem niemal pewny, ze ludzie pasjonujacy sie odkrywaniem prawdy, jak Pani, tez to zobacza.

Dla wywazenia proporcji zalaczam ponizsze z pytaniem, kto rozdziera Kosciol?https://www.lifesitenews.com/news/pastor-of-chicagos-first-gay-catholic-parish-was-found-dead-attached-to-sex

-

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @pink-panther 21 października 2018 01:02
21 października 2018 08:30

Że też się ludziom chce widzieć nadzieję akurat tam, gdzie Kościół lokalny jest w agonii? 

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @pink-panther
21 października 2018 09:05

Nic nie jest takim jak się wydaje. Bardzo dziękuję za wpis. Ciekawe, czy odezwie się tzw profesor?

zaloguj się by móc komentować

K-Bedryczko @pink-panther
21 października 2018 09:36

Bardzo dziękuję. Sądzę, że wszystkie cuda eucharystyczne  i Medżugorie, gdzie jest parafia Matki Bożej - dają nam nadzieję. Chcę przypomnieć, że francja w 17 wieku była sprzymierzeńcem naszego śmiertelnego wroga Turcji i Szwecji. A jej działania wobec naszego państwa można określić jako wrogie.

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @pink-panther
21 października 2018 10:18

Staram sie unikać opowieści o tym drugim równoległym świecie dotyczącym Kościoła. To ponad moje siły tutaj. Czuję ból głowy natychmiast.

Jestem w miejscu, gdzie przed stuleciami już dokonano egzekucji Kościoła. Efekty mam za oknem i często o tym piszę. I tak ma byc gdzie indziej. I ja to wiem. A macki tego szataństwa już rozlały się dosłownie wszędzie i to od kiedy, o czym pani pisze przecież. Tym nie mniej oczywiście wiedza na temat, jak rozbijalo się Kościół Katolicki i rozbija, by wreszcie nastala wolność w "duchu" Zjednoczonego Królestwa powinna otworzyć oczy tym, którzy na co dzień nie maja tej "duchowej wolności".

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @pink-panther 21 października 2018 02:03
21 października 2018 10:27

Arcybiskup Lefebvre był na misji w Gabonie, ale bezpośrednio nie nawracał - bez takiego opowiadania, bardzo proszę. Wystarczyłoby, żeby w Gabonie jedną mszę świętą odprawił i mógłby przyczynić się do tego, żeby Pan Bóg zbawił cały świat w jednej milisekundzie. I o to idzie największy bój.

Arcybiskup przeciwstawił się nielegalnemu zakazowi odprawiania mszy świętej w tradycyjnym rycie rzymskim, wydanemu przez papieża Pawła VI. Papież Benedykt XVI ogłosił, że msza święta w tradycyjnym rycie rzymskim nie została zakazana. A jednocześnie uznał ją za formę nadzwyczajną, stwierdzając, że msza święta w nowym rycie jest formą zwyczajną. To się nazywa półgębkiem, bo w rzeczywistości powiedział, że skoro nie ma zakazu, obowiązuje pełna swoboda odprawiania mszy świętej w tradycyjnym rycie rzymskim. Papież Paweł VI stworzył wrażenie, jakoby tej pełnej swobody nie było.

Paweł VI najpierw postanowił opublikować mszał, zgodnie z treścią którego msza święta zmieniłaby się w ucztę dla każdego. Kardynałowie Ottaviani i Bacci publicznie przedstawili miażdżącą krytykę tego mszału, w wyniku czego papież opublikował zmodyfikowaną wersję mszału. A potem jedna z kongregacji watykańskich wydała notę, według której każdy kapłan Kościoła rzymskiego łacińskiego miał tylko tego mszału używać. Mszał nie został promulgowany, a kapłani zostali objęci zakazem i nakazem wspomnianymi wyżej, które były nieważne od początku. Skutek jest taki, że powszechnie odprawiana w Kościele nowa msza skrajnie osłabia wiarę kapłanów i wiernych. A kto się przeciwstawia, od razu dostaje po głowie.

Żaden ksiądz nie zostanie wyświęcony na biskupa za zgodą Watykanu, jeśli otwarcie broni mszy świętej w tradycyjnym rycie rzymskim i tradycyjnego nauczania, żąda, żeby księża tradycyjnie sprawowali sakramenty i tradycyjnie nauczali wiernych. A jeśli zostanie wyświęcony przez innego biskupa, oni obaj zostaną ekskomunikowani. Jednocześnie kandydaci na biskupów wybrani przez komunistyczny rząd chiński nie przeszkadzają hierarchom watykańskim. Kardynał Zen słusznie krytykuje umowę watykańsko-chińską i co? Nic.

Powiem szczerze, że średnio mnie interesuje biografia arcybiskupa Lefebvre'a, bo ważniejsze od niej jest dla mnie to, że w uchodzącej za katolicki kraj Polsce msza święta w tradycyjnym rycie rzymskim i tradycyjne nauczanie są uporczywie zwalczane przez biskupów, którzy na prawo i lewo szafują frazesem o konieczności zachowania chrześcijańskiej tożsamości Europy, ale zabraniają szerokiego stosowania sprawdzonych środków chrystianizacji. A od stosowania takich środków jak nowa msza święta chrystianizacji nie będzie.

Na początku zeszłego roku usłyszałem w ramach ogłoszeń parafialnych podczas nowej świętej słowa celebransa, które przekonały mnie o tym, że on nie wierzy w dogmat o rzeczywistej obecności Pana Jezusa Chrystusa w Najświętszym Sakramencie. A potrafi ten ksiądz odprawiać mszę świętą tradycyjnym rycie rzymskim, która między innymi prawdziwości tego dogmatu uczy. To jest najgorszy, najpotworniejszy owoc soboru watykańskiego drugiego: ksiądz, który podczas odprawiania mszy świętej otwarcie przyznaje, że w dogmaty katolickie nie wierzy, i w dodatku nie zdaje sobie sprawy ze znaczenia własnych słów.

zaloguj się by móc komentować

malwina @pink-panther
21 października 2018 10:29

Pani Panthero,

czy odczytala Pani moj komentarz pod Pani notka z 19 lipca?

zaloguj się by móc komentować

kskiba19 @krzysztof-laskowski 21 października 2018 10:27
21 października 2018 11:12

" Na początku zeszłego roku usłyszałem w ramach ogłoszeń parafialnych podczas nowej świętej słowa celebransa, które przekonały mnie o tym, że on nie wierzy w dogmat o rzeczywistej obecności Pana Jezusa Chrystusa w Najświętszym Sakramencie. "

Otwarcie to powiedział, czy dało się to wywnioskować z jego wypowiedzi?

Prosiłbym o jak najdokładniejsze przytoczenie powyższej; różne rzeczy już widziałem i słyszałem ale to przekracza moją zdolność pojmowania.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @kskiba19 21 października 2018 11:12
21 października 2018 11:16

Jedno pytanie - dlaczego pan mając tak silnie absorbcyjną zdolność pojmowania kwestii religijnych nie znalazł sie seminarium duchownym i nie przeszedł przez nie z sukscesem?

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Adinocka 21 października 2018 02:28
21 października 2018 11:21

Dziękuję za bezcenne uzupełnienie. To wspaniałe, że Lud Boży "konspirował" z Księdzem Bukowińskim i miał schowane święte obrazy, obrusy i ornaty. Ale pamiętam też wspomnienie Księdza Fedorowicza, że kiedy dobrowolnie udał się na zesłanie sowieckie w 1941 r., to zabrał ze sobą kieliszeczek i talerzyk oraz zapas komunikantów w kufajce, bo udawał robotnika. I odprawiał Mszę św. na polanie w lesie, raczej bez ornatu i bez obrusów. Czytałam kilka innych wspomnień Polskich Księży z zesłań i to się powtarza. 

Cieszę się , że pisze Pani o sytuacji św. O. Pio: w swojej pokorze i posłuszeństwie - prosił- o odprawianie Tridenty. I nie przeklinał ale, podejrzewam, że modlił się.  Genialne stwierdzenie: za Kościoł trzeba umieć cierpieć. Głęboko wierzę, że Dzieło św. Ojca Pio będzie rosło a błędy modernistyczne będą naprawiane.

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @pink-panther
21 października 2018 11:22

Pani Pantero... złota :)

Wielkie dzięki za tytaniczną pracę. To o czym Pani napisała i na co dziś zwrócił uwagę Coryllus odkryło przynajmniej przede mną, jak chytry, przebiegły, bezlitosny i uwodzicielski jest przeciwnik tego nie doskonałego, ale jedynego Świętego Kościoła na ziemi... Te wszystkie noże w plecy, tak sprytnie pod płaszczykiem troski sprzedawane Katolikom, dowodzą tylko jednego. Nie ma i nie będzie innego Kościoła, i że to jest walka na śmierć i życie. Nie tylko doczesne, i że nie o tradycję tu tylko chodzi, która z kolei może być użyta jako broń przeciwko jej nośnikowi Kościołowi, a przez to przeciw Bogu i człowiekowi.

Ukłony i Bóg zapłać.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Nieobyty 21 października 2018 03:34
21 października 2018 11:30

1. Chodzi o to, że bez wiedzy o okolicznościach zniknięcia generała de Gaulle'a do Londynu nie można zrozumieć jego zaciekłości w prześladowaniu KK i skutków dla Francji - jego sojuszu ze Stalinem. Tuż po wojnie we Francji były zainstalownae tajne obozy NKWD "za zgodą i wiedzą", do których byli porywani Biali Rosjanie i wszyscy antybolszewicy rosyjscy, Francja ma jeszcze wiele białych plam z okresu powojennego i nie zrozumie się dzisiejszego jej kryzysu bez wiedzy o tamtych czasach- w całości.

2. Co do innych kwestii, to widzę sentyment do "starej dobrej Francji", który po części podzielam. To są tematy na osobne notki.

3. Wyznaję zasadę jako katolik z długim stażem, że "dłużej klasztora niż przeora" i że Duch Święty ma jeszcze coś do powiedzenia w Kościele.  A na niektóre państwa i narody kara boska przychodzi w swoim czasie, wedle Woli Boskiej.

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @OdysSynLaertesa 21 października 2018 11:22
21 października 2018 11:34

PS... Z jednej strony - wyrwijmy ludziom korzenie, a nic nie urośnie, z drugiej - wmówmy im że wyżej korzenia nic nie ma, lub sama zgnilizna, i niech się pod ziemią okopują.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Slepowron 21 października 2018 08:02
21 października 2018 11:35

Dzięki za wyrażenie troski. Ja sobie doskonale zdaję sprawę z wewnętrznych "wirusów" nękających KK.  Nie napisałam notki z jakiegoś specjalnego zainteresowania Bractwem czy Arcybiskupem ale zaciekawił mnie ten temat po notkach wyraźnie agresywnie atakujących KK akurat wtedy, kiedy Urban z Michnikiem zachłystują się "sukcesem Kleru". No i ten "biskup Williamson" z Wielkiej Brytanii taki "nieprzejednany" dał mi do myślenia.

Co do innych spraw: nie bronię Papieża Franciszka, bo to zupełnie inny temat, którego wszystkich aspektów - nie znamy. Żyje jeszcze Papież Benedykt XVI i to winno dać do myślenia. Sytuacja jest więcej niż nietypowa. Pragnę rozsądnego powrotu do starych obyczajów, jakie pamiętam z młodości, ale raczej dzięki modlitwie i perswazji a nie - wojnie totalnej, w której łatwo zainstalować prowokatorów.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Grzeralts 21 października 2018 08:30
21 października 2018 11:38

Polscy księża muszą tam jeździć "na misje", do kościoła chodzą imigranci - polscy, portugalscy czy filipińscy (bo i tacy są) a Francuzi w znakomitej większości -  o Bogu a nie tylko o KK - zapomniała i żyje w tzw. błogostanie. Może nie do końca, bo właśnie zaczął się napływ muzułmanów, z którymi ich królowie byli notorycznie w różnych sojuszach.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Matka-Scypiona 21 października 2018 09:05
21 października 2018 11:43

Dzięki i pozdrawiam. Proszę nie straszyć. Nie jestem teologicznie przygotowana do odpierania zarzutów. Wystarczy, że się dowiaduję, że "Kościół  katolicki jest w agonii". Zresztą ciekawe jest jak się wyraża w niektórych wypowiedziach: Wiara, Nadzieja i Miłość.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @krzysztof-laskowski 21 października 2018 10:27
21 października 2018 11:50

Jeśli nie interesuje Cię Krzysiu biografia apb Lefebvre'a, o czym jest ta notka, to nie pogadamy za bardzo. PS. Uporczywe doszukiwanie się w cudzych słowach - zdrady i niewiary nie jest najlepszą formą wyrażania troski o KK. Ksiądz w Sokółce - nie wierzył w obecność Chrystusa - to mieliśmy Cud w Sokółce. On przyznał to szczerze, że  miał problem z wiarą. Ale już wierzy.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @malwina 21 października 2018 10:29
21 października 2018 11:51

Pod którą notką, bo po dacie nie mogę ustalić.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @OdysSynLaertesa 21 października 2018 11:22
21 października 2018 11:56

Wywodzę się z tradycyjnej katolickiej rodziny, która za komuny świadomie "rosła jak trawa", podobnie jak setki i tysiące innych Polaków-katolików. I widzieliśmy, jakie problemy ma KK, jakie mają księża i biskupi. Jednych lubilśmy bardziej, innych mniej, co nie znaczy, że byli gorsi. A innych pamięta kilka pokoleń i wierni wmurowują tablice pamiątkowe. Stara mądrość mówi, że "dłużej klasztora niż przeora" i "nie wszystko złoto, co się świeci".  A posłuszeństwo, to jedna z najważniejszych cnót jeśli nie najważniejsza.  Więc będziemy żyć dalej i modlić się do świętego Michała Archanioła.

zaloguj się by móc komentować

syringa @pink-panther 21 października 2018 00:04
21 października 2018 12:07

ALe i tak Pan Bóg pisze prosto na liniach krzywych -

Przecież Wojtyła został metropolitą krakowskim "dzięki" komunistom, bo nie chcieli się zgodzic na kogoś w ich mniemaniu znacznie bardziej radykalnego (juz nie pamiętam o kogo chodzilo) i uważali, że "nowoczesny", "wykształcony progesista" będzie świetną przeciwwagą dla Wyszyńskiego (który początkowo -zanim się nie przekonał -też byl do niego nieufny).

Książkę Lasoty mam i przeczytałam Ale do "Lasotów" podchodze z nieufnością: to bardzo "zasłużona" rodzinka...

"A, jak pokazała historia wielu konfliktów, zawsze najbardziej trzeba uważać na tych najkrzykliwszych i najgorliwszych. W znacznej części przypadków okazywali się prowokatorami. "

Dokładnie. Zwłaszcza gdy ktoś chwali się ciągle (uwiarygadnia?) np. ilością Różanców Pompejańskich ("gdy modlisz sie i pościsz -rób to w ukryciu. Inaczej już otrzymałes swoja zapłatę")

zaloguj się by móc komentować

syringa @S80 21 października 2018 00:29
21 października 2018 12:14

Dziękuję, nie wiedziałam .

A ta "dbałość o higienę" to znów mały kroczek w kierunku desakralizacji...

zaloguj się by móc komentować

sigma1830 @pink-panther
21 października 2018 12:32

" ks.Marcel (Lefebvre), który był , podobnie jak biskup Tardy – gorącym zwolennikiem Vichy a przeciwnikiem Wolnych Francuzów, jako „ateistów, masonów” i generalnie zbiorowiska „morderców, Czechów i  Rosjan”.

Pantero kochana, to jest cytat stulecia! Zalinkuj go, proszę, to sobie poczytam, co jeszcze powiedział. To już wiadomo, czym zajmowali się podczas wojny wyemigrowani do Francji Rosjanie i Czesi. Tym samym, czym po wojnie.

zaloguj się by móc komentować

sigma1830 @pink-panther
21 października 2018 12:34

Jeżeli chodzi o cmentarz francuski w Gdańsku:

"Na cmentarzu spoczywają 1152 osoby, z czego nie ustalono tożsamości aż 329 z nich. Jak już wcześniej wspomniano, na cmentarzu pochowano przede wszystkim francuskie ofiary II wojny światowej: żołnierzy przetrzymywanych w niemieckich obozach jenieckich oraz robotników przymusowych. Oprócz nich spoczywają tu również żołnierze, którzy polegli podczas wojny z Prusami w latach 1870 - 1871 (ekshumowani m. in. z pobliskiego Cmentarza Garnizonowego) oraz żołnierze z okresu I wojny światowej. Szczątki wszystkich ofiar sprowadzano systematycznie z dotychczasowych miejsc pochówku rozsianych w całej Polsce."


https://historia.trojmiasto.pl/Pochowani-pod-trojkolorowym-sztandarem-Wojskowy-Cmentarz-Francuski-w-Gdansku-n92555.html#tri

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @syringa 21 października 2018 12:07
21 października 2018 12:47

Dokładnie tak jest. O sprawie konfidentów wokół Papieża św. Jana Pawła II przeczytałam gdzieś mimochodem, jako źródła podano badania IPN.
PS. Bardzo groźna jest zarówno pycha jak i udawana pokora. A modlitwy trzeba teraz bardziej niż kiedykolwiek.  Dzięki za info.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @sigma1830 21 października 2018 12:32
21 października 2018 12:51

Dzięki za pochwałę:))) Historia "wczesnych Wolnych Francuzów" i generalnie historia konfliktu między de Gaullem i Vichy to jedna z najmniej znanych spraw II WW. A im więcej się czyta różnych "przyczynków", tym bardziej szczęka opada.
PS. Mnie się ta informacja o "mordercach, Czechach i Rosjanach" we francuskiej Afryce Równikowej od razu przypomniała - niezapomniany film "Casablanca", w którym Hollywood lansował "czeskiego gieroja Resistance". Chyba wyjaśniło się, skąd się brały te ekscentryczne pomysły scenariuszowe. Pozdrawiam

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @sigma1830 21 października 2018 12:34
21 października 2018 12:53

Dzięki za info. Podobno to jest teraz grób bezimienny. Monarchista pochowany pod "trójkolorowym sztandarem". Z pewnością by się ucieszył.

zaloguj się by móc komentować

malwina @pink-panther 21 października 2018 11:51
21 października 2018 12:59

Icchak Arad, Samuel Krakowski...

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @malwina 21 października 2018 12:59
21 października 2018 13:25

Czyżby chodziło o książkę po francusku?  Może skontaktujmy się jutro na privie. Zgłoszę się. Serdecznie pozdrawiam i wielkie dzięki.

zaloguj się by móc komentować

malwina @genezy 21 października 2018 01:15
21 października 2018 13:30

bzdura. 

czym dla nas byla IIWS tym dla Francuzow byla I WS. To byla absolutna trauma po gazach w Verdun i nie tylko. To wtedy Francuzi zostali zlamani.

a 20lat pozniej "nie chcieli umierac za Gdansk".

Wiec umieraja dzis za patriotow z ...Levantu...

jesli to nazywasz przetrwaniem to po prostu pomyliles strony.

zaloguj się by móc komentować

malwina @pink-panther 21 października 2018 13:25
21 października 2018 13:33

tak po fhacusku:)

rozumiem, ze ma  Pani dojscie do mojego maila?

jesli tak, to super! to czekam.

cala przyjemnosc po mojej stronie:)

 

zaloguj się by móc komentować

malwina @krzysztof-laskowski 21 października 2018 01:28
21 października 2018 13:51

nie, to nie dzieki kardynalowi Lefebre mamy dostep do tradycji.

mamy to dzieki Janowi Pawlowi II, ktorego swietosc jutro Kosciol wspomina.

Kardynal Lefebre wymowil posluszenstwo papiezowi, co jest smiertelnym ciosem w Kosciol: bez autorytetu papieza Kosiciola nie ma (i obecny papiez robi to co robi wiedzac o tym doskonale). ale do rzeczy.

Otoz ten smiertelny cios, podobnie jak kula w Fatimie, nie zniszczyl papieza. bylo to niemozliwe, bowiem pontyfikat Jana Pawla II byl pontyfikatem czlowieka, ktorego Duch sw. wyposazyl w caly wachlarz charyzmatow: byl w zwiazku z tym najbardziej chyba kochanym czlowiekiem na swiecie. On zwrocil oczy wszystkich ludzi, WSZYSTKICH, wierzacych i niewierzacych, na Rzym. I wybryk francuskiego Kardynala (Francuzi jakos tak zawsze odwazni sa jak trzeba sprzeciwic sie Polakom) nie mogl miec wobec tak zamortyzowanego pontyfikatu swojej sily razenia. Ale sam w sobie byl absolutnym skandalem. Pontyfikat Jana Pawla II dobiegl konca zgodnie z wola Boga (co, biorac pod uwage sily przeciwnika, cudem jest w naszych oczach), Bractwo tez przetrwalo  - i jest to rowniez z woli Boga, i oby okazalo sie ono faktycznie zaczynem odnowy dla Francji. Ale to wszystko wskazuje na dzialanie Ducha sw. w Kosciele, ktory nawet z naszych bledow potrafi wyprowadzic dobro. (nawiasem mowiac znam kilkunastu ksiezy francuskich, ktorzy twierdza, ze powolanie swoje zawdzieczaja osobie Naszego Papieza).

Slusznie autorka tekstu zwraca uwage na fakt, ze Kosciol w Polsce osadzony jest nie na Bractwie i nie z niego czerpie, ale na morzu polskiej, katolickiej, wreszcie - kaplanskiej krwi. Za ktora Francuzi "nie chcieli umierac".

zaloguj się by móc komentować


Maryla-Sztajer @pink-panther
21 października 2018 14:09

Doczytałam całość. Jak zawsze ciekawe , dzięki wielkie. Trzeba po prostu trwać prxy wierze i nie słychać nawoływać. .Ewangelia o tym mówi i Dzieje Apostolskie 

.

 

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @pink-panther 21 października 2018 11:38
21 października 2018 14:11

Dokładnie. A tu jest żywy Kościół.

zaloguj się by móc komentować

Tytus @gabriel-maciejewski 20 października 2018 22:03
21 października 2018 14:28

A ojciec Św. Katarzyny ze Sieny był farbiarzem.

zaloguj się by móc komentować

Tytus @pink-panther
21 października 2018 14:29

Zagmatwany życiorys. Ale Św. Augustyn miał jeszcze bardziej. Dziękuję i pozdrawiam.

zaloguj się by móc komentować

dziad-kalwaryjski @Tytus 21 października 2018 14:28
21 października 2018 14:46

Święta Lidia "matka chrzestna Europy" jeszcze za czasów apostołów farbowała purpurą, a ojciec św.Franciszka był farbiarzem i handlarzem. Szach i mat.

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @syringa 21 października 2018 12:07
21 października 2018 14:55

https://pompejanska.rosemaria.pl/jak-odmawiac-nowenne-pompejanska/

Myślę ze ostatnie zdanie wynika z nieznajomości zasad nowenny pompejanskiej....tam na końcu jest podziękowanie i ...ZOBOWIĄZANIE. .

Dlatego mówimy o tej nowennie publicznie. To wynika ze zobowiązania 

Pozdrawiam 

.

 

zaloguj się by móc komentować

kamiuszek @pink-panther
21 października 2018 14:59

Pantero, dziękuję. Fajna przebieżka. Mi się zdawało, że Francuzi jednak świadomie obstawili dwa warianty. I że wrogość między Petianem a de  Gaullem to ściema na ciężkie czasy. 

Lefebvre być może rzeczywiście był politycznie motywowany do buntu, diabli wiedzą.

zaloguj się by móc komentować

Tytus @dziad-kalwaryjski 21 października 2018 14:46
21 października 2018 15:05

Jaki tam szach, co najwyżej wezyr.

Po prostu nic nie szkodzi, aby wnet był święty Marcel.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @dziad-kalwaryjski 21 października 2018 13:58
21 października 2018 15:12

Raczej moje marzenie o odrobinie zdrowego rozsądku. Dzięki i pozdrawiam

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Maryla-Sztajer 21 października 2018 14:09
21 października 2018 15:12

A tak się zadumałam po tych wszystkich patetycznych atakach.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Grzeralts 21 października 2018 14:11
21 października 2018 15:14

To chyba kogoś bardzo niepokoi czy też denerwuje.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @kamiuszek 21 października 2018 14:59
21 października 2018 15:20

Dzięki, rzeczywiście taka "przebieżka na ciszę wyborczą". Obawiam się, że może i chcieli "obstawiać dwa warianty" ale "jeden wariant"  był w bardzo silnych opałach i "poszedł na całość". I wiele jest spraw w historii II WW francuskiej, które pokazują, że imperia umierają boleśnie. PS. Biografia Arcybiskupa to bardzo zaskakująca sprawa. I bardzo ludzka. W sensie - francuska.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @pink-panther 21 października 2018 11:50
21 października 2018 16:05

Życiorys arcybiskupa Lefebvre'a interesuje mnie trochę mniej niż sytuacja diecezji sosnowieckiej. W związku z tą sytuacją jedynym mi najbliższym miejscem sprawowania mszy świętej w tradycyjnym rycie rzymskim i głoszenia tradycyjnego nauczania jest kaplica FSSPX w Chorzowie. Ksiądz regularnie posługujący w tej kaplicy należy do FSSPX. Tego bez działalności arcybiskupa Lefebvre'a by nie było. Podejmował on rozmaite decyzje, ale walnie przyczynił się do tego, że wierni mają opiekę tradycyjnie uformowanych kapłanów.

Ksiądz, o którym powiedziałem, że nie wierzy, sam nie wie, że tak jest. On też padł ofiarą zmian. Modlę się między innymi za niego, żeby zorientował się, gdzie leży problem.

zaloguj się by móc komentować

kamiuszek @pink-panther 21 października 2018 01:02
21 października 2018 16:13

Pani wybaczy, ale ten komentarz jest lepszy od samej notki. Dzięki!

zaloguj się by móc komentować

syringa @Tytus 21 października 2018 14:28
21 października 2018 16:15

Gorzej -garbarzem skór zarazem. Najbardziej "cuchnące" rzemiosło a więc pogardzane przez wszystkich (na szczycie hierarchii  - oczywiście złotnicy).

I ona -dziewczynka, najmlodsza z rodzeństwa, oczywiście analfabetka (dyktowala swoje listy). I od takiego kogoś Papież przyjmowal NAPOMNIENIA!

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @malwina 21 października 2018 13:51
21 października 2018 16:20

Kapłani Kościoła rzymskiego łacińskiego mają prawo i obowiązek odprawiać mszę świętą w tradycyjnym rycie rzymskim i nauczać wiernych w duchu tradycyjnego nauczania, a Pani, ja i wszyscy inni wierni tegoż Kościoła rzymskiego łacińskiego mają prawo i obowiązek we mszach świętych w tradycyjnym rycie rzymskim sprawowanych uczestniczyć i nauczanie w duchu tradycyjnym przyjmować. Arcybiskup Lefebvre i inni przyczynili się do tego, że wierni mają do powyższego dostęp. Papież Jan Paweł II, przykro mi, z niewielkim entuzjazmem podchodził i tradycyjnego nauczania w duchu tomistycznym, i do mszy świętej w tradycyjnym rycie rzymskim, mszy świętej swoich święceń.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @kamiuszek 21 października 2018 16:13
21 października 2018 16:23

TO jest przekleństwo wszystkich gadułów takich jak ja: najpierw muszą napisać 7 stron, żeby wyciągnąć z tego "rezime" na pół strony:))) Z tym, że podejrzewam, że większość z nas jednak nie zna historii Francji na tyle, aby ustawić  fenomen Bractwa w odpowiednim kontekście.Dzięki  i pozdrawiam.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @krzysztof-laskowski 21 października 2018 16:05
21 października 2018 16:25

Nie umiem rozmawiać o sprawach teologicznych. Ale wierzę, że szczera modlitwa za ratunek KK w Polsce i na świecie - to jest jeden ze środków naprawy.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @krzysztof-laskowski 21 października 2018 16:20
21 października 2018 16:45

Weź jednak pod uwagę, że to nie jest msza, którą zna moje pokolenie. My dorastaliśmy już z "nową", taką znamy, w takiej przyjmujemy Ciało Chrystusa i zwyczajnie nie życzę sobie, żeby ktoś mi mówił, że to niegodne. Nasz Kościół w tym rycie ŻYJE, i póki papież go nie zabroni nie ma o czym dyskutować. Chcesz mszy w rycie tradycyjnym? Nikt ci nie broni, pracuj nad tym, zachęcaj i popularyzuj. Ale gdy mówisz, że "moja" liturgia jest nieważna, jesteś heretykiem. Stoisz na tej samej pozycji, co ewangelik, czy zielonoświątkowiec. Co nie zmienia faktu, że pozostajesz, jak i oni moim bratem w wierze w Jezusa Chrystusa. 

zaloguj się by móc komentować

qwerty @krzysztof-laskowski 21 października 2018 16:05
21 października 2018 17:00

problem leży w: pokorze, wierze, zawierzeniu, miłości, ....;- istota tkwi, że niektórzy mają wielkie parcie na bycie 'autorytetami/wyroczniami/...' i to im przesłania istoty problemów; to jak z leninizmem 'materializm dialektyczny' jako jedyne prawdziwe narzędzie 'obsługiwania' świata; nie jest żadnym problemem odprawianie Mszy św. w przeróżnych językach i także ilości świec oraz ich ułożenie na ołtarzach nie stanowią o ważności działań kapłana; mówiąc krótko - paranoje i pycha i pogarda dla innych - my 'prawdziwi' a jak pewność? żadna; Ojcze Nasz po polsku czy po łacinie jest ważniejsze, na kolanach czy na stojąco, w Kościele czy w domu, a w samochodzie można? ...; a po prawdzie to celem takich kampanii jest rozerwanie więzi wewnątrz wspólnotowych, coś jak organizowane walki frakcyjne w kpzr; ofiary zmian do Nieba nie pójdą? czy już mają piekło przypisane? to nawoływanie do rytu łacińskiego argumentacje odnosi do scenografii i doznań estetycznych oraz do wskazywania winnych [a to spodnie z jeansu, a to tyłem do Tabernakulum, a to grzywki nie wg mody, a to te nowe kościoły to do modlitw się nie nadają, itd., itd. ...]

zaloguj się by móc komentować

qwerty @Grzeralts 21 października 2018 16:45
21 października 2018 17:01

ja mam wrażenie, że ten człowiek do Kościoła nie chodzi

zaloguj się by móc komentować

qwerty @Grzeralts 21 października 2018 16:45
21 października 2018 17:04

całe lata byłem ministrantem jak Msza św. była po łacinie, i ciężar łacińskich Mszałów znam z doświadczenia i całe to zamieszanie to usiłowanie rozbicia wspólnot i robienie negatywnego piaru

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @gabriel-maciejewski 20 października 2018 22:03
21 października 2018 17:34

No dobrze, ale to były tekstylia monarchiczne.

zaloguj się by móc komentować

manama1 @pink-panther 21 października 2018 16:25
21 października 2018 17:40

Jestem tu pierwszy raz. Problem Franacji za Vichy jest bradzo skomplikowany. Godzili się na niebywałe rzeczy. I tak np. "Francuski ambasador d/s jeńców wojennych"  - Scapini był prawie fatycznie ślepy. Cytywał swoje publiczne wystąpienia z alfabetu Braila (było to np. uwidocznione na filamch propagandowych tejże Vichy np. ACE Actualitiales Mondiales) etc etc....

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @pink-panther 21 października 2018 01:12
21 października 2018 17:44

Tak.

Tekst zaś bardzo pożyteczny i potrzebny. Historia i duchowość, tak go bym podsumował. Pokazuje wiele z dramatu, bardzo złożonego, jaki wiara doświadcza w tym nieprostym biegu decyzji i wydarzeń zwanym historią. 

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @pink-panther 21 października 2018 16:23
21 października 2018 18:00

Raczej przekleństwo tych, którzy mając dużą wiedzę, chcą uczciwie coś wyjaśnić :)

Bardzo Pani dziękuję przy niedzieli za notkę i w szczególności komentarze. Głos zdrowego rozsądku i odwaga spojrzenia szerzej, z pokorą i ufnością Bogu.

zaloguj się by móc komentować

MarcinD @pink-panther
21 października 2018 18:15

Dziękuję za ten wpis, a jeszcze bardziej (!) za te pierwsze obszerne odpowiedzi na komentarze.

Szkoda tylko, że Pani notka stała się kolejnym przyczynkiem do (niestety!) kontynuacji coraz intensywniejszej tutaj i kompletnie bezproduktywnej a naprawdę mocno destruktywnej dyskusji na temat "aktualnych problemów wewnętrznych KK". I obawiam się, że podnoszenie w kółko jakiś przekonań na ten temat najbardziej szkodzi tym, którzy to robią. Ale oni jakoś zupełnie niczego nie chcą zrozumieć.

Szczególnie za ten fragment, gdzie napisała Pani "Papieże [...] są tylko grzesznymi ludźmi.  Ale są Papieżami i katolicy winni im są posłuszeństwo. A KK jest jeden i rozrywanie go na strzępy nawet pod najszlachetniejszymi hasłami - jak dla mnie jest nie do obrony." Nie wiem kiedy te proste słowa dotrą do niektórych. Może to kwestia braku jakieś łaski, a może jednak po prostu złej woli (mam nadzieję, że nie).

Ja dodam jeszcze, że z tego co mówi Pismo Święte, Pan Jezus i Bóg nigdy nie działają w sposób oczywisty i nasza wiara nie jest dla "idealnych" tylko właśnie dla tych błądzących i małych (pod różnymi względami). Tylko właśnie WIARA - trzeba mieć wiarę. Inaczej zostają tylko słowa.

zaloguj się by móc komentować

Nieobyty @pink-panther 21 października 2018 11:30
21 października 2018 19:29

Francja ma burzliwa historię a jeszcze ciekawsze są losy jej elity. Tam jest cały wachlarz postawa od próby dominacji kościoła, po mistrzowski status zmiany koni w biegu.

I tą ostatnią grupę dobrze opisują słowa cesarza.

« Vous êtes un voleur, un lâche, un homme sans foi. Vous ne croyez pas à Dieu ; vous avez toute votre vie manqué à tous vos devoirs, vous avez trompé, trahi tout le monde […] Tenez, Monsieur, vous n’êtes que de la merde dans un bas de soie. »1834

NAPOLÉON Ier (1769-1821), à Talleyrand, Conseil des ministres restreint convoqué au château des Tuileries, 28 janvier 1809. Mémoires et Correspondance du prince de Talleyrand (posthume, 1891).

U Talleyranda jedwabne pończochy utrzymywały zawartość w środku – wykwit 300 lat pracy i obecny prezydent przecieka nawet przez lateksowe pończochy.

De Gaulle'a to kolejny przykład tych mistrzów zmiany frontu. A godnych ma protoplastów wśród generalicji jak Bernadotte czy reszta wodzów cesarza. Co do de Gaulle'a - przytoczmy tezy artykułu Dariusza Baliszewskiego https://www.wprost.pl/tygodnik/79511/Milosc-po-francusku.html [ I jak czytam to mamy mieć poprawkę na autora bo jego wypowiedzi to jest przykład jak z dezinformacji pozyskać cenne informacje]. Nie ma znaczenia co się stało – przed 18 czerwca 1940 gdy generał znalazł się w Londynie – on tylko wykorzystał szansę i potem ostro jej bronił a jego protektorzy długo go bronili.  Na ile to było szczęście a na ile opieka że amerykanie go nie wyrzucili z siodła to jest inny temat.

Oprócz super obrotowych mamy też i inne postacie jak Louis Juchault de Lamoricière którzy w życiu stawiali na inne wartości. Dlatego mam tyle uwaga do notki – bo zestawia się w jednym rzędzie i prawie jednako traktuje generała i arcybiskupa. To są dwa różne światy.

W kwestii sentymentu do "starej dobrej Francji", - nie to raczej podziw że na dnie upadku wróg nie jest pewny zwycięstwa.

Przez ponad dwa stulecia francuscy katolicy stawiali czoła tak wielu pełnym przemocy atakom, że wykształcili w sobie zdolność do stawiania oporu. Jeśli Francja stawała na czele oporu wobec religijnej i politycznej rewolucji, działo się tak, ponieważ była ona niestety wielokrotnie laboratorium tej rewolucji.

Dziś kościół po soborowy we Francji – ma chwile refleksji bo hasła np.: „lud Boży”-dały głęboki kryzys tożsamości kapłanów, „otwarcie na świat” - to ciągła troska o tolerancje aż do zrezygnowania z ducha misyjnego i ze znaków widzialnych.

Jak ma to być przezwyciężone – ma nim być proces odnajdywania tej wielkiej Tradycji Kościoła, z której w okresie pierwszych lat posoborowych szybko zrezygnowano. No tak ale to jest reakcja na  rosnące wpływy tradycjonalistów. Bo jak zwykle remedium na być inne niż tradycja czyli promowanie tzw. nowych wspólnot Odnowy w Duchu Świętym, „Emmanuel”, „Nowa Droga” i Wspólnota Błogosławieństw itp. Jakie są plany Boże wobec córy kościoła – każdy lokalny kościół ma inne.

I na koniec.

Co jest najistotniejszą zasługą Bractwa Piusa X – nie jest nim to widoczne przywiązanie to rytu trydenckiego. Duchowni Bractwa odwołują się do tradycji przedsoborowych, do pism i komentarzy czyli do tego wszystkiego co był zatwierdzone jako nauczanie kościoła i do dziś obowiązuje. Dlaczego kościół jest dziś w defensywie min. z tego powodu że odszedł o swego języka, przekazu [bogactwa tradycji] i przejmuje język i pojęcia swoich oponentów.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Grzeralts 21 października 2018 16:45
21 października 2018 19:43

Ciekawe że Msza w nowym rycie miała być odprawiana po łacinie. Że jest sprawowana w językach narodowych, to nieunkniony przypadek.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Nieobyty 21 października 2018 19:29
21 października 2018 20:12

To jest bardzo ciekawe jak przesłanie i postawa opozycyjna, podziemna Bractwa św. Piusa X weszły w naszą polską patriotyczną mentalność. To się chyba zaczęło od św. p. Kazimierza Świtonia, jego akcji z Krzyżem na oświęcimskim żwirowisku. Nagle pojawili się tam kapłani z Bractwa. Czy Świtoń ich zapraszał? Skąd oni wiedzieli, jak odnieść się do tej akcji? Nie znam odpowiedzi na te pytania, a warto by je poznać. 

Przecież według tradycjonalistycznej postawy Bractwo powinno raczej zalecić posłuszeństwo wobec Księcia Kościoła, Kardynała Biskupa krakowskiego. Jakie to ma znaczenie, że Kard. Macharski czynił jakieś kompromisy z władzą globalną? Przecież to jest do usprawiedliwienia w świetle tradycyjnej postawy francuskich Książąt Kościoła, Riechelieu i Mazariniego, przez konieczność dyplomacji z ich strony, w świetle tradycji której Abp Lefebvre jest spadkobiercą. Czyżby chodziło o to, że jednak Bractwo, wbrew swoim deklaracjom reprezentuje sedewakantyzm, przekonanie że św. JP II nie był legalnym Papieżem? Czy legalnym Papieżem mógł być, w oczach Abp Lefebvre'a, tylko hierarcha pochodzący z kręgu imperium francuskiego, nowy Riechelieu, albo Roncalli-bis? Czy  Bractwo kiedykolwiek potępiło tradycję Riechelieu czy Mazariniego?

Nam się zdaje i mnie też sie tak zdawało przez jakiś czas, że oto mamy wspólnotę kapłańską wolną od wypływu nie tylko świata ale i służb. Bo jeśli Vaticanym Secundum powstało przy takim aplauzie różnych agentów wpływu w Kościele, to opozycja wobec niego, to jest właśnie to czego szukamy jako ludzie wolni od wpływu służb. To doskonale pasowało do naszych polskich cierpień i do tego okrutnego odkrycia, że znowu zostaliśmy "zdradzeni o świcie", zanim zdąrzyliśmy się przebudzić na dobre w 1990. To było to czego nasze dusze łaknęły: święta doktryna, wierność do śmierci, kult nieskarzony a zepchnięty do podziemia przez agentów wpływu, deterministyczna pewność-niezawodność formuł, które nawet mimo grzeszności kapłanów wygenerują niezłomnych nieskalanych duszpasterzy, Biskupów wraz z Papieżem, i niewzruszony sakramentalny fundament niepodległej. 

O święta naiwności! O poczciwości uporczywa! O uporze naiwny! Czy sądzisz, że profilerzy z Mosadu, Gru, Mi6, Bnd i czego tam jeszcze nie, nie przeskanowali cię? Że nie wiedzieli czego ci trzeba?

Nie ma takiego grzechu, którego by nie było w Kościele, rzekł mi jeden duszpasterz. A ja się uśmiechnąłem wtedy w duchu i pomyślałem sobie, że to dobrze, bo to znaczy że w Kościele jest też miejsce dla mnie. 

zaloguj się by móc komentować

Kuchcik @Nieobyty 21 października 2018 03:34
21 października 2018 20:17

Jeżeli dobrze zrozumiałem Pańską wypowiedź :

Sprawa realiów francuskich kolonii jest tematem bolesnym – o tym czym dalej są te realia wypowie się każdy pracownik francuskiej firmy w Polsce [poza warstwą kompradorską]. Nie ma jak robić u Francuza.

to jest Pan w błędzie. Praca u Francuza w branży medycznej i farmaceutycznej jest zdecydowanie najgorsza - jest to sprawa powszechnie znana w branży: najniższe płace, abstrakcyjne wymagania i chamstwo kierowników - nawet Niemcy lepiej traktują pracowników. Ludzie z branży FMCG również bardzo negatywnie wypowiadają się o pracy "u Francuza". A już przysłowiowe pampersy dla kasjerek w supermarketach na szczęście odeszły do przeszłości, choć niewątpliwie jest to francuski "wynalazek".

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @Grzeralts 21 października 2018 16:45
21 października 2018 20:21

Otóż to: nie życzę sobie. Ponad pięćdziesiąt lat temu większość na SW2 powiedziała nie życzę sobie, jak to nazwał pan profesor Świeżawski, świecki obserwator soboru, w tym wywiadzie, garbowi epoki konstantyńskiej, czyli władczości i triumfalizmowi, oraz garbowi ideologicznemu, czyli tomizmowi z nakazu. Papież Leon XIII w encyklice Aeterni Patris pochwalił filozofię świętego Tomasza z Akwinu, przypominając, że ojcowie soboru trydenckiego położyli Summę na ołtarzu obok Pisma Świętego. Nie liczy się to, że tomizm może służyć jako skuteczne narzedzie ustalania prawdy. Liczy się, że był dobry dla trzynastego wieku, a w wiekach dwudziestym i dwudziestym pierwszym jest passé.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @qwerty 21 października 2018 17:00
21 października 2018 20:35

Duchowe, społeczne, ekonomiczne, polityczne skutki zmian sprzed półwiecza w takim razie się nie liczą. W tym ujęciu liczą się moje uczucia.

zaloguj się by móc komentować

qwerty @krzysztof-laskowski 21 października 2018 20:35
21 października 2018 20:44

Nie rozumiemy się. Przecież życiorysy Świętych i pisma z wieków ubiegłych nie zostały wykreślone z historii Kościoła. To dziś rozpowszechnia się kult Świętych np. J.H.Newmana i wielu wielu innych nawet dziś na Mszy Św. 20 minut poświęcono błogosławionym z XVIw.

zaloguj się by móc komentować

qwerty @krzysztof-laskowski 21 października 2018 20:35
21 października 2018 20:46

Skutki ekonomiczne to już przestrzeń gdzie wielu innych graczy ma dywizje i nie tylko żołnierzy 

zaloguj się by móc komentować

TomaszM @Adinocka 21 października 2018 02:28
21 października 2018 20:47

Adinocka> ... Św. o Pio też wystarał się o prawo odprawiania Tridentny po wejściu w życie Novus Ordo Missae. Ów indult został zakonnikowi z Pietrelciny nielitościwie cofniety tuż przed śmiercią, co skwitował stwierdzeniem, że za Kosciół też trzeba umieć cierpieć.

Czy mogę prosić o źródło, skąd pochodzi taa informacja że o. Pio cofnięto indult na 'Tridentinę' ??
To dla mnie nowa informacja, do tej pory byłem przekonany że o. Pio odprawiał Tridentinę aż do śmierci.
Z tym indultem, to z tego co mi wiadomo, to było to rozwiązanie 'systemowe', dla starszych Kapłanów, przy których zachodziła obawa że nie nauczą się nowego rytu Novus Ordo Missae z powodu swojego wieku.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @manama1 21 października 2018 17:40
21 października 2018 20:55

Witamy na pokładzie:))) Francja Vichy zaczęła się od rozsądnego z punktu widzenia chęci przetrwania - projektu odbudowy wartości chrześcijańskich, co było ideą samego Marszałka Petaina. Ale Francja Vichy nie miała szans na happy end w pierwotnym kształcie, bowiem z Niemcami hitlerowskimi nic nie mogło się skończyć dobrze. Zapewne Petain chciał naśladować projekt Salazara, ale Salazar nie miał na plecach - okupacji niemieckiej w wersji diabolicznej. No i miejscowe szatany w rodzaju Lavala chciały się popisać  "współpracą z Giermańcem" a wszystko szło na konto 90-latka. Ciekawe, że po wojnie de  Gaulle - nie czepiał się komuchów za to, że w czasach sojuszu Niemiec z ZSRR - partia komunistyczna faktycznie chodziła do komendantury niemieckiej po zezwolenie na wydawanie gazetek. Ale skoro Simone de Beauvoir też pisała do gazetek, to "nikt nie był winien". Na placu boju pozostał dziadeczek lat 90. Jeden winny i odpryskowo jeden krytyk filmowy, co się zaplątał na wyprawę propagandową do Lasu Katyńskiego na zaproszenie "Propaganda Abteilung".

Próba zbudowania jakiegoś trwałego rządu w sytuacji, gdy wcześniej scena była zabetonowana przez "Front Ludowy" a monarchistów policja lała i wsadzała do aresztów w czasie manifestacji - nie miała wielkich szans.

Ale dla nas to jest ciekawe to "francuskie cierpienie' z kręconymi 40-60 filmami rocznie.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Magazynier 21 października 2018 17:44
21 października 2018 20:58

Dzięki. Tak jakoś z okazji ciszy wyborczej się dokształcałam. Intensywność emocji trochę mnie zaskoczyła, mówią szczerze. Był to dramat i Francja wiele straciła, jak widać na tym scenariuszu. Komuchy i "globaliści" zdominowali Francję a "pogodzenie się z Adenauerem" pięknie wyglądało  w kronikach filmowych, ale widać, kto na tym lepiej wyszedł.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @ainolatak 21 października 2018 18:00
21 października 2018 21:00

Dziękuję bardzo za wsparcie duchowe:))) Bardzo potrzebne w tej gorącej dyskusji. W sumie chodziło wyłącznie o ukazanie suchych faktów. Ale czasami skutek jest taki, że "tym gorzej dla faktów".

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @MarcinD 21 października 2018 18:15
21 października 2018 21:11

Dzięki za miłe słowa. Zabawa polega na tym, że komentujący mają prawo do swobodnej wypowiedzi "w granicach prawa":))  Miejmy nadzieję, że pożytek z tego taki, że obie wysokie umawiające się Strony mają okazję spokojnie wymienić poglądy i uwagi a przede wszystkim podzielić się swoją wiedzą. Ja też się wiele nauczyłam z komentarzy i  bardzo je sobie cenię. To wartość dodana, nawet jeśli nie ze wszystkimi chcemy się zgodzić.

Właśnie bardzo ważne stwierdzenie: :"..Pan Jezus i Bóh nigdy nie działają w sposób oczywisty i nasza wiara nie jest dla "idealnych"...". Ile to się trzeba modlić, żeby zrozumieć Wolę Bożą i rozeznać powołanie i swoje grzechy. A i tak w końcu się mówi: Bądź Wola Twoja.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Nieobyty 21 października 2018 19:29
21 października 2018 21:23

Dzięki za szeroką panoramę historyczną. Talleyrand jest symbolem najgłębszego upadku moralnego świata katolickiego we Francji i niewykluczone, że na takich "figurach" pasła się propaganda antyklerykalna epoki.

W żadnym wypadku nie zrównuję Arcybiskupa z de Gaullem. On zaczął swoje kręte ścieżki już przed wojną a w roku 1940 zaczął zjeżdżać po równi pochyłej i nie było widać końca. Arcybiskup to inna rzeczywistość i inna "organizacja" - ale - jedna Francja. I widać, jak de Gaulle potrafił się wykreować mimo wszelkich afrontów i ataków na KK - na "katolika sztandarowego Francji". Gdzie się nie pojawił (chyba nawet w ZSRR) to zaraz sobie życzył uczestniczenie w Mszy św. Taki pobożny z niego był polityk, jak już złożył do mogił kilku porządnych lecz pogubionych facetów. Wszyscy się spodziewali, że Marszałek Petain będzie mógł udać się na emigrację.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Stalagmit 21 października 2018 21:13
21 października 2018 21:24

Ja też nie znałam tego kawałka historii i bardzo dobrze mi zrobiło poznanie go.  Historia to fascynująca dziedzina:))) Dobrze jest poznawać historię w szczegółach i niuansach, żeby nie popełniać tych samych błędów. Dzięki za miłe, jak zwykle, słowa i pozdrawiam.

zaloguj się by móc komentować

manama1 @pink-panther 21 października 2018 20:55
21 października 2018 21:29

Owszem, sie zgodzę, ale - znowu- nie jest to takie proste.  Najpierw pozytyw. Z punktu widzenia Pateina (nazwijmy to "projekt Vichy", przy którego opisie częśto użyuwał on terminu "Opatrznośc" ) była to - cytuję - najpierw, "rewolucja francuska" (sic), potem "renesans francuski".

teraz negatyw. Popełniał też jednak petain kardynalne i często nie do wybaczenia błędy: np. owa sprawa niedosżłego sądu w Riom. Przypomnę,   koło Burgons na  granicy hiszpańskiej znajdował się fort  Portalet, gdzie za Vichy przetrzymywano za "wczsnego Vichy" tzw. „winnych klęski”. Marszałek planował podobno w roku 1942  wytoczyć im proces pokazowy (sędziowie w Riom przygotowywali już nawet stosowne akta) , na co podbno NIE ZGODZIŁ się SAM HITLER,  i sprawę zamieciono pod dywan- odraczając 21 maja 1942 roku ją bezterminowo.

A ta propagana. Przykład: zaraz po otwarciu biur GRU w Paryżu w rosyjskiej ambasadzie (czerwiec 1941 - początek wojny niemiecko-sowieckiej) na rue de Grenelle 79 w centralnym Paryżu (Hôtel d'Estrées) propaganda Vichy mówiła o zainstalowanych  tam „piecach, które są jak te, które są w krematoriach”.

Co znamienne, a to już niejkoko polskie reminiscencje, używano wówczas wielokrotnie terminu „Moscovie ” zamiast Rosjanin.

 

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @Magazynier 21 października 2018 20:12
21 października 2018 21:36

Wybacz, Wacku, gdy ksiądz modli się w kanonie mszy świętej za papieża, podając jego imię, uznaje fakt sprawowania urzędu przez papieża i uznaje fakt sprawowania urzędu przez biskupa diecezji miejsca, podając jego imię. Księża FSSPX wymieniają w kanonie imiona papieża i biskupa miejsca. To odnośnie do zarzutu szerzenia sedewakantyzmu.

 

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @pink-panther 21 października 2018 21:00
21 października 2018 21:41

Mnue te awantury zadziwiający i budzą niechęć. ..przecież dorastałam w Kościele przed V2..

I tak moja formacja dokonywała się znacznie później. .

To praca nad sobą stała. I prosta Wiara. 

Dzięki za notkę i wpisy wszystkie  O historii. Wiara to inna sprawa,  niezależna od liczby zdrowasiek

.

 

zaloguj się by móc komentować

Nieobyty @Magazynier 21 października 2018 20:12
21 października 2018 21:46

Muszę Pan rozczarować – nie jestem lefebrystą a co do mszy w rycie trydenckim to są dostępne w moim region prowadzone przez księży diecezjalnych. Moje uwagi do autorki notki dotyczyły podejścia do osoby arcybiskupa.

Właściwie zainteresowanie czym jest to bractwo zawdzięczam biskupowi Życimskiemu – gdy już podchodziłem do jego osoby bardzo krytycznie to że był wrogiem bractwa dało powód do zainteresowania kim jest jego wróg. Zgodnie z zasadą Audiatur et altera pars – wysłuchałem co mówi druga strona.

Co do uszczypliwości w tym o profilerach – to widać jednostronne sformatowanie. Bo ja nie wykluczam że Bractwo jest w orbicie zainteresowań wrogów kościoła, tylko proszę o trochę obiektywizmu. Identycznym zainteresowaniem w oczach wrogów kościoła oraz metodami wpływu na eskalację konfliktu był działania związane torpedowaniem starań arcybiskupa o rozwiązanie problemu.

Co potrafią w takich sprawa Watykańskie koterie mamy przedsmak na naszym podwórku. Z jaką to pryncypialnością traktuje się jednych duchownych a z jakim pobłażaniem drugich.

Te sam fundusze wspierały materialnie Bractwo jak w większym stopniu tych co nie dopuszczali do porozumienia.

 

zaloguj się by móc komentować

Nieobyty @Kuchcik 21 października 2018 20:17
21 października 2018 21:58

Nie ma jak robić u Francuza.  - o to jest pełne ironi.

To jest jakaś cecha wspólna u Francuza - szczucie kerownictwa na personel. Kolejna sprawa to brak elastyczności na inne rozwiązania - onie w swej megalomani zawsze są najmadrzejsi.    Elastyczni to oni są jak trzeba firmę wpędzi w koszty by nie płacić podatku.

Szkoda pisać.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @krzysztof-laskowski 21 października 2018 20:21
21 października 2018 22:12

Jesteś zbyt inteligentnym człowiekiem, żeby nie zrozumieć, co napisałem.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @krzysztof-laskowski 21 października 2018 21:36
21 października 2018 22:16

No właśnie coś się tu nie zgadza. Czyżby nieszczerze modlą się za Papieża?

Ale co ja mam ci wybaczyć? Że za mało piszesz o Ks. Siwku? No nie, tego ci wybaczyć nie mogę. Taki temat a ty go tak ignorujesz ;-))

Na poważnie, jednak uważam, że powinieneś wziąć się na serio za Ks. Siwka. Przecież to filozof i psycholog w jednym. I jeszcze Jezuita.

zaloguj się by móc komentować

Nieobyty @pink-panther 21 października 2018 21:23
21 października 2018 22:24

Cesarz to był  mistrz PR, ale Talleyranda ocenił bez błędnie

Henryk IV Burbon powiedział Paryż wart jest mszy. Generał de Gaull  w ZSRR życzył SOBIE uczestniczenia w Mszy św. [Kabotyn]

Z tą jedną Francja to chyba na wyrost, bo tam od pewnego czasu jest Francja i Republika -dwa jednak różne byty.

zaloguj się by móc komentować

manama1 @pink-panther 21 października 2018 20:55
21 października 2018 22:25

 I jeszcze jedno. Podpbno ów słynny film Vichy z 1943 "Forces occultes"  (ze słynną sceną w Izbie Deputowanych  - bez komentarza) był - zgodnie przynajmniej z historiografią anglosaską  - "upright faillure". Nieco to dziwne po pobieżnym chociażby zagłębieniu się  w  losy ludzi z tą produkcją zwiazanych.  Po II WŚ bowiem twórca scenariusza  -  Jean-Marie Rivière - został uwięziony.  Natomiest jego producent,  Robert Muzard, and reżyser  Paul Riche (pseudonim  Jean'a Mamy), zostalu straceniw  roku 1949, podobno właśnie za swój udział w produkcji tegoż filmu. Jednak  sam  tego obrazu nie oglądałem.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @Grzeralts 21 października 2018 22:12
21 października 2018 22:32

Dobrze rozumiem. Istotą problemu jest przesunięcie uczuć przed rozum. Kwestia rytu liturgicznego stanowi konsekwencję tego przesunięcia.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Nieobyty 21 października 2018 21:46
21 października 2018 22:33

"Co potrafią w takich sprawa Watykańskie koterie mamy przedsmak na naszym podwórku."

Bo na poziomie relacji ludzkich to jest firma, a nawet korporacja, na szczęście bardzo wymagająca od swoich "pracowników". I tak jak w korpo będą tu koterie i fakcje. Żeby pan wiedział co się dzieje na moim podwórku, to by pan już "chyba na pewno raczej" został lefewrystą. Jakie tu koterie i podchody. Głowa boli. Przesadzam oczywiście z tym pańskim przeskoczeniem do lefewryzmu pod wpływem tego co tutaj.

To ciekawe że Życiński wsiadł na Bractwo. Tego nie wiedziałem. Mógł mieć taki prikaz. Oczywiście że jego postępowość kłociła się z konserwatyzmem Bractwa, ale na tym polega zasada szachownicy. Życiński miał prawo bytu jako tw tylko wybierając określone pole, w efekcie wybierając konflikt.

Oczywiście że służby interesują się i Kościołem lojalnym wobec Papieża i wspólnotami zbuntowanymi. Taka ich zbójecka profesja. Gdyby było inaczej wypadliby z gry. Śmiem twierdzić, że nieliczne służby są samowystarczalne finansowo. Może Gru z powodu Gazpromu. Ale u innych te firmy i firemki oddane zaufanym nie przynoszą wystarczającego dochodu żeby utrzymać całą strukturę. Muszą polegać na udziale w budżecie państwowym i na globalnych zleceniodawcach.

"Identycznym zainteresowaniem w oczach wrogów kościoła oraz metodami wpływu na eskalację konfliktu był działania związane torpedowaniem starań arcybiskupa o rozwiązanie problemu."

To działa w dwie strony. Wszak jest prawdą co pisze Gospodyni że Lefebvre podpisał VS a potem wycofywał się z tych podpisów. Zaś rozstrzygające jest pouczenie św. Pawła o wyznawcach Chrystusa którzy innych ciągają przed trybunały i sądy świeckie, np. wyciągając konflikty na forum mediów. Niestety Lefebvre to robił. Choćby w najważniejszym akcie nieposłuszeństwa, wyświęceniu tych 4 Biksupów. Przecież on wiedział co robi, że Ratzinger nie może inaczej jak tylko opisać to jako samowykluczenie się Lefebvre'a z Kościoła, i że będzie skandal na cały świat: nowa schizma. Jakaż to pożywka dla zgłodniałych mediów. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @pink-panther 21 października 2018 21:23
21 października 2018 22:37

Chyba już wtedy nie jedna Francja. Chyba już po Napoleonie udało się Brytolom doprowadzić do powstania 2 odmian Francji: republikańskiej i monarchicznej. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @krzysztof-laskowski 21 października 2018 20:21
21 października 2018 22:43

Świeżawskiego czytuję, ale nie podoba mi się jego podsumowanie VS. Słyszę w tym kompleks humanistyczno-kołłątajowski. Tak jakby "garb ideologiczny i konstantyński" uznał za część istoty Kościoła, chorą część. Te garby to mieli ludzie, owszem i hierarchowie, ale nie Kościół, nie Mistyczne Ciało Chrystusa. O tym garbie pisze i Krąpiec w "Filozofia w teologii", ale jako błędnej interpretacji kwestii o istocie i istnieniu danego bytu, rzutującej na rozumienie moralności, ze strony pewnego teologa holenderskiego. Ale nie opisuje tego jako garbu Kościoła, tylko jako niedouczenie owego teologa. 

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @Magazynier 21 października 2018 22:16
21 października 2018 22:47

Ksiądz profesor Siwek, filozof, psycholog i znawca języków obcych w jednej osobie, pokazał mi, że ktoś taki może pisać o skomplikowanych sprawach filozoficznych i psychologicznych w sposób prosty oraz nie przemieszczać się w stronę psychoanalizy. W wielu przypadkach zamiast zajmować rytami liturgicznymi mogę cytować księdza profesora Siwka i wyjdzie na to samo, jeśli rozumowanie doprowadza się do końca.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @manama1 21 października 2018 21:29
21 października 2018 23:02

Sam Petain został niejako "z łapanki" postawiony na czele całej okupacyjnej imprezy. Jako "symbol" i zapewne z powodu wieku- już się nie musiał bać niczego a Niemcy go szanowali.  Nie wiem, wg jakiej reguły zmontowano rząd. Raczej nikt się nie garnął, bo to było ryzykowne.  Generalnie nie sądzę, aby Petain kontrolował sytuację. To się działo bardzo szybko i skończyło katastrofą, chociaż Amerykanie nie mieli specjalnie woli masakrowania kolaborackiej władzy. Też szanowali Petaina.

Problem z różnymi błędami i potknięciami albo wręcz zbrodniami w dziedzinie polityki jest taki, że gdyby Niemcy zwyciężyły a Vichy "okrzepło" - pies z kulawą nogą nie czepiłby się jakiegoś procesu czy innych "niezręczności". Natomiast kiedy Vichy przegrało a Wolni Francuzi nie mieli za bardzo powodów do chwały, bo tego całego "resistance" to było tyle, co kot napłakał a Francuzi zwyczajnie nie garnęli się do rzeczy ryzykownych tylko kolaborowali na dużą skalę, bo np. otrzymali duże zamówienia od Niemców na wiele towarów żywnościowych (wina, sery etc), więc trzeba było znaleźć przysłowiową "igłę w cudzym oku".
Co robiło GRU, to się możemy jedynie domyślać, ale znając ich metody, to jednego czy dwóch podwójnych agentów mogli dla umocnienia dyscypliny  w szeregach - spalić żywcem dla przykładu. Podobno w ZSRR to był "element szkolenia". Bo z całą pewnością tzw. sztuki walki ze skutkiem śmiertelnym - ćwiczyli na więźniach.  Więc nie ma dymu bez ognia.

Po wojnie za rządów de Gaulle'a były obozy filtracyjne NKWD/GRU, do których wyłapywani byli Biali Rosjanie - łącznie Sowieci za zgodą Francji - wywieźli do portu w Odessie ok. 100.000 Białych. Są wspomnienia członków rodzin, którzy jakoś cudem się wymiksowali od złapania. No i w porcie w Marsylii wiedziano.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Magazynier 21 października 2018 22:37
21 października 2018 23:06

Francja była przegrana pod każdym względem w wyniku Rewolucji Francuskiej i podziały musiały być bardzo głębokie, bowiem skala zniszczenia całych grup społecznych ale i zniszczenia dorobku cywilizacyjnego - była niewyobrażalna. Chyba gwoździem do trumny była rewolucja 1848 r. Wtedy podział na "dwa narody" się utrwalił. I tak zostało: tzw. lewica, która zawsze była futrowana z zewnątrz i jest dobrze zorganizowana w "lożach" oraz filtruje kandydatów do urzędów przez szkołę administracji państwowej a cała reszta może polamentować od czasu do czasu. Dla świętego spokoju wytworzyli "sztuczną prawicę" czyli Le Pena i mogą robić, co im się żywnie podoba. To jest szeroka autostrada do katastrofy cywilizacyjnej i narodowej, ale nie widzę środków do powstrzymania, skoro prawica tak naprawdę - NIE postawiła na KK.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Nieobyty 21 października 2018 22:24
21 października 2018 23:14

Rzeczywiście, to są chyba dwa różne byty: Francja i Republika.
Sowieci mieli wygodę z tym de Gaullem. On siedział w obozie jenieckim wspólnie z Tuchaczewskim w czasie I WW a Niemcy im dostarczali lektury np. Marksa, którego Tuchaczewski miał czytać. Nie nawojowali się obaj na frontach. Tuchaczewski przerżnął wojnę 1920 i "wykazywał się" w tłumieniu powstań chłopskich w Rosji Sowieckiej - ogniem i mieczem. No a de Gaulle - asystował przy brytyjskich bombardowaniach floty francuskiej. 

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @pink-panther 21 października 2018 23:06
21 października 2018 23:22

Postawiła, Pantero, jak najbardziej. Ale działalność nieznanych sprawców przeciwko przedstawicielom Akcji Francuskiej w latach dwudziestych i trzydziestych, a potem znanych sprawców w latach czterdziestych spowodowała, że prawica francuska niewiele różni się od prawicy polskiej. Miałkość, słabość działaczy wynika ze strachu przed zagrożeniem życia. Do pewnego poziomu można działać w ramach wentyla bezpieczeństwa. Może jeden lub drugi poseł dostawać się do Zgromadzenia Narodowego, ale żeby zdobyć większość i zmienić zasady gry? Mowy nie ma.

zaloguj się by móc komentować

manama1 @pink-panther 21 października 2018 23:02
21 października 2018 23:29

Ja wcale powyższego nie neguję, co  nie zmienia faktu że wytocznie politycznego procesu "winnym zdrady" w 1940 - a zatem o ogrmnej sile nośnej swego przekazu - było(by) politycznym samobójstwem, z czegfo wynika:  a) albo Petain w rzeczywistości niczego już  nie rozumiał ( a cały czas publicznie domagał się "zaufania" i "posłuszeństwa"); b) albo był otoczony taką siecią zależności, jak nie przymierzajac cesarz w Chinach przed 1911; c) albo naprawdę był po prostu najgorszego sortu "kolabroantem" . Każda z tych ewentualności  jest fatalna i obala -moim zdaniem - projekt Vichy ze zwornikiem jako Patainem jako sensowny (nie wspominajac nawet o aspektach moralnych,a już - absolutnie- spiritualnych).

A drugie, no coż - ja nawet mogę przyjąć do wiadomości że sowiecki ambasador albo ktoś z jego pomocników w Paryżu osobiście pchał do pieca, ale nie o to to chodzi. Raczej mam na myśli odniesienie do krematorów ( a w czasach kiedy słynna forma z Chemitz juz swoje "cuda techniki" robiła, wrażnie mogło być piorunujące).  Dla (nie)zorientowanych to była  sugestia ( a mowa była o kotekście 20 lat działaności tam sowieckiej agentury - chociaż  car kupił pałac już w roztrzygającym dla pomyślnych relacji Francja -Rosja roku 1863) że obozy  z piecami to stara dobra sowiecka robota.

 

zaloguj się by móc komentować

Nieobyty @Magazynier 21 października 2018 22:33
21 października 2018 23:32

Trzeba zaznaczyć role emocji – arcybiskup został dość mocno poturbowany w zderzeniu z koteriami [przeciwnikami na soborze] stąd i jego wycofanie do Econ

Fakt założył bractwo i dbał o nie, takie remedium dla aktywnego i ceniącego własną godność człowieka. Był też cały czas pod czujnym okiem koterii które zawsze mu był nie życzliwe.

Przyszły papa Ratzinger naprawdę wykazywał dużo dobrej woli i chciał to zakończyć ku dobru kościoła, miał jednak związane ręce i nie mógł przyspieszyć.

Problem był czas arcybiskup miał chorobę nowotworową oraz kleryków w seminarium, od lat prosił o sakrę biskupią dla kontynuacji dzieła. Przeciwnicy arcybiskupa – nie przewidzieli jego determinacji oraz kroku który zrobił.

zaloguj się by móc komentować


Magazynier @Nieobyty 21 października 2018 23:32
21 października 2018 23:35

"Fakt założył bractwo i dbał o nie, takie remedium dla aktywnego i ceniącego własną godność człowieka."

Ten argument jest nieprzekonujący. To tak jak z tymi futrami i biżuterią dla żony Onasisa. Musiał jej kupować te gadżety za ciężkie miliony, bo jak twierdził, w dzieciństwie cierpiała na biedę, a teraz musiała tym sposobem leczyć swoje urazy. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @pink-panther 21 października 2018 23:14
21 października 2018 23:36

Braterstwo broni dwóch postępowych konserwatystów.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @manama1 21 października 2018 22:25
21 października 2018 23:37

To była ciekawa sprawa z tym filmem, bo on był chyba do obejrzenia na youtubie. Typowy stary film czarno-biały. Wyróżniało go to, że reżyser Jean Mamy rzeczywiście w latach 1931-1939 BYŁ członkiem jakiejś loży masońskiej Wielkiego Wschodu Francji, więc film jest wierny co do tzw. cepelii masońskiej czyli rytuałów.
 
Jak podaje docent wiki film "Forces occultes" jest o tym, jak to młody francuski deputowany, żeby przyspieszyć karierę "zapisuje się" do masonów a tam się zaczyna orientować, że to mają być jakieś "spiski anglo-amerykańsko-żydowskie" "żeby Francję pchnąć do wojny z Niemcami".  W każdym razie po wojnie w ramach "czyszczenia" producent dostał 3 lata, autor scenariusza ( in absentia, bo zwiał szczęśliwie) dostał czapę a Mamy, który dodatkowo udzielał się w żurnalistyce - też dostał czapę.
Za coś takiego musieli zostać wyeliminowani.  Francuska administracja w XIX i XX w. opiera się właśnie na "lożach" i to ich musiało zaboleć. I nie żadne "spiski angloamerykańskie i jeszcze żydowskie" tylko pokazanie ciemnemu ludowi, jak wygląda system awansowy w ich ojczyźnie.

Jak patrzę na listę płac tego filmu, to tam większość sobie  złamała kariery na tej produkcji.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @pink-panther 21 października 2018 23:06
21 października 2018 23:38

Staram się zachować stiff upper lip, ale trochę mnie to przeraża. Widzę analogie.

zaloguj się by móc komentować

Nieobyty @pink-panther 21 października 2018 23:14
21 października 2018 23:44

Według niektórych  .. Niemcy umieścili go w 1916 r. w forcie twierdzy Ingolstadt, która z założenia była obozem dla próbujących juz wcześniej ucieczek. Spotkał tam między innymi Remy`ego Rour`a- późniejszego założyciela gazety "Le Monde". Fort miał dwie odseparowane części - francuską (zaostrzony rygor) i rosyjską (normalny) nie było możliwości aby Tuchaczewski się z De Gaulem spotkał, to taki ładny I wojenny mit...

De Gaulle był 2 lata Polsce [opisuje to Baliszewski] i walczył przeciw wojskom Tuchaczewskiego. Pod Dakarem doznał upokożenia, no i zawisł na Londynie.

zaloguj się by móc komentować

manama1 @pink-panther 21 października 2018 23:37
21 października 2018 23:53

To sesnowne, ale żeby od razu w łeb? Poza tym czasy produkcji były jakby niesprzyjające Semitom, a to wiele zmienia w aspekcie moralnym.    O Mamy zaś i jego masońskich związkach oczywiśscie wiem. Bardzo to warte uwagi. 

W ogóle "fajne te kwestie Vichy"- w Polsce mało znane ,a  warto. Instytut Hoovera wydał w 1957 niejako wydawnictwo źrółowe. Tymczasem pozdrawiam.

zaloguj się by móc komentować

Nieobyty @Magazynier 21 października 2018 23:35
21 października 2018 23:58

Bądźmy precyzyjny.

Człowiek administracji [Nuncjusz w Afryce] nie ma własnego zaplecza [diecezji ta Tulle to parę msc. przed Soborem].

Co ma arcybiskup zrobić po soborze gdy przeciwnicy triumfują, szuka miejsca dla iebie  i tworzy bractwo.

Tak tradycyjnie jest problem w Kościele powstaje nowy zakon lub bractwo.

zaloguj się by móc komentować

Paris @pink-panther 20 października 2018 22:14
22 października 2018 00:17

O la, la...

... Pani Panther'o,  co za  wpis  !!!    Co  za  bombe Pani odpalila  ?!?!?!   Toc  przeciez  znowu ta cala  dENta  CHistoria  o tym biskupie Marcelu  czy de Gaulle'u  zwyczajnie  SIE  RYPLA  !!!

Tu nie ma juz o czym  dyskutowac  !!!

Pozamiatala Pani  w swoim  genialnym,  Panther'owym stylu... po prostu po mistrzowsku  !!!

BRAVO... BRAVO...  i jeszcze raz  BRAVO  !!!   !!!   !!!

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @krzysztof-laskowski 21 października 2018 23:22
22 października 2018 00:46

Ano właśnie. Analogie widoczne gołym okiem. Oni tak mają już od rewolucji tzw. francuskej a w Polsce - kasowanie prawicy zaczęło się jeszcze w II RP a przyspieszyło ostro w czasie okupacji niemieckiej i sowieckiej i w tej dziedzinie ich współpraca była wprost idealna. PO wojnie dobijali już resztki. Żaden katolik "z nazwiskiem" politycznym - się nie uchował. Maładcy.  A teraz sobie tzw. prawicę "wytwarzają" w  niewielkich ilosciach, żeby nikt nie mówił, że nie ma demokracji. PS. Coś mi się zebrało dzisiaj na sarkazm.

zaloguj się by móc komentować

sudetnik @pink-panther 21 października 2018 23:14
22 października 2018 00:49

Nie tylko ogniem i mieczem. Również gazem.

<<ПРИКАЗ Командующего войсками Тамбовской губернии № 0116/оперативно-секретный г.Тамбов 12 июня 1921 г. Остатки разбитых банд и отдельные бандиты, сбежавшие из деревень, где восстановлена Советская власть, собираются в лесах и оттуда производят набеги на мирных жителей. Для немедленной очистки лесов ПРИКАЗЫВАЮ: 1. Леса, где прячутся бандиты, очистить ядовитыми газами, точно рассчитывать, чтобы облако удушливых газов распространялось полностью по всему лесу, уничтожая все, что в нем пряталось. 2. Инспектору артиллерии немедленно подать на места потребное количество баллонов с ядовитыми газами и нужных специалистов. 3. Начальникам боевых участков настойчиво и энергично выполнять настоящий приказ. 4. О принятых мерах донести. Командующий войсками Тухачевский Начальник штаба войск Генштаба Какурин Российский государственный военный архив Ф.34228. Оп.1. Д.292. Л.5>>

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Nieobyty 21 października 2018 23:44
22 października 2018 00:52

A to mnie ktoś zmylił z tym "wspólnym siedzeniem w obozie jenieckim". Razem a jednak - osobno.
W Polsce de Gaulle był w misji wojskowej i jedyne, co podobno wywalczył, to choroba przenoszona drogą płciową.  Gdzie on tam walczył.

Chyba miał stąd kiepskie wspomnienia i potem serce mu biło po sowieckiej stronie.  Niesamowity przypadek wojskowego, który w zasadzie nie wiadomo, czy miał, czy też NIE miał (po degradacji do stopnia szeregowca) stopień generała a w czasie dwóch wojen światowych nie walczył zbyt wiele, bo raz dał się wziąć do niewoli a za drugim razem - po dwóch - trzech tygodniach premier odwołał go z frontu i dał posadę polityczną tuż przed kapitulacją.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @manama1 21 października 2018 23:53
22 października 2018 00:55

Jak wspomniałam, gdyby chcieli karać wg "zasług" to musieliby z 10% populacji wystrzelać. Np. policja, która zgarniała polskich Żydów na Drancy i do Auschwitz - wyszła "bez szwanku moralnego" z tego doświadczenia. Nie mówiąc o tych, co sie żydowskim majątkiem obdzielali jako tzw. nadzorcy.
Ale po wojnie kary były nieliczne i symboliczne. Ten film zapewne odniósł jakiś sukces frekwencyjny i to  był gwóźdź do trumny.

Też pozdrawiam

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @sudetnik 22 października 2018 00:49
22 października 2018 01:06

Dzięki za szczegółowe info i przypomnienie Powstania Tambowskiego.

Gazem oraz braniem na zakładników - rodziny i wysiedlaniem całych wsi, żeby partyzantka nie miała zaplecza.Zorganizowali 7 obozów koncentracyjnych dla "rodzin sprzyjających partyzantce", coś na wzór obozów dla rodzin Burów w RPA. Może doradcy brytyjscy maczali palce.

Poszli  bolszewicy "szerokim frontem".
 To są po prostu koszmarne sprawy. Powstanie tambowskie wybuchało trzykrotnie w latach 1918-1921 i już w 1918 r - 40.000 ludzi poszło do do partyzantki do lasu.

Już w 1921 Lenina, Trockiego i Tuchaczewskiego za same metody dławienia Powstania Tambowskiego należy zaliczyć do zbrodniarzy przeciwko ludzkości.
A o bohaterskich Braciach Antonow jakoś się nie pisze w naszej słynnej antykomunistycznej historii XX w.

 

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Paris 22 października 2018 00:17
22 października 2018 01:07

No nie wiem, dyć de Gaulle to tutejszy "bohater i przyjaciel Polski":))) Jak tu szargać świętości. Pozdrawiam

zaloguj się by móc komentować

sudetnik @pink-panther 22 października 2018 01:06
22 października 2018 01:18

To ja dziękuję. Za notkę. Warto Panią czytać.

A nie pisze się nie tylko o Antonowach. Mało kto w Polsce zzna np. postać gen. Piepielajewa, który walczył z bolszewikami do czerwca 1923 roku. Ponad dwa lata po Traktacie Ryskim. O powstaniu w Jakucji (1922) też mało kto pamięta.

zaloguj się by móc komentować

Paris @pink-panther 21 października 2018 21:23
22 października 2018 02:07

I przy ul. Talleyrand'a w Paryzu...

... miesci sie ambasada... szumnie zwana polska  !!!

zaloguj się by móc komentować

Paris @pink-panther
22 października 2018 03:03

Wlasnie przebrnelam przez wszystkie...

... absolutnie  PASJONUJACE... i  SZOKUJACE  komentarze... to jest cos  NADZWYCZAJNEGO  ten wczorajszy Pani wpis i dyskusja pod nim... warto bylo  - pomimo mojej choroby i zmeczenia - zarwac kawal nocy aby zapoznac sie z tymi wszystkimi rewelacyjnymi informacjami...

... to jest absolutne  MISTRZOSTWO  SWIATA... ten wpis i te komentarze  !!!

Jestem bardzo zadowolona, ze tak wspaniale tutaj na SN... u Pani, Gospodarza, Stalagmita i innych Autorow degustuje tego  "karczocha historii"... tak listek po listku... cos pysznego  !!!

Dzieki 100-krotne... i szybkiego powrotu do zdrowia zycze,

zaloguj się by móc komentować

kalixt @krzysztof-laskowski 21 października 2018 01:28
22 października 2018 03:22

Sobór Trydencki miał miejsce gdzieś zdaje się w XVI wieku, więc ja dobrze rozumiem, że przez poprzednie 1500 lat chrześcijaństwo zasadniczo błądziło i się pogrążało?

zaloguj się by móc komentować

sudetnik @manama1 21 października 2018 21:29
22 października 2018 03:30

sprawa niedosżłego sądu w Riom

Niedokończonego, można powiedzieć. Ale nie "niedoszłego". Proces się toczył:

http://www.sww.w.szu.pl/index.php?id=ciekawostki_procesy_w_riom_farsa_zwana_prawem

https://de.wikipedia.org/wiki/Prozess_von_Riom

https://fr.wikipedia.org/wiki/Proc%C3%A8s_de_Riom

https://en.wikipedia.org/wiki/Riom_Trial

W polskiej wiki o tym nic nie ma, stąd wybór powyższych linek.

zaloguj się by móc komentować


adamo21 @pink-panther
22 października 2018 05:57

Chyba w 1968, kiedy de Gaulle odszedł marszowym krokiem, francuskie pismo Harakiri, coś jak urbanowe 'nie',  zrobiło okładkę pt 'Straszne nieszczęście w cośtamcośtameglise... jeden martwy'. I...cały nakład poszedł na przemiał. 

Były czasy. My tak młodzi, wiec wszystko wydawało się być inne niż rzeczywistość. 

Żałuję, że moja wiedza w tym w ww temacie jest tak uboga... ale, dzięki Panthero, jest Pani jedyna i niezastąpiona.

 

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @krzysztof-laskowski 21 października 2018 22:32
22 października 2018 06:11

Ale sam to robisz. Ja tylko bronię się przed twoimi uczuciami.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @Magazynier 21 października 2018 22:33
22 października 2018 06:13

A i mafijne powiązania banku watykańskiego to historia z korzeniami w czasach dawno przedsoborowych.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @Nieobyty 21 października 2018 23:58
22 października 2018 06:15

Jeśli powstaje bez schizmy, nie ma problemu. 

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @Grzeralts 22 października 2018 06:11
22 października 2018 08:30

Czytając ten zbiór: http://www.documentacatholicaomnia.eu/03d/1854-1854,_Denzinger,_Enchiridion_symbolorum_et_definitionum_(imagines),_LT.pdf, stanowiący podstawę studiów teologicznych, nie żywię żadnych uczuć. W większość obecnie istniejących seminariów świata uważa się go za relikt słusznie minionej przeszłości. To samo jest np. z encykliką Pascendi, która zawiera krytykę sentymentalizmu.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @pink-panther
22 października 2018 08:39

Niemożliwy jesteś. 

zaloguj się by móc komentować

manama1 @pink-panther 22 października 2018 00:55
22 października 2018 08:44

No ale tu chodzi o Pataina - symbol Vichy, no i zdaję się te trzy alternatywy jaikie sie zniego wyłaniają (proces wojskowych i polityko broniącyh Frnację w 1940, no pewnie chodziło o dziłania w LN i sojusze) praktycznie czynią ten symbol nie do utrzymania. A zatem i jego koncepcje, jesli jakiekolwiek tak naparwdę były.

Co do filmu- też tak uważam, szczególniez e Angole prewnecyjne piszą o nim z e był "upstart failure", a to daje do myślenia.

zaloguj się by móc komentować

manama1 @sudetnik 22 października 2018 00:49
22 października 2018 08:47

Przepraszm,ze się wcinam. Informacje o piecach ("jak krematoryjne")w gułagach czy nawet wiezieniach, byłyby miel widziane.

zaloguj się by móc komentować

dziad-kalwaryjski @pink-panther
22 października 2018 08:59

Świetny tekst. I komentarze.

Trzeba by wydrukować dla potomnych ;) 

Druk i papier to ważna sprawa. Ponownie to do mnie dotarło gdy w googla wpisałem Vichy. Przejrzałem 4 strony i odnalazłem ledwo 3 linki do "tego" Vichy.

Francuzi to jednak mistrzowie, a nam zostają syzyfowe prace.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @pink-panther
22 października 2018 08:59

Kościól Powszechny przechodził w swoich dziejach rozmaite kryzysy i czasami bywało równiez tak, że "dzisiejszym krytykom papiestwa jutro przyznawano rację".

Zazwyczaj zaangażowani na bieżąco w podobne spory nie maja mozliwosci "wyważyć" racji po stronach owego sporu.

Wyrugowanie łąciny z oswiaty publicznej to był tatże element  "szatańskiego spisku" , z ktorym papieże musieli sobie kjakoś poradzić. Kto ma odprawiać msze w rycie trydenckim, skoro księża nie znają łaciny, bo jej na codzień nioe uzywają. Lacina w kosciele była soiwem Christianitas. Dlatego uderzono w ten :język komunikacji" i nasta[iło "pomieszanie języków". Gdy brak wspołnej kodu, to ówczas wszystko mozna powiedzieć, bo jest gotoewe  alibi, że ktos źle zrozumiał albo opacznie zinterpretował.

Reasumując, musi zaistnieć  jakiś  ważny powód, aby mogła nastąpić Paruzja.

PS

A już za 12 lat mija 2000-letni okres od Golgoty i Resurrection.

zaloguj się by móc komentować

manama1 @sudetnik 22 października 2018 03:30
22 października 2018 09:16

Absolutnie się zgadza .  "Mimo początkowego wsparcia dla idei procesu w 1942 roku Adolf Hitler skrytykował jego założenia, kładąc główny nacisk na zbyt małe obarczenie Francuzów winą za wybuch wojny". Stąd faktyczne zawieszenie bezterminowe w dniu 21 maja 1942.  Musieli potem z tego jakoś wybrnąc.

zaloguj się by móc komentować

MZ @TomaszM 21 października 2018 20:47
22 października 2018 10:24

Jest na YT ostatnia msza O.Pio,odprawia ją w nowym rycie,podobno został zmuszony.

zaloguj się by móc komentować

syringa @pink-panther 21 października 2018 23:14
22 października 2018 10:51

Myslę, że ta ahistoryczność wynika z Pani skrótu myślowego.. Bo przecież NAJPIERW  siedzieli razem w obozie, a dopiero potem Tuchaczewski przegrał 1920r a de Gaulle "asystował". Czy sądzi Pani że w obozie się "zaprzyjaźnili"? Śmiem wątpić -T raczej nie znał francuskiego a przeciętny  Francuz nie splami się znajomosciaą jakiegokolwiek jęzka obcego bo "po co"?

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @syringa 22 października 2018 10:51
22 października 2018 11:22

ciekawie pisze o znajomościTuchaczewskiego rosyjski autor Dmitrij Rużnikow w ksiązce zatytułowanej "Polak", niestety, z nie przetłumaczonej na jęz. polski. Pewnie ze względu, że obecnie odgórnie jest narzucana moda na  "rusofobię", stymulowana przez rozmaitych think tankowców,  (czytaj: system sponsorski dla nich), a dwa, że książka liczy solidne 540 stron, a więc nie bardzo znajdzie się chętnych do tłumaczenia i wydania. W Rosji wydało ją w 2013 r. wydawnictwo o nazwie "Helikon Plus".

Za czas jakiś postaram się zamieścić, we własnym przekładzie na polski, co smaczniejsze fragmenty z tej książki (np. o Leninie, o Stalinie a także i o Tuchaczewskim i de Gaulle'u. A niewykluczone, że też o  i Piłsudskim czy  Budionnym).

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @stanislaw-orda 22 października 2018 08:59
22 października 2018 11:39

W zasadzie ma Pan rację. Ja się też zastanawiam, czy rzeczywiście w seminariach duchownych NIE naucza się łaciny, skoro większość "literatury" teologicznej przez ponad 1000 lat była pisana po łacinie. To nie jest wyłącznie kwestia języka Mszy  św. ale dostępu do całego DOROBKU intelektualnego Świętego Kościoła Rzymsko Katolickiego. Nie wiem, kto zarządził takie "reformy", ale wyjątkowa aktywność kardynałów niemieckich i holenderskich, nie mówiąc o jednym z RPA - daje do myślenia. Kto ich futrował i z kim gawędził w Turcji Papież Jan XXIII, który na stare lata tak się uaktywnił.

Natomiast nie jest moim skromnym zdaniem lekarstwem na chorobę - jeszcze mocniejsze "trzęsienie gruszką", która już ma osłabione korzenie.  Moim zdaniem winniśmy docenić dzisiaj wielkie dzieło Prymasa Tysiąclecia, który wbrew wszystkim i wszystkiemu, włącznie z chorobami i konfidentami - zdołał umocnić FUNDAMENTY wiary, aby jej starczyło "na gorsze czasy", które dopiero miały nadejść.
Nie wiem, dlaczego przywódcy silnych kościołów lokalnych: niemieckiego i holenderskiego - zarządzili tak horrendalną "rewolucję", która skończyła się zanikiem ich własnych kościołów.
Ale Kościół Powszechny nadal żyje i się rozwija. Przenosi się do młodych krajów.  I mimo wszelkich trudności - nawrócenia i chrzty - trwają. Europejska choroba być może jest  śmiertelna.  Czy to ręka ludzka, czy Boska - sprawia, że ludzie tracą zdrowy rozsądek i działają przeciwko sobie?

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @sudetnik 22 października 2018 01:18
22 października 2018 11:40

Cały czas, jak widzę, mogę się douczyć. O generale Piepielajewie - jednak nie słyszłam. Dzięki za info i dobre słowo.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Paris 22 października 2018 02:07
22 października 2018 11:41

A to pysznie. A to był ten gostek, co jeszcze przed rewolucją zdołał przegrać w karty milionowy majątek jednej Radziwiłłówny, tyleż pięknej, co mądrej.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Paris 22 października 2018 03:03
22 października 2018 11:42

Dzięki za życzenia powrotu do zdrowia, bo bardzo na czasie. Jakiś wirus mnie męczy okrutnie.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @adamo21 22 października 2018 05:57
22 października 2018 11:46

Francja jest od lat 60-tych truchłem, ale trzyma się pozornie bardzo dobrze w pionie - właśnie dzięki politycznej i medialnej oligarchii. I  żelaznej ręce w aksamitnej rękawiczce - trzymającej media na smyczy. Tam jest tyle wolności słowa co w ZSRR. Dlatego tak dobrze  Francuzi się rozumieli z towarzyszami radzieckimi.  Sprawa cenzury w sprawie Charlie Hebdo i tajemniczych samobójstw oraz błyskawicznych ustaleń "kto winowat" - to jeden z wielu przykładów. Gorzej, że czasem ta oligarchia wierzy w kłamstwa, które sama wytwarza. Odpryskowo dostaje się też nam.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @manama1 22 października 2018 08:44
22 października 2018 11:51

Francuzi pożegnali się z Petainem jako symbolem - bez żadnych sentymentów. Musieli się zderzyć ze skutkami dekolonizacji i bardzo brudną wojną w Algierii i w pamięci mają raczej - OAS. Bo to dalej temat aktualny.

O filmie ktoś jednak pamięta, bo wrzucono go do sieci i to chyba w języku angielskim też. W sumie dość ponury, ale kawałki z tych "sabatów czarownic" u lożystów - budzą mieszane uczucia: są jednak dość śmieszne a te fartuszki wyjątkowo tandetne. I chyba to był powód takich represji : ujawnienie, że to zwykła tandeta, choć niebezpieczna.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @dziad-kalwaryjski 22 października 2018 08:59
22 października 2018 11:54

Dzięki za miłe słowa.  Może nie dla "potomnych" ale dla siebie samego:)))) Ja się zwyczajnie na stare lata - dokształcam we własnym zakresie, bo po 28 latach wolności - dalej całe mnóstwo "białych plam". 
Papier i druk to są nadal bardzo ważne sprawy i dlatego boję się o to, kto zarządza bibliotekami. Należy zacząć tworzyć własne- w miarę możliwości. Bo może się okazać, że niedługo zabraknie Henryka Sienkiewicza.

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @stanislaw-orda 22 października 2018 08:59
22 października 2018 12:16

Wyrugowanie łaciny zaczęło się dużo, dużo wcześniej. Zaczęło się w czasach renesansu. Łacina zaczynała wtedy skutecznie penetrować także niższe warstwy społeczne. To właśnie wielcy humaniści renesansu pokroju Erazma z Rotterdamu zaczęłi wybrzydzać na łacinę potoczną, mówioną czytaj kościelną. Nastąpiła wtedy wielka propaganda łaciny klasycznej i walka o "jej czystość" plus propaganda języków narodowych, która dziwnym trafem zbiegła się z walką o "jakość" łaciny . Nie pozwoliło to na ewolucję łaciny, tak jak przekształcał się język grecki.

Nie było woli politycznej i tyle. Wola Kościoła to za mało w takich sprawach. Kościół długo walczył na tym polu i się opierał. W końcu musiał uznać fakty dokonane.

Popatrzmy jak w XiX "odradzają" się języki czeski, słowacki powstaje z niebytu, litewski czy inny. Powstaje z martwych hebrajski pomimo, że Żydzi europejscy mają jidysz. To nie były żadne "spontaniczne" procesy. Za tymi przypadkami stała polityczna wola, która uruchomiła i sponsorowała cały proces.

Mój profesor od łacińskiego bardzo nad tym bolał. Jeszcze raz podkreślam zabrakło woli politycznej ze strony rządzących i zaskoczyła renesansowa pułapka powrotu do "czystości" łaciny klasycznej tak jakby język był rzeczywistością martwą.

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @boson 22 października 2018 12:46
22 października 2018 13:02

Rzeczywiście łacina sztrumem zdobywa postnowoczesne społeczeństwo, eh! Tylko Kościół nie wiedzieć czemu się opiera, ha!

Bardzo proszę o czytanie z uwagą. Napisałem, że proces rugowania łaciny z przestrzeni publicznej zaczął się w renesansie. I proszę mi wybaczeć ale przestrzeń publiczna to nie są akademiki z przyległościami. Jakkolwiek one są elementami tej przestrzeni.

Jest takie przysłowie "miłe złego początki". Ono jak ulał do rugowania łaciny pasuje.

zaloguj się by móc komentować

syringa @stanislaw-orda 22 października 2018 11:22
22 października 2018 13:36

Dziekuję

ALe może byc tez i po rosyjsku  -czytam (często tu są zamieszczane teksty angielskie, a z angielskim idzie mi gorzej -jeszcze znam niemiecki )

zaloguj się by móc komentować

syringa @stanislaw-orda 22 października 2018 11:22
22 października 2018 13:43

jeszcze

bardzo ciekawie o Tuchaczewskim jest w książce B. Musiała "Na zachód po trupie Polski". On mial dostęp do oryginalmych kremlowskich dokumentów (dlaczego? w swoim czasie wyjechał "na pochodzenie" i jako "Niemiec" uzyskał dostęp do takich tajności, do których Polaka nigdy by nie dopuścili!)

NO i opisuje, jak  to Tuchaczewski żył ciągle z kompleksem przegranej i co jakis czas (pewnie ze 3 x do 1937r) przedstawiał Stalinowi wojenne plany agresji na Polskę i przemaszerowania na Zachód "Wyzwalać robotników". Aż sie Stalin zdenerwował   :-) i razstreljal ego

zaloguj się by móc komentować

sudetnik @manama1 22 października 2018 08:47
22 października 2018 13:54

Jest ich mało, w odróżnieniu od przypuszczeń czy podejrzeń.

Na pewno w latach 1934-50 wykorzystywano w tym celu moskiewskie krematorium na Nowym Cmentarzu Dońskim.

<<Новое Донское кладбище - место захоронения расстрелянных и умерших в московских тюрьмах (Москва, ул. Орджоникидзе, 4). Документально установлено, что с 1934 до начала 1950-х в Московском крематории на территории Донского монастыря осуществлялась кремация тел расстрелянных в московских тюрьмах; эпизодически (в основном в 1937) здесь же производились захоронения в землю>>

Więcej:  http://www.gulagmuseum.org/showObject.do?object=46285692&language=1

Krematorium to (umieszczone w sprofanowanej cerkwi) w latach 30-tych modernizowali specjaliści z erfurckiej firmy J. A. Topf & Söhne - tej samej, która budowała krematoria w Auschwitz.

zaloguj się by móc komentować

syringa @pink-panther 22 października 2018 11:39
22 października 2018 13:55

1. "Ale Kościół Powszechny nadal żyje i się rozwija."

Też tak myśłalam -ale jest dużo gorzej niz myśłałam Prosze koniecznie przesłuchać https://www.youtube.com/watch?v=4pRnJnJ8tYQ

I to mówi kto? BOdasiński -wybitny animator rezyser a PRZEDE WSZYSTKIM  tworca "Różanca do granic"

2. "To nie jest wyłącznie kwestia języka Mszy  św. ale dostępu do całego DOROBKU intelektualnego Świętego Kościoła Rzymsko Katolickiego."

Jakis czas temu znalazłam na allegro brakujące mi tomy "Ojcowie żywi" -piękne teologiczne homilie Ojców KOścioła z pierwszych wieków. Kupiłam.

Po rozpakowaniu z konsternacją stwierdziłam że pochodzą one z biblioteki OO Franciszkanów  (stemple). Pomyśłałam że moze ktoś okradł (ilez bylo takich historii nawet ze starodrukami!) więc zadzwoniłam do nich

"nieee,  wycofalismy to sami" (!)

OJCÓW KOŚCIOŁA!

zaloguj się by móc komentować

manama1 @pink-panther 22 października 2018 11:51
22 października 2018 14:37

Ja jednak odnoszę się  do z uporem maniaka do koncepcji chrzęścijańskiej  Frnacji w Vichy- a szczególnie własne w kontekście procesu "winnych zdrady"i Petaina. W mojej ocenie fudamentów tam  nie było albo były zupełnie zgniłe.  Petain nic nie budował.

Francuzi nie musieli się też  żegnać  z Vichy- one to zwyczajnie zamietli pod dywan (co zresztą nic nie dało).

Paradoksdlanie najbradziej dzielnym żólnierzem francuskim okresu II wś był ow pilot, co zestrzelił ok 100 (słownie stu) samolotów angielskich i amerykańskich nad Francją.

Gdyż zresztą -Vichy -wiecznie żywe. Jak się patrzy na te wspólne prace przy wyrębie lasu, sadzieie sadzonek, czy budowę dróg razem  z niemickimi kamratami, to aż skórta cierpnie- Adenauer jak żywo z połowy lat pięćdziesiątych. Tylko serdusza z dwiema flagami brakuje. A jak się słucha tych koncepcji korytarzy transportowych - to UE jak żywa, nawet nazwy nie zostały zmienione.

OAS to inny temat i płaszczyzna - do ekspoatacji. 

zaloguj się by móc komentować

manama1 @sudetnik 22 października 2018 13:54
22 października 2018 14:41

Dziękuje za informację -coś o tym słyszałem. Jaskółka nie czyni wiosny - sorry za porównanie. A krematoria w gułagach? Wnosimy zatem, że nie było?

zaloguj się by móc komentować

manama1 @pink-panther 22 października 2018 11:51
22 października 2018 15:10

Paradoksdlanie najbradziej dzielnym żółnierzem francuskim okresu II wś był ow pilot, co zestrzelił ok 100 (słownie stu) samolotów angielskich i amerykańskich nad Francją - oczywiście według propagandy Vichy.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @pink-panther 22 października 2018 11:39
22 października 2018 16:31

Na szczęście, świat się nie kończy na Europie. Zwłaszcza tzw. zachodniej.
Tam u nich jest już od dawna pozamiatane.

U nas wciąz  jeszcze pokutuje zmitologizowany, bajkowy wręcz, obraz "Zachodu", ale on traci swój uwodzicielski urok ,  bo wielu Polaków tam jeździ i przekonuje się na własnej skórze o "przewagach" tamtejszych demokracji.

Zachód Europy aktualnie dostaje w ofercie szarjat i to  z dostawą do domu.

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @syringa 22 października 2018 13:36
22 października 2018 16:35

Ja zupełnie przyzwoicie potrafię przetłumaczyć, nie ma zatem problemu.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @manama1 22 października 2018 14:37
22 października 2018 16:36

Ja się nie zajmuję "zasobami duchowymi" Vichy a jedynie faktem, iż był to rząd legalnie zainstalowany przez parlament w Bordeaux. I że został zaatakowany już w roku 194o przez "Wolnych Francuzów". Natomiast trudno szczegółnie wybrzydzać nad "programem Vichy", który sprowadzał się do kilku haseł i do dofinansowania szkół katolickich - skoro cała lewica paryska - żyła pod okupacją niemiecką, jakby nic się nie stało.  Np. Vichy nie zdecydowało się oddać majątku nieruchomego Kościołowi Katolickemu, co go już na wejściu - dekonspiruje.  To chyba była jedynie - forma przetrwania i nic ponadto.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @syringa 22 października 2018 13:55
22 października 2018 16:43

Kiepsko to wygląda. Myślę o książkach.  Natomiast nic nie wiem o "prorokach z Brazylii" a i bez nich wiem, że w Polsce "ginie na wieczność" wielu młodych ludzi. Wystarczy zacząć od wyznawców Nergala. Poza tym Ameryka Południowa i cała ta antykatolicka masońska kultura z pustymi kościołami zamkniętymi na głucho - to jest rzeczywistość, w której "giną na wieczność" - miliony Południowych Amerykanów, a nie tylko - tysiące.   Modlić się o nawrócenia trzeba zawsze a najbardziej niepokoją mnie właśnie owe "znikające biblioteki" w starych klasztorach.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @pink-panther 22 października 2018 16:43
22 października 2018 17:33

Zamiast dzieł Ojców Kościoła pojawią książki napisane w duchu zielonoświątkowym, tłumaczone z języka angielskiego. Jak inaczej można wytłumaczyć usunięcie dzieł Ojców Kościoła z biblioteki klasztornej, jeśli nie decyzją wydaną na wyższym poziomie władzy kościelnej? Ołtarze, łacina, liturgia, ornaty, procesje, biblioteki - wszystko do kasacji. W zamian już są charyzmatyczni uzdrawiacze stadionowi.

Moment przełomowy w tym procesie nastąpił w 26 stycznia 1904 roku, gdy święty papież Pius X przyjął na audiencji Theodora Herzla, który przybył do Watykanu w celu uzyskania poparcia dla ruchu syjonistycznego. Otrzymał odmowę ze względu na to, co stało się tysiąc dziewięćset lat wcześniej w Jerozolimie. Warto w tym świetle rozpatrywać późniejsze wydarzenia, łącznie z SW2.

zaloguj się by móc komentować

szarakomorka @krzysztof-laskowski 21 października 2018 16:20
22 października 2018 17:44

"Kapłani Kościoła rzymskiego łacińskiego mają prawo i obowiązek odprawiać mszę świętą w tradycyjnym rycie rzymskim"

"a Pani, ja i wszyscy inni wierni tegoż Kościoła rzymskiego łacińskiego mają prawo i obowiązek we mszach świętych w tradycyjnym rycie"

Czyli wg Pana wszyscy inni, którzy co tydzień uczestniczą we mszy świętej uczestniczą w schizmie?

Czy Pan w tym zacietrzewieniu nie zauważa, że idzie pod rękę tymktórynieprzepuszczażadnejokazji?

Jeszcze chwila i założy Pan swój kościół jak Chojecki.  

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @syringa 22 października 2018 13:55
22 października 2018 17:54

Proszę Panią sytuacja jest bardzo prosta.

Target tej serii "Ojcowie żywi" to świeccy, którym chcieliby mieć jakiś kontakt z tradycją patrystyczną. Jak Pani się zorientowała są to fragmenty mniej lub bardziej obszerne z dzieł Ojców Kościoła. Jest to seria wydana przez Znak. W czasach, kiedy ona wychodziła była duża posucha na tego typu wydania źródłowe (koniec komuny / początek transformacji). Więc seminaria i klasztory kupowały po kilkanaście sztuk.

Z biegiem czasu zaczęły wychodzić kompleksowe tłumaczenia całych dzieł Ojców Kościoła np. tyniecka seria Pisma monastyczne. Wobec takiej sytuacji seria ta straciła nieco swój walor w seminariach oraz klasztorach i żeby zrobić miejsca dla innych pełnych tłumaczeń z patrystyki ale i nie tylko bo np. również tłumaczeń dzieł średniowiecznych (św. Anzelm, św. Piotr Damiani) biblioteki usuwają tzw. dublety. To jest normalna praktyka stosowana i wtedy, kiedy niepodzielnie królowało "trentinum".

Tragedią byłoby gdyby usuwano literaturę patrystyczną dla niej samej a tak nie jest. Nikt w Kościele w Polsce przy zdrowych zmysłach tego nie robi! 

Niech Pani będzie spokojna, jeden komplet tej serii w seminariach jest choćby ze względów archiwalnych.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @mniszysko 22 października 2018 12:16
22 października 2018 18:16

"i zaskoczyła renesansowa pułapka powrotu do "czystości" łaciny klasycznej tak jakby język był rzeczywistością martwą."

Ja oczywiście mam obsesję na tym punkcie i dlatego łatwo dopuszczam myśl, że to była podpucha. Wtedy francuski, niemiecki i angielski już grzały silniki do rywalizacji nad imperium wiedzy, prawa, polityki i kultury, co wkrótce się zrealizowało.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @syringa 22 października 2018 10:51
22 października 2018 18:20

"T(uchaczewski) raczej nie znał francuskiego a przeciętny"

Co za bzdury! Carski oficer i to z taką szarżą?! Pani nic nie wie o Rosji carskiej i o wykształceniu owej kadry oficerskiej ... 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Grzeralts 22 października 2018 06:13
22 października 2018 18:22

Bankowość watykańską załatwili sponsorzy Garibalda. ... Ale nie na amen ... nie na amen ...

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @pink-panther 22 października 2018 01:07
22 października 2018 18:27

"dyć de Gaulle to tutejszy "bohater i przyjaciel Polski":))) Jak tu szargać świętości"

Ano szargać, nie żałować ... bo to boli. Zwłaszcza świętości świętoszkowate. 

Proszę mnie źle nie zrozumieć, ale z pewnego kursu sportowego wyniosłem jedną zasadę: leżącego się kopie, bo jak wstanie, to on ci przykopie. Taka etyka pola walki. Owszem trzeba się nad nim ulitować, ale dopiero jak ledwie dycha. Śmiem twierdzić, że to odnosi się zwłaszcza do świętoszków. A ci potrafią gorzej niż przykopać. 

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @szarakomorka 22 października 2018 17:44
22 października 2018 18:36

To nie ja sporządziłem postanowienia soboru laterańskiego czwartego, soboru trydenckiego, konstytucji apostolskiej Quo primum tempore, soboru watykańskiego pierwszego. Zgodnie z postanowieniami między innymi wyżej wymienionych soborów i konstytucji apostolskiej uczęszczam na mszę świętą w tradycyjnym rycie rzymskim z tradycyjnym nauczaniem. Msza święta w tradycyjnym rycie rzymskim przekazuje doktrynę katolicką w sposób pewny, a w przypadku mszy świętej nowego porządku tej pewności nie mam.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Nieobyty 21 października 2018 23:58
22 października 2018 18:36

"tradycyjnie jest problem w Kościele powstaje nowy zakon lub bractwo."

Tak. Ale nie antypapieski-pieski. Każde nowe bractwo-zakon uznane przez Kościół było odpowiedzią na palące potrzeby Kościoła i Papieża.

"Co ma arcybiskup zrobić po soborze gdy przeciwnicy triumfują"

Zrobić rachunak sumienia: Quo vadis, Domine. I wesprzeć, do kroćset kartaczy, Papieża!! To Papież jest zawsze na pierwszej linii ognia.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Magazynier 22 października 2018 18:36
22 października 2018 18:53

@Nieobyty

"Co ma arcybiskup zrobić po soborze gdy przeciwnicy triumfują"

Zrobić rachunak sumienia: Quo vadis, Domine. I wesprzeć, do kroćset kartaczy, Papieża!! To Papież jest zawsze na pierwszej linii ognia.

To właśnie zrobił św. Ignacy Loyola. Oddał się do całkowitej dyspozycji Papieża Pawała III, człowieka światowego i grzesznego, który miał 5 dzieci z dwiema kobietami. Ignacy pisał w swoich listach, że dobrzy to zrobiło Papieżowi gdyby się nawrócił. Ale jemu ślubował posłuszeństwo, boć to Namiestnik Pański. Że grzeszny to prawda, ale i tak jako Namiestnik musiał stanąć wobec wielkich zadań w Kościele i mimo grzeszności czegoś dokonał. Nie wszystkiego, co powienien, ale sama odpowiedzialność i zwykły honor sprawiły, że musiał ów grzesznik przynajmniej od czasu do czasu być człowiekiem czynu. Tak to jest z papiestwem.

zaloguj się by móc komentować

manama1 @pink-panther 22 października 2018 16:36
22 października 2018 19:04

Forma przetrwania (i  to raczej paskudna)  - z tym się zgodzę, ale i oczywisty zaczyn Nowej Europy  (nota bene politycy Vichy nader ostantacyjne nienawidzili "żyda Szchumana".  A to już gorzej, patrząc na dzisiejsze konsekwencje (o oczywsitych analogiach juz wspominałem).

To rzeczywiśćie jednak temat wart zglębiania - bez tego nie zrozumie się dzisiejszej Europy, jak i bez przyjęcia do wiadomości faktu, iż formalnie pomysł (nazi) Unij Europejskiej (dosłownie) w 1940 roku opisał szef Banku Niemiec.  Pozdrawiam.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @Magazynier 22 października 2018 18:53
22 października 2018 19:08

Skoro Pan Bóg dał nam ponad sto lat temu świętego Piusa X, to za niedługo może nam dać podobnego papieża w towarzystwie stu świętych Ignacych i stu świętych Maksymilianów. Obyśmy byli ich godni.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Magazynier 22 października 2018 18:27
22 października 2018 19:11

Ja dla niego nie ma specjalnie sentymentu (żeby nie powiedzieć: litości), bo on jako już legalny przywódca państwa francuskiego  w rozmowie ze Stalinem użył w grudniu 1944 r. rzucił następującą rewelację geograficzną: "... oba nasze państwa sąsiadujące  z Niemcami...".   Wcześniej zadziwił amerykańskich generałów i brytyjskiego ambasadora przemówieniem w Paryżu, w którym rzucił rewelację, że "..Francja wyzwoliła się sama..". Był sierpień 1944 r. i oddziały Pattona stały w Paryżu a Polacy wykrwawiali się na Maczudze wraz z Kanadyjczykami i Brytyjczykami.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @mniszysko 22 października 2018 17:54
22 października 2018 19:13

Sorry, że się wcinam, ale pragnę podziękować za wyjaśnienie sytuacji z tymi księgozbiorami w klasztorach. Bo już mi się ciśnienie podniosło:))) Szczęść Boże.

zaloguj się by móc komentować

syringa @mniszysko 22 października 2018 17:54
22 października 2018 19:15

Dziekuję za wyjasnienia

zaloguj się by móc komentować

sudetnik @manama1 22 października 2018 14:41
22 października 2018 19:15

Dowodów brak. Wiadomo natomiast, że były barki na Morzu Białym, podobnie jak wcześniej na Sekwanie.

zaloguj się by móc komentować

syringa @mniszysko 22 października 2018 17:54
22 października 2018 19:23

Dziekuję za wyjasnienia

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @manama1 22 października 2018 19:04
22 października 2018 19:25

I warto pamiętać tajne spotkania powojenne de Gaulle'a z Adenauerem. Jest wiele wątków, które doprowadziły do realizacji "unia europejska". Pomijając Księcia Małzonka Bernharda zu Lippe -Biesterfeld i ten jego cały Bilderberg. Jak się tak zastanowić, to ta cała II WW tylko Polaków ustawiła ze wszystkich stron do bicia. Inne nacje i rządy "obstawiały wszystkie opcje".

zaloguj się by móc komentować

syringa @manama1 22 października 2018 19:04
22 października 2018 19:29

Jest publikacja "Nazistowskie korzernie UE"

I duzo mówił o tym Michalkiewicz

zaloguj się by móc komentować

manama1 @pink-panther 22 października 2018 19:11
22 października 2018 19:30

Proszę mi wybaczyć, że  się tu wcinam (kwestia odbrązawiania Frnacji, na każdym zresztą polu jest w naszym biednym narodzie zapoznana, a to błąd- m.in. dzięki Pani naprawiany) - to co rozumiem to fakt, iż Francja przestawiła swoją politykę na Rosję już w latach pięćdziesiątych XIX wieku (dokładnie chodzi o Traktat handlu i żeglugi zawarty pomiędzy Cesarstwem Rosyjskim i Królestwem Francuskim dnia 2/14 lipca 1857 roku). Zarówno z punktu widzenia Rosji (Aleksander II), jaki Napoleona III byłoto niezwykle dalekowzroczne. Inicjatrywa zresztą była rosyjska, co jest niejko zrozumiałe po Wojnie Krymskiej.

Odtąd jets tak stale (zmiana  - w zasadzie epizod- tylko w okresie międzywojennym), ale to nie z "winy" Rrancji, tylko Rosji (Sowietów). Zesztą proszę popatrzeć co robią teraz.   Jesteśmy dla nich niczym więcej jak tylko częścią Wschodu Jewropy.

De Gaulle był po prostu do bólu pragmatyczny, a że przy tym bezdennie głupi, to już inna sprawa.

PS Rząd Vichy robił to samo-tylko au reburs. Oni nawet nas nie sprzedawali. Myśmy dla nich nie istnieli- co zresztą teżjest zrozumiałe, gdy mieli noż na gardle i 1 200 tys POW u Niemców oraz 650 tys. robotników przemysłowych w Raichu.

zaloguj się by móc komentować

manama1 @syringa 22 października 2018 19:29
22 października 2018 19:32

Fakty są jakie są - bez komentarza. Czytałem nazi deklaracje z lat 1940-1944 w tej sprawie- w wielu wypadkach uderza w  oczy dokladnie to samo słownictwo - co za tupet.

zaloguj się by móc komentować

manama1 @pink-panther 22 października 2018 19:25
22 października 2018 19:33

"Inne nacje i rządy "obstawiały wszystkie opcje" -nic dodać nic ująć

zaloguj się by móc komentować

manama1 @sudetnik 22 października 2018 19:15
22 października 2018 19:37

O barkach słyszałem. Dziękuję.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @kalixt 22 października 2018 03:22
22 października 2018 19:42

Trydent pogłębia w tym samym duchu wcześniej ogłoszone nauczanie.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @krzysztof-laskowski 22 października 2018 19:08
22 października 2018 19:48

Oby. Ale godni tego i tak nie będziemy. Bo to na tym polega, że Pan daje niegodnym.

zaloguj się by móc komentować

sudetnik @Magazynier 22 października 2018 18:20
22 października 2018 20:15

Co za bzdury! Carski oficer i to z taką szarżą?! Pani nic nie wie o Rosji carskiej i o wykształceniu owej kadry oficerskiej ...

Jako absolwent Korpusu Kadetów i Aleksandryjskiej Szkoły Oficerskiej francuski znać musiał. To należało do kanonu.

Ale... przyganiał kocioł garnkowi.

Z jaką szarżą?

Podporucznika? Wprawdzie gwardii, ale - zaledwie podporucznika.

 

zaloguj się by móc komentować

Nieobyty @pink-panther 22 października 2018 00:52
22 października 2018 20:34

Baliszweski wspomia że mu  ukradli walizy zaraz po przyjęździe i miał gzyms upąśc obok miejsca gdzie miał siedzieć na przedstawienu i miła awersję do Polaków  [no bo jak pisać ze będąc klutwą trafił na trefną mewkę i wiecej wydał u wenerologa].

Karierę zwdzieczał marszałkowi bo przed I wojną służył w jego pułku, a by karier się rozwijała  po niewoli wyjechła z misją do Polski.   Nawet tą  jego praca niby o znaczeniu manewru - można traktować jak  aport do obietnicy nowego promotora.  Zatem jego wolta w czerwcu jest tylko szczeblem na nowej drabinie kariery.  Zdrada to synonim tej szparagi. Pytanie podstawoe czyją był marionetką bo i Rosvelt go nie darzył symatią i Churchil a jednak nie mogli mu zbyt wiel zrobić. Tutaj jest też odpowiedz dlaczeg tak lekcważąco odnosił się do Sikorskiego, mają tylko 400 Wolnych Francuzów w czerwcu w Angli już wiedział że Sikorski jest dla niego nikim.  Jaki siły prowadziły tą kupę łajna.

zaloguj się by móc komentować

syringa @Magazynier 22 października 2018 18:20
22 października 2018 20:40

Cóż za wysublimowane zwrócenie uwagi! Cóż za elegancja-francja! Do chamstwa tutejszego i gburowatości niektórych (na szczęście niektórych!) powinnam się już przyzwyczaić widząc jak się niszczy „nienaszych”, nie walcząc na poglądy, a na zasadzie jesteś głupi boś rudy (mlody) itp. Jak rozsyła się rozkazy-maile: nie odpowiadać, zamilczeć, może się znudzi itp. CO innego „nasi” -ci mogą wypisywać największe głupstwa typu o la la! fiu fiu, (bo nic innego nie potrafią) i kląć pisząc nieortograficznie. Ale to „nasi” . Na szczęście jest tu parę osób które warto czytać bo można się czegoś nauczyć

Gwoli wyjasnienia -przy „Tuchaczewskim” zmylilo mnie jego nazwisko i nie sprawdziłam : nie na darmo Dostojewski nienawidził tak nazwisk na -ski

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @szarakomorka 22 października 2018 17:44
22 października 2018 20:55

O nowej liturgii po angielsku ksiądz Gregorius Hesse: https://www.youtube.com/watch?v=Ur1OlGrTU7s

https://www.youtube.com/watch?v=lfJZv44xFHQ

Ksiądz Łukasz Szydłowski: https://www.youtube.com/watch?v=6kkX2tHz29E

i ksiądz Szymon Bańka: https://www.youtube.com/watch?v=yr3Scat5wHk

Zachęta do wysłuchania, przemyślenia i sięgnięcia po dalszą lekturę.

zaloguj się by móc komentować

Nieobyty @Grzeralts 22 października 2018 06:15
22 października 2018 20:59

Ależ początki Bractwa nie był schizmatyckie. Ba nawet nie za bardzo mozna  je nazwać  jako schizmatyckie - sedywatykaniści nim są a lefebrysci cały czas ostro meandruja ale za papieża się modlą w ramach kanonu mszy.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @syringa 22 października 2018 20:40
22 października 2018 21:10

Przepraszam, poniosły mnie nerwy. Tym nie mniej, tu nie ma żadnych naszych. Gospodyni bardzo miła i grzeczna, ale wywali nas, jeśli będziemy przeginać. Z każdego tutejszego blogu można wylecieć za uporczywe trwanie przy błędach i za gburowatość, czy jest się naszym czy cudzym. Nadto trzeba sprawdzić w wiki zanim się wyciągnie wnioski na temat nieznanej postaci. Rozumiem że przykro pani z powodu ciągłej krytyki pani wpisów. Ale tu są pewne wymagania. Trzeba doczytywać.

Dostojewski też miał końcówkę -ski. Z nim to jest zupełnie inna historia. Na liście płac ochrany, pedofil, epileptyk, ze zleceniem paryskim antypolskim. 

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Nieobyty 22 października 2018 20:34
22 października 2018 21:45

To były dla mnie dwa zasadnicze pytania: dlaczego wykonał taką dziwną woltę w czerwcu 1940 r. i dlaczego tak ostentacyjnie lekceważył generała Sikorskiego, który nie dość, że walczył w obronie Francji, to dysponował poważnymi siłami wojskowymi i politycznymi w Londynie (i na własny koszt, bo polskie złoto było podobno we  francuskich koloniach do odebrania) a de Gaulle miał biuro wypożyczone od Anglików i 400 żołnierzy, którzy brali udział w desancie norweskim i nie mieli możliwości powrotu do Francji.  Wolty wychodziły mu najlepiej:)))

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @sudetnik 22 października 2018 20:15
22 października 2018 21:48

Tu się przyłączam: rosyjski oficer z ziemianstwa rosyjskiego - język francuski znać musiał. Nierzadko znali też niemiecki (Niemcy bałtyccy) albo i inne języki. Byli wszechstronnie wykształceni ale nadszedł czas ich zagłady  z rąk własnego narodu (bunty w armii kończyły się nierzadko samosądami na oficerach) i nic nie dało się zrobić.

zaloguj się by móc komentować

szarakomorka @krzysztof-laskowski 22 października 2018 20:55
22 października 2018 21:49

Czy Pan już oszalał ?

Mi wystarczy, że wysłucham ze zrozumieniem "Słowa Bożego" i kazania swojego księdza.

Pan wie co znaczy WIERZYĆ ?

Po co Pan należy do Kościoła i chodzi do kościoła? (czy należy i chodzi?) Dlaczego  Pan, taki uczony, nie założy własnej sekty? Kogo chce Pan nawracać?

"Nawija" Pan tutaj i nie tylko tutaj nie na temat, zachowuje się jak ci faryzeusze i saduceusze. Pychą bije od Pana nawet przez internet.

Jestem tutaj tak jak i Pan gościem Pantery i tylko dlatego nie napiszę bardziej dosadnie co o Pańskich popisach myślę.

 

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

szarakomorka @krzysztof-laskowski 22 października 2018 18:36
22 października 2018 21:53

To dla Pana msza świeta służy do przekazania doktryny?

Chyba z nadmiaru wiedzy coś się Panu pokręciło i już Pan nie ogarnia podstawowych rzeczy.

 

 

zaloguj się by móc komentować

Nieobyty @Magazynier 22 października 2018 18:36
22 października 2018 21:57

Jest to element który mnie ostatnio interesuje – kiedy przekroczony zostaje punkt i dany nurt religijny przeradza się w schizmę lub herezję.

W przypadku KRK jest to niby proste bo jest Rzym. Grecy [ rozumiani jako całość ortodoksów] z uwagi na wielość kościołów mają większą łatwość ale i też podziały są wtórne do problemów dogmatycznych np. Raskoł Tam też poszło o tradycje i liturgię ale i jest całkowite zerwanie. Mamy potem dzielenie się na drobne na popowców i bezpopowców dziwne ale identycznie jest w mariawitów podobna ścieżka. Taką ścieżką marginalizacji poszli sedywatykaniści.

I wracając do arcybiskupa – mamy i charyzmatycznego przywódcę, zaplecze ideowe [czyli cała tradycję] oraz grono oddanych wiernych. Problem przed którym staje arcybiskup jest stały czy oddać się do dyspozycji papieżowi.

Tak dla porównania Savonarola nie mógł się zatrzymać [ nie chciał, nie pozwalała duma, nie dostrzegł skutków wyboru], wielu w historii jednak się ukorzyło.

Co do arcybiskupa – możemy próbować ustalić jego motywy, ale i też trzeba docenić otoczenie.

Przegrany watykański dyplomata, który widzi zwycięstwo swoich przeciwników oraz pełen aplauz dla rewolucji w jego kościele – szuka dla siebie miejsca. To był początki bractwa a potem. Jest chyba coraz trudniej – bo nie można zerwać łączności z Rzymem i papieżem jeżeli odwołujemy się do ciągłości tradycji patriarchatu zachodu i roli tego patriarchy.

Myślę że arcybiskup rozpoczął pewną grę – jeżeli tyle wolno modernistom i tak wiele jest darowane jak też będą oczekiwał ułamka przyzwolenia które im jest udzielone. Myślę że nie rozpoznał do końca przeciwnika w frakcjach obecnych w kurii i jego głos był tak przekazywany że potęgował niechęć u papieża.

Dziś po czasie widzimy tą drogę bractwa która stała się w pewny momencie niczym kolejny z których coraz trudniej wyjść.

 

Kiedyś Ignacy Loyola miał dużo łatwiej w Świętym Kościele byli grzeszni hierarchowie którzy znali są małość jak ludzi i w ramach Bojaźni Bożej nie rujnowali fundamentów kościoła. Po Soborze II w szaleńczym amoku ci sami hierarchowie do niedawna ostoja tradycji tak szybką ja odrzucili i zaczęli w ramach otwarcia demontować fundamenty.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @manama1 22 października 2018 19:30
22 października 2018 22:01

Francuzi należeli w końcu XIX w. do ekskluzywnego grona największych imperiów kolonialnych, dodatkowo znakomicie rozwijających przemysł. Do tego klubu należeli też Rosjanie, Anglicy, Amerykanie i poniekąd Niemcy. Wszyscy inni byli - lekceważeni. A Polacy, którzy nie mieli własnego państwa przez ponad 100 lat - dla Francuzów zupełnie nie istnieli.  NIe raczyli zauważyć, że Polacy bronili ich w 1940 r. i wyzwalali w 1944. A de Gaulle w oficjalnej rozmowie ze Stalinem - poinformował go, że Francja i ZSRR - sąsiadują z Niemcami. Lepiej zlekceważyć Polski się nie da.

Stan świadomości de Gaulle'a był taki, że nadal są członkami klubu imperiów i "namawiają się" między sobą.

Pod koniec wojny   mentalność kolonialna i komunizowanie to była już tylko mentalna pułapka dla Francuzów, bowiem wujek Stalin zaraz po 1945 zaczął na wielką skalę przygotowywać kadry do "dekolonizacji Afryki" i instalował wirusy, gdzie się dało a ze swej strony wujek Mao - wspierał dekolonizację Indochin. Co ciekawe, "ojciec niepodległości Wietnamu" Cho Shi Min- należał do Komunistycznej Partii Francji, podobnie jak druga osoba w komunistycznych Chinach - Zhou Enlai.

Pod koniec rządów de Gaulle'a Francja była już cieniem tego, czym była w II połowie XIX w.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @manama1 22 października 2018 19:30
22 października 2018 22:05

Francuzi należeli w końcu XIX w. do ekskluzywnego grona największych imperiów kolonialnych, dodatkowo znakomicie rozwijających przemysł. Do tego klubu należeli też Rosjanie, Anglicy, Amerykanie i poniekąd Niemcy. Wszyscy inni byli - lekceważeni. A Polacy, którzy nie mieli własnego państwa przez ponad 100 lat - dla Francuzów zupełnie nie istnieli.  NIe raczyli zauważyć, że Polacy bronili ich w 1940 r. i wyzwalali w 1944. A de Gaulle w oficjalnej rozmowie ze Stalinem - poinformował go, że Francja i ZSRR - sąsiadują z Niemcami. Lepiej zlekceważyć Polski się nie da.

Stan świadomości de Gaulle'a był taki, że nadal są członkami klubu imperiów i "namawiają się" między sobą.

Pod koniec wojny   mentalność kolonialna i komunizowanie to była już tylko mentalna pułapka dla Francuzów, bowiem wujek Stalin zaraz po 1945 zaczął na wielką skalę przygotowywać kadry do "dekolonizacji Afryki" i instalował wirusy, gdzie się dało a ze swej strony wujek Mao - wspierał dekolonizację Indochin. Co ciekawe, "ojciec niepodległości Wietnamu" Cho Shi Min- należał do Komunistycznej Partii Francji, podobnie jak druga osoba w komunistycznych Chinach - Zhou Enlai.

Pod koniec rządów de Gaulle'a Francja była już cieniem tego, czym była w II połowie XIX w.

zaloguj się by móc komentować

Nieobyty @pink-panther 22 października 2018 21:45
22 października 2018 22:06

Dla mnie to oczywiste ma już przed wojną nowego patrona w karierze. To że tak szybko awansuje na generała a potem dostaje rangę polityczną to jest to wykorzystanie chwili przez protektorów.  Dlaczego lekceważy sobie Sikorskiego - bo raz że może a dwa  daje znać ekipie Churcila że wie w czerwcu 1940 jaki krok wykonają za chwilę a on nie musi się maskować.

zaloguj się by móc komentować

JK @mniszysko 22 października 2018 17:54
22 października 2018 22:08

Jeśli mogę dodać. To ciekawa jest sytuacja w Kościele Prawosławnym. Oni bardzo chętnie odwołują do dzieł Ojców Kościoła, ale to KK dokonał kompleksowego tłumaczenia dzieł Ojców Kościoła na języki nowożytne - w pierwszej kolejności na język włoski. Kościół Prawosławny zaś nie miał takiej możliwości z różnych pwodów. Dziś sytuacja jest dosyć kuriozalna. Kościół Prawosławny mieni się być bezpośrednim spadkobiercą tradycji kościoła piszącego w języku greckim natomias tej spuścizny nie można przeczytać po rosyjsku, nie mówiąc już o bułgarskim czy innych językach słowiańskich. Za to po włosku, angielsku i niemiecku a i owszem.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Nieobyty 22 października 2018 22:06
22 października 2018 22:27

De Gaulle'a w końcu nienawidzą sami Francuzi, zwłaszcza oficerowie usiłujący bronić Algierii. Nie mówiąc o uciekinierach z Algierii, która kolonią nie była a tuż przed tzw. buntami - specjalne zespoły geologiczne odkryły na Saharze niesamowite pokłady ropy i gazu. I to wszystko de Gaulle oddał arabskim "rewolucjonistom", którzy na początek wyrżnęli do nogi plemiona berberyjskie, które mieszkały na Saharze na terenach roponośnych. A arabskich pracownikach francuskiej administracji też wyrżniętych do nogi - szkoda gadać.  Ale firmy francuskie "się dogadały" w sprawie wydobycia ropy z odkrytych złóż.  Rzeczywiście - to bardzo ciekawa historia - kto był "oficerem prowadzącym" generała.

zaloguj się by móc komentować

sudetnik @pink-panther 22 października 2018 21:48
22 października 2018 23:24

Wyjątkowo muszę się - po części - z Panią nie zgodzić. Zagłada oficerstwa rosyjskiego nie przyszła " z rąk własnego narodu". Bunty w armii, owszem - były, samosądy też się zdarzały, częściej w marynarce - ale skala tych zjawisk była stosunkowo niewielka, znacznie mniejsza, niż np. w armii francuskiej (gdzie w roku 1917 buntowali się żołnierze aż 67 dywizji, z czym uporał się dopiero ówczesny gen. Petain). Zagłada przyszła z rąk bolszewików, a to nie byli ( w co najmniej 80-90 %) żadni rodacy. Zresztą, pierwsze siły bolszewickie to kilka batalionów łotewskich strzelców, uzbrojeni chińscy kulisi (z nich też składała się ochrona Feliksa Edmundowicza) i oddziały zrewoltowanych byłych jeńców austro-węgierskich i niemieckich. Rodacy to walczyli na ogół po drugiej stronie - zbrojnie do 1923 r, o czym pisaliśmy wyżej. A i te bunty - to głównie jednak po rewolucji (lutowej), dziele lorda Millnera.

Ale to tematy na osobną notkę, albo i kilka...

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @sudetnik 22 października 2018 23:24
23 października 2018 00:03

To prawda. Myślałam o początku rozruchów. Później była regularna wojna. Zagłada przyszła PO przegranej wojnie z bolszewikami. Oni zostali jako elita - przeznaczeni do fizycznej eliminacji w 100%.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @Nieobyty 22 października 2018 20:59
23 października 2018 06:10

Nie za bardzo im to meandrowanie wychodzi. To jest grupa pożytecznych entuzjastów służących komuś do rozwalania Kościoła. Nie zakładam, że robią to świadomie, ale taki jest efekt. 

zaloguj się by móc komentować

manama1 @pink-panther 22 października 2018 22:01
23 października 2018 09:36

To są jakby oczywistości, poza jednym  (Rosja nie była tak naprawdę państwem kolonialnym - w takim znaczeniu jak Francja nie była nim za Napoleona -Luizjana, zresztą to jest  kwestia definicja kolonii). Nawet traktat z Tientsin (gdzie carat chwalił się,że otworzył innym państwom drogę do "ucywilizowania sprawy chiśńkiej") biorą cna soebie -zupęłnie niesłusznie- odium ogromnego  już ueleżnienia Chin od siata zewnętrzengo, jest tylko przechwałką.

Relacje Fr/Rs od owego 1857 opierają sie raczje na przekoanniu frnacuskim (śłysznym oczywiście,że w Rosja rządzą Niemcy - Romanowowie i stały dopłytw krwi niemieckiego w postaci małożnek). to trzeba było zneutralizowac jakoś wobec nadchodacego zjednoczenia.

Nota bene jest teraz serial o Romanowach/Romanowych (The Romanoffs). Rzecz jest oczywiście amerykańska- ale w ogromnym stopniu dzieje się we Franacji,a Romanowowie w zasadzie to multikulti, tyele że mówią po Frnacusku i Angielsku (co zrozymiałe).

Pewną rzecz zauważyłem jednak z zainteresowaniem. Otóż w pierwszym odcinku (emitowanym w Stanach 12 X 2018),  już w 5 minucie 53 sekundzie początkowego epizodu pada wyzwisko pod adresem wyrzucanej z pracy przez członkinię tego carskiego rodu  (inną kwestą ile w tym rodzi było krwi niemieckiej a ile moskiewskiej) polskiej służącej.

Tekst cytuję z angielskiego tłumaczenia , gdyż tekst pada po francusku "You unrielable Polish slut".  W oryginale francuskim jest o wiele gorzej, gdy owa służąca została nazwana: pachnącą "testicles" ( cokolwiek to znaczy, zapewne chodzi o męską cześć ciała -sic),  brudną (sal).....".

Pikanterii dosłownie i w przenośni dopełnia fakt, iż będąc wyrzuconą z pracy owa polska służąca twierdzi, iż  "naprawdę będzie jej brakować tego apartamentu" -sci.

Dalsze szczegóły nie do dosłownego opisania. Mogę tylko powiedzieć iż mamy to nawiązanie do dosłownej alegorii "obsmarowywania" przez Polaków dynastii Romanowych.   Tak oto podłe relacje moskiewsko-niemieckiej dynastii Romanowów  z nami - tak oczytuję ten obraz - zostały sprowadzone do obrazu brudnej polskiej służącej, pozostawiającej psie ...... na wspaniałym carskim dywanie.

Ach te resentymenty, rosyjsko/francusko antypolskie polskie (bo Amerykanie robią to ocvzywiście dla kasy...i poklasku).

zaloguj się by móc komentować

Krzysztof5 @pink-panther
23 października 2018 09:53

Jacek Bartyzel,

 

Albowiem – jak to przypomniał Jean Madiran (którego drogi zresztą rozeszły się z Arcybiskupem po 1988 roku) – posłuszeństwo w Kościele nie jest „pasywne, fetyszystyczne i bezwarunkowe. (…) Bezwarunkowo katolik musi być posłuszny tylko Bogu i prawu Bożemu”.

 

Postać założyciela Bractwa Kapłańskiego Św. Piusa X ukazana została przez autora na szerokim tle kluczowych zdarzeń nie tylko historii eklezjalnej, lecz również historii społecznej, politycznej i kulturowej XX wieku. W pierwszych rozdziałach książki poznajemy środowisko domowe przyszłego Arcybiskupa – wzorcowej rodziny katolickiej, w której dojrzewało wiele powołań, i której głowa – René Lefebvre to także wzorcowy przedsiębiorca katolicki, wcielający w życie zasadę dobra wspólnego kierowanej przez niego społeczności, patriota i rojalista, piszący z niemieckiego obozu koncentracyjnego: „umieram jako francuski katolik, monarchista, bo uważam, że tylko przywrócenie monarchii chrześcijańskich pozwoli Europie i światu odbudować prawdziwy, trwały pokój”. Początki kapłańskiej drogi Marcela Lefebvre’a przypadają z kolei na czas dramatu Action Française, której niesłuszne, a przynajmniej zbyt surowe, potępienie było jakby zwiastunem tragedii na uniwersalną skalę dotykającej wszystkich obrońców nieuszczuplonego w niczym depozytu Tradycji http://www.legitymizm.org/abp-lefebvre-biografia

 

http://www.legitymizm.org/ebp-tradycjonalizm

i jeszcze za pozwoleniem,

https://wszystkoconajwazniejsze.pl/eryk-mistewicz-jaki-i-nijaki/

 

zaloguj się by móc komentować

Krzysztof5 @pink-panther
23 października 2018 10:38

i jeszcze 'emocjonalny trolling'/proszę wybaczyć/

October 23 – The amazing story of San Juan Capistrano and the Siege of Belgrade

Noon Bell

Pope Callixtus III ordered the bells of every European church to be rung every day at noon, as a call for believers to pray for the defenders of the city. The practice of Noon bell is traditionally attributed to the international comemoration of the Belgrade victory and to the order of Pope Callixtus III. However, in many countries (like England and Spanish Kingdoms), news of the victory arrived before the order, and the ringing of the church bells at noon thus transformed into a commemoration of the victory. The Pope didn’t withdraw the order, and Catholic churches still ring the noon bell to this day.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Nieobyty 22 października 2018 22:06
23 października 2018 11:38

Aż się boję zapytać, jakich to on miał protektorów. Czy są jakieś podejrzenia?

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @manama1 23 października 2018 09:36
23 października 2018 12:26

Wielkie dzięki za info. Jeśli "resentymenty", to głównie amerykańskie. Z twórców serialu wychodzi kulturowe prostactwo i próba "dołożenia do pieca' antyrosyjskich sentymentów polskich i antypolskich sentymentów u Rosjan (których w USA prawie 2,0 mln).
Pod koniec XIX w. Rosja rozwijała się dynamicznie i wielu Polaków dorabiało się wielkich fortun przy tej okazji. Byli też polscy posłowie do Dumy, w sumie około 50-ciu. W tym Leon Petrażycki - rosyjski stypendysta a w dojrzałym wieku jeden z najwybitniejszych w Imperium specjalistów od prawa rzymskiego.
Ostatnio interesują mnie polscy wielcy śpiewacy końca XIX w., którzy "robili promocję" nieistniejącej Polski. Należeli do nich np. bracia Reszke, a właściwie Bracia i Siostra Reszke, którzy śpiewali na prywatnych koncertach u samej królowej Wiktorii w Windsorze. Otóż Janek Reszke znany jako Jean de Reszke, otrzymał tytuł szlachecki od cara, jako poddany carski z Warszawy. Bracia Reszke dominowali na scenach paryskich, londyńskich i w nowej Metropolitan Opera - jako tenor i bas. 
Natomiast dzieweczka z Podola panna Marcelina Kochańska urodzona w Wiśniowczyku k.Tarnopola, przeszła do historii jako sopran- solistka Covent Garden, Mediolanu a przede wszystkim Metropolitan Opera, gdzie śpiewała w latach 1898-1909 łącznie w 487 przedstawieniach. Do czasu Marii Callas nikt nie sprawował takiej władzy nad dyrygentami i orkiestrą. Była bardzo bogatą kobietą i przyjaźniła się z Ignacym Paderewskim. Zaśpiewała m.in w 1881 r. w Petersburgu w obecności cara Aleksandra II i otrzymała, co było wówczas w zwyczaju - w podzięce bardzo cenną bransoletę. W tydzień później car zginął w zamachu.
Absolutnie nie jest możliwe, aby Polacy mogli "służyć" na dworze carskim, skoro carowie "w domu" mówili raczej po niemiecku. Carowie otaczali się służbą rosyjską i ostentacyjnie pokazywali prawosławną wiarę aby ich niepewne (co do rosyjskości) pochodzenie - nie drażniło poddanych.

Polacy w imperium rosyskim występowali w bardzo różnych rolach: jako ziemianie, działacze gospodarczy, naukowcy, zesłańcy, rewolucjoniści. 
Dziękuję za info, bo to pokazuje, jak usiłują "pozycjonować" nas społecznie Amerykanie, którzy od Aleksandra II  kupowali od któregoś Aleksandra - Alaskę, tego samego, który wspierał Północ w wojnie secesyjnej.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Krzysztof5 23 października 2018 09:53
23 października 2018 12:40

Dzięki za info. To niesamowicie ciekawa informacja, że pan profesor Jacek Bartyzel tak ciepło wspomina Arcybiskupa i generalnie ma ciepłe uczucia dla tradycjonalistów. Jednakże pragnę przypomnieć (temat był na SN mocno analizowany) - że pan profesor Bartyzel jest "uczniem Henryka Krzeczkowskiego słynnego tłumacza i publicysty", który urodził się jako Henryk Gerner  w 1921 r. w Stanisławowie i zdążył w II RP zdać maturę ale w 1941 r. "ewakuował się wgłąb ZSRR", gdzie odnalazł się dopiero po dwóch latach w 1943 w mundurze Armii Czerwonej w granatowych spodniach, co wskazuje na enkawede a w 1945 r. już w mundurze armii Berlinga ma zdjęcie w obozie w Rembertowie , gdzie był obóz filtracyjny dla AK-wców. Następnie jako agent II Oddziału Sztabu Generalnego na papierach "Henryk Meysztowicz" w cywilnych ciuchach został wysłany do Rzymu, aby rozpracowywać żołnierzy Armii Andersa. Ponieważ w Rzymie działał prawdziwy Meysztowicz - prałat rzymski zresztą, Henio z II Oddziału Sztabu Generalnego został wycofany do PRL i tam dano mu kwity na "Henryka Krzeczkowskiego" (dobra szlachta z tatarskimi korzeniami).

Tak więc zachwyty profesora Bartyzela nad tradycjonalistami warto widzieć - w tym kontekście.  Pan profesor Bartyzel, o ile pamiętam, wspólnie z innymi "wychowankami" popełnił dzieło wspomnieniowe na temat "wielkiego wychowacy młodzieży konserwatywnej w PRL".

https://pl.wikipedia.org/wiki/Henryk_Krzeczkowski

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Krzysztof5 23 października 2018 10:38
23 października 2018 12:42

Piękne wspomnienie. Obraz Króla Kazimierza Jagiellończyka wraz z Małżonką i św. Jana Kapistrana - po prostu urzekający.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @pink-panther 23 października 2018 12:26
23 października 2018 12:52

Może dodam też, że ostatnia Polka, która "kręciła się koło dworu carskiego" przed rewolucją to primabalerina Matylda Krzesińska, która wyszła za mąż za jednego z wielkich książąt Romanowów i go praktycznie utrzymywała swoją pracą na emigracji w Paryżu.  Poza tym, że  wcześniej była oficjalną kurtyzaną przyszłego cara Mikołaja II i  zarobiła zarówno "na balecie" jak i na "usługach dla dworu" milionowy majątek. M.in z balkonu jej pałacyku swoje pierwsze przemówienie publiczne wygłosił Lenin.  Rosjanie nienawidzą jej serdecznie, ale Polacy też się do niej nie przyznawali.
PS. Nie jest możliwe, aby ktoś z carskiej rodziny używał wulgarnych wyrazów wobec służby. Wobec kogokolwiek. To był pewien kod kulturowy. Amerykanie nie mają pojęcia, o czym chcą opowiedzieć. To taka odmiana "radzieckiej propagandy".

zaloguj się by móc komentować

manama1 @pink-panther 23 października 2018 12:26
23 października 2018 12:54

W skrócie, bo wiele rzeczy na głowie.

a)  serial ma oczywiste konotacje francuskie- dlatego się do niego odniosłem, reszta -zgoda.

b) Moskwa to nigdy nie była imperium w znaczeniu kolonialnym (abstrahując to już raczej jak Włochy za Mussoliniego, gdzie chłopcy z Etipii to "czarni Rzymianie", etc - kwestia absorbcji- to ich zresztą (tzn Moskwę zgubiło - mieli za dużo niż mogli przełknąć  - i teraz nieodwołalnie idą na dno).

c) Polacy- najlepszy jest chyba film "Matylda"- to zresztą tak naprawdę ekspiacja za rozbiory Polski i tęskonota za kimś innym niż Niemka na tronie  - dlatego palili niedawno kina, gdzie ośmielono się wystawiać ten wspaniały, pełen ogromnego ducha film)

PS Z jednym takim posłem do Dumy moja rodzina miała liczne procesy -sic- różni byli.

Jeszcze się do kwestii francusko-rosyjsko-polskich odniosę.

 

zaloguj się by móc komentować

manama1 @pink-panther 23 października 2018 12:52
23 października 2018 12:54

Własnie się do owej Matyldy odniosłem

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @Krzysztof5 23 października 2018 09:53
23 października 2018 13:03

Mnie ogromnie bawi jedno. Jak tradsi, którzy zarzucają wszystkim rozwadnianie doktryny Kościała robią z pojęcia posłuszeństwa bardzo pojemny worek do którego można wrzucić wszystko. W ich ujęciu posłuszeństwo znaczy cokolwiek pasuje do ich wizji.

Ta ich gimnastyka nad posłuszeństwem byłaby przepocieszna, gdyby nie skutki jakie rodzi.

>>> Albowiem – jak to przypomniał Jean Madiran (którego drogi zresztą rozeszły się z Arcybiskupem po 1988 roku) – posłuszeństwo w Kościele nie jest „pasywne, fetyszystyczne i bezwarunkowe. (…) Bezwarunkowo katolik musi być posłuszny tylko Bogu i prawu Bożemu. <<<

Nawet sadomasochizm wrzucili, aby rozciągnąć zakres pojęcia, eh!

 

zaloguj się by móc komentować

Krzysztof5 @mniszysko 23 października 2018 13:03
23 października 2018 13:23

 Stat crux dum volvitur orbis

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @manama1 23 października 2018 12:54
23 października 2018 13:30

Generalnie ten serial jest pomyłką historyczną, bowiem to wg danych z ImdB ma być o epizodów odrębnych o osobach, które uważają SIĘ za "potomków rodziny Romanowych". A reżyseria tego w wykonaniu pana Weinera. Dziesiąta woda po słynnej "jedynej córce carskiej, co się uratowała". Ale Amerykanom to wystarczy.

zaloguj się by móc komentować

Krzysztof5 @pink-panther 23 października 2018 12:40
23 października 2018 13:31

Dziękuję  za https://pl.wikipedia.org/wiki/Henryk_Krzeczkowski

J.Bartyzela pamietam z Lodzi z lat 80/81-RMP,ROPCIO,straj studencki...

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @mniszysko 23 października 2018 13:03
23 października 2018 13:33

Ja się pozwolę wciąć z pytaniem: czy to moje omamy wzrokowe, czy jednak nie widać jakoś obrazów i figur Matki Boskiej u tradycjonalistów. A może są, tylko brak na zdjęciach? Bo o doktrynie nie chcę się wypowiadać. Wystarczy mi natężenie emocji negatywnych w krytyce "grzechów KK" żeby bardzo ostrożnie podchodzić do "tematu".

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Krzysztof5 23 października 2018 13:31
23 października 2018 13:37

Nie ma lepszych "tradycjonalistów" niż "tradycjonaliści-kagiebiści". Myślę o Heniu Krzeczkowskim oczywiście. A potem te "opozycje", "strajki" etc., kurz opadł a tu: przemysłu ni ma, PKP - ni ma,stoczni - ni ma, górnictwa - ni ma,  lekarzy w szkołach ni ma, leczenie jest ale - za pieniądze wg eugenicznych "norm ilościowych". Jest także: gender, LGBT, Nergal , "sex-and-przemoc" w każdym kinie i programie telewizyjnym. A w serialach historycznych przyszłe Królowe Polski biegają gołe po lesie. Brawo my.

zaloguj się by móc komentować

manama1 @pink-panther 23 października 2018 13:30
23 października 2018 15:28

Owszem, po fascynującym "polskim początku" (to w zupełności wystarczy) nie byłem w stanie zmusić się do obejrzenia  w całości kolejnych 4 dostępnych już odcinków. To że jest "ahistoryczny" (Romanowowie -multikulti) nie ma znaczenia - mówimy o przesłaniu, o czym wyżej. 

Na marginesie: koniecznie proszę obejrzeć film Uczitelja "Matylda" -zresztą sadzę, że Pani już to widziała. Tyleż alegorii i ukrytych znaczeń- ale  Moskale dobrze to czytają, szczególnie drugiego Moskala.

Co do caratu (mówili jednak po rosyjsku, nawet jeśli płynęlo w nich 95 % + niemieckiej krwi-  kwestia "racji stanu") -tenże  carat momentu "przejścia na stornę Frnancji" był -  że się tak wyrażę -  "umiędzynarodowiony" kulturalnie, z niewielkim ale jednak odchyleniem w stronę kultury francuskiej. Stąd "władztwo carów jako dzieło sztuki".  W Warszawie np, repertuar zamawiany dla carów w tym czasie był naprawdę świetny   i aktualny, nie spominając już o Petersburgu (co jednak śmiesznie gra z tymi bezwględnymi, z wyrazem parwdziwego okrucieństwa typowymi obliczami ówczesnej topowej rosyjskiej administracji). Wracajac do naszych baranów: Rosja wchodąc w związki z Francją połączyła przyjemne z pożytecznym, skoro niemieccy bliscy kuzyni stawal się zbyt groźni.

Otóż problem z Francją w tym kontekście był taki, że oni nigdy nie potrafili siedzieć na jednym koniu, a przy tym mieli niepszymuszone poczucie wyższości,a juz do hordy post mongolskiej to bez wyobrażenia. (skoro nawet Ludwik XIV, kóry proponował "wieczne przymierze z Polską" odmawiał Sobieskiemu tytułu króla, to jakież mógł mieć podejscie do moskiewksiego cara?).

Z powodów jednak wyświetlonych powyżej, pomiędzy 1857 a 1863 (data skrajna) zdecydowali się na "inwazję Rosji", nie tylko przez kolej i finanse, ale i przez kulturę.  To stanowiło z kolei kolejne wyzwanie bo kultura francuska była jawnie antyrosyjska w swoim głównym nurcie.

Stąd owo francuskie poczucie  dwuznaczności dla relacji z Rosją, przy  jednoczesnej negacji oczywistych faktów -by nie wyjść  z samouwielbienia), etc etc ,etc.

Ktokolwiek za nim stał, de Gaulle doskonale wpisywał sie w ten schemat.  Poza oczywistą oczywistością wymogów ówczesnej francuskiej gry na Moskwę z pominieciem Anglosasów,  im bardziej by się płaszczył przed Moskwą  tym wyżej by się czuł moralnie. Wot i paradoks, godny Sartra nie przymierzając (co to jednak nie "rozwalił łba lichwiarki").

Dla nich (ludzi zotoczenia de Gaulla i dla niego samego) , jak i dla Vichyoczywiście , Polski jakby wcale nie było, gdyż oni musieli potwierdzac nieustannie trafność swego lub swoich przodków raczej wyboru (podobnie jak mają teraz z Germanią). To tak  w uproszczeniu, domniemuję.  

Po części i też dlatego u wielu Polaków było od dawna i jest podskórne lekceważenie (a pojawiło sięna długo jeszcze przez szariatem) Francji - jak Kuba Bogu........

zaloguj się by móc komentować

kluczu @Nieobyty 21 października 2018 00:10
23 października 2018 20:26

Pan stawia w jednym rzędzie ks.Lemańskiego z arcb Rysiem? Jeżeli tak, to nie wie Pan o czym Pan mówi.

zaloguj się by móc komentować

kluczu @mniszysko 23 października 2018 13:03
23 października 2018 20:43

Myślę, że tzw tradycjonaliści to naprawdę dobrzy ludzie i chcą jak najlepiej tylko, że gubi ich pycha,zresztą jak każdego z nas nie raz w życiu.Człowiek, który dużo czyta chłonie wiedze i chce być jeszcze lepszy jeszcze bardziej prawy zna nauki, encykliki itp itd nawet łaciną błyszczy - w pewnym momencie stwierdza no tak co ten proboszcz nieoczytany może wiedzieć i tak już potem leci, podobnie było z tzw uczonymi w piśmie-myśle, że to też byli w wiekszości dobrzy ludzie,ale pycha zasłoniła im oczy i na Jezusa byli zamknięci,ale w piśmie i prawie najlepsi z najlepszych, a Jezus mówił żeby być jak dziecko,być prostaczkiem, modlił się też do Ojca żebyśmy byli jedno,szkoda że tak wielu analizuje "grzechy" Soboru, a o naukach Pana jakby o zapomnieli.

zaloguj się by móc komentować

Nieobyty @pink-panther 23 października 2018 11:38
23 października 2018 20:46

Jest pewna postać Baron Guy de Rothschild

W czasie II wojny walczy w 1940 [medal Croix de Guerre] ewakuuje się Anglii a potem wraca Francji. Vichy zmusza rodzinę do sprzedaży interesów. Gdy je zabezpiecza z żoną opuszcza Francje w 1941 i udaje się do Nowego Jorku a potem dołączył do wolnych francuskich sił generała Charles'a de Gaulle'a.

Rothschild powrócił do biura banku przy rue Laffitte w Paryżu w 1944 roku i zrekonstruował rodzinne bankowe i biznesowe imperium. George Pompidou, który później został prezydentem i premierem Francji, został zwerbowany przez Rothschilda i pracował dla niego od 1953 do 1962,

Wiemy że George Pompidou był łącznikiem generała z Baronem.

Kto był przed 1940 łącznikiem generała i z kim...

zaloguj się by móc komentować

Nieobyty @kluczu 23 października 2018 20:26
23 października 2018 20:50

Biskup Ryś - przyjął ks Lemańskiego do swoje diecezji i pozwala na pełną bez ograniczeń posługę kapłańską  [choć podlega jeszcze pod ordynariusza diecezji praskiej]. Nie biskup uwag do obecnych wypowiedzi księdza Lemańskiego  więc obaj są siebie warci.

zaloguj się by móc komentować

Nieobyty @Grzeralts 23 października 2018 06:10
23 października 2018 20:58

Coś jest na rzeczy bo Bractwo zalicza kolejne rozłamy gdy chce swój statut wobec Rzymu uregulować. Dla mnie to jest projekt który wymkną się tym którzy liczyli że coś nim ugrają i skrycie go wspierali [ wsparciem był nawet sztucznie generowany opór w kurii który umacniał stanowisko Bractwa].

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Krzysztof5 23 października 2018 13:31
23 października 2018 22:23

Wcześniej czyli przed rokiem 80-tym był "intelektualnie i ideowo" wychowany przez guru Krzeczkowskiego. Wraz z innymi "kolegami konserwatystami". Studentami oczywiście. I żaden "student" nie jest stratny na tej znajomości:)))

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @manama1 23 października 2018 15:28
23 października 2018 22:27

Dla poprawienia humoru najlepiej obejrzeć na youtubie starą dobrą "Wojnę i pokój" z Bondarczukiem. W ostateczności "Annę Karieninę". Stare sowieckie megaprodukcje.  Patetyczne nieco. Prawie jak "rosyjska modlitwa" ale aktorstwo, scenografia, kostiumy, muzyka  a już zwłaszcza sceny batalistyczne - mistrzostwo świata. Tylko ciężko wytrzymać "monologi wewnętrzne". Zupełnie jak 41 mgnień wiosny czyli - "legendarny Stirlitz".

Ciekawe są te przemyślenia o relacjach francusko- rosyjskich i niewykluczone, że tak było. Ale dowodów nie mamy. Temat dobry na osobną notkę.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @pink-panther 23 października 2018 13:33
23 października 2018 23:00

Pantero, odnośnie jeszcze do tradycjonalistycznych grup, czy to FSSPX, czy innych podobnych, czy pojedynczych kapłanów tradycjonalistycznych, weźmy pod uwagę proporcje: na ogólną liczbę ochrzczonych oficjalnych członków Kościoła katolickiego, którą Watykan podaje jako niecałe 1,3 miliarda ludzi na świecie (niech będzie ta liczba, choć jest ona w rzeczywistości znacznie wyższa, bo wszyscy ważnie ochrzczeni przyjęli ten sakrament wyłącznie w Kościele katolickim), liczba wiernych regularnie uczestniczących w różnych miejscach świata wynosi około 600 tysięcy wiernych FSSPX  i, powiedzmy bardzo ambitnie i optymistycznie, dwa razy tyle innych grup, w tych, które zaczęły powstawać od 2007 roku. Niech to będzie około 2,5 miliona ludzi na świecie, czyli jakieś 2 promile oficjalnie podawanej liczby katolików.

 Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego SAC podaje rozmaite statystyki, w tym liczbę 36,7 dominicantium w 2016 roku. Jeśli tę liczbę przystawimy do bezwzględnej liczby katolików z 2018 roku wynoszącej ponad 32,9 miliona, to mamy, powiedzmy, 12 milionów dominicantium. Jeśli mamy w kraju ponad 100 miejsc sprawowania mszy świętej w tradycyjnym rycie rzymskim w ogóle, to tu liczba dominicantium wynosi, powiedzmy, 2 tysiące, czyli poniżej 0,2 promila całkowitej liczby dominicantium. Dlatego i na świecie, i w Polsce powyższe liczby bezwzględne można porównać do słonia i muszki owocowej. I skoro w tym drugim przypadku mamy do czynienia z wielkością muszki owocej, to w czym problem? W tym, że wystarczy zacytować encyklikę Pascendi, żeby zorientować się, że samo istnienie muszki owocowej wywołuje u słonia histerię. A im więcej Azjatów i Afrykańczyków nasi przyjaciele rozmaici będą sprowadzać do Europy i Ameryki Północnej, tym więcej zobaczymy niespodzianek.

zaloguj się by móc komentować

manama1 @pink-panther 23 października 2018 22:27
24 października 2018 07:50

Romanowowie są eksploatowanie od czasu doczsu w Hollywood-nowy trend jednak to "domieszka" "polskich wulgaryzmów". Dziwne (albo włąsnie nie) ze obecnie - w drugiej dekadzie XXI w - pojawiają się tamże seriale z zacięciem fabularno-historycznyczm (albo przynajmniej  z takim własnie akcentem) opierające przemycany negatywny obraz Polaków/Polski na brutlanym akatku opierającym się juz na najniższch instynktach.

Cp dp relacji Francja -Rosja (zetsawienia dla sztuk, oper, wystaw, etc w których uczestniczyli carowie mzona zrobic i wychodzi z tego jasny i klarowny obraz "ich smaku"). Podnie co do pocżatku tej miłości - 1857, to można bardzo latwo zweryfikować - traktaty.  Poza tym liczą się fakty -Polski dla "frnacuskiej elyty rządzącej" przed 1916 i po 1939 nie było i nadal nie ma. Trzebaby bardzo dokladnie przejrzęc papiery Vichy i de gaulla zeby z cla pewnoscią rozpoznać ich konkretne linie postępowania.

Tak jak Vichy nie mogło  z Petainem na czel ei Lavalem u boku ( opierającć się na antychrześcijanskim nazi) z samego założenia stworzyć programu "chrześcijanskiej Frnacji" - o tym wyżej,  tak i  Vivchy i de Gaulle nie prowadizli nigdy i pod żadnym względem polityki propolskiej - nawet 67 rok nic to nie zmienia.

Nota bene do ostatniego: - nie widziałem całości, ale w skrócie z wizyty w Katyniu nadanej pokazanej przez ACE Actualitiales Mondiales nawet nie pada słowo Polska.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @Nieobyty 23 października 2018 20:58
24 października 2018 07:53

Pewnie dużo brzydkich historii by się znalazło, gdyby pogrzebać. Ale po co ta wiedza zwykłemu człowiekowi?

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @krzysztof-laskowski 23 października 2018 23:00
24 października 2018 12:56

Dzięki za statystyki i za postawienie pytania skutków istnienia "muszki owocowej". Problemem KK jest od XVIII w. - nieustający i nie przebierający w środkach atak na Kościoły Krajowe, instytucje i ludzi Kościoła. Bo celem jest unicestwienie Kościoła Rzymsko Katolickiego - całego. Dlatego najsilniejszy atak w ostatnich dekadach poszedł na kościół niemiecki i kościół USA - bo tam była największa kasa na działalność KK w skali globu oraz na finansowanie instytucji naukowych i kulturalnych KK. Nie ma żadnego przejawu życia KK, który nie byłby wzięty pod lupę jako potencjalny "słaby punkt" lub "zbyt mocny punkt" - i zaatakowany. I w takim kontekście - również - trzeba widzieć - "muszkę owocówkę". Że ktoś ją zauważył i usiłuje wykorzystać do osłabienia KK jako całości. 
Teraz mamy frontalny atak na polski KK, bo jest najsilniejszy w sensie trzymania się podstawowych zasad wiary. Najsilniejszy nie znaczy, że silny. Ale dla wroga znacznie wygodniejsze jest istnienie 100 tysięcy "muszek owocówek" ( kościół protestancki nie jest celem ataków a Królowa Ela uchodzi za jeden z największych "autorytetów") niż istnienie - jednego, nawet słabego ale prawdziwego Kościoła Rzymsko Katolickiego.

Trzeba się modlić za tych, którzy działają na szkodę KRK dzisiaj, gdziekolwiek są - o szybkie nawrócenie.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @manama1 24 października 2018 07:50
24 października 2018 13:01

To prawda.  Władza i elity francuskie z premedytacją NIE uznają istnienia Polski. Regularnie składają ofertę "sprzedaży Polski" Rosji - za uznanie przynależności Francji do "klubu wielkich graczy światowych". A dokąd ich to zaprowadzi to zupełnie inna sprawa.

To, co próbuje pokazywać tzw. Hollywood na temat Romanowów rękami panów Weinerów - jest najlepiej widoczne w świetle faktu, iż książka "legendarnego dysydenta" Sołżenicyna pt. "Dwieście lat razem" o historii "współżycia" Rosjan i Żydów w ramach imperium Romanowych i w ZSRR - NIE została przetłumaczona w całości na język angielski. Tylko jakieś urywki. TO w zasadzie mówi wszystko.

zaloguj się by móc komentować

manama1 @pink-panther 24 października 2018 13:01
24 października 2018 14:05

Co do Frnacji to szczególnie smutne że nas tak bezpardonowo sprzedali  - jeszcze do 1848 "Vive la Pologne" to było hasło któe natychmiast elektryzowało rzesze we Francji, niejkao hasło "rewolucyjne".  Owi hollowoodzcy "Nędznicy" mają na barykachach czerwone flagi- niepodobnieństwo na przełomie lat dwudziestych i trzydziestych XIX wieku. Owszem nowa francuska i nowa polska- tak.   

Co do Hollywood  i nowego trendu (tak naprawdę podtrzymującego upadły już ryt "Pollack jokes" -) to jest taki serial "Boardwalk empire" (chyba 2010 +) zresztą dobrze zrobiony, gdzie jest podobnie - głupia i bez klasy Polka służąca, którą  strofuje francuska emigrantka.  I znowu ciekawy schemat -Francuska Romanowa i amerykańska Francuska  wyżywają sie na bezczelnych i upałych Polkach. -sic. 

Ten Hollywood to zresztą daleko odszedł od swoich korzeni - przecież polscy  zydzi go zakłądali  - z Obwodu Białostockiego, nie  żadne tam Litwaki.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @pink-panther 24 października 2018 12:56
24 października 2018 17:20

Modlić tak i też to czynię. Poza tym chodzi mi o co innego, o podstawowy błąd okresu sięgającego lat pięćdziesiątych: każdy papież ma obowiązek głosić doktrynę i potępiać błędy językiem takim jak tysiąc czterysta, tysiąc lub sześćset lat temu, a jeśli tego nie czyni, lekceważy obowiązek nierozerwalnie związany z pełnionym urzędem. Jeśli papież (personalia nieważne, chodzi o piastuna organu władzy kościelnej) tego nie robi, zamiast niego przemawia biskup taki jak śp. arcybiskup Marcel Lefebvre lub inny. A jeśli nie biskup, to czyni to kilkudziesięciu księży na świecie, których głos dociera do kilkudziesięciu tysięcy ludzi, a nie do miliardów. Bo przemawianie do miliardów językiem filozofii scholastycznej wiąże się z bezpośrednim zagrożeniem życia.

Jeśli wysłuchasz np. tego wywiadu z księdzem Piotrem Glasem, to może łatwiej przyjmiesz do wiadomości, o czym mówię. Ksiądz Glas, niestety, nie odprawia mszy świętej w tradycyjnym rycie rzymskim, ale przemawia niemal takim językiem, jakby regularnie ją odprawiał, bo zobaczył skuteczność innych środków walki duchowej jak egzorcyzmy odprawiane z wykorzystaniem Rytuału Rzymskiego z 1614 roku. Inna kwestia z tym związana: dlaczego błogosławiony ksiądz Jerzy Popiełuszko zginął? Dlatego że przemawiał językiem urzędu nauczycielskiego Kościoła, co przeszkadzało autorom i wykonawcom transformacji ustrojowej oraz wielu duchownym lubiącym mieć spokój. Takiego języka standardowo uczy się tradycyjnie formowany duchowny, a w innej formacji takiego języka bardzo trudno się nauczyć.

Bardzo Cię proszę, bierz pod uwagę nie personalia lub przynależność do danego zgromadzenia, ale treści przekazywane przez danych duchownych i język przez nich używany. Ksiądz Jerzy był, a ksiądz Stanisław Małkowski jest oskarżany o godzenie w jedność Kościoła. Że ksiądz Stanisław bardzo różni się od arcybiskupa Lefebvre'a? Jeśli ksiądz Stanisław zacznie obstawać przy respektowaniu konstytucji apostolskiej Quo primum tempore, odczuje na plecach ogień jeszcze większy, niż odczuwał przez czterdzieści lat, a odczuł i odczuwa niemało. 

Chciałbym przypomnieć, że ksiądz Michał Woźnicki (którego wypowiedzi publikowane są tu i tu) został wydalony z Towarzystwa Salezjańskiego za złożenie ślubu, że będzie odprawiał tylko mszę świętą w tradycyjnym rycie rzymskim. Ksiądz ów przez ćwierć wieku pełnił posługę jak inni dookoła, ale gdy przyjął zobowiązenie takie, jakie wcześniej przyjął jego współbrat ksiądz Jacek Bałemba, zaczął odczuwać ogień na plecach. W zeszłym roku krytykował FSSPX za schizmatycką postawę, ale zmienił zdanie co do FSSPX i jego założyciela. W najbliższych latach liczba przykładów podobnych przemian będzie rosła.

Na początku tego roku biskup Athanasius Schneider powiedział w wywiadzie Edwardowi Pentinowi z EWTN, że arcybiskup Lefebvre miał proroczą misję.

zaloguj się by móc komentować

malwina @krzysztof-laskowski 24 października 2018 17:20
24 października 2018 19:01

i bardzo dobrze, ze zostal wydalony. obowiazuja go sluby zakonne, jesli skalda przysiegi nieprzewidziane regula to doprowadza do chaosu. mowil kiedys o tym ks. pralat Kneblewski (wielki zwolennik tradycyjnej liturgii): obecna Msza sw. jest ROWNIEZ wazna. i nie mozna doprowadzac do sytuacji, kiedy jakas Msza jest "lepsiejsza".  Ks. Pio mial przez lata zakaz calkowity odprawiania Mszy sw. dla ludzi. Te niesprawiedliwosc wzial na klate. niczego nie "przysiegal". 

 

zaloguj się by móc komentować

malwina @pink-panther
24 października 2018 19:03

Pani Panthero, oto moj e-mail: [email protected]

czekam:)

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @malwina 24 października 2018 19:01
24 października 2018 20:35

To, co Pani pisze, da się w najlepszym razie streścić jako sentymentalizm.

zaloguj się by móc komentować

malwina @krzysztof-laskowski 24 października 2018 20:35
24 października 2018 20:50

zachowywanie Reguly Zakonnej to sentymentalizm?

 

zaloguj się by móc komentować

dziad-kalwaryjski @malwina 24 października 2018 19:01
24 października 2018 21:13

a ja sądzę (przepraszam że się wtrącam), że jego przełożeni winni mu okazać odrobinę wdzięczności za to, że nie złożył ślubu milczenia.

 

;)

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @malwina 24 października 2018 20:50
24 października 2018 21:39

Reguła zakonna Towarzystwa Salezjańskiego, podobnie jak reguły innych zakonów należących do Kościoła rzymskiego łacińskiego, podlega konstytucji apostolskiej Quo primum tempore wydanej w 1570 roku przez świętego papieża Piusa V i promulgującej mszał do dziś z pewnymi zmianami obowiązujący jako jedyny w Kościele rzymskim łacińskim. Jeśli Pani sobie życzy więcej, mogę temat kontyuować w innym miejscu, nie tu.

zaloguj się by móc komentować

malwina @krzysztof-laskowski 24 października 2018 21:39
25 października 2018 00:11

Tyle pan wie, a dalej nic nie rozumie: przelozeni absolutnie nie moga tolerowac faktu, ze zakonnik przysiega sprawowac "ta Msze" a nie "tamta", bo to jest zaczyn rozkladu. Jak sie okazuje, sa jeszcze dobrzy, odpowiedzialni przelozeni w zakonach.

a pan to wie ale udaje glupca.

skoro to panu w czyms pomaga...

zaloguj się by móc komentować

qwerty @krzysztof-laskowski 24 października 2018 17:20
25 października 2018 07:03

Zrzęda
Człowiek zgryźliwy wiecznie narzeka na wszystko i na wszystkich; wszystko krytykuje, wszędzie widzi zło, we wszystkim doszukuje się zła i podstępu; osądza innych ludzi posądzając ich o złe intencje, osądza nawet duchownych, kapłanów, biskupów i samego papieża, oskarża ich potępiając nieustannie; jest wiecznie zgorzkniały i niezadowolony, ot taki wieczny malkontent. O takich mówimy: „zrzęda”.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @malwina 25 października 2018 00:11
25 października 2018 07:52

Pani nie rozumie znaczenia słów. Otóż święty Pius V dał indult wieczny, którego zakazać nie może nikt. Żaden przełożony nie może też nakazać sprawowania mszy świętej według nowego porządku, bo nie ma stosownego przepisu.

zaloguj się by móc komentować

qwerty @krzysztof-laskowski 25 października 2018 07:52
25 października 2018 08:04

a świat jest przepisami wybrukowany, w RP jest ponad 8tys. ustaw - to jest pole do popisu - chyżo

zaloguj się by móc komentować

qwerty @qwerty 25 października 2018 07:03
25 października 2018 08:22

to z 'Listu do chorych listopad 2018', x. Ryszard Siuta CRL

zaloguj się by móc komentować

malwina @krzysztof-laskowski 25 października 2018 07:52
25 października 2018 08:46

Tym razem okreslil sie pan juz bez ogrodek: zaden przelozony nie moze zabronic ale zakonnik moze se przysiegac ...

luteranska sekta.

bez odbioru.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @malwina 25 października 2018 08:46
25 października 2018 09:08

Przełożony może nałożyć karę na podwładnego, ale za co? W tym przypadku przesłanką było posłuszeństwo tego drugiego świętemu papieżowi Piusowi V.

zaloguj się by móc komentować

syringa @pink-panther
25 października 2018 12:56

my tu gadu gadu, a tymczasem

PCh24.pl ‏ @PCh24pl Kardynał Tagle przyznał właśnie, że dokument końcowy #Synod2018 będzie zawierał "powitanie ludzi LGBT".

I jutro jest "Teczowy piątek"

I do piero DZIS  Ministerstwo oglosiło że

http://niezalezna.pl/242552-jest-stanowisko-ministerstwa-ws-teczowego-piatku-tylko-rodzice-moga-o-tym-decydowac

 

ILU RODZICÓW WIE

i wie że może zaprotestować

i ilu rodziców zaprotestuje

zaloguj się by móc komentować

andy @pink-panther 23 października 2018 13:33
25 października 2018 13:00

Widac , mozna poszukac na stronie glownej http://www.piusx.org.pl/

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @syringa 25 października 2018 12:56
25 października 2018 20:14

Gdyby te  żmije nauczycielskie futrowane przez "organizacje pozarządowe"  futrowane przez rząd wiedziały, że za takie figle migle dobierze im się do skóry pracodawca czyli lokalny samorząd, to takich "piątków tęczowych" by nie było. Dla mnie prosta sprawa - odwołanie dyrektorów szkół, którzy takie "piątki" doprosili. W samorządach, gdzie większość ma PiS - to powinien być automat. Ale prędzej takie restrykcje zastosują prezydenci "pozapartyjni" niż z PiS.  PiS jest "przeciw" ale tak jakby "za".  PS. Trzeba będzie porobić listy szkół wraz z nazwiskami dyrektorów i kuratorów. Co do reszty kroków, to trzymamy na razie w konspiracji:)))

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @syringa 25 października 2018 12:56
25 października 2018 20:17

Co do Synodu, to jeśli to prawda, że tam w kwitach jest jakiś zapis ' o "powitaniu ludzi LGBT", to znaczy, że odbyło się automatem "pożegnanie Świętego Pawła", który na temat sodomitów wypowiedział się bardzo konkretnie. Zresztą Stary Testament też pokazuje historie tego typu jednoznacznie: kara Boska i to na całego.

zaloguj się by móc komentować

cokolwiek @pink-panther 21 października 2018 12:51
4 stycznia 2019 01:09

Aż konto założyłem aby skorygować błędne mniemanie. Gieroj Victor Laslo w  Casablance był meta internacjonalistyczny, austriacki, austriacko-japoński, w świetle obecnych realizacji w Europie, znacznie istotniejszy niż cale Czechy. https://en.wikipedia.org/wiki/Richard_von_Coudenhove-Kalergi   . Pozdrawiam.

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @cokolwiek 4 stycznia 2019 01:09
4 stycznia 2019 10:57

Przeczytałam na ile umiem po angielsku. To jest postać!  

Nic więc nie wiemy 

.

 

zaloguj się by móc komentować

cokolwiek @Maryla-Sztajer 4 stycznia 2019 10:57
4 stycznia 2019 20:30

"Coudenhove-Kalergi był pionierem integracji europejskiej. Był założycielem, i przez 49 lat prezydentem Unii Paneuropejskiej. Jego rodzicami byli Henrich von Coudenhove-Kalergi, dyplomata austro-węgierski i Mitsuko Aoyama, której ojciec handlował paliwami i antykami a wywodził się z rodziny posiadającej duże nieruchomości na terenie Tokyo.

Jego „Pan-Europa” została opublikowana w 1923 roku i zawierała formularz członkowski dla uczestników ruchu. Pierwszy Kongres Unii odbył się w Wiedniu w 1926 roku. W 1927 roku premier Francji Aristide Briand wybrany został prezydentem honorowym. Wśród uczestników byli Albert Einstein, Tomasz Mann i Zygmunt Freud. Postaci, które pełniły kluczową rolę przy budowie UE, takie jak Konrad Adenauer, zostały członkami ruchu.

Podstawowym założeniem Kalergiego było przyjęcie, że demokracja stanowi stadium przejściowe na drodze wiodącej do rządów nowej arystokracji, która w ogromnej większości wywodzić się będzie z żydowskiej „rasy panów” (terminologia Kalergiego). ). Jego ruch stał się znienawidzony przez Hitlera, a emocje Hitlera można widać w jego furii przeciwko Żydom i internacjonalistom w Mein Kampf. Jest prawdopodobne, że "Praktyczny Idealizm" bezpośrednio wywołał skrajny antysemityzm i był z pewnością głównym celem palenia książek przez nazistów. Pod wieloma względami, jako autorytarna antyteza nazizmu, "Praktyczny Idealizm" jest brakującą częścią układanki europejskiej polityki lat dwudziestych. Jednak pomimo swej dwuznacznej roli w polityce lat trzydziestych Coudenhove-Kalergi jest dziś postacią powszechnie szanowana w UE jako ojciec-założyciel, a Nagroda Europy przyznawana jest w jego imieniu. Coudenhove-Kalergi był, w 1950 roku, pierwszym laureatem nagrody Karola Wielkiego a rok akademicki 1972-1973 w Kolegium Europejskim poświęcony był jego upamiętnieniu. Kalergi był pomysłodawcą ustanowienia Ody do Radości hymnem Unii, Dnia Europy i europejskich znaczków pocztowych."

takie cytaciki ze stron 56 i 57 Praktischer Idealismus w moim niechlujnym tłumaczeniu z wersji angielskiej:

"Tylko najszlachetniejsi mężczyźni będą mogli kojarzyć się z najlepszymi kobietami i vice versa - pośledniejsi będą musieli zadowolić się gorszymi. Wolna miłość będzie modelem życia erotycznego ludzi poślednich i przeciętnych łączących się w swobodne małżeństwa. Tak więc nowo wyhodowana szlachta przyszłości nie będzie wywodzić się ze sztucznych norm ludzkich kast, ale z boskich praw erotycznej eugeniki." i "To właśnie w eugenice społecznej znajduje się najwyższa misja historyczna, misja nie w pełni jeszcze dzisiaj uznana: przejście od niesprawiedliwej nierówności przez równouprawnienie do sprawiedliwej nierówności, od ruin całej pseudo-arystokracji do prawdziwej, nowej szlachty."

a tu link do peanu Marcina Święcickiego na cześć Retingera pod znamiennym tytułem Józef Retinger, polski Richard Codenhove Kalergi : https://www.pro-europa.eu/europe/467/marcin-swiecicki/

 

Tyle odnośnie ulubionego filmu z Bogartem. Pozdrawiam.

 

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @cokolwiek 4 stycznia 2019 20:30
4 stycznia 2019 21:00

Dzięki. Tego wątku z Hitlerem nie wylapałam po angielsku.

I ta eugenika. Zapisałam sobie tego pana. 

.

 

zaloguj się by móc komentować

qwerty @cokolwiek 4 stycznia 2019 20:30
5 stycznia 2019 10:44

nawet w najczarniejszych snach trudno sobie takie scenariusze rozważąc jako podstwy realnego dzialania, o ...

zaloguj się by móc komentować

qwerty @krzysztof-laskowski 21 października 2018 10:27
5 stycznia 2019 20:37

Sprawdzone środki chrystianizacji? Jest AD 2019 czy łacina zwiększy frekwencję na Mszy Św. o 7 rano i czy łacina jest nośnikiem katolicyzmu? Ma

Mam wrażenie, że doznanie katolicyzmu jest sprowadzane do wymogów spektaklu teatralnego.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @qwerty 5 stycznia 2019 20:37
5 stycznia 2019 22:05

Msza święta w tradycyjnym rycie rzymskim stanowi zabezpieczenie przed herezjami. A nowy porządek mszy, w którym można robić dosłownie wszystko, łącznie z tańcami półnagich dziewcząt, wykonywaniem utworów muzyki dyskotekowej i współkonsekracją dokonywaną przez klaunów, takiego zabezpieczenia nie stanowi, nie uczy duchownych ani wiernych dogmatu o rzeczywistej obecności Pana Jezusa w Eucharystii, obejmuje w dodatku nauczanie z motywem przewodnim i doprowadź do pełnej jedności, jakby Kościół nie był w jedności z Trójcą Przenajświętszą i z samym sobą.

Przez ponad tysiąc pięćset lat język łaciński stanowił doskonały nośnik religii katolickiej i jedności w Kościele rzymskim łacińskim w Europie i poza nią. W obecnych czasach dawne rozumienie wiary i jedności katolickiej prawie zanikło. 

zaloguj się by móc komentować

JK @krzysztof-laskowski 5 stycznia 2019 22:05
5 stycznia 2019 23:35

Ło Jezu! A ty znów to samo?

Chłopie! Już chyba wszyscy na tym forum wiedzą, że masz rację. Przenieś się z tym tematem gdzieś indziej, gdzie są jeszcze inni nie przekonani.

Na przykład mój proboszcz jeszcze nie jest przekonany o wyższości mszy po łacinie. Zacznij od niego. A jak jego przekonasz to już dalej pójdzie jak z płatka. 

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @JK 5 stycznia 2019 23:35
6 stycznia 2019 01:05

Moja racja nie odgrywa roli. Ważne, co dokumenty papieży i soborów mówią, jakie są widoczne gołym okiem skutki odprawiania katolickich obrzędów w taki sposób, w jaki to robiono jeszcze w pierwszej połowie dwudziestego wieku, oraz skutki tego, co zaczęło gwałtownie przyspieszać pod koniec lat czterdziestych.

zaloguj się by móc komentować

qwerty @krzysztof-laskowski 5 stycznia 2019 22:05
6 stycznia 2019 08:35

powstawanie czy inspirowanie herezji nie zależy od języka komunikowania się; dowodem są na przestrzeni wieków herezje, którym było obojętne czy językiem jest łacina czy esperanto, przedstawiony wywód jest falszywy, bowiem doświadczenie tj. herezje na przestrzeni wieków teze obalają, cbdo pzdr, a propos to rozumienie wiary w ludzkiej społeczeności wcale a wcale nie zanikło i epatownie grozą jest zabawne; zwrócę uwagę, że lepiej mniej ale racjonalnej i nie na każdy temat, bo traci to sens; czy w osobistej modlitwie używasz łaciny? 

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @JK 5 stycznia 2019 23:35
6 stycznia 2019 11:49

Moj proboszcz dał się namówić.  Przyjeżdża ktoś z Krakowa raz w miesiącu kto zna łacińskie oficjum itd.... 

Jest na tej mszy trochę osób.  Nic to nie zmieniło w strukturze parafian.  Po prostu cieszymy się. ..głównie starsi jak ja...dla mnie to przecież msza mojego dzieciństwa. Choć niestety. ..Nie tamta. Nie cofa się czasu 

.

Na bieżąco z powodów rodzinnych i tak jestem w innej parafii

.

 

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @krzysztof-laskowski 5 stycznia 2019 22:05
6 stycznia 2019 11:52

Wystarczy grupą iść powiedzieć proboszczowi ze za ,,klaunów, ,  dziękujemy. Ja tak zrobiłam,  nawet chyba niezbyt grzecznie. 

Pomogło 

.

 

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @qwerty 6 stycznia 2019 08:35
6 stycznia 2019 15:59

Nie chodzi tylko o język liturgiczny, ale i o doktrynę przedsoborową, która różni się od tego, co zostało przegłosowane w latach 1962-1965. A wiara nie jest obecnie rozumiana jako akt woli kierowanej rozumem, ale przede wszystkim uczucie. I tak ją ludzie pojmują praktycznie na całym świecie.

Używam języka łacińskiego w modlitwie.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @Maryla-Sztajer 6 stycznia 2019 11:52
6 stycznia 2019 16:01

Podałem przykład ekscesu wobec nieprawidłowej normy.

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @krzysztof-laskowski 6 stycznia 2019 15:59
6 stycznia 2019 16:06

No nie jest tak rozumiana. 

Trzeba przypominać o tym przy każdej okazji

http://maryla-sztajer.szkolanawigatorow.pl/radix-znaczy-korzen-o-wierze

.

 

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @krzysztof-laskowski 6 stycznia 2019 16:01
6 stycznia 2019 16:08

Jeśli mam możliwość,  reaguję  tak jak napisałam. 

Na zwoływanie Soboru Powszechnego nie mam wpływu,  robię co jest w moim zasięgu 

.

 

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @Maryla-Sztajer 6 stycznia 2019 16:08
6 stycznia 2019 16:40

Wiadomo, że mamy niewielkie możliwości działania, ale sprawa nie ogranicza się tylko do usunięcia ekscesów, ale obejmuje przywrócenie dawnego pojmowania wiary. A to równa się kontrrewolucji.

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @krzysztof-laskowski 6 stycznia 2019 16:40
6 stycznia 2019 20:00

Będzie powtórne przyjście. Jezus to obiecał. 

.

 

zaloguj się by móc komentować

qwerty @krzysztof-laskowski 6 stycznia 2019 15:59
7 stycznia 2019 06:43

dla większości ludzi rozważania o różnicach między uczuciem a aktem woli a .... jest poza zasięgiem percepcji, po prostu wcale stosunek do wiary w większości przypadków nie sprowadza się do chłodnej analizy pojęć podstawowych czy też definicyjnych [bywa o definicjach zmiennych w czasie], zatem byt 'pojmowanie' stosując znaną metodykę należy do 'nadbudowy' i 'lud pracujący' jest poza tym obszarem rozważań, a swoja droga ciekawym by było przeprowadzenie badań dot. tego tematu, bo w tle jak zawsze jest podmiana pojęć [lub ich znaczenia] używanych w danym okresie

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @qwerty 7 stycznia 2019 06:43
7 stycznia 2019 09:10

Jasne, że takie pozostają poza obrębem rozważań podejmowanych przez większość wiernych. Sytuacja wyglądała tak przez wieki, ale od kilkudziesięciu lat funkcjonujemy w warunkach, w których zdecydowana większość duchownych nie otrzymuje nauczania o wierze jako o akcie woli kierowanej rozumem.

zaloguj się by móc komentować

qwerty @krzysztof-laskowski 7 stycznia 2019 09:10
7 stycznia 2019 09:33

czyli, warto coś takiego jak 'samouczek'- kim jestem? sprokurować;- wg zasady 'albo jest się nieukiem albo samoukiem' - szum wiedzowo-informacyjny jest ponad zdolności do autonomicznej oceny/weryfikacji/... i jakieś formy wsparcia [na różnych poziomach i dla różnych poziomów] byłyby pożądane, nie idzie o epatowanie, że to i że tamto ..., lecz o zestawienie pojęć definicyjnych i ich rozumienie w potoczności życia, debaty o wyższości/błędach/niedorzecznosciach/... nic nie wnoszą

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @qwerty 7 stycznia 2019 09:33
7 stycznia 2019 10:01

Materiałów jest bardzo dużo. Problem leży w sposobie przekazywania wiedzy, nie w braku źródeł. Najpewniej sam słabo sobie radzę z przekazywaniem treści. Wiem natomiast, że duchowny, który od początku do końca przemyślał tradycyjną definicję wiary i zaczął uczyć się odprawiania tradycyjnych obrzędów, tak zostanie w tamtą stronę pociągnięty, że nie będzie chciał słyszeć o żadnych nowych porządkach. 

zaloguj się by móc komentować

TomaszM-3-boBan-corylusa @pink-panther
16 kwietnia 2021 20:29

W komentarzach do tej notki padają informacje jakoby ojciec Pio odprawiał przed śmiercią mszę Novus Ordo Missae,
czyli mszę wprowadzoną przez Pawła VI po Soborze Watykańskim II, popularnie zwaną 'posoborową'.

To nieprawda, to najprawdopodobniej manipulacja by posłużyć się świątobliwym o. Pio do 'autoryzacji' Novus Ordo Missae.
Ja sam niestety, pod nickiem TomaszM częściowo przyczyniłem się do rozpowszechniania tej informacji w komentarzach powyżej,
 min. stąd moje sprostowanie teraz + ta notka dziś została zacytowana na SN.

Uzasadnienie:

Pio z Pietrelciny OFMCap., właśc. Francesco Forgione, ....... (..... zm. 23 września 1968 w San Giovanni Rotondo) [...]
Za: https://pl.wikipedia.org/wiki/Pio_z_Pietrelciny

[...] Pope Paul VI promulgated the revised rite of Mass with his Apostolic Constitution Missale Romanum of 3 April 1969, setting the first Sunday of Advent at the end of that year as the date on which it would enter into force [30 listopada 1969]. However, because he was dissatisfied with the edition that was produced, the revised Missal itself was not published until the following year, and full vernacular translations appeared much later.[30]
Za: https://en.wikipedia.org/wiki/Mass_of_Paul_VI#1970_Missal    i trochę powyżej.

Słynna "Analiza krytyczna Nowego Porządku Mszy' kard. Ottavianiego i Bacci to 25 września 1969 - a to ciągle czas opracowywania nowej mszy.

ckd. (co kończy dowód).

Ojciec Pio, widoczny na filmach, odprawiający Mszę Św. twarzą do ludu -> odprawia jakąś modyfikację Mszy Trydenckiej,
 jakąś formę przejściową, gdzie dokonano odwrócenia ołtarza -> ale to ciągle Msza Trudencka.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @TomaszM-3-boBan-corylusa 16 kwietnia 2021 20:29
17 kwietnia 2021 12:58

Oczywiście. Dlaczego zatem Abp Lefebvre nie przyjął podobnej postawy do O. Pio? Dlaczego nie poszedł za nakazem posłuszeństwa i nie zaakceptował V2? O. Pio nigdy nie kwestionował V2 ani Novo Ordo Missae. Oczywiście czubek góry lodowej. 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować